Mamusie lutowe - część II - Strona 116 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-10-15, 11:51   #3451
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
figa Witam widziałam, że tęskniłaś za mną jak miło mam gołąbki zapraszam do mnie
jeju, ślij kuriera

Cytat:
Napisane przez Hermi1989 Pokaż wiadomość
Grunt, że przed południem . Broń się przed choróbskiem, choćby sokami z dużą zawartością wit. C.

Zjadłabym sobie gołąbki takie jakie robi moja mama, z sosem pomidorowym. Ajjj, zawsze któraś z Was smaku musi narobić!

ja myślałam, że tż zabije jak to wymyślił, bo też mi się zachciało
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 11:56   #3452
tygryszek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 005
Dot.: Mamusie lutowe - część II

[QUOTE=MamaKarolci28;53105 529]
Cytat:
Napisane przez Caramel 85 Pokaż wiadomość

Wydaje mi się że można najpierw przebadać upatrzonego kota pod kątem toksoplazmozy, może to by rozwiązało problem. Moje koty toxo nie mają, mimo że jeden jest wychodzący. A na czas ciąży i tak kuwety opróżnia tż, ewentualnie ja w rękawiczkach. Też słyszałam, że łatwiej się zarazić od niedomytych warzyw/owoców albo od robót w ogrodzie bez rękawic.

Kupno kotka odloze na wiosnę, bo mój wymarzony Brytyjczyk trochę kosztuje.
To prawda, ja od zawsze miałam koty i nigdy toxo nie złapałam, teraz mam syberyjskiego i odkąd się staraliśmy nie dostawała np surowego jedzenia. Tak jak piszesz prędzej się zarazić można od niedomytych warzyw i owoców.
Nasz kitek to taka straszna przylepa, wszędzie za nami chodzi i cały czas leży między nami. Czasami nam się wydaje, że ona myśli że jest człowiekiem bo nawet wody nie chce pić z miski tylko najchętniej pije jak jej nalejemy wody do szklanki i postawimy w zlewie


Cytat:
Napisane przez Magdzinska85 Pokaż wiadomość
Kaaasi w którym tygodniu jesteś że Twój mały mężczyzna tak szaleje? Zazdroszczę bo ja dopiero od kilku dni czuję ruchy a w środę zaczęłam już 24 tydzień. Rano i wieczorem czuję delikatne ruchy ale mała tez chyba jest jakaś bardzo spokojna bo nawet na usg nie szaleje tak bardzo, pewnie jak się urodzi to będzie nadrabiała
ty już tutaj nie zazdrość bo jeszcze niedawno pisałaś że nic nie czujesz a tu proszę

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość

Wczoraj w 600 gramach była ta dziewczynka urodzona w 24 tc i się zastanawiałam gdzie mi się taki dzidziuś mieści?Tzn. wiadomo, maleńka była, w ogóle straszna historia no ale właśnie to dla mnie niepojęte.
A co dopiero np u Marciar-ona w ogóle nie ma brzucha.
Ja się poryczałam jak sobie pomyślałam, że właśnie jestem w tym tyg ciąży, w którym ona urodziła, i tak mi szkoda tej dziewczyny i maleństwa

Cytat:
Napisane przez figa84 Pokaż wiadomość
dopiero wstałam chyba mnie coś zbiera, bo 2h wcześniej to rozumiem... tż się zachciało gołąbków
My właśnie wczoraj skończyliśmy się obżerać ost porcją gołąbków, mniam
__________________

XII 2013
X 2014
tygryszek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 11:58   #3453
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez tygryszek Pokaż wiadomość
My właśnie wczoraj skończyliśmy się obżerać ost porcją gołąbków, mniam
jeseście bezduszne!
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 12:11   #3454
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Ja tez strzelc ale listopadowy

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------


No wróciła wreszcie córka marnotrawna
Tesknilysmy

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------


Moja Pola byla taka spokojna nie bylo mowy o rzadnych kopniakach i uciskaniach ani nic. Czasem to sie przez 2 dni nie ruszala i ja oczywiscie panika Po urodzeniu tez byla spokojna bardzo, tylko nogami machala jakby chciala odrobic ten czas w brzuchu
tęskniłam nie muszę mówić że moja bratanica ma się podobno tak nazywać ?
Cytat:
Napisane przez Hermi1989 Pokaż wiadomość
Jak to dobrze mieć u boku mężczyznę, który jest opoką . Moich rodziców, to przeżyję bez problemu nawet tuż po wyjściu ze szpitala bez względu na jakim chodzie będą, ale oni są tacy kochani i bardzo mi bliscy. Bardzo czekają na pierwsze wnuczątko (a nasza córka powinna być już 5 wnuczką, ale życie pisze inne scenariusze). Teściów nie mam złych, ale to nie oni jednak mnie wychowali i zawsze będę miała do nich jakiś dystans.
Brat męża tak zrobił, że dopiero jak żona w synem do domu wróciła ze szpitala, to rodzice (a teściowie moi) wtedy dowiedzieli się, że dziadkami zostali. Tylko, że oni to są kompletnymi odszczepieńcami i egoistami. Ale zawsze chętnie się odzywają kiedy potrzebują czegoś od kogoś. Ot takie dupki z nich. Mały ich w kwietniu się urodził, a ja jeszcze go nie widziałam i w sumie, to nie jest mi do nich śpieszno ani po drodze za to jak mojego męża traktują, jak wroga, intruza itd. Mnie z resztą też, bo wg nich to mój mąż miał być wiecznym kawalerem. Jak tylko się pojawiłam, to bratowa męża szybko się od niego odcięła (a jeszcze żoną jego brata nie była) i brata tez przekabaciła. A to tylko dlatego, że więcej osób do podziałów majątków za X lat będzie. Popieprzeni ludzie!
no tak jak to piszę zwykle z rodziną to najlepiej na obrazku może później napiszę co u mnie w relacjach rodzinnych się działo przez ten tydzień wiesz swoich rodziców zawsze jakoś inaczej się traktuje mama nawet przy moim porodzie byłaby mile widziana ale teściowa to inna bajka ta zawsze za dużo musi powiedzieć i spowodować że relacji normalnych nie będzie....ale ciekawe jak brat Twój utrzymał przez 9 miesięcy w tajemnicy taką informacje ? a święta/ imieniny? rozumiem, że w tym czasie nie widzieliście się jakoś ? głupio pytam bo mój brat też się dowie po porodzie do tej pory myśli jaką to radość mojej mamie zrobił z takimi wieściami że pierwszy wnuk itd
widzę, że zbiorowe żywienie gołąbkowe króluje no tak my wszystko razem musimy przejść
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 12:16   #3455
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Strazne historie nie na moje nerwy, dlatego ja nie ogladam. strasznie wspolczuje tym maluchom i ich mamom, ale nie dam rady ogladac, wole zyc w nieswiadomosci.
a to dopiero początek tych historii, mało który z takch skrajnych wcześniaków ma szansę się normalnie rozwijać :-(
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 12:19   #3456
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
tęskniłam nie muszę mówić że moja bratanica ma się podobno tak nazywać ?

no tak jak to piszę zwykle z rodziną to najlepiej na obrazku może później napiszę co u mnie w relacjach rodzinnych się działo przez ten tydzień wiesz swoich rodziców zawsze jakoś inaczej się traktuje mama nawet przy moim porodzie byłaby mile widziana ale teściowa to inna bajka ta zawsze za dużo musi powiedzieć i spowodować że relacji normalnych nie będzie....ale ciekawe jak brat Twój utrzymał przez 9 miesięcy w tajemnicy taką informacje ? a święta/ imieniny? rozumiem, że w tym czasie nie widzieliście się jakoś ? głupio pytam bo mój brat też się dowie po porodzie do tej pory myśli jaką to radość mojej mamie zrobił z takimi wieściami że pierwszy wnuk itd
widzę, że zbiorowe żywienie gołąbkowe króluje no tak my wszystko razem musimy przejść

Nieeeeee! Ukradli Ci imię?! Co za dranie! Moze będzie chłopak


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Cytat:
Napisane przez figa84 Pokaż wiadomość
a to dopiero początek tych historii, mało który z takch skrajnych wcześniaków ma szansę się normalnie rozwijać :-(

Wiem wlasnie, co miesiąc widze na siepomaga wcześniaków juz kilku czasem kilkunasto letnich którzy zbierają pieniądze


Sent from my iPhone using Tapatalk
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 12:22   #3457
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

ja mam nadzieję, że im się odmieni ale niezły pech musisz przyznać tyle imion na świecie nie no właśnie akurat tak
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 12:36   #3458
tygryszek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 005
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez figa84 Pokaż wiadomość
jeseście bezduszne!
poczekaj, bo jak zrobisz to my będziemy zazdrościć

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość


Wiem wlasnie, co miesiąc widze na siepomaga wcześniaków juz kilku czasem kilkunasto letnich którzy zbierają pieniądze

Sent from my iPhone using Tapatalk
ja właśnie ost przelewałam pieniążki dla takiego maluszka i wtedy odkryłam tą stronkę i byłam w szoku ile osób w potrzebie
__________________

XII 2013
X 2014
tygryszek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 12:41   #3459
Hermi1989
Rozeznanie
 
Avatar Hermi1989
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 546
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
tęskniłam nie muszę mówić że moja bratanica ma się podobno tak nazywać ?

no tak jak to piszę zwykle z rodziną to najlepiej na obrazku może później napiszę co u mnie w relacjach rodzinnych się działo przez ten tydzień wiesz swoich rodziców zawsze jakoś inaczej się traktuje mama nawet przy moim porodzie byłaby mile widziana ale teściowa to inna bajka ta zawsze za dużo musi powiedzieć i spowodować że relacji normalnych nie będzie....ale ciekawe jak brat Twój utrzymał przez 9 miesięcy w tajemnicy taką informacje ? a święta/ imieniny? rozumiem, że w tym czasie nie widzieliście się jakoś ? głupio pytam bo mój brat też się dowie po porodzie do tej pory myśli jaką to radość mojej mamie zrobił z takimi wieściami że pierwszy wnuk itd
widzę, że zbiorowe żywienie gołąbkowe króluje no tak my wszystko razem musimy przejść
Piszę jak potłuczona. O samej ciąży to wszyscy wiedzieli, ale wielką tajemnicę zrobili z porodu. Uważam, że w gruncie rzeczy, to ich sprawa. Tylko to nie fair, że jak od teściów moich kasę wyciągają to wiedzą gdzie mieszkają, a jednych i drugich nawet 10 km nie dzieli. Jak teściowe sponsorowali w całości wesele to non stop teściów odwiedzali, teraz mają głęboko w d. Nam się teściowie do ślubu nie dołożyli nic, a obiecali, taka sprawiedliwość. Bratowa mojego męża to taką sierotę z siebie w ciąży zrobiła, że głowa mała, rodziła w połowie kwietnia a już przed świętami w grudniu praktycznie z domu przestała wychodzić. I jaka to ona biedna. Nasza ciąża jest podwyższonego ryzyka i nawet nie życzę sobie by oni o tym wiedzieli. Była zła jak teść wygadał, że jestem w ciąży, bo chcieliśmy ich możliwie późno o tym poinformować. Na szczęście to nie mój brat tylko męża, i bratową też uważam za jego a nie moją, bo nie lubię ludzi takiego pokroju. Taka słodka z niej dziewczyna pozornie, wilk z owczej skórze, mąci gdzie się da. Bratu męża zrobiła takie pranie mózgu, że się wcale do TŻ nie odezwie. Tylko męża mi żal, ma jednego brata i guzik z tego, ani kontaktu ani nic, a dzwonić tylko on ciągle nie będzie, odwiedzać też nie, ile może się starać tylko i wyłącznie on :/ wszystko ma swoje granice. Z kolei z mężem moje siostry TŻ ma taki kontakt jaki z własnym bratem chyba już nigdy mieć nie będzie.
Żal mi, że nasze dzieci to pewnie kontaktu ze sobą wogóle nie będą miały jak to teraz tak wygląda, ale skoro oni tacy są. Nikt głową muru nie rozbije.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Znam jedną dziewczynkę o imieniu Pola, szalenie mądra i jak na swój wiek mega rozgarnięta bestia z niej . Tak polują na to imię, bo nie dość, że ładne to jakie mądre dzieciaczki je noszą .
__________________
Żona - 20.09.2014 r.
II kreski - 16.06.2015 r.
Mama - 18.02.2016 r.

Edytowane przez Hermi1989
Czas edycji: 2015-10-15 o 12:40
Hermi1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 12:56   #3460
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
Hermi ja z dużym dystansem podchodzę do takich filmów, współczuję bo inaczej się nie da ale za dużo do głowy nie biorę oglądam bo czegoś nowego mogę się dowiedzieć :D nie wiem co zrobię z ta szkołą nie bardzo z pracy chce rezygnować a pracować do świąt bym chciała może końca roku zobaczę jeszcze jakoś inaczej będę musiała sobie poradzić ale nie ukrywam ubolewam nad tym w innej szkole jest tylko 5 zajęć teoretycznych więc słaby plan tam... no tak bo każda kobieta w ciąży od razu w domu siedzi i ma czas na wszystko w godzinach porannych
Tż mnie zaskakuje padł tekst: " przez pierwsze 2 tyg zamykamy się i nie ma nas dla nikogo " i jak go nie kochać ? ciekawe ile sprawdzi się z tego co mówi w praktyce
Tak samo do tego podchodzę. I wolę wiedzieć,niż nie wiedzieć. Mój małż to by ryczał na każdym odcinku, a ja jakaś taka odporna jestem. Popłakałam się jedynie przy historii o tej dwuletniej już Mai urodzonej w 27 tc, jak jej mama opowiadała, jak miała cieżko,że partner ją zostawił. potem ta mała do niej podeszła i powiedziała Kocham Cię mamusiu. I o to chodzi, choćby nie wiem co się działo, my i tak będziemy przy naszych dzieciach. A faceci, no cóż...bywają chamscy...

Cytat:
Napisane przez Hermi1989 Pokaż wiadomość
Chudzielcy po Tobie i tak pewnie nie widać, że cokolwiek na wadze Ci przybyło .

Staram się nie oglądać takich programów, bo mi strasznie żal jest tych rodziców i ich Maluszków. Choć z drugiej strony każdy rodzić zdrowego dziecka bardziej docenia to co ma będąc świadomym jak ciężko miewają innym. A obraz jednak zawsze bardziej dociera do świadomości, niż sama sucha wiedza.

to prawda

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Hermi1989 Pokaż wiadomość
Piszę jak potłuczona. O samej ciąży to wszyscy wiedzieli, ale wielką tajemnicę zrobili z porodu. Uważam, że w gruncie rzeczy, to ich sprawa. Tylko to nie fair, że jak od teściów moich kasę wyciągają to wiedzą gdzie mieszkają, a jednych i drugich nawet 10 km nie dzieli. Jak teściowe sponsorowali w całości wesele to non stop teściów odwiedzali, teraz mają głęboko w d. Nam się teściowie do ślubu nie dołożyli nic, a obiecali, taka sprawiedliwość. Bratowa mojego męża to taką sierotę z siebie w ciąży zrobiła, że głowa mała, rodziła w połowie kwietnia a już przed świętami w grudniu praktycznie z domu przestała wychodzić. I jaka to ona biedna. Nasza ciąża jest podwyższonego ryzyka i nawet nie życzę sobie by oni o tym wiedzieli. Była zła jak teść wygadał, że jestem w ciąży, bo chcieliśmy ich możliwie późno o tym poinformować. Na szczęście to nie mój brat tylko męża, i bratową też uważam za jego a nie moją, bo nie lubię ludzi takiego pokroju. Taka słodka z niej dziewczyna pozornie, wilk z owczej skórze, mąci gdzie się da. Bratu męża zrobiła takie pranie mózgu, że się wcale do TŻ nie odezwie. Tylko męża mi żal, ma jednego brata i guzik z tego, ani kontaktu ani nic, a dzwonić tylko on ciągle nie będzie, odwiedzać też nie, ile może się starać tylko i wyłącznie on :/ wszystko ma swoje granice. Z kolei z mężem moje siostry TŻ ma taki kontakt jaki z własnym bratem chyba już nigdy mieć nie będzie.
Żal mi, że nasze dzieci to pewnie kontaktu ze sobą wogóle nie będą miały jak to teraz tak wygląda, ale skoro oni tacy są. Nikt głową muru nie rozbije.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Znam jedną dziewczynkę o imieniu Pola, szalenie mądra i jak na swój wiek mega rozgarnięta bestia z niej . Tak polują na to imię, bo nie dość, że ładne to jakie mądre dzieciaczki je noszą .

to podobnie jak z moim bratem i bratową. Ukrywali ciążę do 6 miesiąca, ukrywali tp, ukrywali płeć. Ukrywali nawet miejsce porodu, bo dopiero po wszystkim bratowa wyznała,że umawiała się dzień później na cc w szpitalu oddalonym od nas o 50 km... a że jej wody odeszły to już musiała do naszego jechać.
Też są tacy odszczepieńcy

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

A ja dzisiaj musiałam iść z Tuśką na szczepienie, bo kto inny?Oczywiście serce drżało przed kontrolą
No i 300 zł nie moje


ALe rozwaliła mnie młoda, mówię jej,że muszę iść jutro na badania, a ona mi tak położyła rękę na ramieniu i mowi z taką powagą "dasz radę mamusiu, dzielna jesteś". No mówię Wam, ryczałam ze śmiechu
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:06   #3461
Hermi1989
Rozeznanie
 
Avatar Hermi1989
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 546
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Tak samo do tego podchodzę. I wolę wiedzieć,niż nie wiedzieć. Mój małż to by ryczał na każdym odcinku, a ja jakaś taka odporna jestem. Popłakałam się jedynie przy historii o tej dwuletniej już Mai urodzonej w 27 tc, jak jej mama opowiadała, jak miała cieżko,że partner ją zostawił. potem ta mała do niej podeszła i powiedziała Kocham Cię mamusiu. I o to chodzi, choćby nie wiem co się działo, my i tak będziemy przy naszych dzieciach. A faceci, no cóż...bywają chamscy...




to prawda

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------




to podobnie jak z moim bratem i bratową. Ukrywali ciążę do 6 miesiąca, ukrywali tp, ukrywali płeć. Ukrywali nawet miejsce porodu, bo dopiero po wszystkim bratowa wyznała,że umawiała się dzień później na cc w szpitalu oddalonym od nas o 50 km... a że jej wody odeszły to już musiała do naszego jechać.
Też są tacy odszczepieńcy

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

A ja dzisiaj musiałam iść z Tuśką na szczepienie, bo kto inny?Oczywiście serce drżało przed kontrolą
No i 300 zł nie moje


ALe rozwaliła mnie młoda, mówię jej,że muszę iść jutro na badania, a ona mi tak położyła rękę na ramieniu i mowi z taką powagą "dasz radę mamusiu, dzielna jesteś". No mówię Wam, ryczałam ze śmiechu
Bardzo poruszające są te historie. Oby jak najwięcej z nich kończy się jednak happy end'em.

Wiesz, nie trzeba daleko szukać pokręconych ludzi, czasem wystarczy spojrzeć na własną rodzinę :/.

Czego to się nie robi dla dzieci, byle dziecko było zdrowe. Rozbrajająca jest Twoja Gwiazda .
__________________
Żona - 20.09.2014 r.
II kreski - 16.06.2015 r.
Mama - 18.02.2016 r.
Hermi1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:15   #3462
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez tygryszek Pokaż wiadomość
poczekaj, bo jak zrobisz to my będziemy zazdrościć



ja właśnie ost przelewałam pieniążki dla takiego maluszka i wtedy odkryłam tą stronkę i byłam w szoku ile osób w potrzebie

No ja co miesiąc przelewam i az mi sie serce kraje ze musze wybrać tylko 1-2 osoby a tyle potrzebujacych i wszystkim sie pomoc nie da


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
ja mam nadzieję, że im się odmieni ale niezły pech musisz przyznać tyle imion na świecie nie no właśnie akurat tak

Opowiadaj im jakieś wymyślone historie o jakiejś poli co znasz i jest głupia i brzydka - moze sie zniechęca


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Hermi1989 Pokaż wiadomość
Piszę jak potłuczona. O samej ciąży to wszyscy wiedzieli, ale wielką tajemnicę zrobili z porodu. Uważam, że w gruncie rzeczy, to ich sprawa. Tylko to nie fair, że jak od teściów moich kasę wyciągają to wiedzą gdzie mieszkają, a jednych i drugich nawet 10 km nie dzieli. Jak teściowe sponsorowali w całości wesele to non stop teściów odwiedzali, teraz mają głęboko w d. Nam się teściowie do ślubu nie dołożyli nic, a obiecali, taka sprawiedliwość. Bratowa mojego męża to taką sierotę z siebie w ciąży zrobiła, że głowa mała, rodziła w połowie kwietnia a już przed świętami w grudniu praktycznie z domu przestała wychodzić. I jaka to ona biedna. Nasza ciąża jest podwyższonego ryzyka i nawet nie życzę sobie by oni o tym wiedzieli. Była zła jak teść wygadał, że jestem w ciąży, bo chcieliśmy ich możliwie późno o tym poinformować. Na szczęście to nie mój brat tylko męża, i bratową też uważam za jego a nie moją, bo nie lubię ludzi takiego pokroju. Taka słodka z niej dziewczyna pozornie, wilk z owczej skórze, mąci gdzie się da. Bratu męża zrobiła takie pranie mózgu, że się wcale do TŻ nie odezwie. Tylko męża mi żal, ma jednego brata i guzik z tego, ani kontaktu ani nic, a dzwonić tylko on ciągle nie będzie, odwiedzać też nie, ile może się starać tylko i wyłącznie on :/ wszystko ma swoje granice. Z kolei z mężem moje siostry TŻ ma taki kontakt jaki z własnym bratem chyba już nigdy mieć nie będzie.
Żal mi, że nasze dzieci to pewnie kontaktu ze sobą wogóle nie będą miały jak to teraz tak wygląda, ale skoro oni tacy są. Nikt głową muru nie rozbije.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Znam jedną dziewczynkę o imieniu Pola, szalenie mądra i jak na swój wiek mega rozgarnięta bestia z niej . Tak polują na to imię, bo nie dość, że ładne to jakie mądre dzieciaczki je noszą .

No pewnie ze mądre, sama znam taka jedna

Szkoda Twojego męża, to jednak bracia ;/ no ale skoro tamten sam chce takie miec kontakty to jego wybór i trzeba uszanować..


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Tak samo do tego podchodzę. I wolę wiedzieć,niż nie wiedzieć. Mój małż to by ryczał na każdym odcinku, a ja jakaś taka odporna jestem. Popłakałam się jedynie przy historii o tej dwuletniej już Mai urodzonej w 27 tc, jak jej mama opowiadała, jak miała cieżko,że partner ją zostawił. potem ta mała do niej podeszła i powiedziała Kocham Cię mamusiu. I o to chodzi, choćby nie wiem co się działo, my i tak będziemy przy naszych dzieciach. A faceci, no cóż...bywają chamscy...









to prawda

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------







to podobnie jak z moim bratem i bratową. Ukrywali ciążę do 6 miesiąca, ukrywali tp, ukrywali płeć. Ukrywali nawet miejsce porodu, bo dopiero po wszystkim bratowa wyznała,że umawiała się dzień później na cc w szpitalu oddalonym od nas o 50 km... a że jej wody odeszły to już musiała do naszego jechać.

Też są tacy odszczepieńcy

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

A ja dzisiaj musiałam iść z Tuśką na szczepienie, bo kto inny?Oczywiście serce drżało przed kontrolą

No i 300 zł nie moje





ALe rozwaliła mnie młoda, mówię jej,że muszę iść jutro na badania, a ona mi tak położyła rękę na ramieniu i mowi z taką powagą "dasz radę mamusiu, dzielna jesteś". No mówię Wam, ryczałam ze śmiechu

Mądra Tusia
Ja byłam na szczepieniu z Pola we wtorek i 440zl nie moje! Hardcore! Wszystko co miałam za darmo w USA tutaj musze bulic


Sent from my iPhone using Tapatalk
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:17   #3463
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Ja tez nie weim gdzie we mnje miesci sie maluszek ale jak czuje jak wali mnke po krzyzu to juz wjem :-D. Wczoraj sie wazylan. 23t2dz i 5 kg do przodu
Ja 21t 3d i też 5 kg do przodu. A na początku w ogóle nie przybierałam na wadzę. Mój gin powiedział mi dziwną rzecz, nie wiem, czy tak faktycznie mogę do tego podchodzić. Bo ja od 16 roku życia w sumie nic nie robiąc zawsze jakoś trzymałam stałą wagę 52-53 kg, a rok przed ciążą przytyłam 5 kg... miałam bardzo intensywny okres w pracy, siedziałam po 12 godzin i wspomagałam się żarciem śmieciowym i tak się nazbierało. Więc jak zaciążyłam to przy wadze 58 kg i w ogóle nie przybierałam. Gin powiedział mi, że to co przytyłam przed ciążą mogę spokojnie wliczyć do wagi ciążowej (że dziecko ciągnie z tych zapasów) i że jak przez całą ciążę przytyję tylko 7-10 kg to będzie ok. bo jak doliczymy do tego te 5 kg sprzed ciąży to będzie 12-15.
Co o tym myślicie? Trochę to dziwne

Cytat:
Napisane przez NanaR Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny przepraszam, że tak rzadko pisze tylko czytam i czasem coś odpowiem ale ostatnio mam urwanie głowy moja mama miała wypadek w pracy złamała prawa rękę i ma gips na 6tyg. No i teraz nic zrobić nie może bo praworeczna nawet ubrać się jej ciężko a ze jeszcze jest z tych pracowitych to usiedzieć nie może �� no i teraz wszystko na mojej głowie.
Współczuję... ja na początku września złapałam kontuzję prawej ręki (tzw. zespół cieśni nadgarstka), a też jestem praworęczna... miesiąc łapsko w elastycznym bandażu i też nie mogłam nic zrobić. Nawet sobie nie wyobrażacie ile rzeczy stanowi problem... nawet podtarcie pupy w kibelku lewą ręką hahaha że się tak hardcorowo wyrażę

Cytat:
Napisane przez Hermi1989 Pokaż wiadomość
Jak to dobrze mieć u boku mężczyznę, który jest opoką . Moich rodziców, to przeżyję bez problemu nawet tuż po wyjściu ze szpitala bez względu na jakim chodzie będą, ale oni są tacy kochani i bardzo mi bliscy. Bardzo czekają na pierwsze wnuczątko (a nasza córka powinna być już 5 wnuczką, ale życie pisze inne scenariusze). Teściów nie mam złych, ale to nie oni jednak mnie wychowali i zawsze będę miała do nich jakiś dystans.
Brat męża tak zrobił, że dopiero jak żona w synem do domu wróciła ze szpitala, to rodzice (a teściowie moi) wtedy dowiedzieli się, że dziadkami zostali. Tylko, że oni to są kompletnymi odszczepieńcami i egoistami. Ale zawsze chętnie się odzywają kiedy potrzebują czegoś od kogoś. Ot takie dupki z nich. Mały ich w kwietniu się urodził, a ja jeszcze go nie widziałam i w sumie, to nie jest mi do nich śpieszno ani po drodze za to jak mojego męża traktują, jak wroga, intruza itd. Mnie z resztą też, bo wg nich to mój mąż miał być wiecznym kawalerem. Jak tylko się pojawiłam, to bratowa męża szybko się od niego odcięła (a jeszcze żoną jego brata nie była) i brata tez przekabaciła. A to tylko dlatego, że więcej osób do podziałów majątków za X lat będzie. Popieprzeni ludzie!
A ja mam ze szwagrem lepszy kontakt niż z rodzonym bratem. Za to teściowie moi... no cóż.
Kiedyś myślałam, że teściową mam super (wspólne pogaduchy i zakupy) a teścia dziwnego (wiecznie szukał kłótni). Ale w tym roku dowiedziałam się, że oboje są siebie warci. Teściowa okazała się słodką żmijką, która za plecami mi dupsko obrabiała przed całą rodziną. Wiecie, że ona przez 7 lat mojego małżeństwa wszystkim wmawiała, że jestem bezpłodna i oszukałam jej synka w dniu ślubu. A nigdy nawet nie zapytała dlaczego jeszcze dzieci nie mamy.
I ten tekst to też jeden z wielu... ale nie będę Was zanudzać. Dziewczyna mojego szwagra mi wszystko wypaplała... szkoda, że dopiero teraz. I najlepsze, że teściowie się na mnie obrazili (oni na mnie), że jak ja mogłam z kimś spoza rodziny (chodziło o dziewczynę szwagra) rozmawiać o naszej rodzinie... kurczę co za hipokryzja, a jak oni mi przed nią dupę obrabiali, to było ok.
No cóż w każdym razie od kwietnia przestałam z teściami rozmawiać - mój tż trzyma moją stronę i przestaliśmy ich odwiedzać. W czerwcu okazało się, że jestem w ciąży... teściowie stwierdzili, że na pewno z kochankiem, bo przecież z mężem przez 7 lat się nie dorobiłam, więc to dziwne, że teraz jestem w ciąży. Na urodziny teścia mój tż pojechał sam... ale doszedł do wniosku, że to był błąd, bo chcieli go nastawić przeciwko mnie. W końcu się wkurzył i im nagadał, że od tej pory nie będzie do nich jeździł, dzwonił itd. i nawet się nie dowiedzą jak się dziecko urodzi, skoro i tak mają mnie i dziecko w duuupie.
Dopiero to ruszyło moją teściową i po paru dniach zadzwoniła do mnie, żeby mnie przeprosić. Oczywiście wyparła się wszystkiego i wszystkiemu zaprzeczyła... ale przeprosiła i mówiła, że nie chce żyć w kłótni.
W ten weekend jedziemy z tż do teściów i aż się stresuję jak to będzie. Teściowa raczej będzie miła, ale teść jest nieprzewidywalny i obawiam się, że znowu mi napsuje nerwów.
Już i tak mi wystarczy, że się przez nich poryczałam kilka razy w ciąży... ale kogo by nie ruszył tekst, że ma dziecko z kochankiem i oni takiego bękarta mają w pompie i że nic ich nie obchodzi.

Cytat:
Napisane przez MamaKarolci28 Pokaż wiadomość
To prawda, ja od zawsze miałam koty i nigdy toxo nie złapałam, teraz mam syberyjskiego i odkąd się staraliśmy nie dostawała np surowego jedzenia. Tak jak piszesz prędzej się zarazić można od niedomytych warzyw i owoców.
Nasz kitek to taka straszna przylepa, wszędzie za nami chodzi i cały czas leży między nami. Czasami nam się wydaje, że ona myśli że jest człowiekiem bo nawet wody nie chce pić z miski tylko najchętniej pije jak jej nalejemy wody do szklanki i postawimy w zlewie
Ja mam dachowca i syberyjkę tak jak Ty Jakie Twoja ma umaszczenie? Moja w hodowli miała wpisane ruda srebrzysta centkowana... ale jak dla mnie to jest biszkoptowa i tyle... z góry ciemniejsza, od dołu jaśniejsza. A dachowiec czarny
Mój dachowiec uwielbia surowe mięsko, a syberyjka tylko surową rybę. Weterynarz mi powiedział, że mogę spokojnie im dawać, ale przemrożone... bo jak nawet jest coś w mięsie, to przez zamrożenie wszystko wybiję. Więc nigdy nie daję im surowizny świeżo ze sklepu przyniesionej, tylko zawsze przemrożoną.
Syberyjki chyba faktycznie coś z tą wodą mają, bo moja pijała tylko jak odkręciłam jej kran... myślałam, że oszaleję jak się darła przy zlewie W końcu kupiłam takie poidło dla kotów. Podpięte do prądu i woda spływa taką kaskadą... sprawdza się super

Edytowane przez Aninis
Czas edycji: 2015-10-15 o 13:23
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:21   #3464
Hermi1989
Rozeznanie
 
Avatar Hermi1989
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 546
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
No ja co miesiąc przelewam i az mi sie serce kraje ze musze wybrać tylko 1-2 osoby a tyle potrzebujacych i wszystkim sie pomoc nie da



Szkoda Twojego męża, to jednak bracia ;/ no ale skoro tamten sam chce takie miec kontakty to jego wybór i trzeba uszanować..

Wybrać osobę albo dwie z wielu potrzebujących to twardy orzech do zgryzienia. Ci, którzy sami mają mało szybciej się podzielą z kimś, niż tacy którym się wręcz przelewa.

Czasem szkoda mi męża cholernie.
Żeby to była jeszcze wola brata TŻ, a to żona nim rządzi a raczej manipuluje. Z boku widać to dokładnie. W końcu uduszą się sami we własnym sosie.
__________________
Żona - 20.09.2014 r.
II kreski - 16.06.2015 r.
Mama - 18.02.2016 r.
Hermi1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:30   #3465
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Dziewczyny zadam głupie pytanie... skąd wiecie, że obniża Wam się szyjka macicy?
Trochę się zmartwiłam czytając Wasze wpisy.
Ja na fotelu ginekologicznym siedziałam ostatnio w 5 tygodniu ciąży i od tamtej pory gin robi mi tylko usg... na początku było dopochwowe, a później przez powłokę brzuszną. Ale badać mnie nie bada.

Czy Wy też się teraz szybciej męczycie? Czy tylko ja tak mam?
Wczoraj zaczęłam porządki w szafie, ale zrobiłam w sumie pierwszą część. Dzisiaj przez godzinkę troszkę coś tam jeszcze poukładałam (nic ciężkiego nie ruszam) i tak się zmęczyłam, że masakra jakaś. Serducho wali jak szalone i aż mi się słabo zrobiło. Musiałam sobie usiąść, żeby odpocząć.
Dzisiaj mam wizytę u kardiologa, więc trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok.
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:31   #3466
NanaR
Zadomowienie
 
Avatar NanaR
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Ja 21t 3d i też 5 kg do przodu. A na początku w ogóle nie przybierałam na wadzę. Mój gin powiedział mi dziwną rzecz, nie wiem, czy tak faktycznie mogę do tego podchodzić. Bo ja od 16 roku życia w sumie nic nie robiąc zawsze jakoś trzymałam stałą wagę 52-53 kg, a rok przed ciążą przytyłam 5 kg... miałam bardzo intensywny okres w pracy, siedziałam po 12 godzin i wspomagałam się żarciem śmieciowym i tak się nazbierało. Więc jak zaciążyłam to przy wadze 58 kg i w ogóle nie przybierałam. Gin powiedział mi, że to co przytyłam przed ciążą mogę spokojnie wliczyć do wagi ciążowej (że dziecko ciągnie z tych zapasów) i że jak przez całą ciążę przytyję tylko 7-10 kg to będzie ok. bo jak doliczymy do tego te 5 kg sprzed ciąży to będzie 12-15.
Co o tym myślicie? Trochę to dziwne


Współczuję... ja na początku września złapałam kontuzję prawej ręki (tzw. zespół cieśni nadgarstka), a też jestem praworęczna... miesiąc łapsko w elastycznym bandażu i też nie mogłam nic zrobić. Nawet sobie nie wyobrażacie ile rzeczy stanowi problem... nawet podtarcie pupy w kibelku lewą ręką hahaha że się tak hardcorowo wyrażę


A ja mam ze szwagrem lepszy kontakt niż z rodzonym bratem. Za to teściowie moi... no cóż.
Kiedyś myślałam, że teściową mam super (wspólne pogaduchy i zakupy) a teścia dziwnego (wiecznie szukał kłótni). Ale w tym roku dowiedziałam się, że oboje są siebie warci. Teściowa okazała się słodką żmijką, która za plecami mi dupsko obrabiała przed całą rodziną. Wiecie, że ona przez 7 lat mojego małżeństwa wszystkim wmawiała, że jestem bezpłodna i oszukałam jej synka w dniu ślubu. A nigdy nawet nie zapytała dlaczego jeszcze dzieci nie mamy.
I ten tekst to też jeden z wielu... ale nie będę Was zanudzać. Dziewczyna mojego szwagra mi wszystko wypaplała... szkoda, że dopiero teraz. I najlepsze, że teściowie się na mnie obrazili (oni na mnie), że jak ja mogłam z kimś spoza rodziny (chodziło o dziewczynę szwagra) rozmawiać o naszej rodzinie... kurczę co za hipokryzja, a jak oni mi przed nią dupę obrabiali, to było ok.
No cóż w każdym razie od kwietnia przestałam z teściami rozmawiać - mój tż trzyma moją stronę i przestaliśmy ich odwiedzać. W czerwcu okazało się, że jestem w ciąży... teściowie stwierdzili, że na pewno z kochankiem, bo przecież z mężem przez 7 lat się nie dorobiłam, więc to dziwne, że teraz jestem w ciąży. Na urodziny teścia mój tż pojechał sam... ale doszedł do wniosku, że to był błąd, bo chcieli go nastawić przeciwko mnie. W końcu się wkurzył i im nagadał, że od tej pory nie będzie do nich jeździł, dzwonił itd. i nawet się nie dowiedzą jak się dziecko urodzi, skoro i tak mają mnie i dziecko w duuupie.
Dopiero to ruszyło moją teściową i po paru dniach zadzwoniła do mnie, żeby mnie przeprosić. Oczywiście wyparła się wszystkiego i wszystkiemu zaprzeczyła... ale przeprosiła i mówiła, że nie chce żyć w kłótni.
W ten weekend jedziemy z tż do teściów i aż się stresuję jak to będzie. Teściowa raczej będzie miła, ale teść jest nieprzewidywalny i obawiam się, że znowu mi napsuje nerwów.
Już i tak mi wystarczy, że się przez nich poryczałam kilka razy w ciąży... ale kogo by nie ruszył tekst, że ma dziecko z kochankiem i oni takiego bękarta mają w pompie i że nic ich nie obchodzi.


Ja mam dachowca i syberyjkę tak jak Ty Jakie Twoja ma umaszczenie? Moja w hodowli miała wpisane ruda srebrzysta centkowana... ale jak dla mnie to jest biszkoptowa i tyle... z góry ciemniejsza, od dołu jaśniejsza. A dachowiec czarny
Mój dachowiec uwielbia surowe mięsko, a syberyjka tylko surową rybę. Weterynarz mi powiedział, że mogę spokojnie im dawać, ale przemrożone... bo jak nawet jest coś w mięsie, to przez zamrożenie wszystko wybiję. Więc nigdy nie daję im surowizny świeżo ze sklepu przyniesionej, tylko zawsze przemrożoną.
Syberyjki chyba faktycznie coś z tą wodą mają, bo moja pijała tylko jak odkręciłam jej kran... myślałam, że oszaleję jak się darła przy zlewie W końcu kupiłam takie poidło dla kotów. Podpięte do prądu i woda spływa taką kaskadą... sprawdza się super
Ja z rodzicami jestem bardzo blisko zwłaszcza z mama w ciazy jest dla mnie wielkim wsparciem cieszy się razem ze mną, martwi o mnie nie narzuca mi niczego jak poproszę to doradzi. Co do teściów tez mam świetnych tez nas wspierają na teścia zawsze mogę liczyć teściowa tez do rany przyłoż. Tylko tyle że oni już starsi po 70 wiec czasem marudni ale mnie to nie przeszkadza.
Co do zwierzaków ja mam dużego mieszana owczarka i wilczura dlugowlosy iec sierści wszędzie pełno ale taki kochany mądry pokaże czego chce czy jeść czy na dwór bardzo pocieszny ale już ma 13 lat niestety.
Co do toxo miałam robione na początku ciąży i wyszło ze juz przeszłam ito całkiem niedawno przed ciążą a najlepsze ze nigdy w życiu kota nie miałam
__________________
03.2014
02.2015

Dumna mama Dominika
07.02.2016
NanaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:34   #3467
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez Hermi1989 Pokaż wiadomość
Wybrać osobę albo dwie z wielu potrzebujących to twardy orzech do zgryzienia. Ci, którzy sami mają mało szybciej się podzielą z kimś, niż tacy którym się wręcz przelewa.

Czasem szkoda mi męża cholernie.
Żeby to była jeszcze wola brata TŻ, a to żona nim rządzi a raczej manipuluje. Z boku widać to dokładnie. W końcu uduszą się sami we własnym sosie.
no normalnie jakbym czytała kropka w kropkę o moim bracie
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:35   #3468
Hermi1989
Rozeznanie
 
Avatar Hermi1989
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 546
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Ja 21t 3d i też 5 kg do przodu. A na początku w ogóle nie przybierałam na wadzę. Mój gin powiedział mi dziwną rzecz, nie wiem, czy tak faktycznie mogę do tego podchodzić. Bo ja od 16 roku życia w sumie nic nie robiąc zawsze jakoś trzymałam stałą wagę 52-53 kg, a rok przed ciążą przytyłam 5 kg... miałam bardzo intensywny okres w pracy, siedziałam po 12 godzin i wspomagałam się żarciem śmieciowym i tak się nazbierało. Więc jak zaciążyłam to przy wadze 58 kg i w ogóle nie przybierałam. Gin powiedział mi, że to co przytyłam przed ciążą mogę spokojnie wliczyć do wagi ciążowej (że dziecko ciągnie z tych zapasów) i że jak przez całą ciążę przytyję tylko 7-10 kg to będzie ok. bo jak doliczymy do tego te 5 kg sprzed ciąży to będzie 12-15.
Co o tym myślicie? Trochę to dziwne


Współczuję... ja na początku września złapałam kontuzję prawej ręki (tzw. zespół cieśni nadgarstka), a też jestem praworęczna... miesiąc łapsko w elastycznym bandażu i też nie mogłam nic zrobić. Nawet sobie nie wyobrażacie ile rzeczy stanowi problem... nawet podtarcie pupy w kibelku lewą ręką hahaha że się tak hardcorowo wyrażę


A ja mam ze szwagrem lepszy kontakt niż z rodzonym bratem. Za to teściowie moi... no cóż.
Kiedyś myślałam, że teściową mam super (wspólne pogaduchy i zakupy) a teścia dziwnego (wiecznie szukał kłótni). Ale w tym roku dowiedziałam się, że oboje są siebie warci. Teściowa okazała się słodką żmijką, która za plecami mi dupsko obrabiała przed całą rodziną. Wiecie, że ona przez 7 lat mojego małżeństwa wszystkim wmawiała, że jestem bezpłodna i oszukałam jej synka w dniu ślubu. A nigdy nawet nie zapytała dlaczego jeszcze dzieci nie mamy.
I ten tekst to też jeden z wielu... ale nie będę Was zanudzać. Dziewczyna mojego szwagra mi wszystko wypaplała... szkoda, że dopiero teraz. I najlepsze, że teściowie się na mnie obrazili (oni na mnie), że jak ja mogłam z kimś spoza rodziny (chodziło o dziewczynę szwagra) rozmawiać o naszej rodzinie... kurczę co za hipokryzja, a jak oni mi przed nią dupę obrabiali, to było ok.
No cóż w każdym razie od kwietnia przestałam z teściami rozmawiać - mój tż trzyma moją stronę i przestaliśmy ich odwiedzać. W czerwcu okazało się, że jestem w ciąży... teściowie stwierdzili, że na pewno z kochankiem, bo przecież z mężem przez 7 lat się nie dorobiłam, więc to dziwne, że teraz jestem w ciąży. Na urodziny teścia mój tż pojechał sam... ale doszedł do wniosku, że to był błąd, bo chcieli go nastawić przeciwko mnie. W końcu się wkurzył i im nagadał, że od tej pory nie będzie do nich jeździł, dzwonił itd. i nawet się nie dowiedzą jak się dziecko urodzi, skoro i tak mają mnie i dziecko w duuupie.
Dopiero to ruszyło moją teściową i po paru dniach zadzwoniła do mnie, żeby mnie przeprosić. Oczywiście wyparła się wszystkiego i wszystkiemu zaprzeczyła... ale przeprosiła i mówiła, że nie chce żyć w kłótni.
W ten weekend jedziemy z tż do teściów i aż się stresuję jak to będzie. Teściowa raczej będzie miła, ale teść jest nieprzewidywalny i obawiam się, że znowu mi napsuje nerwów.
Już i tak mi wystarczy, że się przez nich poryczałam kilka razy w ciąży... ale kogo by nie ruszył tekst, że ma dziecko z kochankiem i oni takiego bękarta mają w pompie i że nic ich nie obchodzi.


Ja mam dachowca i syberyjkę tak jak Ty Jakie Twoja ma umaszczenie? Moja w hodowli miała wpisane ruda srebrzysta centkowana... ale jak dla mnie to jest biszkoptowa i tyle... z góry ciemniejsza, od dołu jaśniejsza. A dachowiec czarny
Mój dachowiec uwielbia surowe mięsko, a syberyjka tylko surową rybę. Weterynarz mi powiedział, że mogę spokojnie im dawać, ale przemrożone... bo jak nawet jest coś w mięsie, to przez zamrożenie wszystko wybiję. Więc nigdy nie daję im surowizny świeżo ze sklepu przyniesionej, tylko zawsze przemrożoną.
Syberyjki chyba faktycznie coś z tą wodą mają, bo moja pijała tylko jak odkręciłam jej kran... myślałam, że oszaleję jak się darła przy zlewie W końcu kupiłam takie poidło dla kotów. Podpięte do prądu i woda spływa taką kaskadą... sprawdza się super
Przytyjesz tyle ile trzeba, zobaczysz po ciąży za wiele Ci tych kg zbędnych nie zostanie.
Ależ tą kocinę biszkoptową to piękną musisz mieć .

Historia o teściach aż mną wstrząsnęła. Jak można być takim człowiekiem, taką osobą jak Twoja teściowa? Jej zachowanie, słowa to cios poniżej pasa.
Na Twoi miejscu nie liczyłabym, że jej chęci teraz są szczere. Skoro tyle lat mydliła Ci oczy, to dziwne by nagle miało się to zmienić. A pogodzenie się dla zasady, bo jej niezręcznie że się wszystko wydało, wypada, bo żadnej wartości mieć i tak nie będzie. Hipokryci rzadko kiedy faktycznie się zmieniają.
Ta chora sytuacja tylko niepotrzebnie źle odbiła się na Tobie.
__________________
Żona - 20.09.2014 r.
II kreski - 16.06.2015 r.
Mama - 18.02.2016 r.
Hermi1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:41   #3469
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez Hermi1989 Pokaż wiadomość
Piszę jak potłuczona. O samej ciąży to wszyscy wiedzieli, ale wielką tajemnicę zrobili z porodu. Uważam, że w gruncie rzeczy, to ich sprawa. Tylko to nie fair, że jak od teściów moich kasę wyciągają to wiedzą gdzie mieszkają, a jednych i drugich nawet 10 km nie dzieli. Jak teściowe sponsorowali w całości wesele to non stop teściów odwiedzali, teraz mają głęboko w d. Nam się teściowie do ślubu nie dołożyli nic, a obiecali, taka sprawiedliwość. Bratowa mojego męża to taką sierotę z siebie w ciąży zrobiła, że głowa mała, rodziła w połowie kwietnia a już przed świętami w grudniu praktycznie z domu przestała wychodzić. I jaka to ona biedna. Nasza ciąża jest podwyższonego ryzyka i nawet nie życzę sobie by oni o tym wiedzieli. Była zła jak teść wygadał, że jestem w ciąży, bo chcieliśmy ich możliwie późno o tym poinformować. Na szczęście to nie mój brat tylko męża, i bratową też uważam za jego a nie moją, bo nie lubię ludzi takiego pokroju. Taka słodka z niej dziewczyna pozornie, wilk z owczej skórze, mąci gdzie się da. Bratu męża zrobiła takie pranie mózgu, że się wcale do TŻ nie odezwie. Tylko męża mi żal, ma jednego brata i guzik z tego, ani kontaktu ani nic, a dzwonić tylko on ciągle nie będzie, odwiedzać też nie, ile może się starać tylko i wyłącznie on :/ wszystko ma swoje granice. Z kolei z mężem moje siostry TŻ ma taki kontakt jaki z własnym bratem chyba już nigdy mieć nie będzie.
Żal mi, że nasze dzieci to pewnie kontaktu ze sobą wogóle nie będą miały jak to teraz tak wygląda, ale skoro oni tacy są. Nikt głową muru nie rozbije.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Znam jedną dziewczynkę o imieniu Pola, szalenie mądra i jak na swój wiek mega rozgarnięta bestia z niej . Tak polują na to imię, bo nie dość, że ładne to jakie mądre dzieciaczki je noszą .
wiesz przykre to jest ale po części jakby o mojej rodzinie też mi żal że nasze dzieci nie będą miały kontaktu bo tak fajnie się ułożyło że z jednego roku będą ale co poradzę...Tż mi absolutnie zakazał wyciągać po raz enty pierwszej ręki i ma rację....moja bratowa już księżniczka... żal Twojego Tż, ale narzucać się komuś nie ma sensu może z czasem coś u Was się zmieni czasem dzieci zmieniają wszystko choć sama nie wierzę w to co piszę...u mnie będzie pokazywać jak to ona potrafi wystroić malca bo w sumie na niczym innym nie zna się....brat gotuje, pierze, sprząta....a ona ? z córą na zakupach non stop tak sobie ustawiła życie
Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Tak samo do tego podchodzę. I wolę wiedzieć,niż nie wiedzieć. Mój małż to by ryczał na każdym odcinku, a ja jakaś taka odporna jestem. Popłakałam się jedynie przy historii o tej dwuletniej już Mai urodzonej w 27 tc, jak jej mama opowiadała, jak miała cieżko,że partner ją zostawił. potem ta mała do niej podeszła i powiedziała Kocham Cię mamusiu. I o to chodzi, choćby nie wiem co się działo, my i tak będziemy przy naszych dzieciach. A faceci, no cóż...bywają chamscy...




to prawda

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------




to podobnie jak z moim bratem i bratową. Ukrywali ciążę do 6 miesiąca, ukrywali tp, ukrywali płeć. Ukrywali nawet miejsce porodu, bo dopiero po wszystkim bratowa wyznała,że umawiała się dzień później na cc w szpitalu oddalonym od nas o 50 km... a że jej wody odeszły to już musiała do naszego jechać.
Też są tacy odszczepieńcy

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

A ja dzisiaj musiałam iść z Tuśką na szczepienie, bo kto inny?Oczywiście serce drżało przed kontrolą
No i 300 zł nie moje


ALe rozwaliła mnie młoda, mówię jej,że muszę iść jutro na badania, a ona mi tak położyła rękę na ramieniu i mowi z taką powagą "dasz radę mamusiu, dzielna jesteś". No mówię Wam, ryczałam ze śmiechu
nie ma to jak wsparcie córy a co to za szczepienie było ?
Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
No ja co miesiąc przelewam i az mi sie serce kraje ze musze wybrać tylko 1-2 osoby a tyle potrzebujacych i wszystkim sie pomoc nie da


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------




Opowiadaj im jakieś wymyślone historie o jakiejś poli co znasz i jest głupia i brzydka - moze sie zniechęca


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------




No pewnie ze mądre, sama znam taka jedna

Szkoda Twojego męża, to jednak bracia ;/ no ale skoro tamten sam chce takie miec kontakty to jego wybór i trzeba uszanować..


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------




Mądra Tusia
Ja byłam na szczepieniu z Pola we wtorek i 440zl nie moje! Hardcore! Wszystko co miałam za darmo w USA tutaj musze bulic


Sent from my iPhone using Tapatalk
liczę, że im się odmieni wszak ponad tydzień temu miało być inne pamiętasz lub że będzie chłopiec nie dam rady zniechęcać jak mam Twoją ślicznotę przed oczami
Aninis witaj my się chyba nie znamy ale historia z teściami no ubiłabym za takie komentarze....
__________________


Edytowane przez kaaasi
Czas edycji: 2015-10-15 o 13:44
kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:48   #3470
Hermi1989
Rozeznanie
 
Avatar Hermi1989
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 546
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
no normalnie jakbym czytała kropka w kropkę o moim bracie
Motylku a tutaj żeby było śmieszniej, to męża brat przed ślubem to chodzące indywiduum, o strasznie upartym charakterze. Wszystko po swojemu musiał robić, nikogo nie słuchał itd. A teraz nie kichnie bez pozwolenia żony, nawet ubiera się tak jak ona mu dyktuje. Dawniej miał bardzo rockowy styl ubierania się, słuchał takiego rodzaju muzyki, nawet to o 180 stopni się zmieniło.

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Kaasi w kwestii dziwnego rodzeństwa czy szwagrostwa, to pozostaje chyba patrzeć na siebie i dbać o dobro swojej własnej rodziny. Mąż spasował po całości, a ja go nie mam zamiaru namawiać by znowu to on wychodził z inicjatywą. Nie raz go roznosiło po rozmowie telefonicznej z bratem, nigdy niczego od niego się dowiedzieć nie mógł, odpowiedzi na pytania padały takie: "tak, nie, w porządku, wszystko dobrze, nie wiem". Taka serdeczność, że w pięty szła.
Też nie wierzę, że cokolwiek w tych relacjach z czasem się zmieni na lepsze. W końcu zupełnie każdy będzie sobie żył.
__________________
Żona - 20.09.2014 r.
II kreski - 16.06.2015 r.
Mama - 18.02.2016 r.
Hermi1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 13:57   #3471
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Hermi masz rację ale gdyby wykazali moi minimum inicjatywy to zapomnieć o wszystkim mogę ale po raz kolejny sama wyciągać rękę nie ma mowy.... ciekawa jestem miny brata i bratowej jak dowiedzą, że już urodziłam taki to dobry brat nigdy nie zapyta co u mnie więc no po co mam go informować i rozmawiałam z Tż o tej sytuacji jak urodzę to ok niech im mama moja powie ale teraz jak nic o mnie nie zapyta nie ma mowy...poza tym jak mam się zachować jeżeli wiem że ta wiedza dla nich to nic...na pewno mnie nie odwiedzą i mojego maleństwa o kupnie drobiazgu dla dziecka nie mówiąc...to jak ja mam się w czerwcu zachować ? kupić i pojechać do nich ? trochę to bez sensu...
__________________


Edytowane przez kaaasi
Czas edycji: 2015-10-15 o 14:00
kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 14:06   #3472
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Kaasi witaj

Cytat:
Napisane przez Hermi1989 Pokaż wiadomość
Przytyjesz tyle ile trzeba, zobaczysz po ciąży za wiele Ci tych kg zbędnych nie zostanie.
Ależ tą kocinę biszkoptową to piękną musisz mieć .

Historia o teściach aż mną wstrząsnęła. Jak można być takim człowiekiem, taką osobą jak Twoja teściowa? Jej zachowanie, słowa to cios poniżej pasa.
Na Twoi miejscu nie liczyłabym, że jej chęci teraz są szczere. Skoro tyle lat mydliła Ci oczy, to dziwne by nagle miało się to zmienić. A pogodzenie się dla zasady, bo jej niezręcznie że się wszystko wydało, wypada, bo żadnej wartości mieć i tak nie będzie. Hipokryci rzadko kiedy faktycznie się zmieniają.
Ta chora sytuacja tylko niepotrzebnie źle odbiła się na Tobie.
Jak rozmawiałam z teściową przez tel. to powiedziałam jej, że się strasznie zawiodłam i już nic nie będzie takie jak dawniej, ale skoro chcą być dziadkami dla naszego dziecka, to nie będę im stała na drodze.
Ale tak jak napisałaś - w szczerość ich intencji nie wierzę i już nie uwierzę nigdy. Oni robią to, co dla nich wygodne i tyle.
Na szczęście mój tż stoi za mną murem i w tej kwestii szwagier także nagadał rodzicom, że źle robią.
W sumie to robię to dla dziecka i mojego tż oraz szwagra (to on najbardziej przeżywał, że rodzina pokłócona).
A mój teść ma chyba coś nie tak z głową, bo najpierw teksty, że ma mnie i dziecko w duupie. A później żalił się szwagrowi, że on nie może ze mną ciąży przeżywać, przytulić, pogłaskać po brzuszku.

Zapomniałam Wam napisać, że śniło mi się dzisiaj, że urodziłam syna
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 14:11   #3473
figa84
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Kaaasi masz przewagę, że rodzisz pierwsza. Jakby się okazało, że jednak się im odmieniło i przyjadą zobaczyć, kupią jakiś drobiazg to też tak zrobisz. A jak nie to trudno.

Poczytalam trochę historii na się pomaga i przykro mi....
figa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 14:20   #3474
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Dziewczyny zadam głupie pytanie... skąd wiecie, że obniża Wam się szyjka macicy?
Trochę się zmartwiłam czytając Wasze wpisy.
Ja na fotelu ginekologicznym siedziałam ostatnio w 5 tygodniu ciąży i od tamtej pory gin robi mi tylko usg... na początku było dopochwowe, a później przez powłokę brzuszną. Ale badać mnie nie bada.

Czy Wy też się teraz szybciej męczycie? Czy tylko ja tak mam?
Wczoraj zaczęłam porządki w szafie, ale zrobiłam w sumie pierwszą część. Dzisiaj przez godzinkę troszkę coś tam jeszcze poukładałam (nic ciężkiego nie ruszam) i tak się zmęczyłam, że masakra jakaś. Serducho wali jak szalone i aż mi się słabo zrobiło. Musiałam sobie usiąść, żeby odpocząć.
Dzisiaj mam wizytę u kardiologa, więc trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok.
Kochana, nie bierz do siebie wszystkiego co piszmey bo oszalejesz szyjka sie skraca/rozwiera => gin to zobaczy albo przy badaniu na fotelu (moj tego nie robi) albo na usg (na usg widac dokladnie jaka jest dlugosc szyjki i czy jest zamknieta). Takze spokojnie, nie ma powodow do obaw, bo jesli masz regularne wizyty u gina to on na pewno zauwazy jesli cos bedzie nie tak. Chyba ze masz jakies niepokojace objawy typu bolesne spinanie brzucha etc to wtedy mozesz przedzwonic do gin zeby sprawdzil czy nagle sie cos nie dzieje.
Kciuki za wizyte!

A tesciowa.. ja pitole co za baba. Utuklabym chyba za taki tekst

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
wiesz przykre to jest ale po części jakby o mojej rodzinie też mi żal że nasze dzieci nie będą miały kontaktu bo tak fajnie się ułożyło że z jednego roku będą ale co poradzę...Tż mi absolutnie zakazał wyciągać po raz enty pierwszej ręki i ma rację....moja bratowa już księżniczka... żal Twojego Tż, ale narzucać się komuś nie ma sensu może z czasem coś u Was się zmieni czasem dzieci zmieniają wszystko choć sama nie wierzę w to co piszę...u mnie będzie pokazywać jak to ona potrafi wystroić malca bo w sumie na niczym innym nie zna się....brat gotuje, pierze, sprząta....a ona ? z córą na zakupach non stop tak sobie ustawiła życie

nie ma to jak wsparcie córy a co to za szczepienie było ?

liczę, że im się odmieni wszak ponad tydzień temu miało być inne pamiętasz lub że będzie chłopiec nie dam rady zniechęcać jak mam Twoją ślicznotę przed oczami
Aninis witaj my się chyba nie znamy ale historia z teściami no ubiłabym za takie komentarze....
Mozesz smialo naklamac ze moja to lobuz nie z tej ziemi
Nie no, jeszcze wczesnie u nich, nie wiadomo czy dziewczynka bedzie no i moze im sie odmieni to imie rzeczywiscie

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Cytat:
Napisane przez figa84 Pokaż wiadomość
Kaaasi masz przewagę, że rodzisz pierwsza. Jakby się okazało, że jednak się im odmieniło i przyjadą zobaczyć, kupią jakiś drobiazg to też tak zrobisz. A jak nie to trudno.

Poczytalam trochę historii na się pomaga i przykro mi....
No strazne t ehistorie ka nie czytam za wiele, zawsze wybieram liste tych najpilniej potrzebujacych - gdzie leczenie bardzo zalezy od czasu i zbiorka pieniedzy jest na gwalt i tego wybieram sie wybrac takie osoby ktore maja malo uzbierane, zeby dodac im wsparcia. Nie czytam za duzo, to jest strasznie smutne i naprawde jedyne za co kazdego dnia dziekuje i jednoczesnie prosze na nastepny dzien to zdrowie..

Edytowane przez ja :)
Czas edycji: 2015-10-15 o 14:16
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 14:23   #3475
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Aninis masakra...jakbym nie narzekała na naszą rodzinę, to jednak Twoja sytuacja z teściami to mega hardcore i ja na Twoim miejscu w życiu nie chciałabym rozmawiać z tymi ludźmi. A w związku z ich słowami na temat ciąży pewnie i nie pozwalałabym dziecka odwiedzać. Nie jestem raczej mściwa, ale w takim przypadku byłoby to zachowanie w pełni usprawiedliwione.
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 14:24   #3476
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 870
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cześć dziewczyny.

Od rana was podczytuję i jakoś ciężko mi się wbić. Smutne są te wasze historie o relacjach w rodzinie i to tej jakby nie było najbliższej.
No u mnie jak pisałam o zeszłym weekendzie też nie jest super ekstra ale historie o kryciu ciąży, smarowaniu o byciu bezpłodnym to jakiś hardkor.

Ja uważam, że zawsze warto wyciągnąć rękę. Ja z tych co się denerwują, wkurzają, kładą kawę na ławę bo lubię mówić co myślę ale po jakimś czasie stwierdzam, że życie jest za krótkie żeby się tak przejmować i wyciągam rękę na zgodę.
U swoich teściów to jestem czarna owca przez to że mam własne zdanie i dla tego już nie chciałam jeszcze bardziej się pogrążać z tymi urodzinami w weekend i już machnęłam ręką na to wszystko.


U mnie dla odmiany dzisiaj paszteciki z pieczarkami

ja , motyl- co to za szczepienia takie drogie?
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.

Edytowane przez badzia987
Czas edycji: 2015-10-15 o 14:26
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 14:31   #3477
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Badzia pneumokoki u mnie
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 14:33   #3478
Hermi1989
Rozeznanie
 
Avatar Hermi1989
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 546
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Dziewczyny musimy wyluzować i jak najmniej przezywać relacje rodzinne, które nie grają tak jakbyśmy tego chciały. Nie ma co być upartym dla zasady, ale nie ma co dać sobie w twarz pluć i udawać, że pada deszcz. Może uda się nam wszystkim znaleźć złoty środek w tych zakręconych historiach, bez szkody dla nas samych, naszych partnerów i Maleństw. Życzę tego i wam i sobie samej.
__________________
Żona - 20.09.2014 r.
II kreski - 16.06.2015 r.
Mama - 18.02.2016 r.
Hermi1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 14:37   #3479
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez Aninis Pokaż wiadomość
Kaasi witaj


Jak rozmawiałam z teściową przez tel. to powiedziałam jej, że się strasznie zawiodłam i już nic nie będzie takie jak dawniej, ale skoro chcą być dziadkami dla naszego dziecka, to nie będę im stała na drodze.
Ale tak jak napisałaś - w szczerość ich intencji nie wierzę i już nie uwierzę nigdy. Oni robią to, co dla nich wygodne i tyle.
Na szczęście mój tż stoi za mną murem i w tej kwestii szwagier także nagadał rodzicom, że źle robią.
W sumie to robię to dla dziecka i mojego tż oraz szwagra (to on najbardziej przeżywał, że rodzina pokłócona).
A mój teść ma chyba coś nie tak z głową, bo najpierw teksty, że ma mnie i dziecko w duupie. A później żalił się szwagrowi, że on nie może ze mną ciąży przeżywać, przytulić, pogłaskać po brzuszku.

Zapomniałam Wam napisać, że śniło mi się dzisiaj, że urodziłam syna
widać że teściowa nosi tam spodnie teść jakiś podatny na jej wpływ wiem, że Ci przykro bo komu by nie było.... ale nie smutaj grunt żeby Wam się układało i maleństwo było zdrowe resztę trzeba tolerować bez emocji
Cytat:
Napisane przez figa84 Pokaż wiadomość
Kaaasi masz przewagę, że rodzisz pierwsza. Jakby się okazało, że jednak się im odmieniło i przyjadą zobaczyć, kupią jakiś drobiazg to też tak zrobisz. A jak nie to trudno.

Poczytalam trochę historii na się pomaga i przykro mi....
jeśli pojawią się u mnie lub chociaż zadzwonią wyślą coś dla małego to na pewno odwzajemnie tym samym
ja mimo że uwielbiam to imię nie będę ich zniechęcać policzyłam że pod koniec grudnia/ początek stycznia powinna mieć połówkowe to jeszcze czas na odmianę jest i zmianę płci wszak u mnie też dziewczynka mówiłam, że będzie nawet mi instynkt to podpowiadał słaby ten mój instynkt jak widać a teraz? jak poszłam do smyka i zobaczyłam koszule taką bodziakową z muchą to zakochana jestem w męskich ciuchach że brak słów
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-15, 14:56   #3480
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez badzia987 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny.

Od rana was podczytuję i jakoś ciężko mi się wbić. Smutne są te wasze historie o relacjach w rodzinie i to tej jakby nie było najbliższej.
No u mnie jak pisałam o zeszłym weekendzie też nie jest super ekstra ale historie o kryciu ciąży, smarowaniu o byciu bezpłodnym to jakiś hardkor.

Ja uważam, że zawsze warto wyciągnąć rękę. Ja z tych co się denerwują, wkurzają, kładą kawę na ławę bo lubię mówić co myślę ale po jakimś czasie stwierdzam, że życie jest za krótkie żeby się tak przejmować i wyciągam rękę na zgodę.
U swoich teściów to jestem czarna owca przez to że mam własne zdanie i dla tego już nie chciałam jeszcze bardziej się pogrążać z tymi urodzinami w weekend i już machnęłam ręką na to wszystko.


U mnie dla odmiany dzisiaj paszteciki z pieczarkami

ja , motyl- co to za szczepienia takie drogie?

Tez z tych co wyciągają zawsze rękę masz racje, życie zbyt krótkie

Ja płaciłam 3 stówy za dawkę przypominająca pneumokoków i ponad stówę zeby miec jedno wklocie a nie 3 z tężec krztusiec cos tam


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
widać że teściowa nosi tam spodnie teść jakiś podatny na jej wpływ wiem, że Ci przykro bo komu by nie było.... ale nie smutaj grunt żeby Wam się układało i maleństwo było zdrowe resztę trzeba tolerować bez emocji

jeśli pojawią się u mnie lub chociaż zadzwonią wyślą coś dla małego to na pewno odwzajemnie tym samym
ja mimo że uwielbiam to imię nie będę ich zniechęcać policzyłam że pod koniec grudnia/ początek stycznia powinna mieć połówkowe to jeszcze czas na odmianę jest i zmianę płci wszak u mnie też dziewczynka mówiłam, że będzie nawet mi instynkt to podpowiadał słaby ten mój instynkt jak widać a teraz? jak poszłam do smyka i zobaczyłam koszule taką bodziakową z muchą to zakochana jestem w męskich ciuchach że brak słów

Masz racje


Sent from my iPhone using Tapatalk
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-24 20:33:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.