AŻ Żony 2015

[sQuaara]

Napisane przez krolewna_smieszka

U mnie ten krem kosztuje 36$ (+ tax), wiec tez drogo. Przeraza mnie, ze rozjasnia. Ja i bez tego jestem biala jak sciana.

a to tak z ciekowosci - jak jestes taka biała to nie masz sinców pod oczami - z zalozenia ze widac naczynka/zyly przez cienka jasna skore?

ja mam since i bardzo bym chciala zeby ten krem działał

Napisane przez ania9o

Hejka!

Jak mi się za Wami tęskni to sobie nawet nie wyobrażacie... Nie mam kompletnie czasu żeby regularnie zaglądać. Trochę tylko rano i tak jak teraz.

Ogólnie to u nas masakra... Nie chciałam wcześniej pisać bo ciągle walczyliśmy ale sprawa z oknami zakończyła się nie tak jak byśmy sobie marzyli. Teraz tylko będziemy się ciągać po sądach... A okien nie mamy i kasy na okna też nie więc zostają stare do wiosny... może uda nam się do tego czasu odłożyć.
Nerwowo nie wyrabiam już.

Poza tym w mieszkaniu postępy niedługo będziemy mieć łazienkę A w przyszłym tygodniu kupujemy lodówkę, pralkę i kuchenkę.

o kurde...ale przecież kiedys pisałaś ze okna jadą, bedą i w ogole...
dramat!

Napisane przez ania9o

Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia
Facet dostał czas do jutra - sam poprosił do godz. 10. Jeśli nie przyjedzie z oknami i nie zamontuje to o 11 TŻ jedzie do sądu i zakładamy mu sprawę. Mamy oświadczenie które dzisiaj nam napisał, że jeśli jutro nie zamontuje okien to oddaje nam koszty zamówienia plus odsetki od kredytu. Ale jestem więcej niż 100% pewna, że jutro nie przyjedzie z oknami bo taki obietnic słyszałam a okien nadal nie mamy. Wczoraj obiecywał, że dzisiaj odda pieniądze, nie oddał bo zwyczajnie tych pieniędzy już nie ma. Wczoraj też mi obiecywał, że pokaże mi okna no ale taki pech że nie wziął klucza do magazynu... Tyle kłamstw co usłyszałam w ciągu ostatnich 3 miesięcy to chyba całe życie nie usłyszałam...

matkoicórko. zalozycie sprawe i oby trwała krótko i sie dla Was dobrze skonczyla. aczkolwiek no nie chce krakac, ale nakaz sądowy zapłaty moze dla niego stanowić papier na podtarcie sie, dostanie komornika to albo m uzabierze co ma (a jak nie ma okien to nie ma nic) :/ dramat!
tyle nerwów.a czlowiek chcialby dobrze :/

[krolewna_smieszka]

Nie nazwalabym swojej skory cienka. Jestem blada, ale nie widac u mnie zylek. Nigdy nie mialam specjalnie widocznych cieni pod oczami - starcza mi zwykly korektor. U mnie raczej problemem jest zapadnieta skora pod oczami, ale jej rozjasnienie daje wrazenie bialych plam. Czasem rano wygladam jak wysuszony wior. :P Bardziej by sie przydalo mojej twarzy troche jedrnosci/tluszczu niz rozjasnienia. :P

[Justuus]

Napisane przez viva91

My kłócimy się rzadko, bardzo rzadko wręcz, a jak już nam się zdarzy, to przy znajomych I wychodzimy na patole jakąś - no bo co drugie spotkanie to sprzeczka, wypominanie. A w mieszkaniu sielanka i miłość. Ale jak to udowodnić, jak przy ludziach prezentujemy co innego?

My mamy tak samo tylko z mala różnica - sprzeczamy się w Polsce. I jak to udowodnić że w Norwegii tak nie ma. Jasne sprzeczamy się ale bardzo rzadko

[zonamojegomeza]

Coś ciężki ten poranek...
Miałam wizazowy sen. Miałam odwiedzić Schmett. Chodziłam, szukałam i nie wiedziałam gdzie. Nachodziłam się sporo tej nocy.

[201606011622]

Hej
Mój mąż jest mistrzem obrażania się o glupote, ale to już wiecie. A jak się klocimy to się meble trzęsą. Co do godzenia, roznie, zależy o co pójdzie. Jak mi kiedyś dopiekl jednym zdaniem to tydzień czasu się nie odzywalam choćby słowem. Nawet jak mnie zaczęły skurcze straszyc 3 tyg przed rodzeniem, siłą mnie ubieral i chciał pakowac do auta. Na szczęście to był fałszywy alarm.

No i wczoraj ni powiedział że nie chce sesji plenerowej" bo wiecznie go gdzieś ciagam i nie może chociaż jedną niedzielę w domu pobyć, on nie lubi zdjęć " takich niedziel bd miał jeszcze dużo a z sesji by pamiątka była.. ale nie to nie, bez łaski. Szkoda, że wcześniej mówił, że tak, termin pasował i teraz nagle on nie chce. Szkoda że w sobotę wieczorem nie powiedział.
Zostaje nam wybrać coś ze slubnych i weselnych do albumu. Naprawdę wielką przykrość mi sprawił, ale ok, nie bd go zmuszać

[Anabele23]

Ania współczuje sytuacji z oknami. Mama nadzieje mimo wszystko, że facet je przywiezie i zamontuje. Ale jeśli nie to rzeczywiście sąd to jedyne wyjście i trzymam kciuki żeby szbko się to rozwiązało.
Fajny wczoraj temat miałyście - na nas kłótnie głównie generuje ja znaczy zaczyna się od mojego wkurzenia czyli początkiem jest zazwyczaj coś co D zrobi lub powie albo czego nie zrobi lub nie powie. Wcześniej zdarzało mi się pokrzyczeć na niego teraz raczej staram się na spokojnie D ma to do siebie że lubi czasem podokuczać i podogryzać jak jest zły albo w ogóle nic nie powiedzieć tylko kisić to w sobie. Ostatnio zdarzyło się nam po raz pierwszy wkurzyć się na siebie przy innych ludziach skończyło się pokojowo ale z karą dla obojga

[aga99792]

witam.

Ania współczuję bardzo. ale dajcie się bo kurde przegina facet. ( aczk. nie wiem co wcześniej pisałaś )

dzisiaj mam ulotkiiiiii :/:/:/

do 6 listopada musze za studia zapłacić

A teraz oglądam kota z piekła rodem

ja już mówiłam Wam ze kłócimy się oraz częściej ale tylko o jedno
no i sami bez świadków. czasami wieczorem już się pogodzimy bo ja beczę a ostatnio dopiero rano xD Tż w nocy zaczął mnie przytulać

[201606011622]

Napisane przez aga99792

witam.

Ania współczuję bardzo. ale dajcie się bo kurde przegina facet. ( aczk. nie wiem co wcześniej pisałaś )

dzisiaj mam ulotkiiiiii :/:/:/

do 6 listopada musze za studia zapłacić

A teraz oglądam kota z piekła rodem

ja już mówiłam Wam ze kłócimy się oraz częściej ale tylko o jedno
no i sami bez świadków. czasami wieczorem już się pogodzimy bo ja beczę a ostatnio dopiero rano xD Tż w nocy zaczął mnie przytulać

Mój też tak mA. niby się poklocimy, ale w nocy i tak się przytula. Tyle że on lubi zrobić awanture a drugiego dnia się zachowuje jakby nic się nie stało.

[lipstick89]

Fajny temat wczoraj był

Ale i tak nic nie przebije naszych przedślubnych kłótni na skajpie i trzaskania laptopem. po ślubie jeszcze się nie zdarzyło. Ale potrafiło być ostro.

Mój lubi się obrażać. Ale o takie głupoty, że czasami ręce opadają. Jak mówi stare przysłowie: rude to wredne.

[201606011622]

Napisane przez lipstick89

Fajny temat wczoraj był

Ale i tak nic nie przebije naszych przedślubnych kłótni na skajpie i trzaskania laptopem. po ślubie jeszcze się nie zdarzyło. Ale potrafiło być ostro.

Mój lubi się obrażać. Ale o takie głupoty, że czasami ręce opadają. Jak mówi stare przysłowie: rude to wredne.

Trzaskanie laptopem. wyobraziłam to sobie

[aga99792]

Napisane przez lipstick89

Fajny temat wczoraj był

Ale i tak nic nie przebije naszych przedślubnych kłótni na skajpie i trzaskania laptopem. po ślubie jeszcze się nie zdarzyło. Ale potrafiło być ostro.

Mój lubi się obrażać. Ale o takie głupoty, że czasami ręce opadają. Jak mówi stare przysłowie: rude to wredne.

jak mi się nic nie chce a z drugiej strony mi się nudzi ....

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez zonamojegomeza

Coś ciężki ten poranek...
Miałam wizazowy sen. Miałam odwiedzić Schmett. Chodziłam, szukałam i nie wiedziałam gdzie. Nachodziłam się sporo tej nocy.

A do mnie taka prosta droga, przy głównej mieszkam

Napisane przez lipstick89

Fajny temat wczoraj był

Ale i tak nic nie przebije naszych przedślubnych kłótni na skajpie i trzaskania laptopem. po ślubie jeszcze się nie zdarzyło. Ale potrafiło być ostro.

Mój lubi się obrażać. Ale o takie głupoty, że czasami ręce opadają. Jak mówi stare przysłowie: rude to wredne.

My jedną z poważniejszych chyba kłótni mieliśmy przy wybieraniu zespołu. Mój telefon rzuciłam z całej siły o ścianę ale to na prawdę najmocniej jak umiałam. I najlepsze jest to, że nic mu się nie stało. No wypadła bateria wiadomo ale ekran nie pękł.
Dopiero tydzień temu wymieniłam na nowy i wybór był prosty - kolejny Samsung

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[aga99792]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;53337860]

My jedną z poważniejszych chyba kłótni mieliśmy przy wybieraniu zespołu. Mój telefon rzuciłam z całej siły o ścianę ale to na prawdę najmocniej jak umiałam. I najlepsze jest to, że nic mu się nie stało. No wypadła bateria wiadomo ale ekran nie pękł.
Dopiero tydzień temu wymieniłam na nowy i wybór był prosty - kolejny Samsung

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

a ja nigdy samsunga juz nie chce xD dla mnie Sony najlepszy ale moze kupię teraz Microsofta 535
o macie tak zrobione ze internet z telefonu mozecie używac w tablecie lub laptopie? tak jakby tel był modemem?

[MartusiaWu]

Napisane przez MagicGirls

Moja babcia też tak mówiła
I ja też tak uważam,może nie same kłótnie, ale przytyki, albo wyśmiewanie innych przy rodzinie i znajomych to dla Mnie dramat.
Nam kłótnie przy mamie zdarzają się nie powiem.
Ogólnie kiedyś bardziej, ale później mama rzucala do nas aluzjami kto miał rację

mam wrażenie, że starsze pokolenie w ogóle lubiło pozory. Moja babcia to samo, bo co ktoś pomyśli, bo jak to tak pokazać, bo z mężem przy ludziach to zawsze zgodnie

Napisane przez MagicGirls

Dlatego na szczescie mieszkamy w dzielnicy przy Wiśle i chodzimy kłócić się na spacer na wał

ale to jak to wygląda? ale mnie wkurzasz, chodź, nawrzeszczę na Ciebie na wałach

[MagicGirls]

Napisane przez MartusiaWu

ale to jak to wygląda? ale mnie wkurzasz, chodź, nawrzeszczę na Ciebie na wałach

Zazwyczaj zaczynamy w domu Później jest hasło chodź idziemy się przejść
No brzmi to zabawnie, ale rzadko tam na siebie wrzeszczymy bo cała złość można tam wychodzić
Zresztą takie kłótnie ostre zdarzają Nam się rzadko.I wolimy je załatwiać na spacerze bo nic bardziej nas nie denerwuje niż pozniejsza loza komentatorów

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

I Dobry tak w ogóle!

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez lipstick89

Fajny temat wczoraj był

Ale i tak nic nie przebije naszych przedślubnych kłótni na skajpie i trzaskania laptopem. po ślubie jeszcze się nie zdarzyło. Ale potrafiło być ostro.

Mój lubi się obrażać. Ale o takie głupoty, że czasami ręce opadają. Jak mówi stare przysłowie: rude to wredne.

Co do pogrubionego to takie kłótnie są najgorsze! Nie nawidze się kłócić na odległość.

Mój też jak się obraża to o głupoty a rudy nie jest
A przy tym taki zawziety że nie da się jemu przetłumaczyć, trzeba poczekać aż jemu przejdzie.

[viva91]

Mój telefon poważnie szwankował po tym, jak został przejechany Ale brat coś w nim pogrzebał i działa, aczkolwiek TŻ mówił, że jak wróci z Filipin to mi kupi nowy. Niespecjalnie nowego potrzebuję, lubię swój telefon No i dobrze, bo w temacie nowego cisza
Aczkolwiek jak już dojdzie do wymiany, to też chce Samsunga

[asia1905]

Cześć

Mi się wydaje, że dużo częściej się klocilismy na początku związku. Teraz i owszem poklocimy się, każdy coś od siebie powie, ja będę płakać i za chwile się godzimy. Nie zasne jak jestesmy pokloceni.

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Ja telefon będę swój wymieniac pewnie na święta i za bardzo nie wiem na jaki

[viva91]

My rozmawialiśmy wczoraj o tej naszej szafie. Mówię TZ-owi, że chcę, aby półki były albo na szerokość jego jednej złożonej koszulki czy spodni albo dwóch. Bo nasza szafa z przedpokoju ma szerokość 1,5 koszulki, przez co muszę je układać na zakładkę, co mnie wkurza i stwarza problemy przy ich wyciąganiu.
Na to TZ powiedział, że to i tak jest złe rozwiązanie, że każde będzie złe. I naburmuszony wstał.
Skoro każde rozwiązanie będzie złe, to co za różnica które wybierze?

[zmotywowanaja]

Dzień dobry

[Nusia1988]

Napisane przez krolewna_smieszka

Uhhh, jestem w pracy od godziny, a juz zdazylam wypic herbate i goraca czekolade. Chyba dzis wypije rekordowe ilosci goracych napojow. Zawsze mi zimno, ale przed @ to zamarzam w 3 warstwach, tak jak teraz (top, koszula, sweterek). W zaden sposob nie moge sie rozgrzac. :/

A ile stopni masz w pracy? Ja zawsze trafiam na ciepłolubne towarzystwo i u nas klima nie może zejść poniżej 24C Także teraz np. siedzę w sukience z rękawkiem do łokcia

Napisane przez MagicGirls

Moja babcia też tak mówiła
I ja też tak uważam,może nie same kłótnie, ale przytyki, albo wyśmiewanie innych przy rodzinie i znajomych to dla Mnie dramat.
Nam kłótnie przy mamie zdarzają się nie powiem.
Ogólnie kiedyś bardziej, ale później mama rzucala do nas aluzjami kto miał rację
Dlatego na szczescie mieszkamy w dzielnicy przy Wiśle i chodzimy kłócić się na spacer na wał

Ooo czekaj czekaj to jest myśl Może kiedyś się spotkamy w połowie drogi Dwie kłócące się pary nad Wisłą
Moja mama też wyznaje zasadę że kłócić powinno się za zamkniętymi drzwiami, chociaż z drugiej strony bardzo czasami chce wyciągnąć powód sprzeczki i trochę mnie wtedy wkurza bo my już dawno o temacie zapomnieliśmy a ona wywleka..

Napisane przez zonamojegomeza

Coś ciężki ten poranek...
Miałam wizazowy sen. Miałam odwiedzić Schmett. Chodziłam, szukałam i nie wiedziałam gdzie. Nachodziłam się sporo tej nocy.

Też mi się kiedyś śniło że jechałam do Schmett. Miałaś piękny dom na polanie pod lasem Tylko że w jakimś błocie się zakopałam bo nie było do Ciebie drogi

Napisane przez MartusiaWu

mam wrażenie, że starsze pokolenie w ogóle lubiło pozory. Moja babcia to samo, bo co ktoś pomyśli, bo jak to tak pokazać, bo z mężem przy ludziach to zawsze zgodnie



ale to jak to wygląda? ale mnie wkurzasz, chodź, nawrzeszczę na Ciebie na wałach

W ogóle wydaje mi się że dawniej wiele spraw zamiatano pod dywan. Rozwód był czymś wstydliwym. Ludzie "poświęcali się" dla dobra związku chociaż byli tak naprawdę nieszczęśliwi.
Ja nienawidzę jak M. robi mi jakieś wyrzuty przy innych ludziach. Albo jak niedosłyszy coś i później głośno powtarza coś co ja mu powiedziałam przez tzw.zęby My kłócimy się ostro, krzyczymy, czasami nawet rzucamy przekleństwami, M.wychodzi z domu jak już ma dość ale też szybko się godzimy. Niestety obydwoje mamy strasznie mocne charaktery, bardzo cenimy swoją niezależność i trudno nam czasami pójść na kompromis. Ja dopiero przy M. nauczyłam się mówić "przepraszam"...A obecnie u nas na tapecie do "kłótni" 2 sprawy: Wigilia i dziecko/stabilizacja...

[Vivienne]

Aaaaaaaaa, moj film, filmik, filmuncio gotowy

[viva91]

A, miałam wam pokazać, ciekawy wykres

[aneta_91]

Dzień dobry!
My oboje jesteśmy dość temperamentni i nasze sprzeczki są ostre ale krótkie. Nie mamy cichych dni. Szybko się godzimy. Zdarza się ze sobie dogryzamy tak jak któraś z Was pisała przy Rodzicach ale staramy się tego unikać bo wychodzimy z założenia że to co się dzieje między nami to nasza sprawa i po co rodziców w to wciągać. W myśl zasady "nie mów nikomu co się dzieje w Twoim domu". I myślę że naszym Babciom nie chodziło tylko o pozory ale o to by takie rzeczy załatwiać samemu a nie z udziałem osób trzecich. Nigdy nie jest dobrze w związku jak się wtrąca osoba trzecia. Nieważne czy to mama,teściowa czy ktoś dalszy.

A tak w ogóle to 4 miesiące po ślubie

[magda_mjt]

Napisane przez aga99792

a ja nigdy samsunga juz nie chce xD dla mnie Sony najlepszy ale moze kupię teraz Microsofta 535

o macie tak zrobione ze internet z telefonu mozecie używac w tablecie lub laptopie? tak jakby tel był modemem?

chodzi Ci o hotspot osobisty? W PL moge udostępniać tak neta na iPada (jestem w fioletowej sieci z szatanem :P). Ale w UK moja sieć blokuje to, chyba ze zapłacę ileś tam, to moge zrobić hotspota z tel :P.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kimitri]

Napisane przez MagicGirls

Moja babcia też tak mówiła
I ja też tak uważam,może nie same kłótnie, ale przytyki, albo wyśmiewanie innych przy rodzinie i znajomych to dla Mnie dramat.
Nam kłótnie przy mamie zdarzają się nie powiem.
Ogólnie kiedyś bardziej, ale później mama rzucala do nas aluzjami kto miał rację
Dlatego na szczescie mieszkamy w dzielnicy przy Wiśle i chodzimy kłócić się na spacer na wał

dobry patent

Napisane przez lipstick89

Fajny temat wczoraj był

Ale i tak nic nie przebije naszych przedślubnych kłótni na skajpie i trzaskania laptopem. po ślubie jeszcze się nie zdarzyło. Ale potrafiło być ostro.

Mój lubi się obrażać. Ale o takie głupoty, że czasami ręce opadają. Jak mówi stare przysłowie: rude to wredne.

Napisane przez viva91

A, miałam wam pokazać, ciekawy wykres

o nie... ;p

Napisane przez aneta_91

Dzień dobry!
My oboje jesteśmy dość temperamentni i nasze sprzeczki są ostre ale krótkie. Nie mamy cichych dni. Szybko się godzimy. Zdarza się ze sobie dogryzamy tak jak któraś z Was pisała przy Rodzicach ale staramy się tego unikać bo wychodzimy z założenia że to co się dzieje między nami to nasza sprawa i po co rodziców w to wciągać. W myśl zasady "nie mów nikomu co się dzieje w Twoim domu". I myślę że naszym Babciom nie chodziło tylko o pozory ale o to by takie rzeczy załatwiać samemu a nie z udziałem osób trzecich. Nigdy nie jest dobrze w związku jak się wtrąca osoba trzecia. Nieważne czy to mama,teściowa czy ktoś dalszy.

A tak w ogóle to 4 miesiące po ślubie

Hey

co do kłotni to czasami sie nam zdarza, jak wszystkim. Ja ogólnie wolę wykrzyczeć co mnie boli niż kisić w sobie bo wiem, że kiszenie nic nie da a tylko mnie bardziej frustruje, więc czasami sąsiedzi sobie posłuchają. Odkąd mieszkamy sami to moge sobie chociaż krzyknąć bo wcześniej to głupio było przy mojej mamie lub M. rodzicach i tak jakoś dochodziło do dłuuuugich rozmów, które mało co dawały. Teraz jak już do czegos dojdzie to szybka kłotnia i równie szybkie wyjasnienie sprawy a nie rozmowy ciagnące się dniami... tak jak bywało gdy musieliśmy załatwiać drażliwe tematy przez telefon.


Ja tez jestem za tym, że jak kłótnia to w zaciszu a nie tak aby każdy słyszał (rodzice, znajomi itp). Nawet księża na kazaniach ślubnych często mówią, że problemy rozwiązywać we dwoje a nie wciagać w to rodziców nawet jak się wtrącają.





Ja właśnie jestem na etapie zmiany abonamentu i wyboru telefonu i nie wiem.. mam trzy na oku i nie umiem sie zdecydować fioletowa sieć z gwiazdami...

[Kiciakowa]

Napisane przez Kimitri

Ja właśnie jestem na etapie zmiany abonamentu i wyboru telefonu i nie wiem.. mam trzy na oku i nie umiem sie zdecydować fioletowa sieć z gwiazdami...

ostatnio do mnie wydzwaniali, żebym zmieniła sieć, ale w życiu na ich nie zmienię, bo ich zasięg to jakiś żart niby "zasięg 4 sieci" tylko szkoda, że w praktyce to tak nie działa

[sQuaara]

mattko jaki poranek
totaly rak komunikacji w mojej pracy odbił sie tym ze od 8:50 do 9:30 4osoby na mnie krzyczały w tym nikt, kogo bym znała a czesc z nich to australijczycy!!!
a ja glupio odpowiadałam bo nie wiedzialam o co w ogole chodzi.
dramat.
no masakra.
pomine ze to pochłonęło tyle mojego czasu ze jest prawie 11 a ja jeszcze nic nie zrobiłam

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez Vivienne

Aaaaaaaaa, moj film, filmik, filmuncio gotowy

aaa a ale fajnie!!!

[existence]

bry

Napisane przez Kiciakowa

ostatnio do mnie wydzwaniali, żebym zmieniła sieć, ale w życiu na ich nie zmienię, bo ich zasięg to jakiś żart niby "zasięg 4 sieci" tylko szkoda, że w praktyce to tak nie działa

działa mnie się automatycznie przełącza na inne sieci

ja mam teraz nokie (no Microsoft sorki) i jestem szczęśliwa odkąd miałam swoją pierwszą nokie w życiu to potem już nie miałam problemu jaki telefon wybrać (tylko raz ją zdradziłam dla htc-też spoko ale nie to samo)

[Anabele23]

Napisane przez Kiciakowa

ostatnio do mnie wydzwaniali, żebym zmieniła sieć, ale w życiu na ich nie zmienię, bo ich zasięg to jakiś żart niby "zasięg 4 sieci" tylko szkoda, że w praktyce to tak nie działa

ja mam nie narzekam

[aga99792]

Napisane przez magda_mjt

chodzi Ci o hotspot osobisty? W PL moge udostępniać tak neta na iPada (jestem w fioletowej sieci z szatanem :P). Ale w UK moja sieć blokuje to, chyba ze zapłacę ileś tam, to moge zrobić hotspota z tel :P.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

nie wiem jak to się nazywa ae możliwe że to
siostra ma pakiet neta w telefonie a korzysta z niego na laptopie
i ja bym tak chciała. tylko ja na tablet. Tż mówi że to duzo kombinowania. ale chyba nie skoro moja siostra (blondynka z charakateru ) to zrobiła


czy w urzędzie skarbowym muszę ja zmienic dane osobowe czy to już z automatu idzie?