Scend Barł czyli Scent Bar LVIII

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

I co?

Zacznę od pozytywów - ogólnie dzięki za polecenie, zawsze lubimy się przekonać na własnej skórze, poznawać nowe etc. Zakończenie na plus.

Ale. Pamiętasz jak pisałaś, że 90 procent filmów USA jets taka, że 2/3 świetna wciągająca fabuła a potem jest jak zawsze, przewidywalnie, zawsze tak samo. Tu było na odwrót, 2/3 sztampy, "grzybobranie" to istne przeciąganie miny etc Ale końcówka ok. Ktoś miał pomysł na końcówkę i dorobił początek. Nie porwało, małż od razu wyczuł dajmy na to bad gaja - tak nazwę, żeby nie spojlerować, w sensie nie tego oczywistego. Pełen przewidywalnych akcji - tak naprawdę czekaliśmy na końcówkę, i była spoko, przyznaję, no ale przyjemność jakby mniejsza, kiedy cały film tak sobie nam było. Trójka z plusem? Nienajgorszy. A jak Wy oceniacie?

Dosyć miło, że dotknął TYCH spraw społecznych. to miła odmiana.

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

Trójka z plusem? Nienajgorszy. A jak Wy oceniacie?

Oglądałam sama i podobnie, dałabym 6/10 w skali filmwebowej - niby spoko ale czegoś zabrakło i napięcie żadne.

[hellkitty]

Napisane przez Redhaired Witch

1. nieee, to nawrót trądziku młodzieńczego
2.
A tę Olfaktorię to pierwsze widzę. Rozumiem, że nie ma sensu czytać bo nie znajdę niczego ciekawego o perfumach?

1. mhm, na szyi
2. Nie ma sensu. No chyba, że ciekawe jest dla Ciebie jakich perfum używają celebryci pokroju obsady "tańca z gwiazdami" (ale jak na moje oko kwalifikuje się to pod "nieciekawe & na co to komu").

Napisane przez rachell111

1. Myślę, że to może być jakies byleco

2. Otóż to! Cała kwintesencja.

Tylko, to jest efekt kuli śniegowej. W pewnym momencie nie da się niczego zatrzymać. Dla takich ludzi niestety jest spora pożywka.
Ja ją widziałam na YT. Pomyślałam sobie - słabizna, cienizna i nie oglądam. Widać rozkręca się w innym medium

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------



Nie ma sensu, a jak bardzo nie ma, możesz sobie w ramach przekonania się, włączyć sobie na YT.

BTW - widzieliśmy DAR

1.

Dziękuję za otuchę, jednak to raczej nie odra, byłam szczepiona i nie mam wszystkich objawów ale co się nadenerwowałam to moje.

2. No cienizna i tona mułu, ale ludzie oglądają, bo muszą zobaczyć to na własne oczy, potem to się rozrasta, tak jak opisałaś, a efekt jest taki, że lalunia się cieszy bo ma kilka tysięcy odsłon. Co nie zmienia faktu, że niektórzy na pewno się z nią zgodzą i ma szczerych fanów, ale o takich jednostkach to już w ogóle nie chcę myśleć, bo mam przeczucie że nasza cywilizacja upada

A co do filmu - jako dzisiaj mam z mężem sexy halloween na kanapie, smarki, leki i te sprawy, to obejrzymy sobie chyba "Only lovers left alive". No zobaczymy co z tego będzie, żałuję że nie mogę po raz drugi obejrzeć po raz pierwszy "Co robimy w ukryciu"

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Betty83

ostatnio bez mejkapu wyglądam jak facet

chciałabym wyglądać jak taki facet

Napisane przez justynaneyman

To Wam powiem - rozmawialiśmy dziś o zawodach rodziców - z Guciem, w ramach pracy domowej.
"Mój tata jest śpiewakiem"
"A jaką muzykę śpiewa?" - podpytuję
"Nie wiem..."
"No ale poważną?" podpowiadam
"Tak, poważną, i wesołą, i smutną, i złą"
"Jak to złą?"
"Taką, jak przy walce albo po zniszczeniach" hahaha

Napisane przez anastazjaaa2

Dzis będę miala okropnie cięzki dzień, więc proszę o kciuki, kulki i co tylko kto może. Żeby poszlo sprawnie i dobrze

Napisane przez Katty_p13

Mała historyjka na dobry dzień


Młodzież moja preparuje 2 czachy w ramach zajęć weterynaryjnych - obecnie się suszą w łazience. I mnie denerwują


Wołam więc z łazienki do niego - weź mi WYPOLLIZUJ te czachy! Mina młodego - bezcenna połączenie zdziwienia, niedowierzania i totalnego braku zrozumienia

Jakoś się nie umiem wbić w makijażowo-modowe tematy

[Parabelka]

snad cherbaty s kąfiturami

Napisane przez justynaneyman

no to chyba dobrze - wszystko spójne, proste - surowe

UWAGA NUDY (ale może ktoś podpowie...)
Ja mam 3 wizje siebie :
1) biała koszula / spodnie z podwyższonym stanem / marynarka / płaszcz wiązany - z zaznaczonymi ramionami, zawsze zaznaczona talia / oficerki - sztyblety - oksfordki, kolory stonowane (szarość, biel) - to mi się wydaje za mało odjazdowe, ale pasuje do typu urody i figury i w koszulach świetnie się czuję - czyli niby chłopczyca, ale z wyeksponowaną dyskretnie kobiecością

2) sukienki - z ołówkowym dołem, ołówkowe spódnice, wszystko dopasowane - takie typu neutral, elegancja Francja, lubię te sukienki - botki na obcasie, szpilki, płaszcz - czyli bardzo kobieco, ale prosto - do figury i urody bardzo pasuje

3) odjazd o bagi, kolorowe dodatki, za to ciuchy designerskie - niedużo (sukienka którą można nosić na wiele sposobów, kombinezon) płaszcz szlafrokowy- może do figury się nadaje, ale do urody???

Nie zamierzam zmieniać fryzury - bob z tyłu krótszy i cześć.

1.aż za , ale co robić , konieczność . jest to styl osiągnięty nie drogą wewnętrznego wyboru ,ale głównie konieczności
2.-1- , do urody pasuje , do charakteru ni , byłoby to przebranie .
-2- na wyjściowe okazje do ludzi
-3-tak totalny odlot , to moim zdaniem to , w czym czujesz się najlepiej .

Napisane przez agnyska81

Mam doła bez powodu Tzn. powód jesień. Jestem zmęczona tym przeziębieniem, ciągle niewyspana, przytyłam, bo nie mam weny na ćwiczenia (a jak już zacznę to przeraża mnie mój spadek kondycji). Wczoraj się jeszcze poprztykałam z M i poszłam sobie popłakać do kącika Zastanawiam się czy już nie czas nabyć coś w aptece.

Napisane przez justynaneyman

Bo : chcę być i być postrzegana jako stylowa, konsekwentna, zdecydowana.

jedna uwaga - tu jest pies pogrzebion . Ty chcesz byćjakaś , i pokazywać styl wynikający z bycia taką , ale nie jesteś , bo jesteś inna niż byś chciała . Natomiast styl jest skutkiem tego , jakim się jest , nie jakim chce się być . Póki człek się jakimś nie stanie , nie da rady pokazać tego w stylu . Dlatego bym proponowała , żebyś dopasowała styl nie do tego jaka chcesz być , tylko do tego jaka jesteś . Bo jesteś taka jaka jesteś , i właśnie to jaka jesteś , jest Twoją siła , i to należy pokazać ,a nie to czym by się chciało być . Udawanie - również nieświadome - nigdy nie wychodzi na dobre i nigdy nie daje zadowalających rezultatów . Styl musi sam wypłynąć z osobowości , nie można go dopasować na siłę do własnych wyobrażeń i chęci , bo od razu będzie razić sztucznością i odstawaniem od charakteru . Znaczy tak sobie ja uważam , i dlatego sądzę , że nie tyle powinnaś szukać określonego stylu , ile usiąść , wgłębić się w siebie i zastanowić w czym się czujesz najlepiej , jak w drugiej skórze , i to obrać za swój styl . Ale to moje kompletnie niefachowe zdanie, oparte ino na własnych bezskutecznych wieloletnich usiłowaniach wypracowania stylu na siłę , porzuconych na rzecz ubierania się w rzeczy , które mi się podobają i do siebie pasują , co się skończyło komplementem od pewnej znajomej pani nota bene pracującej z ciuchami , że podziwia mój styl w momencie , kiedy w ogóle myśl o jakimkolwiek stylu porzuciłam . I najwyraźniej okazało się , że zrobił się sam i mimowolnie

Napisane przez Karkki

Musiałam powywalać cytaty, bo pokazał się komunikat "Wiadomość przeładowana emotkami"
Parabelko, u mnie zimowo sierociniec ze śmietnika Raz jak kupiłam se ponoć najmodniejszy spodzień a moja Mam stwierdziła, że wyglądają jak ze śmietnika

1.wtedy nie wywalaj cytatów , tylko same emotki z cytatów mnie się to bez przerwy zdarza
2.

[Corii]

Polatałam po zakupach jedzeniowych, cmentarzu(niepotrzebnie, bo mi buzia z ropa sie wyziebila i rwało nieco), a teraz zrobiłam ciasto cytrynowo-orzechowe i czekam czy mi nie wypadnie z foremki w piekarniku, bo tyle go

[Parabelka]

Napisane przez Karkki

Rozmawiałam z chłopakiem, który pracuje w Ziaja i nie polecał ich produktów. A przed kremem nagietkowym wręcz ostrzegał, bo ponoć badziew niemiłosierny

-
Ale to poważna sprawa, bo portki pomimo noszenia i prania co tydzień w celu wypłukania barwnika nadal można postawić

1.już go wyrzucili czy jeszcze pracuje ?
2.a zrób z nich awangardowy wazon na suszone rośliny ozdobne

Napisane przez justynaneyman

DWA RAZY panienki w perfumerii powiedziały mi dzień dobry i podeszły do mnie - raz, jak miałam na sobie kobaltową sukienkę, drugi raz - awangardową sukienkę dzieloną w pionie, w połowie - czarno białą.

nie mów , jak się spotykamy , za każdym razem do nas podłażą

Napisane przez Florens

cycki zdrowe (chociaż to ), a pachy też zdrowe


i byłam dziś macać obagi, chcę jeszcze jednego i sobie chyba sprawię, ale najpierw oddam korsa do reklamacji i jak rozpatrzą pozytywnie to zwrot kasy i nowy obag i jakaś inna skórzana, o!

1.
2.

Napisane przez Karkki

Panienki z perfumerii, to mają kasę fiskalną w oczach i oceniają ile delikwent może u nich zostawić, więc nimi akurat bym się nie przejmowała. Do osoby z torbą z krokodyla w dresie i crocsach biegłyby pierwsze


A na zakończenie przydługich dywagacji rzucę genialnym Pratchettem:
"Mnisi Luzu, których niewielki, ekskluzywny klasztor ukryty jest w swobodnej, luźnej dolinie w dolnych partiach Ramtopów, przeprowadzają specjalną próbę dla nowicjuszy. Miody człowiek wprowadzony zostaje do pokoju pełnego ubrań wszelkiego typu, i zapytany: „Yo, mój synu, która z tych rzeczy będzie najbardziej stylowa?”. Poprawna odpowiedź brzmi: „Hej, ta, którą wybiorę!”."

1.poza tym chyba po prostu muszą do klienta podchodzić i oferować usługi znaczy pomoc
2.

Napisane przez Karkki

Aha, czyli crocsy na zakupy?
Mnie się one nie podobają Chociaż zapewne przydatne w czasie deszczu są

Napisane przez justynaneyman

Tak, perfumowe panienki rzucą się do dresiary z krokodylem na torbie, ale jednak poszły do mnie, choć nie miałam ani metkowego ciucha, ani drogich dodatków

Ja tak wiele razy zazdrościłam stylu - odczuwam coś w rodzaju respektu pomieszanego z szacunkiem dla takich osób. I już nie chcę zazdrościć.
Parę razy - w przymierzalni - miałam na sobie taką rzecz, w której się czułam, no wiecie, jak milion funtów. Ale... nie kupiłam... bo za drogo (choć znowu tak strasznie nie było), bo przede wszystkim nie było DECYZJI - za każdym razem ta rzecz była bardzo zdecydowanie JAKAŚ - a ja bałam się określić.
Ale przy o bagach - odpadłam

1.myślę , że raz to , co pisałam wyżej , dwa - nie każdy nadziany od razu to po sobie pokazuje , trzy - a nuż uda się kogoś namówić na zakupy
2.i tym się powinnaś kierować przy doborze rzeczy - tym właśnie uczuciem to jest to , co jest emanacją osobowości .

Napisane przez Betty83

Kufa, rzes nie wytuszowalam

Napisane przez Karkki

Czyli trzeba jak z obagami - jak się podoba, to brać

Napisane przez justynaneyman

Wiesz co... jakbym wyrzuciła to, co mnie nie cieszy, zostałabym z dwiema gumowymi torbami i czarną czapką na rower, co ma tylko dziurki na oczy

hmmmmm, to brzmi nader interesująco wyjątkowo wyrafinowanie upodobania

Napisane przez Sabbath

Głupota ludzie głupich objawia się między innymi tym, że głupiec nie wie, że jest głupcem.

ale za to jest szczęśliwy

[Parabelka]

Napisane przez Maja102

przerzuć się na...
https://pbs.twimg.com/media/CQfbWV_VEAEnEmT.jpg

Napisane przez Karkki

Btw Przychodzi kobieta do apteki:
- Czy może mi pani zaproponować coś skutecznego żebym przestała jeść?
- Tak. Plasterek na usta.

chyba sobie zastosuję

Napisane przez Betty83

ostatnio bez mejkapu wyglądam jak facet

tiaaaa , i kto tu się kokieteryjnie domaga komplementów jeżeli faceci tak wyglądają to ja jestem zebra , weź nie gadaj gupot:aty aty:

Napisane przez rachell111

Nie wiem, ale widząc tylko i wyłącznie jeden kadr? reklamę? sobie pomyślałam o Tobie.

Ta ruda na trawie ? też mi sie skojarzyła

Napisane przez Karkki

W sumie 5 sztuk dostałam, 4 się podzieliłam Świetnie nawilżają

Skórę ponoć cza traktować jak własną czyli paścić kremem. Swoją ramoneskę namaściłam i zmiękła




Wilki są fajniejsze

1.prawda
2.podobno gliceryna zmiękcza , ale nie próbowałam .
3.dokładnie

Napisane przez Karkki

Bo obecna moda jest niesamowicie eklektyczna tak jak patrzę na wybiegi

W PRL nie było prawie nic w sklepach a Polki były najlepiej ubrane z całego bloku wschodniego. Teraz w sklepy pełne a na ulicach klony. Inwencję twórczą wykazują jednostki. I to jest najsmutniejsze, imo.

1.to prawda i całe szczęście , mnie to bardzo odpowiada
2.pewnie przez wszystkodostępność wszystkiego wszystkie wyglądają tak samo . Kiedyś indywidualizm zapewniał przeżycie w każdym razie samemu trzeba było mocno kombinować , żeby się ubrać , teraz paczasz w sieciunię, wchodzisz do sklepu i masz gotowe . Zero powodów do wysilania inwencji .

Napisane przez anastazjaaa2

Dzis będę miala okropnie cięzki dzień, więc proszę o kciuki, kulki i co tylko kto może. Żeby poszlo sprawnie i dobrze

wprawdzie spóźnione ale

Napisane przez justynaneyman

Właśnie mówię do niego "Smutno mi, że wyjeżdżamy" a On na to : "Ale pomyl, jak będzie fajnie w perfumerii"

Napisane przez hellkitty

Dzień dobry! To będzie długi post. Wszystko przez to że obudziłam się z wysypką i teraz mam obawę, że to może być odra, i przerażona czekam na lekarza, więc pragnę odwracać swoją uwagę od problemu.
Błagam, powiedzcie mi że nie mam odry .

Jeżeli masz mniej niż 40 lat to pewnie byłaś zaszczepiona , szczepionka jest obowiązkowa od 1975 roku .

Napisane przez Katty_p13

Mała historyjka na dobry dzień


Młodzież moja preparuje 2 czachy w ramach zajęć weterynaryjnych - obecnie się suszą w łazience. I mnie denerwują


Wołam więc z łazienki do niego - weź mi WYPOLLIZUJ te czachy! Mina młodego - bezcenna połączenie zdziwienia, niedowierzania i totalnego braku zrozumienia

ideu pakować dynieu do suoików , takie halołynowe przetwory

[Redhaired Witch]

Napisane przez Parabelka

Ta ruda na trawie ? też mi sie skojarzyła

Wygooglałam sobie - mam teraz podobny kolor włosów i stopy też czasami takie brudne bo chodzę boso po mieszkaniu

[rachell111]

Napisane przez Parabelka

jedna uwaga - tu jest pies pogrzebion . Ty chcesz byćjakaś , i pokazywać styl wynikający z bycia taką , ale nie jesteś , bo jesteś inna niż byś chciała . Natomiast styl jest skutkiem tego , jakim się jest , nie jakim chce się być . Póki człek się jakimś nie stanie , nie da rady pokazać tego w stylu . Dlatego bym proponowała , żebyś dopasowała styl nie do tego jaka chcesz być , tylko do tego jaka jesteś . Bo jesteś taka jaka jesteś , i właśnie to jaka jesteś , jest Twoją siła , i to należy pokazać ,a nie to czym by się chciało być .

klask i: Amen! Enter! Świetnie i pięknie powiedziane!

Napisane przez Parabelka

ale za to jest szczęśliwy


Ta ruda na trawie ? też mi sie skojarzyła

1. Otóż to!

2.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Szukam właśnie jakiegoś thrillera psychologicznego na dziś. Niestety ostatnio co nie obejrzymy to jednak zawód A dziś taki klimatyczny wieczór mgła, rano nigdzie nie jedziemy, można pospać.

[Sabbath]

Napisane przez rachell111

Ad ubioru - jesteś konsekwentna, masz swój styl. Czegóż chcieć więcej w temacie?

Żeby czasem wyglądać ładnie na przykład?

Wiem, wiem - tu ciuch nie wystarczy. :

Napisane przez Karkki

Sab

Napisane przez Karkki

, ale chyba moda na modę? Bo obecna moda jest niesamowicie eklektyczna tak jak patrzę na wybiegi

Ja nie wiem. Nie patrzę na wybiegi, nie znam się. Ale jak wchodzę do sklepu, to wszystkie gacie w kostce wąskie. A męskie dodatkowo w dupie szerokie. Nope.

Napisane przez Karkki

Sab

Napisane przez Karkki

, Rejcz, obawiam się, że ludzie się nie pokapują, że są zwyczajnie robieni w bambuko Wystarczy popatrzeć na politykę No i Polacy wierzą reklamom, chociaż większość twierdzi, że nie. Ale wierzą i to w te jawne, więc co mówić o "kryptoreklamie"?
Przy czym ja nie jestem przeciwna reklamie. W końcu marketingowcy i graficy też muszą z czegoś żyć Mnie się tylko nie podoba tworzenie sztucznego "owczego pędu". W PRL nie było prawie nic w sklepach a Polki były najlepiej ubrane z całego bloku wschodniego. Teraz w sklepy pełne a na ulicach klony. Inwencję twórczą wykazują jednostki. I to jest najsmutniejsze, imo.

Ja też nie jestem przeciwna reklamie. Nie akceptuję natomiast kryptoreklamy, oszustwa po prostu.

Pisałam kiedyś recenzje dla jednego z polskich portali tematycznych. Nie perfum. Za recenzje dostaje się kasę - jak za każdy inny artykuł. Nie rozliczasz się jednak z wydawcą czy producentem, lecz zawsze z redakcją. Nie masz kontaktu z tym, kto zarobi lub straci i nie ma ten ktoś wpływu na treść tego, co piszesz. Wybierasz też rzeczy, na których się znasz - nie dostajesz z defaultu towaru jak leci.

Na blogach jest inaczej. Przecież producent nie jest idiotą - nie zapłaci za to, że ktoś zjedzie jego produkt. W przypadku blogów to w ogóle jest tak, że producent chce, żeby pisać o konkretnym produkcie - tym, który akurat promuje.
Ostatnio była duża kampania pewnych perfum. Totalne kwiatki - sratki. Milusi zapaszek jakich setki dosłownie. Nie brałam tego - nie chce mi się pisać o takich rzeczach. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na jednym z blogów, które naprawdę lubię i szanuję wyczytałam, że to "przełom w perfumiarstwie". No że co?! Gdyby napisała, ze śliczny i bardzo jej się podoba - luzik, uwierzyłabym. Ale przełom?


edit:
A najnowszy hit to w ogóle współprace w ramach których agencja reklamowa wrzuca na Twojego bloga posty jako Ty. Ładne, zgodne z tematyką i ze zdjęciami.

Napisane przez Redhaired Witch

A ad tego, że Ju chce mieć teraz styl spójny i monotematyczny - to źle? Osobiście lubię kiedy ktoś zawsze ubiera się w określony sposób, a nie jak te blogerki co to jednego dnia na rockowo, drugiego boho, trzeciego glamour a czwartego w dresach i niubalansach czy co tam teraz na topie. Wybranie jednej drogi z tylu alternatyw kojarzy mi się z silną osobowością, że niby takiej osobie nie wetkniesz modnego kitu z H&M bo ona wie czego chce.

Ale kto pisał, że źle? Czy to w ogóle można oceniać w kategorii "źle czy dobrze"? Jak dla mnie obie opcja mają wady i zalety.

Ja po prostu jestem poza problemem z poszukiwaniem stylu i obawiam się, że nie do końca czuję problem. Nie muszę się zastanawiać, czy mi się coś podoba, czy nie. A nawet jak mi się coś podoba, to tkwi we mnie jakiś taki żelazny miernik, który nie pozwoli mi założyć zielonej kiecki. Bo to nie 'moje". W pewien sposób fascynuje mnie to, że istnieją ludzie, którzy takiej blokady nie mają i mogą swobodnie badać granice rzeczywistości, zastanawiać się - jaki jest ich styl. Dla mnie to fantastyka totalna. Zdolność niezrozumiała, ale fascynująca.

Napisane przez Maja102

Ja za czasów dyskotek używałam wypiekami cieni nakładanych na mokro pędzelkiem, do rana trzymały się dobrze, chyba Pierre rene i Manhattan. Nie wiem czy to jeszcze w produkcji
A na CP matowy czarny info na powiekę pomaziana róż tarka czarna kredka (żeby prześwit nie bylo) albo sypkich info lub Viper galaxy na płynną bazę fixer vipery. Jak juz się opanuje nakładanie żeby się nie upaciac (kladlam chusteczke pod oko na którą szystko spadalo) to się trzymały bardzo dobrze

Kuwa nie info tylko inglot

Inglotów nie ogarniam. Za mocno napigmentowane. Pierre Rene i manhattan notuję.
Dziękuję Maju.

Napisane przez justynaneyman

Styl, o którym ja mówię, to poznanie co się lubi, swoich upodobań, trybu życia, odkrycie, czego się chce - mnie potrzeba zasady, decyzji.
Poczułam się "nie jak ja" - już dawno, a nie bardzo wiedziałam, w czym rzecz.
I powoli docieram do tego, o co mi chodzi - i ten cały proces mi się podoba.
Bez poradnikowego bloga Red i jeszcze jednego, nie wiedziałabym, od której strony "ugryźć" problem.
Rejcz, Sabb ubierają się konsekwentnie i po swojemu - a ja chcę sobie uwiadomić, co to znaczy po mojemu.

No dokładnie tak to widzę.

Jeszcze nawiążę do pierwszej części Twojej wypowiedzi - ja nie wiem, czy jestem zadowolona ze swojego stylu. On po prostu taki jest - taki był zawsze. Taka ja jestem i nawet jeśli mam świadomość, ze w innym stylu wyglądałabym lepiej... To ten jest mój i nic na to nie poradzę, że nie widzę się w sukience w grochy.

Napisane przez hellkitty

Dzień dobry! To będzie długi post. Wszystko przez to że obudziłam się z wysypką i teraz mam obawę, że to może być odra, i przerażona czekam na lekarza, więc pragnę odwracać swoją uwagę od problemu.
Błagam, powiedzcie mi że nie mam odry

Moge powiedzieć, ale prawda jest taka, ze się nie znam...

Napisane przez hellkitty

O toto! Sam język na wielu blogach mnie irytuje, te wszystkie "must have", "haul", "top ten" itd. No i jasne jest, że większość blogerek przecież nie założy tej samej rzeczy kilka razy, co w świecie rzeczywistym nie działa

Ja wiem, że haul to łup, ale mnie zawsze kojarzy się z howl i nie potrafię opanować wyobraźni podsuwającej mi obraz rozczochranej, wyjącej baby nad kupką tandetnych mazideł. Cały ten zwyczaj to jest takie wyjące zachecenie: Kuuuuuuuuuuuup kuuuuuuuuuuuup!

Napisane przez hellkitty

Z drugiej strony jakiś czas temu wpadłam na zagłębie blogów o minimalizmie i slow fashion ( fajny jest np. http://www.un-fancy.com/) i strasznie mnie to natchnęło do przemyślenia mojego sposobu ubierania się i odpowiedzialnego kupowania w ogóle.

Minimalizm jest wstrząsającym odkryciem tylko dla ludzi, którzy dotychczas nie kontrolowali swojej żądzy posiadania. Każdy normalnie myślący człowiek zużywalne przedmioty traktuje w ten sposób, że kupuje kolejną rzecz wtedy, kiedy poprzednia się kończy: kremy, pudry, błyszczyki, szampony, srajtaśmę, płyn do naczyń. Kupowanie dwudziestego płynu do mycia kibla, bo jakaś blogerka ryczy, że trza nie ma sensu.

Rozumiem cienie do powiek, jeśli ktoś potrafi ich używać, czy pomadki, jeśli ktoś używa różnych kolorów. Ale kilkanaście podkładów...?

W ogóle nie łapię, czemu buty, które podobały się rok temu, rok później nagle są brzydkie...

Ale naj... najbardziej rozbraja mnie "projekt denko". Radocha, ze coś się zużyło i trzeba wydać kasę na kolejne. Nożeszwatkuresz?!

Napisane przez hellkitty

ad 1. Sama noszę wyłącznie proste, czarne ciuchy i jest mi z tym dobrze. Ale moi znajomi się ze mnie podśmiewają że jestem przewidywalna, czasem słyszę od mojej mamy „mogłabyś sobie kupić coś bardziej szalonego” (jakby wytatuowanie sobie całego rękawa nie było wystarczająco szalone, pff. ). Tymczasem jestem po prostu wybredna, jeśli coś ma być w mojej szafie to musi pasować do mojego trybu życia, reszty rzeczy i być dobrej jakości - mody na mnie niezbyt działają.

Napisane przez hellkitty

Haha, no ja jednak wymiękłam przy tekście pt. „feminizm = kretynizm” i wynurzeniu, że kobiety nie powinny głosować. Widzę, że internet ma żer, co mnie z jednej strony bawi (wczoraj widziałam prześmieszną grę pt. „Który z poniższych cytatów pochodzi od Olfaktorii, a który od Hitlera?” &nbsp, z drugiej - uważam, że należy przestać robić takich ludzi znanymi.

Nie możesz ludziom zabronić natrząsania się z idiotów. Szczególnie jeśli sami idioci cisną ten swój idiotyzm w eter.
Swoją drogą, to jest ten cudownie oczywisty przypadek, kiedy nawet średnio bystry człowiek może poczuć się mądrzejszy i bardziej wartościowy, niż "celebrytka". To to balsam na ludzkie dusze.

Napisane przez hellkitty

A wracając do tematu- myślę, że się nie doczekasz

W sumie luzik. Dla mnie to niczego nie zmieni.

Napisane przez Katty_p13

Mała historyjka na dobry dzień


Młodzież moja preparuje 2 czachy w ramach zajęć weterynaryjnych - obecnie się suszą w łazience. I mnie denerwują


Wołam więc z łazienki do niego - weź mi WYPOLLIZUJ te czachy! Mina młodego - bezcenna połączenie zdziwienia, niedowierzania i totalnego braku zrozumienia

Gotowane?


Przepraszam, zgubiłam gdzieś cytat z Justyny z gumowymi torbami i czapką na rower, ale chciałam powiedzieć, że to właśnie jest unikalny styl. Dla mnie najwazniejsze jest to, żeby nie próbować zadowolić innych. Olać poczucie, ze nie jestem "dość fancy" i nie dość dobrze mnie ocenią.
Tak, jestem dooobrze po trzydziestce. tak, chodzę w glanach. I tak, zamierzam chodzić w nich nadal. Będę starą metalówą. Możecie się śmiać, głupi ludzie żyjący wedle schematów stworzonych przez innych głupich ludzi. Śmiech to zdrowie. :p

[Miciel]

Napisane przez Maja102

no bo jest banalne, no... w najprostszej wersji ciapam wszystko na ciemnoszary/czarny, w wersji lux rozcieram czarny ciemnoszarym i tyle sekret w dobrych cieniach, żeby się nie osypywały i nie odłaziły

sekret, podobnie jak w przypadku 'kreski' tkwi w posiadaniu odpowiednich oczu

[Sabbath]

Napisane przez Miciel

sekret, podobnie jak w przypadku 'kreski' tkwi w posiadaniu odpowiednich oczu

No dokładnie! Posiadanie oczu, które nie wyglądają jak gdyby to patykiem do gówna żgnął wiele by mi w kwestii makijażu ułatwiło. :/

[Katty_p13]

Sabb już przygotowane do pociągnięcia 30% wodą utlenioną krowia i końska - żeby nie było duuuże, uzębione i uśmiechnięte

[Redhaired Witch]

Napisane przez Sabbath

W ogóle nie łapię, czemu buty, które podobały się rok temu, rok później nagle są brzydkie...

Dla mnie najwazniejsze jest to, żeby nie próbować zadowolić innych. Olać poczucie, ze nie jestem "dość fancy" i nie dość dobrze mnie ocenią.

1. też nie łapię ale tak właśnie mam Zwłaszcza z butami, toteż co jesień kupuję nowe botki Co najdziwniejsze to nie pod kątem mody tylko tak o.
2. na szczęście w poszukiwaniu stylu nie chodzi o wybranie tego, który najlepiej wpasuje się w gusta innych. Ja na przykład jestem zafascynowana nindżopszowym, pewnie ludzie patrzą na mnie jak na bidę okutaną w czarne, krzywe szmaty, ale ja się w tym czuję genialnie, jak zły charakter z kreskówki

[Miciel]

Napisane przez Sabbath

Ale naj... najbardziej rozbraja mnie "projekt denko". Radocha, ze coś się zużyło i trzeba wydać kasę na kolejne. Nożeszwatkuresz?!

odnoszę wrażenie, że sekta denkowców działa jednak trochę inaczej - to raczej stwory, które ponapoczynają po 15 produktów tego samego rodzaju i mają problem z wykończeniem napoczętego, bo przecież 'coś jeszcze jest w środku, to nie wyrzucę'

[Parabelka]

Napisane przez rachell111

klask i: Amen! Enter! Świetnie i pięknie powiedziane!


1. Otóż to!

2.

Napisane przez Redhaired Witch

Wygooglałam sobie - mam teraz podobny kolor włosów i stopy też czasami takie brudne bo chodzę boso po mieszkaniu

stóp nie zauważyłam

Napisane przez Sabbath

edit:
A najnowszy hit to w ogóle współprace w ramach których agencja reklamowa wrzuca na Twojego bloga posty jako Ty. Ładne, zgodne z tematyką i ze zdjęciami.



Ja po prostu jestem poza problemem z poszukiwaniem stylu i obawiam się, że nie do końca czuję problem. Nie muszę się zastanawiać, czy mi się coś podoba, czy nie. A nawet jak mi się coś podoba, to tkwi we mnie jakiś taki żelazny miernik, który nie pozwoli mi założyć zielonej kiecki. Bo to nie 'moje". W pewien sposób fascynuje mnie to, że istnieją ludzie, którzy takiej blokady nie mają i mogą swobodnie badać granice rzeczywistości, zastanawiać się - jaki jest ich styl. Dla mnie to fantastyka totalna. Zdolność niezrozumiała, ale fascynująca.






Ja wiem, że haul to łup, ale mnie zawsze kojarzy się z howl i nie potrafię opanować wyobraźni podsuwającej mi obraz rozczochranej, wyjącej baby nad kupką tandetnych mazideł. Cały ten zwyczaj to jest takie wyjące zachecenie: Kuuuuuuuuuuuup kuuuuuuuuuuuup!



Minimalizm jest wstrząsającym odkryciem tylko dla ludzi, którzy dotychczas nie kontrolowali swojej żądzy posiadania. Każdy normalnie myślący człowiek zużywalne przedmioty traktuje w ten sposób, że kupuje kolejną rzecz wtedy, kiedy poprzednia się kończy: kremy, pudry, błyszczyki, szampony, srajtaśmę, płyn do naczyń. Kupowanie dwudziestego płynu do mycia kibla, bo jakaś blogerka ryczy, że trza nie ma sensu.

Rozumiem cienie do powiek, jeśli ktoś potrafi ich używać, czy pomadki, jeśli ktoś używa różnych kolorów. Ale kilkanaście podkładów...?

1. to po cholerę wtedy bloga prowadzić nie rosumieu
2.pogrubione - to jest właśnie wrodzone wyczucie stylu , automatycznie wiesz , co Twoje , co nie Twoje
3.
4.z jedną uwagą - u nas jest niestety tak , że co i rusz coś wycofują z rynku albo zmieniają jakość , więc jeżeli znajdzie się coś dobrego idealnie odpowiadającego wymaganiom , lepiej zrobić zapas , bo zniknie . Ja niestety tak mam od zawsze , że jak trafię na coś , co jest dokładnie takie jak mi potrzeba i jak bym chciała , to natychmiast to wypollizowują nie mówię o srajtaśmie , ale masę dobrych kosmetyków mi wypollizowali , środki myjąco-czyszczące też potrafią, nie mówiąc o kosmetykach kolorowych , które często występują jako sezonówki na jedną porę roku i potem ni ma tak samo z rzeczami spożywczymi robią , że jest a potem psują albo znika
5.a wiesz , że ja muszę mieć trzy podkłady ? nie do konturowania , tylko zależnie od pory roku . Na lato jeden - najciemniejszy , jak się opalę , na jesień bledszy , jak mi trochę zejdzie , i na zimę i wiosnę najbledszy , bo w tamtych wyglądam jak w masce , kiedy mi opalenizna zejdzie całkiem . Właśnie powoli przymierzam się do przejścia na wersję zimową porcelanową

Napisane przez Miciel

sekret, podobnie jak w przypadku 'kreski' tkwi w posiadaniu odpowiednich oczu

Napisane przez Katty_p13

Sabb już przygotowane do pociągnięcia 30% wodą utlenioną krowia i końska - żeby nie było duuuże, uzębione i uśmiechnięte

a krowia z rogami ?

Napisane przez Redhaired Witch

2. na szczęście w poszukiwaniu stylu nie chodzi o wybranie tego, który najlepiej wpasuje się w gusta innych. Ja na przykład jestem zafascynowana nindżopszowym, pewnie ludzie patrzą na mnie jak na bidę okutaną w czarne, krzywe szmaty, ale ja się w tym czuję genialnie, jak zły charakter z kreskówki

ja nie umiem powiedzieć czy mam styl a jeżeli to jaki , ale po wielu latach skrystalizowały mi się upodobania , zwłaszcza w sensie czego nie chcę co uważam jest bardzo istotne , może nawet istotniejsze od tego czego chcę , bo selekcja negatywna jest dużo łatwiejsza - po przejściu całego sklepu zostaję z jedną bluzką w garści , bo pozostałe NIE

[Katty_p13]

Parabel krowa bez rogów niestety albo stety za to z pełnym uzębieniem

[Parabelka]

Napisane przez Miciel

odnoszę wrażenie, że sekta denkowców działa jednak trochę inaczej - to raczej stwory, które ponapoczynają po 15 produktów tego samego rodzaju i mają problem z wykończeniem napoczętego, bo przecież 'coś jeszcze jest w środku, to nie wyrzucę'

to ja i moje żele pod prysznic kiedyś je policzyłam i wyszło mi około 20 w użyciu

policzyłam na nowo - 22 żele i 6 pilingów , każdy inaczej pachnie


---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez Katty_p13

Parabel krowa bez rogów niestety albo stety za to z pełnym uzębieniem

Eeeee , jak bez rogów to co to za krowa , pfff

[Redhaired Witch]

Napisane przez Sabbath

Każdy normalnie myślący człowiek zużywalne przedmioty traktuje w ten sposób, że kupuje kolejną rzecz wtedy, kiedy poprzednia się kończy:
(...) Ale kilkanaście podkładów...?

Napisane przez Parabelka

z jedną uwagą - u nas jest niestety tak , że co i rusz coś wycofują z rynku albo zmieniają jakość , więc jeżeli znajdzie się coś dobrego idealnie odpowiadającego wymaganiom , lepiej zrobić zapas , bo zniknie .

Oo, to prawda, ja, jak niedawno wspomniałam, nakupowałam identycznych podkładów na zapas kiedy ulubiona firma splajtowała.
A używam dwóch - lepszego do ludzi, gorszego po domu jeśli spodziewam się np. listonosza.
Cudownych pudrów nakupowałam póki mam kasę - planuję zużywać do końca życia
Ulubione tuniki czasami dubluję żeby się nie obudzić z ręką w nocniku kiedy zmieni się kolekcja a stara będzie zjechana...
Lubię też kupować po dwie sprawdzone pomadki, korektory itp. żeby jedne mieć w domu do malowania rano, a drugie nosić w torbie na wypadek poprawek i nie przekładać tego w kółko...
Ale z blogerkami chyba nie o takie zapasy chodzi

[Katty_p13]

Napisane przez Parabelka

Eeeee , jak bez rogów to co to za krowa , pfff

Wg Młodego taka, co ma wszystkie dziurki głowowo-szczękowe na miejscu i do tego łatwo dostępne

[Sabbath]

Napisane przez Katty_p13

Sabb już przygotowane do pociągnięcia 30% wodą utlenioną krowia i końska - żeby nie było duuuże, uzębione i uśmiechnięte

Piękności.
Od nastolęctwa przeżywam okres fascynacji czaszkami. Miałam kolekcję nawet.

Napisane przez Redhaired Witch

1. też nie łapię ale tak właśnie mam Zwłaszcza z butami, toteż co jesień kupuję nowe botki Co najdziwniejsze to nie pod kątem mody tylko tak o.
2. na szczęście w poszukiwaniu stylu nie chodzi o wybranie tego, który najlepiej wpasuje się w gusta innych. Ja na przykład jestem zafascynowana nindżopszowym, pewnie ludzie patrzą na mnie jak na bidę okutaną w czarne, krzywe szmaty, ale ja się w tym czuję genialnie, jak zły charakter z kreskówki

1. Serio? Ja noszę glany aż spadną. W sumie szpilki też, tylko granica "spadania" jest gdzie indziej.

2. Uwielbiam taki styl! Totalnie uwielbiam i chciałabym tak się nosić, ale jakoś zawsze wychodzi mi rockowo i nic z tym nie mogę zrobić. Ale mogę uwielbiać.

Napisane przez Miciel

odnoszę wrażenie, że sekta denkowców działa jednak trochę inaczej - to raczej stwory, które ponapoczynają po 15 produktów tego samego rodzaju i mają problem z wykończeniem napoczętego, bo przecież 'coś jeszcze jest w środku, to nie wyrzucę'

Ale to czemu kupują nowe, skoro mają?

Choć w sumie... Rozumiem kupowanie książek, których się jeszcze nie przeczytało. Rozumiem trzysta flaszek perfum. Ale żeby się cieszyć, że się skończyły?!
Nie rozumiem piętnastu tuszy.

Napisane przez Parabelka

1. to po cholerę wtedy bloga prowadzić nie rosumieu
2.pogrubione - to jest właśnie wrodzone wyczucie stylu , automatycznie wiesz , co Twoje , co nie Twoje
4.z jedną uwagą - u nas jest niestety tak , że co i rusz coś wycofują z rynku albo zmieniają jakość , więc jeżeli znajdzie się coś dobrego idealnie odpowiadającego wymaganiom , lepiej zrobić zapas , bo zniknie . Ja niestety tak mam od zawsze , że jak trafię na coś , co jest dokładnie takie jak mi potrzeba i jak bym chciała , to natychmiast to wypollizowują nie mówię o srajtaśmie , ale masę dobrych kosmetyków mi wypollizowali , środki myjąco-czyszczące też potrafią, nie mówiąc o kosmetykach kolorowych , które często występują jako sezonówki na jedną porę roku i potem ni ma tak samo z rzeczami spożywczymi robią , że jest a potem psują albo znika
5.a wiesz , że ja muszę mieć trzy podkłady ? nie do konturowania , tylko zależnie od pory roku . Na lato jeden - najciemniejszy , jak się opalę , na jesień bledszy , jak mi trochę zejdzie , i na zimę i wiosnę najbledszy , bo w tamtych wyglądam jak w masce , kiedy mi opalenizna zejdzie całkiem . Właśnie powoli przymierzam się do przejścia na wersję zimową porcelanową

1. Bo z tego som pijondze!
No jak Ty nic o życiu nie wiesz...

2. To jest podświadome ograniczenie wolności wyboru.

4. Mnie tak Leclerc wycofał korektor idealny. Gdybym wiedziała, kupiłabym z pięć. Ale przecież nie otwierałabym wszystkich na raz.

Co do podkładów - mam dwa. Niepotrzebnie, bo i tak się nie opalam, a jak się opalę, to się nie maluję. Ale oba są naprawdę świetne. Mam też od paru tygodni krem BB. Nie wiem po cholerę.

Napisane przez Parabelka

ja nie umiem powiedzieć czy mam styl a jeżeli to jaki , ale po wielu latach skrystalizowały mi się upodobania , zwłaszcza w sensie czego nie chcę co uważam jest bardzo istotne , może nawet istotniejsze od tego czego chcę , bo selekcja negatywna jest dużo łatwiejsza - po przejściu całego sklepu zostaję z jedną bluzką w garści , bo pozostałe NIE

Ja mam z kolei tak, ze kupuję tylko to, po co przyszłam. jak idę po spodnie, to nie oglądam innych rzeczy. Zwykle wychodzę z niczym. Chyba, ze mam ze sobą sałatę. Ja w ogóle jak potrzebuję Ciuchów, to przedstawiam listę potrzeb Sałacie (szczegółową, z opisem jak to ma wyglądać) i ona wie, gdzie mnie zaprowadzić.
Nienawidzę kupować ubrań.
Najchętniej chodziłaby, całe życie w tych samych spodniach, butach i bluzie. tylko dziury wypadają.

Napisane przez Parabelka

to ja i moje żele pod prysznic kiedyś je policzyłam i wyszło mi około 20 w użyciu

policzyłam na nowo - 22 żele i 6 pilingów , każdy inaczej pachnie

Kiedyś to była fajna zabawa. Choć nie tyle żele, co olejki i inne bajery. Teraz mi ich zapach przeszkadza na skórze, kiedy się perfumuję. Używam bezzapachowego AA do atopowej.

Napisane przez Redhaired Witch

A używam dwóch - lepszego do ludzi, gorszego po domu jeśli spodziewam się np. listonosza.

Ja do sklepu, na pocztę czy na spacer nie używam nic. O "dolistonoszu" to nawet nie wspominam, bo otwieram zwykle drzwi w piżamie.

Napisane przez Redhaired Witch

Cudownych pudrów nakupowałam póki mam kasę - planuję zużywać do końca życia

Myślisz, ze technologia nie pójdzie do przodu i za parę lat nie będzie lepszych?

Napisane przez Redhaired Witch

Ulubione tuniki czasami dubluję żeby się nie obudzić z ręką w nocniku kiedy zmieni się kolekcja a stara będzie zjechana...

A to akurat doskonale rozumiem.

Napisane przez Redhaired Witch

Lubię też kupować po dwie sprawdzone pomadki, korektory itp. żeby jedne mieć w domu do malowania rano, a drugie nosić w torbie na wypadek poprawek i nie przekładać tego w kółko...
Ale z blogerkami chyba nie o takie zapasy chodzi

Zdecydowanie nie o takie.

Napisane przez Katty_p13

Wg Młodego taka, co ma wszystkie dziurki głowowo-szczękowe na miejscu i do tego łatwo dostępne

[justynaneyman]

Napisane przez Parabelka

jedna uwaga - tu jest pies pogrzebion . Ty chcesz byćjakaś , i pokazywać styl wynikający z bycia taką , ale nie jesteś , bo jesteś inna niż byś chciała . Natomiast styl jest skutkiem tego , jakim się jest , nie jakim chce się być . Póki człek się jakimś nie stanie , nie da rady pokazać tego w stylu . Dlatego bym proponowała , żebyś dopasowała styl nie do tego jaka chcesz być , tylko do tego jaka jesteś . Bo jesteś taka jaka jesteś , i właśnie to jaka jesteś , jest Twoją siła , i to należy pokazać ,a nie to czym by się chciało być .

Bardzo mi się podoba to, co piszesz. Dlaczego rzeczy dla innych oczywiśste ja muszę zgłębiać i pokrzykiwać co chwila "eureka"???

Tylko widzisz - w niektórych dziedzinach jestem konsekwentna aż za bardzo - w niektórych leżę i się wstydzę.
Ale zawsze do czasu.
Potem nie ma przebacz.
I ten czas nadszedł.
Więc myślę.
I tak, szukanie najlepszego koloru włosów i fryzury mi się udało. Odfajkowane.
Perfumy - mam wreszcie 3 grupy i z każdej 3 zapachy.
odfajkowane.
Makijaż - mam swój ulubiony. Najlepszy.
A ubrania? Cóż, z nimi dopiero zaczynam
Natomiast wiem, że mogę mieć konsekwentne ubrania i nie być konsekwentna - w czymś tam nie wiem czym
I wiem, że mam od zawsze skłonność do znalezienia (poprzedzonego długim szukaniem) optymalnego rozwiązania, uniwersalnego.

Napisane przez Sabbath

Jeszcze nawiążę do pierwszej części Twojej wypowiedzi - ja nie wiem, czy jestem zadowolona ze swojego stylu. On po prostu taki jest - taki był zawsze. Taka ja jestem i nawet jeśli mam świadomość, ze w innym stylu wyglądałabym lepiej... To ten jest mój i nic na to nie poradzę, że nie widzę się w sukience w grochy.
Przepraszam, zgubiłam gdzieś cytat z Justyny z gumowymi torbami i czapką na rower, ale chciałam powiedzieć, że to właśnie jest unikalny styl.

Wiesz, jak się jest wyrazistym typem, to nie ma problemu.
Mnie pasują bardzo różne - wręcz przeciwstawne rzeczy.
A mieszać nie lubię i nie chcę (to wersja na teraz, bo się może zmienić, jak poprzymierzam i się obfocę) - więc znajdę albo wymyślę coś, co już JEST gotową mieszanką i zawiera w sobie wszystko (mam ciuch na myśli - żeby był i odjazdowy, i klasyczny, i kobiecy)

A... co do torby i czapki... no wiesz, to byłby bardzo unikalny styl, gdyż poza czapką nie miałabym na sobie nic (torbą się co nieco przysłoni)

[Karkki]

Macham i usiłuję utłuc komara, który mnie atakuje

Napisane przez Corii

Zaden smartfon nie będzie miał mega baterii przy takich wyswietlaczach duzych Miałam teraz Xperie Z3 - najwieksza bateria, a i tak łądowałam srednio co 2 dni, albo i co dzien, bo czesto mam właczony w niej net.
Lepiej trzymałą pierwsza flagowa Xperia Z. Teraz wsio lipa, te nowe.
A zdazyłam zauwazyć, no nowy ajfon ma całkiem spoko baterie - wolniej mi sie wyczerpuje niz w Z3.

Znalazłam takiego co ma ekran 4.3" (i mnie wystarczy) a baterię 4100mAh Nazywam go Diabłem, bo nie dosyć, że produkuje go Pentagram, to nazywa się Monster i jest potwornie brzydki, ale nie do zdarcia Ładuję go podczas wyjazdów, gdy używam najwięcej, raz na tydzień przez noc, a normalnie raz na miesiąc. I nie wyobrażam sobie teraz żebym telefon ładowała co 2 dni albo codziennie

Napisane przez justynaneyman

Właśnie mówię do niego "Smutno mi, że wyjeżdżamy" a On na to : "Ale pomyl, jak będzie fajnie w perfumerii"

Napisane przez Katty_p13

Mała historyjka na dobry dzień


Młodzież moja preparuje 2 czachy w ramach zajęć weterynaryjnych - obecnie się suszą w łazience. I mnie denerwują


Wołam więc z łazienki do niego - weź mi WYPOLLIZUJ te czachy! Mina młodego - bezcenna połączenie zdziwienia, niedowierzania i totalnego braku zrozumienia

Napisane przez Parabelka

jedna uwaga - tu jest pies pogrzebion . Ty chcesz byćjakaś , i pokazywać styl wynikający z bycia taką , ale nie jesteś , bo jesteś inna niż byś chciała . Natomiast styl jest skutkiem tego , jakim się jest , nie jakim chce się być . Póki człek się jakimś nie stanie , nie da rady pokazać tego w stylu . Dlatego bym proponowała , żebyś dopasowała styl nie do tego jaka chcesz być , tylko do tego jaka jesteś . Bo jesteś taka jaka jesteś , i właśnie to jaka jesteś , jest Twoją siła , i to należy pokazać ,a nie to czym by się chciało być . Udawanie - również nieświadome - nigdy nie wychodzi na dobre i nigdy nie daje zadowalających rezultatów . Styl musi sam wypłynąć z osobowości , nie można go dopasować na siłę do własnych wyobrażeń i chęci , bo od razu będzie razić sztucznością i odstawaniem od charakteru . Znaczy tak sobie ja uważam , i dlatego sądzę , że nie tyle powinnaś szukać określonego stylu , ile usiąść , wgłębić się w siebie i zastanowić w czym się czujesz najlepiej , jak w drugiej skórze , i to obrać za swój styl . Ale to moje kompletnie niefachowe zdanie, oparte ino na własnych bezskutecznych wieloletnich usiłowaniach wypracowania stylu na siłę , porzuconych na rzecz ubierania się w rzeczy , które mi się podobają i do siebie pasują , co się skończyło komplementem od pewnej znajomej pani nota bene pracującej z ciuchami , że podziwia mój styl w momencie , kiedy w ogóle myśl o jakimkolwiek stylu porzuciłam . I najwyraźniej okazało się , że zrobił się sam i mimowolnie

1.wtedy nie wywalaj cytatów , tylko same emotki z cytatów mnie się to bez przerwy zdarza
2.

Dziękować!

Napisane przez Parabelka

1.już go wyrzucili czy jeszcze pracuje ?
2.a zrób z nich awangardowy wazon na suszone rośliny ozdobne

1.poza tym chyba po prostu muszą do klienta podchodzić i oferować usługi znaczy pomoc

Pracuje
Może to dobry pomysł jest. "Wazon kwiatów w Valentino" może i by kto kupił i byłoby na flaszki?
Ano. Tym bardziej, że jak się coś kupi, to przysyłają ankietę do wypełnienia na temat obsługi w sklepie

Napisane przez Parabelka

chyba sobie zastosuję

1.prawda
2.podobno gliceryna zmiękcza , ale nie próbowałam .
3.dokładnie

1.to prawda i całe szczęście , mnie to bardzo odpowiada
2.pewnie przez wszystkodostępność wszystkiego wszystkie wyglądają tak samo . Kiedyś indywidualizm zapewniał przeżycie w każdym razie samemu trzeba było mocno kombinować , żeby się ubrać , teraz paczasz w sieciunię, wchodzisz do sklepu i masz gotowe . Zero powodów do wysilania inwencji .

A po tej glicerynie nie wybuchnie?
Chyba, że wszystko za krótkie/małe/duże i cza kombinować jak koń pod górkę

Napisane przez Sabbath

Ja nie wiem. Nie patrzę na wybiegi, nie znam się. Ale jak wchodzę do sklepu, to wszystkie gacie w kostce wąskie. A męskie dodatkowo w dupie szerokie. Nope.

Ja też nie jestem przeciwna reklamie. Nie akceptuję natomiast kryptoreklamy, oszustwa po prostu.

Pisałam kiedyś recenzje dla jednego z polskich portali tematycznych. Nie perfum. Za recenzje dostaje się kasę - jak za każdy inny artykuł. Nie rozliczasz się jednak z wydawcą czy producentem, lecz zawsze z redakcją. Nie masz kontaktu z tym, kto zarobi lub straci i nie ma ten ktoś wpływu na treść tego, co piszesz. Wybierasz też rzeczy, na których się znasz - nie dostajesz z defaultu towaru jak leci.

Na blogach jest inaczej. Przecież producent nie jest idiotą - nie zapłaci za to, że ktoś zjedzie jego produkt. W przypadku blogów to w ogóle jest tak, że producent chce, żeby pisać o konkretnym produkcie - tym, który akurat promuje.
Ostatnio była duża kampania pewnych perfum. Totalne kwiatki - sratki. Milusi zapaszek jakich setki dosłownie. Nie brałam tego - nie chce mi się pisać o takich rzeczach. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na jednym z blogów, które naprawdę lubię i szanuję wyczytałam, że to "przełom w perfumiarstwie". No że co?! Gdyby napisała, ze śliczny i bardzo jej się podoba - luzik, uwierzyłabym. Ale przełom?

edit:
A najnowszy hit to w ogóle współprace w ramach których agencja reklamowa wrzuca na Twojego bloga posty jako Ty. Ładne, zgodne z tematyką i ze zdjęciami.

Dokładnie. Ale to tylko w naszych sklepach tak jest Jak wyjeżdżam, to kupuję spodnie na siebie bez problemu. I to nawet slimy czy jak im tam, takie wąskie, obciskające. I nie ma problemu jak u nas, że przez kostkę jeśli wejdą, to na łydkę już nie i to rozmiar 46

Z drugiej strony, jeśli bloger to zawód, to chyba musi pisać co zleceniodawca każe? Ale wtedy powinna być informacja, że to praca a nie hobby, imo.

A tak, słyszałam o tym. To się nawet jakoś wyszukanie nazywa, ale nie pamiętam jak, bom sklerotyk, no i już nie robię w reklamie. Na szczęście.

[Karkki]

Kupiłam sobie torebkę. Skórzanej czarnej szukam nadal, ale ta się mnie tak bardzo spodobała, że musiałam zanabyć

[Katty_p13]

Napisane przez Karkki

Kupiłam sobie torebkę. Skórzanej czarnej szukam nadal, ale ta się mnie tak bardzo spodobała, że musiałam zanabyć

Śliczniusia

[Redhaired Witch]

Napisane przez Sabbath

1. Serio? Ja noszę glany aż spadną. W sumie szpilki też, tylko granica "spadania" jest gdzie indziej.

Ale to czemu kupują nowe, skoro mają?

Myślisz, ze technologia nie pójdzie do przodu i za parę lat nie będzie lepszych?

1. głównie chodzi o to, że mam w głowie obraz idealnych botków ale nigdzie takich nie ma więc kupuję podobne, a potem znajduję podobniejsze
2. ja zrozumiałam, że mają kosmetyki różnych firm i są ciekawe jak zadziała ten nowy - więc na gwałt kończą stary i tak szukają złotego Graala.
3. jak będą faktycznie takie dobre to kupię też te lepsze Tak serio nie sądzę żeby obecne bardzo długo ze mną wytrzymały, daję im ze trzy lata - chcę używać codziennie a nie tylko na Wyjścia.

[justynaneyman]

Red, a weź rzuć trochę swoich zestawów? Ze sobą - bym zobaczyła chętnie

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

COS Wam pokażę :
http://allegro.pl/cos-nowe-seledynow...755298617.html

[Redhaired Witch]

Napisane przez justynaneyman

Red, a weź rzuć trochę swoich zestawów? Ze sobą - bym zobaczyła chętnie

Chwilowo mieszczę się tylko w jeden i nie wyglądam zachęcająco Co najwyżej mogę wrzucić kilka kolaży "na papierze" ale wszystko czarne, wielkie i szału ni ma.

EDIT: zrobiłam udane średnio-ciemne codzienne smołki, yay! Połączyłam taupe z grafitowym. Ale najbardziej podobają mi się takie, gdzie powieka jest dość jasna i tylko w kąciku napaciane na ciemno, to mi jakoś nie wychodzi bo duży kontrast.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Redhaired Witch

Oo, to prawda, ja, jak niedawno wspomniałam, nakupowałam identycznych podkładów na zapas kiedy ulubiona firma splajtowała.
A używam dwóch - lepszego do ludzi, gorszego po domu jeśli spodziewam się np. listonosza.
Cudownych pudrów nakupowałam póki mam kasę - planuję zużywać do końca życia
Ulubione tuniki czasami dubluję żeby się nie obudzić z ręką w nocniku kiedy zmieni się kolekcja a stara będzie zjechana...
Lubię też kupować po dwie sprawdzone pomadki, korektory itp. żeby jedne mieć w domu do malowania rano, a drugie nosić w torbie na wypadek poprawek i nie przekładać tego w kółko...
Ale z blogerkami chyba nie o takie zapasy chodzi

takie zapasy to ja rozumiem
oprócz kupowanie pudrów do końca życie, bo jednak jakieś terminy ważności to one mają, co nie?
mnie zawsze szkoda kupić nowego bo wiem że nie zużyje i będę musiała w końcu wyrzucić
Kiedyś kupowałam więcej "na zapas" teraz najpierw zadaję sobie pytanie czy mam szansę to zużyć mniej więcej w dacie ważności

Napisane przez Karkki

Kupiłam sobie torebkę. Skórzanej czarnej szukam nadal, ale ta się mnie tak bardzo spodobała, że musiałam zanabyć

fajna


Znad jogurtu

i spadam