Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. X :)

[czarownica_tea]

Aakkzzii- ja rejestrowalam w poz na Madalinskiego. Trzeba osobiście. I masę dokumentów.

[melawen]

Napisane przez ridja devojka

Ale do przychodni to po urodzeniu? Jak wybrałam położna z innej przychodni to musze im to powiedzieć?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

po prostu w przychodni mówisz, ze już masz położną. I nie wypełniasz wtedy deklaracji wyboru położnej tylko lekarza.
Ja byłam w przychodni przed urodzeniem, dostałam papiery i mam ponoć je zostawić w szpitalu. Tylko mam podobno poinformować moją położną, którą przychodnię wybrałam, żeby przekazała im kartę szczepień.

[aakkzzii]

Napisane przez czarownica_tea

Aakkzzii- ja rejestrowalam w poz na Madalinskiego. Trzeba osobiście. I masę dokumentów.

To za daleko odemnie :/ mieszkam w śródmieściu tutaj mam jakąś przychodnie obok ronda ONZ . W sobotę jadę na zdjęcie szwów i odrazu po wypis . Jak tam zarejestruje to bez różnicy później gdzie będę jeździć z mala ?
Jakie dokumenty trzeba miec

[Mten]

Napisane przez Mediona

Pp jakim czasie po porodzie sn mozna zacząć ćwiczyć? ?

Po 6tygodniach, lub dłużej. To też jest dość indywidualne ale podają że te 6tygodni należy odczekać

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

Karmisz piersią owca?

Tak, odkąd jesteśmy w domu to mały nie tknął mm. A czemu pytasz?

[aakkzzii]

Napisane przez owieczkaa

Tak, odkąd jesteśmy w domu to mały nie tknął mm. A czemu pytasz?

Pewnie dlatego tak chudniesz. U mnie waga zatrzymała się na 77 kilo dla mnie to jakaś porażka. Patrze w lustro wielki brzuch wielka dupa.... coraz mniej mleka mam :/ tragedia

[Mten]

A ja tam stwierdziłam że jak syn chce siedzieć w brzuchu to niech siedzi i idziemy jutro z Tz do kina :-P
A w czwartek umówiłam się z przyjaciółka, już z nudów w domu zejde :-P

[elcia88]

Napisane przez Małgosia89

A mi od dwóch dni mega niedobrze jest... Nie wymiotuję, ale mam mdłości Ciągle muszę pić miętę.

Unas była jelitowka więc sama nie wiem czemu mnie mulilo. Teraz mam non stop zgage

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez CienSkrzydla

Mama trochę mniej kaszle i kicha ale za to ma spore problemy z oddychaniem i chyba będę dzwonić ok 20 na pogotowie. Nawet wbrew jej woli bo dodatkowo zrobiła się przy chorobie tak złośliwa że ciągle mi głowe truje o tym jak nie lubi Tz i inne pierdoły...

Ja siarę miałam do zeszłego tyg, teraz posucha ale nie ważne, ważne


Jestem po wizycie:
ktg- dzieciaczek oki, serducho wali, denerwował się i wierzgał jak szalony skurcze jakieś leciutkie są ale nie odczuwalne w ogóle...

wizyta- cóż... jestem pozamykana na wszystkich możliwych frontach synek wysoko, nie było szans nawet macnąć główki jak to stwierdziła moja gin :P

Nie przewiduje tego że się rozpakuję do terminu dlatego mam skierowanie na oddział na 23 września i będziemy działać.
Póki co jestem spokojna, będę się martwić w szpitalu już.


Spać mi się chce... rano wstałam dosyć wcześnie a noc miałam koszmarną- ciągłe pobudki i niewygodnie na żadnym boku. Jedynie na plecach a nie wolno

ściskam cieplutko

Życzę zdrowia dla mamy,
A widocznie tak jak mojemu lobuzowi wcale się nie spieszy na zewnątrz :-P

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

Pewnie dlatego tak chudniesz. U mnie waga zatrzymała się na 77 kilo dla mnie to jakaś porażka. Patrze w lustro wielki brzuch wielka dupa.... coraz mniej mleka mam :/ tragedia

Jak ci zależy na kp to bym na twoim miejscu od razu się rejestrowala w poradni laktacyjnej bo im później pójdziesz tym trudniej będzie.

[Sandrusia91]

Napisane przez owieczkaa

U nas chyba pleśniawki... mały ma dwie białe kropki na języku. Dzisiaj będę je dokładnie oglądać przy kąpieli skoro i tak mały się pewnie rozwrzeszczy na całe osiedle. Położna niestety ma rotawirusa i przez 10 dni będziemy skazani sami na siebie. I powiedziała że mamy kupić Aphtin jak nie zejdzie, ale nie jestem przekonana bo tam jest kwas borowy niezalecany nawet dla dzieci, nie mówiąc już o noworodku...
Wizyta u pediatry dopiero za tydzień i sama nie wiem co robić.

mój mały też ma .

smarujemy w buźce i dupcie też, bo przeszło i na dupcie, ale już w buzi nie ma, ale dalej smarujemy bo położna powiedziała, że lepiej dzień czy dwa dłużej dla pewności.

tzn u nas to nazwała położna grzybkiem.

a sprawdzałaś czy małemu na dupci też nie wyszło?
bo to podobno z pokarmem idzie i wychodzi z kupą :/

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

na dupci są takie krostki z białymi końcami :/

[Sandrusia91]

u mnie ten żel ma taki skład

[ridja devojka]

Napisane przez Mediona

Pp jakim czasie po porodzie sn mozna zacząć ćwiczyć? ?

Na pewno po połogu i tez zależy co i w jakim jesteś stanie.

Napisane przez Mten

A ja tam stwierdziłam że jak syn chce siedzieć w brzuchu to niech siedzi i idziemy jutro z Tz do kina :-P
A w czwartek umówiłam się z przyjaciółka, już z nudów w domu zejde :-P

No ja dziś zakupy, jutro też plus jadę z mama do lekarza i w odwiedziny. Nie będę w domu siedzieć i czekać bo o c i p i e j ę.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[painka]

Ja dzisiaj chodziłam z moim tatą 3 godziny za płytkami do naszej kuchni, nie wiem ile kilometrów zrobiłam chodząc, już pie_olca dostaję siedząc w domu.
I ludzie są głupi - w sklepie brali mnie i mojego tatę za parę

[Małgosia89]

Napisane przez painka

Ja dzisiaj chodziłam z moim tatą 3 godziny za płytkami do naszej kuchni, nie wiem ile kilometrów zrobiłam chodząc, już pie_olca dostaję siedząc w domu.
I ludzie są głupi - w sklepie brali mnie i mojego tatę za parę

Widocznie masz fajnego mlodego tate

[ridja devojka]

Spoko znam to mnie i tatę tez biorą za parę, nieraz się zdarzało. Młody jest i wygląda dobrze więc może dlatego.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[Panna Izabela]

Napisane przez meryy82

Dzień dobry

Kciuki dla Blondyna !!! czekamy na wieści


Jeszcze wczoraj z przychodni mojej ginki zadzwoniła położna z pretensją, czemu nie powiedziałam, że powinnam mieć zrobione badanie ktg. Kuźwa jakbym nie pokazywała wypisu ze szpitala ....... i bardzo genialnie wpisała mnie na badanie za tydzień w poniedziałek.
Ech mam już to gdzieś. Nie mam siły, nie potrzebnie się denerwuję.

Jeszcze kuzynka przysłała mi paczkę z ubrankami, tylko nie wiem czy coś jej się nie pomyliło, bo te ubranka to jakaś pomyłka, z plamami, poprute, jakieś takie szare, sprane. Mi by było wstyd takie rzeczy komuś dawać

Ja bym jej nie podziękowała na pewno i oddała.

Napisane przez party_girl7

A z ciekawości dziewczyny jak to jest po porodzie z nietrzymaniem moczu? Macie jakieś problemy?
Bo mi przed chwila przy kichnieciu trochę poleciało, mam nadzieje ze po porodzie nie będzie gorzej?... Ćwiczę tego kegla ale za dużo nie pomaga.

Ja nie miałam problemu.

Napisane przez aakkzzii

Pije z 6 dziennie

A ostatnio słyszałam od położnych, że się powinno ściągać nie częściej niż co 3 godz, bo się nie będzie miało czym dziecka nakarmić. W ogóle na Madalińskiego jak popatrzyłam, to sporo kobiet chodziło do położnych z różnymi pytaniami i chętnie doradzały każdej i były miłe. Wątpię, żeby każda płaciła...

Napisane przez grita

Nie dam rady was chyba nadrobić, tylko pobieżnie przejrzałam co tam słychać

Blondynka, mocne kciuki! Pewnie jesteś już po i dochodzisz do siebie... Zdrówka dla Ciebie i malucha!

Sandrusia, współczuję operacji u Julka.. To pewnie będzie potężny stres, ale pamiętaj - u takich maluchów wszystko się raz dwa goi, dojdzie do siebie migiem, a w przyszłości paluszek już nie będzie sprawiał problemów

Malena, życzę żeby bilirubina spadła jak najszybciej Też od środy w szpitalu byłam i wiem jak się czeka na wypis i tęskni okropnie za domem.. Kciuki!

My z Michałkiem od wczoraj w domu, wreszcie Chociaż pół popołudnia przepłakałam, pewnie hormony, ale i mąż mnie wkurzył. Odebrał nas ze szpitala mój tata, bo mąż w pracy do 17:30, wrócił jak gdyby nigdy nic, no dzień jak co dzień Mały akurat spał, bawiłam się z córką, to on sobie poszedł odgrzać obiad, zjadł i siadł przed tv. Mnie bolą cycki, marzę o prysznicu po szpitalu, walizkę chcę rozpakować i pranie zrobić, a ten jakby to był zwykły dzień, nawet nie zapyta jak się czuję, czy mi w czymś może pomóc.
Wkurzyłam się strasznie, przykro mi było
Jeszcze córka jest mega zazdrosna, po pierwszym zachwycie, głaskaniu i całusach, powtarzała parę razy, że nie lubi Michasia, jak podeszła do niego to zaczęła go szarpać za rączkę, no złapałam też mega doła z tego powodu... Niby normalne uczucie, w końcu do tej pory była jedynaczką, ale boję się zwyczajnie, że mu jakąś krzywdę zrobi, nie mogę ich nawet na sekundę spuścić z oczu. Dzisiaj już było trochę lepiej, tylko go głaskała i przytulała, ale wiem, że w złości wszystko jest możliwe
Mam nadzieję, że jej przejdzie jakoś niedługo, że wszyscy się oswoimy z nową sytuacją...

Z dobrych wieści była u mnie położna i zdjęła mi szwy, co za ulga Michałek co prawda zasnął koło północy, ale potem już spał pięknie do rana, więc i ja wypoczęłam. I psychicznie mi dziś lepiej, cycki nawet mniej bolą.

Oho, wraca Młoda ze spaceru, później jeszcze zajrzę i może was doczytam w końcu

Na pewno jej minie, tylko poświęcajcie jej też dużo czasu a najlepiej włączajcie ją do opieki nad małym, żeby się czuła mimo wszystko też w centrum uwagi, to może szybciej jej przejdą różne zachowania...
O mężu się nie wypowiem...

W ogóle Wy tu piszecie co robią Wasi tż, a mój to czeka, żeby móc wstać do płaczącego i obsranego malca mówił mi ostatnio, że już się tak nie może doczekać, żeby być mega niewyspanym, bo dzidziuś nie spał itp... Fajne to. Wiem, że będzie pomagał bardzo dużo i sam z siebie. Teraz jak wróciliśmy sami to ja leżałam, on robił zakupy, obiady itp, sprzątał i załatwiał sprawy urzędowe (nie wspomnę o tym, że od razu po porodzie mnie praktycznie umył). Cały połóg mnie oszczędzał. Kochany jest

Napisane przez Blondynka17

Jestem juz po brzuch mnie napierdziela jak cholera ale damy rade
Maly ur sie o 10.20 wazy 3550 i mierzy 58cm 😊
Dobrze ze mialam cc bo byl caly powijny pepowina.

Gratuluję!!!

Napisane przez cafeaulait88

A ja sie witam rozpakowana Mateusz urodzil sie w poniedzialek po 6 rano. Mialam miec dzisiaj indukcje a maly zrobil nam psikusa. W nocy z niedzieli na poniedzialek pojawily sie skurcze i odeszly wody. Pojechalam do szpitala. Podlaczyli mnie do ktg, bardzo szybko dostalam zzo. Po znieczuleniu skurcze ustaly i trzeba bylo podlaczyc oxy. Ale nie moglo byc tak latwo Mateuszowi zaczelo spadac tetno, pozniej zanikac. Zostala podjeta szybka decyzja o cc. Lekarze nie chcieli ryzykowac. Okazalo sie ze u malego wszystko dobrze, dostal 10/10 a jutro chyba do domu i kompletnie nie wiem jak sobie poradze. Wszystko boli i ciezko wstawac mimo srodkow przeciwbolowych

Gratuluję!!!

Napisane przez agu23gda

Ona w koncu sama zasypia przy ktoryms karmieniu. Bo jak nie spi od tej 4-5 do 12 to domaga sie cycka pare razy i za ktoryms ja zmuli. Ale nie ukrywam - jest to meczacy czas bo mi nad ranem najbardzirj brak snu. W nocy wstaje do niej bez problemu ale juz o tej 4 to bym spala tylko ile wlezie a ona wtedy zaczyna.

A jak nie śpi, to płacze? Czy po prostu sobie leży?

Napisane przez meneq

Rzeczywiscie jestes bardzo oslabiona. Ciekawe, co wyjdzie z badan

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------




Leza, pachna i karmia. Koniec.

Ee to głupio tam mają mimo wszystko...

Napisane przez grita

Mój poszedł do pracy na 14, rano jeździł rejestrować Małego, jakieś zakupy, więc tu w domu niewiele pomógł. Ale jak był to pieluchę zmienił, chwilę Młodego ponosił, no i ze starszą się bawił.
W nocy i tak wstaję ja, więc wszystko ogarniam. Zobaczymy jak będzie później, ale on jest generalnie chętny do pomocy tylko trzeba mu jasno powiedzieć - przebierz Młodego, weź go do odbicia, bo tak sam z siebie to się nie wyrywa Ale i na razie Michałek dużo śpi (mam nadzieję, że się szybko nie zmieni ), więc roboty przy nim nie ma jakoś szczególnie dużo.
A od swojego musisz wymagać, idź pod prysznic i powiedz tż-towi, żeby zmienił Małemu pieluchę, nakarmił go czy cokolwiek. Jak Ciebie nie będzie obok żeby go w tym wyręczyć jak się będzie ociągał, to pewnie sam wszystko zrobi. Mój przynajmniej tak ma czasem



Gratulacje!! U was po 2 dobach wypisują po cc? U nas nie wcześniej jak w 3 dobie po cc.
A będziesz miała kogoś obok siebie? Mąż ma wolne żeby Ci pomóc? Najwyżej będziesz większość czasu leżeć, a resztę będzie robił mąż. Cc to nie przelewki, w końcu to operacja i trzeba chwili, żeby dojść do siebie.

Dzisiaj położna powiedziała mi, że do miesiąca po porodzie (po cc nawet dłużej) nic nie powinno się dźwigać. Nie pamiętam jak to było przy córce, kiedy nosiłam ją w foteliku, ale zaraz będe musiała Małą wozić do przedszkola, Michaś w foteliku, z drugiego piętra trzeba się zejść a potem wejść... Wiecie może jak to jest z noszeniem malucha w foteliku, możemy czy naprawdę jest ryzyko krwotoku?

To zależy, ale ja bym się bała dźwigać. Zwłaszcza, że foteliki swoje ważą. Samo dziecko to 3kg a jeszcze fotelik do tego to już za dużo moim zdaniem i ryzyko krwotoku wzrasta.

Napisane przez party_girl7

Masz rację... Czekanie gdy na wątku większość osób w dwupaku jeszcze jakoś leci ale czekanie jak większość juz rozpakowana to coś strasznego. Mimo że przecież każda z nas mniej więcej tyle samo czeka następnym razem poproszę o termin na początek miesiąca!

Każda z Was będzie tu pisać o ząbkowaniu, karmieniu, siadaniu, pierwszych słowach i krokach, a ja być może wtedy będę z brzuchem przeżywać usg i kopniaki...

Napisane przez Mediona

Pp jakim czasie po porodzie sn mozna zacząć ćwiczyć? ?

Ja właśnie dziś ćwiczyłam pierwszy raz, w czwartek minie 7 tygodni po porodzie. Gin pozwoliła i ćwiczyć i pływać itp, ale pytała wcześniej o krwawienie, plamienie, obejrzała ranę itp i jak zobaczyła, że się zagoiło i nie plamię, to pozwoliła. Ja bym radziła zaczekać do końca połogu i do wizyty kontrolnej, żeby nie zacząć za wcześnie (coś się nie daj Boże by stało i musiałabyś znów czekać...)

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[aakkzzii]

Napisane przez Panna Izabela

Ja bym jej nie podziękowała na pewno i oddała.

Ja nie miałam problemu.

A ostatnio słyszałam od położnych, że się powinno ściągać nie częściej niż co 3 godz, bo się nie będzie miało czym dziecka nakarmić. W ogóle na Madalińskiego jak popatrzyłam, to sporo kobiet chodziło do położnych z różnymi pytaniami i chętnie doradzały każdej i były miłe. Wątpię, żeby każda płaciła...



Na pewno jej minie, tylko poświęcajcie jej też dużo czasu a najlepiej włączajcie ją do opieki nad małym, żeby się czuła mimo wszystko też w centrum uwagi, to może szybciej jej przejdą różne zachowania...
O mężu się nie wypowiem...

W ogóle Wy tu piszecie co robią Wasi tż, a mój to czeka, żeby móc wstać do płaczącego i obsranego malca mówił mi ostatnio, że już się tak nie może doczekać, żeby być mega niewyspanym, bo dzidziuś nie spał itp... Fajne to. Wiem, że będzie pomagał bardzo dużo i sam z siebie. Teraz jak wróciliśmy sami to ja leżałam, on robił zakupy, obiady itp, sprzątał i załatwiał sprawy urzędowe (nie wspomnę o tym, że od razu po porodzie mnie praktycznie umył). Cały połóg mnie oszczędzał. Kochany jest



Gratuluję!!!



Gratuluję!!!

A jak nie śpi, to płacze? Czy po prostu sobie leży?



Ee to głupio tam mają mimo wszystko...



To zależy, ale ja bym się bała dźwigać. Zwłaszcza, że foteliki swoje ważą. Samo dziecko to 3kg a jeszcze fotelik do tego to już za dużo moim zdaniem i ryzyko krwotoku wzrasta.

Każda z Was będzie tu pisać o ząbkowaniu, karmieniu, siadaniu, pierwszych słowach i krokach, a ja być może wtedy będę z brzuchem przeżywać usg i kopniaki...

Ja właśnie dziś ćwiczyłam pierwszy raz, w czwartek minie 7 tygodni po porodzie. Gin pozwoliła i ćwiczyć i pływać itp, ale pytała wcześniej o krwawienie, plamienie, obejrzała ranę itp i jak zobaczyła, że się zagoiło i nie plamię, to pozwoliła. Ja bym radziła zaczekać do końca połogu i do wizyty kontrolnej, żeby nie zacząć za wcześnie (coś się nie daj Boże by stało i musiałabyś znów czekać...)

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Ja karmie mała co 3 h właśnie. I tak też ściągam tuż przed tzn 30 min po 15 na każdy cycek. Jednak widzisz dupa z tego cycki mam mięciutkie i puste juz prawie ...
Mi zależy na karmieniu moim mlekiem, nie koniecznie musi być przyssane. Laktator dla mnie jest ok. Pozatym to wygodne ze mała jest przyzwyczajona na karmienie co 3 h . Mam na cokolwiek czas.
Nie powiem mam lekki zawód bo myślałam że będzie prościej jednak chyba nie umiem poprostu

[Małgosia89]

A mnie dopada jakis dol jak sobie pomysle, ze moge tak naprawde urodzic dopiero za 3 tygodnie

[aakkzzii]

Napisane przez Panna Izabela

Każda z Was będzie tu pisać o ząbkowaniu, karmieniu, siadaniu, pierwszych słowach i krokach, a ja być może wtedy będę z brzuchem przeżywać
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Oj wtedy będę śledzić te mamusie na jakich będziesz i trzymać mocno kciuki i cieszyć się razem z tobą i mam nadzieje ze jak my będziemy na odchowalni męczyć się z płaczem i innymi co napisałaś ty będziesz marudzić ze jak ci ciężko w tym 9 miesiącu


---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

I poce się strasznie !!!!!

[ridja devojka]

Jeju jestem taka zestresowana, dzwonili z pracy męża, że mieli jakąś awarię i wróci później... ale mówili, że chyba ok 23, a już jest później i on się nie odzywa no a nie pójdę spać jak nie wiem co się dzieje. Nie znoszę tego

[aakkzzii]

Napisane przez ridja devojka

Jeju jestem taka zestresowana, dzwonili z pracy męża, że mieli jakąś awarię i wróci później... ale mówili, że chyba ok 23, a już jest później i on się nie odzywa no a nie pójdę spać jak nie wiem co się dzieje. Nie znoszę tego

No fakt ja bym umarła z nerw

[meneq]

Napisane przez aakkzzii

Pewnie dlatego tak chudniesz. U mnie waga zatrzymała się na 77 kilo dla mnie to jakaś porażka. Patrze w lustro wielki brzuch wielka dupa.... coraz mniej mleka mam :/ tragedia

Za duzo od siebie wymagasz. Mnie po pierwszym porodzie na kilka miesiecy waga stanela w miejscu mimo kp. Pozniej z dnia na dzien dodatkowe kg poszly. Twoj organizm wie, co robi, nie nakrecaj sie

[CienSkrzydla]

Ile razy i jak długo można prosić kogoś żeby pozwolił zadzwonic na pogotowie i zabrać się do szpitala? Nie mam już siły... Mały zdenerwowany szaleje w brzuchu... Idę się położyć i niech się dzieje wola nieba...

Ridja Tz wrócił cały i zdrowy?

[agu23gda]

Napisane przez Panna Izabela

A jak nie śpi, to płacze? Czy po prostu sobie leży?

Noooo to jest wtedy masakra... nie lezy tylko chce na rece, cyca cmoka ile sie da az jej nosem wyleci. Smoka nie chce tylko cyca ciagle. Odbicie. Kupa. Przewijanie z 5 razy i tak w kolko. Ogolnie jest wtedy marudna i sama nie wie czego chce

---------- Dopisano o 02:37 ---------- Poprzedni post napisano o 02:36 ----------

Napisane przez CienSkrzydla

Ile razy i jak długo można prosić kogoś żeby pozwolił zadzwonic na pogotowie i zabrać się do szpitala? Nie mam już siły... Mały zdenerwowany szaleje w brzuchu... Idę się położyć i niech się dzieje wola nieba...

Ridja Tz wrócił cały i zdrowy?

Ty to masz sie z ta mama i TZ kobieto kochana... podziwiam Cie

[meneq]

aakkzzii poczytaj sobie, moze Ci sie rozjasni i cos pomoze: http://dziecisawazne.pl/magda-karpie...modyfikowanym/

[meneq]

Hej!
Wybralismy imie dla naszej corki - nazwalismy ja Ruri co po japonsku znaczy lapis lazuli

[ridja devojka]

Wrócił, ale po północy. Strasznie byłam zestresowana.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[malaja86]

Napisane przez meneq

Hej!
Wybralismy imie dla naszej corki - nazwalismy ja Ruri co po japonsku znaczy lapis lazuli

Wow, tylko dla mnie i to tłumaczenie jest "do wytłumaczenia"

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Napisane przez ridja devojka

Wrócił, ale po północy. Strasznie byłam zestresowana.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

No to miałaś ciężki wieczór

[meneq]

Napisane przez malaja86

Wow, tylko dla mnie i to tłumaczenie jest "do wytłumaczenia"

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------




No to miałaś ciężki wieczór

To taki kamien polszlachetny w kolorze niebieskim

[melawen]

Napisane przez malaja86

Wow, tylko dla mnie i to tłumaczenie jest "do wytłumaczenia"

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------




No to miałaś ciężki wieczór

To jest kamień, ale przypuszczam, że meneq wybrała go przez jego symbolikę