Panny Młode 2017 cz. 6

[papaPapaya]

Napisane przez zambeza

u mnie 295 dni i troche mnie to przeraża

ja bym chciała, żeby u mnie tyle było, a to jeszcze tyle czasu

Napisane przez malgosiaw123

A do czego będziecie tańczyć?

do TEGO

[aankaa092]

Napisane przez 89anioleknh89

Jedne mi odpisały wcześniej że jak najbardziej super kolory przewodnie ble ble i żeby sprecyzowała dekoracje - ciekawe na ile wycenią

Ja większość dekoracji sama zrobię/kupię, ale pomoże mi w przystrajaniu kwiaciarka (?), ale na razie umówiłam się z nią, że ona się zajmie tym co teraz ma,potem ślubem mojego brata, a po jego ślubie zaczniemy konkretnie rozmawiać. Ale póki co to chce zakupić w wolnej chwili (i mając kase) parę słoików na slodycze i innych rzeczy na dekoracje sali. Wczoraj na pinterest znalazłam super pomysł na przystroje nie "dołu" stołu młodych. Deska i w nią wbite gwoździew kształcie serca ,a na gwozdziach sznurek czerwony zaplątany. Będę coś takiego robić w przyszłym roku

[papaPapaya]

Vin - wyskoczyłaś mi w osobach które mogę znać na fb. PEwnie, że cie znam, wysłałam zapro

[201604261006]

Hej
Wcale dziś ludzi nie mam pewnie będę miała 2 stowy utargu

[papaPapaya]

Napisane przez aankaa092

Ja większość dekoracji sama zrobię/kupię, ale pomoże mi w przystrajaniu kwiaciarka (?), ale na razie umówiłam się z nią, że ona się zajmie tym co teraz ma,potem ślubem mojego brata, a po jego ślubie zaczniemy konkretnie rozmawiać. Ale póki co to chce zakupić w wolnej chwili (i mając kase) parę słoików na slodycze i innych rzeczy na dekoracje sali. Wczoraj na pinterest znalazłam super pomysł na przystroje nie "dołu" stołu młodych. Deska i w nią wbite gwoździew kształcie serca ,a na gwozdziach sznurek czerwony zaplątany. Będę coś takiego robić w przyszłym roku

a jak planujesz to ostateczne przystrajanie sali umieścić w czasie? też chciałabym się tym zająć, ale kwiay to chyba w sobotę dopiero się wkłada do wazonów, a to przecież będzie dzień ostateczny

[malgosiaw123]

Napisane przez 89anioleknh89

Nie wiem czy to mysza miała na myśli:

http://www.slubnaglowie.pl/inspiracj...anka-na-slubie

Dzięki
Najbardziej podobała mi się reakcja młodego-wzruszyłam się jak na niego patrzyłam

[papaPapaya]

Napisane przez mysza93

Hej
Wcale dziś ludzi nie mam pewnie będę miała 2 stowy utargu

ja w wakacje 3 lata temu pracowałam w kawiarni, gdzie był średnio jeden klient na TYDZIEN
najgorsza praca jaką miałam, nie ma nic gorszego niż siedzenie i nic nie robienie...

[aankaa092]

Napisane przez papaPapaya

a jak planujesz to ostateczne przystrajanie sali umieścić w czasie? też chciałabym się tym zająć, ale kwiay to chyba w sobotę dopiero się wkłada do wazonów, a to przecież będzie dzień ostateczny

W sobotę co trzeba będzie to zrobi znajoma od kwiatów a cała resztę możemy zrobić w ciągu tygodnia przed ślubem czyli przystrajanie stołów i krzeseł w tiul i stoły ze słodyczami i drinkami. A samo jedzenie i picie i przystrajanie w kwiaty będzie w sobotę.

[papaPapaya]

Napisane przez malgosiaw123

Dzięki
Najbardziej podobała mi się reakcja młodego-wzruszyłam się jak na niego patrzyłam

ja jakbym miała jakikolwiek talent wokalny to może też bym się zdecydowała na atrakcję tego typu. a tak to wole nie straszyc gości no i TŻ, bo jeszcze mógłby się rozmyślić

[agnieszka_2612]

Napisane przez papaPapaya

ja w wakacje 3 lata temu pracowałam w kawiarni, gdzie był średnio jeden klient na TYDZIEN
najgorsza praca jaką miałam, nie ma nic gorszego niż siedzenie i nic nie robienie...

Dokładnie, człowiek się aby tym siedzeniem i nudą bardziej zmęczy niż pracą... a jeszcze do tego szybciej czas zleci jak się coś robi

[papaPapaya]

Napisane przez aankaa092

W sobotę co trzeba będzie to zrobi znajoma od kwiatów a cała resztę możemy zrobić w ciągu tygodnia przed ślubem czyli przystrajanie stołów i krzeseł w tiul i stoły ze słodyczami i drinkami. A samo jedzenie i picie i przystrajanie w kwiaty będzie w sobotę.

mhm no ja właśnie brałam pod uwagę moje druhny albo kuzynkę, bo ona by była na miejscu Podziwiam PMki które same to ogarniają

[malgosiaw123]

Napisane przez aankaa092

Jak byłam z ex to z powodu tego, że jego rodzina była agresywna po alkoholu to mieliśmy zamiar zrobić tylko obiad po ślubie w małym lokalu i wyjechać na drogą podróż poślubną z fotografem na szczęście teraz mogę zaplanować wesele, ale czasem też mam myśl, żeby pójść do urzędu stanu cywilnego, wziąć ślub i mieć to już wszystko za sobą :P

Ja jak patrzę na te ponure USC to nie mogłabym wziąć tam ślubu
Poza tym nie wyobrażam sobie bez kościelnego,no ale to wiadomo,że każdy ma inaczej

[89anioleknh89]

Napisane przez aankaa092

Ja większość dekoracji sama zrobię/kupię, ale pomoże mi w przystrajaniu kwiaciarka (?), ale na razie umówiłam się z nią, że ona się zajmie tym co teraz ma,potem ślubem mojego brata, a po jego ślubie zaczniemy konkretnie rozmawiać. Ale póki co to chce zakupić w wolnej chwili (i mając kase) parę słoików na slodycze i innych rzeczy na dekoracje sali. Wczoraj na pinterest znalazłam super pomysł na przystroje nie "dołu" stołu młodych. Deska i w nią wbite gwoździew kształcie serca ,a na gwozdziach sznurek czerwony zaplątany. Będę coś takiego robić w przyszłym roku

Właśnie ja jak się podejmę sama to się obawiam, że nie wyjdzie tak jak bym chciała. W czwartek przed nami w Boże ciało jest wesele - trzeba liczyć że do około 6 no to później sprzątanie, rozkładanie na nowo to ja już pewnie będę u kosmetyczki czy fryzjera jak ślub planujemy na ok 14/15. Z dojazdem tam, rozłożeniem tego bym się czasowo nie wyrobiła No nie wiem.. się zobaczy jeszcze..

[malgosiaw123]

Napisane przez papaPapaya

do TEGO

Pierwsze słyszę

[aankaa092]

Napisane przez papaPapaya

ja w wakacje 3 lata temu pracowałam w kawiarni, gdzie był średnio jeden klient na TYDZIEN
najgorsza praca jaką miałam, nie ma nic gorszego niż siedzenie i nic nie robienie...

Teraz mam taką pracę właśnie. Siedzę 12h dla 3 osób które cos kupią z 5, ktore o coś spytają. Większość jest właśnie takich dni gdy nawet 7-9h siedzę i patrze w dal... dlatego noszę kompa teraz i jak coś to gram w simsy i oglądam seriale albo pisze z wami

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez malgosiaw123

Ale tu nie chodzi o to,że kucharka to źle. Tylko o takie przygotowanie, że każdego z dań nie będzie dla każdego.

Napisane przez malgosiaw123

Ale jak robię od talerzyka to każde danie jest przewidziane dla każdego gościa. Rozumiesz o co mi chodzi? Bo napisałas,że u Ciebie "nie każde danie jest dla każdego",więc nie rozumiem co Cię tak rozśmieszyło?

No ale przecież nie każdy będzie jadł wszystko. Nikt by tego nie pomieścił. Chodzi o to że każdy będzie miał wybór. Skoro będą mieli po kilka dań to przecież wszyscy się nie rzucą na jedno danie. Jeszcze nigdy się nie spotkałam z czymś takim że wszyscy jedli to samo mimo ogromnego wyboru. Przecież za talerzyk może być tak, że każdy ma odliczone kotleta, ktoś zje dwa więc ktoś inny nie dostanie. Ludzie mają różne gusta więc nie każdy będzie jadł rybę tak jak nie każdy zje barszcz. Po co mam nawalić każdemu po porcji a potem mi to zostanie? Kucharka jako doświadczona od lat osoba wie ile zrobić porcji każdego z dań tak żeby nie zabrakło ale żeby nie zostało za dużo. Przecież co tydzień robi takie wesela to wie co lepiej schodzi a co mniej, na ile osób ile średnio czego zejdzie.
Takie to trudne do pojęcia?

[papaPapaya]

Napisane przez malgosiaw123

Ja jak patrzę na te ponure USC to nie mogłabym wziąć tam ślubu
Poza tym nie wyobrażam sobie bez kościelnego,no ale to wiadomo,że każdy ma inaczej

ja jakbym miała tylko cywilny to chyba wzięłabym ślub w plenerze
wiem, że kościelny też można, ale niedosyć, że nie wiadomo jaka pogoda będzie to jeszcze tyle zachodu byłoby z księdzem

[malgosiaw123]

Napisane przez aankaa092

W sobotę co trzeba będzie to zrobi znajoma od kwiatów a cała resztę możemy zrobić w ciągu tygodnia przed ślubem czyli przystrajanie stołów i krzeseł w tiul i stoły ze słodyczami i drinkami. A samo jedzenie i picie i przystrajanie w kwiaty będzie w sobotę.

U mnie dziki Bogu stroją właściciele. Pojadę zobaczyć jak to wygląda w piątek późnym popołudniem,naniosę ewentualne poprawki,a pozniej zobaczę jak to wygląda w sobotę.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez aankaa092

ale czasem też mam myśl, żeby pójść do urzędu stanu cywilnego, wziąć ślub i mieć to już wszystko za sobą :P

Chyba to zacytuję Tż-towi wieczorem

[papaPapaya]

Napisane przez malgosiaw123

Pierwsze słyszę

ja to jestem od zawsze zakochana w tej piosence

Napisane przez aankaa092

Teraz mam taką pracę właśnie. Siedzę 12h dla 3 osób które cos kupią z 5, ktore o coś spytają. Większość jest właśnie takich dni gdy nawet 7-9h siedzę i patrze w dal... dlatego noszę kompa teraz i jak coś to gram w simsy i oglądam seriale albo pisze z wami

ja piłam kawe (bo miałam za darmo) i paliłam fajki taaaaakie produktywne wakacje

[201711281122]

Napisane przez 89anioleknh89

Ja bym była wniebowzięta heheh


U mnie mama D. przy rezerwowaniu sali też cały czas to weźcie coś za rok hahah

Jak oglądaliśmy jedną ze sal, to nam proponowali 5 września w tym roku. Już bym była żoną.

[malgosiaw123]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;52893874]No ale przecież nie każdy będzie jadł wszystko. Nikt by tego nie pomieścił. Chodzi o to że każdy będzie miał wybór. Skoro będą mieli po kilka dań to przecież wszyscy się nie rzucą na jedno danie. Jeszcze nigdy się nie spotkałam z czymś takim że wszyscy jedli to samo mimo ogromnego wyboru. Przecież za talerzyk może być tak, że każdy ma odliczone kotleta, ktoś zje dwa więc ktoś inny nie dostanie. Ludzie mają różne gusta więc nie każdy będzie jadł rybę tak jak nie każdy zje barszcz. Po co mam nawalić każdemu po porcji a potem mi to zostanie? Kucharka jako doświadczona od lat osoba wie ile zrobić porcji każdego z dań tak żeby nie zabrakło ale żeby nie zostało za dużo. Przecież co tydzień robi takie wesela to wie co lepiej schodzi a co mniej, na ile osób ile średnio czego zejdzie.
Takie to trudne do pojęcia? [/QUOTE]

Przy menu od talerzyka przypada zazwyczaj więcej niż jedna porcja mięsa na osobę. Ja tam zawsze jem wszystkie dania,więc u mnie by to nie przeszło
A takie to trudne do zrozumienia,że u mnie by to nie przeszło? Ja po prostu powiedziałam,że u mnie nie dopuszczam takiej sytuacji. Masz jeden dzień wesela?

[89anioleknh89]

Napisane przez papaPapaya

ja jakbym miała tylko cywilny to chyba wzięłabym ślub w plenerze
wiem, że kościelny też można, ale niedosyć, że nie wiadomo jaka pogoda będzie to jeszcze tyle zachodu byłoby z księdzem

Ooo cywilny też w plenerze bym wzięła

[motylek825]

Napisane przez malgosiaw123

Ja jak patrzę na te ponure USC to nie mogłabym wziąć tam ślubu
Poza tym nie wyobrażam sobie bez kościelnego,no ale to wiadomo,że każdy ma inaczej

No ja kiedys chciałam tylko cywilny z małym przyjęciem ze względów finansowych jednak sie pozmieniało i damy rade z TZ odłożyć na wymarzone wesele

[malgosiaw123]

Napisane przez papaPapaya

ja jakbym miała tylko cywilny to chyba wzięłabym ślub w plenerze
wiem, że kościelny też można, ale niedosyć, że nie wiadomo jaka pogoda będzie to jeszcze tyle zachodu byłoby z księdzem

Ja raczej też. Co z tego,że dodatkowa opłata,ale ile ja muszę zapłacić za ślub w kościele...
No kościelnego raczej nie chciałabym w plenerze To już chyba byłoby wymyślanie. Po co brać ślub kościelny, skoro nie zrobisz tego w świątyni tylko gdzieś na łące. No dobra Bóg jest wszędzie,ale wiecie

[89anioleknh89]

Napisane przez aardbei77

Jak oglądaliśmy jedną ze sal, to nam proponowali 5 września w tym roku. Już bym była żoną.

Hahha nam proponowali bodajże koniec lipca bo ktoś zrezygnował - po prostu para się rozstała

[papaPapaya]

Napisane przez aardbei77

Jak oglądaliśmy jedną ze sal, to nam proponowali 5 września w tym roku. Już bym była żoną.

nam 17.10.2015 bo im się niespodziewanie termin zwolnił

[89anioleknh89]

Patrzcie ile żon by już było

[malgosiaw123]

Motylek to Wy cywilny, bez kościelnego?


A jeszcze co do ślubu w '16- teściowa też minę strzeliła jak powiedzieliśmy,że w '17. TŻ na to-a dasz mi pieniądze,żeby w 2016 się żenić? To nie wiedziała co powiedzieć. Najłatwiej mówić tym, którzy nie zdają sobie sprawy jaki to koszt.

[papaPapaya]

Napisane przez malgosiaw123

Ja raczej też. Co z tego,że dodatkowa opłata,ale ile ja muszę zapłacić za ślub w kościele...
No kościelnego raczej nie chciałabym w plenerze To już chyba byłoby wymyślanie. Po co brać ślub kościelny, skoro nie zrobisz tego w świątyni tylko gdzieś na łące. No dobra Bóg jest wszędzie,ale wiecie

mi się akurat kościoły nie podobają może nie wymyślanie, ale nie chciałoby mi się już tego wszystkiego załatwiać
i na koniec by się pewnie okazało, że będzie burza z wichurą znając moje szczęście