Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[agaczilla21]

Napisane przez Lola2828

Ciekawe jak tutaj będzie z ta glukoza ja mam za tydzień i przeszedł mi list z terminem USG na 19 listopada juz tak dawno jej nie widziałam

Lola to w dzień urodzin mojego M 😊

[Elena_22]

Napisane przez agaczilla21

jesteście szalone...tyle napisać beze mnie??? No to piszę co u nas. Jak do tej pory najdłuższa moja wizyta bo w gabinecie siedziałam pół godz. Gin zadowolony bo waga stoi w miejscu, ketonów w moczu brak, mam anemie i dalej łykać żelaztwo...ciśnienie ok, mierzyć już tylko co 2 dzień. P sobie ładnie rośnie i ma ok 560g. Usg miałam dość długie. Mam fajne zdjęcie buziolka a na drugim ptaszka dodam jutro w k Gin się śmiał że chce wypożyczyć mojego męża bo doświadczony w robieniu synów a on chce syna. ma córkę więc nie chce ryzykować opóźnienia było pół godz za co bardzo mnie przepraszał i pytał czy mu gardło poderżnę powiedziałam że nie a ten do mnie "ma pani serce anioła"...no lizus po prostu...stwierdził że mam ładny charakter pisma...ale to nic odkrywczego bo już to w życiu setki razy słyszałam
Coś tam gadamy gadamy a on w pewnym momencie "no to teraz panią rozbierzemy"...to mówię że jak tam doktor chce to ten uśmiech i oczywiście....
Pytałam go o to ciągnięcie pod brzuchem to mówił że wszystko ok bo po stosunku jak człowiek pobudzony to macica się kurczy i stąd to ciągnięcie...i mam się nie martwić...i mówi że wszystko będzie ok jak nie będę miała czterech stosunków dziennie...
Na kolejną wizytę mam glukozę zrobić, morfologię, mocz i chyba tyle...I mam się zapisać na za 4 tyg nie później bo za rzadko się spotykamy

Agaczilla, gratulacje wizyty wczorajszej Widać, że humor dopisuje .

[Aninis]

Napisane przez kaaasi

Aninis myślę, że u Ciebie będzie wszystko dobrze to wszystko co robimy w ciąży badania itd to wiadomo w razie gdyby cokolwiek się działo ja zwykle pytam o wagę syna i na co powinnam teraz zwrócić uwagę np z jedzeniem bo u mnie nic się nie dzieje będzie dobrze zobaczysz

marudź do woli w końcu każda czasem musi podrzuciłabym, ale na niej nawet to nie zrobi wrażenia człowiek "starej daty" takiego nie przekonasz no nic tylko kupić tetrę i jechać nad rzekę prać i przeżyć to co ona kiedyś bo przecież my ze wszystkim mamy tak łatwo teraz przesadziłam w rzece nie prała, tylko w domu ale wodę nosiła ze studni

Ja też oczywiście staram się myśleć pozytywnie - wierzę w moc pozytywnego nastawienia i cały czas sobie wmawiam, że będę miała spoko poród hahaha
Ale mnie moja mama osłabiła, bo sama mi panikę nasiała, a teraz jak ja się zestresowałam, to ta odwraca kota ogonem i mi mówi, że w sumie to pogadała z lekarzami u niej w przychodni i powiedzieli jej, że nie muszę tych prenatalnych robić, bo nie mam wskazań medycznych ku temu i generalnie nawet jeżeli dziecko miałoby wadę, to za wysoka ciąża i musiałabym już donosić i urodzić. Wypytała lekarzy u siebie, czy dają co miesiąc skierowanie na morfologię i np. na te tarczycowe ft3 i ft4 i dowiedziała się, że tylko jak pierwszy wynik był zły - więc tak jak mój gin... i teraz raptem doszła do wniosku, że w sumie to mój gin postępuje tak jak Ci u niej, więc mam nie wymyślać, że coś z nim nie tak. Zapomniała jedynie zapytać o wagę dziecka, czy mierzą i podają... i tak czekam, co mi dzisiaj na to powie, bo miała dzisiaj się o to dopytać.
I jeszcze mnie ochrzaniła, że za dużo czytam o tym wszystkim w necie i od tego do głowy już dostaję

Ale za to jak jej powiedziałam, że wszystko wskazuje na to, że będzie córa... to mi poprawiła humor mówiąc, że będzie mała Anusia i tak mi się to podobało, że chyba faktycznie będzie Anka tak jak ja pierwszy raz usłyszałam jak moje bobo ktoś po imieniu nazywa
A w sumie tylko raz powiedziałam mamie i to tak pół żartem, pół serio, że jak nic nie wymyślimy, to będzie Anka, po mnie.

A tak poza tym, to rozbawiłaś mnie tym tekstem o tetrze
jakbym moją mamuśkę słyszała hahaha

[agaczilla21]

Zaskocze Was jak powiem ze znów przyniosłam male wiaderko grzybków? 😉

[Elena_22]

Napisane przez figa84

Dla mnie tym, który zleca badania, sam je wykonuje i interpretuje - w skrócie. Natomiast w momencie, gdy gabinet ma nieczynny, a mi coś dolega to mnie nie zbada przez tel...
Tylko tak jak mówię, to zależy o czym mówimy. Ja po poprzedniej ciąży, która jak pisałam należała do zagrożonych, wiem na co muszę zwracać teraz uwagę. Natomiast przy pierwszej ciąży lub kolejnej, ale poprzednie bezproblemowe mogą się pojawić pytania z którymi faktycznie na IP nie trzeba jechać, a wystarczy tel do lekarza.

Ja nawet jak dzwoniłam do swojego lekarza, a np. był za granicą, albo w weekend i tak kazał mi jechać na IP, bo przez telefon co on pomoże, a ja wcześniej też miałam przeboje i na początku tej ciąży też. Z tego co słyszałam lekarze mając do czynienia z pacjentką w ciąży nie chcą brać odpowiedzialności w razie czego i dlatego wolą, żeby wszystko było sprawdzone.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Aha, po zaaplikowaniu luteiny w nie ten otwór co trzeba, żyję nadal i mam się dobrze . Teraz będę kazdą tabletkę oglądać 2 x .

[Aninis]

Napisane przez agaczilla21

Zaskocze Was jak powiem ze znów przyniosłam male wiaderko grzybków? 😉

Przyznam szczerze, że mnie zaskakują te nieskończone pokłady grzybów u Ciebie
Ucinasz nożykiem pewnie, więc w tym samym miejscu wyrastają - ale żeby tak szybko

[agaczilla21]

Elena to dobrze 😊

Ja kiedys podczas kąpieli umyłam się szamponem a włosy żelem pod prysznic...a ostatnio zamiast plynu do hig intymnej uzylam mydla w plynie...normalnie budyń ciążowy. 😊

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez Aninis

Przyznam szczerze, że mnie zaskakują te nieskończone pokłady grzybów u Ciebie


Ucinasz nożykiem pewnie, więc w tym samym miejscu wyrastają - ale żeby tak szybko

Właśnie nie...nie biorę nożyk nawet...tylko ich zrywam...ja to chyba slepa jestem bo niemożliwe żeby od wczoraj tyle grzybów uroslo...

[Elena_22]

Napisane przez Lucy31

Mi się telefon do gina przydaje.Mam wątpliwości czy coś co czuję jest normalne, to dzwonię. Jak mi coś dolega a danego dnia nie przyjmuje, to dzwonię. Mówi mi gdzie jest, tam jadę i mam wizytę gratis. Jak byłam chora spytać o leki, też dzwoniłam. Jak miałam wyniki badań co mnie zastanawiały, a do wizyty daleko, to też dzwoniłam. Czy takie głupie coś jak spytac o cenę 3D bo zapomniałam na wizycie zapytać - też dzowniłam Lubię mieć kontakt do lekarza.

Ja na początku października leżałam w szpitalu, kilka dni później miałam swoją normalną wizytę u gina, było już ok, ale sam powiedział, żebym dzwoniła w razie czego a najlepiej jak coś będzie się działo do następnej wizyty, to w międzyczasie przyjechać do niego, to sprawdzi, co się dzieje- za darmo, ot tak w ramach tej wcześniejszej wizyty.
Ja za usg 4D nie płaciłam swojemu lekarzowi nic dodatkowo, tyle, co za normalną wizytę , dostałam mnóstwo zdjęć synka w 3D, tak wyraźnie widać jego buźkę- wiemy już jak wygląda, najpierw zdjęcia pooglądali dziadkowie a teraz trafiły do albumu , w którym trzymamy kolorowe zdjęcia 3D z usg córki.

[esor]

Napisane przez Elena_22

Ja nawet jak dzwoniłam do swojego lekarza, a np. był za granicą, albo w weekend i tak kazał mi jechać na IP, bo przez telefon co on pomoże, a ja wcześniej też miałam przeboje i na początku tej ciąży też. Z tego co słyszałam lekarze mając do czynienia z pacjentką w ciąży nie chcą brać odpowiedzialności w razie czego i dlatego wolą, żeby wszystko było sprawdzone.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Aha, po zaaplikowaniu luteiny w nie ten otwór co trzeba, żyję nadal i mam się dobrze . Teraz będę kazdą tabletkę oglądać 2 x .

Hahaha to dobrze

[agaczilla21]

Za rzędem tuj jest potoczek 😊 i tam rosną grzybki 😊

[esor]

Napisane przez himbeere

a podasz linka do sprzedawcy bo też się nad takim czymś zastanawiałam

Ja kupowałam od nich LINK.

Polecam. Przesyłka szła z winy kuriera (podobno) dłużej i musieli drugi raz nadawać itp, ale kontakt świetny, bylam o wszystkim informowana i za spoznienie dostalam gratis drugie przescieradlo do lozeczka dziecka i jakies gabki i probki kosmetykow dla mamy

[Elena_22]

Napisane przez Czarnooka_Paula

toidentycznie jak ja, wczoraj stanelam na wage i patrze a tu znowu kg do przodu... 2 kilko w 2 tygodnie mi doszlo ostatnio
A ja sie witam w 26 tygodniu
Załącznik 6077446

Tak jak mi , ale to dziwne, bo przez ściśnięty żołądek jem teraz mniej, wiec skąd te kg?

Bebzunek mam prawie taki jak Twój , a u mnie dopiero 24/25 tydzień.

[Aninis]

Napisane przez agaczilla21

Za rzędem tuj jest potoczek 😊 i tam rosną grzybki 😊

Jak ja Ci zazdroszczę marzy mi się domek z ogródkiem, gdzieś w okolicy lasu, albo jakiejś rzeczki.

[Elena_22]

Napisane przez butterfly20

spoko, znam takie przypadki i nic Ci nie będzie.

A tak a'propos- nosicie ze sobą wszędzie kartę ciąży?bo powinnyście. W razie jakiegoś wypadku to są bardzo cenne informacje.


Nawet jeśli jest ten znaczek to wystarczy po prostu wyłączyć tę poduszkę.

Aha, czyli nie ja jedna taka głupia, hihi .

Noszę cały czas kartę ciąży, tak mi kazali w szpitalu.

Nie znam się zbytnio, ale nie we wszystkich autach można wyłączyć, marek aut nie podam, bo nie wiem, w jakich nie można.
Ja wolę w swoim nie majstrować, bo z moimi lewymi łapami to zamiast wyłączyć, ona by mi wybuchła .

[Lola2828]

Agata zazdroszcze takiego ogrodu pokazywalam TŻ twój domek tez się zakochał i zaczął marudzic po co jego rodzice taki wielki wybudowali ?! Jest cudny marzy mi się taki parterowy ps przynajmniej będziesz pamiętać o mojej wizycie

[Lucy31]

Napisane przez Lola2828

Ciekawe jak tutaj będzie z ta glukoza ja mam za tydzień i przeszedł mi list z terminem USG na 19 listopada juz tak dawno jej nie widziałam

O to idziemy tego samego dnia na wizytę, tez mam 19.11 następną

Napisane przez agaczilla21

Zaskocze Was jak powiem ze znów przyniosłam male wiaderko grzybków? ��

No jakoś nie zaskoczyło

Napisane przez Elena_22

Ja na początku października leżałam w szpitalu, kilka dni później miałam swoją normalną wizytę u gina, było już ok, ale sam powiedział, żebym dzwoniła w razie czego a najlepiej jak coś będzie się działo do następnej wizyty, to w międzyczasie przyjechać do niego, to sprawdzi, co się dzieje- za darmo, ot tak w ramach tej wcześniejszej wizyty.
Ja za usg 4D nie płaciłam swojemu lekarzowi nic dodatkowo, tyle, co za normalną wizytę , dostałam mnóstwo zdjęć synka w 3D, tak wyraźnie widać jego buźkę- wiemy już jak wygląda, najpierw zdjęcia pooglądali dziadkowie a teraz trafiły do albumu , w którym trzymamy kolorowe zdjęcia 3D z usg córki.

Nasze zdjęcia 3D jeszcze czekają na swój album, póki co w zwykłej teczce siedzą, ogarnąć to muszę i już jakiś album założyć
U mojego jest dopłata za 4D, nagrywał nam tez filmik 40 minutowy. I tak ze zdjęciami i płytą wyniosło to nas 140zł. Bo normalnie płacę 80-100. Zależy ile siedzę i co tam robię

[butterfly20]

czytam was lecz nie wiem co pisać...

Napiszę jedynie,że masakra jakie te noworodki małe, nie wierzę,że Tusia taka była

[Elena_22]

Napisane przez lamia12344

Jestem Nadrobiłam was małpiszony jedne

Zakupy wczoraj udane- udało mi się dorwać brązowe spodnie na ten dzień ziemniaka, a przy okazji upolowałam I teraz pytanie do was czy ten sweterek z 2 zdjęcia naprawdę jest taki dziewczyński Bo mój M mi powiedział że śliczny, ale ma nadzieję że będzie córeczka bo strasznie dziewczyński

Co do becikowego, to może mnie któraś oświeci po co mam załatwiać zaświadczenie z ZUS o podleganiu ubezpieczeniu zdrowotnemu w 2014 r Bo tak czytałam co trzeba mieć i mnie to zdziwiło... Z Michałem jak załatwiałam to wystarczył akt urodzenia i zaświadczenie od lekarza, a tu teraz tak się pozmieniało

Co do kąpieli maluszka to moja znajoma kapała normalnie w umywalce, a jak zaczęło siadać przeniosła go normalnie do wanny... My już mamy wybrany stolik do przewijania z Ikei i wanienkę też od nich, bo jest malutka i z antypoślizgową guma na dnie. Będziemy ja stawiać na stoliku do przewijania w pokoju bo w łazience u nas strasznie zimno i mało miejsca, a tak wszystko będę miała pod ręką.

A w temacie zaparć. Mnie jak chwyciło to żadne naturalne sposoby nie działały i mój gin polecił mi 2 syropy z laktulozą. Nieszkodliwe dla brzdąca bo się nie wchłaniają z przewodu pokarmowego i mają delikatne działanie- Normalac albo Duphalac. Początkowo brałam po 1 łyżce 3 razy dziennie, po 3 dniach zmniejszyłam na 1 łyżkę dziennie. Teraz na razie nie muszę bo się unormowało

Agaczilla super że wszystko ok

Elena jak tam po tabletce

Czarnooka śliczny brzuszek. Jeżeli twój jest duży w to chyba faktycznie zrobię wam zdjęcie mojego, dzisiaj zmobilizuję mojego M, bo jestem ciołek i nie potrafię sobie selfie zrobić

Ubranka rewelacyjne . Mam podobny kocyk tylko z tłoczonymi króliczkami .

Chciałabym wstawić zdjęcia swojego brzucholca, ale zepsuł się nam aparat , telefonem robiłam, to znowu nie chce mi ich przerzucić do laptopa .
A też chciałam wstawić zdjęcia buźki swojego synka .

Lamia, żyję!!!!

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez justynka333

Co do tematy socjalu. Powiem Wam że mnie np. wkurza to że my z mężem nic nie dostaniemy Ja pracuję ciut powyżej najniższej, mąż ma dobrą pensję. I tak ja za to że dojeżdżam prawie 1h w jedną stronę, on haruje na dniówki/nocki... Nie mamy złej sytuacji finansowej, ale szkoda że w nagrodę za zaradność życiową nic nam się nie należy a odpalamy dolę na nierobów i patologię. Wiem że nie wszyscy tacy są co korzystają z socjalu ale tak jak napisałyście że Ci co naprawdę potrzebują sie wstydzą iść po pomoc... A na dziecko ten tysiak na start i tak by się przydał, czy to 500zł wpłacała bym mu na konto i był by piękny wkład na np. mieszkanie.
Co do dodatkowych pieniążków to fajne są te dodatkowe ubezpieczenia np. pzu

Mały najbardziej szaleje po słodkim :P i kawie którą maż się śmieje pierwsze co zawoła po porodzie to dacie kawy Generalnie po posiłku zaczyna się aktywność. Wieczorem TŻ wymacuje kopiaczków.
Kupiliśmy wczoraj znicze na groby, w sklepach już widziałam świąteczne tematy :O I tak pomyślałam że Wszystkich Świętych, potem Mikołajki, Boże Narodzenie, Nowy Rok i powoli będzie nasza kolej

Na szkole rodzenia mieliśmy pierwsze spotkanie, w moim szpitali nie ma ZZO chyba że się pogada z lekarką i $$$ Położna mówiła że jest gaz i coś co naklejają na plecy. Generalnie szpital przyjazny dziecku i matce, promuje naturalny poród i karmienie. Tak samo zachęcają do porodu rodzinnego, dziennie jest jeden, dwa porody, czasem żaden. Mówiła że mają warunki do dopieszczenia rodzącej.

I tu pytanie z wczorajszego kursu Co myślicie o banowaniu krwi pępowinowej??

My oboje z mężem mamy dodatkowe polisy w pzu, wiec z tego tez nam troszkę skapnie, chociaż tyle dobrego, bo nic więcej nam nie przysługuje, podobnie jak Wam.

Świąteczne już?!W październiku?!

Ja przy pierwszym porodzie byłam dopieszczana- podobnie, jak piszesz mieli w szpitalu + super pielęgniarki .

Nie mam pojęcia kompletnie o bankowaniu krwi pępowinowej .

[agaczilla21]

Laski czy ja przegapiłam że Marcia będzie miała synka? czy to tylko pomyłka przy kolorowaniu?

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

Ja tez nie uważam ze karmienie mm jest złe. Mimo ze jestem wielka fanka karmienia piersia, uwielbiałam to i uważam ze to najlepszy środek. Ale kazdy ma jakieś powodu dla których karmic nir moze lub nie chce i należy je uszanować. Od mm sie nie umiera tylko ten biszkopt nieszczęsny

Ja karmiłam piersią tylko 1 mc, ale to nie był mój wybór, mała miała skazę białkową, zaczęłam od stosowania diety, ale po wykluczeniu wszystkiego, oprócz chleba z wodą, nadal mała cierpiała, wiec dr mówiła, że nie ma sensu męczyć mnie i dziecka i dostaliśmy mm bebilon pepti na receptę. W międzyczasie dostałam zapalenia piersi, brałam antybiotyk i córka nie chciała pić takiego mleka, wiec odciagałam, aż w końcu zanikło.
Zobaczymy, jak będzie teraz, mam nadzieję, ze bez skazy

[kaaasi]

Napisane przez Aninis

Ja też oczywiście staram się myśleć pozytywnie - wierzę w moc pozytywnego nastawienia i cały czas sobie wmawiam, że będę miała spoko poród hahaha
Ale mnie moja mama osłabiła, bo sama mi panikę nasiała, a teraz jak ja się zestresowałam, to ta odwraca kota ogonem i mi mówi, że w sumie to pogadała z lekarzami u niej w przychodni i powiedzieli jej, że nie muszę tych prenatalnych robić, bo nie mam wskazań medycznych ku temu i generalnie nawet jeżeli dziecko miałoby wadę, to za wysoka ciąża i musiałabym już donosić i urodzić. Wypytała lekarzy u siebie, czy dają co miesiąc skierowanie na morfologię i np. na te tarczycowe ft3 i ft4 i dowiedziała się, że tylko jak pierwszy wynik był zły - więc tak jak mój gin... i teraz raptem doszła do wniosku, że w sumie to mój gin postępuje tak jak Ci u niej, więc mam nie wymyślać, że coś z nim nie tak. Zapomniała jedynie zapytać o wagę dziecka, czy mierzą i podają... i tak czekam, co mi dzisiaj na to powie, bo miała dzisiaj się o to dopytać.
I jeszcze mnie ochrzaniła, że za dużo czytam o tym wszystkim w necie i od tego do głowy już dostaję

Ale za to jak jej powiedziałam, że wszystko wskazuje na to, że będzie córa... to mi poprawiła humor mówiąc, że będzie mała Anusia i tak mi się to podobało, że chyba faktycznie będzie Anka tak jak ja pierwszy raz usłyszałam jak moje bobo ktoś po imieniu nazywa
A w sumie tylko raz powiedziałam mamie i to tak pół żartem, pół serio, że jak nic nie wymyślimy, to będzie Anka, po mnie.

A tak poza tym, to rozbawiłaś mnie tym tekstem o tetrze
jakbym moją mamuśkę słyszała hahaha

my obie w tym samym wieku więc chyba podejście naszych mam podobne

Napisane przez agaczilla21

Laski czy ja przegapiłam że Marcia będzie miała synka? czy to tylko pomyłka przy kolorowaniu?

nie....w k. tylko lekki hazard się uaktywnił

[Elena_22]

Napisane przez esor

W ogole jak macie kolorystycznie u Was?
Ja mam naturalnie ciemny blond i brązowe oczy, TŻ ma czarne włosy i zielone oczy i błagam o jego kolory
Chociaż dziewczynka to najwyzej sie jak ja pofarbuje z tego paskudnego, mysiego ciemnego blondu...
Ale tez moze byc po mnie brązowe oczy, a po TŻ czarne włosy. Nawet nie wiem czy ta konfiguracja nie jest dominująca właśnie?

Uwielbiam zielone oczy
My jesteśmy nieciekawi kolorystycznie, ja ciemny blond+ szarozielone gały, mąż blondyn z niebieskimi oczami, córka wyszłą czarnula z niebieskimi oczętami+ loki ( takie afro)- chyba geny po przodkach sie wymieszały z naszymi. Co teraz będzie- niespodzianka .

[Dzaasti]

Cześć dziewczyny
W pierwszym wątku można u mnie zmienić kolor na niebieski - będzie syneczek Imię w trakcie wybierania

[agaczilla21]

Ja to miałam atrakcje z kp...
Mikołaja nie mogłam karmić przez rozszczep...
A Lilka niby cały dzień na cycu wisiała, mleko mi się normalnie lało a ona wiecznie nie najedzona...idę o zakład że to przez jej urodzenie pól godziny po "głupim Jasiu" i że panie od noworodków zamiast zawołać mnie karmić jak było ustalone dawały jej flachę...a jak przychodziłam to ona spała najedzona...i nie nauczyła się ssać i stąd był problem...

[kaaasi]

Napisane przez Dzaasti

Cześć dziewczyny
W pierwszym wątku można u mnie zmienić kolor na niebieski - będzie syneczek Imię w trakcie wybierania

gratulacje co bierzecie pod uwagę ? może się nam statystki na wątku wyrównają bo większość dziewczynek

[Elena_22]

Napisane przez spuchnieta

Ja mam pytanie z innej beczki, słyszałam różne opinie na temat związku bólów miesiączkowych z bólami porodowymi. Jedni mówią, że im bardziej bolesne miesiączki tym lepiej kobieta znosi ból porodowy, bo jest do bólu po prostu przyzwyczajona, inni twierdzą, że jeśli kobieta nie ma bolesnych miesiączek ten ból porodowy też wcale nie jest taki silny. Macie jakieś doświadczenia, słyszałyście o czymś takim?

Yyyy...nie wiem, u mnie miesiączki to lajcik i krótkie i bezbolesne i dość słabe, a ból porodowy nie taki straszny jak się spodziewałam, gorzej cierpiałam, jak raz w życiu mnie ząb bolał .

[Aninis]

Napisane przez kaaasi

my obie w tym samym wieku więc chyba podejście naszych mam podobne

nie....w k. tylko lekki hazard się uaktywnił

Ja przed chwilką napadłam na lodówkę i teraz mam nieciekawie.
Dorwałam się do ogórków kozackich (czyli takie w zalewie musztardowej), do tego zagryzłam kiełbasą, do tego trójkącik serka topionego i zapiłam sokiem z mandarynek.
I teraz odbija mi się wszystkim na raz

Ale miałam smaka na coś nie-słodkiego, żeby tą glukozę jakoś zdezaktywować a mój tż dopiero za godzinkę zacznie robić spaghetti na obiadek.

[Elena_22]

Napisane przez esor

A do kapania, to na pozniej my mamy w mieszkaniu nieduza wanne, ale poki co kupilam takie cudo jak w zalaczniku. Tam u góry jest pokrywa pokryta takim czyms a la cerata (ale w srodku mieciutkie) i to jest do przewijania, tam jest tez miarka i na niej widzisz ile Dzidzia urosla
I to ma taki uchwyt, chwytasz i ten przewijak sie chowa na bok i pojawia sie wanienka Taka najwyklejsza wanienka dlatego wlozylam juz do niej taki wklad wyprofilowany pod noworodka Wanienka ma odplyw (rurke) i jest na kolkach (mozliwosc blokowania ich) wiec po kapieli podjade tym urzadzeniem do umywalki w kuchni i ja spuszcze (mamy kuchniosalon).
Nie wiem jak sie sprawdzi w praktyce, ale bardzo mi sie to podoba, no i te poleczki pod spodem... Super. I mimo, ze jestem niska (158) to jest wysokosc ok, wanienka rewelacja, przewijak moglby byc to 5 cm nizej, ale tez da rade.

Wynalazek bardzo ciekawy Co to ludzie nie wymyślą, aby zycie ułatwić .

[Dzaasti]

Napisane przez kaaasi

gratulacje co bierzecie pod uwagę ? może się nam statystki na wątku wyrównają bo większość dziewczynek

Bierzemy pod uwagę trzy imiona... Adam, Michał, Szymon
I jesteśmy w rozterce jak już wydaje Nam się, że jednak to imię... to nachodzą wątpliwości

[Aninis]

Napisane przez Dzaasti

Bierzemy pod uwagę trzy imiona... Adam, Michał, Szymon
I jesteśmy w rozterce jak już wydaje Nam się, że jednak to imię... to nachodzą wątpliwości

Mi najbardziej z tych co podałaś podoba się Adam
Lubię takie proste, polskie, nieskomplikowane imiona, że nie ma problemu jak mówić do dziecka i jak zwracać się do dorosłego.
Adaś, a później Adam ...fajnie