Jesień się zbliża, zimno na dworze, a my się grzejemy w ćwiczeń ferworze! Cz. 31

[arnama]

Scarlet
Czemu poszlo nie tak?

Tulipanku
Wspolczuje planu
Rzeznicze masz te studia...

Lama
tos po co wrzucala?
nosek do gory, potup sobie w kaciku

[tulipan1994]

Napisane przez Lamelkaa

Doła mam Tak ooo bez powodu humor mi siadł Dopiero wtorek popołudnie a ja zaczęłam myśleć już o niedzieli i o tym, że cała ja chyba przespie Nawrzucalam facetowi swojego życia, przeprosiłam a potem zaczęłam ryczec Boję się co jeszcze zrobię do końca dnia

No to oby Ci się szybko poprawił humor

Napisane przez Lamelkaa

Plus dojazdy i Tulipanek w domu gościem

No niestety

Napisane przez arnama

Tulipanku
Wspolczuje planu
Rzeznicze masz te studia...

Podobno ma być jeszcze zmiana jakaś, ciekawe czy na lepsze czy wręcz przeciwnie

Ale się

[Veiovis]

Napisane przez tulipan1994

Codziennie zajęcia. Poniedziałek 8-17 ćwiczenia z wejściówkami, okienka w planie a w czwartek do 20

Do są takie plany. Przecież na tych ostatnich zajęciach już i tak się nie da skoncentrować Raz miałam takie piątki od 8 do 19:30... na sam koniec były ćwiczenia z budownictwa, więc ktoś chyba był nienormalny jak ten plan układał

Napisane przez Lamelkaa

Doła mam Tak ooo bez powodu humor mi siadł Dopiero wtorek popołudnie a ja zaczęłam myśleć już o niedzieli i o tym, że cała ja chyba przespie Nawrzucalam facetowi swojego życia, przeprosiłam a potem zaczęłam ryczec Boję się co jeszcze zrobię do końca dnia

Facet Twojego życia jakoś to przeżył?
Meliskę sobie zaparz, będziesz spokojniejsza

Napisane przez nonetheless

Ostatnio mam non stop doła boję się wyprowadzki, ale w domu też zostać nie mogę bo się wykończę psychicznie, na dodatek matka już ma plany na aranżację mojego pokoju więc czuję się jakby wszyscy tylko czekali aż się stąd wyniosę. Czuję w tym wszystkim ukryty przekaz "spier.dalaj stąd jak najszybciej i już nigdy nie wracaj"

Nie masz się czego bać, zobaczysz że przeprowadzka wyjdzie Ci na dobre Na początku trochę stresów, żeby się ogarnąć ze wszystkim, ale potem będziesz tylko korzystać z ,,bycia na swoim"

[Lamelkaa]

ScarlettO
Dlaczego tak myślisz?



Tulipan
Co Ci?



Przechodzi mi już. Zostawiłam koleżankę sama na kasie i poszlam auto sobie poodkurzac oraz posprzątać
Jakbym miała melise to bym sobie zrobiła i spróbowała
A mężczyzna życia poczuł się urażony i zastanawia się czy pracować do 19 i wrócić do domu o 21 (to miałaby być kara dla mnie, bo byśmy się wtedy dziś nie spotkali) czy pracować do 17 i być w domu o 19 (wtedy prosto z pracy pojadę do niego)

[nonetheless]

Napisane przez Veiovis

Nie masz się czego bać, zobaczysz że przeprowadzka wyjdzie Ci na dobre Na początku trochę stresów, żeby się ogarnąć ze wszystkim, ale potem będziesz tylko korzystać z ,,bycia na swoim"

Mam nadzieję że masz rację
Ostatnio w ogóle nie mam humoru i jakoś nie widzę sensu w tym wszystkim zastanawiam się czy nie postudiować rok, skoro już mam podpisaną umowę na wynajem mieszkania, zastanowić się nad wszystkim i potem ewentualnie przerwać studia i wyjechać za granicę może będzie mi dobrze szło i jednak stwierdzę że to jest "to", a może będzie fatalnie i będę chciała zwiewać stamtąd jak najprędzej... w każdym razie myślę że za granicą było by mi o wiele lepiej, mogłabym odciąć się od wszystkiego co jest tutaj... muszę to przemyśleć

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

I przepraszam za te moje smęty, po prostu mam gorszy czas teraz i nawet nie mam nikogo oprócz tż z kim mogłabym pogadać

[Niedorosla_Antonina]

cześć. u mnie też ponuro i chuyowo

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez ScarlettO

Średnio mi poszła ta rozmowa

Dlaczego? opowiadaj co i jak

Napisane przez Veiovis

Kurcze, jeszcze nie ogarniam do końca, ale na pewno się nauczę



Czosnek jest pyszny

Daj znać jak ogarniesz bo ciekawa jestem.
A czosnek w każdej ilości

Napisane przez tulipan1994

Codziennie zajęcia. Poniedziałek 8-17 ćwiczenia z wejściówkami, okienka w planie a w czwartek do 20

Czemu?

Melduję 45km na rowerze

Faktycznie "wesoły" plan. Ja miałam podobnie na I roku, z tym, że najdłuższe zajęcia miałam do 18

Napisane przez Lamelkaa

Doła mam Tak ooo bez powodu humor mi siadł Dopiero wtorek popołudnie a ja zaczęłam myśleć już o niedzieli i o tym, że cała ja chyba przespie Nawrzucalam facetowi swojego życia, przeprosiłam a potem zaczęłam ryczec Boję się co jeszcze zrobię do końca dnia

Chyba coś w powietrzu jest, wszystkich humory siadają

Ja się dołączam do zdołowanych. Wiem, że już pisałam to jakiś czas temu, ale ciągle się czuję, jakbym stała w miejscu od powrotu z wakacji. Waga stoi w miejscu. Mam wrażenie że ciągle się obżeram mimo, że tak nie jest i ciągle sobie czegoś odmawiam i nie widzę efektów. Siostra mi od paru dni w kółko gada ze mi cycki schudły i cieszy się, jakby w totka wygrała. A ja popadam w jakąś paranoję, stoję przed lustrem i wydaje mi się, że robię się płaska mimo że wszystkie staniki dalej pasują W ogóle widzę nie to, co bym chciała. Kolega chciał mnie dzisiaj na pizzę wyciągnąć ale odmówiłam. Nie wiem od kiedy ja pizzy odmawiam, kolega stwierdził, że nie wierzy że ja to zrobiłam. Mam ochotę się najeść jak głupia i później leżeć taka objedzona i zadowolona Wyć mi się chce, nie wiem co mi ostatnio odwala. Przecież do końca sierpnia szło mi fajnie, czułam się dobrze i nie cisnęłam na jakieś szybkie spadki a teraz wszystko mi się przewala do góry nogami w tej durnej głowie

[Likable]

Napisane przez tulipan1994

Codziennie zajęcia. Poniedziałek 8-17 ćwiczenia z wejściówkami, okienka w planie a w czwartek do 20


Melduję 45km na rowerze

Co to w ogole za plan..

Napisane przez nonetheless

Ostatnio mam non stop doła boję się wyprowadzki, ale w domu też zostać nie mogę bo się wykończę psychicznie, na dodatek matka już ma plany na aranżację mojego pokoju więc czuję się jakby wszyscy tylko czekali aż się stąd wyniosę. Czuję w tym wszystkim ukryty przekaz "spier.dalaj stąd jak najszybciej i już nigdy nie wracaj"

Tulipan czemu?

[Lamelkaa]

Georgina nie jesteś głupia Poprostu byłaś sama to skupialas się tylko na sobie i łatwiej Ci było wszystko ogarnąć. Kupowalas tylko to co sama też chciałaś a wracając do domu wróciło też domowe jedzenie i pewnie też pokusy, które kupują inni domownicy. Tak samo "nieodpowiednie" otoczenie powoduje, że człowiek nie chce już aż tak się pilnować i idzie na łatwiznę Znam to Wczoraj pierwszy raz od dłuższego czasu ugotowalam sobie obiad do pracy na następny dzień Wcześniej to bym z domu do roboty bez "pudełek" się nie ruszyła, ale ostatnio machnelam ręką na gotowanie i w sumie jem wszystko, ale mniej W pracy żyje na pieczywie gdzie kiedyś potrafiłam go nie jeść przez 1,5 roku i schudłam Wszystko to mamy w głowach tylko ciężko nam poukładać i tak naprawdę wziąć się za siebie Pisze tu teraz o sobie

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Lamelkaa

Georgina nie jesteś głupia Poprostu byłaś sama to skupialas się tylko na sobie i łatwiej Ci było wszystko ogarnąć. Kupowalas tylko to co sama też chciałaś a wracając do domu wróciło też domowe jedzenie i pewnie też pokusy, które kupują inni domownicy. Tak samo "nieodpowiednie" otoczenie powoduje, że człowiek nie chce już aż tak się pilnować i idzie na łatwiznę Znam to Wczoraj pierwszy raz od dłuższego czasu ugotowalam sobie obiad do pracy na następny dzień Wcześniej to bym z domu do roboty bez "pudełek" się nie ruszyła, ale ostatnio machnelam ręką na gotowanie i w sumie jem wszystko, ale mniej W pracy żyje na pieczywie gdzie kiedyś potrafiłam go nie jeść przez 1,5 roku i schudłam Wszystko to mamy w głowach tylko ciężko nam poukładać i tak naprawdę wziąć się za siebie Pisze tu teraz o sobie

Domowe jedzenie też było nad jeziorem. Jadłam wszystko, Tylko tam było mniej chleba a więcej owoców. I jadłam te 4-5x dziennie przy czym ostatni posiłek te 2-3h przed snem. Tutaj znowu robią mi się różne przerwy pomiędzy posiłkami, owoce całkiem mi zniknęły (tylko banan do owsianki) i często jem tylko 3x w ciągu dnia. Mniej regularnie i pewnie to mnie gubi najbardziej A jakiś pokus wcale tak dużo nie było, tylko ten alkohol ale to i tak 3 razy chyba od powrotu. Słodycze żadne nie wpadają, ff też nie. Nie wiem jak się ogarnąć. Albo czy ja sobie wkręcam. Nie miałam wagi 2 miesiące i było okej a teraz mam ją cały czas i wariuję. Wchodzę na nią codziennie mimo, że wiem że to głupie

[tulipan1994]

Napisane przez Lamelkaa

Co Ci?
Przechodzi mi już. Zostawiłam koleżankę sama na kasie i poszlam auto sobie poodkurzac oraz posprzątać
Jakbym miała melise to bym sobie zrobiła i spróbowała
A mężczyzna życia poczuł się urażony i zastanawia się czy pracować do 19 i wrócić do domu o 21 (to miałaby być kara dla mnie, bo byśmy się wtedy dziś nie spotkali) czy pracować do 17 i być w domu o 19 (wtedy prosto z pracy pojadę do niego)

Nie wiem Może się zmęczyłam i tak organizm zareagował
Dobrze, że już lepiej

Napisane przez Georgina_Kincaid

Faktycznie "wesoły" plan. Ja miałam podobnie na I roku, z tym, że najdłuższe zajęcia miałam do 18

Ja się dołączam do zdołowanych. Wiem, że już pisałam to jakiś czas temu, ale ciągle się czuję, jakbym stała w miejscu od powrotu z wakacji. Waga stoi w miejscu. Mam wrażenie że ciągle się obżeram mimo, że tak nie jest i ciągle sobie czegoś odmawiam i nie widzę efektów. Siostra mi od paru dni w kółko gada ze mi cycki schudły i cieszy się, jakby w totka wygrała. A ja popadam w jakąś paranoję, stoję przed lustrem i wydaje mi się, że robię się płaska mimo że wszystkie staniki dalej pasują W ogóle widzę nie to, co bym chciała. Kolega chciał mnie dzisiaj na pizzę wyciągnąć ale odmówiłam. Nie wiem od kiedy ja pizzy odmawiam, kolega stwierdził, że nie wierzy że ja to zrobiłam. Mam ochotę się najeść jak głupia i później leżeć taka objedzona i zadowolona Wyć mi się chce, nie wiem co mi ostatnio odwala. Przecież do końca sierpnia szło mi fajnie, czułam się dobrze i nie cisnęłam na jakieś szybkie spadki a teraz wszystko mi się przewala do góry nogami w tej durnej głowie

Ja mam każdy semestr świetnyCo to za studia bez zajęć 8-20
Może masz po prostu zastój? Dość długo się odchudzasz więc może to to

Napisane przez Likable

Tulipan czemu?

Nie wiem ale już trochę lepiej

[Lamelkaa]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Domowe jedzenie też było nad jeziorem. Jadłam wszystko, Tylko tam było mniej chleba a więcej owoców. I jadłam te 4-5x dziennie przy czym ostatni posiłek te 2-3h przed snem. Tutaj znowu robią mi się różne przerwy pomiędzy posiłkami, owoce całkiem mi zniknęły (tylko banan do owsianki) i często jem tylko 3x w ciągu dnia. Mniej regularnie i pewnie to mnie gubi najbardziej A jakiś pokus wcale tak dużo nie było, tylko ten alkohol ale to i tak 3 razy chyba od powrotu. Słodycze żadne nie wpadają, ff też nie. Nie wiem jak się ogarnąć. Albo czy ja sobie wkręcam. Nie miałam wagi 2 miesiące i było okej a teraz mam ją cały czas i wariuję. Wchodzę na nią codziennie mimo, że wiem że to głupie

Właśnie o to mi chodziło, że tam miałaś jakąś kontrolę nad sobą. Były posiłki regularne, te owoce a wróciłaś do domu i już jest nieregularne jedzenie...



Tulipan
Tak myślałam właśnie, że może za bardzo się zdenerwowalas/zdolowalas i taka reakcja. Lepiej już?

[tulipan1994]

Napisane przez Lamelkaa

Tulipan
Tak myślałam właśnie, że może za bardzo się zdenerwowalas/zdolowalas i taka reakcja. Lepiej już?

Lepiej Tata mnie ope.dolił za to, że przesadziłam z tym rowerem Ale tak mi się dobrze jechało i dopiero po powrocie mnie wzięło

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez tulipan1994

Może masz po prostu zastój? Dość długo się odchudzasz więc może to to

Nie wiem ale już trochę lepiej

Nie wiem, mam nadzieję, że ruszy u mnie dalej..

Dobrze, że już lepiej

Napisane przez Lamelkaa

Właśnie o to mi chodziło, że tam miałaś jakąś kontrolę nad sobą. Były posiłki regularne, te owoce a wróciłaś do domu i już jest nieregularne jedzenie...

Pewnie tak.. I nie wiem jak się jakoś ładnie ogarnąć. Nie mam pomysłów na posiłki ani na nic

[Likable]

Napisane przez tulipan1994

Nie wiem Może się zmęczyłam i tak organizm zareagował
Dobrze, że już lepiej



Nie wiem ale już trochę lepiej

To dobrze

Napisane przez Georgina_Kincaid

Nie wiem, mam nadzieję, że ruszy u mnie dalej..

Dobrze, że już lepiej

Pewnie tak.. I nie wiem jak się jakoś ładnie ogarnąć. Nie mam pomysłów na posiłki ani na nic

Będzie lepiej są takie zastoje, każda z nas pewnie tak ma. Tż mi zawsze powtarzał, ze jak się biega, to pierwszy czy drugi tydzień okej, a później jest taki kryzys, ale to mija tez mam nie raz po ćwiczeniach że o super, widze ze jest lepiej, a czasami mam takie kryzysy że po co, że nic nie widać, że bez sensu.. Głowa do góry

Ja dzisiaj chałka i kakao

[tulipan1994]

Napisane przez Likable

Ja dzisiaj chałka i kakao

[Likable]

Napisane przez tulipan1994

Rozpusta, bo i nie ćwiczyłam dzisiaj

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Likable

To dobrze


Będzie lepiej są takie zastoje, każda z nas pewnie tak ma. Tż mi zawsze powtarzał, ze jak się biega, to pierwszy czy drugi tydzień okej, a później jest taki kryzys, ale to mija tez mam nie raz po ćwiczeniach że o super, widze ze jest lepiej, a czasami mam takie kryzysy że po co, że nic nie widać, że bez sensu.. Głowa do góry

Ja dzisiaj chałka i kakao

Pewnie masz racje i przesadzam. W ogole dzusiaj mam jakis dziwny dzien, wszystko mi z rąk leci, robie wszystko na odwrót. Umówiłam się z tym kolegą (od pizzy-bez pizzy) i ja durna zrozumiałam że zgarnie mnie jak bedzie wracać z miasta a miało być że zgarnie mnie na mieście w konkretnym miejscu. I ja siedze czekam aż on dzwoni gdzie jestem na szczęście sie nie zdenerwował i zaczeka. A siostra gadała od godziny ogarnij mózg bo nie myślisz dzisiaj

[Likable]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Pewnie masz racje i przesadzam. W ogole dzusiaj mam jakis dziwny dzien, wszystko mi z rąk leci, robie wszystko na odwrót. Umówiłam się z tym kolegą (od pizzy-bez pizzy) i ja durna zrozumiałam że zgarnie mnie jak bedzie wracać z miasta a miało być że zgarnie mnie na mieście w konkretnym miejscu. I ja siedze czekam aż on dzwoni gdzie jestem na szczęście sie nie zdenerwował i zaczeka. A siostra gadała od godziny ogarnij mózg bo nie myślisz dzisiaj

Może taki zły dzien Byleby się nie poddawać

[ScarlettO]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ja przegrzebałam wszystko wczoraj więc dzisiaj nie poszłam
Nie ma co wrzucać, wszystko czarne więc będzie jedna wielka czarna plama Ale jak bardzo chcesz to zrobię jak się wypiorą

ja bym poszła jutro, bo w dzień dostawy to mają takie cuda tylko ceny gorsze ale dorobiłam się karty zniżkowej -10%

Napisane przez tulipan1994

Przekazałam wesołą nowinę

wesołą? chyba tuczącą

Napisane przez Veiovis

Turbo wyzwanie zaliczone

Napisane przez Lamelkaa

Jakie ziolka pijecie albo herbatki oprócz zielonych, czerwonych i czarnych?
Pytam, bo morwe biała do picia sobie kupiłam żeby tyle zielonej herbaty nie pic

uważaj, bo ziółka też odwadniają czyli też nie za dużo.
ja lubię pić żurawinę czasem melisę, mietę (mieta z jabłkiem z biedronki ), czystek i zielona kawe

Napisane przez tulipan1994

Mam plan na nowy semestr. Nie jest za dobrze

może jeszcze się zmieni na plus, tego Ci życzę

Napisane przez Lamelkaa

Rozumiem Mi chodziło o to, że ja nie lubię Cole, pepsi, fanty, sprite a nawet zwykła, biała woda gazowana mi nie podchodzą Jak się trochę napije to mam ochotę Z gazowanych to tylko piwo mi wchodzi

ja uwielbiam wodę gazowaną tylko taką piję, niegazowana to woda dla żab (jak to mój Tato i teść mówi )

Napisane przez Veiovis

Opowiadaj

napisałam w Klubie no i Tobie PW

Napisane przez tulipan1994

Melduję 45km na rowerze

Napisane przez Lamelkaa

Doła mam Tak ooo bez powodu humor mi siadł Dopiero wtorek popołudnie a ja zaczęłam myśleć już o niedzieli i o tym, że cała ja chyba przespie Nawrzucalam facetowi swojego życia, przeprosiłam a potem zaczęłam ryczec Boję się co jeszcze zrobię do końca dnia

też mam gorszy dzień, wyżaliłam się w Klubie

[ScarlettO]

Napisane przez nonetheless

Ostatnio mam non stop doła boję się wyprowadzki, ale w domu też zostać nie mogę bo się wykończę psychicznie, na dodatek matka już ma plany na aranżację mojego pokoju więc czuję się jakby wszyscy tylko czekali aż się stąd wyniosę. Czuję w tym wszystkim ukryty przekaz "spier.dalaj stąd jak najszybciej i już nigdy nie wracaj"

eh, no to niefajnie, że się tak czujesz... a jak siostra sie czuje w związku z Twoją wyprowadzką?

Napisane przez tulipan1994

Ale się

już jest dobrze?
może za duży wysiłek?

Napisane przez Lamelkaa

Przechodzi mi już. Zostawiłam koleżankę sama na kasie i poszlam auto sobie poodkurzac oraz posprzątać
Jakbym miała melise to bym sobie zrobiła i spróbowała
A mężczyzna życia poczuł się urażony i zastanawia się czy pracować do 19 i wrócić do domu o 21 (to miałaby być kara dla mnie, bo byśmy się wtedy dziś nie spotkali) czy pracować do 17 i być w domu o 19 (wtedy prosto z pracy pojadę do niego)

i na czym w końcu stanęło? TŻ odpuścił?

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ja się dołączam do zdołowanych. Wiem, że już pisałam to jakiś czas temu, ale ciągle się czuję, jakbym stała w miejscu od powrotu z wakacji. Waga stoi w miejscu. Mam wrażenie że ciągle się obżeram mimo, że tak nie jest i ciągle sobie czegoś odmawiam i nie widzę efektów. Siostra mi od paru dni w kółko gada ze mi cycki schudły i cieszy się, jakby w totka wygrała. A ja popadam w jakąś paranoję, stoję przed lustrem i wydaje mi się, że robię się płaska mimo że wszystkie staniki dalej pasują W ogóle widzę nie to, co bym chciała. Kolega chciał mnie dzisiaj na pizzę wyciągnąć ale odmówiłam. Nie wiem od kiedy ja pizzy odmawiam, kolega stwierdził, że nie wierzy że ja to zrobiłam. Mam ochotę się najeść jak głupia i później leżeć taka objedzona i zadowolona Wyć mi się chce, nie wiem co mi ostatnio odwala. Przecież do końca sierpnia szło mi fajnie, czułam się dobrze i nie cisnęłam na jakieś szybkie spadki a teraz wszystko mi się przewala do góry nogami w tej durnej głowie

aj, wiesz, tu pizza, tam piwo, to trochę hamuje odchudzanie, ale nie dołuj się bo waga spadnie, a chodzi też o to, żeby nie mieć obsesji właśnie popadanie w obsesję to najgorsze co może być bo potem nie myślisz o niczym innym jak o jedzeniu/ćwiczeniach/wadze bądź o wszystkim na raz postaraj się wyluzować

Napisane przez Likable

Rozpusta, bo i nie ćwiczyłam dzisiaj

ja tez dziś rozpusta:pizza + babeczka. na pocieszenie

w ogóle robiłam ta nutelle z awokado i pyszna na pewno do powtórki

[arnama]

Napisane przez tulipan1994

Podobno ma być jeszcze zmiana jakaś, ciekawe czy na lepsze czy wręcz przeciwnie

Ale się

Napisane przez nonetheless

Mam nadzieję że masz rację
Ostatnio w ogóle nie mam humoru i jakoś nie widzę sensu w tym wszystkim zastanawiam się czy nie postudiować rok, skoro już mam podpisaną umowę na wynajem mieszkania, zastanowić się nad wszystkim i potem ewentualnie przerwać studia i wyjechać za granicę może będzie mi dobrze szło i jednak stwierdzę że to jest "to", a może będzie fatalnie i będę chciała zwiewać stamtąd jak najprędzej... w każdym razie myślę że za granicą było by mi o wiele lepiej, mogłabym odciąć się od wszystkiego co jest tutaj... muszę to przemyśleć

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

I przepraszam za te moje smęty, po prostu mam gorszy czas teraz i nawet nie mam nikogo oprócz tż z kim mogłabym pogadać

Nie analizuj tyle Postanowiłas iść na studia, macie mieszkanie, taka zmiana jest zawsze stresująca, po co dodatkowo sobie głowe zaprzatać myślami czy się uda czy nie uda i jak to będzie
Skup sie na tym co tu i teraz, zobaczysz co przyniesie rok i wtedy przyjdzie czas na kolejne decyzje

Napisane przez Niedorosla_Antonina

cześć. u mnie też ponuro i chuyowo

Widzę że po kablach poszło....
co jest?

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ja się dołączam do zdołowanych. Wiem, że już pisałam to jakiś czas temu, ale ciągle się czuję, jakbym stała w miejscu od powrotu z wakacji. Waga stoi w miejscu. Mam wrażenie że ciągle się obżeram mimo, że tak nie jest i ciągle sobie czegoś odmawiam i nie widzę efektów. Siostra mi od paru dni w kółko gada ze mi cycki schudły i cieszy się, jakby w totka wygrała. A ja popadam w jakąś paranoję, stoję przed lustrem i wydaje mi się, że robię się płaska mimo że wszystkie staniki dalej pasują W ogóle widzę nie to, co bym chciała. Kolega chciał mnie dzisiaj na pizzę wyciągnąć ale odmówiłam. Nie wiem od kiedy ja pizzy odmawiam, kolega stwierdził, że nie wierzy że ja to zrobiłam. Mam ochotę się najeść jak głupia i później leżeć taka objedzona i zadowolona Wyć mi się chce, nie wiem co mi ostatnio odwala. Przecież do końca sierpnia szło mi fajnie, czułam się dobrze i nie cisnęłam na jakieś szybkie spadki a teraz wszystko mi się przewala do góry nogami w tej durnej głowie

Myślę że poczułaś/wytworzyłaś w sobie presję. Wpływ środowiska też ma znaczenie
Żyj tak, jak tam i nie przejmuj się tym co mówią inni, świetnie Ci szło, więc dalej podążaj swoją drogą, nie rozglądajac się na boki...
Nie myśl ciągle o tym jak wyglądasz teraz, rób swoje, a zobaczysz że wtedy wszystko wróci do normy i zobaczysz kolejne spadki.
Najgorsze co może być to się zakotwiczyć na myśleniu: nie widać zmian, robię za mało, robię źle, po co to wszystko itd
Bo głowa robi swoje i jak się wejdzie w taki punkt to rzeczywiście nic nie spada, mimo że flaki sobie wypruwamy, mimo że czujemy że sie staramy, bo następuje taka dziwna blokada.
Sama miałam takie momenty, głowiłam się nad posiłkami, ich planowaniem/kcal, aż czułam stres z tego powodu, taką presję, ale jak odpuściłam sobie to coś zaczęło ruszać- magia?
Nie wywieraj presji na sobie, bo robisz to dla siebie i czy prędzej czy później, to zacznie byc widać efekty, jak tylko zachowasz zdrowy rozsądek, a gdzie Ci się spieszy?

[Grapefrutka]

Napisane przez Lamelkaa

Jakie ziolka pijecie albo herbatki oprócz zielonych, czerwonych i czarnych?
Pytam, bo morwe biała do picia sobie kupiłam żeby tyle zielonej herbaty nie pic

żurawinę, miętę melisa na mnie nie działa ale czasem wrzucam z miętą do kubka i dla smaku piję

Napisane przez heroine86

A dziękuję, że pytasz w miarę spokojna budziła się co 2-2,5 godziny na jedzonko od 5 tylko zaczęła gwiazdorzyć i co 20 minut do Niej wstawałam ale ogólnie nie było źle

czyli kciuki dały radę

Napisane przez Lamelkaa

Wizaz mnie nie chciał

Napisane przez ScarlettO

Średnio mi poszła ta rozmowa

może nie tak źle jak się wydaje

Napisane przez ScarlettO

ja uwielbiam wodę gazowaną tylko taką piję, niegazowana to woda dla żab (jak to mój Tato i teść mówi )

to ja gazowanej nie lubię z gazowanego to szampan i piwo
taka ze mnie

widzę że humory kiepskie - u mnie wcale nie lepiej
rano coś chyba poprzestawiałam sobie w aparacie i na jednym ustawieniu zdjęcia wychodzą całe czarne i nie umiej dość dlaczego

[tulipan1994]

Napisane przez ScarlettO

już jest dobrze?
może za duży wysiłek?

w ogóle robiłam ta nutelle z awokado i pyszna na pewno do powtórki

Tak już dobrzeChyba to rzeczywiście wysiłek bo w sumie miałam trudną trasę (górki solidne)

Napisane przez Grapefrutka

widzę że humory kiepskie - u mnie wcale nie lepiej
rano coś chyba poprzestawiałam sobie w aparacie i na jednym ustawieniu zdjęcia wychodzą całe czarne i nie umiej dość dlaczego

Ja mam humor świetny tyle, że rzygałam
No to ładne foteczki z wyjazdu będą

[Grapefrutka]

Napisane przez tulipan1994

No to ładne foteczki z wyjazdu będą

dobrze że już Ci przeszło
nie no tak źle to nie będzie najwyżej będę robić na automacie przy większości ustawień działa jak ma działać tylko przy jednym ustawieniu tak ma muszę poczytać dlaczego tak mu się porobiło
jak nie znajdę to zawsze mogę przywrócić ustawienia fabryczne

[tulipan1994]

Napisane przez Grapefrutka

dobrze że już Ci przeszło
nie no tak źle to nie będzie najwyżej będę robić na automacie przy większości ustawień działa jak ma działać tylko przy jednym ustawieniu tak ma muszę poczytać dlaczego tak mu się porobiło
jak nie znajdę to zawsze mogę przywrócić ustawienia fabryczne

[Likable]

Spiłowałam całkiem paznokcie na krótko, czuje się jakbym zamiast palców miała takie kołki

[tulipan1994]

Napisane przez Likable

Spiłowałam całkiem paznokcie na krótko, czuje się jakbym zamiast palców miała takie kołki

Nie lubię mieć krótkich paznokci

[Likable]

Napisane przez tulipan1994

Nie lubię mieć krótkich paznokci

U mnie to zalezy ale przez 3 miesiace mialam długie i muszę się przyzwyczaić, poza tym na łańcuchach w górach byłoby mi niewygodnie

Oglądam bardzo fajny polski serial, Skazane

[tulipan1994]

Napisane przez Likable

Oglądam bardzo fajny polski serial, Skazane

Też oglądam Oglądasz od pierwszego odcinka? Bo ja dopiero dzisiaj zerknęłam