Mamusie Marzec-Kwiecien 2013 cz.9

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

a co sie jej w pelzaniu nie spodobalo?

Napisane przez BYou

Co się nie podobało w pełzaniu?

bo ma zły wzorzec. jedną ręką pełza po żołniersku, drugą oszukuje (asymetria się kłania).


BYou, ciacho

Napisane przez Moderna

o i tak placzac sie przytulal: mamo, pomoz

a Ty lepiej się czujesz???

[BYou]

Moderna mam nadziejęzrobiłam inhalację i spokój.
Ehh, najgorzej jak maluch chory

Pani ślepi jacyś w tym Krakowie
Pamiętam pierwsze powstanie Roszpunki: 1.11.2013 aż do zdjęcia poszłam pochlipać

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Jak po żołniersku to prawidłowo pani się nie znaa jak można wyegzekwować prawidłowy pełz?

[pani22ka]

Byou, nie można. dlatego pani powiedziala: "wolalabym, zeby Ola nie pelzala"
to Zosiak torpedowy T. 6.11.2013

[BYou]

Ciekawe jak masz Jej zabronić?
Prawie razem stanęliu nas zasługa B, wrócił skądeś i Zoś z radości chyba doraczkowała do Niego i stanęła

[scarlett26]

Napisane przez pani22ka

ooo robaczek długo był u nas hiciorem

Napisane przez BYou

Pamiętam pierwsze powstanie Roszpunki: 1.11.2013 aż do zdjęcia poszłam pochlipać

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Jak po żołniersku to prawidłowo pani się nie znaa jak można wyegzekwować prawidłowy pełz?

Ech, Zocha nie siedziała jeszcze nawet...

Moja koleżanka rehabilitowała dziecko z niedowładem całej prawej strony - nie wiem jakimi metodami, ale musiała pełzać razem z dzieckiem i utrudniać mu używanie zdrowej strony, żeby z całej siły chorą uruchamiał, rzeź to była, ryczeli oboje



My już w domu, sprawność szambonurka zdobyta, chciałam optymistycznie iść do biedry, ale entuzjazm był tak wielki, że tylko pampers spowodował, że nie przemokło wszystko z doopskiem włącznie. Ciekawe kiedy będzie chora (i tak dziw, że jeszcze ode mnie nie załapała). Wszyscy ludzie po drodze banan na twarzy jak widzieli jej entuzjazm i słyszeli euforyczne piski.

[klementyna1]

Napisane przez Sorceresss

O, fajnie! Kolejny pomysł
Jak idzie Zosi wycinanie? Bo Filip tylko nacina i przecina. Ogólnie można napisać, że rządzi nim myśl o destrukcji kiedy ma nożyczki w dłoni. O, frajdę ma kiedy przetnie kwadrat i nagle robią się dwa trójkąty
Krople u nas to kreski Nie ma bata by miały inny kształt


Wiecie jaką miałam wizytę ciekawą (myślałam, że to kurier przyszedł)? Otóż pracownik ZUS mnie odwiedził i skontrolował Zaskoczona byłam fest. Ale nie dość, że brzuchol i w domu, to jeszcze ze śpikiem po pas (w końcu mi wypływa ) więc 100% wiarygodności Zostałam wylosowana przez SYSTEM Może powinnam w totka zagrać?

o proszę znam tyllko z opowiadań;p a tu jednak sorawdzaja...a jakbys była w sklepie na przykład?

Napisane przez Villga

Dziewczeta, muszę się wtrącić ni z gruszki ni z pietruszki w obronie Taty świnki! Przecież on jest korposzychą! Bo pracuje na ostatnim piętrze wieżowca!


Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

hahaha

miałam coś jeszcze pokomentowac i mi umkneło...

[despa]

Panika, wow, alez Olka podobna do Michala.
( ps powiedz ze Ola nie w samej dxinsowce spaceruje, bo kak patrze na te foty to wniosek mam jeden przegrzewam Emile)

Monika, nie uodpornisz. Dziecko ktore pierwszy rok idzie w grupe i to na kilka godz musi nabrac odpornosci.

Sorce, Byou ja podziwiam Fifi i Zosie bo Emila na dupsku usiedzi 3-4 minuty. Nnie ma szans na takie zabawy

[BYou]

Despa ale Twoja Emi lubi chyba ciepełko? Ja mam takie spostrzeżenie: 16 stopni, 16 stopniom nierówne ostatnio była u nas taka temp, do tego słońce w południe, bez wiatru. Dzieci naubierane w puchówki i czapy-nie to nie były dzieci prowadzane rano do przedszkola. Ich mamy nie pracują, wyszły tak na spacer. Same ubrane w "ramoneski: jakby to było majowe 16 stopni to byłaby inna gadka.

Czasem Zosia wytrzymuje całą "lekcję" ale przeważnie dzielę na etapy. Jak pokoloruje to dopiero po przerwie wycinanie. Jak robimy coś z wydzieranek czy wyklejamy watą to najpierw przygotujemy materiał tzn kulkujemy kolorowy papier , watę czy wydzieramy z gazet. Potem w zależności od chęci i skupienia wyklejamy.

Kaszel przeszedł, katar wrócił. Gęsty i biały

[scarlett26]

A mnie duszność wykończy....

[despa]

Byou, nasza ( z Sorce) laryngolog na katar przepisuje platki. Jsk chcesz to Ci wysle sklad mmsem ( one sa na recepte robione). Moze Wam lekarz przepisze i Zosia sie nie bedzie meczyc.

[BYou]

Wyślij

[klementyna1]

despa dawaj tu te płatki- oby się nie przydawały, ale w razie W...

[Demeter]

Napisane przez pani22ka

Wow, juz wstaje?

[pani22ka]

Napisane przez BYou

u nas zasługa B, wrócił skądeś i Zoś z radości chyba doraczkowała do Niego i stanęła

i tak się tworzy rodzinna mitologia

Napisane przez scarlett26

Ech, Zocha nie siedziała jeszcze nawet...

a kto napisał, że Olka siedzi
ona, jak braciszek, pewnie usiądzie w 10 miesiącu (jak już dawnnnooo chodził przy meblach)

Napisane przez scarlett26

ale musiała pełzać razem z dzieckiem i utrudniać mu używanie zdrowej strony, żeby z całej siły chorą uruchamiał, rzeź to była, ryczeli oboje

w neuro chorobach bardzo ważne jest pełzanie (mój bart przy dpm miał cały tor przeszkód w domu; jednym z ważniejszych punktów było pełzanie, którego się uczył poprzez patterning/z pomoca 5 osób/).

jednak ja poczekam na czworakowanie. wtedy się okaże na ile faktycznie jest ta asymetria.

Napisane przez despa

powiedz ze Ola nie w samej dxinsowce spaceruje, bo kak patrze na te foty to wniosek mam jeden przegrzewam Emile

Emila nie wychodzi z domu koła 10ej i raczej nie jeździ pod kocykiem.
ale wjechałaś na mój najczulszy punkt nigdy nie wiem jak ją ubrać.
(ostatnio kupiłam im cienkie czapki w foto-wzór: "sweter" żeby już nie słuchać jak to rozgolaszam dzieci )

Napisane przez BYou

Ja mam takie spostrzeżenie: 16 stopni, 16 stopniom nierówne (...) jakby to było majowe 16 stopni to byłaby inna gadka.

ot to to.

u nas dziś było ok. 12 stopni, ale odczuwalna była niższa :/ nie było przyjemnie

[scarlett26]

Napisane przez pani22ka

a kto napisał, że Olka siedzi
ona, jak braciszek, pewnie usiądzie w 10 miesiącu (jak już dawnnnooo chodził przy meblach)

(ostatnio kupiłam im cienkie czapki w foto-wzór: "sweter" żeby już nie słuchać jak to rozgolaszam dzieci )

BYou pisała o Zosi, że w listopadzie stanęła - ja na to, że Z nawet nie siedziała posadzona jeszcze. Z w listopadzie opanowała dopiero umiejętność wyciągania spod siebie ręki po przekręceniu się na brzuch - nie pełzała, nie siedziała, nie wstawała i nie chodziła.

Jaaaaaa, gdzie???? Też taką chcę... Ja ciągle słyszę komentarze, że dziecko zaniedbane, durna matka, bez czapki. Z 3x w życiu miała infekcję, a z dziećmi się kontaktuje, w tym z chorym non stop z 2-3x w miesiącu

[moni_ka.g]

Jakub przez 2,5 roku nie był tak długo zasmarkany jak przez ten miesiąc... I co mi z odżywiania, codziennych spacerów, basenu itp. jak i tak choruje. Magia grupy..

Jak słucham o hartowanych, zdrowo żywionych dzieciach które dzięki temu nie chorują (a do przedszkola/żłobka) nie chodzą to trochę mi się chce śmiać bo jednak takie placówki bardzo wszystko weryfikuja. Jednak kontakt z zagluconym dzieckiem w bawialni czy na basenie nijak się ma do przebywania 7 godz dziennie z dziećmi w 1 pomieszczeniu..

[scarlett26]

Napisane przez moni_ka.g

Jakub przez 2,5 roku nie był tak długo zasmarkany jak przez ten miesiąc... I co mi z odżywiania, codziennych spacerów, basenu itp. jak i tak choruje. Magia grupy..

Jak słucham o hartowanych, zdrowo żywionych dzieciach które dzięki temu nie chorują (a do przedszkola/żłobka) nie chodzą to trochę mi się chce śmiać bo jednak takie placówki bardzo wszystko weryfikuja. Jednak kontakt z zagluconym dzieckiem w bawialni czy na basenie nijak się ma do przebywania 7 godz dziennie z dziećmi w 1 pomieszczeniu..

Ależ oczywiście, że jest jak piszesz. Ale z drugiej strony mnie wkurzają teorie, że choroba to się z zimna bierze, a dziecku to w ogóle musi być tak ciepło, że pot po d cieknie.

Chodzi mi o bliski kontakt - nawet tak jak teraz - mam zapalenie krtani po raz 3ci w ciągu niedługiego czasu, smarkam, zdycham - Z wisi na mnie, włazi mi do łóżka, żeby jej czytać, głaszcze, całuje - odpukać zdrowa.

[Sorceresss]

Scarlett, uszyć Wam?
http://www.fabrykamalychcudow.pl/pl/...cz-petelka/630

Dziś właśnie odkryłam ten wzór i się zakochałam. Będę kupować dla nas


Monika, ja nie wierzyłam, że dziecko swoje musi odchorować... moje musiało. Teraz ja zasmarkana (znów mnie męczy), zdechła, a Filip zdrów jak ryba.

[pani22ka]

Napisane przez moni_ka.g

Jak słucham o hartowanych, zdrowo żywionych dzieciach które dzięki temu nie chorują (a do przedszkola/żłobka) nie chodzą to trochę mi się chce śmiać bo jednak takie placówki bardzo wszystko weryfikuja. Jednak kontakt z zagluconym dzieckiem w bawialni czy na basenie nijak się ma do przebywania 7 godz dziennie z dziećmi w 1 pomieszczeniu..

Napisane przez Sorceresss

właśnie odkryłam ten wzór i się zakochałam.

z tego jest komplet Oli (już nie będę spamowac )
T. ma z tego: http://www.fabrykamalychcudow.pl/pl/...ek-petelka/575

[Sorceresss]

Pani, wygląda to jakoś? Czy udaje chamsko? Z ilu warstw macie? A w ogóle walnij foty i już!
Sweterek tez mnie korci, ale na cholerę nam tyle czap

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Piszę NAM bo ja czapiarz

[pani22ka]

.

[pani22ka]

Napisane przez Sorceresss

Pani, wygląda to jakoś? Czy udaje chamsko? Z ilu warstw macie?

Michał ma na cienkiej bawełnie (dwie warstwy), ale jest za duża (sic ) i ja będę nosić.
Olki jest, wg mnie, idealna (pojedyncza)

[scarlett26]

Napisane przez Sorceresss

Scarlett, uszyć Wam?
http://www.fabrykamalychcudow.pl/pl/...cz-petelka/630

Dziś właśnie odkryłam ten wzór i się zakochałam. Będę kupować dla nas

Dzięki, za rok może się zgłoszę póki co mamy czapy kupione, ten kolor by do kurtki nie za bardzo pasował na zimę, tak na zaś pytałam. Ostatnio kminiłam czy może nie kupić takiej czapy misia co Panika wklejała chyba z rok temu

Napisane przez Sorceresss

Piszę NAM bo ja czapiarz

Ja mam ten sam problem co Z - łeb jak sklep, poza siatkami centylowymi i damską rozmiarówką zresztą męską chyba też

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez pani22ka

.

Ja mam cały czas tą samą teorię - to są bliźniaki, tylko drugiego Ci się rodzić nie chciało - a że miejsca mniej miało drugie, to nie wyrosło tak jak pierwsze

[Sorceresss]

Ja noszę raczej czapki obwisajki, smerfetki. A one na każdy rozmiar łepetyny. Filip ma obwód głowy 50, więc też nie mało (Z.52?)

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Eeee, powiem Wam że Ola ma delikatniejsza urodę niż Michał. Widziałam oboje na żywo w tym samym, mniej wiecej wieku, i widać różnicę płci.

[scarlett26]

Napisane przez Sorceresss

Ja noszę raczej czapki obwisajki, smerfetki. A one na każdy rozmiar łepetyny. Filip ma obwód głowy 50, więc też nie mało (Z.52?)

Z 54, ja 65

[pani22ka]

Napisane przez Sorceresss

Eeee, powiem Wam że Ola ma delikatniejsza urodę niż Michał.

dzieki. miod na moje serce

Napisane przez scarlett26

ja 65

[Sorceresss]

Ekhm, aż se zmierzyłam. 56

[Demeter]

[klementyna1]

Napisane przez scarlett26

Dzięki, za rok może się zgłoszę póki co mamy czapy kupione, ten kolor by do kurtki nie za bardzo pasował na zimę, tak na zaś pytałam. Ostatnio kminiłam czy może nie kupić takiej czapy misia co Panika wklejała chyba z rok temu



Ja mam ten sam problem co Z - łeb jak sklep, poza siatkami centylowymi i damską rozmiarówką zresztą męską chyba też

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------



Ja mam cały czas tą samą teorię - to są bliźniaki, tylko drugiego Ci się rodzić nie chciało - a że miejsca mniej miało drugie, to nie wyrosło tak jak pierwsze

A pro po duzych głów...Kapselek wsadził sobie dzis na łepetynę deske klozetrową i nie mogliśmy zdjąć!!!!! Tzn tą nakładkę dla dzieci- miał byc kapelusz podobno i pociagnął w dół i na szyję naciągnął. tż miękką ceratą od spodu więc sie wcisnęło, a w góre już nie, bo od spodu plastiki były...Śmiałam się tylko dlatego, bo Tz był w domu- po 4 nieudanych próbach odgiał te plastiki jakimiś specjalnymi kombinerkami- szczypcami. A jakby miał do 22 to by chyba z tym klopem na głowie spał, że już nie chce myślec co by było o7 rano, gdzie teraz ja go zaprowadzam do przedszkola, bo tż jezdzi na 6 do roboty.... Mówiłabym, że poszedłby do przedszkola z deska klozetowa na szyi

[scarlett26]

Napisane przez klementyna1

A pro po duzych głów...Kapselek wsadził sobie dzis na łepetynę deske klozetrową i nie mogliśmy zdjąć!!!!! Tzn tą nakładkę dla dzieci- miał byc kapelusz podobno i pociagnął w dół i na szyję naciągnął. tż miękką ceratą od spodu więc sie wcisnęło, a w góre już nie, bo od spodu plastiki były...Śmiałam się tylko dlatego, bo Tz był w domu- po 4 nieudanych próbach odgiał te plastiki jakimiś specjalnymi kombinerkami- szczypcami. A jakby miał do 22 to by chyba z tym klopem na głowie spał, że już nie chce myślec co by było o7 rano, gdzie teraz ja go zaprowadzam do przedszkola, bo tż jezdzi na 6 do roboty.... Mówiłabym, że poszedłby do przedszkola z deska klozetowa na szyi

To nie ma dużej głowy, Zocha by nie zdołała

A tak na serio, o ile czapki to akurat nie problem, bo ja mam włosów na 10 głów, a zresztą mi zawsze ciepło - to problemem są okulary - ciężko mi dostać takie, żeby się oprawki na skroniach nie opierały.