|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 37
|
Kobiecy punkt widzenia.
Witam was drogie Panie. Mam na imię Michał ze wschodniej Polski - tam studiuję. Liczę sobie już 22 lat. Wasze forum często przewijało mi się kiedy coś googlowałem więc zdecydowałem się tutaj zasięgnąć waszej opinii, pomocy czy czegoś innego.
W tym wieku jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny i przyprawia mnie to o mdłości jak patrzę w lustro. Czuję się dzień w dzień niewiarygodnie samotny. Ta samotność przeszywa wszystkie komórki mojego ciała, nie wiem jak sobie z tym poradzić. Jestem bardzo nieśmiały boję się zagadać do dziewczyn. Wszystko sprowadza się do tego, że niestety nie jestem zbyt przystojny, nie wyglądam na swój wiek. Nieśmiałość ma swoje podłoże w dzieciństwie, tak myślę. Nawet z nowo poznanymi facetami rozmowa nie układa mi się tak jak bym chciał. Zawsze było tak, że w podstawówce czy gimnazjum koledzy już dobierali się w pary, rozmawiali ze sobą, wygłupiali się, przytulali, droczyli itp. Zawsze też chciałem tak jak oni, ale jakoś brakowało mi albo zainteresowania ze strony dziewczyn, albo sam nie mogłem się przełamać. Zdarzyło się, że graliśmy w butelkę, kiedy już miałem pocałować wybraną dziewczynę ta nie chciała i zostałem wyśmiany. Oczywiście było kilka takich sytuacji. W sumie nic wielkiego. W ostatniej klasie gimnazjum odciąłem się od świata realnego i zacząłem grać w gry online... Skończyłem tusz przed maturą i zorientowałem się, że straciłem swoje najświetniejsze lata - nie poznałem wielu ciekawych ludzi, no zero. Poszedłem na studia, zamieszkałem w akademiku, i było fajnie. Na trzecim roku zamieszkałem z kolegami również samotnymi i to był błąd kompletnie zmarnowany rok, przechodzony na uczelnie na pałe, potem picie, bary, playstation itp. Z tej nudy postanowiłem ćwiczyć na siłowni. Ćwiczę już rok i zacząłem dobrze wyglądać już nie jak mały chłopczyk, przybrałem masy. Czasem zdarzy się, że dobrze mi się z nowo poznaną dziewczyną rozmawia dobry kontakt itd, ale zawsze mi coś nie pasuje... sam sobą nic nie reprezentuję, a jeszcze wybrzydzam. Nie wiem co ze mną jest. Jak chcę z daną nowopoznaną dziewczyną utrzymać czy też rozwinąć kontakt, to mam przed tym opór, myślę sobie tak: nie wiem czy powinienem, zaraz sobie pomyśli, że jedna fajna rozmowa i już się napala na Bóg wie co. Jak ona tak nie pomyśli, to znajomi będą gadać. Nienawidzę tego, nienawidzę siebie za to. Kluby może i bym lubił jakbym tam chodził. Nie potrafię tańczyć, nawet jak się napiję to nie potrafie odciąć się od wszystkiego i dobrze się bawić. Cały czas mam wrażenie, że jest najbrzydszy spośród wszystkich chłopaków i zawsze się do nich porównuję - wypadam kiepsko. Chciałbym tak bardzo mieć kobietę, z którą spędzałbym romantyczne wieczory, robił szalone rzeczy, po prostu ją kochał. Marzę o tym, żeby w końcu mieć dziewczynę. Nie wiem co ja mam zrobić, jak złamać opory. Do psychologa nie chce mi się iść bo szkoda mi pieniędzy i zarazem się wstydzę trochę. Chciałbym odkryć ten jeden punkt zwrotny w moim życiu, który tak zniszczył mi życie towarzyskie. Jestem zdołowany. Jeśli okazałoby się, że moje problemy są przez konkretną osobę, to bez wahania zamordowałbym z zimną krwią. To wiem na 100%. Ostatnia sprawa jest taka, że przy wyrywaniu dziewczyn najbardziej boję się odrzucenia czy wyśmiania. Boję się, że dziewczyna, do której będę chciał zagadać będzie za dobra dla mnie powie coś w stylu: "człowieku weź się ogarnij z czym do ludzi..." czy coś takiego. Jakby mnie zlała w stylu: "jesteś bardzo miły, ale nie chcę poznać nikogo nowego przepraszam ..." byłoby inaczej. Dziewczyny, a jak jest z wami? Przyjmijmy skalę ogólnej atrakcyjności fizczynej jako 1 - 10. Myślę, że to definiuje bardzo ludzki charakter. Do dziewczyn od 1-5 spokojnie mogę zagadać, tylko, że nie chcę takiej dziewczyny, wolę być sam. Otoczenie by gadało Bóg wie co, uśmieszki no i ojciec, który dawno mówi, żebym znalazł sobie dziewczynę, byle ładną. Wiem jak w moim środowisku naśmiewa się z grubych czy brzydkich dziewczyn. Przykro mi, ale sam z nich się naśmiewałem - to chyba był taki mechanizm obronny czy mechanizm wyparcia. Wydaje mi się, że jak obśmieję z ziomkami jakąś grubą laskę to mi się podniesie samoocena. Chyba się myliłem. Dziewczyny od 6 - 7 to takie normalne, naturalnie ładne, ale bez szału kobiety. Takie w porządku jak w sam raz. 8 - 10 to same wiecie... Dobre dupy - po prostu. Czasem jak widzę piękną dziewczynę to myślę, że nie wykrztusiłbym na jej widok żadnego słowa. Od razu myślę sobie: "Człowieku chcesz do niej zagadać? Wiesz ilu mega przystojnych, pięknych facetów do niej startuje?" no i rezygnuję. Czasem myślę, że największym wrogiem dla siebie jestem ja sam. Ubieram się dobrze według opinii innych, noszę w miarę możliwości oryginalne ciuchy, dbam o higienę, zawsze ładnie pachnę. Mam sylwetkę początkującego kulturysty - jestem szerszy, mam dużo większe łapy od większości chłopaków. Twarz staram się nadrabiać fryzurą. To na tyle, co mam zrobić? Poradźcie kobiety, powiedzcie jakie jesteście Wy w tych kwestiach. Jestem taki samotny, ale teraz jak skończyłem to pisać czuję ogromną ulgę. Ciekawy jestem waszych opinii. Myślę, że mocno oberwę za to ocenianie, ale jak szczerze to całość. Tak bardzo chciałbym mieć miłą i ładną dziewczynę, że oddałbym za to wszystko. Dziękuję. PS: Może już powstawały tu takie wątki, ale chciałbym, żeby ten był nowy, unikalny. |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
przecież z całego twojego postu wynika, że to nie uroda jest twoim problemem tylko brak naturalności, sztywność, skrępowanie, nieśmiałość w kontaktach z ludźmi.
A takie oceny ludzi 1-10 to naprawdę poziom gimbusa.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-10-31 o 15:34 |
|
|
|
|
#3 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
Zapewniam Cię, nie wygląda jest Twoim problemem, ale podejście do ludzi, skrępowanie, zahamowania i desperacja, którą zapewniam Cię widać na kilometr. Co do wyglądu: mnie np. markowe ubrania wiszą i powiewają na porannym wietrze, kulturyści są dla mnie absolutnie aseksualni, a właściwa dla mężczyzny fryzura to włosy długie, ewentualnie pół długie. No, mogą być i loczki. Piszę to, żeby pokazać, że nie to ładne, co ładne, tylko to, co się komu podoba. Wmówiłeś sobie, że dziewczyny nie masz przez wygląd, zacząłeś pracować nad sylwetką i na tym skupiasz swoją uwagę. I tym skupieniem na wyglądzie maskujesz swój prawdziwy problem. |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
No bo chcę zrobić wszystko co w mojej mocy. Myślałem, że przez ciuchy i sylwetkę wzbudzę większą wartość w oczach dziewczyn i przez to skoczy mój rate. Nie znoszę przeciętności, a ona mi się przelewa już przez uszy. Generalnie daję sobie czas do końca roku kalendarzowego na znalezienie dziewczyny. Jak się nie uda to cóż... idę do psychiatry na hipnozę na operację plastyczną cokolwiek...
|
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 135
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Moim zdaniem powinieneś zweryfikować swoje oczekiwania co do dziewczyn. Sama znałam pary ,albo widziałam na ulicy gdzie np.dziewczyna była brzydsza od faceta , a on mógłby być z lepszą laską, ale widocznie w niej coś jest. Inny przykład są faceci , którzy są z grubszymi dziewczynami. Wygląd jest ważny , ale jeśli dziewczyna jest ekstra jak z okładki , ale ma nie taki charakter jak Ci pasuje to możesz z nią tylko po to być by pochwalić się przed kolegami, a chyba nie o to chodzi. Ponadto powinieneś przejmować inicjatywę , ja na przykład sama nie podbiję do faceta otwieram się dopiero jak widzę ,że on jest ewidentnie zainteresowany, ale nie lubię też tandetnych tekstów albo chamskiego podrywu. Wtedy nawet najpiękniejszy facet jest u mnie spalony.
|
|
|
|
|
#6 |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Kiedy ja miałam 22 lata, to jakoś "sama z siebie" zauważyłam, że nie uroda jest najważniejsza.
Jeżeli dla ciebie to jedyne kryterium wyboru, to niestety nie nadajesz się do związku. Musisz dorosnąć. |
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
Niestety świat nie składa się z samych chętnych Lar Croft, które z gry na grę robią się młodsze i ładniejsze.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-10-31 o 17:29 |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Obawiam się, że Twoje problemy są następujące:
1. Ty nie chcesz być z dziewczyną, a mieć dziewczynę. Wbrew pozorom to jest różnica. W pierwszym przypadku człowiek pragnie bliskości, obdarowywania kogoś swoją miłością, tworzenia czegoś razem, w perspektywie budowania wspólnego gniazda. W drugim chce mieć kogoś, żeby się przytulać, trzymać za rączki i mieć seks w gratisie, bo koledzy mają i zazdro. 2. Nie szanujesz dziewczyn. Piękne kobiety to dla Ciebie "dobre dupy", z brzydkich i grubych się śmiejesz. Nie jesteś mężczyzną z klasą, który mógłby zainteresować dziewczyny, a przerośniętym gimbusem, któremu wydaje się, że zagrywki rodem z piaskownicy są fajne. 4. Jesteś zewnątrzsterowny. Nie masz własnego rozumu. Opierasz wszystko na opinii kolegów i tatusia. Sam myśleć nie umiesz i masz za małe jaja, by sprzeciwić się seksistowskim żartom. 5. Jesteś przeciętny, ale przeciętna dziewczyna jest już za brzydka dla Ciebie. Ok, masz prawo mieć swoje własne preferencje, ale nie dziw się wobec tego, że przez długi czas jesteś sam - w końcu przeciętna ładna dziewczyna najczęściej również szuka w miarę przystojnego faceta. Nadrobić braku urody też nie masz czym, więc z góry jesteś na straconej pozycji. Gdybyś miał fajny charakter i był w porządku względem kobiet, sprawa mogłaby wyglądać inaczej. 6. Jesteś desperatem. Chcesz i musisz mieć dziewczynę - jakąkolwiek, byleby była ładna. Kobiety wyczuwają takie podejście na kilometr i uciekają, gdzie pieprz rośnie. 7. Dobrze, że ćwiczysz, ale nie każda kobieta leci na amatorów siłowni. Dla mnie facet może być dobrze zbudowany, ale długie lub półdługie włosy i zadbany zarost to podstawa (uwielbiam mężczyzn w typie drwali). Zastanów się nad sobą. Sam zamykasz sobie drogę do fajnych dziewczyn. |
|
|
|
|
#9 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 429
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Oczywiście, że za to oberwiesz. Wiesz co? Koleś, który wyśmiewa wygląd innych osób nie byłby nawet moim kolegą, nie mówiąc o potencjalnym partnerze, choćby miał buźkę jak z obrazka. Określając poziom człowieka w tak lubianej przez Ciebie skali: ten opisany miałby u mnie 1. Z czym do ludzi... Nad charakterem popracuj, zamiast skupiać się na siłowni.
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Eh... ktoś ze mnie w dzieciństwie się naśmiewał, a ja nie mogę. Ale mniejsza, zostawić to. Trochę za ostro to odebrałyście bo z nikogo się nie wyśmiewam, ani z nikogo nie szydzę. Chodzi raczej o rzucenie czasem jakiegoś żartu typu: "patrz, ona to powinna płacić razy dwa". "Jak można się tak spaść", "ona nie je frytek, ona je olej z frytkami". Znam takie dziewczyny co są słabe, a uważają się za Bóg wie co, każdy ma beke, a ja mam nie mieć?
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#14 | |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
Z jednej strony przykro ci, że ktoś się z ciebie naśmiewał, a drugiej - sam to robisz. Bo te twoje żarty / tak zwane / są zabawne chyba dla twoich kumpli reprezentujących ten sam poziom.
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Idąc tym tokiem myślenia nic złego w tym, że ktoś Cię dręczył i wpędził w kompleksy. Tylko dlaczego "z zimną krwią byś za to zabił"?
Dla mnie jest całkiem oczywiste, dlaczego nie masz dziewczyny. Od chamstwa się wieje. Może Ci się poszczęści i trafisz w końcu na jakąś moralnie przykurczoną idiotkę, której to nie będzie raziło. Chyba że przemyślisz i dasz radę się zmienić, na co szanse pewnie są, skoro sam zauważasz, że coś nie gra. |
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 151
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Jesteś przeciętny, ale śmiejesz się ze zwykłych dziewczyn? Pomyśl tak, że może ładne dziewczyny nie chcą w takim razie przeciętnych chłopaków? Twoje podejście do tego jest słabe. Nie wiem co bym mogła ci jeszcze powiedzieć, bo wydaje mi się, że DziewczynaWloczykija powiedziała już wszystko w tym temacie
|
|
|
|
|
#17 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Tak, stary, leć napadać na banki, bo Cię kiedyś okradł pod szkolnym sklepikiem Jacek z pierwszej be. Miałeś trudne dzieciństwo? A, to wszystko spoko.
|
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Takiego zimnego kubła wody na łeb się nie spodziewałem
|
|
|
|
|
#19 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Po drugie Ty też jesteś słaby - możemy sobie z Ciebie "pożartować" w podobnym tonie? |
|||
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 151
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
To, że ktoś się z ciebie naśmiewał nie jest powodem do wyśmiewania innych :/ Są takie osoby, które miały słabe dzieciństwo, ale później wyrastają na dobrych ludzi. Czytając twoje wypowiedzi mam wrażenie, że jesteś jakimś burakiem. Niektóre osoby jak napisałeś może nie są najładniejsze, a uważają się za "Bóg wie kogo". Tak, bo mają wysokie poczucie własnej wartości i są pewne siebie, a nie płaczą nad tym, że mają jakieś wady, bo nie oszukujmy się, ale każdy je ma!
|
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
DziewczynaWloczykija napisała świetny post, naucz się go autorze jak 10 przykazań. Z Tobą jest taki problem, że jesteś totalnie niedojrzały, masz poziom gimbusa i brakuje Ci klasy. Po prostu, żadna normalna dziewczyna, nawet ta najbrzydsza nie poleci na kogoś takiego, nie masz co się łudzić. Nie wiem w jakiej musiałaby być desperacji, to po prostu niemożliwe.
|
|
|
|
|
#22 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Pytałeś o nasz punkt widzenia i dostałeś jasne odpowiedzi. Zmycie łba lodowatą wodą może przynieść bardzo dobre skutki, pod warunkiem, że będzie Ci się chciało nad sobą pracować. Nic dziwnego, że jest Ci teraz przykro po naszych wypowiedziach. Prawda najbardziej boli niestety. |
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Może inaczej. Co według was mam teraz zrobić?
a) szukać dziewczyny, jak tak to gdzie? b) zmienić patrzenie na kobiety? Tylko jak? c) jestem przegrany |
|
|
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 151
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Na początek powinieneś zmienić swoje zachowanie.
Musisz przestać wyśmiewać się z innych i doceniać zwykłych ludzi, zwykłe dziewczyny za ich osobowość, charakter, a nie tylko za wygląd, bo uroda przemija. Edytowane przez anymore1327 Czas edycji: 2015-10-31 o 19:41 |
|
|
|
|
#25 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 122
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
Edytowane przez FHA Czas edycji: 2015-10-31 o 19:46 |
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
b) - najpierw musisz uznać, że masz ze sobą oczywisty problem. Dopiero wtedy będzie można cokolwiek Ci doradzić c) - jeżeli nie popracujesz nad sobą, to będzie dla Ciebie jedyna opcja |
|
|
|
|
|
#27 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Może nie jesteś przegrany, skoro zdecydowałeś się napisać o sobie tak szczerze (bo nie spodziewałeś się chyba, że Twój autoopis wzbudzi czyjąkolwiek sympatię?). Na Twoim miejscu zaczęłabym od przypomnienia sobie i przeanalizowania, co czułeś, jak się z Ciebie naśmiewano, tak bez wypierania. Sam zobaczysz, czy wtedy będziesz miał jeszcze ochotę robić to komuś innemu. Chyba że to nic nie zmieni w Twoim postrzeganiu świata... to wtedy tak, jesteś z natury skończonym palantem i jak dla mnie przegrałeś. W takim wypadku z punktu widzenia dobra społecznego powinno Ci się zabronić kontaktu z ludźmi, w tym na randkach.
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Cytat:
B - zastanów się na początek jakbyś się czuł, gdyby traktowano tak Twoją matkę, siostrę, kumpelę, córkę. Czy ich wartość sprowadza się tylko do mięsa, które noszą na kościach? I kto daje komuś prawo do komentowania jakości, czy ilości tego mięsa. |
|
|
|
|
|
#29 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 37
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Rany Koguta dziękuję Ci bardzo za radę. Jak mam się zmienić? Rozmawiać z dziewczynami, do których zupełnie nie czuję żadnego pociągu seksualnego? Tak, żeby z nią rozmawiać zacząć się przyjaźnić? Boję się, że zakocham się w niej w takim razie bo miałem już tak.
|
|
|
|
|
#30 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Kobiecy punkt widzenia.
Zastanawiam się, jakim cudem Autor nie widzi, że to, co robi jest oczywistym przekroczeniem norm w kontaktach międzyludzkich. Przecież nawet bydlę, które ma odrobinę rozumu, nie wypowie takich uwag głośno zdając sobie sprawę, jak to zostanie odebrane przez otoczenie. Autor na skończonego kretyna nie wygląda. Jeszcze ci koledzy... Nie wiem, albo patologia jakaś, albo troll. To jakby napisał na forum "pluję na przechodniów" i wykłócał się, że to drobiazg.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:14.












Bo te twoje żarty / tak zwane / są zabawne chyba dla twoich kumpli reprezentujących ten sam poziom.

