Słońce grzeje, tłuszczyk topimy, o piękne ciała dalej walczymy! Cz. 30

[LittleBeetle]

Napisane przez anns_

https://video-fra3-1.xx.fbcdn.net/hv...fb&oe=55DCD435 a teraz koniecznie obejrzyjcie filmik i jak tu nie kochać!

Znam ten filmik - super

Napisane przez heroine86

Nie wiem czemu... powiedziała, że już bliżej niż dalej

hihi no ciężko by było inaczej

Napisane przez arnama

LB
Ale te małe, z włosami robią do kuwety, jak koty

TZ by mine wygonił za takiego "szczurka"

Oglądam aukcje u jednego gościa na allegro a tam



Czy tylko ja mam skojarzenia ?

[heroine86]

Napisane przez LittleBeetle

hihi no ciężko by było inaczej

No w senie, że to kwestia kilku dni

[LittleBeetle]

Napisane przez heroine86

No w senie, że to kwestia kilku dni

Wiem wiem
A moja teraz gada na cały pokój zamiast iść spać
Dziś obyło się bez awantury więc chyba faktycznie przechodzi

[Lamelkaa]

30 minut stepper melduję

[LittleBeetle]

Napisane przez Lamelkaa

30 minut stepper melduję

[ScarlettO]

Napisane przez heroine86

skąd w Tobie taka podłość?

ciekawość świata to była jak się dowiedziałam, że koty zawsze lądują na 4 łapy to musiałam sprawdzić jak mogłam, nie? teoria się potwierdziła

Napisane przez Georgina_Kincaid

Może to coś stresowego?


No to jeszcze nie tak źle, ale faktycznie schudła. Ja znowu muszę mojego odchudzić bo mu nagle 5,6kg wskoczyło. Ale póki co mam temat nerkowy ogarnąć, później będziemy odchudzać. Nie wiem, będzie ze mną biegać czy jak?

no niby mamy nie było 3 tyg, bo nad morzem była, ale już prawie 2 tyg jest w domu i nadal jest to samo.. no i zaczęło się na kilka dni zanim mama wyjechała serio, nie wiem co jej jest ale bawi się normalnie, zaczepia itp.

to kawał kota można kota nauczyć chodzić na smyczy, ale to od małego trzeba uczyć

Ja nie chcę w ogóle, wpadka to chyba mój największy lęk. I dobry środek antykoncepcyjny Ale ja generalnie dziwna jestem

mój niby też, ale już w takim wieku jestem, że bym to przeżyła TŻ tez jestem raczej pewna, więc jakoś ten lęk mniejszy

Ja też męczyłam pierwszego kota, chętnie sama bym się sprała jak bym dorwała tą dziewczynkę z przeszłości

dzieciom nawet jak się uwagę zwraca to nie rozumieją niekiedy

No, Max był wyjątkowo kochany. Kiedyś była taka historia, że dali mu coś jeść (a to psy wiejskie więc jadły to co z obiadu zostały, jakieś ziemniaki, wiadomo), a ten zamiast zjeść to w zęby i gdzieś polazł. Za jakiś czas wrócił, znowu mu coś tam dali. Sytuacja się powtórzyła kilka razy, właściciele zaciekawieni gdzie on to żarcie chomikuje, poszli za nim sprawdzić. Okazało się, że gdzieś w okolicy jakiś pies chyba zdychał (w każdym razie nie miał siły chodzić) i Max mu jedzenie zanosił. Chyba bym nie uwierzyła, gdybym tego psa nie poznała.

więcej serca niż ludzie niektórzy mają

Najlepsza pora :P Ja nie umiem za dnia się uczyć, zawsze brałam się jak robiło się ciemno.

mnie się lepeij za dnia uczy ale dziś jakiś rozlazły dzien...

Napisane przez heroine86

a co, miałaś sztuczne lalki wozić? Co to za atrakcja

Napisane przez tulipan1994

No dokładnie
O a tak w ogóle moja Baby Born jest modelką u mamy w pracy Śmiało mogę powiedzieć, że córcia w modelingu robi

przynajmniej zyskała drugie zycie

[ScarlettO]

Napisane przez Lamelkaa

30 minut stepper melduję

Napisane przez anns_

aaa, już wiem co strasznie dużo nauki Cie czeka

moja kotka jak się okociła to już w 1 dzień do pokoju z nami weszła nasza jamniczka.. i kotka(matka) nic - miała do niej zaufanie. a młode, mimo że jeszcze miały zamknięte oczka to prychały i potem nasza jamniczka je wychowywała (myła je, jadła ich odchody) i bawiła się z nimi. Siedziała w legowisku a 4 koty na niej i się bawią jej uszami. A nasza psinka tylko wzrok do góry i udaje że jej to nie denerwuje włączył jej się instynkt macierzyński, bo swoich nigdy nie miała
A jak przyjeżdża do nas (mam 2 koty i psa) to zawsze musi krople brać, bo sierść moich kotów już jej szkodzi

same testy rozwiązuję, jest ich pełno mam nadzieję, że to wystarczy, żeby zaliczyć

też słodka historia ale niekażdy zwierz jest taki

swoją drogą to nie jest uczulenie na sierść a na skórę zwierząt z wiekiem często przechodzą takie alergie

Napisane przez LittleBeetle

TZ by mine wygonił za takiego "szczurka"

ooo to jakbym mojego słyszała pies to ma być pies najmniejszy na jakiego by się zgodził to cocker spaniel a to już średniej wielkości pies i ujdzie w mieszkaniu, ale i tak lepiej byłoby mieć domek TŻtowi to się owczarki podobają, husky itp. no ale to nie pies do mieszkania

[tulipan1994]

Napisane przez Lamelkaa

30 minut stepper melduję

Napisane przez ScarlettO

przynajmniej zyskała drugie zycie

O tak

Napisane przez ScarlettO

ooo to jakbym mojego słyszała pies to ma być pies najmniejszy na jakiego by się zgodził to cocker spaniel a to już średniej wielkości pies i ujdzie w mieszkaniu, ale i tak lepiej byłoby mieć domek TŻtowi to się owczarki podobają, husky itp. no ale to nie pies do mieszkania

Mój największy pies to wyżeł niemiecki Kochane bydle było

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Lamelkaa

30 minut stepper melduję

Napisane przez ScarlettO

ciekawość świata to była jak się dowiedziałam, że koty zawsze lądują na 4 łapy to musiałam sprawdzić jak mogłam, nie? teoria się potwierdziła

też to sprawdzałam Ale tamta kotka miała charakterek, oj miała.
Kiedyś jak mój ojciec był chory (chorował może 1 w roku ale porządnie), gorączka, dreszcze, ciepło/zimno jednocześnie (coś jak ja 3tyg temu ), wszystkie kołdry z domu zabrane i ojciec był przykryty. Przyszła Kicia, wskoczyła na niego. Myślimy z mamą 'dobra kotka, przyszła pana ogrzać jak chory' i ojciec nagle z-z-zdej-m-mijc-c-ci-ee jąąą. Kot nagle w nogi, została mokra plama. Skubana nasikała na niego. Czym on jej podpadł? Nie wiem. Ale mój ojciec podpadał wszystkim więc...
Tęsknię za nią bardzo, byłam dzieciakiem jak ją mieliśmy. I po latach bardziej rozumiem jej 'wredne' zachowania.

no niby mamy nie było 3 tyg, bo nad morzem była, ale już prawie 2 tyg jest w domu i nadal jest to samo.. no i zaczęło się na kilka dni zanim mama wyjechała serio, nie wiem co jej jest ale bawi się normalnie, zaczepia itp.

Nie mam pomysłu. Może przez upały? Ciekawe co wet powie i jak badania wyjdą. Ile ona ma lat?

to kawał kota można kota nauczyć chodzić na smyczy, ale to od małego trzeba uczyć

Mój chodzi na smyczy, jak nie wyjdzie to żyć nie da. Mama go nauczyła wychodzić codziennie, z czego nie jestem zadowolona. Nawet potrafi z nim 2-3 razy wychodzić ale jak ja jestem to nie pozwalam. Jak się wyprowadzę to ja będę mieć problem. Gdybym chciała biegać na spacery to wzięłabym psa, nie kota Przez to ponoć jestem okropną właścicielką kota, no ale..

mój niby też, ale już w takim wieku jestem, że bym to przeżyła TŻ tez jestem raczej pewna, więc jakoś ten lęk mniejszy

Obawiam się, że u mnie ten wiek nie nadejdzie. Chociaż mama mnie straszy, że ona też późno to poczuła. Jednak wydaje mi się, że ja jestem za bardzo antydzieciowa

więcej serca niż ludzie niektórzy mają

Czasem tak niestety bywa

mnie się lepeij za dnia uczy ale dziś jakiś rozlazły dzien...

Ja nie umiem za dnia. Gapię się na notatki i nie jestem w stanie czytać. A jak czytam to i tak nie mam pojęcia o czym.

Napisane przez ScarlettO

swoją drogą to nie jest uczulenie na sierść a na skórę zwierząt z wiekiem często przechodzą takie alergie

Ja słyszałam, że na ślinę Ale nie wiem, nie sprawdzona informacja

ooo to jakbym mojego słyszała pies to ma być pies najmniejszy na jakiego by się zgodził to cocker spaniel a to już średniej wielkości pies i ujdzie w mieszkaniu, ale i tak lepiej byłoby mieć domek TŻtowi to się owczarki podobają, husky itp. no ale to nie pies do mieszkania

Też lubię psy typu husky czy owczarkowate

Ja melduję 15 damskich pompek - wyzwanie
I bez słodyczy, odpuściłam sobie tą gorącą czekoladę

[ScarlettO]

Tulipan śliczny ten wyżel ale też jeszcze nie jest to naqjwiększy pies jakiego można miec

Napisane przez Georgina_Kincaid

też to sprawdzałam Ale tamta kotka miała charakterek, oj miała.
Kiedyś jak mój ojciec był chory (chorował może 1 w roku ale porządnie), gorączka, dreszcze, ciepło/zimno jednocześnie (coś jak ja 3tyg temu ), wszystkie kołdry z domu zabrane i ojciec był przykryty. Przyszła Kicia, wskoczyła na niego. Myślimy z mamą 'dobra kotka, przyszła pana ogrzać jak chory' i ojciec nagle z-z-zdej-m-mijc-c-ci-ee jąąą. Kot nagle w nogi, została mokra plama. Skubana nasikała na niego. Czym on jej podpadł? Nie wiem. Ale mój ojciec podpadał wszystkim więc...
Tęsknię za nią bardzo, byłam dzieciakiem jak ją mieliśmy. I po latach bardziej rozumiem jej 'wredne' zachowania.

no koty dają popalić niekiedy my jej potas podawaliśmy teraz w syropie, ale on taki niesmaczny - nic dziwnego, że kot miał focha na wszystkich w mieszkaniu i dyla dawała gdzie mogła już teraz widzi, że nie mamy narzedzia zbrodni (strzykawki ) to nie ucieka w ogole.

Nie mam pomysłu. Może przez upały? Ciekawe co wet powie i jak badania wyjdą. Ile ona ma lat?

6 lat jak miała 4 lata to miała lewatywę, bo kilka dni nie była w kuwecie, ponoć się tak zakorkowala, ze masakra wtedy to ważyła nieco ponad 2 kg, aż kręgosłup było widać. op.ie.przylam moich rodzicow, ze tak dlugo czekali zeby do weta isc ja bylam wtedy na Erasmusie i akruat do domu na kilka dni przylecialam i caly pobyt wlasciwie spedzilam u weta na kroplowkach. teraz raz, dwa razy w tyg laktulozejej podajemy, je specjalna karme i jest ok. ale jak nie podajemy laktulozy to znowu ta kupka jest gorsza

rok temu byla wysterylizowana dopiero, bo moj Tata to przeciwnik sterylizacji ogolnie, bo to okaleczanie zwierzaka. troche ma racji, takze przetrzymalismy ale uparlam sie rokt emu i wysterylizowalismy

a w tym roku wlasnie ten brak apetytu, badania krwi w normie, takze zobaczymy dziwnie tak. niby moglo byc przez upaly, ale upalow juz nie ma

Mój chodzi na smyczy, jak nie wyjdzie to żyć nie da. Mama go nauczyła wychodzić codziennie, z czego nie jestem zadowolona. Nawet potrafi z nim 2-3 razy wychodzić ale jak ja jestem to nie pozwalam. Jak się wyprowadzę to ja będę mieć problem. Gdybym chciała biegać na spacery to wzięłabym psa, nie kota Przez to ponoć jestem okropną właścicielką kota, no ale..

to zabierasz kota ze sobą? ja miałam taki plan, ale i ja i brat sie wyprowadzilismy w tym roku z domu to moim rodzicom kot tylko zostal i widsac ze sa z nia zzyci to zostawilam im poza tym z TZ wynajmujemy mieszkanie i by byla, bo ona lubi drapac meble, szczegolnie krzesla i kanapy nie oduczylismy jej od malego i taka zostala no a nie chcialabym placic za nowe meble nie w swoim mieszkaniu.
zazdroszcze i tak, ze Twoj kot wychodzi ja z moja probowalam to drze jape i ucieka w jakies miejsce gdzie moze sie schowac to Twoj kot gorszy niz pies

Obawiam się, że u mnie ten wiek nie nadejdzie. Chociaż mama mnie straszy, że ona też późno to poczuła. Jednak wydaje mi się, że ja jestem za bardzo antydzieciowa

jak trafisz na odpoweidniego mezczyzne to wydaje mi sie ze i instynkt sie pojawi

Ja nie umiem za dnia. Gapię się na notatki i nie jestem w stanie czytać. A jak czytam to i tak nie mam pojęcia o czym.

mnie rano mniej rzeczy rozprasza

Ja melduję 15 damskich pompek - wyzwanie
I bez słodyczy, odpuściłam sobie tą gorącą czekoladę

jak mialas sie tak meczyc to trzeba bylo zrobic sobie te czekolade trzeba znac umiar, nie powinno sie miec wyrzutow z powodow jedzenia bo to moze prowadzic do roznych zaburzen, napadow itp

[Lamelkaa]

Dobra mniej więcej pogląd już mam co będę gotować jutro na 3 nocki więc rano na zakupy muszę lecieć

Tymczasem uciekam do książki
Dobranoc

[ScarlettO]

Napisane przez Lamelkaa

Dobra mniej więcej pogląd już mam co będę gotować jutro na 3 nocki więc rano na zakupy muszę lecieć

Tymczasem uciekam do książki
Dobranoc

co będziesz gotować? masz 3 nocki pod rząd?

miłego i zazdraszczam, ja nauka
dobranoc

[anns_]

Napisane przez LittleBeetle

Oglądam aukcje u jednego gościa na allegro a tam



Czy tylko ja mam skojarzenia ?

nie tylko Ty

Napisane przez Lamelkaa

30 minut stepper melduję

Napisane przez ScarlettO

swoją drogą to nie jest uczulenie na sierść a na skórę zwierząt z wiekiem często przechodzą takie alergie

serio? a ja się spotkałam z opinią, że np. yorki nie uczulają bo mają włosy a nie sierść.
a co do husky'iego w mieszkaniu.. ponoć i w takim mieszkaniu pieski są szczęśliwe, ważne by z nimi biegać/chodzić na długie spacery codziennie. Koleżanka ma 2 husky w mieszkaniu i pieski mega szczęśliwe się wydają no ale ona dba by miały dawkę ruchu codzienną. Minus jest taki że taki piesek jak ucieknie to może nie wrócić a wolałabym mieć pieska jak moja F., że bez smyczy idziemy z nią do lasu i można biegać/iść a ona lata po okolicy i przybiega Cie ugryźć (tak delikatnie) w euforii
Najlepsza moja psinka jest.. wybudowali nam biedronkę jakieś 600 metrów od domu. I wyobraź sobie że idzie z nami przez osiedle (bez smyczy), wchodzisz do biedronki a ona siada i czeka. I potem wychodzisz a ona przybiega, cieszy się i się wraca do domu ale tylko pod biedronką tak czeka, inne sklepy

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ja melduję 15 damskich pompek - wyzwanie
I bez słodyczy, odpuściłam sobie tą gorącą czekoladę

ja też melduję 15 pompek, 30 s planka i nic więcej. miałam fatalny dzień.

[heroine86]

Napisane przez LittleBeetle

Dziś obyło się bez awantury więc chyba faktycznie przechodzi

Oby

Napisane przez Lamelkaa

30 minut stepper melduję

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez ScarlettO

no koty dają popalić niekiedy my jej potas podawaliśmy teraz w syropie, ale on taki niesmaczny - nic dziwnego, że kot miał focha na wszystkich w mieszkaniu i dyla dawała gdzie mogła już teraz widzi, że nie mamy narzedzia zbrodni (strzykawki ) to nie ucieka w ogole.

6 lat jak miała 4 lata to miała lewatywę, bo kilka dni nie była w kuwecie, ponoć się tak zakorkowala, ze masakra wtedy to ważyła nieco ponad 2 kg, aż kręgosłup było widać. op.ie.przylam moich rodzicow, ze tak dlugo czekali zeby do weta isc ja bylam wtedy na Erasmusie i akruat do domu na kilka dni przylecialam i caly pobyt wlasciwie spedzilam u weta na kroplowkach. teraz raz, dwa razy w tyg laktulozejej podajemy, je specjalna karme i jest ok. ale jak nie podajemy laktulozy to znowu ta kupka jest gorsza

To taki trochę chorowitek z niej dobrze, że zainterweniowałaś.

rok temu byla wysterylizowana dopiero, bo moj Tata to przeciwnik sterylizacji ogolnie, bo to okaleczanie zwierzaka. troche ma racji, takze przetrzymalismy ale uparlam sie rokt emu i wysterylizowalismy

Ja jestem za sterylizacją i nie uważam tego za okaleczanie. Okej, kotka się czuję kilka dni po zabiegu kiepsko, ale później już wraca do normy.
Już pomijając samo rozmnażanie się i problem z kociakami to dla mnie męczarnią jest patrzenie na kotkę w rui. Ja to zawszę mówię, pomyślcie sobie, że macie straszną ochotę na seks, że już po ścianach chodzicie i nie dość, że żadnego faceta do pomocy nie ma to jeszcze nie możecie sobie nawet ręką ulżyć. Ja bym sfiksowała. Między innymi sterylizacja do mnie przemawia bo jak patrzę na taką biedną kotkę która wypina ten tyłek to mnie coś skręca z żalu.

a w tym roku wlasnie ten brak apetytu, badania krwi w normie, takze zobaczymy dziwnie tak. niby moglo byc przez upaly, ale upalow juz nie ma

Nie mam pomysłu. Daj znać co wyjdzie w badaniach.

to zabierasz kota ze sobą? ja miałam taki plan, ale i ja i brat sie wyprowadzilismy w tym roku z domu to moim rodzicom kot tylko zostal i widsac ze sa z nia zzyci to zostawilam im poza tym z TZ wynajmujemy mieszkanie i by byla, bo ona lubi drapac meble, szczegolnie krzesla i kanapy nie oduczylismy jej od malego i taka zostala no a nie chcialabym placic za nowe meble nie w swoim mieszkaniu.
zazdroszcze i tak, ze Twoj kot wychodzi ja z moja probowalam to drze jape i ucieka w jakies miejsce gdzie moze sie schowac to Twoj kot gorszy niz pies

A z moim to też były walki zanim się nauczył. Generalnie on strasznie chciał wychodzić na dwór, darł się pod drzwiami i oknami. Masakra. No to powiedziałam stary możesz wyjść ale na smyczy. Kupiłam puszorek, krzyki, wrzaski, kot chodzi jak rak do tyłu, no wściekał się strasznie. Albo kot się ruszyć nie chce i stoi. Jednak doszłam do wniosku, że krzywda mu się nie dzieje. I tak puszorek na 2 minuty, na 4, na 5. Aż się przyzwyczaił. No to później smycz, spacer. Teraz czeka pod drzwiami jak pies
Ale osobiście bardzo nie lubię chodzić z nim na spacery. Wygląda to mniej więcej tak że potrafi 3 metry przejść w 5minut. A mnie to do szału doprowadza. No i niektórym ludziom z psami bardzo przeszkadza, że jak ja mogę z kotem wyjść kiedy oni ze swoim pieskiem na spacer idą Generalnie od spacerów z kotem jest mama bo to nie na moje nerwy. Mam tylko nadzieję, że trafi mi się mieszkanie z balkonem, walnę siatkę i będzie po sprawie

jak trafisz na odpoweidniego mezczyzne to wydaje mi sie ze i instynkt sie pojawi

Tu nie chodzi o mężczyznę. Ja po prostu dzieci nie lubię.
Dzisiaj byłam na chwile u cioci i był mój kuzyn z dzieckiem. Mówią do tej małej (nie mam pojęcia ile może mieć lat, jak dla mnie równie dobrze 4 jak i 6. Chodzi i mówi w każdym razie) żeby się z ciocią przywitała (że niby ja ). Przylatuje do mnie i ręce wyciąga (w głowie zastanawiałam się tylko czy do drzwi dobiegnę), stoję jak ten klocek, dziecko chyba się chce przytulić. Coś się schyliłam, po ramieniu poklepałam ale dziecko wyczuło (no dziwne żeby nie), że coś ze mną nie tak i uciekło do kuzyna. Niestety nie udało się uniknąć tego samego koszmaru przy żegnaniu się. Mam coś nie tak pod kopułą po prostu z tymi dziećmi. Taka moja uroda (albo jej brak )

mnie rano mniej rzeczy rozprasza

Rano to ja nie wiem jak się nazywam

jak mialas sie tak meczyc to trzeba bylo zrobic sobie te czekolade trzeba znac umiar, nie powinno sie miec wyrzutow z powodow jedzenia bo to moze prowadzic do roznych zaburzen, napadow itp

Nie no, normalnie bym wypiła ale jak już się podjęłam tego naszego wyzwania to wytrzymam do końca tygodnia. I jestem w stanie się założyć, że z poniedziałkiem ochota na słodkie minie (no chyba, że ktoś mi podstawi pod nos domowe ciasto )
Ja po prostu tak mam, zakazany owoc, te sprawy. Dlatego też nie podjęłam próby zrobienia sobie konkretnej diety. Wiem, że wszystko z czego musiałabym zrezygnować od razu zajęłoby mi całe moje myśli. Łatwiej ograniczyć ilość wrzucania żarcia do miski

[tulipan1994]

Napisane przez ScarlettO

Tulipan śliczny ten wyżel ale też jeszcze nie jest to naqjwiększy pies jakiego można miec

Oczywiście, że nie Ale ja już większego nie miałam

Napisane przez anns_

ja też melduję 15 pompek, 30 s planka i nic więcej. miałam fatalny dzień.

Ja też tylko pompki i też miałam beznadziejny dzień

[anns_]

Georgina, moja jedna koleżanka nienawidziła dzieci. I wpadła. I ciagle na fejsie widzę zdjecia synka i tylko by o nim gadala inna koleżanka tez urodziła niedawno i swiata nie widzi poza swoją malutka a wczesniej za dziećmi nie przepadała. Instynkt sie pojawi na pewno

Tulipan, i tez przespalas cześć dnia

Dobranoc

[tulipan1994]

Napisane przez anns_

Tulipan, i tez przespalas cześć dnia

Znaczną część

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez anns_

Georgina, moja jedna koleżanka nienawidziła dzieci. I wpadła. I ciagle na fejsie widzę zdjecia synka i tylko by o nim gadala inna koleżanka tez urodziła niedawno i swiata nie widzi poza swoją malutka a wczesniej za dziećmi nie przepadała. Instynkt sie pojawi na pewno

Tulipan, i tez przespalas cześć dnia

Dobranoc

Myślę, że nie ma co gdybać. Jednym instnkt się pojawia jednym nie. Czas pokaże.

[ScarlettO]

Napisane przez Georgina_Kincaid

To taki trochę chorowitek z niej dobrze, że zainterweniowałaś.


Ja jestem za sterylizacją i nie uważam tego za okaleczanie. Okej, kotka się czuję kilka dni po zabiegu kiepsko, ale później już wraca do normy.
Już pomijając samo rozmnażanie się i problem z kociakami to dla mnie męczarnią jest patrzenie na kotkę w rui. Ja to zawszę mówię, pomyślcie sobie, że macie straszną ochotę na seks, że już po ścianach chodzicie i nie dość, że żadnego faceta do pomocy nie ma to jeszcze nie możecie sobie nawet ręką ulżyć. Ja bym sfiksowała. Między innymi sterylizacja do mnie przemawia bo jak patrzę na taką biedną kotkę która wypina ten tyłek to mnie coś skręca z żalu.

zależy od kota ten co był u nas 21 lat to w ogóle nie chorował

a moja akurat spokojna miala ruje, no i podawalismy tabletki takze nie bylo ekscesów żadnych okaleczanie jest pod tym względem, że to jednak operacja jakby nie było, mogą być powikłania, a jednak i apetyt się zmienia i wzrasta ryzyko chorób itp. to tak samo jak z operacjami u ludzi, ale i tak często się te operacje przeprowadza

A z moim to też były walki zanim się nauczył. Generalnie on strasznie chciał wychodzić na dwór, darł się pod drzwiami i oknami. Masakra. No to powiedziałam stary możesz wyjść ale na smyczy. Kupiłam puszorek, krzyki, wrzaski, kot chodzi jak rak do tyłu, no wściekał się strasznie. Albo kot się ruszyć nie chce i stoi. Jednak doszłam do wniosku, że krzywda mu się nie dzieje. I tak puszorek na 2 minuty, na 4, na 5. Aż się przyzwyczaił. No to później smycz, spacer. Teraz czeka pod drzwiami jak pies
Ale osobiście bardzo nie lubię chodzić z nim na spacery. Wygląda to mniej więcej tak że potrafi 3 metry przejść w 5minut. A mnie to do szału doprowadza. No i niektórym ludziom z psami bardzo przeszkadza, że jak ja mogę z kotem wyjść kiedy oni ze swoim pieskiem na spacer idą Generalnie od spacerów z kotem jest mama bo to nie na moje nerwy. Mam tylko nadzieję, że trafi mi się mieszkanie z balkonem, walnę siatkę i będzie po sprawie

moja w puszorkach umie chodzić, natomiast na smyczy nie, w swoją stronę pójdzie albo się położy a właścicieli psów olej
ja sobie mieszkania bez balkonu nie wyobrażam

Tu nie chodzi o mężczyznę. Ja po prostu dzieci nie lubię.
Dzisiaj byłam na chwile u cioci i był mój kuzyn z dzieckiem. Mówią do tej małej (nie mam pojęcia ile może mieć lat, jak dla mnie równie dobrze 4 jak i 6. Chodzi i mówi w każdym razie) żeby się z ciocią przywitała (że niby ja ). Przylatuje do mnie i ręce wyciąga (w głowie zastanawiałam się tylko czy do drzwi dobiegnę), stoję jak ten klocek, dziecko chyba się chce przytulić. Coś się schyliłam, po ramieniu poklepałam ale dziecko wyczuło (no dziwne żeby nie), że coś ze mną nie tak i uciekło do kuzyna. Niestety nie udało się uniknąć tego samego koszmaru przy żegnaniu się. Mam coś nie tak pod kopułą po prostu z tymi dziećmi. Taka moja uroda (albo jej brak )

ze swoimi własnymi jest też inaczej tak jak Anns napisała

Napisane przez tulipan1994

Ja też tylko pompki i też miałam beznadziejny dzień

czemu miałyście takie beznadziejne dni?

[BlankaSz]

Hej co ja bym dała dziewczynki za normalne, spokojne życie.

[tulipan1994]

Napisane przez ScarlettO

czemu miałyście takie beznadziejne dni?

U mnie to chyba pogoda Chociaż TŻ i moja babcia też mówili, że straszny dzień

[ScarlettO]

Napisane przez BlankaSz

Hej co ja bym dała dziewczynki za normalne, spokojne życie.

nadal nie daje Ci spokoju? jak reakcja TZ?

Napisane przez tulipan1994

U mnie to chyba pogoda Chociaż TŻ i moja babcia też mówili, że straszny dzień

no jak dla mnie też w sumie pół dnia przespałam, byłam z kotem u weta i niewiele się pouczyłam, a to co udało mi się zrobić to mnie załamało, że mało wiem

[tulipan1994]

Napisane przez BlankaSz

Hej co ja bym dała dziewczynki za normalne, spokojne życie.

Lokator?

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez ScarlettO

zależy od kota ten co był u nas 21 lat to w ogóle nie chorował

a moja akurat spokojna miala ruje, no i podawalismy tabletki takze nie bylo ekscesów żadnych okaleczanie jest pod tym względem, że to jednak operacja jakby nie było, mogą być powikłania, a jednak i apetyt się zmienia i wzrasta ryzyko chorób itp. to tak samo jak z operacjami u ludzi, ale i tak często się te operacje przeprowadza

moja w puszorkach umie chodzić, natomiast na smyczy nie, w swoją stronę pójdzie albo się położy a właścicieli psów olej
ja sobie mieszkania bez balkonu nie wyobrażam

ze swoimi własnymi jest też inaczej tak jak Anns napisała

Raczej rzadko są jakieś problemy po sterylizacji, chyba że wet schrzani sprawę. A dzięki sterylizacji odpadają różne choroby. Zdecydowanie więcej jest plusów.
No i dużo jest mitów dotyczących sterylizacji.


No właśnie spacer z kotem tak wygląda. Stoi w jednym miejscu albo się położy i o.
Psy ciężko ignorować - kot wpada w panię.

A co do dzieci, przepraszam, nie chce mi się kontynuować tego tematu. Od lat szłyszę w kółko to samo


Uciekam spać, kolorowych

[ScarlettO]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Raczej rzadko są jakieś problemy po sterylizacji, chyba że wet schrzani sprawę. A dzięki sterylizacji odpadają różne choroby. Zdecydowanie więcej jest plusów.
No i dużo jest mitów dotyczących sterylizacji.


No właśnie spacer z kotem tak wygląda. Stoi w jednym miejscu albo się położy i o.
Psy ciężko ignorować - kot wpada w panię.

A co do dzieci, przepraszam, nie chce mi się kontynuować tego tematu. Od lat szłyszę w kółko to samo


Uciekam spać, kolorowych

I tak i nie - pewne zagrożenia odpadaja przy sterylizacji, inne sie pojawiają, szczególnie problemy z nerkami(niestety), które jednak rzadziej występują przed sterylizacja niemniej sa tez i plusy takze myśle ze nie ma co demonizować wszystko ma swoje plusy i minusy

No ale przynajmniej Twój chce na dwór, moja poza domem to dostaje szału i chce wrócić do domu, absolutnie nic jej nie interesuje. Stałam z nia obok gołębi to nie widziała i darła mordkę ze chce do domu, komicznie to wyglądało

Jasne, spoko choć tu dzieciatych tematów nie unikniesz

Dobranoc o której wyjeżdzasz?

Tez sie kładę, rano pobudka, tym razem dlatego ze o 9.30 mam być u weta

[BlankaSz]

Napisane przez tulipan1994

Lokator?

Tak, Kochana, wkracza to już na poważna ścieżkę, po części emocjonalną.

[ScarlettO]

Napisane przez BlankaSz

Tak, Kochana, wkracza to już na poważna ścieżkę, po części emocjonalną.

Nadal nie rozumiem czemu w ogóle nie reagujesz :| zachowujesz sie tak jakby Ci to schlebiało.

[BlankaSz]

Napisane przez ScarlettO

Nadal nie rozumiem czemu w ogóle nie reagujesz :| zachowujesz sie tak jakby Ci to schlebiało.

Coś się chyba zaczyna dziać...

[tulipan1994]

Napisane przez BlankaSz

Tak, Kochana, wkracza to już na poważna ścieżkę, po części emocjonalną.

TŻ wie? Nie zrób nic głupiego Blanka