Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. X :)

[Panna Izabela]

A tak w ogóle, to my dzisiaj po urodzinach. Ledwo wytrzymałam... To zdecydowanie za wcześnie. Na szczęście dziecko dzikie, więc się bawić nie musiałam. Mało co z nami gadali, wynudziliśmy się strasznie i zwinęliśmy po 2 godzinach. Zaprosiłam szwagierkę z córką do nas, powiedziała, że "ona jest okropna" i że pewnie nie zechcemy, bo będzie stękać, płakać i marudzić, bo taka jest jak nie ma wielu osób.
Tż jej odpowiedział "nie narzekaj, ciesz się, że ją w ogóle masz" to się zamknęła.

[aakkzzii]

Napisane przez owieczkaa

Zabrzmię jak stara ciotka klotka ale przed pobytem w szpitalu też mi się tak zdawało. Potem było mi już wszystko jedno kto co ogląda...

Dokładnie

[Małgosia89]

A odwiedzaly Was w szpitalu rodziny? Mialyscie w ogole ochote na pogaduszki?

[CienSkrzydla]

Napisane przez painka

Mam nadzieję że Twój TŻ po porodzie stanie na wysokości zadania i będzie Cię wspierał. A przede wszystkim żeby zwariował na punkcie dziecka i emocjonalnie bardziej zmiękł. Czasami faceci nie zdają sobie sprawy jak najmniejszy gest potrafi postawić na nogi. Mój TŻ czasami się dziwi jak to jest że wystarczy że mnie przytuli w łóżku i zasypiam jak dziecko, a jak śpimy bez przytulenia to ja zasnąć nie mogę. Przy nim po prostu jestem taka spokojna i czuję się tak bezpiecznie, że odpływam.



Jak prawdziwa matka - wiedziałaś, że masz dla kogo się starać i być dzielna Mój TŻ będzie ze mną w szpitalu przez cały pobyt, bo wiem jaką dętką emocjonalną jestem w trudnych momentach, a najlepsze jest to że moje "koleżanki" w pracy mnie wyśmiały (a wręcz były oburzone) i słyszałam teksty typu "ja leżałam na sali z 4 innymi dziewczynami i to jest o wiele lepsze bo przynajmniej razem się uczyłyśmy przewijać itd a po co Ci mąż który nic nie będzie umiał jak Ty". Ręce mi opadły. Jednak chyba wolę męża który mnie wesprze, pomoże przy dziecku, pomoże we wstaniu z łóżka, umyciu się, podaniu wody, przytuli..... Nie mówię że to coś gorszego jeśli ktoś jest w sali kilkuosobowej, ale skoro mam wybór to wolę uczyć się przewijania z moim mężem "który nic nie umie" niż z obcymi osobami, które - jeśli będą pierworódkami - to też niewiele będą umiały.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------



Jezu współczuję, mnie te wszystkie złote rady tak wkuuuuu.. że to głowa mała. A najbardziej teściowa, która zabroniła chodzić w czarnych ubraniach, bo poronię albo dziecko się urodzi chore

Mam nadzieję ze Tz pokaże na co go stać

Chciałabym żeby Tz mógł być przy mnie na sali... Nawet jeśli miałabym zapłacić za prywatny pokój. Niestety mój szpital nie ma takich możliwości

Też dostałam opieprz ze chodzę w czarnych ciuchach. Ze kobiecie w ciąży nie wolno...
A ja raz ze lubię to jeszcze żałoba po tacie...

Napisane przez Panna Izabela

A tak w ogóle, to my dzisiaj po urodzinach. Ledwo wytrzymałam... To zdecydowanie za wcześnie. Na szczęście dziecko dzikie, więc się bawić nie musiałam. Mało co z nami gadali, wynudziliśmy się strasznie i zwinęliśmy po 2 godzinach. Zaprosiłam szwagierkę z córką do nas, powiedziała, że "ona jest okropna" i że pewnie nie zechcemy, bo będzie stękać, płakać i marudzić, bo taka jest jak nie ma wielu osób.
Tż jej odpowiedział "nie narzekaj, ciesz się, że ją w ogóle masz" to się zamknęła.

Jesteś bardzo dzielna a Tz dobrze jej powiedział! Niech docenia co ma...

Napisane przez malena1979

Koniecznie zadzwoń do swojej położnej. Niech Ci to obejrzy.

Też to radzę!

[malaja86]

Napisane przez Małgosia89

A odwiedzaly Was w szpitalu rodziny? Mialyscie w ogole ochote na pogaduszki?

Ja nie chce wycieczek, mąż, rodzice i teście. Jeśli rodzenstwo to max 5 minut.
2 koleżanki się zapowiedziały ale ja się nie zgodzę, tym bardziej że teraz wielki problem znaleźć czas.

Jutro zaczynam 40 tydzień, zaczynam od rozluźnienia i idę do fryzjera. TrzebA się doprowadzić do ładu.
W środę wizyta- mam nadzieje ze szyjka się skróci do 0.

[CienSkrzydla]

Napisane przez malaja86

Ja nie chce wycieczek, mąż, rodzice i teście. Jeśli rodzenstwo to max 5 minut.
2 koleżanki się zapowiedziały ale ja się nie zgodzę, tym bardziej że teraz wielki problem znaleźć czas.

Jutro zaczynam 40 tydzień, zaczynam od rozluźnienia i idę do fryzjera. TrzebA się doprowadzić do ładu.
W środę wizyta- mam nadzieje ze szyjka się skróci do 0.

Ja wizyta we wtorek i pierwsze ktg aż mnie skręca z ciekawości co się tam w bozenie wyprawia ;p

[painka]

Napisane przez Panna Izabela

A tak w ogóle, to my dzisiaj po urodzinach. Ledwo wytrzymałam... To zdecydowanie za wcześnie. Na szczęście dziecko dzikie, więc się bawić nie musiałam. Mało co z nami gadali, wynudziliśmy się strasznie i zwinęliśmy po 2 godzinach. Zaprosiłam szwagierkę z córką do nas, powiedziała, że "ona jest okropna" i że pewnie nie zechcemy, bo będzie stękać, płakać i marudzić, bo taka jest jak nie ma wielu osób.
Tż jej odpowiedział "nie narzekaj, ciesz się, że ją w ogóle masz" to się zamknęła.

O matko, chyba sama nie przemyślała co mówi. Chyba dopiero po słowach TŻ zrozumiała że walnęła głupotę...

[CienSkrzydla]

Mam właśnie rozkminy czy chcieć ZZO czy nie (od 7 do 14 chyba jest.możliwość wzięcia) i sama nie wiem.
Dziewczyny jakieś za i przeciw?

[meryy82]

Napisane przez ridja devojka

No może i tak bedzie ale np położna na szkole rodzenia mówiła ze kobietom to zwykle przeszkadza wiec chyba nie wszystkie mają to gdzieś.

Bylam na urodzinach tesciowej i oczywiście się nasłuchałam od różnych ciotek...
- ze mam myć okna
- że mam myć podłogę
- że wybór szpitala ze względu na możliwość znieczulenia i lepsze warunki pokojowo-lazienkowe to wymyślanie; )
- że to przecież aż tak nie boli
- ze jak bede miała znieczulenie to nie będę parła

Większość tych rewelacji to jedna ciotka. Starałam się milczeć widziałam tylko minę mojego męża i tesciowej ze tez brak im słów.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

złote rady ciotki szczególnie mycie okna, ta i narażać się na utratę równowagi itd....
trzeba było się też ciotki spytać czy przy wyrywaniu zęba też odmówi znieczulenia

a co do krępowania się, to mimo wszystko nie chciałabym mieć ograniczonego kontaktu z odwiedzającymi. Cieszę się, że w szpitalu w którym chcę rodzić goście mogą wejść na salę,są wyznaczone godziny.
wiem, że nie będę szczęśliwa gdy będę musiała karmić a obok będę obcy ludzie. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie pobytu w szpitalu bez pomocy tż-eta, mojej mamy.

[Blondynka17]

Owieczka powiedz mi do czego przydawal sie recznik papierowy? Pakuje ta torbe i nie wiem czy brac ręcznik czy takie chusteczki w pudelku z bedry?


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[ridja devojka]

Napisane przez painka

Jezu współczuję, mnie te wszystkie złote rady tak wkuuuuu.. że to głowa mała. A najbardziej teściowa, która zabroniła chodzić w czarnych ubraniach, bo poronię albo dziecko się urodzi chore

Kurde nie znoszę takich zabobonów.

[namisek1990]

Położna przychodzi do mnie we wtorek. Pokaże jej to, zobaczymy co powie :/... Odkazilam to octaniseptem i już krew nie leci. Wietrze krocze ile mogę.

Izabela
Dobrze że tylko 2 godziny...

[meryy82]

Napisane przez Małgosia89

A odwiedzaly Was w szpitalu rodziny? Mialyscie w ogole ochote na pogaduszki?

ja mam nadzieję, że mnie rodzinka i przyjaciółki odwiedzą
i nawet nie chodzi o pogaduszki, tylko ja już tak mam, że szpital jest dla mnie trochę jak więzienie, do tego po porodzie bardzo bym nie chciała zostać sama z tą mała istotą.


Na szczęście na przyjaciółki mogę liczyć, zresztą same się dzisiaj domagały, że jak tylko zacznę rodzić mam dać znać
wariatki moje kochane.
dzisiaj zrobiły mi niespodziankę i zabrały mnie do miasta na łajzy po sklepach i Matylda wzbogaciła się o kilka nowych ubranek a ja najadłam się przepysznej pizzy i na piłam piwa bezalkoholowego, po którym bardzo kulturalnie mi się bekało ale kobiecie w ciąży chyba wolno

mykam do spania, bo jutro znowu kolejny zabiegany dzień, w tym kontrola u mojej ginki. Ciekawe co tym razem się dowiem mam nadzieję, że Matyldzie uda się dotrwać do terminu, bo w tym tygodniu nie mogę jeszcze urodzić

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

A jaki pas? Bo ja się przymierzam do zakupu (chociaż czy 1,5 miesiąca po porodzie to ma jeszcze jakiś sens?)





Ty się gadaniem innych nie przejmuj. Nawet jeśli miałabyś nie karmić w ogóle - dziecko od tego nie umrze, a lepsze mm niż zły stan psychiczny i fizyczny





Wątpię, żebyś leżała przez miesiąc w Jp i żeby ktoś Ci dziecko przynosił tylko i wyłącznie na karmienie





Ja sobie nie wyobrażam, żeby tż nie było w szpitalu. Był cały czas i przy następnym porodzie, mam nadzieję że już z żywym i zdrowym dzieckiem, też będzie i mam w dupie, czy ktoś go będzie wyganiał. Jak go ktoś wygoni to powiem, że w takim razie niech ta osoba tu siedzi i mi pomaga





To może się na ip wybierz? (nie wiem, czy Ty już wyszłaś ze szpitala??)

Tzn.? Japonki przewaznie na miesiac przed porodem wracaja do domu rodzinnego, tam rodza i zostaja z dzieckiem az do kontroli miesiac po porodzie. Wtedy zwyczajowo pierwszy raz z domu z dzieckiem wychodza (wtedy rowniez lekarz zezwala na spacery z dzieckiem ) obowiazkowo w asyscie babci. No a jak sa w domu, to cala rodzina nad nimi skacze a one jedynie karmia. Nie wiem, ja bym na glowe dostala i stad zdziwienie wzbudzam, ze ani nie wracalam na porod w strony rodzinne, po wyjsciu ze szpitala wrocilam prosto do swojego mieszkania i wisienka na torcie - i od razu na spacer obie wychodzimy.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez Małgosia89

A odwiedzaly Was w szpitalu rodziny? Mialyscie w ogole ochote na pogaduszki?

Mnie odwiedzala rodzina, byla tez kolezanka ze studiow i inna z mezem i dwojka dzieci. Ja bardzo potrzebowalam towarzystwa, nienorzez caly czas oczywiscie, ale odwiedziny byly mile widziane

[Pomidora]

Napisane przez grita

My może jutro do domu, jeśli nie będzie zoltaczki. Na razie Mały nie wydaje się żółty, mam nadzieję że się już nie pojawi. Martwię się, bo w jednym uchu wyszły jakieś nieprawidłowości przy badaniu słuchu.. Niby lekarka kazała się nie martwić, bo jeszcze może zalegac woskowina, resztka wód plodowych albo kanalik jest po prostu wezszy i badanie nie wychodzi ok, a często kontrola u audiologa wychodzi już dobrze. Ale i tak się już zamartwiam, że nie słyszy na jedno ucho
I mamy rumień, zalecono nam kąpiele w nadmanganianie, ale to.już luz, samo przejdzie.

Trzymam kciuki za wyjście. I przede wszystkim za uszko - oby wszystko było w porządku.

Napisane przez owieczkaa

Założyłam pas poporodowy. Matko jakie to ciasne! Ale chyba coś daje bo od razu mięśnie brzucha czuję.

Ja poprzednio nie miałam, a teraz się zastanawiam, czy nie kupić. Jaki masz? Nie ciśnie w ranę?

Napisane przez Małgosia89

Czy któras z Was, mamus ktore urodzily, doswiadcza/doswiadczyla baby bluesa?

W tej ciąży ciągle chodzę, ale w poprzedniej miałam straszliwego doła. Młody był wyczekany, wystarany. Przez pierwszy tydzień chodziłam na hormonach, cała w skowronkach. Mąż nie mógł ze mną zostać w domu, w sobotę mnie odebrał, w poniedziałek szedł normalnie do pracy. I się zaczęło. Czarna dziura w życiorysie. Płakałam ciągle. Zaczęło się poprawiać po 3 tygodniach, do siebie doszłam w pełni po 6. Ale gdyby nie wsparcie rodziny, nie wiem jakby się to skończyło. Mam tylko nadzieję, że się nie powtórzy.

Napisane przez czarownica_tea

A my dziś zaliczyliśmy pierwszy wspólny spacer we czwórkę (z piesławem) było super

Zazdroszczę

Napisane przez CienSkrzydla

Tz się ogarnął. O dziwo usłyszał jak płacze w poduszkę, przytulal, uspokajał. Mało mówił ale to ze przytulil wystarczylo. Zasnelam na jego klacie pierwszy raz od dawna
A dziś jak stalam przy garach to przytulil mnie od tylu i zabronił płakać. Bo wczoraj puscily mi wszystkie emocje i łzy laly się jak wodospad...

Fajnie, że się ogarnął - wsparcie jest ważne

Napisane przez Panna Izabela

A tak w ogóle, to my dzisiaj po urodzinach. Ledwo wytrzymałam... To zdecydowanie za wcześnie. Na szczęście dziecko dzikie, więc się bawić nie musiałam. Mało co z nami gadali, wynudziliśmy się strasznie i zwinęliśmy po 2 godzinach. Zaprosiłam szwagierkę z córką do nas, powiedziała, że "ona jest okropna" i że pewnie nie zechcemy, bo będzie stękać, płakać i marudzić, bo taka jest jak nie ma wielu osób.
Tż jej odpowiedział "nie narzekaj, ciesz się, że ją w ogóle masz" to się zamknęła.

Dobrze, że macie to za sobą. A szwagierka - mogła normalnie nie pomyśleć... Odpoczywaj

Napisane przez malaja86

Jutro zaczynam 40 tydzień, zaczynam od rozluźnienia i idę do fryzjera. TrzebA się doprowadzić do ładu.
W środę wizyta- mam nadzieje ze szyjka się skróci do 0.

W dzień mojego porodu masz wizytę Miłego rozluźniania się!

Napisane przez namisek1990

Położna przychodzi do mnie we wtorek. Pokaże jej to, zobaczymy co powie :/... Odkazilam to octaniseptem i już krew nie leci. Wietrze krocze ile mogę.
.

Dobrze, że przestało lecieć. Pokaż koniecznie położnej.

Napisane przez meryy82

mykam do spania, bo jutro znowu kolejny zabiegany dzień, w tym kontrola u mojej ginki. Ciekawe co tym razem się dowiem mam nadzieję, że Matyldzie uda się dotrwać do terminu, bo w tym tygodniu nie mogę jeszcze urodzić

Kciuki za wizytę

Poszłam dziś kupić kapcie dla młodego. Przeszłam naprawdę tylko kawałek w markecie i na nasze pięterko. No i czop mi odszedł Dostałam porządnego zawału w kibelku, potem się położyłam, wzięłam no spę i pogadałam z Brunem, ze do środy ma wytrzymać i koniec Na razie jest posłuszny, chociaż brzuch się spina. Aaaa, chcę już środę!!!!! Chociaż się jej boję jak jasny gwint

[owieczkaa]

Napisane przez Blondynka17

Owieczka powiedz mi do czego przydawal sie recznik papierowy? Pakuje ta torbe i nie wiem czy brac ręcznik czy takie chusteczki w pudelku z bedry?


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Do wycierania sztućców, części laktatora, własnych cycków po karmieniu, jako zamiennik papieru toaletowego itd

Pierwszy raz wykapalismy sami małego... Tragedia. Tak się rozpłakał że zaczęłam ryczeć razem z nim. A jeszcze potem meczenie go higieną pępka, oczu i uszu... Oby następnym razem było lepiej. Może było trochę za zimno w łazience i udzielił mu się nasz stres. Sama nie wiem.

[meryy82]

Napisane przez Pomidora

Kciuki za wizytę

Poszłam dziś kupić kapcie dla młodego. Przeszłam naprawdę tylko kawałek w markecie i na nasze pięterko. No i czop mi odszedł Dostałam porządnego zawału w kibelku, potem się położyłam, wzięłam no spę i pogadałam z Brunem, ze do środy ma wytrzymać i koniec Na razie jest posłuszny, chociaż brzuch się spina. Aaaa, chcę już środę!!!!! Chociaż się jej boję jak jasny gwint

spokojnie mi czop odszedł już jakiś czas na 2 raty i jakoś chodzę
to twoje dziecię ma siedzieć do tej środy, a moje do przyszłej środy czyli tak jak ma datę wpisaną najlepiej by wyszła po 24. Ciekawe czy posłuchają

[namisek1990]

Mam jakieś nienapite dziecko! 40 minut na cycku a potem butla mm!

[Pomidora]

Napisane przez owieczkaa

Pierwszy raz wykapalismy sami małego... Tragedia. Tak się rozpłakał że zaczęłam ryczeć razem z nim. A jeszcze potem meczenie go higieną pępka, oczu i uszu... Oby następnym razem było lepiej. Może było trochę za zimno w łazience i udzielił mu się nasz stres. Sama nie wiem.

Owieczko, takie maluchy najczęściej płaczą przy kąpieli. Dopiero po jakimś czasie doceniają, jakie to fajne Spokojnie

Napisane przez meryy82

spokojnie mi czop odszedł już jakiś czas na 2 raty i jakoś chodzę
to twoje dziecię ma siedzieć do tej środy, a moje do przyszłej środy czyli tak jak ma datę wpisaną najlepiej by wyszła po 24. Ciekawe czy posłuchają

Mi w poprzedniej ciąży nie miał szansy odejść, bo Tymo jest wcześniakiem Stąd zawał totalny, hehe Ale ja się od tygodnia czuję taka rozmemłana tam na dole. Mam wrażenie, ze jakbym poszła na dłuższy spacer, to bym urodziła na bank, haha
Muszą nas posłuchać, a co! Już teraz zaczyna się wychowanie, hehe

[meryy82]

Napisane przez namisek1990

Mam jakieś nienapite dziecko! 40 minut na cycku a potem butla mm!

A mówią, że noworodek nie potrzebuje dużo jedzonka; )


Ba mówią, że po pewnym czasie karmienie piersią trwa około 15 minut

Napisane przez Pomidora

Owieczko, takie maluchy najczęściej płaczą przy kąpieli. Dopiero po jakimś czasie doceniają, jakie to fajne Spokojnie



Mi w poprzedniej ciąży nie miał szansy odejść, bo Tymo jest wcześniakiem Stąd zawał totalny, hehe Ale ja się od tygodnia czuję taka rozmemłana tam na dole. Mam wrażenie, ze jakbym poszła na dłuższy spacer, to bym urodziła na bank, haha
Muszą nas posłuchać, a co! Już teraz zaczyna się wychowanie, hehe

Mnie trochę dziwi, bo za nim dotrwałam do 37tc to kazano się oszczędzać, na spacer jedynie z psem dookoła bloku. bym wcześniej nie urodziła.
A teraz ok, nie szaleje, bo mi nie wolno, ale więcej chodzę (nadrabiam spotkanie towarzyskie ) przytulamy się z tż-etem i nic. Jakoś nie rodzę.

Przed chwilą moje dziecko znowu sprawdzało czy da się wyjść pępkiem. Nadal nie daje za wygraną. Uwielbiam te wygibasy

[misiskuku]

Dziewczyny jak rozhulac laktacje po CC? Mam płaskie brodawki, Ala marnie chwyta , jutro będę miec laktator, jedni radza przystawiac z kapturkami, inni nie - glupieje



Ala jest cudna

[namisek1990]

Merry
Mój doi jak głupi... Ale już ładnie łapie nie boli mnie jak ssie.

Misiskuku
Herbatka laktacyjna Humana granulowana. Polecam mnie od razu pomogła!!!!

[Kissmisiaa]

Wróciliśmy jakiś czas temu do domu.

Napuchłam na całym ciele, teraz zauważyłam, że mam palce u dłoni jak małę parówki, masakra...

Na jadłam się i teraz czekam na rozwój akcji ze strony Filipa. Niech wychodzi i mamy już nie męczy...

Napisane przez malaja86

Czasami lekarze zabraniają kierować na kojcu ciąży.
Mi jest nie wygodnie wiec nie prowadzę, ale łapały mnie skurcze w łydkach więc prowadzenie nie rozsądne.....

Ja teraz rzadko prowadzę, ale jak mogę to jadę sama.

Napisane przez owieczkaa

Założyłam pas poporodowy. Matko jakie to ciasne! Ale chyba coś daje bo od razu mięśnie brzucha czuję.

Tylko na początku zakładaj go na trochę i stopniowo co raz dłużej.
Z jakiej firmy kupowałaś?

Napisane przez aakkzzii

Ok jem ! Dziś zaczynam jeść.
Michała mama przywiozła zupę pomidorowa pulpety mam zamiar zjeść cały gar tej zupy

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------


Poszłam pod prysznic usiadłam w wannie i sobie polewalam i glaskalam potem.laktator i poleciało
Teraz mała na karmiona mym mlekiem śpi za 1,5 h idę się z nią położę i poprzystawiam.
I Michała sis mówiła by przystawiac non stop nawet jakby miała 2 razy cmoknac

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Sorka ze ja wciąż o tym ale jest to dla mnie straszny problem i wszyscy na mnie wywierają taka presję tej piersi ze tylko to mam w głowie a kompletnie nie umiem się do tego zabrać

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------


Teraz się obrzarlam ale zaraz wskakuje tez

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------


Żeby się bebzun szybciej wchłonol

Uważaj na zupę pomidorową bo może małą uczulić...

Napisane przez meneq

Caly czas, karmie na okraglo, wiec stale organizm wydziela. Przy porodzie nie podano mi oksytocyny, wiec u mnie tylko ta naturalna

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------




A jestem ciekawa, czy w Pl jakos specjalnie dba sie o miednice po porodzie? Bo tu w pierwszej kolejnosci miednica a cala reszta to kosmetyka

U nas chyba nie, a jak się o nią dba. Jakieś rady?

Napisane przez Danaeee84

To u nas pod tym względem było super. Niby godziny odwiedzin były od 15 do 19, ale jak partner przyszedł po obchodzie (mój mąż przyjeżdżał około 12) to wyganiali około 21. I normalnie siedziało się w pokojach. Jakoś wszystkie dziewczyny miały tyle przyzwoitości, że rodziny nie przychodziły, jedynie tatuś.

U nas podobnie, ja bardzo chcę aby mnie ktoś odwiedził, na pewno będzie to mąż, nasi rodzice, rodzeństwo i pewnie ktoś się jeszcze napatoczy.

Napisane przez czarownica_tea

A my dziś zaliczyliśmy pierwszy wspólny spacer we czwórkę (z piesławem) było super

Zazdroszczę Teraz piękny tydzień się zapowiada korzystajcie :

Napisane przez ridja devojka

No może i tak bedzie ale np położna na szkole rodzenia mówiła ze kobietom to zwykle przeszkadza wiec chyba nie wszystkie mają to gdzieś.

Bylam na urodzinach tesciowej i oczywiście się nasłuchałam od różnych ciotek...
- ze mam myć okna
- że mam myć podłogę
- że wybór szpitala ze względu na możliwość znieczulenia i lepsze warunki pokojowo-lazienkowe to wymyślanie; )
- że to przecież aż tak nie boli
- ze jak bede miała znieczulenie to nie będę parła

Większość tych rewelacji to jedna ciotka. Starałam się milczeć widziałam tylko minę mojego męża i tesciowej ze tez brak im słów.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Hehe też się dzisiaj takich rad nasłuchałam, ale mój mąż mnie obronił i powiedział, że gorszych głupot nie słyszał, może i jednym to pomaga, ale jego żona ma być do porodu wypoczęta. Aż mi kopara opadła.

Napisane przez malaja86

Ja nie chce wycieczek, mąż, rodzice i teście. Jeśli rodzenstwo to max 5 minut.
2 koleżanki się zapowiedziały ale ja się nie zgodzę, tym bardziej że teraz wielki problem znaleźć czas.

Jutro zaczynam 40 tydzień, zaczynam od rozluźnienia i idę do fryzjera. TrzebA się doprowadzić do ładu.
W środę wizyta- mam nadzieje ze szyjka się skróci do 0.

Sama bym polazła do fryzjera, ale raczej do koleżanki się nie załapie...

Napisane przez Blondynka17

Owieczka powiedz mi do czego przydawal sie recznik papierowy? Pakuje ta torbe i nie wiem czy brac ręcznik czy takie chusteczki w pudelku z bedry?


Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Np. do podcierana krocza, ale u ciebie nie będzie to aż potrzebne.
Odezwij się jak będziesz już przyjęta. Czekamy na Ignasia z niecierpliwością

[CienSkrzydla]

Napisane przez meryy82

Przed chwilą moje dziecko znowu sprawdzało czy da się wyjść pępkiem. Nadal nie daje za wygraną. Uwielbiam te wygibasy

mój tez namietnie sprawdza czy czasem pepek to nie wyjscie

[asia1010]

Właśnie jak rozkręcić laktacje?

[agu23gda]

Owieczka - ja kapie codziennie. Bez wzgledu na to czy pomieszczenie nagrzsne czy nie ryk jesy co kapiel. I tsk jsk mowisz pepek i oczy... spokoj jest jak zapinam ostatni guzik pajaca

[aakkzzii]

Napisane przez owieczkaa

Do wycierania sztućców, części laktatora, własnych cycków po karmieniu, jako zamiennik papieru toaletowego itd

Pierwszy raz wykapalismy sami małego... Tragedia. Tak się rozpłakał że zaczęłam ryczeć razem z nim. A jeszcze potem meczenie go higieną pępka, oczu i uszu... Oby następnym razem było lepiej. Może było trochę za zimno w łazience i udzielił mu się nasz stres. Sama nie wiem.

Oczu uszu ?? Ja tego nie robie

---------- Dopisano o 00:50 ---------- Poprzedni post napisano o 00:50 ----------

A tego pępka psu kasz octanisept czy Gaziki i mydło ?

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

Do wycierania sztućców, części laktatora, własnych cycków po karmieniu, jako zamiennik papieru toaletowego itd

Pierwszy raz wykapalismy sami małego... Tragedia. Tak się rozpłakał że zaczęłam ryczeć razem z nim. A jeszcze potem meczenie go higieną pępka, oczu i uszu... Oby następnym razem było lepiej. Może było trochę za zimno w łazience i udzielił mu się nasz stres. Sama nie wiem.

Kiedy zaczal plakac? Moje obie corki lubia byc zanuzone cale w wodzie, mlodsza do tego lubi pieluszke na brzuchu. Moze sprobuj?

[aakkzzii]

Napisane przez misiskuku

Dziewczyny jak rozhulac laktacje po CC? Mam płaskie brodawki, Ala marnie chwyta , jutro będę miec laktator, jedni radza przystawiac z kapturkami, inni nie - glupieje



Ala jest cudna

O witam w klubie odciągaj laktatorem co 3 h pokarm ja jadę na jednym cycku 15 min i drugi. Brodawki juz mam wypracowane ale to systematyczność co 3 godziny musi być. Z jednego Cycka leci mi już na cala porcję dla małej w drugiej walczę bo leci dużo mniej i te zatory.

Laktator elektryczny
Odsysasz co 3 h pokarm albo 15 min jedna 15 druga albo sesje 7 7 5 5 4 4
Kup butelkę ze smoczkiem imitującym brodawki koszt ok 50 zł . Ja popełniłam błąd. .. normalna butla zaczęłam karmić i mała nie chce cyca bo za bardzo trzeba się postarać by wyleciał o ...

[meneq]

Napisane przez meryy82

A mówią, że noworodek nie potrzebuje dużo jedzonka; )


Ba mówią, że po pewnym czasie karmienie piersią trwa około 15 minut



Mnie trochę dziwi, bo za nim dotrwałam do 37tc to kazano się oszczędzać, na spacer jedynie z psem dookoła bloku. bym wcześniej nie urodziła.
A teraz ok, nie szaleje, bo mi nie wolno, ale więcej chodzę (nadrabiam spotkanie towarzyskie ) przytulamy się z tż-etem i nic. Jakoś nie rodzę.

Przed chwilą moje dziecko znowu sprawdzało czy da się wyjść pępkiem. Nadal nie daje za wygraną. Uwielbiam te wygibasy

Z czasem efektywniej ssie i rzeczywiscie karmienie trwa 10-15min