Mamusie grudniowe 2015 cz.6

[wojniann]

Ja dziś padam na twarz. Nie dość że rano jeździłam do edukatora cukrzycy potem prosto do pracy potem w domu też nie proznowalam bo sok malinowy robiłam.

Dostałam glukometr i mam mierzyć cukier 6 razy dziennie. Posiłki co 2,5 godz. I to chyba najgorsze. Przyzwyczajenia się może ale mi to komplikuje funkcjonowanie. Kanapka w torebkę i pilnować godzin. Masakra. No ale mus to mus.

[_karmazynova_]

Napisane przez benita84

mi się udało znaleźć przychodnię w kótrej nie ma zapisów z wyprzedzeniem tylko przychodzisz rejestrujesz się i wchodzisz. Oczywiście ma to ten minus że czasem ponad godzinę muszę czekać w kolejce ale zawzięłam się że skoro płacę te cholerne składki to nie będę płacić za badania i wizyty. Lekarz też za każdym razem podkreśla że w sowim gabinecie ma lepsze usg bo na tym to prawie nic nie widać i takie bla bla bla. Tym czasem rozmawiałam na poczekalni z dziewczyną której powiedział że to usg jest spoko i wszystko można na nim zmierzyć

ja w starym miejscu zamieszkania też miałam możliwość iść do gina bez zapisu i być przyjęta tego samego dnia. Póki chodziłam tam tylko po receptę na tabletki anty i kontrole, to było wszystko ok, ale nie miałam zbyt dużego zaufania dla tego lekarza, by prowadził moją ciąże. Pomijam fakt, że dojazd z pracy i tam czekanie zajmowało mi prawie 3 godziny (długie kolejki), więc póki nie powiedziałam w pracy o mojej ciąży to byłoby dość kłopotliwe zwalniać się w środku pracy, by tam jeździć. Wybrałam gina prywatnie, który przyjmuje w godzinach popołudniowych i ma znacznie lepsze opinie niż ten do którego wcześniej chodziłam na NFZ. Pierwszą partię badań na początku ciąży zrobiłam jeszcze na NFZ więc udało mi się zaoszczędzić jakieś 180 zł

Napisane przez Fionka_31

Ja tez mam ta apke i tez mam teraz kokosa i 29 tydz. A termin niby pokazuje na12 grudnia. Nie wiem dlaczego

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Ijaa gratuluje udanej wizyty

Napisane przez mervie

kochana mocne kciuki za Was!! będzie dobrze, wierzę z całego serca



ta apka zostawia trochę do życzenia- ja mam termin wg OM na 28 listopada a z usg między 2 a 6 grudnia- nie pamiętam co i jak ja tam poustawiałam, ale oficjalnie jestem w 30 tyg więc mnie się zgadza
ciekawe jaki termin dostanę teraz na prenatalnych?

U mnie w sumie też się zgadza, bo 29 tydzień, więc chyba lepiej nie wnikać co i jak

Napisane przez kalwinka

Ja nie mogę spać przez zgagę, właśnie ssam 3 albo 4 tabletkę rennie. Już nie wiem co mam jeść, mam zgagę po wszystkim, co powinno pomagać - po migdałach, mleku i imbirze (imbir normalnie uwielbiam, ale teraz to zło)

Mój teść dzisiaj mnie załamał - tłumacz ę, że w mojej minipralni nie muszą robić gipsówki, bo po pierwsze szkoda czasu, po drugie oprócz nas nikt tam nie będzie zaglądał a po 3 i tak będą półki. "a na co ci te półki, niepotrzebne, co ty tu będziesz trzymać" No ciekawe, pewnie chemię itp na strych wrzucę i będę latać na dół do plrani, albo w sypialni sobie z niej kompozycję ułożę

Moje dziecko nie ma litości dla mojej wątroby dzisiaj

Taa.. faceci i ich teorie.. ja walczyłam o dodatkowe półki w łazience, bo wg mojego TŻ nie było ich tyle potrzebnych, a teraz się okazuje, że gdyby nie moja determinacja to część środków czystości musielibyśmy trzymać chyba w kuchni także wyszło na moje

[mujer]

Napisane przez benita84

a myślisz że ta wit D w kroplach dla dzieci może mieć jakieś negatywne konsekwencje? ja w sumie mojego dużo suplementuję tym bo prawie od początku ma podwojoną dawkę

Tego nie wiem, jeszcze pewnie zależy jaka to wit D. Podejrzewam, że nieodpowiednie suplementowanie jednej witaminy może coś knocić z innymi. Ale to takie moje dywagacje. Raczej interesowałam się, jak uniknąć suplementacji u noworodków, bo jeśli można coś w diecie czy w pokarmie, to zawsze lepsza opcja

[Koritsi_a]

Żaneta dobrze ze jesteś i piszesz. Ciągle myślimy o Was i trzymamy kciuki. Najlepsze co teraz możesz jej dać to właśnie Twój pokarm, wytrwałości zatem w odciąganiu. Mam nadzieje ze jak ją odłącza to pięknie załapie oddychanie. Trudny czas przed Wami i dużo siły Wam życzę. Pisz czasem co u Was. Tulę mocno.

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Jestem jakaś nie do życia. Wieczorem zaczęło mi się kręcić w glowie i robić słabo. Ledwo dałam rade przy kąpieli córki. Później sie uśpiłam w salonie na sofie. TŻ wysłał mnie do łóżka. Tak niby spalam ale co chwilę sie budziłam... Teraz mnie obudziło sikanie i dobrze bo muszę ogarnąć się przed jutrzejszą wizyta.

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Aaa miałam jeszcze pisać. Fionka może wpisz na pierwszej stronie ze Juleczka już jest na świecie?

[kalusia87]

Napisane przez rudaska

I właśnie przeczytałam że pierwsza kąpiel w nasze szpitalu nie wcześniej niż 2 godziny po porodzie. Bye bye zbawienna maź.
Nie wiem jak ja to zrobiłam, ale pewne informacje do mnie wcześniej nie dotarły, albo ja czytać nie umiem. Widzę że w moim szpitalu tnie sie na potęgę. Nacięcie krocza 70% porodów, cc 46% porodów. Wypis po 2-3 dniach sn albo 4-5 po cc, na życzenie pacjentki możliwy wcześniejszy wypis. I dwa najlepsze: 1 prysznic na 10 osób, odwiedziny o dowolnej porze, do bólu, bez ograniczeń

W moim szpitalu jeszcze lepiej:
1 w.c. przypada na 11 łóżek, 1 prysznic na 13 łóżek. Na szczęście odwiedziny w godzinach 13-17

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

Napisane przez zaneta_b

Nie jestem w stanie być z wami nawet trochę na bieżąco... Poczytam czasami, dla oderwania się od rzeczywistości ale... Same wiecie.
Lobo, widziałam że wypisali cie do domu, Leż i odpoczywaj, tu na prawdę każdy jeden dzień ma znaczenie!

Co u mnie... Julka cały czas podłączona do respiratora, mieli próbować ją odłączyć ale lekarka stwierdziła że mała nie jest jeszcze gotowa oddychać samodzielnie. Ale w najbliższym czasie będą próbować... Jak się nie uda to znowu ją zaintubuja. Przeraża mnie to ale z drugiej strony wiem ze dla niej lepiej żeby jak najszybciej zaczęła oddychać samodzielnie. Próbują ją karmić moim pokarmem (to jest moje jedyne i chyba najważniejsze teraz zadanie - odciągać pokarm co 3 h i pilnować żeby się laktacja rozbujała). Waży teraz 1030gr, jest chyba najmniejsza na oddziale wcześniaków...
A ja już ledwo psychicznie daje rade. Z jednej strony staram się być dobrej myśli i wierzyć że wszystko będzie dobrze, ale to jest tak cholernie trudne. Jeszcze prawdopodobnie jutro mnie wypisza do domu, trzeba to ogarnąć logistycznie, a mnie tak cholernie boli spojenie że wieczorem ledwo się już ruszam. Ale badania żadnego się tu nie doproszę, pewnie zdajecie sobie sprawę jak wygląda pobyt w takim szpitalu jak Matka Polka po porodzie. Produkcja taśmowa to prawda.

Napiszę czasami co u nas. Mam nadzieję że u was wszystkich będzie ok! Buziaki :-*

Żanetko i Juleczko, trzymajcie się wszystkie jesteśmy z wami myślami

[sylwoha]

Obejrzalam gwiazd naszych wina o mamo
No to ide spac

Jak macid jakies fajne filmy to dawaj id znac. Jak znalazl na bezsennne noce

[Ani_qa]

Napisane przez SweetViolet

Podrzucam do poczytania:

o nowym 'becikowym': http://pamietnikmamy.pl/2015/09/jaki...-od-2016-roku/

i o pierwszym kąpaniu: http://mataja.pl/2015/09/noworodek-w...erwsza-kapiel/

O, dzięki! Przeczytam jak wrócę z przychodni

Napisane przez zaneta_b

Nie jestem w stanie być z wami nawet trochę na bieżąco... Poczytam czasami, dla oderwania się od rzeczywistości ale... Same wiecie.
Lobo, widziałam że wypisali cie do domu, Leż i odpoczywaj, tu na prawdę każdy jeden dzień ma znaczenie!

Co u mnie... Julka cały czas podłączona do respiratora, mieli próbować ją odłączyć ale lekarka stwierdziła że mała nie jest jeszcze gotowa oddychać samodzielnie. Ale w najbliższym czasie będą próbować... Jak się nie uda to znowu ją zaintubuja. Przeraża mnie to ale z drugiej strony wiem ze dla niej lepiej żeby jak najszybciej zaczęła oddychać samodzielnie. Próbują ją karmić moim pokarmem (to jest moje jedyne i chyba najważniejsze teraz zadanie - odciągać pokarm co 3 h i pilnować żeby się laktacja rozbujała). Waży teraz 1030gr, jest chyba najmniejsza na oddziale wcześniaków...
A ja już ledwo psychicznie daje rade. Z jednej strony staram się być dobrej myśli i wierzyć że wszystko będzie dobrze, ale to jest tak cholernie trudne. Jeszcze prawdopodobnie jutro mnie wypisza do domu, trzeba to ogarnąć logistycznie, a mnie tak cholernie boli spojenie że wieczorem ledwo się już ruszam. Ale badania żadnego się tu nie doproszę, pewnie zdajecie sobie sprawę jak wygląda pobyt w takim szpitalu jak Matka Polka po porodzie. Produkcja taśmowa to prawda.

Napiszę czasami co u nas. Mam nadzieję że u was wszystkich będzie ok! Buziaki :-*

Zanetko cieszę się, że się odezwałaś! Julka to silna dziewczynka i na pewno da sobie radę. Wierzę, że i Wy podołacie i będziecie silni dla niej codziennie się za Was modlę. Odezwij się czasem co u Was

Napisane przez wojniann

Ja dziś padam na twarz. Nie dość że rano jeździłam do edukatora cukrzycy potem prosto do pracy potem w domu też nie proznowalam bo sok malinowy robiłam.

Dostałam glukometr i mam mierzyć cukier 6 razy dziennie. Posiłki co 2,5 godz. I to chyba najgorsze. Przyzwyczajenia się może ale mi to komplikuje funkcjonowanie. Kanapka w torebkę i pilnować godzin. Masakra. No ale mus to mus.

Współczuję :/ ale dasz rade

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[ogolnie]

Dziewczyny swędzące zróbcie sobie próby wątrobowe, w ciąży swędzenie może być objawem cholestazy. Nie zaszkodzi zrobić a w razie "w" szybko działać.

Ja już nie śpię od 6 bo mnie skurcz w łydke złapał i bolało jak diabli. W sumie miałam kiepska noc,gorąco mi było i głupie sny.

Sylwoha fajny film,nie?

---------- Dopisano o 06:41 ---------- Poprzedni post napisano o 06:36 ----------

Tak w ogóle:witam się w pierwszym dniu III trymestru

---------- Dopisano o 06:44 ---------- Poprzedni post napisano o 06:41 ----------

Bożeee jak mi się wstać nie chce do tego dentysty :-(

[SweetViolet]

Witam się we wtorek!

U nas dzisiaj słoneczko, ale jeszcze jest zimno. Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie spacer do marketu, spacer po markecie i powrót. Zajęło mi to półtorej godziny, a jak wróciłam i się położyłam, to nie mogłam się podnieść, bo tak bolała mnie kość ogonowa Nie dla mnie takie chodzenie.

[ogolnie]

Moja aplikacja chyba kłamie,że u mnie już 3 trymestr.

[czubasek20]

Dzien dobry

U nas noc fajna. Mialam zarabiste sny
Tz ma dzis urodziny wiec musze pomyslec o jakims torcie dla niego

Milego dnia

gryzia kciuki za wizyte

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Czubasku

Do wczoraj walczyłam ze sobą, żeby chociaż ogolić nogi przed wizytą, ale przegrałam. Będę musiała to zrobić dzisiaj

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[evciap0]

Dzień dobry Ale wczoraj miałam beznadziejny dzień, mam nadzieję, że cały tydzień taki nie będzie

Zaneta trzymajcie się mocno!

[limonka_86]

Napisane przez mujer

Gdzie tam, żadnego maila nie dostałam.
Zajęcia są o 16. Jutro tam pogrzebię, czy jest jakiś telefon albo cos.

Ja dostalam maila na drugi dzien rano wiec mozliwe ze dzisiaj dostaniecie

Ale w razie gdybyscie nie dostaly maila to mam tam nr telefonu do koordynatorki: 600 420 674
Ona do mnie pisala w kwestii szczegolow gdzie mamy sie zjawic ktory budynek itp

[zaneta_b]

Dzięki dziewczyny. Jakoś się na razie trzymam. Nic nie jestem w stanie zrobić, tylko zaakceptować to co jest. Największy kryzys miałam w niedzielę, jak nagle się wszystkim przypomniało że albo trzeba do mnie przyjechać (męża brat z żoną siedzieli 4h, myślałam że się rozryczę, nawet powiedzenie wprost że jestem zmęczona nic nie dało, mąż też nie dał rady ich wygonic) albo żeby zadzwonić albo napisać smsa z gratulacjami... Nie dość że byłam wykończona po 3h snu to jeszcze oni wszyscy. A w tym wszystkim mała, która tam leży podłączona do tych wszystkich rurek. A jest taka tycia, że główka i tułów na dłoni się zmieszczą... Dobrze chociaż że położne na wcześniakach są takie, że jak ktoś się zaczyna rozklejać to dadzą takiego kopa w d... że od razu przechodzi. Wiem, że teraz muszę nabrać sił żeby potem przyjeżdżać do małej ale to odłączenie od respiratora mnie po prostu przeraża

Cieszę się że u was wszystko dobrze, mam nadzieję że wszystkie dotrwacie do terminu porodu. Będę się odzywać czasem ale na pewno nie tak często.

[ogolnie]

Zaneta :-* trzymaj się...

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Pokaże wam co wczoraj dostałam od kuzynki

[ogolnie]

O

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Żaneta jesteście mega dzielni. A rodzinkę bym udusiła za takie akcje... Rozumiem chęć pogratulowania, bo urodziłaś córeczkę, ale na Boga w Waszej sytuacji to chyba nie jest do końca na miejscu... Trzymam mocne kciuki za rozbujanie laktacji i oczywiście za szybkie i bezbolesne odłączenie od respiratora. Czekam na każdą Twoją wiadomość

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Ja zaraz Wam pokażę, co wczoraj upolowałam w lumpku

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Pajace na 74

Bluzy na 68

Body na 74


Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[rudaska]

Dzień dobry we wtorek! Mój aplikacja mówi dziś: 100 dni do porodu! Gryzelda, Ijaa wy chyba też "wigilijne" no to dziś balujemy . I jeszcze zaciekawa

Wojniann współczuję diety, ale dasz radę.

Żaneta cały czas trzymam kciuki

Ogólnie świetne body Gryzelda twoje ciuszki tteż super, fajne bluzy

No to czas się podnieść z łóżka...

[ogolnie]

Gryzia ale super te bluzy

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Dziewczyny a jak czuje się skurcze przepowiadające ?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Mi bellybestfriend mówi, że tp mam na 25, więc wg. nich studniówka jutro. Ale pierwszy tp wyliczony przez gin to Wigilia, więc arty:

Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka

[SweetViolet]

Napisane przez zaneta_b

Dzięki dziewczyny. Jakoś się na razie trzymam. Nic nie jestem w stanie zrobić, tylko zaakceptować to co jest. Największy kryzys miałam w niedzielę, jak nagle się wszystkim przypomniało że albo trzeba do mnie przyjechać (męża brat z żoną siedzieli 4h, myślałam że się rozryczę, nawet powiedzenie wprost że jestem zmęczona nic nie dało, mąż też nie dał rady ich wygonic) albo żeby zadzwonić albo napisać smsa z gratulacjami... Nie dość że byłam wykończona po 3h snu to jeszcze oni wszyscy. A w tym wszystkim mała, która tam leży podłączona do tych wszystkich rurek. A jest taka tycia, że główka i tułów na dłoni się zmieszczą... Dobrze chociaż że położne na wcześniakach są takie, że jak ktoś się zaczyna rozklejać to dadzą takiego kopa w d... że od razu przechodzi. Wiem, że teraz muszę nabrać sił żeby potem przyjeżdżać do małej ale to odłączenie od respiratora mnie po prostu przeraża

Cieszę się że u was wszystko dobrze, mam nadzieję że wszystkie dotrwacie do terminu porodu. Będę się odzywać czasem ale na pewno nie tak często.

Spokojnie, jak już zacznie sama oddychać to będzie tylko lepiej Trzymajcie się

[ogolnie]

Sylwoha a jak u Ciebie z brzuchem? Widać mocno? Pytam bo mamy podobne gabaryty a u mnie brzucha minimalnie,wszystko w biodra poszło i mały głęboko siedzi.

[cienwiatru]

Witam się ze szpitala, właśnie przed chwilą wypilam glukoze, dolalam soku z cytryny i nawet mi smakowało (jak lemoniada )-dziwna jestem że wypilam to że smakiem? przynajmniej w brzuchu mi przestało burczec zobaczymy jak będzie dalej trzymajcie kciuki
ŻANETA cieszę się że się odezwałaś i trzymam kciuki za twoje maleństwo - na pewno będzie dobrze, nie ma innego wyjścia!

[andriuszka77]

Czesc dziewczyny,

Zaneta dużo siły Ci życzę, a rodzinie mów wprost może o zmęczeniu, takie napastowanie wizytami to wiesz w ich pojęciu pewnie chca Was wesprzeć i oderwać trochę od natłoku myśli i emocji, a nie zdają sobie sprawy że na ten moment potrzebujesz prywatności i odpoczynku.
Podziwiam Cię , jesteś bardzo dzielna ! Zobaczysz że malutka nabierze sił i niedługo będziecie wszyscy w domu ;*

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

Napisane przez cienwiatru

Witam się ze szpitala, właśnie przed chwilą wypilam glukoze, dolalam soku z cytryny i nawet mi smakowało (jak lemoniada )-dziwna jestem że wypilam to że smakiem? przynajmniej w brzuchu mi przestało burczec zobaczymy jak będzie dalej trzymajcie kciuki
ŻANETA cieszę się że się odezwałaś i trzymam kciuki za twoje maleństwo - na pewno będzie dobrze, nie ma innego wyjścia!

Cień powodzenia na badaniu, dobrego samopoczucia i wyników !

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Cieńwiatru mi też to całkiem całkiem smakowało więc nie jesteś dziwna

[andriuszka77]

Ale piękne ciuszki wstawiacie takie malenstwa są śliczne, ja bym kupowała te ciuszki i kupowała Hehe, a już dużo mam więc trzeba sie opanować

[0enedue]

Napisałam posta i przez przypadek nacisnelam wstecz fuck .. nie zacytuję Was znów ..

Żaneta jesteśmy cały czas z Wami bądź silna mała Cię potrzebuje !!!

Ija ciesze się z udanej wizyty !!

Gryzia za dzisiejsza !!

Gryzelda super lupy !!
Ogólnie na tel nie widzę (


Wczoraj po wizycie wylądowałam w lozku z bólem głowy wiec nie dałam znać .. no ale przez ta glukozę musze iść do diabetologa :/.. I on mi powie co dalej .. pozatym jestem na granicy anemii wiec żelazo pójdzie w ruch .. któraś się suplementuje? Coś możecie polecić ?

Z dobrych wiadomości mała ma ok1100g termin przybliża się coraz bardziej do listopada :/ 3.12 .. ułożona jest juz główka w dół a moja waga to 7kg na plusie



Wogole się nie wyspałam. . Spaliśmy na rogówce.. plecy bolą .. budziłam się co godz ..


Ogarnę się, zjem śniadanie .. pojadę z l4 i do rodzinnego po skierowanie do tego diabetologa.

[andriuszka77]

Oenedue ja biorę Biofer folic i wyniki już mam idealne a też była anemia i gina zaleciła suplementacje, od mięsa mnie odrzucalo więc dieta nie dałam rady uzupełnić żelaza. Teraz jest ok, czuje sie po nim ok, nie mam zadnych skutków ubocznych.

[halwaya]

Morning

Żaneta - mocne kciuki dla was. Rodzina to naprawdę mogła sobie darować.. tylko oni pewnie myśleli, że dobrze robią jak posiedza i będą w ten sposób wspierać. No następnym razem więcej asertywności

Ja dzis sie wyspalam jak juz dawno nie.. 10 godzin!

Aha.. na naszej grupie mamusiek 2012 znow mamy kilka dziewczyn w ciąży, więc temat krece i tu i tam. Dziewczyny bardzo polecają krem na rozstępy: Evolet z masą perlowa i olejkiem różanym. Jednej dopiero pod koniec ciąży wyszły a po tym kremie śladu po nich nie ma. Muszę sama obczaic czy u nas da się go dostać.