Mamusie styczniowe 2016, cz. VI

[medeline]

Napisane przez kinga1701

med fajny sprzęcik, już można pokombinować ze zdjęciami

Ja to poza automat pewnie nie wyjdę, ale mąż już tak. To jego pierwsza cyfrowa lustrzanka, tak to ma starego wielkiego analoga Canona z obiektywem co najmniej klasę wyżej, ale ja tego już nie tykam. Ciężkie, trudne i w ogóle zdjęcia są najwcześniej wywołane za pół roku

RUSSIAN, witaj!

[magda1706]

Napisane przez TheFall

Ja osobiście wybrałam skojarzoną i nie żałuję z tego względu, że jak dziecko było małe to jakoś dało się je przytrzymać i uspokoić, im większe dziecko tym trudniej nad nim zapanować. Ciężko mi sobie wyobrazić trzymanie roczniaka przy trzech zastrzykach na raz.

Małemu dasz cycka i się uspokoi w końcu... a takiemu starszemu to nie wiem.. Olka by przeżywała cały czas tak jak dentystę

[Magdusiaaa]

Napisane przez russiandoll

Puk, puk… Można dołączyć? Czytam z wypiekami na policzkach od samego początku, ale strach i dotychczasowe doświadczenia nie pozwalały mi się odezwać.
Mam termin na ostatnią niedzielę stycznia i cały czas wmawiam sobie, że została masa czasu Czekamy na synka . W kupie siła dlatego proszę o przygarnięcie chyba ostatniej już zbłąkanej mamuśki.

Więc witam się z Wami serdecznie, co prawda niepoprana, nieuprasowana i nie do końca obkupiona ale z zamiarem ogarnięcia się.

Witamy witamy

[baby montana]

Napisane przez magda1706

Baby co to ?

moje mieszkanie, tak żeby pocieszyć te z was które nie czują się gotowe na poród


ja szczepić będę tym co tutaj szczepią i wszystko co tylko można. powinnam się też przed 36 tygodniem zaszczepić DiTePe ale nie wiem co robić bo mi się padaczka po tej szczepionce aktywowała lata temu. mam jeszcze 6 tygodni żeby to przemyśleć.

[iola14]

Napisane przez russiandoll

Puk, puk… Można dołączyć? Czytam z wypiekami na policzkach od samego początku, ale strach i dotychczasowe doświadczenia nie pozwalały mi się odezwać.
Mam termin na ostatnią niedzielę stycznia i cały czas wmawiam sobie, że została masa czasu Czekamy na synka . W kupie siła dlatego proszę o przygarnięcie chyba ostatniej już zbłąkanej mamuśki.

Więc witam się z Wami serdecznie, co prawda niepoprana, nieuprasowana i nie do końca obkupiona ale z zamiarem ogarnięcia się.

Witaj

[Jerzyczka]

Napisane przez Nebula

Malwi!!!! Trzymam za Ciebie i za maleństwo kciuki leżenie tam samej musi być szalenie trudne, ale bądź silna na pewno o Ciebie dobrze dbają i gdyby nie było ryzyka, wypuściliby CIę do domu. Lepiej nie ryzykować życia maleństwa w takim stadium. Bo to podnosi też ryzyko Twojego zdrowia. Chętnie bym Cię odwiedziła, gdybyś leżała w Warszawie, chociaż ja sama raczej łóżkowo-kanapowa, ale nie wiem gdzie leżysz.

A co do mnie - to właśnie jestem po wizycie u mojego prywatnego gina. Jest ok. tzn szyjka się dalej nie skraca. zatrzymała się na 23mm i tak sobie stoi. raz jest 26, raz 23, raz znów 26. zalezy od pomiaru. ALe grunt, że stały zasięg, a nie znów skrócona o nie wiadomo ile.

Dobrze, ze szyjka ok

Napisane przez niepozorna

Lune ja bym wynajęła coś lepiej na chrzciny

Ja o tych szczepieniach muszę jeszcze zgłębić temat i wtedy zdecyduję Ale pewnie wezmę te obowiązkowo + jakieś pojedyncze dodatkowe.

Jerzyczka a skąd ta pieluszka w kotwice?

Co do miodku to koło moich rodziców mamy pszczelarza i od niego bierzemy zawsze. Mam pewność, że jest prawdziwy. Płacimy około 30zł za litrowy słoik. Pycha

Pieluszke kupilam w stacjonarnym sklepie Pati i Maks w Poznaniu ale zobacz, moze na stronie internetowej bedzie to pieluszka bambusowa

Napisane przez russiandoll

Puk, puk… Można dołączyć? Czytam z wypiekami na policzkach od samego początku, ale strach i dotychczasowe doświadczenia nie pozwalały mi się odezwać.

Mam termin na ostatnią niedzielę stycznia i cały czas wmawiam sobie, że została masa czasu Czekamy na synka . W kupie siła dlatego proszę o przygarnięcie chyba ostatniej już zbłąkanej mamuśki.



Więc witam się z Wami serdecznie, co prawda niepoprana, nieuprasowana i nie do końca obkupiona ale z zamiarem ogarnięcia się.

Hej

Napisane przez medeline

Ja to poza automat pewnie nie wyjdę, ale mąż już tak. To jego pierwsza cyfrowa lustrzanka, tak to ma starego wielkiego analoga Canona z obiektywem co najmniej klasę wyżej, ale ja tego już nie tykam. Ciężkie, trudne i w ogóle zdjęcia są najwcześniej wywołane za pół roku

RUSSIAN, witaj!

Ja tez nie wychodze poza automat w mojej lustrzance ale moze sie w to jakos bardziej zaglebie kiedys


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malwi89]

Napisane przez Nebula

Malwi!!!! Trzymam za Ciebie i za maleństwo kciuki leżenie tam samej musi być szalenie trudne, ale bądź silna na pewno o Ciebie dobrze dbają i gdyby nie było ryzyka, wypuściliby CIę do domu. Lepiej nie ryzykować życia maleństwa w takim stadium. Bo to podnosi też ryzyko Twojego zdrowia. Chętnie bym Cię odwiedziła, gdybyś leżała w Warszawie, chociaż ja sama raczej łóżkowo-kanapowa, ale nie wiem gdzie leżysz.

A co do mnie - to właśnie jestem po wizycie u mojego prywatnego gina. Jest ok. tzn szyjka się dalej nie skraca. zatrzymała się na 23mm i tak sobie stoi. raz jest 26, raz 23, raz znów 26. zalezy od pomiaru. ALe grunt, że stały zasięg, a nie znów skrócona o nie wiadomo ile.

Dzieki aktualnie to jestem w swietokrzyskim

Jak trzyma to najwazniejsze

Napisane przez russiandoll

Puk, puk… Można dołączyć? Czytam z wypiekami na policzkach od samego początku, ale strach i dotychczasowe doświadczenia nie pozwalały mi się odezwać.
Mam termin na ostatnią niedzielę stycznia i cały czas wmawiam sobie, że została masa czasu Czekamy na synka . W kupie siła dlatego proszę o przygarnięcie chyba ostatniej już zbłąkanej mamuśki.

Więc witam się z Wami serdecznie, co prawda niepoprana, nieuprasowana i nie do końca obkupiona ale z zamiarem ogarnięcia się.

Witaj nie powiem spiesz sie, spiesz, ale im wczesniej to zrobisz, to bedziesz miala z glowy. A co jesli sie zdarzy tak jak w moim przypadku, ze bedziesz uziemiona w szpitalu na ostatni czas. Ja zaluje, ze sie za niektore rzeczy nie wzielam wczesniej, bo wlasnie myslalam, ze jeszcze mam duzo czasu. Teraz musze prosic tesciowa o pomoc

Dziewczyny kuuurcze moze spojrzycie na to z innej strony. Leze w szpitalu, nastepne badanie pewnie bede miec w przyszly pt i teraz taaak. Szyja mi sie skraca, wiecie, ze nie chce rodzic w tym szpitalu, w ktorym aktualnie przebywam, tylko u mamy 160 km od mojego obecnego pobytu. Jesli zacznie sie akcja wczesniej (dzisiejsze ktg wyszlo kiepsko, skurcze co 18 minut), caly czas sa bole i tak mysle, ze jesli dotrwam do pn to chcialam z oddzialowa pogadac (ona tu wszystkim rzadzi, poza tym to kolezanka mojej mamy) co ze mna bedzie. Czy zalatwiac sobie miejsce u mamy w szpitalu i wypisywac sie na wlasne zyczenie i predziutko jechac do mamy na oddzial. Moj obecny szpital nie jest w ogole przygotowany na porody wczesniakow, nie chce, zeby nam zrobili krzywde, bo podejda do tego ambicjonalnie. Ech nie wiem robic cos czy czekac. Tz mowi, ze bedzie spokojniejszy jak bede u mamy, ja tez bede spokojniejsza. W koncu to sa lekarze, ktorych moja mama zna, jej ufam. Doradzcie cos. Ja juz zielona jestem :-( chce jak najlepiej, ale boje sie, zeby nie przedobrzyc.

[medeline]

MALWI, jeśli byłaby możliwość przejścia do szpitala mamy, byłoby super

[magda1706]

Napisane przez baby montana

moje mieszkanie, tak żeby pocieszyć te z was które nie czują się gotowe na poród

ale to schody, balkon i po co tam okno jeśli to nie balkon (bo widzę zadaszenie

Malwi - ja bym pogadała z tą babką i jechała do mamy tylko pytanie czy u mamy zajmą się tobą tak jak tu?

[Magdusiaaa]

Malwi ja również myślę że jeżeli byłaby taka możliwość żeby położyli Cię w szpitalu u mamy było by najlepiej. W każdym razie ja bym się raczej długo nie zastanawiala... Bylabys dużo spokojniejsza przede wszystkim wszystko wiedziała co i jak no i miałabym pod ręką zaufana osobę

[malwi89]

Napisane przez magda1706

ale to schody, balkon i po co tam okno jeśli to nie balkon (bo widzę zadaszenie

Malwi - ja bym pogadała z tą babką i jechała do mamy tylko pytanie czy u mamy zajmą się tobą tak jak tu?

U mamy jest szpital o III stopniu referencyjnosci, czyli jesli zacznie sie porod, to nie musza mnie przewozic tylko bede miec najlepsza opieke na miejscu. U nich sa zbierane najciezsze przypadki z calego Slaska.

Jutro bede z mama o tym gadac, jak ona to widzi, bo wiem, ze musi tez tam mi zalatwic miejsce.

[koktajlowa7]

Napisane przez viki1988

fajnie, zamiast się zająć np. tym żeby znieczulenie na żądanie do porodu było powszechnie dostępne to zajmują się problemem który nie istnieje- bo przecież oficjalnie nie ma możliwości cc "na żądanie"


no tekst bardzo na poziomie - poziomie szkoły podstawowej

Dziewczyny jak zamierzcie robić ze szczepieniami dziecka? Płacicie za skojarzone? szczepicie dodatkowo na rotawirusy/pneumokoki/meningokoki?

Ciężka sprawa. Ostatnio zaczęłam o tym czytać i zgłupiałam. Na razie zostaję przy tym co na początku, że tylko obowiązkowe i nie skojarzone.

Napisane przez russiandoll

Puk, puk… Można dołączyć? Czytam z wypiekami na policzkach od samego początku, ale strach i dotychczasowe doświadczenia nie pozwalały mi się odezwać.
Mam termin na ostatnią niedzielę stycznia i cały czas wmawiam sobie, że została masa czasu Czekamy na synka . W kupie siła dlatego proszę o przygarnięcie chyba ostatniej już zbłąkanej mamuśki.

Więc witam się z Wami serdecznie, co prawda niepoprana, nieuprasowana i nie do końca obkupiona ale z zamiarem ogarnięcia się.

Witaj

[kinga1701]

Malwi ja też bym próbowała jechać tam gdzie chcesz rodzic. Jak tylko mama powie, że jest miejsce to pakuj się i jedz ostrożnie.

[malwi89]

Teraz mam szyjke 1.5 cm wiec jakis tam zapas jest, bo jak bedzie 0.5 cm to moze byc za malo, przede wszystkim za pozno na takie podroze.

[viki1988]

Napisane przez medeline

To też nie jest bezpieczniejsze za pzh

Dlaczego szczepimy noworodki w 1 dobie życia?

Polska należy do nielicznych krajów w Europie, w których obowiązują jeszcze szczepienia przeciw gruźlicy noworodków w pierwszej dobie życia.☠ Małe dzieci stanowią grupę ryzyka zachorowania na gruźlicę o ciężkim przebiegu pod postacią gruźlicy rozsianej, gruźliczego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu lub zgonu w przebiegu gruźlicy. Obecnie stosowana, tzw. szczepionka BCG podana po urodzeniu znamiennie zmniejsza ryzyko zachorowania na gruźlicę o ciężkim przebiegu, nie chroni przed tzw. płucną postacią gruźlicy.

Szczepionka BCG podawana jest śródskórnie w postaci 1 dawki (nie ma dawek przypominających) ani próby tuberkulinowej. Podanie jednej dawki szczepionki BCG w ciągu pierwszych 12 godzin po urodzeniu jest zgodne z☠zaleceniami WHO.☠

Szkoda nie zlinkowali tych zaleceń WHO, na ich (tzn.WHO)stronie w ogóle nie mogę za bardzo naleźć cokolwiek na temat kalendarza szczepień

Napisane przez TheFall

Z tym porównywaniem do innych krajów to bym nie przesadzała. Gdyby tak np. porównać opiekę nad ciężarnymi w PL i UK to wypadamy o niebo lepiej przecież.

Nie wiem czy lepiej, w UK co do samego porodu i pozycji masz znacznie więcej możliwości i lepiej wyposażone szpitale niż w Polsce, gdzie nadal królują fotele ginekologiczne, ale fakt ze tam chyba trochę mniej się "cackają" czasem niesłusznie z ciężarnymi

Napisane przez koktajlowa7

Ciężka sprawa. Ostatnio zaczęłam o tym czytać i zgłupiałam. Na razie zostaję przy tym co na początku, że tylko obowiązkowe i nie skojarzone.

Fakt , informacji jest dużo tak koniec końców to chyba każdy rodzic musi po prostu sam sie doedukowac i podjąć decyzję, bo przypuszczam że pediatrzy też nie będą skorzy do dawania jednoznacznych rozwiązań

Napisane przez malwi89

U mamy jest szpital o III stopniu referencyjnosci, czyli jesli zacznie sie porod, to nie musza mnie przewozic tylko bede miec najlepsza opieke na miejscu. U nich sa zbierane najciezsze przypadki z calego Slaska.

Jutro bede z mama o tym gadac, jak ona to widzi, bo wiem, ze musi tez tam mi zalatwic miejsce.

żeby się udało, na pewno będa mieli inne podejście do Ciebie w szpitalu w którym Twoja mama pracuje

[niepozorna]

Russiandoll witaj Im nas więcej tym lepiej
Napisz coś więcej o sobie

Jerzyczka muszę poszukać tej pieluszki. Jest urocza

Malwi ja bym spróbowała się przenieść do mamy

[czarnulax]

malwi jeśli by była taka możliwość, to w takiej sytuacji ja bym się chciała przenieść

[iola14]

Napisane przez malwi89

U mamy jest szpital o III stopniu referencyjnosci, czyli jesli zacznie sie porod, to nie musza mnie przewozic tylko bede miec najlepsza opieke na miejscu. U nich sa zbierane najciezsze przypadki z calego Slaska.

Jutro bede z mama o tym gadac, jak ona to widzi, bo wiem, ze musi tez tam mi zalatwic miejsce.

To tym bardziej bym się nie zastanawiała, jeśli tylko jest taka możliwość to się przenoś

[russiandoll]

Dziękuję za ciepłe przyjęcie
Malwi ja także (oczywiście po konsultacji) radziłabym pojechać do szpitala z III. Wiadomo, sprzęt, specjaliści ale tez Twoje poczucie bezpieczeństwa . 3mam kciuki

[czarnulax]

Jakaś paczka czeka w paczkomacie, przypuszczam, że od milutkiej jutro odbierzemy, już sie nie mogę doczekać

[ruda3d]

Malwi, dobrze, żeby jakiś lekarz wypowiedział się co do ryzyka związanego z podróżą. Pewnie że lepiej w lepszym szpitalu, 160 km też niby nie tak dużo, ale żeby sobie tą podróżą nie przyspieszyć tego porodu :-(

[malwi89]

Jutro pogadam z mama, bo to ze ja tak z Tz wymyslilismy jeszcze nie oznacza, ze ona sie na to zgodzi. Baa najwazniejsze musi mi tam miejsce zalatwic.

[kasia01987]

Napisane przez russiandoll

Puk, puk… Można dołączyć? Czytam z wypiekami na policzkach od samego początku, ale strach i dotychczasowe doświadczenia nie pozwalały mi się odezwać.
Mam termin na ostatnią niedzielę stycznia i cały czas wmawiam sobie, że została masa czasu Czekamy na synka . W kupie siła dlatego proszę o przygarnięcie chyba ostatniej już zbłąkanej mamuśki.

Więc witam się z Wami serdecznie, co prawda niepoprana, nieuprasowana i nie do końca obkupiona ale z zamiarem ogarnięcia się.

Witamy witamy Prosze się nam ładnie przedstawić^^

Znów prasowanie...nie kupie już ciuszków dla młodego!!! przynajmniej do porodu^^

[medeline]

MALWI będą kciuki

[magda1706]

Napisane przez viki1988

Nie wiem czy lepiej, w UK co do samego porodu i pozycji masz znacznie więcej możliwości i lepiej wyposażone szpitale niż w Polsce, gdzie nadal królują fotele ginekologiczne, ale fakt ze tam chyba trochę mniej się "cackają" czasem niesłusznie z ciężarnymi

nie chcę nic mówić, ale znam dziewczyny, które rodziły w uk i wspominają to jako: "rzeź, tortura i bagno" nigdzie nie ma kolorowo...

[Jerzyczka]

Napisane przez malwi89

Dzieki aktualnie to jestem w swietokrzyskim

Jak trzyma to najwazniejsze





Witaj nie powiem spiesz sie, spiesz, ale im wczesniej to zrobisz, to bedziesz miala z glowy. A co jesli sie zdarzy tak jak w moim przypadku, ze bedziesz uziemiona w szpitalu na ostatni czas. Ja zaluje, ze sie za niektore rzeczy nie wzielam wczesniej, bo wlasnie myslalam, ze jeszcze mam duzo czasu. Teraz musze prosic tesciowa o pomoc

Dziewczyny kuuurcze moze spojrzycie na to z innej strony. Leze w szpitalu, nastepne badanie pewnie bede miec w przyszly pt i teraz taaak. Szyja mi sie skraca, wiecie, ze nie chce rodzic w tym szpitalu, w ktorym aktualnie przebywam, tylko u mamy 160 km od mojego obecnego pobytu. Jesli zacznie sie akcja wczesniej (dzisiejsze ktg wyszlo kiepsko, skurcze co 18 minut), caly czas sa bole i tak mysle, ze jesli dotrwam do pn to chcialam z oddzialowa pogadac (ona tu wszystkim rzadzi, poza tym to kolezanka mojej mamy) co ze mna bedzie. Czy zalatwiac sobie miejsce u mamy w szpitalu i wypisywac sie na wlasne zyczenie i predziutko jechac do mamy na oddzial. Moj obecny szpital nie jest w ogole przygotowany na porody wczesniakow, nie chce, zeby nam zrobili krzywde, bo podejda do tego ambicjonalnie. Ech nie wiem robic cos czy czekac. Tz mowi, ze bedzie spokojniejszy jak bede u mamy, ja tez bede spokojniejsza. W koncu to sa lekarze, ktorych moja mama zna, jej ufam. Doradzcie cos. Ja juz zielona jestem :-( chce jak najlepiej, ale boje sie, zeby nie przedobrzyc.

Ja bym sie doradzila lekarzy wszelkich czy taka podroz niczego nie przyspieszy. Jesli przejazd do mamy, to pewnie jak najszybciej. Ale tez bym sie chciala przeniesc.. A w ktorym tc jestes przypomnij?

Napisane przez niepozorna

Russiandoll witaj Im nas więcej tym lepiej
Napisz coś więcej o sobie

Jerzyczka muszę poszukać tej pieluszki. Jest urocza

Malwi ja bym spróbowała się przenieść do mamy

Napisane przez czarnulax

Jakaś paczka czeka w paczkomacie, przypuszczam, że od milutkiej jutro odbierzemy, już sie nie mogę doczekać

uu kolejne dostawy

Ja jutro do tego Wroclawia na zakupy, ciekawe ile $ strace az sie boje bo tam w jednym sklepie sa ubranka niemowlece z firmy Mayoral, a oni maja takie piekne te rzeczy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kinga1701]

Napisane przez magda1706

nie chcę nic mówić, ale znam dziewczyny, które rodziły w uk i wspominają to jako: "rzeź, tortura i bagno" nigdzie nie ma kolorowo...

Nie ma reguły wszędzie możemy trafić lepiej i gorzej. Niemiecką służbę zdrowia i szpitale tak zachwalaja, a znam ludzi którzy uważają, że jest strasznie, że higieny nie przestrzegają itp.

[russiandoll]

Niepozorna Mam 27 lat i to moja druga ciąża, pierwsze maleństwo straciłam na początku tego roku. Od tygodnia jestem juz na zwolnieniu wiec powoli ogarniam kartony w ktorych poupychane są rzeczy naszego Skarba. I tak jakoś im dalej w las tym wiecej we mnie spokoju

Czarnulax super, że jest paczka
paczka = zdjecia

[malwi89]

Jerzyczka 33t2d

[kinga1701]

russiandoll współczuję straty pierwszego maleństwa wiadomo jaki powód ? Popiszesz z nami to i szybko zakupy dalsze zrobisz. Jedna coś kupi, druga coś pokaże to i samemu chce się coś kupić. Wózek już macie ?