TŻ każe mi wybierać... Co robić? - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-25, 23:12   #151
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

rembertowa - wg mnie trochę się zagalopowujesz, zaraz się okaże, że jak ktoś nie jest zwolennikiem kontaktów z eks, to ma na sumieniu wszystkie samotne matki i maltretowane kobiety.

A pisze to osoba z toksykiem w tle, takim podręcznikowym.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 23:23   #152
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
rembertowa - wg mnie trochę się zagalopowujesz, zaraz się okaże, że jak ktoś nie jest zwolennikiem kontaktów z eks, to ma na sumieniu wszystkie samotne matki i maltretowane kobiety.

A pisze to osoba z toksykiem w tle, takim podręcznikowym.
- ja tu generalnie mało piszę o kwestii kontaktów z eks, a więcej o komunikacji, przemocy w komunikacji oraz przemocy w relacji, objawiającej się np. kontrolą i oczekiwaniem podporządkowania zasadom jednej strony. Nie mam za sobą toksyka, jeśli mówimy o toksycznych związkach; może dlatego wolałabym, abyśmy rozmawiały o tym, co tu zostało napisane, a nie o Twoich doświadczeniach, które w nieuprawniony sposób przekładasz na historię opisaną w wątku, usprawiedliwiając przemocowca.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 23:32   #153
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
- ja tu generalnie mało piszę o kwestii kontaktów z eks, a więcej o komunikacji, przemocy w komunikacji oraz przemocy w relacji, objawiającej się np. kontrolą i oczekiwaniem podporządkowania zasadom jednej strony. Nie mam za sobą toksyka, jeśli mówimy o toksycznych związkach; może dlatego wolałabym, abyśmy rozmawiały o tym, co tu zostało napisane, a nie o Twoich doświadczeniach, które w nieuprawniony sposób przekładasz na historię opisaną w wątku, usprawiedliwiając przemocowca.
Które doświadczenia masz na myśli?
Jeśli te, z napradę toksycznym związkiem, to właśnie uważam, że mnie uprawniają do napisania, że to nie jest takie proste.
I jest różnica między nawet żałosnym ultimatum, a np. rzuceniem kimś o ścianę, jednak.

Nie popieram manipulacji, szantażu itd, ale pojawia się to wielu zupełnie nie-toksycznych związkach. Jak pisałam, między jednorożcami a toksycznym psycholem jest jeszcze miejsce na zwiazki zwyczajnie nieudane, gdzie po krótkiej szamotaninie ludzie sie rozchodzą każde w swoją stronę.

Może on jest przemocowcem, nie twierdzę, że nie, ale też nie twierdzę, ze tak na podstawie podanych informacji.

Dla mnie na ultimatum możliwa jest tylko jedna odpowiedź - rozstanie. Bo nawet, jeśli nie mamy do czynienia z wyrafinowanym manipulatorem to poddanie się ultimatum niczego nie zmieni, z zaufania nici i wątpię, ze to sie zmieni.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 23:37   #154
szmeterling
Raczkowanie
 
Avatar szmeterling
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 298
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

ale na podstawie wypowiedzi autorki mozemy stwierdzic ze szanownemu panu nie przeszkadza jedynie X, ale i inni potencjalni znajomi rowniez. i na tym bym sie tu skupila. Autorko, on chce Cie odciac od ludzi. to nie jest zdrowe
szmeterling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-25, 23:43   #155
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 059
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez szmeterling Pokaż wiadomość
ale na podstawie wypowiedzi autorki mozemy stwierdzic ze szanownemu panu nie przeszkadza jedynie X, ale i inni potencjalni znajomi rowniez. i na tym bym sie tu skupila. Autorko, on chce Cie odciac od ludzi. to nie jest zdrowe
i dokładnie ta chęć izolacji partnerki, posiadania jej na własność, zarządzania nią, jest toksyczna i przemocowa.

Anna, niewypał związkowy to by był, gdyby usiedli i porozmawiali jak dorośli. stawianie ultimatum to jest przemoc - ani lepsza, ani gorsza od tej fizycznej, po prostu inna, ale ciągle przemoc.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 00:01   #156
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Które doświadczenia masz na myśli?
Jeśli te, z napradę toksycznym związkiem, to właśnie uważam, że mnie uprawniają do napisania, że to nie jest takie proste.
te doświadczenia, o których wspominasz. W tym wątku, jak i w wielu innych. Używasz ich jako legitymizacji rozmaitych swoich poglądów, w aktualnym wątku - poglądów dość wstrętnych i szkodliwych społecznie. Wolałabym zatem, abyśmy rozmawiały o tym, co Autorka napisała, a nie jakie Twoje doświadczenia Ci się kojarzą. Z tego skojarzenia wyprowadzasz jakiś wniosek, ignorując stan faktyczny, na przykład fakt, że Autorka opisała przemocowy związek. Owszem, nikt tu jeszcze nikim nie rzuca o ścianę, ale umniejszanie przemocy psychicznej, bo jest mniej spektakularna niż skonfrontowanie partnerki z najbliższą solidną materialną przeszkodą,jest - patrz wyżej - wstrętne i społecznie szkodliwe.

A tymczasem, powtórzę, temat toksycznych związków jest w istocie dość prosty - starczy nie relatywizować i nie bagatelizować oznak przemocy, nie doszukiwać się winy w ofierze, nie usprawiedliwiać sprawcy, i od razu rzecz staje się prosta.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 00:18   #157
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
te doświadczenia, o których wspominasz. W tym wątku, jak i w wielu innych. Używasz ich jako legitymizacji rozmaitych swoich poglądów, w aktualnym wątku - poglądów dość wstrętnych i szkodliwych społecznie. Wolałabym zatem, abyśmy rozmawiały o tym, co Autorka napisała, a nie jakie Twoje doświadczenia Ci się kojarzą. Z tego skojarzenia wyprowadzasz jakiś wniosek, ignorując stan faktyczny, na przykład fakt, że Autorka opisała przemocowy związek.
No to w takim razie jak miałoby wyglądać inne wyjście. Jak powiedzieć "nie chcę, żebyś się z nim widywała, inaczej odejdę" tak, żeby to nie było szantażem. Jak powiedzieć "nie ufam Ci już, teraz w ogóle gdy znikasz mi z oczu, szlag mnie trafia" tak, żeby to nie było izolacją i kontrolą?

Jakieś sygnały, ze coś jest nie halo, były, od czasu do czasu mu się ulewało, chociaż się starał sobie z tym poradzić (albo dobrze udawał, jeśli Twoja wersja jest prawdziwa). Ale nie dało rady. Przy takich różnicach konflikt był nieunikniony.


Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
A tymczasem, powtórzę, temat toksycznych związków jest w istocie dość prosty - starczy nie relatywizować i nie bagatelizować oznak przemocy, nie doszukiwać się winy w ofierze, nie usprawiedliwiać sprawcy, i od razu rzecz staje się prosta.
Ty nie rozumiesz, tu nie chodzi o winę. Osoby, które wchodzą w toksyczne zwiazki raz za razem, powinny pomyśleć o terapii. Obie.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 00:33   #158
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
No to w takim razie jak miałoby wyglądać inne wyjście. Jak powiedzieć "nie chcę, żebyś się z nim widywała, inaczej odejdę" tak, żeby to nie było szantażem. Jak powiedzieć "nie ufam Ci już, teraz w ogóle gdy znikasz mi z oczu, szlag mnie trafia" tak, żeby to nie było izolacją i kontrolą?
najpierw trzeba byłoby mieć zdolność przyjrzenia się swojej reakcji i dostrzeżenia, że właśnie chce się uprawiać szantaż, izolację i kontrolę. A następnie zająć się problemem w swojej głowie. Wtedy nie będzie trzeba się zastanawiać, jak by tu postawić ultimatum, bo ultimatum stanie się zbędne.

Do tego trzeba by jednak mieć minimum samoświadomości. Autorka ją ma - trochę, jak to w toksykach, podważoną, ale w końcu tu przyszła, bo jej świta, że to wyjście jest mocno niehalo. Natychmiast się wszakże znalazła wycieczka, która wyjaśniła jej, że chłopiec ma rację, a jego zachowanie nie odstaje od normy. Cóż, to tłumaczy niewątpliwie popularność toksycznych związków.

Problem jest wyłącznie w jego głowie i w jego gestii jest naprawienie go. Autorki nie trzeba wysyłać na terapię (to też, swoją drogą, w tym konkretnym przypadku, rodzaj obwiniania ofiary) - póki co, w chwili, w której zaszły niepokojące okoliczności, rozpoznała je i zareagowała.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 00:45   #159
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
najpierw trzeba byłoby mieć zdolność przyjrzenia się swojej reakcji i dostrzeżenia, że właśnie chce się uprawiać szantaż, izolację i kontrolę. A następnie zająć się problemem w swojej głowie. Wtedy nie będzie trzeba się zastanawiać, jak by tu postawić ultimatum, bo ultimatum stanie się zbędne.
Czyli rozprawić się z "chorą wyobraźnią" i zaakceptować stan obecny? Czy odejść bez słowa? Bo przecież "odchodzę, bo X" też może być manipulacją, tylko ciut sprytniejszą, zależnie od jej zaangażowania i intencji rzucającego.


Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
Do tego trzeba by jednak mieć minimum samoświadomości. Autorka ją ma - trochę, jak to w toksykach, podważoną, ale w końcu tu przyszła, bo jej świta, że to wyjście jest mocno niehalo. Natychmiast się wszakże znalazła wycieczka, która wyjaśniła jej, że chłopiec ma rację, a jego zachowanie nie odstaje od normy. Cóż, to tłumaczy niewątpliwie popularność toksycznych związków.

Problem jest wyłącznie w jego głowie i w jego gestii jest naprawienie go. Autorki nie trzeba wysyłać na terapię (to też, swoją drogą, w tym konkretnym przypadku, rodzaj obwiniania ofiary) - póki co, w chwili, w której zaszły niepokojące okoliczności, rozpoznała je i zareagowała.
Pomieszanie z poplątaniem wg mnie.
Nie wiem też, od kiedy terapia jest czymś ujmującym . Autorki nie wysyłam, bo wg mnie, to za mało przesłanek, żeby robić z nich toksyczny związek, związek w fazie agonii - na pewno. Chociaż żadne z nich by nie było partnerem moich marzeń, to nie każdy związek nie odpowiadający moim standardom jest od razu toksykiem. W toksykach terapia jest często potrzebna i to nie ma nic wspólnego z obwinianiem kogokolwiek.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 01:01   #160
HealthOne
Zadomowienie
 
Avatar HealthOne
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 165
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Heeh gdyby mój facet utrzymywał bliskie kontakty ze swoją ''przyjaciółką'' z dzieciństwa, z którą miał okazję ''odkrywać seks'' to dziękuję bardzo- NIE zaakceptowałabym.
Mój tż ma koleżanki(ze studiów/znajome) z którymi czasem umawia się na piwo i ja im nie towarzyszę. Ale z żadną nie ma i nie miał głębokich, osobistych relacji.

A i fajnie- dziś dowiedziałam się z wizażu że jestem najprawdopodobniej w toksycznym związku, bo jestem obecnie za granicą i codziennie gadamy przez skype albo telefon. Co jakiś czas słyszę jak mój facet burczy ''a byli tam jacyś faceci? nie podoba mi się to. Nikt mi cię dziś nie podrywał?'' jak śmie mówić takie rzeczy i stosować manipulację słowną?
Wizaż óczy
__________________
''Bóg ustanowił granice ludzkiej mądrości, nie zakreślił jedynie granic jej głupocie - a to nie jest uczciwe'' - Konrad Adenauer
HealthOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 01:14   #161
Orimonka
Raczkowanie
 
Avatar Orimonka
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 317
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez HealthOne Pokaż wiadomość
Heeh gdyby mój facet utrzymywał bliskie kontakty ze swoją ''przyjaciółką'' z dzieciństwa, z którą miał okazję ''odkrywać seks'' to dziękuję bardzo- NIE zaakceptowałabym.
Mój tż ma koleżanki(ze studiów/znajome) z którymi czasem umawia się na piwo i ja im nie towarzyszę. Ale z żadną nie ma i nie miał głębokich, osobistych relacji.

A i fajnie- dziś dowiedziałam się z wizażu że jestem najprawdopodobniej w toksycznym związku, bo jestem obecnie za granicą i codziennie gadamy przez skype albo telefon. Co jakiś czas słyszę jak mój facet burczy ''a byli tam jacyś faceci? nie podoba mi się to. Nikt mi cię dziś nie podrywał?'' jak śmie mówić takie rzeczy i stosować manipulację słowną?
Wizaż óczy
To ja też jestem w toksycznym związku, bo mój Luby woli, jak przebywam z kobietami terapia, nic tylko terapia!

Swoją drogą jak można twierdzić, że ultimatum to przemoc? :O gdyby jej groził, męczył psychicznie, manipulował, to owszem, ale ultimatum? To co, jak kobieta mówi facetowi, że albo przestanie się spotkać z cycatą byłą, albo koniec związku, to też jest przemoc? Jak facet mówi kobiecie, że albo przestanie chlać i zacznie się starać albo to koniec, to to też jest przemoc? to się człowiek na noc ciekawych rzeczy może dowiedzieć!

Dodam jeszcze, że ultimatum mogłoby być przemocą, gdyby było stosowane na porządku dziennym w związku i tym samym połączone z manipulacją i przemocą emocjonalną, ale litości, ultimatum to nie zawsze przemoc, gdyby Luby w jakiś sposób konsekwentnie mnie krzywdził i rozmowy by nie pomagały też bym mu postawiła ultimatum, to przecież logiczne i zdrowe...

Edytowane przez Orimonka
Czas edycji: 2015-08-26 o 01:20
Orimonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 01:46   #162
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Orimonka Pokaż wiadomość
ultimatum to nie zawsze przemoc, gdyby Luby w jakiś sposób konsekwentnie mnie krzywdził i rozmowy by nie pomagały też bym mu postawiła ultimatum, to przecież logiczne i zdrowe...
ja bym jednak zapostulowała, żebyś zanim wyrazisz radość z bycia w 'toksycznym związku' - pisałam już o tym paplaniu wyżej - zapoznała się z komentowaną historią.W niej jest dość wyraźnie napisane, że rozmów o domniemanej krzywdzie chłopca Autorki nie było, było co najwyżej jakieś poszturchiwanie jej słowne, w ramach odgrywania się za urojone krzywdy, o których, jak dotąd, nie raczył jej poinformować.

Nawiasem: cokolwiek nie rozumiem, co tak wesołego jest w fakcie, że jakiś facet, przejściowo na etacie Lubego, chce Cię zamknąć w złotej klatce, bo do tego sprowadza się 'wolenie', żebyś zadawała się z kobietami. Dobieranie komuś znajomych wedle swoich kryteriów to cecha relacji dziecko-rodzic, a nie relacji partnerskiej.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2015-08-26 o 02:27
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 02:23   #163
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
najpierw trzeba byłoby mieć zdolność przyjrzenia się swojej reakcji i dostrzeżenia, że właśnie chce się uprawiać szantaż, izolację i kontrolę. A następnie zająć się problemem w swojej głowie. Wtedy nie będzie trzeba się zastanawiać, jak by tu postawić ultimatum, bo ultimatum stanie się zbędne.

Do tego trzeba by jednak mieć minimum samoświadomości. Autorka ją ma - trochę, jak to w toksykach, podważoną, ale w końcu tu przyszła, bo jej świta, że to wyjście jest mocno niehalo. Natychmiast się wszakże znalazła wycieczka, która wyjaśniła jej, że chłopiec ma rację, a jego zachowanie nie odstaje od normy. Cóż, to tłumaczy niewątpliwie popularność toksycznych związków.

Problem jest wyłącznie w jego głowie i w jego gestii jest naprawienie go. Autorki nie trzeba wysyłać na terapię (to też, swoją drogą, w tym konkretnym przypadku, rodzaj obwiniania ofiary) - póki co, w chwili, w której zaszły niepokojące okoliczności, rozpoznała je i zareagowała.
Zgadzam się, że szantaż nie jest jakimś dobrym rozwiązaniem, niemniej ja pisałam po prostu, że rozumiem go, że może go to boleć. Sama pisałam, że mogła mu tego nie mówić, skoro już między nimi nic nie ma. No, ale autorka powiedziała, że jej przyjaciel to jej pierwszy chłopak, więc wiadomo jak rozmawiali o swoich byłych, to już powiedziała i ok, rozumiem. Niemniej może to być dla kogoś dyskomfortem. Zwłaszcza, że pierwsze miłość zostaje w głowie na długo i rozumiem jego obawy, zwłaszcza, że naprawdę mocno się przyjaźnią. Może się obawiać czy między nimi kiedyś znowu czegoś nie będzie. Z tym, że ja gdybym była w takiej sytuacji, to myślę, że albo bym to jakoś zaakceptowała, ale też była czujna, bo jednak nie do końca by mi się to podobało, ale jakbym zobaczyła, że na pewno ich relacje są ok, to dała z tym spokój albo zerwałabym jeśli nie dawałabym z tym rady. Nie widzę w tym nic toksycznego, nie każdy musi wszystko tolerować, ale jak piszę kto wie może po czasie bym to zaakceptowała. Niemniej tutaj fakt, nie powinien w sumie stawiać tego ultimatum, bo to i tak zwykle nie przynosi nic dobrego, lepiej właśnie albo porozmawiać albo pomyśleć czy damy radę zaakceptować albo rozstać się. No, ale jak teraz się dowiadujemy chodzi o wszystkich jej kolegów, więc tutaj już przesada i teraz problem rozwiązany niejako, bo widać od razu, że lepiej się z nim rozstać. No, ale pamiętajmy, że nie każdy kto nie chciałby, by jego dziewczyna/facet miał bardzo bliskie kontakty z eks jest bluszczem, bo tymczasem, gdy mi by w jakimś stopniu przeszkadzały tak bliskie relacje z eks, ale to jak piszę raczej normalne, że może komuś przeszkadzać, ale z koleżankami w życiu bym nie miała nic przeciw, jakby miał kontakty. Także wszystko zależy od sytuacji i osoby.

---------- Dopisano o 02:23 ---------- Poprzedni post napisano o 02:15 ----------

Cytat:
Napisane przez szmeterling Pokaż wiadomość
ale na podstawie wypowiedzi autorki mozemy stwierdzic ze szanownemu panu nie przeszkadza jedynie X, ale i inni potencjalni znajomi rowniez. i na tym bym sie tu skupila. Autorko, on chce Cie odciac od ludzi. to nie jest zdrowe
No tak, dalej to doczytałam i tymczasem jak rozumiałam i rozumiem, że może być dyskomfort z powodu przyjaciela, z którym kiedyś miała kontakty seksualne i był pierwszą miłością i można się niepokoić, to jak chodzi o to, że on jednak chce by zerwała kontakt ze wszystkimi kolegami, to lepiej, by ona sobie dała spokój z nim. Początkowo autorka jeszcze o tym nie pisała, teraz o tym wiemy. Faktycznie teraz jest to duża przesada.

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2015-08-26 o 02:26
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 02:26   #164
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Candy_lips Pokaż wiadomość
Nie widzę w tym nic toksycznego, nie każdy musi wszystko tolerować
powtórzę: toksyczne mechanizmy siedzą tu nie w zakresie tolerancji na to czy owo, tylko w sposobie, w jaki chłopiec Autorki się (nie) komunikuje, w jego manipulacjach i emocjonalnym podszczypywaniu, w tym, że próbuje przejąć kontrolę w związku wedle swoich zasad i swoich urojeń, że oczekuje podporządkowania się jego wyobrażeniom.

Bo zauważ łaskawie, że jak go Autorka przesłuchała to wyszło, że nie chodzi jedynie o byłego, pierwszą miłość, przyjaciela od dzieciństwa, z którym łączy ją wyjątkowo mocna więź - chodzi o wszystkich chłopców z jej otoczenia, kolegów ze studiów, z którymi pije kawę na przerwie, o których chłopiec Autorki jest chorobliwie zazdrosny. Zapewne gdyby powiedział na samym wstępie, że w jego wyobrażeniu kobieta w związku nie może pozostawać sam na sam z mężczyzną innym niż jej partner, to by Autorka z krzykiem uciekła. A teraz ma zagwozdkę, bo się pacjent tajniaczył, zdążyła się zaangażować i wot, katastrofa.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2015-08-26 o 02:28
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 02:32   #165
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

A ja mam w sumie pytanie. JAK DOKŁADNIE WYGLĄDA ta relacja z przyjacielem? Czy nie jest tak, że twój chłopak czuje się zaniedbywany na rzecz twojego przyjaciela? Może w tym tkwi problem?

Ja niestety go rozumiem, bo sama bym czegoś takiego nie zaakceptowała. I to głównie dlatego, w jaki sposób o tym przyjacielu mówisz. Jakby był dla Ciebie najważniejszą osoba na świecie, a w takim miejscu ja stawiam zdecydowaną granicę związku. Nie może być tak, że jakaś psiapsiółka jest ważniejsza ode mnie, a już nie wspomnę o psiapsiółce, z którą sypiał. czyli uważa za ATRAKCYJNĄ SEKSUALNIE.

Rozumiesz, co napisałaś? Przyjaciel jest dla Ciebie bardzo ważny, bo z nim odkrywałaś swoją seksualność. No po takim tekście spadłabym z krzesła. I obawiam się, że długo się naszukasz zanim znajdziesz pana, który to zaakceptuje. Poważnie, zastanów się nad tą relacją, bo coś tu nie gra.

I od kiedy ultimatum to przemoc? Jak koleś miał powiedzieć, że przyjaciel mu nie odpowiada? Jedyne co słyszał podczas prób rozmów to "nic między nami nie ma". Autorka ignoruje jego uczucia w tym względzie. Więc zapowiedział, że on nie da rady w takim związku i odejdzie jeśli ich relacje się nie rozluźnią. Jak inaczej wyrazić swoje niezadowolenie, miał ogłosić strajk głodowy? Gdyby to kobieta nie mogła się dogadać z facetem to podniosły by się krzyki "postaw mu ultimatum, ty albo mama/przyjaciółka/praca/hazard" czy co tam akurat byłoby na pierwszym miejscu.

Autorka ma prawo nie chcieć zrywać przyjaźni, a chłopak ma prawo jej nie akceptować. Zostawił jej decyzję, to według mnie fair.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 02:43   #166
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
W niej jest dość wyraźnie napisane, że rozmów o domniemanej krzywdzie chłopca Autorki nie było, było co najwyżej jakieś poszturchiwanie jej słowne, w ramach odgrywania się za urojone krzywdy, o których, jak dotąd, nie raczył jej poinformować.
Może nie chciał, bo przecież skoro powiedział, że ok, to teraz nie bedzie się żalił. Może nie chciał, bo nie chciał na nią naciskać, albo liczył na to, że sama, bez sugestii, dojdzie do wniosków po jego myśli i przystopuje. Może być wiele różnych powodów, innych, niż facet-psychopata.


Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
Bo zauważ łaskawie, że jak go Autorka przesłuchała to wyszło, że nie chodzi jedynie o byłego, pierwszą miłość, przyjaciela od dzieciństwa, z którym łączy ją wyjątkowo mocna więź - chodzi o wszystkich chłopców z jej otoczenia, kolegów ze studiów, z którymi pije kawę na przerwie, o których chłopiec Autorki jest chorobliwie zazdrosny. Zapewne gdyby powiedział na samym wstępie, że w jego wyobrażeniu kobieta w związku nie może pozostawać sam na sam z mężczyzną innym niż jej partner, to by Autorka z krzykiem uciekła. A teraz ma zagwozdkę, bo się pacjent tajniaczył, zdążyła się zaangażować i wot, katastrofa.


Być może to on by z krzykiem uciekł, gdyby zobaczył, jaka ona ma relację ze swoim eks i jak widzi ten trójkąt.
Trudno ocenić, czy on faktycznie do tego dążył i jej nie ufał, czy jest to efekt tej relacji w której mu specjalnie dobrze nie jest.

Nawiasem mówiąc, działanie na wzbudzanie zazdrości jest bardzo częstym motywem w toksykach .



Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
A ja mam w sumie pytanie. JAK DOKŁADNIE WYGLĄDA ta relacja z przyjacielem? Czy nie jest tak, że twój chłopak czuje się zaniedbywany na rzecz twojego przyjaciela? Może w tym tkwi problem?

Ja niestety go rozumiem, bo sama bym czegoś takiego nie zaakceptowała. I to głównie dlatego, w jaki sposób o tym przyjacielu mówisz. Jakby był dla Ciebie najważniejszą osoba na świecie, a w takim miejscu ja stawiam zdecydowaną granicę związku. Nie może być tak, że jakaś psiapsiółka jest ważniejsza ode mnie, a już nie wspomnę o psiapsiółce, z którą sypiał. czyli uważa za ATRAKCYJNĄ SEKSUALNIE.

Rozumiesz, co napisałaś? Przyjaciel jest dla Ciebie bardzo ważny, bo z nim odkrywałaś swoją seksualność. No po takim tekście spadłabym z krzesła. I obawiam się, że długo się naszukasz zanim znajdziesz pana, który to zaakceptuje. Poważnie, zastanów się nad tą relacją, bo coś tu nie gra.

I od kiedy ultimatum to przemoc? Jak koleś miał powiedzieć, że przyjaciel mu nie odpowiada? Jedyne co słyszał podczas prób rozmów to "nic między nami nie ma". Autorka ignoruje jego uczucia w tym względzie. Więc zapowiedział, że on nie da rady w takim związku i odejdzie jeśli ich relacje się nie rozluźnią. Jak inaczej wyrazić swoje niezadowolenie, miał ogłosić strajk głodowy? Gdyby to kobieta nie mogła się dogadać z facetem to podniosły by się krzyki "postaw mu ultimatum, ty albo mama/przyjaciółka/praca/hazard" czy co tam akurat byłoby na pierwszym miejscu.

Autorka ma prawo nie chcieć zrywać przyjaźni, a chłopak ma prawo jej nie akceptować. Zostawił jej decyzję, to według mnie fair.
Zgadzam się, szczególnie z podkreślonym. Tutaj chorej wyobraźni nie trzeba, dla wielu osób to zalatuje emocjonalną zdradą. Głównie dlatego sobie nie wyobrażam rozmów między nimi, bo dyskusja o tym, czy istnieje przyjaźń damsko męska albo jak ważny jest pierwszy partner seksualny w niczym tu nie pomoże, a jedynie mu dokopie.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 04:22   #167
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Może nie chciał, bo przecież skoro powiedział, że ok, to teraz nie bedzie się żalił. Może nie chciał, bo nie chciał na nią naciskać, albo liczył na to, że sama, bez sugestii, dojdzie do wniosków po jego myśli i przystopuje. Może być wiele różnych powodów, innych, niż facet-psychopata.
jakikolwiek nie był powód tego, że zamiast rozmowy Autorka dostawała jakieś szturchańce, dyskwalifikuje on tego chłopca ze startu w kategorii "dojrzały emocjonalnie kandydat do związku". Serio, dwulatek kopiący mamę w ramach przysłowiowego buntu, nie jest kandydatem do związku, nawet jeśli przypadkiem w dowodzie ma zapisany zgoła inny wiek.
Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Być może to on by z krzykiem uciekł, gdyby zobaczył, jaka ona ma relację ze swoim eks i jak widzi ten trójkąt.
mam wrażenie, że powinnaś rozważniej dobierać określenia. Pomogłoby to w dyskutowaniu o stanie faktycznym, który z układem wielokątnym nic nie ma wspólnego, co wytrwale Autorka podkreśla.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 09:00   #168
KociaAmbiwalencja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Rembertowa, gdyby nie Ty zwątpiłabym w świat

Z partnerem jest kilka miesięcy, przez ten czas postawił jej ultimatum, boczył się, po czym oznajmił, że sorry ale nie wolno jej widywać innych facetów.

Przyjaciela zna od dzieciństwa, ich przyjaźń przetrwała nieudaną próbę związku, zapewne mogła na niego liczyć w wielu sytuacjach, nie wspominała, aby kiedykolwiek stawiał ją pod ścianą.

Sam fakt, że się w kimś zakochałam nie sprawia, że ta osoba staje się dla mnie jedyną i najważniejszą istotą we wszechświecie. Są jeszcze wieloletni przyjaciele, rodzice, rodzeństwo, czasem dzieci... I każda z tych osób (łącznie z partnerem) jest dla mnie najważniejsza. Każda na swój sposób. Nie mogłabym wybrać jednej, bo to są zupełnie inne rodzaje miłości, inne emocje.

Poza tym partner z samego faktu, iż jestem w nim zakochana nie ląduje od razu na liście osób najbardziej zaufanych. Na to miejsce należy zapracować charakterem, trudnymi sytuacjami, a nie rzutem hormonalnym. Pogadamy za kilka lat, po problemach zdrowotnych, finansowych, emocjonalnych (oh wait... często związki tego nie wytrzymują, a przyjaźnie tak).

Zostawienie wieloletniego przyjaciela, bo chłopak, z którym się jest od kilku miesięcy źle się czuje z taką relacją, jest wg mnie chore.

I naprawdę nie wiedziałam, że tyle osób uważa, że po wejściu w związek jest tylko ja i tż (swoją drogą co za beznadziejny skrót, szczególnie wobec związków ze stażem miesiąc - dwa), reszta świata znika, ludzie wyparowują. Nie chciałabym być dla nikogo jednym, jedynym sensem życia i jedynym człowiekiem na świecie - to strasznie przytłaczające. Ale ja w ogóle jestem za partnerstwem w związku i posiadaniem swoich prywatnych spraw, co wg wizażu jest chore.
KociaAmbiwalencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 10:16   #169
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 289
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez KociaAmbiwalencja Pokaż wiadomość

I naprawdę nie wiedziałam, że tyle osób uważa, że po wejściu w związek jest tylko ja i tż (swoją drogą co za beznadziejny skrót, szczególnie wobec związków ze stażem miesiąc - dwa), reszta świata znika, ludzie wyparowują. Nie chciałabym być dla nikogo jednym, jedynym sensem życia i jedynym człowiekiem na świecie - to strasznie przytłaczające. Ale ja w ogóle jestem za partnerstwem w związku i posiadaniem swoich prywatnych spraw, co wg wizażu jest chore.
Dla ciebie tak, dla innych nie. Każdy ma swoje podejście do związków. Nie znaczy, że gorsze, jeżeli danym ludziom to pasuje.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 10:27   #170
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

być w chorym związku i jeszcze być z tego dumnym...

autorko, dobrze, że sobie wyjaśniliście, że nie chodzi tylko o jednego człowieka. mam nadzieję, że podejmiesz rozsądną decyzję odnośnie przyszłości tego związku. sama nie wyobrażam sobie spełniać takich chorych żądań, bo niemożliwym jest, żeby przestać rozmawiać ze wszystkimi facetami świata.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 10:27   #171
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 467
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez niebieskie_oczko Pokaż wiadomość
Dla ciebie tak, dla innych nie. Każdy ma swoje podejście do związków. Nie znaczy, że gorsze, jeżeli danym ludziom to pasuje.
Podkreślone zdanie jest tu kluczowe i o nie sprawa się rozbija. Owszem, jeśli obu stronom to pasuje, to różne podejścia są w porządku, jednak zmuszanie kogokolwiek do zmiany własnego - już niestety nie (co więcej, zmuszanie się również dobrym rozwiązaniem nie jest). Wątek niestety nie opowiada o ludziach, którym pasuje tylko właśnie o tej drugiej formie.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 10:34   #172
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
jakikolwiek nie był powód tego, że zamiast rozmowy Autorka dostawała jakieś szturchańce, dyskwalifikuje on tego chłopca ze startu w kategorii "dojrzały emocjonalnie kandydat do związku". Serio, dwulatek kopiący mamę w ramach przysłowiowego buntu, nie jest kandydatem do związku, nawet jeśli przypadkiem w dowodzie ma zapisany zgoła inny wiek.

mam wrażenie, że powinnaś rozważniej dobierać określenia. Pomogłoby to w dyskutowaniu o stanie faktycznym, który z układem wielokątnym nic nie ma wspólnego, co wytrwale Autorka podkreśla.
My tylko uważamy, że autorka też nie najbardziej dojrzale to rozegrywa.

A świadome wzbudzanie w kimś zazdrości też MOŻE być BARDZO toksycznym zagraniem.


Cytat:
Napisane przez KociaAmbiwalencja Pokaż wiadomość
I naprawdę nie wiedziałam, że tyle osób uważa, że po wejściu w związek jest tylko ja i tż (swoją drogą co za beznadziejny skrót, szczególnie wobec związków ze stażem miesiąc - dwa), reszta świata znika, ludzie wyparowują. Nie chciałabym być dla nikogo jednym, jedynym sensem życia i jedynym człowiekiem na świecie - to strasznie przytłaczające. Ale ja w ogóle jestem za partnerstwem w związku i posiadaniem swoich prywatnych spraw, co wg wizażu jest chore.
Nikt nie napisał, ze to chore, wręcz przeciwnie, komentarze na temat leczenia pojawiały się nie po tej stronie dyskusji.
Nikt też nie stwiedził, że to jest taki super związek, po prostu utrata zaufania w tej sytuacji niektórych osób tu nie dziwi, co nie znaczy, że brak zaufania jest fajny.

A co do "tż" - to autorka napisała, że chce z nim iść przeżycie czy coś w ten deseń. Co prawda autorka jest trochę egzaltowana i może tak tylko mówi, ale dla mnie to by była rzecz dużo bardziej alarmująca, niż zazdrość o psiapsiuła. TAKIE tempo przy TAKICH problemach faktycznie nie wróża niczego dobrego. Ale może autorka tak tylko napisała.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 10:46   #173
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 467
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
My tylko uważamy, że autorka też nie najbardziej dojrzale to rozegrywa.

A świadome wzbudzanie w kimś zazdrości też MOŻE być BARDZO toksycznym zagraniem.
Czekaj czekaj, ale co konkretnie ona źle robi? Tak dokładnie proszę. Poza tym, że śmie mieć nietakiego przyjaciela, z którym ograniczyła spotkania do tych w towarzystwie, albo maksymalnie neutralnych warunkach w miejscach publicznych.
Cytat:





A co do "tż" - to autorka napisała, że chce z nim iść przeżycie czy coś w ten deseń. Co prawda autorka jest trochę egzaltowana i może tak tylko mówi, ale dla mnie to by była rzecz dużo bardziej alarmująca, niż zazdrość o psiapsiuła. TAKIE tempo przy TAKICH problemach faktycznie nie wróża niczego dobrego. Ale może autorka tak tylko napisała.
Hm... wydaje mi się raczej, że ludzie często wiążą się z osobą, z którą myślą , że chcą iść przez życie. Gdybym nie miała takiego poczucia, nie wchodziłabym w związek (to poczucie pod wpływem pewnych czynników może ulec zmianie).
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 10:48   #174
mirand
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 33
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Ciekawy temat, dlatego się wypowiem, nie czytając reszty komentarzy więc może powiem to co i reszta.
Sytuacja nie należy na pewno do łatwych a zostałaby ona na pewno rozwiązana w różny sposób w wieku 20, 25, 30, 35 czy 40 lat
Nie wiem jaka jest różnica wieku między Tobą i TŻ oraz jakie macie charaktery a to dość ważne.
Jedno jest pewne.
TŻ ma powody do zazdrości. możliwe że widzi więcej ni ż Ci się wydaje. Może X jest Tobą zainteresowany. Faceci często wyczuwają takie sytuacje. Wcale mu się nie dziwię, że tak się zachował. Ale to też nie jest powód by kazać Ci wybierać. Nie znamy TŻ - może to strach przed utratą Ciebie i niepewność a może wręcz odwrotnie- wie czego chce i dąży do tego- to akurat może być niebezpieczne.
Wiem na pewno, że nie możesz się zgodzić na ultimatum i musisz znaleźć inne rozwiązanie z sytuacji.
Żeby zrobiło się bardziej pozytywnie dodam- jestem kobietą doświadczoną- to prawda, że jeśli człowiek kocha naprawdę, to nic nie będzie dla niego strasznie. W imię miłości można oddać wiele , ale najważniejsze by w tym wszystkim nie zgubić SIEBIE, a o to niestety łatwo powodzenia!
mirand jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 10:51   #175
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Czekaj czekaj, ale co konkretnie ona źle robi? Tak dokładnie proszę. Poza tym, że śmie mieć nietakiego przyjaciela, z którym ograniczyła spotkania do tych w towarzystwie, albo maksymalnie neutralnych warunkach w miejscach publicznych.
Tego, jak te spotkania wyglądają, nie wiem, nie chodzi o to.
Najpierw napisała, że wszystko było ok i nagle coś mu odwaliło. Potem się okazuje, że wcale nie było ok, jazdy są od dłuższego czasu. Ja bym reagowała wcześniej.
I też wcześniej bym poruszyła temat, mając takiego przyjaciela, żeby druga strona wiedziała, na co się piszę.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 10:56   #176
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 467
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Tego, jak te spotkania wyglądają, nie wiem, nie chodzi o to.
Najpierw napisała, że wszystko było ok i nagle coś mu odwaliło. Potem się okazuje, że wcale nie było ok, jazdy są od dłuższego czasu. Ja bym reagowała wcześniej.
I też wcześniej bym poruszyła temat, mając takiego przyjaciela, żeby druga strona wiedziała, na co się piszę.
Dziewczyna napisała jak wyglądają spotkania, więc powinnaś to wiedzieć

Kiedy byś powiedziała? Na pierwszej randce? Przy przedstawianiu przyjaciela? Dla mnie to byłoby niepokojące. Dziewczyna nie ukrywała sprawy, powiedziała w momencie kiedy pojawiło się pytanie - szczerze na nie odpowiedziała, dla mnie to najbardziej naturalny moment na takie informacje, bo wiele osób ma różne podejście do tematu zwierzania się z poprzednich związków, nie wszyscy chcą wiedzieć. Z resztą... wcześniej? Oni są ze sobą krótko.

Jak byś reagowała?

Edytowane przez Hibiku
Czas edycji: 2015-08-26 o 10:57
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 11:01   #177
Moni302
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 366
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
wybrałabym kontakt z X.
Ja też, nikt nie będzie mi wybierał z kim mam się PRZYJAZNIC.
Moni302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 11:17   #178
Claire89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 74
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
A świadome wzbudzanie w kimś zazdrości też MOŻE być BARDZO toksycznym zagraniem.
Nie wiem, które z moich zachowań miałoby podchodzić pod świadome wzbudzanie zazdrości.
Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
A co do "tż" - to autorka napisała, że chce z nim iść przeżycie czy coś w ten deseń. Co prawda autorka jest trochę egzaltowana i może tak tylko mówi, ale dla mnie to by była rzecz dużo bardziej alarmująca, niż zazdrość o psiapsiuła. TAKIE tempo przy TAKICH problemach faktycznie nie wróża niczego dobrego. Ale może autorka tak tylko napisała.

Tak, powiedziałam, że wiąże przyszłość z partnerem. I nie sądzę, że jest to czymś dziwnym, nawet biorąc pod uwagę staż naszego związku. Naturalna rzecz, że będąc z kimś myśli się o przyszlosci. Nie jestem jednak ślepo zapatrzona w partnera, wiem, że coś może się zepsuć, może nam być nie po drodze i jedynym wyjściem będzie rozstanie. W sumie stało się to już teraz. Nie będę powtarzać, ale KociaAmbiwalencja dokładnie opisała to jak się czuję i jakie zajmuję stanowisko.



rembertowa to, co napisałaś bardzo otworzyło mi oczy. Dziękuję

Edytowane przez Claire89
Czas edycji: 2015-08-26 o 11:19
Claire89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 11:48   #179
mirand
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 33
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
powtórzę: toksyczne mechanizmy siedzą tu nie w zakresie tolerancji na to czy owo, tylko w sposobie, w jaki chłopiec Autorki się (nie) komunikuje, w jego manipulacjach i emocjonalnym podszczypywaniu, w tym, że próbuje przejąć kontrolę w związku wedle swoich zasad i swoich urojeń, że oczekuje podporządkowania się jego wyobrażeniom.

Bo zauważ łaskawie, że jak go Autorka przesłuchała to wyszło, że nie chodzi jedynie o byłego, pierwszą miłość, przyjaciela od dzieciństwa, z którym łączy ją wyjątkowo mocna więź - chodzi o wszystkich chłopców z jej otoczenia, kolegów ze studiów, z którymi pije kawę na przerwie, o których chłopiec Autorki jest chorobliwie zazdrosny. Zapewne gdyby powiedział na samym wstępie, że w jego wyobrażeniu kobieta w związku nie może pozostawać sam na sam z mężczyzną innym niż jej partner, to by Autorka z krzykiem uciekła. A teraz ma zagwozdkę, bo się pacjent tajniaczył, zdążyła się zaangażować i wot, katastrofa.

jeśli tak jest rzeczywiście i to nie tylko problem z panem X to dziewczyno ogarnij się już teraz. Może powiesz, że go kochasz , że on Ciebie również , wiem, ze takie związki funkcjonują, ale jeśli już teraz TŻ ma takie zagrywki to uwierz- nie pozbędzie się ich. Ci więcej! będą coraz bardziej wyszukane. A za 15 lat obudzisz się z myślą, że przeżyłaś nie swoje życie a życie jakiego od Ciebie oczekiwano, że czujesz się więźniem..nikomu tego nie życzę
mirand jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-26, 12:08   #180
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Kiedy byś powiedziała? Na pierwszej randce? Przy przedstawianiu przyjaciela? Dla mnie to byłoby niepokojące. Dziewczyna nie ukrywała sprawy, powiedziała w momencie kiedy pojawiło się pytanie - szczerze na nie odpowiedziała, dla mnie to najbardziej naturalny moment na takie informacje, bo wiele osób ma różne podejście do tematu zwierzania się z poprzednich związków, nie wszyscy chcą wiedzieć. Z resztą... wcześniej? Oni są ze sobą krótko.

Jak byś reagowała?
Pewnie bym sama podjęła temat, co sądzi o utrzymywaniu kontaktów z byłymi. Od odpowiedzi bym uzależniła ciąg dalszy. Tak samo bym pewnie zrobiła, gdybym np. nie chciała mieć dzieci czy miała jakiekolwiek inne niepopularne oczekiwania.

A profilaktycznie nie przyjaźnię sie z eksami, nie sypiam z przyjaciółmi - parę problemów w życiu mniej.


Cytat:
Napisane przez Claire89 Pokaż wiadomość
Nie wiem, które z moich zachowań miałoby podchodzić pod świadome wzbudzanie zazdrości.
Robisz coś, co przekracza jego granice i wiesz o tym. Czyli mamy wzbudzanie zazdrości, mamy świadomość. Czasami to konieczne, czasami toksyczne.
Nie twierdzę, że jesteś toksyczną partnerką, to był przykład w odniesieniu do tego, co pisała rembertowa. Manipulacja przez zazdrość też istnieje i ma się dobrze, a jakoś nikt tu z Ciebie nie robił przemocowej mendy.

W Twojej sprawie wszystko już w sumie zostało powiedziane. Albo nigdy Ci nie ufał i faktycznie dąży do zamknięcia partnerki w 4 ścianach, albo Ci ufał, ale to zaufanie straciłaś. Tak czy inaczej - ciemno to widzę.
Jest jakaś szansa, że po pierwszym szoku z czasem pogodzi się z sytuacją, ale to już on musi ocenić, jak duża. Ja bym Ci odradzała związek, w którym wychodzą takie róznice i już po paru miesiącach pojawia się temat rozstania.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-29 19:23:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.