Aparaty ortodontyczne cz. XV

[czekoladowoo]

Napisane przez weraa66

Ja mam mieć zdejmowany za jakieś 2miesiace, czyli w sumie będzie niecały rok nie ukrywam, ze wolałabym nosić chociaż jakieś 14-15miesiecy, ale jeśli jest to niepotrzebne to nie będę sie upierać, ortodonta zna sie raczej lepiej ode mnie. I nie sadze, ze sie pokrzywia, dół mam idealny już od dawna, góra jeszcze według mnie wymaga lekkiej poprawki

Cóż, moja obecna ortodontka stosuje taką metodę że od momentu kiedy zęby są już w zupełności proste to trzeba nosić jeszcze 5-6 miesięcy żeby zęby się ustabilizowały. Ja tym razem wole ponosić dłużej niż znowu za krótko...
Tamta uważała też że moje górne ósemki rosną zupełnie proste i nie trzeba ich usuwać. Niestety dość boleśnie przekonałam się że jednak było inaczej

[weraa66]

Napisane przez czekoladowoo

Cóż, moja obecna ortodontka stosuje taką metodę że od momentu kiedy zęby są już w zupełności proste to trzeba nosić jeszcze 5-6 miesięcy żeby zęby się ustabilizowały. Ja tym razem wole ponosić dłużej niż znowu za krótko...

Tamta uważała też że moje górne ósemki rosną zupełnie proste i nie trzeba ich usuwać. Niestety dość boleśnie przekonałam się że jednak było inaczej

Jakby co to mój post nie miał zabrzmieć obraźliwie czy nieprzyjemnie dla Ciebie według mnie każde zeby są inne, i o ile dolne mam proste już od 2-3 miesięcy (czyli de facto nosilabym te pół roku dłużej na prostych jak Ty) to w górnych mam do dopracowania dwójki, robota dla wyciągów :P jeśli chodzi o ich kąt to nie są zrotowane czy coś. A ósemki mam niestety głęboko pod dziąsłem, bardzo sie nimi martwię, ale ortodonta powiedział, ze jak tylko coś sie zacznie dziać to mam ość usunąć i tyle :P

[ania120kg]

Napisane przez truskavkowa

Znam Twoje "cierpienia", mam Hassa, który zajmuje całe podniebienie, przyzwyczaisz się! Chociaż też na tym etapie wydawało mi się to niemożliwe
A teraz to już skreślam na kalendarzu dni do uwolnienia zębów :P

....o mój Boże, jak ja już bym chciała skreślać te dni w kalendarzu Domyślam się, że pewnie też miałaś problem z wymową. Powiedz mi proszę po jaki czasie opanowałaś to okropne seplenienie . Ja wiem ze to na pewno kwestia indywidualna, ale tak się zastanawiam

Napisane przez Frutti

Jest możliwość, sama się o tym przekonasz za jakiś czas

... no nie da się ukryć tak marudzę tylko

[imago84]

ja już po
wiem, że pisałam wam o leczeniu zgryzu aparatem za granicą, czyli na Słowacji ale ostatecznie porzuciłam ten pomysł z kilku powodów, po pierwsze znalazłam u siebie tańszą ortodontkę, bardzo miła pani wszystko mi wyjaśniła (na Słowacji było dużo gorzej), plan leczenia jest następujący; dziś już wzieła odciski 9tego listopada separatory a 19.11 aparacik. Jest stosunkowo korzystna cenowo, niż jeżdżenie co miesiąc 70 km na Słowacje, ryzykując mandaty, biorąc wolne na cały dzień itp.
Jak widać nabrało to tempa i jestem bardzo zadowolona

[calliope86]

Napisane przez czekoladowoo

Aparat po prostu nosiłam za krótko, efekty były bardzo szybko, aparat nosiłam chyba rok i wszystko. Zęby zaczęły się wykrzywiać spowrotem. Może też przez to że dół był krzywy, ale temu miał zapobiec retainer. Nie zapobiegł ani troche

Jak zęby i zgryz są źle ułożone to retainer pełni rolę co najwyżej ozdobną. Ech dobrze, że teraz jesteś w dobrych rękach.

Napisane przez Meell

Hej, Dziewczyny. Podczytuję Was regularnie. Sama zadrutowana jestem od maja (Damon metalowy; górny łuk + bihelix), 1,5 miesiąca temu założyłam dolny łuk, a 2 tygodnie temu pozbyłam się bihelixa. Niestety wpadłam chyba z deszczu pod rynnę, bo zamiast niego dostałam oczywiście wyciągi... do których trudno się mi przyzwyczaić. Nie chcę nikogo straszyć - mam bardzo niski próg bólu i generalnie życie z aparatem jest dla mnie przez to ciężkie. I trudne jest dla mnie jedzenie papek, a aktualnie wyciągi ciągle coś przestawiają i codziennie mam inne (bolące ) zęby. No, ale nic - gra jest warta świeczki, bo praktycznie natychmiast od założenia wyciągów zaczął mi się poszerzać dół, teraz mam mnóstwo szpar między zębami tam, gdzie jeszcze przed chwilą były stłoczenia. Pozdrawiam wszystkie Aparatki i mam nadzieję, że przygarniecie mnie do wątku.

Witaj Meell Mimo, że czasem Cię boli to sama widzisz, że warto pocierpieć dla efektów. Jaką masz wadę?

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez imago84

ja już po
wiem, że pisałam wam o leczeniu zgryzu aparatem za granicą, czyli na Słowacji ale ostatecznie porzuciłam ten pomysł z kilku powodów, po pierwsze znalazłam u siebie tańszą ortodontkę, bardzo miła pani wszystko mi wyjaśniła (na Słowacji było dużo gorzej), plan leczenia jest następujący; dziś już wzieła odciski 9tego listopada separatory a 19.11 aparacik. Jest stosunkowo korzystna cenowo, niż jeżdżenie co miesiąc 70 km na Słowacje, ryzykując mandaty, biorąc wolne na cały dzień itp.
Jak widać nabrało to tempa i jestem bardzo zadowolona

A co ustaliłyście z panią dr oprócz terminów? Co Ci zaproponowała?

[kizdaM]

Jeszcze 3 tygodnie i ja też dołączę do tego grona nie mogę się doczekać i ciągle odliczam dni do założenia aparatu

[lilianna90]

Napisane przez kizdaM

Jeszcze 3 tygodnie i ja też dołączę do tego grona nie mogę się doczekać i ciągle odliczam dni do założenia aparatu

To ja ponad tydzień do założenia ale jeszcze przed tym usuwam nieszczęsną ósemkę.

[czekoladowoo]

Napisane przez weraa66

Jakby co to mój post nie miał zabrzmieć obraźliwie czy nieprzyjemnie dla Ciebie według mnie każde zeby są inne, i o ile dolne mam proste już od 2-3 miesięcy (czyli de facto nosilabym te pół roku dłużej na prostych jak Ty) to w górnych mam do dopracowania dwójki, robota dla wyciągów :P jeśli chodzi o ich kąt to nie są zrotowane czy coś. A ósemki mam niestety głęboko pod dziąsłem, bardzo sie nimi martwię, ale ortodonta powiedział, ze jak tylko coś sie zacznie dziać to mam ość usunąć i tyle :P

Nie odebrałam go tak
Wiadomo, że każde zęby są inne. Ja już po prostu mam przykre doświadczenia, wady u góry nie miałam wtedy jakiejś małej bo małam wysunięte do przodu dość mocno jedynki, cofnięte dwójki i trójki "wampirze". Więc troche do roboty było.
Na dole miałam zatrzymane ale usuwałam przed założeniem, bez usunięcia moja orto nawet by mi nie założyła

Napisane przez calliope86

Jak zęby i zgryz są źle ułożone to retainer pełni rolę co najwyżej ozdobną. Ech dobrze, że teraz jesteś w dobrych rękach.

Witaj Meell Mimo, że czasem Cię boli to sama widzisz, że warto pocierpieć dla efektów. Jaką masz wadę?

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------


A co ustaliłyście z panią dr oprócz terminów? Co Ci zaproponowała?

No niestety u mnie ta właśnie było.Teraz do obecnej mam pełne zaufanie i 0 wątpliwości, że wie co robi

[Meell]

Napisane przez calliope86

Witaj Meell Mimo, że czasem Cię boli to sama widzisz, że warto pocierpieć dla efektów. Jaką masz wadę?

Stłoczenia i lekki tyłozgryz (został w miarę opanowany aparatem wyjmowanym za dzieciaka).

W ogóle - jestem w szoku, jak to wszystko działa. Najbardziej widać to po tym, jak od bihelixa poszerzyła mi się szczęka - ciągle nie mogę przyzwyczaić się do tego, ile mam miejsca na podniebieniu, jaki mam szeroki (przynajmniej na górze póki co ) uśmiech. No, i oczywiście zęby, skoro już jest dla nich miejsce, ładnie się ustawiają.

[Frutti]

Napisane przez ania120kg

....o mój Boże, jak ja już bym chciała skreślać te dni w kalendarzu Domyślam się, że pewnie też miałaś problem z wymową. Powiedz mi proszę po jaki czasie opanowałaś to okropne seplenienie . Ja wiem ze to na pewno kwestia indywidualna, ale tak się zastanawiam

... no nie da się ukryć tak marudzę tylko

Ja mogę powiedzieć Ci z doświadczenia, że pierwsze 2 tyg były dość sepleniące, później coraz lepiej Jak wróciłam na studia i zaczęłam gadać dużo więcej-to prawie nie zauważam już różnicy Wiadomo, że są słowa, w których kombinacja literek jest taka, że nie da się nie zaświszczeć, ale i tak duużo lepiej. Jak masz możliwość czytania na głos-to ćwicz
No i nie zdziw się jak będziesz miała bardzo podrażniony język, to normalne. Tak samo jak suchość w ustach, szczególnie rano

Napisane przez imago84

ja już po
wiem, że pisałam wam o leczeniu zgryzu aparatem za granicą, czyli na Słowacji ale ostatecznie porzuciłam ten pomysł z kilku powodów, po pierwsze znalazłam u siebie tańszą ortodontkę, bardzo miła pani wszystko mi wyjaśniła (na Słowacji było dużo gorzej), plan leczenia jest następujący; dziś już wzieła odciski 9tego listopada separatory a 19.11 aparacik. Jest stosunkowo korzystna cenowo, niż jeżdżenie co miesiąc 70 km na Słowacje, ryzykując mandaty, biorąc wolne na cały dzień itp.
Jak widać nabrało to tempa i jestem bardzo zadowolona

Dużo sensowniejsze wyjście jak dla mnie Powodzenia

[kizdaM]

Napisane przez lilianna90

To ja ponad tydzień do założenia ale jeszcze przed tym usuwam nieszczęsną ósemkę.

Ja miałam wyrywaną 07.10 a aparat 16.11 będę miała zakładany, resztę 8-mek będą mi wyrywać już z aparatem. Trochę dziwne, że masz taką małą przerwę mpo wyrywaniu. Mi wszystko ładnie się goiło (miałam bodajże 3 szwy) i przez tydzień ledwo usta otwierałam, więc nie wiem jak wytrzymasz zakładanie aparatu, w końcu to trochę trwa a buzię będziesz musiała mieć ciągle otwartą.

[Minai]

Mam nowy dylemat.
Otóż orto mi od samego początku mówił, że górne zęby mam bardzo nachylone do tyłu i że trzeba je wychylić w przód. No i wychylają się, bardzo się wychylają. Przypomnę, że mam duży tyłozgryz. No i właśnie. Górne poszły już niesamowicie do przodu, jak dla mnie to aż dziwne jest że tak powinny być 'wywalone' do przodu. No ale skoro miałam całe życie je w tyle, to tak mi się wydaje. Ale dolne, póki co bez aparatu, zostały bardzo z tyłu. Jak mam zaciśniety zgryz to między górne a dolne zęby prawie mogę wsadzić mały palec. I to strasznie niewygodne jest w gryzieniu, bo żeby coś odgryźć to muszę sztucznie wyciągnąć żuchwę do przodu. Ja wiem, że jak założę dół + wyciągi to pewnie się zmieni, ale irytuje mnie to, a na dodatek ta niepodpięta dwójka blokuje mi dolne zęby i cały dół opiera mi się o górę na tej dwójce. I w ogóle to zaczynam wyglądać jakbym tej dwójki w ogóle nie miała:P Jak się położę spać to czy leżę na placach czy na boku to otwierają mi się przez to usta. Jeszcze trochę to w ogóle będę chodzić z otwartymi ustami.
W sumie nie chcę żadnej rady, tak tylko wylewam swoje przemyślenia, nie spodziewałam się takich efektów. W związku z tym, mimo że tak narzekacie na wyciągi, nie mogę się już doczekać 30 listopada, kiedy założę dół i będę miała wyciągi i mam nadzieję podpiętą dwójkę.

[truskavkowa]

Napisane przez ania120kg

....o mój Boże, jak ja już bym chciała skreślać te dni w kalendarzu Domyślam się, że pewnie też miałaś problem z wymową. Powiedz mi proszę po jaki czasie opanowałaś to okropne seplenienie . Ja wiem ze to na pewno kwestia indywidualna, ale tak się zastanawiam

W moim przypadku 2-3 tygodnie i mówiłam już bardzo dobrze (miałam tylko problemy z np. "trzydzieści sześć" :P), po miesiącu już nie było różnicy pomiędzy tym jak mówiłam wcześniej . Zauważałam poprawę z każdym kolejnym dniem poszerzania, a po zaklejeniu śruby w Hassie po 5 tygodniach było już idealnie

Skreślam, ale to ciągle ok. 45 dni :P na szczęście już bliżej niż dalej!

[lilianna90]

Napisane przez kizdaM

Ja miałam wyrywaną 07.10 a aparat 16.11 będę miała zakładany, resztę 8-mek będą mi wyrywać już z aparatem. Trochę dziwne, że masz taką małą przerwę mpo wyrywaniu. Mi wszystko ładnie się goiło (miałam bodajże 3 szwy) i przez tydzień ledwo usta otwierałam, więc nie wiem jak wytrzymasz zakładanie aparatu, w końcu to trochę trwa a buzię będziesz musiała mieć ciągle otwartą.

Miałam mieć wyrwanie 2 tygodnie temu ale przełożyłam na 21 października ponieważ leciałam na następny dzień samolotem i się bałam.
21 października po nieprzespanej nocy i poobgryzanych ze strachu paznokciach dowiedziałam się od chirurga, że nie usunie mi dzisiaj ósemki, bo powiedziałam mu jakie leki przyjmuje i na co choruję i musi to zrobić w osłonie antybiotykowej.
Więc niestety z przyczyn losowych tak wyszło.

[AllureSensuelle]

Napisane przez calliope86

Wiesz zazwyczaj efekty jednak jakieś są. Ile razy miałaś zmieniane druty przez ten czas? masz zainstalowane dodatkowe elementy? jakieś martwe/zatrzymane zęby? Ile masz lat, bierzesz jakieś leki? Niektóre ponoć hamują całą terapię. Twoja ortodontka jest nią faktycznie czy tylko jest stomatologiem z kursami?

Mam 27 lat, nie biorę żadnych leków. Mój ortodonta to jeden z niby najlepszych to jest klinika Elektoralna. Za jeden łuk płaciłam 5 tysięcy. Na wizyty chodzę co 2 miesiące. Mam teraz założone elementy żeby zęby się rozeszły takie sprężyny między jedynką i trójką ( bo na dwójce w ogóle nie mam zamków)

Może zapytam inaczej. Po jakim czasie leczenia zęby stanęły wam w łuku? U mnie dopiero dwójki się zrotowały bo były trochę bardziej wybite ku górze i one stanęły w łuku. Ale dwójki które są jakby pionowo do reszty zębów nadal są na takim samym miejscu. Ortodontka mówi że nie zakłada zamka bo jeszcze nie ma miejsca w łuku na te zęby ale to już tyle czasu że nie wiem co z tym zrobić.

[dolceana]

Napisane przez AllureSensuelle

Mam 27 lat, nie biorę żadnych leków. Mój ortodonta to jeden z niby najlepszych to jest klinika Elektoralna. Za jeden łuk płaciłam 5 tysięcy. Na wizyty chodzę co 2 miesiące. Mam teraz założone elementy żeby zęby się rozeszły takie sprężyny między jedynką i trójką ( bo na dwójce w ogóle nie mam zamków)



Może zapytam inaczej. Po jakim czasie leczenia zęby stanęły wam w łuku? U mnie dopiero dwójki się zrotowały bo były trochę bardziej wybite ku górze i one stanęły w łuku. Ale dwójki które są jakby pionowo do reszty zębów nadal są na takim samym miejscu. Ortodontka mówi że nie zakłada zamka bo jeszcze nie ma miejsca w łuku na te zęby ale to już tyle czasu że nie wiem co z tym zrobić.

Ja też nosiłam taką sprężynę od 2-4 żeby zrobić miejsce na 3. Sprężynę nosiłam 1,5 mies a kła mam podpiętego do łuku od 1 mies. Faktycznie sporo już się obniżył ale jeszcze nie wszedł całkowicie do łuku. To chyba zależy od indywidualnych predyspozycji bo mojemu koledze 2 po podpięciu weszła do łuku po ok. 2,5tyg a u mnie to idzie powolutku
A tym, że ortodontka najpierw robi miejsce a dopiero potem podpina zęba to nie jest nic niepokojącego.

[calliope86]

Napisane przez Meell

Stłoczenia i lekki tyłozgryz (został w miarę opanowany aparatem wyjmowanym za dzieciaka).

W ogóle - jestem w szoku, jak to wszystko działa. Najbardziej widać to po tym, jak od bihelixa poszerzyła mi się szczęka - ciągle nie mogę przyzwyczaić się do tego, ile mam miejsca na podniebieniu, jaki mam szeroki (przynajmniej na górze póki co ) uśmiech. No, i oczywiście zęby, skoro już jest dla nich miejsce, ładnie się ustawiają.

Zazdroszczę Ci Jak będziesz miała ochotę pokazać efekty to chętnie zobaczę .

Minai byle jeszcze do 30 listopada

AllureSensuelle to, że ktoś jest drogi wcale nie równa się najlepszy, a opinii w necie o tamtejszych 2 ortodontach (jeśli mowa o stolicy) jest jak na lekarstwo ale przynajmniej mają specjalizację i może jednak wiedzą co robią.
Co do reszty się już nie wypowiem.



Dziewczyny zauważyłam, że szczoteczka mi nie domywa dobrze zębów pomiędzy przedtrzonowcami po obu stronach gdzie mam założone te blokady na drucie (kuleczki) . Może szczoteczka jednopęczkowa by mi się przydała żeby tam dotrzeć? Albo końcówka interspace do elektryka? Co jest lepsze?

[imago84]

ortodonta mi powiedział, że mam standardową wadę i że na początek aparat na górne zęby, bo te górne nachodzą mi na dolne, a dopiero po 4-5 miesiącach dół, leczenie ok 1,5-2 lat

[emememsik]

Cały czas spada mi jedna gumka z bihelixa, już trzy razy byłam ją zakładać, ale ona wytrzymuje max kilka godzin Więc już chyba jakoś wytrzymam bez niej, bo to nie ma sensu. Wczoraj orto mi powiedziała, że bihelix działa super i ściągnie mi go na następnej wizycie Prawie podskoczyłam z radości, ale jak się okazało, że noszę go dopiero 2,5 tygodnia, to stwierdziła, że jednak na kolejnej. W każdym razie jeszcze tylko max. 1,5 miesiąca

[Eve00]

Napisane przez Minai

Mam nowy dylemat.
Otóż orto mi od samego początku mówił, że górne zęby mam bardzo nachylone do tyłu i że trzeba je wychylić w przód. No i wychylają się, bardzo się wychylają. Przypomnę, że mam duży tyłozgryz. No i właśnie. Górne poszły już niesamowicie do przodu, jak dla mnie to aż dziwne jest że tak powinny być 'wywalone' do przodu. No ale skoro miałam całe życie je w tyle, to tak mi się wydaje. Ale dolne, póki co bez aparatu, zostały bardzo z tyłu. Jak mam zaciśniety zgryz to między górne a dolne zęby prawie mogę wsadzić mały palec. I to strasznie niewygodne jest w gryzieniu, bo żeby coś odgryźć to muszę sztucznie wyciągnąć żuchwę do przodu. Ja wiem, że jak założę dół + wyciągi to pewnie się zmieni, ale irytuje mnie to, a na dodatek ta niepodpięta dwójka blokuje mi dolne zęby i cały dół opiera mi się o górę na tej dwójce. I w ogóle to zaczynam wyglądać jakbym tej dwójki w ogóle nie miała:P Jak się położę spać to czy leżę na placach czy na boku to otwierają mi się przez to usta. Jeszcze trochę to w ogóle będę chodzić z otwartymi ustami.
W sumie nie chcę żadnej rady, tak tylko wylewam swoje przemyślenia, nie spodziewałam się takich efektów. W związku z tym, mimo że tak narzekacie na wyciągi, nie mogę się już doczekać 30 listopada, kiedy założę dół i będę miała wyciągi i mam nadzieję podpiętą dwójkę.

Miałam podobnie, górne jedynki mocno cofnięte, jak się wyprostowały to byłam przerażona (jakieś ogromne się wydawały i własnie tyłozgryz się większy wydawał), ale skończyło się jak założyłam dół i podwyższenia na 6stkach. Teraz nawet mi widać dolne zęby jak się śmieję, wcześniej było widać tylko górę. Mam też w planie wyciągi.

Napisane przez AllureSensuelle

Mam 27 lat, nie biorę żadnych leków. Mój ortodonta to jeden z niby najlepszych to jest klinika Elektoralna. Za jeden łuk płaciłam 5 tysięcy. Na wizyty chodzę co 2 miesiące. Mam teraz założone elementy żeby zęby się rozeszły takie sprężyny między jedynką i trójką ( bo na dwójce w ogóle nie mam zamków)

Może zapytam inaczej. Po jakim czasie leczenia zęby stanęły wam w łuku? U mnie dopiero dwójki się zrotowały bo były trochę bardziej wybite ku górze i one stanęły w łuku. Ale dwójki które są jakby pionowo do reszty zębów nadal są na takim samym miejscu. Ortodontka mówi że nie zakłada zamka bo jeszcze nie ma miejsca w łuku na te zęby ale to już tyle czasu że nie wiem co z tym zrobić.

Ale drogo!! Obyś była zadowolona z efektów leczenia. Z tym kiedy zęby ułożą się w łuku chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi bo składa się na to wiele czynników - każdy przypadek inny.

Napisane przez calliope86

Dziewczyny zauważyłam, że szczoteczka mi nie domywa dobrze zębów pomiędzy przedtrzonowcami po obu stronach gdzie mam założone te blokady na drucie (kuleczki) . Może szczoteczka jednopęczkowa by mi się przydała żeby tam dotrzeć? Albo końcówka interspace do elektryka? Co jest lepsze?

zdecydowanie polecam interspace do elektrycznej, ale z tego powodu, że jednopęczkowej nie potrafie używać

Napisane przez emememsik

Cały czas spada mi jedna gumka z bihelixa, już trzy razy byłam ją zakładać, ale ona wytrzymuje max kilka godzin Więc już chyba jakoś wytrzymam bez niej, bo to nie ma sensu. Wczoraj orto mi powiedziała, że bihelix działa super i ściągnie mi go na następnej wizycie Prawie podskoczyłam z radości, ale jak się okazało, że noszę go dopiero 2,5 tygodnia, to stwierdziła, że jednak na kolejnej. W każdym razie jeszcze tylko max. 1,5 miesiąca

chyba miało być 2,5 miesiąca? Super, że efekty są zadowalające

[emememsik]

Napisane przez Eve00

chyba miało być 2,5 miesiąca? Super, że efekty są zadowalające

Nie, miało być 2,5 tygodnia Założyłam go na początku października

[kizdaM]

Napisane przez lilianna90

Miałam mieć wyrwanie 2 tygodnie temu ale przełożyłam na 21 października ponieważ leciałam na następny dzień samolotem i się bałam.
21 października po nieprzespanej nocy i poobgryzanych ze strachu paznokciach dowiedziałam się od chirurga, że nie usunie mi dzisiaj ósemki, bo powiedziałam mu jakie leki przyjmuje i na co choruję i musi to zrobić w osłonie antybiotykowej.
Więc niestety z przyczyn losowych tak wyszło.

No niestety, nie wszystko uda się dokładnie zaplanować jakby się chciało ja bym się nie zdecydowała na tak krótki odstęp czasowy, albo przesunęła zakładanie aparatu, albo wyrywanie zęba po jego założeniu z tym, że ja miałam rozcinane dziąsło i 3 szwy i może dlatego tak było, więc może u Ciebie będzie lepiej czego Ci życzę

A ja dalej odliczam i pociesza mnie fakt, że zaraz święta - wyjazd do domu, spotkanie z rodziną, więc czas szybciej zleci, a po powrocie zostaną 2 tygodnie do założenia

[Eve00]

Napisane przez emememsik

Nie, miało być 2,5 tygodnia Założyłam go na początku października

myślałam, że się pomyliłaś nie słyszałam o takim przypadku, że po niecałym miesiącu takie efekty Tym bardziej pogratulować

[Minai]

Napisane przez AllureSensuelle

Mam 27 lat, nie biorę żadnych leków. Mój ortodonta to jeden z niby najlepszych to jest klinika Elektoralna. Za jeden łuk płaciłam 5 tysięcy. Na wizyty chodzę co 2 miesiące. Mam teraz założone elementy żeby zęby się rozeszły takie sprężyny między jedynką i trójką ( bo na dwójce w ogóle nie mam zamków)

Może zapytam inaczej. Po jakim czasie leczenia zęby stanęły wam w łuku? U mnie dopiero dwójki się zrotowały bo były trochę bardziej wybite ku górze i one stanęły w łuku. Ale dwójki które są jakby pionowo do reszty zębów nadal są na takim samym miejscu. Ortodontka mówi że nie zakłada zamka bo jeszcze nie ma miejsca w łuku na te zęby ale to już tyle czasu że nie wiem co z tym zrobić.

Wow to ja ta sama klinika i taka sama sytuacja ze spreżyna między jednynką a trójką Edit: w sensie że mam sprężyne, nie to że nie ma efektów

Napisane przez Eve00

Miałam podobnie, górne jedynki mocno cofnięte, jak się wyprostowały to byłam przerażona (jakieś ogromne się wydawały i własnie tyłozgryz się większy wydawał), ale skończyło się jak założyłam dół i podwyższenia na 6stkach. Teraz nawet mi widać dolne zęby jak się śmieję, wcześniej było widać tylko górę. Mam też w planie wyciągi.

To rzeczywiście podobnie, ale ja to się martwię że jednak ten tyłozgryz mam za wielki żeby to się dało nieoperacyjnie naprostować.

[Meell]

Napisane przez Minai

Mam nowy dylemat.
Otóż orto mi od samego początku mówił, że górne zęby mam bardzo nachylone do tyłu i że trzeba je wychylić w przód. No i wychylają się, bardzo się wychylają. Przypomnę, że mam duży tyłozgryz. No i właśnie. Górne poszły już niesamowicie do przodu, jak dla mnie to aż dziwne jest że tak powinny być 'wywalone' do przodu. No ale skoro miałam całe życie je w tyle, to tak mi się wydaje. Ale dolne, póki co bez aparatu, zostały bardzo z tyłu. Jak mam zaciśniety zgryz to między górne a dolne zęby prawie mogę wsadzić mały palec. I to strasznie niewygodne jest w gryzieniu, bo żeby coś odgryźć to muszę sztucznie wyciągnąć żuchwę do przodu. Ja wiem, że jak założę dół + wyciągi to pewnie się zmieni, ale irytuje mnie to, a na dodatek ta niepodpięta dwójka blokuje mi dolne zęby i cały dół opiera mi się o górę na tej dwójce. I w ogóle to zaczynam wyglądać jakbym tej dwójki w ogóle nie miała:P Jak się położę spać to czy leżę na placach czy na boku to otwierają mi się przez to usta. Jeszcze trochę to w ogóle będę chodzić z otwartymi ustami.
W sumie nie chcę żadnej rady, tak tylko wylewam swoje przemyślenia, nie spodziewałam się takich efektów. W związku z tym, mimo że tak narzekacie na wyciągi, nie mogę się już doczekać 30 listopada, kiedy założę dół i będę miała wyciągi i mam nadzieję podpiętą dwójkę.

Miałam coś w podobnym klimacie, kiedy bihelix mi ogromnie poszerzył górę, a na dole nie miałam jeszcze nic. Wtedy nie było żadnej praktycznie powierzchni stycznej między górą i dołem, gryzłam tylko szóstkami, siódemkami i cośtam mi się rozcierało między resztą zębów. Dla odmiany musiałam suwać żuchwę strasznie na boki, gdy musiałam coś bardziej pogryźć. Teraz wyciągi to przesuwają i już czuję, jak zęby ocierają się o siebie.

Napisane przez calliope86

Zazdroszczę Ci Jak będziesz miała ochotę pokazać efekty to chętnie zobaczę .

Postaram się w najbliższym czasie zrobić jakieś fotki.

[funk_you]

Dziewczyny, po roku noszenia aparatu odkleil mi się ten zamek przy pierścieniu. Dzwoniłam do orto ale jest dzień kiedy pracuje tylko do 13. Nie wiem co robić, boje się że to może zaszkodzić efektom. Planuje jutro rano dzwonić, to moje chore urojenia czy przez noc i kawałek dnia coś może się zmienić?

[Frutti]

Napisane przez funk_you

Dziewczyny, po roku noszenia aparatu odkleil mi się ten zamek przy pierścieniu. Dzwoniłam do orto ale jest dzień kiedy pracuje tylko do 13. Nie wiem co robić, boje się że to może zaszkodzić efektom. Planuje jutro rano dzwonić, to moje chore urojenia czy przez noc i kawałek dnia coś może się zmienić?

Dokładnie Zabezpiecz zamek woskiem, przyklej go na sporej ilości tak żeby Ci nie latał, chyba że jesteś w stanie zdjąć ligaturkę, zamek i go schować dopóki nie przykleją

Napisane przez Meell

Miałam coś w podobnym klimacie, kiedy bihelix mi ogromnie poszerzył górę, a na dole nie miałam jeszcze nic. Wtedy nie było żadnej praktycznie powierzchni stycznej między górą i dołem, gryzłam tylko szóstkami, siódemkami i cośtam mi się rozcierało między resztą zębów. Dla odmiany musiałam suwać żuchwę strasznie na boki, gdy musiałam coś bardziej pogryźć. Teraz wyciągi to przesuwają i już czuję, jak zęby ocierają się o siebie.

Ajj ja mam tak samo Tylko góra i helix, czuję że zęby stykają mi się tylko w paru punktach, niewielu Mam wrażenie, że jestem bardzo pokrzywiona, ale wszystko tam działa

[RudeOne]

Napisane przez funk_you

Dziewczyny, po roku noszenia aparatu odkleil mi się ten zamek przy pierścieniu. Dzwoniłam do orto ale jest dzień kiedy pracuje tylko do 13. Nie wiem co robić, boje się że to może zaszkodzić efektom. Planuje jutro rano dzwonić, to moje chore urojenia czy przez noc i kawałek dnia coś może się zmienić?

Dziewczyny nosiły odklejone czasem tydzień, nawet dwa. Mi powiedzieli, że dopóki reszta się trzyma, nie ma się o co martwić

[czekoladowoo]

mi sie zamek chyba nie odkleił, ale rurka już tak i chodziłam bez nie raz

[Eve00]

Co do stykania sie zebow to ja mam te cholerne podwyższenia i zeby stykaja sie tylko na 6stkach. Jest problem z gryzieniem ale sie przyzwyczailam