Schudnąć 20-30kg część III

[pozeczkowa]

Napisane przez Melonade

Póki co 5 osób w tabelce i wszystkie zielone.

i ja nie zepsuję tej dobrej passy! 85,3


Must, miałaś piękne kwiaty mój bukiet był trochę inny niż sobie wymarzyłam, no ale trudno

[Must]

pozeczkowa dziękuję. Zwykłe wrzosy ucięte z doniczki. Cena mojego bukietu ślubnego mnie powaliła - uwaga 10 zł

Mnie też mój spadek szczerze zaskoczył, więc niech nasza dobra aura nas sprzyja !

[Unex]

Moj jadlospis na dzis:

- owsianka, mleko 2 %, 1/2 jablka, cynamon, orzechy wloskie + kawa
- jajecznica z 2ch jaj klasa M, kromka razowca z zurawina, pomidor, grilowana cukinia i papryka
- makaron razowy ( ok 50 g) + udko z kurczaka bez kosci podsmazone na malej lyzeczcee masla orzechowego z curry+ do tego 1/4 mozzarelli light, oliwki, pomidor i papryczka chilli
- piers z kury grilowana z wedzonej papryce do tego fasolka szparagowa, pomidor, papryka, brokul

[Must]

Unex mniam !

[Sabasza]

Napisane przez Unex

Moj jadlospis na dzis:

- owsianka, mleko 2 %, 1/2 jablka, cynamon, orzechy wloskie + kawa
- jajecznica z 2ch jaj klasa M, kromka razowca z zurawina, pomidor, grilowana cukinia i papryka
- makaron razowy ( ok 50 g) + udko z kurczaka bez kosci podsmazone na malej lyzeczcee masla orzechowego z curry+ do tego 1/4 mozzarelli light, oliwki, pomidor i papryczka chilli
- piers z kury grilowana z wedzonej papryce do tego fasolka szparagowa, pomidor, papryka, brokul

Haha, dzisiaj jadlam cos prawie identycznego! Tylko to smazenie na masle orzechowym mnie zaskoczylo, czy to nadaje jakis ciekawy smak?

[Unex]

Napisane przez Sabasza

Haha, dzisiaj jadlam cos prawie identycznego! Tylko to smazenie na masle orzechowym mnie zaskoczylo, czy to nadaje jakis ciekawy smak?

Tak taki lekko orzechowy

[Melonade]

Napisane przez Unex

Waga: 72,3
Maly spadek, ale zawsze cos Ale w sumie sama sobie jestem winna, dobrze, ze nie na czerwono dzis

Ja dzis robie rest, czuje, ze go potrzebuje bardzo, bo jakas taka zdlamszona jestem i nie mam na nic ochoty.
Nie wiem moze to przesilenie jesienne? Bo w UK juz pogodna grubo jesienna, w sumie leje, od 1,5 tygodnia i zimno, wczoraj sie zastanawialam czy ogrzewania nie wlaczyc

Mel, niedlugo nowa czesc watku!

Taak, mam nadzieję, że uda mi się tym razem nie przegapić i założyć nową. Chociaż kto wie, bo jutro jestem cały dzień poza domem, może być ciężko.

U mnie też już powoli jesiennie. :/

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez Sabasza

Ja po prostu trzymam sie zasad ogolnych dotyczacych zdrowego zywienia. Uwazam, zeby byla jakas tam kalorycznosc w ciagu dnia, zeby byla rownowaga pomiedzy tluszczami/weglami/bialkiem, zeby bylo zdrowo. Odmawiam sobie pewnych rzeczy, ale nie na zasadzie: tego nie jem na redukcji, tylko na zasadzie: no ok, jest to za tluste to zjem sobie cos innego, albo: pierogami nie napcham sie na obiad tak jak ryzem/miesem/warzywami o takiej samej kalorycznosci.

Natomiast jak jest dzien, sytuacja, okazja czy jakikolwiek inny powod, ze chce siegnac po cos, czego na codzien nie jem z uwagi na diete, to po prostu to robie. Jak robie zakupy to tez nie wybieram skladnikow na zasadzie: tego nie jem na redukcji, ale na zasadzie: no ok, troche to ma za duzo kalorii, zastapie czyms innym. Ale jak przyjdzie mi ochota to sobie to zjem. Nie kupuje czekolady, bo wiem ze jak bedzie lezec to szybko ja zjem, ale jak ktos mnie jakas smaczna poczestuje i bede miec na nia ochote, to jem.

W ogole chyba nie ma NIC, o czym bym powiedziala, ze tego nie jem dopoki sie odchudzam. Po prostu dokonuje wyborow, bo tak naprawde nie chce tego traktowac jak diety diety, ale sposob zywienia na cale zycie.

Z tymi przekaskami, to wydaje mi sie, ze dziewczynom ktore zwracaja na to uwage chodzi o to, ze jak piszesz jadlospis i masz w nim na przyklad cztery dania, to przekaska w postaci jablka nie jest daniem. Nie chodzi o to, ze nie mozesz tego jablka zjesc, ale chyba chodzi o to, zebys nie myslala ze jak je zjesz to posilek masz zaliczony. Tak mi sie wydaje.

A dzisiejsza waga: 78,4

Przyznaje, ze jestem bardzo zaskoczona ze jest jakis spadek. Nadal wychodze z amoku, nadal troche za bardzo popuszczam, zdarzylam juz zaliczyc w tym tygodniu mini impreze, czuje sie tez bardzo grubo (wiecie o co chodzi, czuje ze moje cialo oplywa tluszczem), a jednak jakos minimalnie idzie w dol.

No to fajne podejście, ja takie lubię.
Z tym że wolę nie patrzeć na kaloryczność, a na to co jest zdrowsze. Na kaloryczność to patrzę tylko żeby nie jeść za mało, bo u mnie z tym problem.

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

pannaatopowa, Ulcia2512 i Ewka423 zostałyście tylko Wy (chyba że wróci kasiulkaj1, nurek119 i soldus), więc mam nadzieję, że też będzie zielono!!

[Sabasza]

Napisane przez Melonade

No to fajne podejście, ja takie lubię.
Z tym że wolę nie patrzeć na kaloryczność, a na to co jest zdrowsze. Na kaloryczność to patrzę tylko żeby nie jeść za mało, bo u mnie z tym problem.

To jest super podejscie, ale ja jednak musze. Jednym z powodow jest kontrola wielkosci porcji. Nadal mam tendencje, do siegania po za duzo wiec jednak waze i licze. Kolejnym powodem jest to, ze jak jadam takie rzeczy jak sery plesniowe czy wedliny typu szynka parmenska, to musze przykontrolowac kalorycznosc, bo jest dosyc wysoka. Gdybym byla bardziej nastawiona na jedzenie glownie warzyw czy owocow, to moze byloby prosciej tak nie liczyc

[_Ewka423_]

Zadowolona

100,8 kg

[Ulcia2512]

Napisane przez Melonade

Taak, mam nadzieję, że uda mi się tym razem nie przegapić i założyć nową. Chociaż kto wie, bo jutro jestem cały dzień poza domem, może być ciężko.

U mnie też już powoli jesiennie. :/

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------


No to fajne podejście, ja takie lubię.
Z tym że wolę nie patrzeć na kaloryczność, a na to co jest zdrowsze. Na kaloryczność to patrzę tylko żeby nie jeść za mało, bo u mnie z tym problem.

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

pannaatopowa, Ulcia2512 i Ewka423 zostałyście tylko Wy (chyba że wróci kasiulkaj1, nurek119 i soldus), więc mam nadzieję, że też będzie zielono!!

Pisałam już Proszę o przepisanie z zeszłego tygodnia xx

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Melonade]

Napisane przez Sabasza

To jest super podejscie, ale ja jednak musze. Jednym z powodow jest kontrola wielkosci porcji. Nadal mam tendencje, do siegania po za duzo wiec jednak waze i licze. Kolejnym powodem jest to, ze jak jadam takie rzeczy jak sery plesniowe czy wedliny typu szynka parmenska, to musze przykontrolowac kalorycznosc, bo jest dosyc wysoka. Gdybym byla bardziej nastawiona na jedzenie glownie warzyw czy owocow, to moze byloby prosciej tak nie liczyc

No wiem i rozumiem, bo ja sama odkąd nie jem mięsa, nabiału itd. to widzę, ile to miało kalorii. Tylko dlatego, że nie jem takich rzeczy, wiem że nigdy nie jem za dużo.
No, ewentualnie gdybym garściami orzechy czy pestki jadła to bym się musiała hamować, ale nie zdarza mi się raczej. Chociaż sezon na włoskie się zaczyna powoli to może się to zmienić.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez Ulcia2512

Pisałam już Proszę o przepisanie z zeszłego tygodnia xx

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

O właśnie, to Ty. Wybacz, jakoś mi umknęło. Przepisuję!

[Melonade]

Noo dziewczyny, tabelka rewelacja! Jakby ktoś się chciał jutro dopisać to proszę mi wysłać PW. W niedzielę będę wtedy wrzucać ostateczną wersję.

A tymczasem, podziwiajcie:1809.jpg

Ja chcę mieć takie spadki co tydzień!

[pozeczkowa]

zastanawiam się, jak długo bym wytrzymała na diecie wegańskiej. bez mięsa może jeszcze, jednak nabiał to chyba główna część produktów które jem

btw, patrzcie jaka reklama mi się rzuciła w oczy:


brak słów

[Unex]

Mel mozesz zalozyc nowa czesc wczesniej, a my po prostu dokonczymy ta stara, albo jak bedzie te 5 tys postow to popostujemy w grupie i poczekamy

[Melonade]

Napisane przez pozeczkowa

zastanawiam się, jak długo bym wytrzymała na diecie wegańskiej. bez mięsa może jeszcze, jednak nabiał to chyba główna część produktów które jem

btw, patrzcie jaka reklama mi się rzuciła w oczy:


brak słów

Ja sobie w ogóle bez mięsa jednego posiłku nie wyobrażałam. Jednak się to pozmieniało.
Nabiał ogólnie mnie mocno nie przerażał, tylko ser żółty.
A teraz proszę, mięsa nie tknę, a nabiał raz na ruski rok, w każdym razie sama go nie kupuję i nie przyrządzam i jak tylko mogę to wybieram bez.
Nawet mi już takie rzeczy nie smakują. Także wszytko można, jak się chce, a czasem nawet się nie chce, a trzeba albo się nie chce, a samo się tak dzieje niespodziewanie.

Czyżby reklama nasion chia?
Smutne, że ludzie w to wierzą.

Napisane przez Unex

Mel mozesz zalozyc nowa czesc wczesniej, a my po prostu dokonczymy ta stara, albo jak bedzie te 5 tys postow to popostujemy w grupie i poczekamy

Jak będę mieć rano chwilę i nie dobijemy do 5tys. to założę nową.

[pozeczkowa]

Napisane przez Melonade

Ja sobie w ogóle bez mięsa jednego posiłku nie wyobrażałam. Jednak się to pozmieniało.
Nabiał ogólnie mnie mocno nie przerażał, tylko ser żółty.
A teraz proszę, mięsa nie tknę, a nabiał raz na ruski rok, w każdym razie sama go nie kupuję i nie przyrządzam i jak tylko mogę to wybieram bez.
Nawet mi już takie rzeczy nie smakują. Także wszytko można, jak się chce, a czasem nawet się nie chce, a trzeba albo się nie chce, a samo się tak dzieje niespodziewanie.

Czyżby reklama nasion chia?
Smutne, że ludzie w to wierzą.

Jak będę mieć rano chwilę i nie dobijemy do 5tys. to założę nową.

nie wiem czego to reklama, nawet nie klikałam żeby się nie denerwować dodatkowo. nie no, spoko, schudnę sobie 21kg w 3 tygodnie i po problemie ;D

ja bez mięsa sobie wyobrażam, ale bez nabiału już nie bardzo jednak
a szkoda, bo zachęcające jest to, że ciężko zjeść za dużo

[Melonade]

Napisane przez pozeczkowa

nie wiem czego to reklama, nawet nie klikałam żeby się nie denerwować dodatkowo. nie no, spoko, schudnę sobie 21kg w 3 tygodnie i po problemie ;D

ja bez mięsa sobie wyobrażam, ale bez nabiału już nie bardzo jednak
a szkoda, bo zachęcające jest to, że ciężko zjeść za dużo

No nie powiem, chciałabym schudnąć 21kg w 3 tygodnie i mieć z głowy.
Masakra, co oni tam muszą polecać.

Wiesz co, teraz jest coraz więcej opcji - mleka, sery roślinne itd., więc nawet jak się lubi smaki nabiałowe to nie ma problemu.
Tak naprawdę to jedynie bywa ciężko, jak jesteś zmuszona zjeść w danym miejscu albo jesteś na domowej imprezie, gdzie każdy przynosi coś i w tego typu sytuacjach.
Ale rozumiem Cię, bo ja sobie też kiedyś nie wyobrażałam kompletnie.

Jak się je same nieprzetworzone rzeczy to nie da się zjeść za dużo.
Jak się je przetworzone no to wiadomo, że trzeba uważać, ale też znacznie mniej niż na standardowej diecie.

Btw. dziewczyny, zostało nam ponad 60 postów, nie będę dzisiaj zakładać nowego wątku. Dobijemy jakoś do jutra.

[Unex]

Zmierzylam sobie udo dziewczyny, jakos tak mam pierdzielca na tym punkcie, bo wydaje mi sie, ze sa, byly i zawsze bede ogromne, i jest 63! a drugie udo mam o 1,5 cm mniejsze i mierzylam 3x bo nie wierzylam, ze moze byc az taka roznica

Ja jadlospis mam bardzo podobny do wczoraj tylko w obiedzie ryz zamiast makaronu i omlet na drugie sniadanie, bo nie mam jakos weny dzis na tworzenie w kuchni

[pozeczkowa]

ja dziś od rana w kuchni - śniadanie na dzisiaj, zaraz później obiad na dzisiaj, śniadanie na jutro do pracy i obiady do pracy na 3 dni po południu jadę na koncert Florence+The Machine, wrócę koło północy, od razu padnę na mordkę i jutro o 4:50 zryw i do pracy, więc muszę mieć wszystko poprzygotowywane. jak wrócę jutro do domu z pracy po 12h po takiej krótkiej nocy to pewnie też zaraz pójdę spać.

stworzyłam - na dziś:

1. jajecznica z 2 jaj na szynce, bułka wieloziarnista z masłem i szczypiorkiem (smaki dzieciństwa )
2. jogurt naturalny, banan, garść orzechów nerkowca
3. młode ziemniaczki, gotowany brokuł i grillowana polędwiczka wieprzowa w miodzie i przyprawach
4. będzie coś na koncercie - nie wiem jeszcze co.


jutro przed pracą jak zwykle płatki z mlekiem, w pracy na pierwszej przerwie buła wieloziarnista z wędliną i ogórkiem konserwowym, pomidorki koktajlowe i rzodkiewki, banan; na drugiej przerwie kuskus z suszonymi pomidorami i gulasz z polędwiczek z piersi kurczaka z papryką; po pracy jeszcze coś w domu, pewnie serek wiejski.

tego gulaszu z kuskusem mam na dwa dni do pracy; na trzeci dzień zrobiłam sos boloński na wołowinie 5% tł. z makaronem pełnoziarnistym i odrobiną włoskiego parmezanu na wierzchu <3


zamelduję się pewnie dopiero w poniedziałek wieczorem.

[kasiulkaj1]

Mel wyslalam Ci priv

[_Ewka423_]

A ja sobie zrobiłam weekendowy wypad do Poznania do koleżanki.
Szybka decyzja, kilka ciuchów aby mieć co na impreze włozyć i przez bla bla car pojechałam.
Wybawiłam się, wytańczyłam się i było superowo.Niestety wypiłam jedno piwo i jednego drinka...
Ale i na obiady i na kolacje jadłam zdrowo. I zielsko i warzywa gotowane i miesko a na drugi dzień ryba w galerii jadłysmy, w knajpce gdzie się bierze co chce i sie za to płaci, za wagę.
Przy okazji kupiłam sobie bluzke sportową za 20 zł w promocji

[michalova]

Napisane przez _Ewka423_

A ja sobie zrobiłam weekendowy wypad do Poznania do koleżanki.
Szybka decyzja, kilka ciuchów aby mieć co na impreze włozyć i przez bla bla car pojechałam.
Wybawiłam się, wytańczyłam się i było superowo.Niestety wypiłam jedno piwo i jednego drinka...
Ale i na obiady i na kolacje jadłam zdrowo. I zielsko i warzywa gotowane i miesko a na drugi dzień ryba w galerii jadłysmy, w knajpce gdzie się bierze co chce i sie za to płaci, za wagę.
Przy okazji kupiłam sobie bluzke sportową za 20 zł w promocji

Jedno piwo i jeden drink to żaden grzech! Nam też się coś od życia należy ;-) za trzymanie fasonu na wyjeździe.
Wracam na siłownię tylko muszę czekać na szwagierkę. W piątek się umowilysmy że po niedzieli zaczynamy, to wczoraj palca połamała. Pewnie specjalnie, żeby się wymigac :-P a tak w ogóle, to będę przy niej na tej siłowni wyglądać jak kupa, bo ona jest wysoka i szczupła. trochę się tylko zapuscila ostatnio i chce zrobić formę. To była miss mojego województwa, doszła do półfinałów miss Polski kilka lat temu. Będzie moją motywacją :-D

[Melonade]

tabelka
1809.jpg

[Melonade]

Napisane przez michalova

Jedno piwo i jeden drink to żaden grzech! Nam też się coś od życia należy ;-) za trzymanie fasonu na wyjeździe.
Wracam na siłownię tylko muszę czekać na szwagierkę. W piątek się umowilysmy że po niedzieli zaczynamy, to wczoraj palca połamała. Pewnie specjalnie, żeby się wymigac :-P a tak w ogóle, to będę przy niej na tej siłowni wyglądać jak kupa, bo ona jest wysoka i szczupła. trochę się tylko zapuscila ostatnio i chce zrobić formę. To była miss mojego województwa, doszła do półfinałów miss Polski kilka lat temu. Będzie moją motywacją :-D

A co się z Tobą stało, że taki wzrost wagi teraz? Dawno Cię nie było w tabelce.

[Must]

Cześć Dziewczyny, wracam po weselnym weekendzie

Był super, aż jestem zaskoczona !
Wybawiłam się, wytańczyłam, wygrałam kilka konkursów weselnych i dziś padam na pysk

Usłyszałam kilka komplementów, co mnie zaskoczyło !

I zmotywowało.

Dziś wieczorem idę do lekarza, potem odpoczywam, a jutro wracam do ćwiczeń za którymi tęskniłam.

Zauważyłam coś dziwnego pod względem jedzeniowym.

Kiedyś kochałam ziemniaki + wszelkie mączno -ziemniaczane wytwory, np. kluski + chleb.

Kochałam to tak, że jadłam same kluski, suche bułki, same ziemniaki.

Na weselu w pieszym daniu były ziemniaki. I co ? No nie smakowały mi, nie zjadłam. Potem kartacze i kluski śląskie. No też nie smakowały, nie zjadłam. Szukałam surówek i warzyw

Zaznacza, że jedzenie było smaczne bardzo, więc zmieniły mi się smaki.
Na śniadaniu szukałam ciemnego chleba, bo pyszny

Kocham warzywa, ciemne rzeczy, a dawne smaki są dla mnie wspomnieniem.

Dzięki temu, ze jestem tutaj z Wami zmieniło się moje myślenie, moje nawyki na stałe.
Nie jest to chwila na schudnięcie, ani dieta cud- miód, ale moje smaki na stałe

Tak samo ciasta z kremem omijałam, bo widziałam jakie są tłuste. Nie chodzi o kaloryczność, ale wiem, że by mi nie smakowała margaryna + cukier. Jak by było marchewkowe / cukiniowe/ buraczane to bym chętnie jadła.

mam nadzieję, ze wiedzie o co mi chodzi


dostałam do domu CAŁEGO sękacza. WTF ?

Rodzina nie rozumiała, że nie chcę

więc ludzie z pracy mają dziś słodki poczęstunek


Planuje jakieś ambitniejsze gotowanie w weekend. Myślę o kremie z dyni i kurczaku na butelce

No i odliczam dni do urlopu ! Jeszcze 9 poranków pracujących


P.S. Tęskniłam za Wami przez weekend, gdy była odcięta od neta !

[michalova]

Napisane przez Melonade

A co się z Tobą stało, że taki wzrost wagi teraz? Dawno Cię nie było w tabelce.

Masakra, nie? Zapuscilam się strasznie. Fastfoody, słodycze, brak jedzenia przez cały dzień i nadrabianie wieczorem. I efekty widać gołym okiem.

[Melonade]

Napisane przez Must

Cześć Dziewczyny, wracam po weselnym weekendzie

Był super, aż jestem zaskoczona !
Wybawiłam się, wytańczyłam, wygrałam kilka konkursów weselnych i dziś padam na pysk

Usłyszałam kilka komplementów, co mnie zaskoczyło !

I zmotywowało.

Dziś wieczorem idę do lekarza, potem odpoczywam, a jutro wracam do ćwiczeń za którymi tęskniłam.

Zauważyłam coś dziwnego pod względem jedzeniowym.

Kiedyś kochałam ziemniaki + wszelkie mączno -ziemniaczane wytwory, np. kluski + chleb.

Kochałam to tak, że jadłam same kluski, suche bułki, same ziemniaki.

Na weselu w pieszym daniu były ziemniaki. I co ? No nie smakowały mi, nie zjadłam. Potem kartacze i kluski śląskie. No też nie smakowały, nie zjadłam. Szukałam surówek i warzyw

Zaznacza, że jedzenie było smaczne bardzo, więc zmieniły mi się smaki.
Na śniadaniu szukałam ciemnego chleba, bo pyszny

Kocham warzywa, ciemne rzeczy, a dawne smaki są dla mnie wspomnieniem.

Dzięki temu, ze jestem tutaj z Wami zmieniło się moje myślenie, moje nawyki na stałe.
Nie jest to chwila na schudnięcie, ani dieta cud- miód, ale moje smaki na stałe

Tak samo ciasta z kremem omijałam, bo widziałam jakie są tłuste. Nie chodzi o kaloryczność, ale wiem, że by mi nie smakowała margaryna + cukier. Jak by było marchewkowe / cukiniowe/ buraczane to bym chętnie jadła.

mam nadzieję, ze wiedzie o co mi chodzi


dostałam do domu CAŁEGO sękacza. WTF ?

Rodzina nie rozumiała, że nie chcę

więc ludzie z pracy mają dziś słodki poczęstunek


Planuje jakieś ambitniejsze gotowanie w weekend. Myślę o kremie z dyni i kurczaku na butelce

No i odliczam dni do urlopu ! Jeszcze 9 poranków pracujących


P.S. Tęskniłam za Wami przez weekend, gdy była odcięta od neta !

Cieszę się, że Ci się zmieniły smaki i nastawienie do jedzenia.
I zazdroszczę urlopu!

Aaa, tylko muszę podkreślić, że nie ma nic złego w ziemniakach, ziemniaki są super. Są zdrowe, sycące i o ile nie są smażone w tłuszczu, nie mają żadnego tłustego sosu itd. to są idealnym kandydatem na danie dietetyczne.
Kiedyś się stworzył taki mit, że ziemniaki są tuczące. Też w niego wierzyłam i przez kilka lat w ogóle nie ruszałam ziemniaków.

Sękacz. Oj dawno nie jadłam takich pyszności. Mam nadzieję, że nie zjesz go całego sama tylko faktycznie się z kimś podzielisz.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez michalova

Masakra, nie? Zapuscilam się strasznie. Fastfoody, słodycze, brak jedzenia przez cały dzień i nadrabianie wieczorem. I efekty widać gołym okiem.

Nie masakra, niestety tak się zdarza, ale pamiętam, ze Ci dobrze szło i już miałaś niską wagę, więc byłam ciekawa co się podziało, że aż tyle wróciło.
Nie martw się, ja też wpadałam w takie dołki, ale jak się chce to za każdym razem się da z nich wyjść. Tylko trzeba zaczynać od już.

[Must]

Co do ziemniaczków to wiem, wiem. W dodatku są zdrowe.

Ale chodziło mi to, jak kiedyś je kochałam. Aż bym mogła założyć jakiś klub miłośników, a teraz nie ogarniam czym się jarałam

Sękacza zjadłam kawałek wczoraj, dziś rozdałam w pracy i nie zjadłam ni okruszka ! Basta !
Wesele było, ale się skończyło. A do dobrych nawyków trzeba wracać od dziś.

Jestem padnięta i w domu od razu padnę na łóżko.

Oddałam psa pod opiekę na weekend i jestem zrozpaczona
Oddałam w super ręcę, koleżance co też ma bulwę.

Pies wariował, szalał, biegał i cudował. chciał sie bawić i bronił swojej opiekunki

Dziewczyna anielską ma cierpliwość, bo łącznie spała 3h, bo tak wariowały.


Na czas urlopu oddam go do sprawdzonego psiego hoteliku, wolę wydać kilka stówek i mieć spokój, a i pies będzie miał radości wiele.

Co za energetyczna psinka

[Melonade]

Napisane przez Must

Co do ziemniaczków to wiem, wiem. W dodatku są zdrowe.

Ale chodziło mi to, jak kiedyś je kochałam. Aż bym mogła założyć jakiś klub miłośników, a teraz nie ogarniam czym się jarałam

Sękacza zjadłam kawałek wczoraj, dziś rozdałam w pracy i nie zjadłam ni okruszka ! Basta !
Wesele było, ale się skończyło. A do dobrych nawyków trzeba wracać od dziś.

Jestem padnięta i w domu od razu padnę na łóżko.

Oddałam psa pod opiekę na weekend i jestem zrozpaczona
Oddałam w super ręcę, koleżance co też ma bulwę.

Pies wariował, szalał, biegał i cudował. chciał sie bawić i bronił swojej opiekunki

Dziewczyna anielską ma cierpliwość, bo łącznie spała 3h, bo tak wariowały.


Na czas urlopu oddam go do sprawdzonego psiego hoteliku, wolę wydać kilka stówek i mieć spokój, a i pies będzie miał radości wiele.

Co za energetyczna psinka

Całe szczęście. To żeby była równowaga w przyrodzie - ja ziemniaki pokochałam i teraz ja bym mogła założyć im fanklub, a kiedyś mi były kompletnie obojętne, po czym je znienawidziłam, bo myślałam, że są tuczące.

za sękacz!

Hahha, bulwę. Te psy są tak brzydkie, że aż piękne.
Psi hotel to dopiero musi być wesołe miejsce.

[Must]

Ludzie się dziela na tych, co bulwiaki kochają lub nienawidzą

Ja uważam, że są pięknie. Świniopies
mój Dolar