Słońce grzeje, tłuszczyk topimy, o piękne ciała dalej walczymy! Cz. 30

[tulipan1994]

Arnamcia czemu tym razem?
Scarlett miałam już wcześniej pytać, wracaliście lepszym pociągiem?

[arnama]

Napisane przez ScarlettO

a co się teraz stało? no nie macie szczęścia

Napiszę Wam jutro Ale nic złego, wręcz przeciwnie
Tyle chociaż że wieczorem na zakupy wyskoczyłyśmy, choc nie miałam sił, ale tak mi Jej żal było... Kupiłam sobie kilka kosmetyków i trampki, Ona kolorowe spraye do włosów i już Jej sie humor poprawił
Teraz mam pół włosów różowo- niebieskich, bo testowałyśmy, ale zaraz muszę sie pod prysznic wczołgać i łeb umyć i zmyć to

[ScarlettO]

Napisane przez tulipan1994

Arnamcia czemu tym razem?
Scarlett miałam już wcześniej pytać, wracaliście lepszym pociągiem?

był lepszy ale nadal komuna tlk, z przedziałami, bez klimy - ale był lepszy przewiew bez gniazdek i wifi. na przyszłość jedziemy przez stolicę i pendolino

Napisane przez arnama

Napiszę Wam jutro Ale nic złego, wręcz przeciwnie
Tyle chociaż że wieczorem na zakupy wyskoczyłyśmy, choc nie miałam sił, ale tak mi Jej żal było... Kupiłam sobie kilka kosmetyków i trampki, Ona kolorowe spraye do włosów i już Jej sie humor poprawił
Teraz mam pół włosów różowo- niebieskich, bo testowałyśmy, ale zaraz muszę sie pod prysznic wczołgać i łeb umyć i zmyć to

najpierw chcemy zdjęcie Twojego kolorowego łba

[tulipan1994]

Napisane przez ScarlettO

był lepszy ale nadal komuna tlk, z przedziałami, bez klimy - ale był lepszy przewiew bez gniazdek i wifi. na przyszłość jedziemy przez stolicę i pendolino

Ekspres wystarczy

[BlankaSz]

Hej padam na pysk. Jutro na rano. W środę będę z Wami na dłużej i więcej nadrobie. Bo na telefonie tylko do Was zagladam.

[arnama]

Napisane przez ScarlettO

najpierw chcemy zdjęcie Twojego kolorowego łba

Za późno, już zmyty
Ale i tak był juz otłuszczony, że bym Wam nie pokazała w takim stanie

[ScarlettO]

Napisane przez tulipan1994

Ekspres wystarczy

to był taki skrót myślowy

Napisane przez BlankaSz

Hej padam na pysk. Jutro na rano. W środę będę z Wami na dłużej i więcej nadrobie. Bo na telefonie tylko do Was zagladam.

wszystkiego najlepszego szczęścia, zdrowia, pomyślności, wiecznej miłości z TŻ, łatwego, szybkiego i trwałego odchudzania, spełnienia marzeń

Napisane przez arnama

Za późno, już zmyty
Ale i tak był juz otłuszczony, że bym Wam nie pokazała w takim stanie

Nas się wstydzisz, nas?! my prawie jak rodzina

[arnama]

Napisane przez ScarlettO

Nas się wstydzisz, nas?! my prawie jak rodzina

Hahahaha są rzeczy których nie powinno się pokazywać innym
Fajne te spraye Włosy wyglądają jak pofarbowane, a nie takie pozlepiane jak kolorowe badziewia "za moich czasów"
Jeszcze kupiłyśmy jakiś lakier do pazurów, co z każdego ma robić ombre przyciemniając kolor. Kuzynka mi Go zostawiła, żebym poeksperymentowała, bo Ona umie robić gąbką (ja się za bardzo przy tym wku*wiam ).
Miałam też chrapkę na torebkę, ale ostatecznie uznałam że wkład z mojego wielkiego shopera spełnia moje oczekiwania i wielkością i uniwersalnością, więc torebkę odpuszczam póki wkładu nie wykończę Chociaż mnie kusi taka na kształt kopertówki, którą z mamą widziałyśmy, bo w wersji eleganckiej przyda się na lata, bo taka klasyczna i prosta, a ja eleganckiej nie mam... poza taką beżową w motyw wężowej skórki
Generalnie doszłam do wniosku, że o ile w wersji letniej jestem obkupiona, to w jesienno-zimowej leżę i piszczę

[ScarlettO]

Napisane przez arnama

Hahahaha są rzeczy których nie powinno się pokazywać innym
Fajne te spraye Włosy wyglądają jak pofarbowane, a nie takie pozlepiane jak kolorowe badziewia "za moich czasów"
Jeszcze kupiłyśmy jakiś lakier do pazurów, co z każdego ma robić ombre przyciemniając kolor. Kuzynka mi Go zostawiła, żebym poeksperymentowała, bo Ona umie robić gąbką (ja się za bardzo przy tym wku*wiam ).
Miałam też chrapkę na torebkę, ale ostatecznie uznałam że wkład z mojego wielkiego shopera spełnia moje oczekiwania i wielkością i uniwersalnością, więc torebkę odpuszczam póki wkładu nie wykończę Chociaż mnie kusi taka na kształt kopertówki, którą z mamą widziałyśmy, bo w wersji eleganckiej przyda się na lata, bo taka klasyczna i prosta, a ja eleganckiej nie mam... poza taką beżową w motyw wężowej skórki
Generalnie doszłam do wniosku, że o ile w wersji letniej jestem obkupiona, to w jesienno-zimowej leżę i piszczę

Wszystko pędzi do przodu ja pamietam jak Internet wchodził w życie i korzystanie przez kabel... I telefon trzeba było odłączać i ta zabójcza prędkość a teraz? Internet jest w telefonie, dostępny na całym świecie - kto by o tym pomyślał jeszcze 10-15lat temu
To i takie gadżety tez idą do przodu, eh, ja to sie boje co będzie za 30-40 lat i czy będę w stanie każda nowinkę ogarnąć jak teraz bo widzę po moich rodzicach, ze tak łatwo nie jest

Tez mam więcej ubrań letnich natomiast torebek mam więcej czarnych i brakuje mi kolorowych

[arnama]

Napisane przez ScarlettO

pamietam jak Internet wchodził w życie i korzystanie przez kabel... I telefon trzeba było odłączać i ta zabójcza prędkość

Tez mam więcej ubrań letnich natomiast torebek mam więcej czarnych i brakuje mi kolorowych

Właśnie dziś opowiadałam kuzynce, jak łączyło się przez modem, jak piszczało, jak zgrzytało
A później szybkie surfowanie na wyścig z czasem, bo sporo się naliczało do rachunku na tel stacjonarny

Torebek kilka mam, ale lubię nosić jedną, uniwersalną, na co dzień
Zresztą nie raz już to pisałam, że to mnie akurat nie kręci
Za to zobaczyłam dziś, kolejny raz, klasyczne, czarne szpilki w HM i już prawie kupiłam... a teraz żałuję że jednak nie ale One są w stałej ofercie chyba, tak że może następnym razem

[ScarlettO]

Napisane przez arnama

A później szybkie surfowanie na wyścig z czasem, bo sporo się naliczało do rachunku na tel stacjonarny

Za to zobaczyłam dziś, kolejny raz, klasyczne, czarne szpilki w HM i już prawie kupiłam... a teraz żałuję że jednak nie ale One są w stałej ofercie chyba, tak że może następnym razem

oj tak, maks po 30 minut oh i era gadu gadu i blogi na onecie. tyle sie działo

widzę, że dobrze karmisz swoje uzależnienia kolejna para do kolekcji? wysokie są? z czubkiem czy zaokrąglony?

[tulipan1994]

Napisane przez ScarlettO

oj tak, maks po 30 minut oh i era gadu gadu i blogi na onecie. tyle sie działo

ojciec mojego związku

[arnama]

Napisane przez ScarlettO

oj tak, maks po 30 minut oh i era gadu gadu i blogi na onecie. tyle sie działo

widzę, że dobrze karmisz swoje uzależnienia kolejna para do kolekcji? wysokie są? z czubkiem czy zaokrąglony?

Ja tego ćwieku nigdy nie zapomnę, a przez GG to sie spichciliśmy z mężem Mi mama zabierała klawiaturę, żebym się uczyła zamiast pisać a Jemu mama zabierała monitor (ale to już jak byliśmy razem). Boskie wspomnienia

Jeszcze nie wiem czy dokarmię Ale dawno już nic nie kupiłam (ostatnie szpilki dostałam od męża ze 2 lata temu), poza takimi codziennymi biegaczami
Czubki z przodu, zwykłe, proste, klasyczne, a'la zamsz i obcas ok 6 cm, tak że liczę że mogły by być zamiast moich obecnych, bo te już u szewca były i coraz bardziej wytarte się robią, mają z 5 lat ciągle wyglądają nie źle i przetańczyłam w nich chyba wszelkie możliwe imprezy jako buty zamienne, pomimo ok 10cm obcasa

[tulipan1994]

Napisane przez arnama

Jeszcze nie wiem czy dokarmię Ale dawno już nic nie kupiłam (ostatnie szpilki dostałam od męża ze 2 lata temu), poza takimi codziennymi biegaczami
Czubki z przodu, zwykłe, proste, klasyczne, a'la zamsz i obcas ok 6 cm, tak że liczę że mogły by być zamiast moich obecnych, bo te już u szewca były i coraz bardziej wytarte się robią, mają z 5 lat ciągle wyglądają nie źle i przetańczyłam w nich chyba wszelkie możliwe imprezy jako buty zamienne, pomimo ok 10cm obcasa

Ja właśnie takie czarne klasyczne ''zamszowe'' dorwałam kiedyś w sklepie z tanimi butami za całe 20 zł, nie sorry niecałe 19,99

[arnama]

Scarlet
To TE

Napisane przez tulipan1994

Ja właśnie takie czarne klasyczne ''zamszowe'' dorwałam kiedyś w sklepie z tanimi butami za całe 20 zł, nie sorry niecałe 19,99

Hehe kochałam takie sklepy Moje 90% szpilek kosztowały mniej niż 50zł
Te najukochańsze, czarne, akurat koło 80-90, ale za najgorsze jakie posiadam zapłaciłam 140zł i byłam w nich może 3 razy, takie nie wygodne są, a obcasa nie mają aż takiego wysokiego, może max 8cm, ale chyba mniej Nie znoszę tych butów, że mnie tak naciągnęły, ale były jedynymi we wszystkich sklepach które mi odpowiadały wizualnie do stylówy na wesele (miałam beżową kieckę i wymyśliłam sobie czerwone dodatki- szczególe buty "open toe"), efekt był taki że po wejściu na sale musiałam je zmienić na rezerwowe No i takie są do dziś, śmieję się że "Z samochodu do kościoła i z powrotem"

[tulipan1994]

Napisane przez arnama

Hehe kochałam takie sklepy Moje 90% szpilek kosztowały mniej niż 50zł
Te najukochańsze, czarne, akurat koło 80-90, ale za najgorsze jakie posiadam zapłaciłam 140zł i byłam w nich może 3 razy, takie nie wygodne są, a obcasa nie mają aż takiego wysokiego, może max 8cm, ale chyba mniej Nie znoszę tych butów, że mnie tak naciągnęły, ale były jedynymi we wszystkich sklepach które mi odpowiadały wizualnie do stylówy na wesele (miałam beżową kieckę i wymyśliłam sobie czerwone dodatki- szczególe buty "open toe"), efekt był taki że po wejści na sale musiałam je zmienić na rezerwowe No i takie są do dziś, śmieję się że "Z samochodu do kościoła i z powrotem"

Moje najdroższe szpilki to studniówkowe. Kosztowały dokładnie 225 zł Nie są wygodne (chociaż całą studniówkę i jeszcze kilka imprez wytrzymałam) za to wyglądają już tragicznie. Są cieliste z lakierowanej skóry i wygląda tak jakbym nosiła je 5 lat dzień w dzień a nie łącznie może z 10 razy, całe odrapane i porysowane

[arnama]

Napisane przez tulipan1994

Moje najdroższe szpilki to studniówkowe. Kosztowały dokładnie 225 zł Nie są wygodne (chociaż całą studniówkę i jeszcze kilka imprez wytrzymałam) za to wyglądają już tragicznie. Są cieliste z lakierowanej skóry i wygląda tak jakbym nosiła je 5 lat dzień w dzień a nie łącznie może z 10 razy, całe odrapane i porysowane

Te przeklęte czerwone były najdroższe jakie sama kupiłam, ale w mojej kolekcji mam Louboutiny, które dostałam od przyjaciółki z Kanady
Tylko że.... żal mi w nich chodzić (i po co komu takie szpilki ) No ale to było moje największe marzenie... mi zołza sprawiła taki prezent A TŻ wtedy złapał doła, że to nie On mi kupił te buty bo o tym marzył, że kiedyś Go będzie stać.... Założyłam kilka razy, też nudziaki, lakierowane I... coś musi być w tych butach bo jak poszłam do kościoła to wszyscy się gapili na moje stopy a to takie proste, niby zwykłe
Kolejne nudziaki lakierowane to moje perełki, bo szukałam chyba z 3 lata idealnych, a wtedy nudziaków było w PL jak na lekarstwo (teraz to bym se mogła wybierać )... ale mają już 12cm i ostatnio to dla mnie za dużo chociaż pasują do wszystkiego...
Nawet tak myślałam by po domu "ćwiczyć" chodzenie w takich i znów móc śmigac jak sarenka, nawet po kamieniach

[tulipan1994]

Napisane przez arnama

Te przeklęte czerwone były najdroższe jakie sama kupiłam, ale w mojej kolekcji mam Louboutiny, które dostałam od przyjaciółki z Kanady
Tylko że.... żal mi w nich chodzić (i po co komu takie szpilki ) No ale to było moje największe marzenie... mi zołza sprawiła taki prezent A TŻ wtedy złapał doła, że to nie On mi kupił te buty bo o tym marzył, że kiedyś Go będzie stać.... Założyłam kilka razy, też nudziaki, lakierowane I... coś musi być w tych butach bo jak poszłam do kościoła to wszyscy się gapili na moje stopy a to takie proste, niby zwykłe
Kolejne nudziaki lakierowane to moje perełki, bo szukałam chyba z 3 lata idealnych, a wtedy nudziaków było w PL jak na lekarstwo (teraz to bym se mogła wybierać )... ale mają już 12cm i ostatnio to dla mnie za dużo chociaż pasują do wszystkiego...
Nawet tak myślałam by po domu "ćwiczyć" chodzenie w takich i znów móc śmigac jak sarenka, nawet po kamieniach

Zobaczyli czerwoną podeszwę
Pamiętam jak mama mi kupiła pierwsze szpilki żebym chodząc po domu nauczyła się w nich poruszać. Jestem jej za to wdzięczna

[arnama]

Napisane przez tulipan1994

Zobaczyli czerwoną podeszwę
Pamiętam jak mama mi kupiła pierwsze szpilki żebym chodząc po domu nauczyła się w nich poruszać. Jestem jej za to wdzięczna

Teraz to czerwoną podeszwę byle na targu można kupić i to mnie mega wkur*ia Od razu dla mnie odpadają takie buty
Ja miłość do butów też mam po mamie (zawsze wyjeżdża ode mnie bogatsza o przynajmniej 1 parę ), ale u mnie to było od dziecka, zawsze prosiłam wszystkie ciocie na imieninach bym mogła się pobawić w ich szpilkach i... rozpoznawałam po butach kto przyszedł
Moja babcia to miała dla mnie odłożone takie pary, a że rozmiar miała malutki, to noga prawie mi do nich pasowała, chodziłam w Nich i byłam taka szczęśliwa Do dziś pamiętam 2 pary sandałków na takich szpilkach jedne były granatowe, drugie czarno-czerwone, nawet w dzisiejszych czasach by się z powodzeniem nadały do chodzenia, ale już by mi chyba noga nie weszła

Generalnie to ja bym mogła kupować tylko buty (zwłaszcza szpilki) i kosmetyki (zwłaszcza kolorowe), ale przyszło życie, budżety, liczenie się z pieniądzem i życie....

[tulipan1994]

Napisane przez arnama

Teraz to czerwoną podeszwę byle na targu można kupić i to mnie mega wkur*ia Od razu dla mnie odpadają takie buty
Ja miłość do butów też mam po mamie (zawsze wyjeżdża ode mnie bogatsza o przynajmniej 1 parę ), ale u mnie to było od dziecka, zawsze prosiłam wszystkie ciocie na imieninach bym mogła się pobawić w ich szpilkach i... rozpoznawałam po butach kto przyszedł
Moja babcia to miała dla mnie odłożone takie pary, a że rozmiar miała malutki, to noga prawie mi do nich pasowała, chodziłam w Nich i byłam taka szczęśliwa Do dziś pamiętam 2 pary sandałków na takich szpilkach jedne były granatowe, drugie czarno-czerwone, nawet w dzisiejszych czasach by się z powodzeniem nadały do chodzenia, ale już by mi chyba noga nie weszła

Generalnie to ja bym mogła kupować tylko buty (zwłaszcza szpilki) i kosmetyki (zwłaszcza kolorowe), ale przyszło życie, budżety, liczenie się z pieniądzem i życie....

To fakt, czerwoną podeszwę łatwo kupić
Zawsze zazdrościłam koleżankom, że jak już zaczęły być nastolatkami mogły przymierzać i próbować szpilki mamy. Ja nie mogłam bo jej rozmiar miałam jak szłam do komunii

[arnama]

Napisane przez tulipan1994

To fakt, czerwoną podeszwę łatwo kupić
Zawsze zazdrościłam koleżankom, że jak już zaczęły być nastolatkami mogły przymierzać i próbować szpilki mamy. Ja nie mogłam bo jej rozmiar miałam jak szłam do komunii

Moja mama akurat szpilek zbyt wiele nie miała (jak już to niskie) i do dziś nie może nosić wysokich ale pociąg do butów jak najbardziej

To jaki rozmiar ma Twoja mama?

Jak byłam nastolatką to prowadziłam boje z mamą o buty Najpierw modne stały sie wysokie koturny, a mama mówiła że to jeszcze nie ten wiek, a później była bitwa o pierwsze glany i totalna zmiana stylu (wtedy tatuś sie modlił, żebym "zdziewczęcała" i pamiętam też jak się cieszył jak w reszcie kupiłam sobie kozaki na szpilce wtedy w modzie były długie czuby, jak przypomnę sobie te kozaki..... to... normalnie jakieś country się kłania ).

[tulipan1994]

Napisane przez arnama

Moja mama akurat szpilek zbyt wiele nie miała (jak już to niskie) i do dziś nie może nosić wysokich ale pociąg do butów jak najbardziej

To jaki rozmiar ma Twoja mama?

Jak byłam nastolatką to prowadziłam boje z mamą o buty Najpierw modne stały sie wysokie koturny, a mama mówiła że to jeszcze nie ten wiek, a później była bitwa o pierwsze glany i totalna zmiana stylu (wtedy tatuś sie modlił, żebym "zdziewczęcała" i pamiętam też jak się cieszył jak w reszcie kupiłam sobie kozaki na szpilce wtedy w modzie były długie czuby, jak przypomnę sobie te kozaki..... to... normalnie jakieś country się kłania ).

Mama nosi 36
Ja nie miałam fazy glanów
Ostatnio jak sprzątałam szafkę na strychu to znalazłam mamy takie szpady But dwa razy dłuższy niż powinien być przez ten czub

[arnama]

Napisane przez tulipan1994

Mama nosi 36
Ja nie miałam fazy glanów
Ostatnio jak sprzątałam szafkę na strychu to znalazłam mamy takie szpady But dwa razy dłuższy niż powinien być przez ten czub

A Ty?
No ja miałam fazę... jeeeeny puncor ze mnie był potrafiłam całe lato w glanach przechodzić Pierwsze były czarne i chyba gdzieś zalegają u rodziców bo zostawiłam "na pamiątkę" kolejne miałam czerwone
W tych latach TŻ mnie poznał Wtedy wychodziłam z założenia że nie ważne jak wyglądam, liczy się, co mam w środku

Szpadów miałam 2 pary: pamiętne kozaczki i buty studniówkowe (ale te drugie ładne były mimo wszystko- też u rodziców sobie spoczywają ) ale to była moda

[tulipan1994]

Napisane przez arnama

A Ty?
No ja miałam fazę... jeeeeny puncor ze mnie był potrafiłam całe lato w glanach przechodzić Pierwsze były czarne i chyba gdzieś zalegają u rodziców bo zostawiłam "na pamiątkę" kolejne miałam czerwone
W tych latach TŻ mnie poznał Wtedy wychodziłam z założenia że nie ważne jak wyglądam, liczy się, co mam w środku

Szpadów miałam 2 pary: pamiętne kozaczki i buty studniówkowe (ale te drugie ładne były mimo wszystko- też u rodziców sobie spoczywają ) ale to była moda

Ja 40 sporadycznie 41. Pamiętam jak pojechaliśmy kupić buty komunijne z moją przyjaciółką równolatką. Ona miała rozmiar chyba 32/33 i szalała po sklepie. Przymierzała wszystkie a może ta a może tamte, może z kokardką a może z kwiatuszkiem My z mamą poszłyśmy do ekspedientki zapytać o mój rozmiar. Pokazała JEDNE Nie powiem łezka mi się w oku zakręciła Teraz już jest więcej w takim rozmiarze bo patrzyłam na dziewczęce jak małemu kupowaliśmy
W sumie słusznie

[arnama]

Aaaaa jeszcze ślubne miałam za prawie 3 stówy Taneczne, na zamówienie robione i najwygodniejsze ever! Miałam je tyyyle razy przefarbować, ale jakoś mi się nie udało, a teraz to już średnio "na topie" by były.... W poprawiny płakałam że ich nie założyłam, mimo że nie pasowały do poprawinowej kiecki

---------- Dopisano o 02:55 ---------- Poprzedni post napisano o 02:45 ----------

Napisane przez tulipan1994

Ja 40 sporadycznie 41. Pamiętam jak pojechaliśmy kupić buty komunijne z moją przyjaciółką równolatką. Ona miała rozmiar chyba 32/33 i szalała po sklepie. Przymierzała wszystkie a może ta a może tamte, może z kokardką a może z kwiatuszkiem My z mamą poszłyśmy do ekspedientki zapytać o mój rozmiar. Pokazała JEDNE Nie powiem łezka mi się w oku zakręciła Teraz już jest więcej w takim rozmiarze bo patrzyłam na dziewczęce jak małemu kupowaliśmy
W sumie słusznie

Oj to spory
Ja w komunię miałam podobny rozmiar jak przyjaciółka, ale średnio pamiętam swoje buty (choć chyba pamiętam ) Za to doskonale wiem jaką miałam kolekcję LAKIEREK w wieku ok 4-7lat: czarne, białe, czerwone, pamiętam jak mama mi upolowała różowe, co w tamtych czasach było ewenementem Większość dostawałam w paczkach od wujka z CA
Pamiętam też taką sukienkę: czarna, z baskinką w takie złote okręgi, dość sporym dekoltem- uwielbiałam ją, a mama nie i zawsze mi "pchała" biała bluzkę z kołnierzykiem pod spód "żeby rozjaśnić" bo dziecku "nie przystoi czarne".... matko, jak to wspominam to myślę sobie że swojemu dziecku nie mogła bym zrobić czegoś takiego, no chyba że chciało by wyjść z domu ubrane jak dzi*wka

[tulipan1994]

Napisane przez arnama

Aaaaa jeszcze ślubne miałam za prawie 3 stówy Taneczne, na zamówienie robione i najwygodniejsze ever! Miałam je tyyyle razy przefarbować, ale jakoś mi się nie udało, a teraz to już średnio "na topie" by były.... W poprawiny płakałam że ich nie założyłam, mimo że nie pasowały do poprawinowej kiecki

---------- Dopisano o 02:55 ---------- Poprzedni post napisano o 02:45 ----------



Oj to spory
Ja w komunię miałam podobny rozmiar jak przyjaciółka, ale średnio pamiętam swoje buty (choć chyba pamiętam ) Za to doskonale wiem jaką miałam kolekcję LAKIEREK w wieku ok 4-7lat: czarne, białe, czerwone, pamiętam jak mama mi upolowała różowe, co w tamtych czasach było ewenementem Większość dostawałam w paczkach od wujka z CA
Pamiętam też taką sukienkę: czarna, z baskinką w takie złote okręgi, dość sporym dekoltem- uwielbiałam ją, a mama nie i zawsze mi "pchała" biała bluzkę z kołnierzykiem pod spód "żeby rozjaśnić" bo dziecku "nie przystoi czarne".... matko, jak to wspominam to myślę sobie że swojemu dziecku nie mogła bym zrobić czegoś takiego, no chyba że chciało by wyjść z domu ubrane jak dzi*wka

Serio tak bardzo wygodne są taneczne?


---------- Dopisano o 03:01 ---------- Poprzedni post napisano o 02:58 ----------

O matko już 3 Lecę spać Dobranoc

[arnama]

Napisane przez tulipan1994

Serio tak bardzo wygodne są taneczne?

najwygodniejsze na świecie Na każdy wymiar stopy Ci robią. Ja miałam 8cm obcas a czułam sie jak na 2 cm Calutką noc w nich przetańczyłam, nic a nic mnie nie obtarło (od oczepin na gołą stope bo mi się pończochy podziurawiły ) jak pantofelki po domu, po prostu


Ja też powinnam iść spać bo rano trzeba wstać

Właśnie oglądam te nawałnice Dobrze że byłam u rodziców

[LittleBeetle]

Dzien dobry!
Ale spamu mialam co czytac w nocy
Hero mam nadzieje, ze spor zazegnany;*
U mnie kiepsko, mala przespala caly dzien co sie przelozylo na srednia noc, w dodatku chodzic nie moge opuchlizna nic nie zeszla, noga cala sina jak na zlosc babcia dzis do pracy idzie....ogolnie nie wiem jak bede funkcjonowac....
Jeszcze przydaloby sie do lekarza jechac to srednio jest jak to chyba trzebaby na sor jechac a tam kilka godzin nie moje a z mala nie pojade przeciez. Ehhh sobie dorobilam

[heroine86]

Dzień dobry

[aguniaaaaa041986]

Dzien dobry

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez Lamelkaa

Blondyneczka Słabo widać trochę, ale przy takich kolorach już zostaje, bo się lepiej czuje niż w rudym Czuje się dzisiaj atrakcyjna

Piękny kolor
Tez dzisiaj de do fryzjera