|
|
#151 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
rembertowa - wg mnie trochę się zagalopowujesz, zaraz się okaże, że jak ktoś nie jest zwolennikiem kontaktów z eks, to ma na sumieniu wszystkie samotne matki i maltretowane kobiety.
A pisze to osoba z toksykiem w tle, takim podręcznikowym. |
|
|
|
|
#152 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
- ja tu generalnie mało piszę o kwestii kontaktów z eks, a więcej o komunikacji, przemocy w komunikacji oraz przemocy w relacji, objawiającej się np. kontrolą i oczekiwaniem podporządkowania zasadom jednej strony. Nie mam za sobą toksyka, jeśli mówimy o toksycznych związkach; może dlatego wolałabym, abyśmy rozmawiały o tym, co tu zostało napisane, a nie o Twoich doświadczeniach, które w nieuprawniony sposób przekładasz na historię opisaną w wątku, usprawiedliwiając przemocowca.
|
|
|
|
|
#153 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Jeśli te, z napradę toksycznym związkiem, to właśnie uważam, że mnie uprawniają do napisania, że to nie jest takie proste. I jest różnica między nawet żałosnym ultimatum, a np. rzuceniem kimś o ścianę, jednak. Nie popieram manipulacji, szantażu itd, ale pojawia się to wielu zupełnie nie-toksycznych związkach. Jak pisałam, między jednorożcami a toksycznym psycholem jest jeszcze miejsce na zwiazki zwyczajnie nieudane, gdzie po krótkiej szamotaninie ludzie sie rozchodzą każde w swoją stronę. Może on jest przemocowcem, nie twierdzę, że nie, ale też nie twierdzę, ze tak na podstawie podanych informacji. Dla mnie na ultimatum możliwa jest tylko jedna odpowiedź - rozstanie. Bo nawet, jeśli nie mamy do czynienia z wyrafinowanym manipulatorem to poddanie się ultimatum niczego nie zmieni, z zaufania nici i wątpię, ze to sie zmieni. |
|
|
|
|
|
#154 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 298
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
ale na podstawie wypowiedzi autorki mozemy stwierdzic ze szanownemu panu nie przeszkadza jedynie X, ale i inni potencjalni znajomi rowniez. i na tym bym sie tu skupila. Autorko, on chce Cie odciac od ludzi. to nie jest zdrowe
__________________
Polacy nie gęsi, niech swój język znają |
|
|
|
|
#155 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 059
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Anna, niewypał związkowy to by był, gdyby usiedli i porozmawiali jak dorośli. stawianie ultimatum to jest przemoc - ani lepsza, ani gorsza od tej fizycznej, po prostu inna, ale ciągle przemoc. |
|
|
|
|
|
#156 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
A tymczasem, powtórzę, temat toksycznych związków jest w istocie dość prosty - starczy nie relatywizować i nie bagatelizować oznak przemocy, nie doszukiwać się winy w ofierze, nie usprawiedliwiać sprawcy, i od razu rzecz staje się prosta. |
|
|
|
|
|
#157 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Jakieś sygnały, ze coś jest nie halo, były, od czasu do czasu mu się ulewało, chociaż się starał sobie z tym poradzić (albo dobrze udawał, jeśli Twoja wersja jest prawdziwa). Ale nie dało rady. Przy takich różnicach konflikt był nieunikniony. Ty nie rozumiesz, tu nie chodzi o winę. Osoby, które wchodzą w toksyczne zwiazki raz za razem, powinny pomyśleć o terapii. Obie. |
|
|
|
|
|
#158 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Do tego trzeba by jednak mieć minimum samoświadomości. Autorka ją ma - trochę, jak to w toksykach, podważoną, ale w końcu tu przyszła, bo jej świta, że to wyjście jest mocno niehalo. Natychmiast się wszakże znalazła wycieczka, która wyjaśniła jej, że chłopiec ma rację, a jego zachowanie nie odstaje od normy. Cóż, to tłumaczy niewątpliwie popularność toksycznych związków. Problem jest wyłącznie w jego głowie i w jego gestii jest naprawienie go. Autorki nie trzeba wysyłać na terapię (to też, swoją drogą, w tym konkretnym przypadku, rodzaj obwiniania ofiary) - póki co, w chwili, w której zaszły niepokojące okoliczności, rozpoznała je i zareagowała. |
|
|
|
|
|
#159 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Cytat:
Nie wiem też, od kiedy terapia jest czymś ujmującym . Autorki nie wysyłam, bo wg mnie, to za mało przesłanek, żeby robić z nich toksyczny związek, związek w fazie agonii - na pewno. Chociaż żadne z nich by nie było partnerem moich marzeń, to nie każdy związek nie odpowiadający moim standardom jest od razu toksykiem. W toksykach terapia jest często potrzebna i to nie ma nic wspólnego z obwinianiem kogokolwiek.
|
||
|
|
|
|
#160 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Heeh gdyby mój facet utrzymywał bliskie kontakty ze swoją ''przyjaciółką'' z dzieciństwa, z którą miał okazję ''odkrywać seks'' to dziękuję bardzo- NIE zaakceptowałabym.
Mój tż ma koleżanki(ze studiów/znajome) z którymi czasem umawia się na piwo i ja im nie towarzyszę. Ale z żadną nie ma i nie miał głębokich, osobistych relacji. A i fajnie- dziś dowiedziałam się z wizażu że jestem najprawdopodobniej w toksycznym związku, bo jestem obecnie za granicą i codziennie gadamy przez skype albo telefon. Co jakiś czas słyszę jak mój facet burczy ''a byli tam jacyś faceci? nie podoba mi się to. Nikt mi cię dziś nie podrywał?'' jak śmie mówić takie rzeczy i stosować manipulację słowną? Wizaż óczy
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer |
|
|
|
|
#161 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 317
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
terapia, nic tylko terapia! Swoją drogą jak można twierdzić, że ultimatum to przemoc? :O gdyby jej groził, męczył psychicznie, manipulował, to owszem, ale ultimatum? To co, jak kobieta mówi facetowi, że albo przestanie się spotkać z cycatą byłą, albo koniec związku, to też jest przemoc? Jak facet mówi kobiecie, że albo przestanie chlać i zacznie się starać albo to koniec, to to też jest przemoc? to się człowiek na noc ciekawych rzeczy może dowiedzieć!Dodam jeszcze, że ultimatum mogłoby być przemocą, gdyby było stosowane na porządku dziennym w związku i tym samym połączone z manipulacją i przemocą emocjonalną, ale litości, ultimatum to nie zawsze przemoc, gdyby Luby w jakiś sposób konsekwentnie mnie krzywdził i rozmowy by nie pomagały też bym mu postawiła ultimatum, to przecież logiczne i zdrowe... Edytowane przez Orimonka Czas edycji: 2015-08-26 o 01:20 |
|
|
|
|
|
#162 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Nawiasem: cokolwiek nie rozumiem, co tak wesołego jest w fakcie, że jakiś facet, przejściowo na etacie Lubego, chce Cię zamknąć w złotej klatce, bo do tego sprowadza się 'wolenie', żebyś zadawała się z kobietami. Dobieranie komuś znajomych wedle swoich kryteriów to cecha relacji dziecko-rodzic, a nie relacji partnerskiej. Edytowane przez rembertowa Czas edycji: 2015-08-26 o 02:27 |
|
|
|
|
|
#163 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
---------- Dopisano o 02:23 ---------- Poprzedni post napisano o 02:15 ---------- No tak, dalej to doczytałam i tymczasem jak rozumiałam i rozumiem, że może być dyskomfort z powodu przyjaciela, z którym kiedyś miała kontakty seksualne i był pierwszą miłością i można się niepokoić, to jak chodzi o to, że on jednak chce by zerwała kontakt ze wszystkimi kolegami, to lepiej, by ona sobie dała spokój z nim. Początkowo autorka jeszcze o tym nie pisała, teraz o tym wiemy. Faktycznie teraz jest to duża przesada. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2015-08-26 o 02:26 |
|
|
|
|
|
#164 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
powtórzę: toksyczne mechanizmy siedzą tu nie w zakresie tolerancji na to czy owo, tylko w sposobie, w jaki chłopiec Autorki się (nie) komunikuje, w jego manipulacjach i emocjonalnym podszczypywaniu, w tym, że próbuje przejąć kontrolę w związku wedle swoich zasad i swoich urojeń, że oczekuje podporządkowania się jego wyobrażeniom.
Bo zauważ łaskawie, że jak go Autorka przesłuchała to wyszło, że nie chodzi jedynie o byłego, pierwszą miłość, przyjaciela od dzieciństwa, z którym łączy ją wyjątkowo mocna więź - chodzi o wszystkich chłopców z jej otoczenia, kolegów ze studiów, z którymi pije kawę na przerwie, o których chłopiec Autorki jest chorobliwie zazdrosny. Zapewne gdyby powiedział na samym wstępie, że w jego wyobrażeniu kobieta w związku nie może pozostawać sam na sam z mężczyzną innym niż jej partner, to by Autorka z krzykiem uciekła. A teraz ma zagwozdkę, bo się pacjent tajniaczył, zdążyła się zaangażować i wot, katastrofa. Edytowane przez rembertowa Czas edycji: 2015-08-26 o 02:28 |
|
|
|
|
#165 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
A ja mam w sumie pytanie. JAK DOKŁADNIE WYGLĄDA ta relacja z przyjacielem? Czy nie jest tak, że twój chłopak czuje się zaniedbywany na rzecz twojego przyjaciela? Może w tym tkwi problem?
Ja niestety go rozumiem, bo sama bym czegoś takiego nie zaakceptowała. I to głównie dlatego, w jaki sposób o tym przyjacielu mówisz. Jakby był dla Ciebie najważniejszą osoba na świecie, a w takim miejscu ja stawiam zdecydowaną granicę związku. Nie może być tak, że jakaś psiapsiółka jest ważniejsza ode mnie, a już nie wspomnę o psiapsiółce, z którą sypiał. czyli uważa za ATRAKCYJNĄ SEKSUALNIE. Rozumiesz, co napisałaś? Przyjaciel jest dla Ciebie bardzo ważny, bo z nim odkrywałaś swoją seksualność. No po takim tekście spadłabym z krzesła. I obawiam się, że długo się naszukasz zanim znajdziesz pana, który to zaakceptuje. Poważnie, zastanów się nad tą relacją, bo coś tu nie gra. I od kiedy ultimatum to przemoc? Jak koleś miał powiedzieć, że przyjaciel mu nie odpowiada? Jedyne co słyszał podczas prób rozmów to "nic między nami nie ma". Autorka ignoruje jego uczucia w tym względzie. Więc zapowiedział, że on nie da rady w takim związku i odejdzie jeśli ich relacje się nie rozluźnią. Jak inaczej wyrazić swoje niezadowolenie, miał ogłosić strajk głodowy? Gdyby to kobieta nie mogła się dogadać z facetem to podniosły by się krzyki "postaw mu ultimatum, ty albo mama/przyjaciółka/praca/hazard" czy co tam akurat byłoby na pierwszym miejscu. Autorka ma prawo nie chcieć zrywać przyjaźni, a chłopak ma prawo jej nie akceptować. Zostawił jej decyzję, to według mnie fair. |
|
|
|
|
#166 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Cytat:
Być może to on by z krzykiem uciekł, gdyby zobaczył, jaka ona ma relację ze swoim eks i jak widzi ten trójkąt. Trudno ocenić, czy on faktycznie do tego dążył i jej nie ufał, czy jest to efekt tej relacji w której mu specjalnie dobrze nie jest. Nawiasem mówiąc, działanie na wzbudzanie zazdrości jest bardzo częstym motywem w toksykach . Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#167 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
mam wrażenie, że powinnaś rozważniej dobierać określenia. Pomogłoby to w dyskutowaniu o stanie faktycznym, który z układem wielokątnym nic nie ma wspólnego, co wytrwale Autorka podkreśla. |
|
|
|
|
|
#168 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Rembertowa, gdyby nie Ty zwątpiłabym w świat
![]() Z partnerem jest kilka miesięcy, przez ten czas postawił jej ultimatum, boczył się, po czym oznajmił, że sorry ale nie wolno jej widywać innych facetów. Przyjaciela zna od dzieciństwa, ich przyjaźń przetrwała nieudaną próbę związku, zapewne mogła na niego liczyć w wielu sytuacjach, nie wspominała, aby kiedykolwiek stawiał ją pod ścianą. Sam fakt, że się w kimś zakochałam nie sprawia, że ta osoba staje się dla mnie jedyną i najważniejszą istotą we wszechświecie. Są jeszcze wieloletni przyjaciele, rodzice, rodzeństwo, czasem dzieci... I każda z tych osób (łącznie z partnerem) jest dla mnie najważniejsza. Każda na swój sposób. Nie mogłabym wybrać jednej, bo to są zupełnie inne rodzaje miłości, inne emocje. Poza tym partner z samego faktu, iż jestem w nim zakochana nie ląduje od razu na liście osób najbardziej zaufanych. Na to miejsce należy zapracować charakterem, trudnymi sytuacjami, a nie rzutem hormonalnym. Pogadamy za kilka lat, po problemach zdrowotnych, finansowych, emocjonalnych (oh wait... często związki tego nie wytrzymują, a przyjaźnie tak). Zostawienie wieloletniego przyjaciela, bo chłopak, z którym się jest od kilku miesięcy źle się czuje z taką relacją, jest wg mnie chore. I naprawdę nie wiedziałam, że tyle osób uważa, że po wejściu w związek jest tylko ja i tż (swoją drogą co za beznadziejny skrót, szczególnie wobec związków ze stażem miesiąc - dwa), reszta świata znika, ludzie wyparowują. Nie chciałabym być dla nikogo jednym, jedynym sensem życia i jedynym człowiekiem na świecie - to strasznie przytłaczające. Ale ja w ogóle jestem za partnerstwem w związku i posiadaniem swoich prywatnych spraw, co wg wizażu jest chore. |
|
|
|
|
#169 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
|
#170 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
być w chorym związku i jeszcze być z tego dumnym...
![]() autorko, dobrze, że sobie wyjaśniliście, że nie chodzi tylko o jednego człowieka. mam nadzieję, że podejmiesz rozsądną decyzję odnośnie przyszłości tego związku. sama nie wyobrażam sobie spełniać takich chorych żądań, bo niemożliwym jest, żeby przestać rozmawiać ze wszystkimi facetami świata.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#171 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 467
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Podkreślone zdanie jest tu kluczowe i o nie sprawa się rozbija. Owszem, jeśli obu stronom to pasuje, to różne podejścia są w porządku, jednak zmuszanie kogokolwiek do zmiany własnego - już niestety nie (co więcej, zmuszanie się również dobrym rozwiązaniem nie jest). Wątek niestety nie opowiada o ludziach, którym pasuje tylko właśnie o tej drugiej formie.
|
|
|
|
|
#172 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
A świadome wzbudzanie w kimś zazdrości też MOŻE być BARDZO toksycznym zagraniem. Cytat:
Nikt też nie stwiedził, że to jest taki super związek, po prostu utrata zaufania w tej sytuacji niektórych osób tu nie dziwi, co nie znaczy, że brak zaufania jest fajny. A co do "tż" - to autorka napisała, że chce z nim iść przeżycie czy coś w ten deseń. Co prawda autorka jest trochę egzaltowana i może tak tylko mówi, ale dla mnie to by była rzecz dużo bardziej alarmująca, niż zazdrość o psiapsiuła. TAKIE tempo przy TAKICH problemach faktycznie nie wróża niczego dobrego. Ale może autorka tak tylko napisała. |
||
|
|
|
|
#173 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 467
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#174 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Ciekawy temat, dlatego się wypowiem, nie czytając reszty komentarzy więc może powiem to co i reszta.
Sytuacja nie należy na pewno do łatwych a zostałaby ona na pewno rozwiązana w różny sposób w wieku 20, 25, 30, 35 czy 40 lat Nie wiem jaka jest różnica wieku między Tobą i TŻ oraz jakie macie charaktery a to dość ważne. Jedno jest pewne. TŻ ma powody do zazdrości. możliwe że widzi więcej ni ż Ci się wydaje. Może X jest Tobą zainteresowany. Faceci często wyczuwają takie sytuacje. Wcale mu się nie dziwię, że tak się zachował. Ale to też nie jest powód by kazać Ci wybierać. Nie znamy TŻ - może to strach przed utratą Ciebie i niepewność a może wręcz odwrotnie- wie czego chce i dąży do tego- to akurat może być niebezpieczne. Wiem na pewno, że nie możesz się zgodzić na ultimatum i musisz znaleźć inne rozwiązanie z sytuacji. Żeby zrobiło się bardziej pozytywnie dodam- jestem kobietą doświadczoną- to prawda, że jeśli człowiek kocha naprawdę, to nic nie będzie dla niego strasznie. W imię miłości można oddać wiele , ale najważniejsze by w tym wszystkim nie zgubić SIEBIE, a o to niestety łatwo powodzenia!
|
|
|
|
|
#175 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Najpierw napisała, że wszystko było ok i nagle coś mu odwaliło. Potem się okazuje, że wcale nie było ok, jazdy są od dłuższego czasu. Ja bym reagowała wcześniej. I też wcześniej bym poruszyła temat, mając takiego przyjaciela, żeby druga strona wiedziała, na co się piszę. |
|
|
|
|
|
#176 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 467
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
![]() Kiedy byś powiedziała? Na pierwszej randce? Przy przedstawianiu przyjaciela? Dla mnie to byłoby niepokojące. Dziewczyna nie ukrywała sprawy, powiedziała w momencie kiedy pojawiło się pytanie - szczerze na nie odpowiedziała, dla mnie to najbardziej naturalny moment na takie informacje, bo wiele osób ma różne podejście do tematu zwierzania się z poprzednich związków, nie wszyscy chcą wiedzieć. Z resztą... wcześniej? Oni są ze sobą krótko. Jak byś reagowała? Edytowane przez Hibiku Czas edycji: 2015-08-26 o 10:57 |
|
|
|
|
|
#177 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 366
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
|
|
|
|
|
#178 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 74
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Cytat:
Tak, powiedziałam, że wiąże przyszłość z partnerem. I nie sądzę, że jest to czymś dziwnym, nawet biorąc pod uwagę staż naszego związku. Naturalna rzecz, że będąc z kimś myśli się o przyszlosci. Nie jestem jednak ślepo zapatrzona w partnera, wiem, że coś może się zepsuć, może nam być nie po drodze i jedynym wyjściem będzie rozstanie. W sumie stało się to już teraz. Nie będę powtarzać, ale KociaAmbiwalencja dokładnie opisała to jak się czuję i jakie zajmuję stanowisko. rembertowa to, co napisałaś bardzo otworzyło mi oczy. Dziękuję Edytowane przez Claire89 Czas edycji: 2015-08-26 o 11:19 |
||
|
|
|
|
#179 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 33
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
jeśli tak jest rzeczywiście i to nie tylko problem z panem X to dziewczyno ogarnij się już teraz. Może powiesz, że go kochasz , że on Ciebie również , wiem, ze takie związki funkcjonują, ale jeśli już teraz TŻ ma takie zagrywki to uwierz- nie pozbędzie się ich. Ci więcej! będą coraz bardziej wyszukane. A za 15 lat obudzisz się z myślą, że przeżyłaś nie swoje życie a życie jakiego od Ciebie oczekiwano, że czujesz się więźniem..nikomu tego nie życzę |
|
|
|
|
|
#180 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
A profilaktycznie nie przyjaźnię sie z eksami, nie sypiam z przyjaciółmi - parę problemów w życiu mniej. Cytat:
Nie twierdzę, że jesteś toksyczną partnerką, to był przykład w odniesieniu do tego, co pisała rembertowa. Manipulacja przez zazdrość też istnieje i ma się dobrze, a jakoś nikt tu z Ciebie nie robił przemocowej mendy. W Twojej sprawie wszystko już w sumie zostało powiedziane. Albo nigdy Ci nie ufał i faktycznie dąży do zamknięcia partnerki w 4 ścianach, albo Ci ufał, ale to zaufanie straciłaś. Tak czy inaczej - ciemno to widzę. Jest jakaś szansa, że po pierwszym szoku z czasem pogodzi się z sytuacją, ale to już on musi ocenić, jak duża. Ja bym Ci odradzała związek, w którym wychodzą takie róznice i już po paru miesiącach pojawia się temat rozstania. |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:43.










. Autorki nie wysyłam, bo wg mnie, to za mało przesłanek, żeby robić z nich toksyczny związek, związek w fazie agonii - na pewno. Chociaż żadne z nich by nie było partnerem moich marzeń, to nie każdy związek nie odpowiadający moim standardom jest od razu toksykiem. W toksykach terapia jest często potrzebna i to nie ma nic wspólnego z obwinianiem kogokolwiek.
terapia, nic tylko terapia! 

. 

powodzenia!

