Sierpniowe mamusie 2015 - część 1 :)

[vea7]

Napisane przez Acka

Tak..to sa uroki karmienia piersia.Maly ciagle potrzebuje bliskosci i czuc cieplo,zapach mamusi.A ze jest to czasem ponad moje sily i tez chcialabym zrobic kilka rzeczy w domu to inna sprawa.Jest mala szansa ze zaraz im to minie i znajda sie ciekawsze rzeczy niz nasze cyce Tylko kiedy to nastanie?!

Acka facetem to długo nie mija ;-) Ale u panien jest nadzieją.

Moj ssak zrobił mega aferę na spacerze, że jeść...teraz...natychmias t! Normalnie bym ją nakarmila, ale wieje jak nieszczęście i ne chciałam się rozbierać. No więc z rozdartym dzieckiem szpula do domu... Mordercze spojrzenia babc gratis do mega stresu

Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2

[martulka0991]

Co do mam, ja niby teraz przeprowadzilam do mamy i co jak ona pracuje we Wloszech i i tak jej nie ma... :-( ale jiz niedlugo przyjedzie i pozna swojego wnusia, juz nie mozemy sie doczekac...
A z innej beczki... Zrobilam wlasnkrecznie muszke dla syneczka... ;-)

[beaciorq]

Napisane przez majka242007

Lekarz ci powie. U nas ta lekarka wczoraj ogladala siurka. Pytalam i mowila ze jeszcze czas... Od ok.4 mies

U nas polozna mowila zeby sciagac po miesiącu juz hm.....

Kacper tez mial usg glowki w szpitalu a to dlatego ze urodził sie duzy. Tez czasem mu drży nóżka ale w brzuchu tez tak miał

[majka242007]

Napisane przez beaciorq

U nas polozna mowila zeby sciagac po miesiącu juz hm.....

Kacper tez mial usg glowki w szpitalu a to dlatego ze urodził sie duzy. Tez czasem mu drży nóżka ale w brzuchu tez tak miał

Co lekarz to widzę inna teoria.
Wykapalam Adama,, na sucho,, i śpi... Znowu odciagnelam kilo szpicurów, inhalacja, herbatka, kropelki... I tak dzis w kółko. Ale wieczorem obudzil sie i nie spał ze dwie godz wiec chyba juz lepiej mu ciut... Bo od wczoraj spo jednym ciągiem... Je co godzinkę gora dwie po 60-80ml. Masakra. Zjadlam obiad na kolację. Udalo mi sie go zrobić tylko dlatego że babusia przyszla i go przypilnowala.

[asienka_182]

A my od 17.30 walczymy z kolkami :-( teraz chwila ciszy po kapaniu... Juz mnie kręgosłup boli mam nadzieje ze Zuzka niedługo pójdzie spać a ja sobie zjem kolacje wykapie się i tez padnę pewnie no chyba ze bedzie jeszcze dalszy ciag wojny to kiepsko się widzę

Troche sie pozalilam

[mms_22]

Napisane przez moniska139

Jak to podciecie wygląda? Nas to tez będzie czekać. No i bardzo fajnie, że usg wyszło dobrze

to jest dosłownie minuta roboty. Pielęgniarka trochę przytrzymała główkę, lekarz odchylił Małemu dolną wargę patyczkiem i nożyczkami zrobił dosłownie jeden ruch. Podobno podcina się do pierwszej kropli. Małemu trochę się krew polała, ale jak przełknął raz ślinę, to śladu nie było. Tylko płakał biedak trochę, ale bardziej z nerwów niż z bólu, bo przed samym zabiegiem spał i został brutalnie wybudzony, a tego nie lubi
Plus jest tego taki, że faktycznie widzę różnicę w ssaniu - wydaje mi się, że lepiej teraz je

Napisane przez kasperka

A właśnie jak to jest???
Od kiedy powinno się skórkę naciągać itd?

Mi pediatra mówiła, że do 2 lat niby nie powinno sie z tym nic robić, ale ona osobiście radziłaby od czasu do czasu delikatnie naciągać, bo przeważnie te dzieci, którym sie nic z tym nie robi lądują później u chirurga...

Napisane przez roxana_lu

Byłyśmy u lekarza, Julka praktycznie zaniemówiła, katar ropny jak cholera...
3 rodzaje lekow, skierowanie na usg główki (bo dosc często - chociaz teraz juz prawie wcale, zanika - miała samoistne drgania nóżek..), mocz do badania (ze wzgledu ze czasami jest taka niespokojna) no i jak minie to za tydzień szczepienie... Oby!

Biedna Julcia Życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Napisane przez martulka0991

Co do mam, ja niby teraz przeprowadzilam do mamy i co jak ona pracuje we Wloszech i i tak jej nie ma... :-( ale jiz niedlugo przyjedzie i pozna swojego wnusia, juz nie mozemy sie doczekac...
A z innej beczki... Zrobilam wlasnkrecznie muszke dla syneczka... ;-)

Fajna

[kasperka]

Napisane przez mms_22

to jest dosłownie minuta roboty. Pielęgniarka trochę przytrzymała główkę, lekarz odchylił Małemu dolną wargę patyczkiem i nożyczkami zrobił dosłownie jeden ruch. Podobno podcina się do pierwszej kropli. Małemu trochę się krew polała, ale jak przełknął raz ślinę, to śladu nie było. Tylko płakał biedak trochę, ale bardziej z nerwów niż z bólu, bo przed samym zabiegiem spał i został brutalnie wybudzony, a tego nie lubi
Plus jest tego taki, że faktycznie widzę różnicę w ssaniu - wydaje mi się, że lepiej teraz je



Mi pediatra mówiła, że do 2 lat niby nie powinno sie z tym nic robić, ale ona osobiście radziłaby od czasu do czasu delikatnie naciągać, bo przeważnie te dzieci, którym sie nic z tym nie robi lądują później u chirurga...



Biedna Julcia Życzę szybkiego powrotu do zdrowia



Fajna

Każdy mówi coś innego mdleje:

[Mirabelka_90]

Napisane przez vea7

Acka facetem to długo nie mija ;-) Ale u panien jest nadzieją.

Moj ssak zrobił mega aferę na spacerze, że jeść...teraz...natychmias t! Normalnie bym ją nakarmila, ale wieje jak nieszczęście i ne chciałam się rozbierać. No więc z rozdartym dzieckiem szpula do domu... Mordercze spojrzenia babc gratis do mega stresu

Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2

o tak. ja wczoraj tak z Małym pędziłam wyjącym a ludzie mnie mordowali wzrokiem... Dziś jakiś dziad od tyłu podszedł i już łapy pchał do Małego. Tak mnie wkurzył. powiedziałam żeby dziecka nie dotykał... boję się obcych ludzi, bo nie wiadomo co "sieją" a Małemu znów oko ropieje.... ale krople mam i lepiej jest. za to dziś po płaczu miał taki oddech charczący. co na to mozna? jakby coś zalegało. już lepiej. ale czy takie dziecko można delikatnie prrzez kolano i oklepywać?

[majka242007]

Napisane przez Mirabelka_90

o tak. ja wczoraj tak z Małym pędziłam wyjącym a ludzie mnie mordowali wzrokiem... Dziś jakiś dziad od tyłu podszedł i już łapy pchał do Małego. Tak mnie wkurzył. powiedziałam żeby dziecka nie dotykał... boję się obcych ludzi, bo nie wiadomo co "sieją" a Małemu znów oko ropieje.... ale krople mam i lepiej jest. za to dziś po płaczu miał taki oddech charczący. co na to mozna? jakby coś zalegało. już lepiej. ale czy takie dziecko można delikatnie prrzez kolano i oklepywać?

Oklepywac mozesz. Tylko Ręką w łyżeczkę i oklepuj na bok tak żeby opuszki palców byly do boku dziecka a nie do główki. I oczywiście z wyczuciem. I nie dlugo.
A na koniec aspiratorem ile wlezie odessac.
Albo zwyczajnie, zakrop nos sola albo woda morska, na brzuszku niech troche polezy i potem aspiratorem sciagnij.

[roxana_lu]

Sorki, ze ja tak z doskoku ale nie mam kiedy pisac... Dzis po lekarzu pędziłam po juniora do zerowki, obiad, sprzątanie, góra prasowania i drugie tyle do prania, tu ciagle junior cos chciał, a tu marudna, chora Julka.
Zapowiada sie ciężka noc, jej jest tak cieżko z tym katarem, ze widać ze sobie nie radzi z tym i w ogóle nie spi. Chce ciagle na rekach i to w pionowej pozycji albo główka w dół...

Z takich jeszcze innych "ciekawostek" to Julka wazy 4710g (jutro kończy 7 tydzień) wiec juz sporo przytyła od porodu (1.800g) ale nadal nie jest jakos taka bardzo duża

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez majka242007

Oklepywac mozesz. Tylko Ręką w łyżeczkę i oklepuj na bok tak żeby opuszki palców byly do boku dziecka a nie do główki. I oczywiście z wyczuciem. I nie dlugo.
A na koniec aspiratorem ile wlezie odessac.
Albo zwyczajnie, zakrop nos sola albo woda morska, na brzuszku niech troche polezy i potem aspiratorem sciagnij.

Nienawidzę odciągania. Odciągam ile fabryka dała az sie pozniej mecze i dławię własna slina

[majka242007]

Napisane przez roxana_lu

Sorki, ze ja tak z doskoku ale nie mam kiedy pisac... Dzis po lekarzu pędziłam po juniora do zerowki, obiad, sprzątanie, góra prasowania i drugie tyle do prania, tu ciagle junior cos chciał, a tu marudna, chora Julka.
Zapowiada sie ciężka noc, jej jest tak cieżko z tym katarem, ze widać ze sobie nie radzi z tym i w ogóle nie spi. Chce ciagle na rekach i to w pionowej pozycji albo główka w dół...

Z takich jeszcze innych "ciekawostek" to Julka wazy 4710g (jutro kończy 7 tydzień) wiec juz sporo przytyła od porodu (1.800g) ale nadal nie jest jakos taka bardzo duża

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------




Nienawidzę odciągania. Odciągam ile fabryka dała az sie pozniej mecze i dławię własna slina

Adam zupełnie odwrotnie. Caly czas spi. Przez sen robie mu inhalacje, podaje krople. Przebudza sie tylko do jedzenia, nie zdazy zjesc i zasypia.
Dalam mu materac wyzej w kolysce tak ze glowe ma wyzej niz nóżki to tez pomaga w oddychaniu.

Trzymam kciuki za zdrowko malutkiej... I piękną ma wagę... Az jestem ciekawa ile Adam przybrał 😄 niby duzy ale dalej takie maleństwo cudne ;-)

Co do odciagania to mam podobnie, tchu mi brakuje momentami.
Czekam teraz az sie obudzi. Bo przed 19 jadl i poszedl spac juz na noc.

[mms_22]

a my znów mieliśmy atak kolki... juz myslalam, ze mamy to za soba, niestety sie pomylilam juz sama nie wiem co robic, zeby mu ulżyć... pisalyscie tu o pestkach wiśni... jeszcze tego sprobujemy... zamowilam wiec cos takiego : http://allegro.pl/termofor-z-pestek-...685196491.html

o takich poduszkach pisalyscie, nie?

[sandeo]

Napisane przez mms_22

a my znów mieliśmy atak kolki... juz myslalam, ze mamy to za soba, niestety sie pomylilam juz sama nie wiem co robic, zeby mu ulżyć... pisalyscie tu o pestkach wiśni... jeszcze tego sprobujemy... zamowilam wiec cos takiego : http://allegro.pl/termofor-z-pestek-...685196491.html

o takich poduszkach pisalyscie, nie?

Tak o takich była tutaj mowa. Tez sobie dzisiaj zamówiłam. Fajna z tym sprawa bo mozna stosować na ciepło i na zimno

Witam i jednocześnie żegnam z karmienia mały zjadł, beknął, piernął i usnął.

Bez odbioru.

[Mirabelka_90]

My tez po karmieniu. Maly dzis oporny. Jesc nie chce. Dziewczyny ktore karmia piersia ile minut wasze dzieci jedza? Chodzi mi mniej wiecej o czas ile efektywnie ciagna i jedza a nie ciumkaja. Moj najada sie blyskawicznie. Ale mleko samo Mu do buzki wplywa tak mi leci...

[asienka_182]

Zuzka zalezy od dnia bo nieraz dobre 15 minut a nieraz 5 minut i najedzona a śpi tak samo 3-4 h wiec nie wiem od czego zależy w szczególnych przypadkach spi nieraz nawet do 6 h

No i witamy z karmienia tak wogole

[Mirabelka_90]

Napisane przez asienka_182

Zuzka zalezy od dnia bo nieraz dobre 15 minut a nieraz 5 minut i najedzona a śpi tak samo 3-4 h wiec nie wiem od czego zależy w szczególnych przypadkach spi nieraz nawet do 6 h

No i witamy z karmienia tak wogole

Moj maksymalnie 10 minut ale zazwyczaj 5-7... dzis Go wybudzalam po 5 godzinach bo jadl wczesniej 4 minuty... ale najada sie bo spi ladnie, pieluszki mokre i przybiera na wadze. No ale ja panikuje bo wszedzie slysze ze dzieci po pol godziny, godzinie doja... pytanie tylko ile efektywnie a ile ciumciaja

[roxana_lu]

Ale sie wyspalam. Zostawiłam Julię z tż po 21:00 i poszłam spac w takiej sytuacji wstawanie o 3:00 nie jest mi straszne

---------- Dopisano o 04:06 ---------- Poprzedni post napisano o 03:09 ----------

właśnie sobie uświadomiłam... Co ze mnie za młot... Załatwiliśmy wczoraj wyjazd za granice (za 2,5 tygodnia) a całkowicie zapomniałam o dokumencie (dowód osobisty) dla Julki !! Orientuje się któraś ile czeka się teraz na wyrobienie dokumentu? (Wiem ze jak juniora dowód wyrabialiśmy czy nasze to dość krótko czekaliśmy)... Jak nie zdążymy to stracimy część kasy co za głupek mnie, Eh...

[sandeo]

Napisane przez roxana_lu

Ale sie wyspalam. Zostawiłam Julię z tż po 21:00 i poszłam spac w takiej sytuacji wstawanie o 3:00 nie jest mi straszne

---------- Dopisano o 04:06 ---------- Poprzedni post napisano o 03:09 ----------

właśnie sobie uświadomiłam... Co ze mnie za młot... Załatwiliśmy wczoraj wyjazd za granice (za 2,5 tygodnia) a całkowicie zapomniałam o dokumencie (dowód osobisty) dla Julki !! Orientuje się któraś ile czeka się teraz na wyrobienie dokumentu? (Wiem ze jak juniora dowód wyrabialiśmy czy nasze to dość krótko czekaliśmy)... Jak nie zdążymy to stracimy część kasy co za głupek mnie, Eh...

Roxi gdzie jedziecie? my chcielibyśmy w lutym lecieć na Fuerteventure ale nie wiem czy to nie za wcześnie z takim maluchem? No i tam trochę wietrznie jest. Bierzemy tez pod uwagę Portugalię w tym czasie zeby sobie pozwiedzać. Co myślicie?

Dziewczyny odnośnie kp to moja Polozna mówiła ze po 10min efektywnego ssania dziecko jest spokojnie najedzone.
Jeju.. Zazdroszczę Wam tego karmienia. To jest takie wygodne. Ja mam pokarmu niestety coraz mniej. Nerwy i stres jaki ostatnio mam nie pomagają mi w utrzymaniu laktacji. Jak tak czytam ze Wam leci ciurkiem, albo samo wypływa do buźki... Ech.. ja tak nigdy nie miałam. Nawet w tym moim małym pseudo nawale.

---------- Dopisano o 04:18 ---------- Poprzedni post napisano o 04:02 ----------

Dziewczyny mm mam pytanie.
Jak sobie radzicie z karmieniem w terenie? Bierzecie termos z ciepła wodą i mieszacie?
Kupiłam pojemniczek na mleko w proszku i zastanawiam sie czy jest jeszcze cos co ułatwia życie.

[asienka_182]

Roxi nie wiem jak u was ale u mnie sie czeka równy miesiąc za dokumentem :-( ale jak mówisz że ostatnio krótko czekałaś to widocznie u was jest inaczej

A nie za dobrze Ci z tym Tżem ? Ja mam swego w trasie i jestem zdana na sama siebie ale najważniejsze ze jakoś ogarniam i funkcjonuje

[roxana_lu]

Napisane przez sandeo

Roxi gdzie jedziecie? my chcielibyśmy w lutym lecieć na Fuerteventure ale nie wiem czy to nie za wcześnie z takim maluchem? No i tam trochę wietrznie jest. Bierzemy tez pod uwagę Portugalię w tym czasie zeby sobie pozwiedzać. Co myślicie?

Dziewczyny odnośnie kp to moja Polozna mówiła ze po 10min efektywnego ssania dziecko jest spokojnie najedzone.
Jeju.. Zazdroszczę Wam tego karmienia. To jest takie wygodne. Ja mam pokarmu niestety coraz mniej. Nerwy i stres jaki ostatnio mam nie pomagają mi w utrzymaniu laktacji. Jak tak czytam ze Wam leci ciurkiem, albo samo wypływa do buźki... Ech.. ja tak nigdy nie miałam. Nawet w tym moim małym pseudo nawale.

---------- Dopisano o 04:18 ---------- Poprzedni post napisano o 04:02 ----------

Dziewczyny mm mam pytanie.
Jak sobie radzicie z karmieniem w terenie? Bierzecie termos z ciepła wodą i mieszacie?
Kupiłam pojemniczek na mleko w proszku i zastanawiam sie czy jest jeszcze cos co ułatwia życie.

Cos mi sie wydaje, ze nigdzie...
Mamy załatwiona Austrię, baseny termalne... Ale chyba kicha z tego wyjdzie tż ma juz urlop załatwiony, noclegi tez.. A tu takie cos

Ja mam pojemniczki na proszek i w domu juz odmierzam odpowiednia ilośc.
Do butelki wlewam odpowiednia ilośc wody, do termosiku małego wrzątek i potem dolewam wrzątku, wsypuje proszek i gotowe

Napisane przez asienka_182

Roxi nie wiem jak u was ale u mnie sie czeka równy miesiąc za dokumentem :-( ale jak mówisz że ostatnio krótko czekałaś to widocznie u was jest inaczej

A nie za dobrze Ci z tym Tżem ? Ja mam swego w trasie i jestem zdana na sama siebie ale najważniejsze ze jakoś ogarniam i funkcjonuje

Ostatnio tzn dwa lata temu ...

Oj dobry ten mój tż ale ja tez praktycznie dzien w dzien sama z dwojka dzieci od 8 do 22... Wiec wiem co czujesz

[goooosienka]

Napisane przez roxana_lu

Cos mi sie wydaje, ze nigdzie...
Mamy załatwiona Austrię, baseny termalne... Ale chyba kicha z tego wyjdzie tż ma juz urlop załatwiony, noclegi tez.. A tu takie cos

Ja mam pojemniczki na proszek i w domu juz odmierzam odpowiednia ilośc.
Do butelki wlewam odpowiednia ilośc wody, do termosiku małego wrzątek i potem dolewam wrzątku, wsypuje proszek i gotowe




Ostatnio tzn dwa lata temu ...

Oj dobry ten mój tż ale ja tez praktycznie dzien w dzien sama z dwojka dzieci od 8 do 22... Wiec wiem co czujesz

U mnie po ponad trzech tygodniach miałam dowód

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[roxana_lu]

Napisane przez goooosienka

U mnie po ponad trzech tygodniach miałam dowód

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Kiepsko...

[majka242007]

Napisane przez sandeo

Roxi gdzie jedziecie? my chcielibyśmy w lutym lecieć na Fuerteventure ale nie wiem czy to nie za wcześnie z takim maluchem? No i tam trochę wietrznie jest. Bierzemy tez pod uwagę Portugalię w tym czasie zeby sobie pozwiedzać. Co myślicie?

Dziewczyny odnośnie kp to moja Polozna mówiła ze po 10min efektywnego ssania dziecko jest spokojnie najedzone.
Jeju.. Zazdroszczę Wam tego karmienia. To jest takie wygodne. Ja mam pokarmu niestety coraz mniej. Nerwy i stres jaki ostatnio mam nie pomagają mi w utrzymaniu laktacji. Jak tak czytam ze Wam leci ciurkiem, albo samo wypływa do buźki... Ech.. ja tak nigdy nie miałam. Nawet w tym moim małym pseudo nawale.

---------- Dopisano o 04:18 ---------- Poprzedni post napisano o 04:02 ----------

Dziewczyny mm mam pytanie.
Jak sobie radzicie z karmieniem w terenie? Bierzecie termos z ciepła wodą i mieszacie?
Kupiłam pojemniczek na mleko w proszku i zastanawiam sie czy jest jeszcze cos co ułatwia życie.

My zależy na ile wychodzimy. Ale najczęściej pakuje tak by miec na dwa karmienia. Do pojemnika odsypuje mm i biore miarke. Do dwoch butelek odmierzam odpowiednia ilosc wrzątku. Potem tylko dosypuje mm i gotowe. Termosik tez swietna sprawa.


Wyspalam sie Adam dopiero wstal z wieeeelka kupa, pojadl i lezy. W nocy raz tylko jadl ale Tz mu dawał wiec ja całą noc przespalam.

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Napisane przez roxana_lu

Kiepsko...

Za kare zostajesz z Julka w domu ;-)
A tak serio... Nie przejedziesz np majac odpis aktu urodzenia ze soba? DO raczej nie zdazysz wyrobic...

[roxana_lu]

Napisane przez majka242007

My zależy na ile wychodzimy. Ale najczęściej pakuje tak by miec na dwa karmienia. Do pojemnika odsypuje mm i biore miarke. Do dwoch butelek odmierzam odpowiednia ilosc wrzątku. Potem tylko dosypuje mm i gotowe. Termosik tez swietna sprawa.


Wyspalam sie Adam dopiero wstal z wieeeelka kupa, pojadl i lezy. W nocy raz tylko jadl ale Tz mu dawał wiec ja całą noc przespalam.

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------



Za kare zostajesz z Julka w domu ;-)
A tak serio... Nie przejedziesz np majac odpis aktu urodzenia ze soba? DO raczej nie zdazysz wyrobic...

Dwa lata temu tez na wariackich papierach wyrobiłam... I zdążyłam.. Ale nie wiem jak jest teraz
Po UE możesz sie poruszać jedynie z ważnym dokumentem ze zdjęciem...

[Jess922]

Napisane przez Mirabelka_90

My tez po karmieniu. Maly dzis oporny. Jesc nie chce. Dziewczyny ktore karmia piersia ile minut wasze dzieci jedza? Chodzi mi mniej wiecej o czas ile efektywnie ciagna i jedza a nie ciumkaja. Moj najada sie blyskawicznie. Ale mleko samo Mu do buzki wplywa tak mi leci...

Moj do 20minut nie zamartwiaj sie, skoro sie najada to widocznie tyle czasu mu wystarcza. Szybki Bill z niego

Napisane przez roxana_lu

Ale sie wyspalam. Zostawiłam Julię z tż po 21:00 i poszłam spac w takiej sytuacji wstawanie o 3:00 nie jest mi straszne

---------- Dopisano o 04:06 ---------- Poprzedni post napisano o 03:09 ----------

właśnie sobie uświadomiłam... Co ze mnie za młot... Załatwiliśmy wczoraj wyjazd za granice (za 2,5 tygodnia) a całkowicie zapomniałam o dokumencie (dowód osobisty) dla Julki !! Orientuje się któraś ile czeka się teraz na wyrobienie dokumentu? (Wiem ze jak juniora dowód wyrabialiśmy czy nasze to dość krótko czekaliśmy)... Jak nie zdążymy to stracimy część kasy co za głupek mnie, Eh...

Od 2tyg wzwyz. Moze akurat Wam sie uda

[majka242007]

Napisane przez roxana_lu

Dwa lata temu tez na wariackich papierach wyrobiłam... I zdążyłam.. Ale nie wiem jak jest teraz
Po UE możesz sie poruszać jedynie z ważnym dokumentem ze zdjęciem...

To leć dziś załatwiać a może akurat wyrobia na czas.

Dawno nie bylo pytania: co dziś jemy? Hehe

[Jess922]

Napisane przez majka242007

To leć dziś załatwiać a może akurat wyrobia na czas.

Dawno nie bylo pytania: co dziś jemy? Hehe

rzeczywiscie.

Kotlet drobiowy w papirusie, do tego kasza z sosem i buraczki

[MsLullaby]

Hejo
Ostatnio mam kiepskie noce przez wzdęcia Adriana. Juz drugą noc go brałam do nas nad ranem i spaliśmy w czwórkę teraz leżę z małym a tż z Bartkiem je śniadanie i Adrianek przysypia sobie

[moniska139]

Napisane przez majka242007

To leć dziś załatwiać a może akurat wyrobia na czas.

Dawno nie bylo pytania: co dziś jemy? Hehe

Na śniadanie owsianka, na obiad ogorkowa, piersi z kurczaka, ziemniaki i buraczki (o ile zrobię )
Pola ma ten trądzik tez na uszach i jak śpi, to zagina jej się czasem uszko. Na tym uszku porozdrapywało jej się i cala skóra pokryta jest ropą taką zachętą. Pojadę do dzieci zdrowych z tym to załatwię z położną wizytę

[majka242007]

Hehe... Dobrze napisane jak uda sie zrobic. Ja planuje obiad A'la PRL schabowy, ziemniaki i mizeria

Wąż mi od pralki wypadł i przed chwilą mialam powódź w domu bo pranie nastawilam... Ale sie wkurzylam. Lazienka, przedpokoj, pół pokoiku Mai i pół kuchni zalane. Masakra... Poscieralam i przy okazji umylam juz wszedzie podlogi. Dobrze ze juz w ciąży nie jestem bo pralkę musialam wyciągnąć z wnęki zeby tam wysuszyć i szafkę... Dobrze ze ta szafka na nozkach jest bo inaczej zalaloby ją od dołu.