Rozstanie z facetem XXXIV

[pechowianka]

Tragedią jest rozstanie kiedy jedna osoba zachoruje i umrze , zginie w wypadku etc, Wtedy rozumiem że człowiek nie jest w stanie sobie poradzić z bólem po utracie ukochanej osoby .
Ale kiedy facet , znika bez słowa, ściemnia , zdradza, pije, bije, itd nie jest wart "żałoby" więcej niż miesiąc . (tzn dla mnie to max dwa tyg no ale kazdy jest inny więc 2 kolejne w gratisie dorzuciłam)
I powiem Wam więcej , facet który zniknie bez słowa nie jest wart łez ale faceci (eksowie niektórych z WAS) ktorzy jeszcze po porzuceniu mącą. że niby kochaja ale jednak nie , wrociliby ale w sumie to bez sensu, moim zdaniem powinni sami wziąć kij i się pier.....w głupi łeb.

[Malla]

Zapisywałam się dziś na kurs tańca i obczajałam, kto bierze udział w wydarzeniu na facebooku. Ullala, same ciasteczka Zamiast iść do klubu i poznawać miejscowe pijaczynki, może lepiej pójść tam, gdzie ludzie idą się czegoś nauczyć i dobrze bawić, a nie poderwać i poruchać

[oh Mandy]

Napisane przez Malla

Zapisywałam się dziś na kurs tańca i obczajałam, kto bierze udział w wydarzeniu na facebooku. Ullala, same ciasteczka Zamiast iść do klubu i poznawać miejscowe pijaczynki, może lepiej pójść tam, gdzie ludzie idą się czegoś nauczyć i dobrze bawić, a nie poderwać i poruchać

Racja.

Generalnie swego czasu w klubach bywałam co tydzień. I żebym tam miała poznać kogoś do stworzenia normalnego związku, to nie było nawet takiej opcji.
Dlatego dziwię się, jak można liczyć na coś poważnego ze strony kogoś poznanego w klubie, kto wykręca się ciężkim kierunkiem studiów, po czym jest widziany w owym klubie

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez wiolka1115

Pechowianla strasznie zazdroszczę.

U mnie mija 3 tydzien a ja nie jestem w stanie funkcjonować. Nie moge spać, nie moge jeść. Nie jestem w stanie sie niczym zająć. Czuje fizyczna niemoc, nawet nie chodzi o blokadę psychiczną. Czuje kołatanie serca, najgorzej jest rano. Strasznie jestem słaba;(

Polecam zwykłe "tabletki uspokajające", za 3 zł w aptece.
Mnie bardzo pomogły.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez Loluuusia

Rodzice chcą, żebym przyjechała do nich na weekend. Jak byłam tam w święto zmarłych, to ciągle chciało mi się płakać, bo wszystko kojarzyło mi się z exem. Zawsze jeździłam tam na weekendy, bo tam był ex. Każde święta, każde wakacje spędzaliśmy tam razem. Nie mogę przez to zaniedbać rodziny, ale z drugiej strony będzie mi ciężko, jak znowu tam będę. Tu, w mojej studenckiej miejscowości, rzadziej spędzaliśmy razem czas, dlatego jest mi tu łatwiej. W rodzinnej miejscowości byliśmy razem w każdym miejscu. Z nim najczęściej tam się spotykałam. Wszystko, co tam jest, kojarzy mi się z nim.
Cieszę się, że jestem ciągle w miejscu, które z nim mi prawie w ogóle się nie kojarzy. Gdybym była ciągle w rodzinnej miejscowości, to nie wiem, czy trzymałabym się tak dobrze. No ale rodzinę trzeba odwiedzać. To tylko 2 dni. Gorzej będzie w święta. Wtedy 1-2 tyg. będę musiała tam być i na dodatek ex też tam będzie, bo wróci z zagranicy.

To nie jedź do domu.

Po rozstaniu z poprzednim ex, mieszkaliśmy razem w Warszawie. Ja oczywiście zostałam, a on wrócił do rodzinnej miejscowości. I też nie chciałam wracać do domu, a mało tego, z czasem, całe moje życie zaczęło się toczyć w Warszawie, więc nawet nie miałam po co jeździć do siebie. Jak chciałam się spotkać z rodzicami, to oni do mnie przyjeżdżali. Ja co prawda mieszkałam sama, więc mieli gdzie nocować, ale zawsze przecież mogą wpaść na 1 dzień.

[Muminkowa Migotka]

Chciałaby dolaczyc do was ale nie wiem jak dodac post ;(

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Oo udalo sie. Moge dolaczyc? Jestem taka zalamana, zyc sie nie chce ;(

[wiolka1115]

Napisane przez Muminkowa Migotka

Chciałaby dolaczyc do was ale nie wiem jak dodac post ;(

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Oo udalo sie. Moge dolaczyc? Jestem taka zalamana, zyc sie nie chce ;(

Co się stało?

[schoogetten]

Witajcie dziewczyny
Przygarniecie mnie ?
Tak w skrócie to od kilku dni nie mam kompletnie żadnego kontaktu z moim facetem, zapadał sie dla mnie pod ziemie, bez zadnego slowa...po kilku latach(nie mieliśmy nawet żadnego poważnego kryzysu)
Jesli macie ochote poznać szczegóły to tu jest wszystko opisane.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=836477

[pechowianka]

o mamo , znowu wysyp porzuconych ?? faceci to pały jednak

[cytrusekxD]

Hej Wam! Strasznie dawno mnie tutaj nie było, może stałe bywalczynie mnie jeszcze pamiętają Pisałam dużo w wakacje, byłam w momencie zawirowań z ówczesnym facetem, wszystkie doradzałyście mi tutaj żeby się rozstać, no i tak też się stało;P
Minęło już kilka miesięcy i powoli widzę że była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu Po drodze miałam kilka przelotnych znajomości ale generalnie w związek żaden nowy nie weszłam i jestem teraz sama. Jak się czuję? Świetnie. Nie brakuje mi mojego byłego, chociaż jeszcze do października próbował do mnie wrócić, jednak nie zdecydowałam się na ten krok i cieszę się z tego. Teraz po czasie widzę że nie był mnie wart, nie szanował mnie i prawdopodobnie zmarnowałabym sobie z nim życie. Mam nadzieję że mój przykład pokaże Wam, że rozstanie jest nowym początkiem i po czasie znów poczujecie się szczęśliwe

[Muminkowa Migotka]

Po 7 latach mnie zostawił, ma juz inna, tak mnie skrzywdził... ;(

[Loluuusia]

Pisałam z tym chłopakiem z klubu i był taki dialog:
Ja: a zostajesz na weekend w Warszawie?
On: niee, jadę do rodziców
Ja: szkoda
On: dla Ciebie
Ja: już nie
On: uuuu

To chyba miało być w żartach. Nie spodobało mi się to i już nie odpisuję.

[Teekla]

Napisane przez schoogetten

Witajcie dziewczyny
Przygarniecie mnie ?
Tak w skrócie to od kilku dni nie mam kompletnie żadnego kontaktu z moim facetem, zapadał sie dla mnie pod ziemie, bez zadnego slowa...po kilku latach(nie mieliśmy nawet żadnego poważnego kryzysu)
Jesli macie ochote poznać szczegóły to tu jest wszystko opisane.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=836477

Hej, czytałam Twój wątek i bardzo współczuje sytuacji...

[czixxxa]

Napisane przez faeria

ja nie chcę już do niego nic czuć - w końcu nienawiść to też silne uczucia.. a jak jest nienawiść to i znaczy, że mi nie przeszło

Tzn, że jeżeli na myśl o moim byłym, który zostawił mnie 5 lat temu otwiera mi sie nóż w kieszeni, oznacza to, że jeszcze mi nie przeszło?

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez pechowianka

I powiem Wam więcej , facet który zniknie bez słowa nie jest wart łez ale faceci (eksowie niektórych z WAS) ktorzy jeszcze po porzuceniu mącą. że niby kochaja ale jednak nie , wrociliby ale w sumie to bez sensu, moim zdaniem powinni sami wziąć kij i się pier.....w głupi łeb

Kocham Cię

[pechowianka]

Napisane przez czixxxa

Tzn, że jeżeli na myśl o moim byłym, który zostawił mnie 5 lat temu otwiera mi sie nóż w kieszeni, oznacza to, że jeszcze mi nie przeszło?

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------



Kocham Cię

Wyczuwam branie

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez Loluuusia

Pisałam z tym chłopakiem z klubu i był taki dialog:
Ja: a zostajesz na weekend w Warszawie?
On: niee, jadę do rodziców
Ja: szkoda
On: dla Ciebie
Ja: już nie
On: uuuu

To chyba miało być w żartach. Nie spodobało mi się to i już nie odpisuję.

Sorki, ale to chyba jakiś osioł jest

[Loluuusia]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Sorki, ale to chyba jakiś osioł jest

Bardzo inteligentny, ale po*ebany. Niech spada.

[faeria]

Napisane przez pechowianka

Wyczuwam branie

Ustawiam się w kolejce

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez cytrusekxD

Hej Wam! Strasznie dawno mnie tutaj nie było, może stałe bywalczynie mnie jeszcze pamiętają Pisałam dużo w wakacje, byłam w momencie zawirowań z ówczesnym facetem, wszystkie doradzałyście mi tutaj żeby się rozstać, no i tak też się stało;P
Minęło już kilka miesięcy i powoli widzę że była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu Po drodze miałam kilka przelotnych znajomości ale generalnie w związek żaden nowy nie weszłam i jestem teraz sama. Jak się czuję? Świetnie. Nie brakuje mi mojego byłego, chociaż jeszcze do października próbował do mnie wrócić, jednak nie zdecydowałam się na ten krok i cieszę się z tego. Teraz po czasie widzę że nie był mnie wart, nie szanował mnie i prawdopodobnie zmarnowałabym sobie z nim życie. Mam nadzieję że mój przykład pokaże Wam, że rozstanie jest nowym początkiem i po czasie znów poczujecie się szczęśliwe

ja Cię pamiętam!!! cieszę się, strasznie się cieszę, że u Ciebie już okej! u mnie też nadzieja wzrosła!

[kimi1000]

Napisane przez faeria

jeśli już o tym seksie rozmawiamy, to choć był to mój pierwszy, to po prostu wiem, że przez większość razy było beznadziejnie.. na palcach jednej ręki policzę razy, kiedy było cudownie, kiedy nie był egoistą... - tak, tak samo jak w życiu, w seksie też był egoistą byle SIEBIE zaspokoić, byle spełnić JEGO potrzeby, kiedy tylko ON chciał
z kim ja byłam i za kim rozpaczam?

No więc właśnie.

[201708250935]

Jak tam dzis dziewczyny? Trzymacie sie jakos?

[jagerbull]

Napisane przez nagomiko

Jak tam dzis dziewczyny? Trzymacie sie jakos?

Ja odpoczywam w domu. Spotkałam się z nim, bo chciał zacząć od początku. I wyglądało to tak, że ja jadę z nim na obiad, płace sama za siebie bo skanera nie pomyślał żeby zapłacić za mnie. I co słyszę? Że mi pryszcz wyskoczył. Powiedziałam, żeby spieprzał tam gdzie laski bez pryszczy. Szczyt bezczelności. Przeprosił i odwiozl do domu. Pokazałam mu środkowy palec to tylko napisał "dziękuję, pa". To nie ma sensu. Przez niego czuję się brzydka i czułam 3 lata. Potrzebuję odpocząć od niego u tego wszystkiego. Doprowadził mnie do takiego stanu już, że nie chce mi się wychodzić z domu, bo czuję się beznadziejna i brzydka........ Więc leżę Psycholog zasugerowała samej sobie przyznać prawo do odpoczynku od niego, bo myslami zawsze wedrowalam do niego - czy juz ma nowa, czy z kims spał. Więc odpoczywam aż mi przejdzie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[czixxxa]

Ja się trzymam całkiem nieźle, nawet się sobie dziwię Boję się o nim myśleć po prostu bo wiem czym to się może skończyć, wypieram trochę myśli o nim i być może to się źle skończy ostatecznie bo wybuchnę Ale póki co wolę to, gdzieś tam w mojej głowie przestał być priorytetem, przynajmniej na razie

[pechowianka]

Napisane przez jagerbull

Ja odpoczywam w domu. Spotkałam się z nim, bo chciał zacząć od początku. I wyglądało to tak, że ja jadę z nim na obiad, płace sama za siebie bo skanera nie pomyślał żeby zapłacić za mnie. I co słyszę? Że mi pryszcz wyskoczył. Powiedziałam, żeby spieprzał tam gdzie laski bez pryszczy. Szczyt bezczelności. Przeprosił i odwiozl do domu. Pokazałam mu środkowy palec to tylko napisał "dziękuję, pa". To nie ma sensu. Przez niego czuję się brzydka i czułam 3 lata. Potrzebuję odpocząć od niego u tego wszystkiego. Doprowadził mnie do takiego stanu już, że nie chce mi się wychodzić z domu, bo czuję się beznadziejna i brzydka........ Więc leżę Psycholog zasugerowała samej sobie przyznać prawo do odpoczynku od niego, bo myslami zawsze wedrowalam do niego - czy juz ma nowa, czy z kims spał. Więc odpoczywam aż mi przejdzie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Po co się spotkaliście że tak zapytam ???

faeria ło matko , popadam w samozachwyt

[201708250935]

Napisane przez jagerbull

Ja odpoczywam w domu. Spotkałam się z nim, bo chciał zacząć od początku. I wyglądało to tak, że ja jadę z nim na obiad, płace sama za siebie bo skanera nie pomyślał żeby zapłacić za mnie. I co słyszę? Że mi pryszcz wyskoczył. Powiedziałam, żeby spieprzał tam gdzie laski bez pryszczy. Szczyt bezczelności. Przeprosił i odwiozl do domu. Pokazałam mu środkowy palec to tylko napisał "dziękuję, pa". To nie ma sensu. Przez niego czuję się brzydka i czułam 3 lata. Potrzebuję odpocząć od niego u tego wszystkiego. Doprowadził mnie do takiego stanu już, że nie chce mi się wychodzić z domu, bo czuję się beznadziejna i brzydka........ Więc leżę Psycholog zasugerowała samej sobie przyznać prawo do odpoczynku od niego, bo myslami zawsze wedrowalam do niego - czy juz ma nowa, czy z kims spał. Więc odpoczywam aż mi przejdzie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

juz sam fakt, ze Ty musialas jechac i zaplacic za siebie choc to chyba on zapraszal(?), bo on chcial wszystko zaczac od nowa to niefajnie. Tym bardziej nie na miejscu sa uszczypilwe komentarze. Facetowi zdecydowanie nie zalezy, nie liczac ponizania Cie i niszczenia poczucia wlasnej wartosci bardzo dobrze ze kopnelas go w dupsko i nie wracaj do niego, bo normalnie az sie we mnie gotuje jak to przeczytalam

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez jagerbull

Ja odpoczywam w domu. Spotkałam się z nim, bo chciał zacząć od początku. I wyglądało to tak, że ja jadę z nim na obiad, płace sama za siebie bo skanera nie pomyślał żeby zapłacić za mnie. I co słyszę? Że mi pryszcz wyskoczył. Powiedziałam, żeby spieprzał tam gdzie laski bez pryszczy. Szczyt bezczelności. Przeprosił i odwiozl do domu. Pokazałam mu środkowy palec to tylko napisał "dziękuję, pa". To nie ma sensu. Przez niego czuję się brzydka i czułam 3 lata. Potrzebuję odpocząć od niego u tego wszystkiego. Doprowadził mnie do takiego stanu już, że nie chce mi się wychodzić z domu, bo czuję się beznadziejna i brzydka........ Więc leżę Psycholog zasugerowała samej sobie przyznać prawo do odpoczynku od niego, bo myslami zawsze wedrowalam do niego - czy juz ma nowa, czy z kims spał. Więc odpoczywam aż mi przejdzie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Spotkałaś się z exem, z którego od jakiegoś czasu próbujesz się tutaj wyleczyć

[201708250935]

Napisane przez czixxxa

Ja się trzymam całkiem nieźle, nawet się sobie dziwię Boję się o nim myśleć po prostu bo wiem czym to się może skończyć, wypieram trochę myśli o nim i być może to się źle skończy ostatecznie bo wybuchnę Ale póki co wolę to, gdzieś tam w mojej głowie przestał być priorytetem, przynajmniej na razie

ale juz sam fakt, ze potrafiasz go wyprzec to dobrze swiadczy ^^ swiadczy od zdrowieniu :3

[czixxxa]

Napisane przez nagomiko

ale juz sam fakt, ze potrafiasz go wyprzec to dobrze swiadczy ^^ swiadczy od zdrowieniu :3

Czuję się lepiej, lżej, dziś moja mama powiedziała mi ze wreszcie się uśmiecham Chyba mi ta rozmowa z niedzieli dużo dała bo zrozumiałam, że on naprawde nie zasługuje żeby o nim myśleć i się zamartwiać bo coś mu się w głowie poprzestawiało. Nie wiem czy o mnie myśli (biorąc pod uwagę co mówił wcześniej) ale już mnie to mało interesuje Nie łudzę się, nie myślę o tym czy napisze do mnie i od razu jest mi lepiej

[pechowianka]

Napisane przez czixxxa

Czuję się lepiej, lżej, dziś moja mama powiedziała mi ze wreszcie się uśmiecham Chyba mi ta rozmowa z niedzieli dużo dała bo zrozumiałam, że on naprawde nie zasługuje żeby o nim myśleć i się zamartwiać bo coś mu się w głowie poprzestawiało. Nie wiem czy o mnie myśli (biorąc pod uwagę co mówił wcześniej) ale już mnie to mało interesuje Nie łudzę się, nie myślę o tym czy napisze do mnie i od razu jest mi lepiej

Brawoooo , i takie podejście masz mieć cały czas....klaski :

Facet który kocha zabiega o kobietę żaden z eksiów o których tu czytałam tego nie robi więc kochane do życia proszę mi wrócić

[czixxxa]

Napisane przez pechowianka

Brawoooo , i takie podejście masz mieć cały czas....klaski :

Facet który kocha zabiega o kobietę żaden z eksiów o których tu czytałam tego nie robi więc kochane do życia proszę mi wrócić

Czas na trochę zdrowego egoizmu Nie będzie mi typ życia psuł

[pechowianka]

Napisane przez czixxxa

Czas na trochę zdrowego egoizmu Nie będzie mi typ życia psuł

No rejczel )

[czixxxa]

Musze sobie na pocieszenie coś z włosami zrobić, bo jak się rozstaliśmy to chciałam coś zmienić i przyciemniłam... Nie podoba mi się to, biorę się za rozjaśnianie

[pechowianka]

Napisane przez czixxxa

Musze sobie na pocieszenie coś z włosami zrobić, bo jak się rozstaliśmy to chciałam coś zmienić i przyciemniłam... Nie podoba mi się to, biorę się za rozjaśnianie

No ja mam ciemne , chciałam rozjaśnić ale mam słabiutkie włosy i fryzjerka mi powiedziała że obawia się że mi wyjdą albo będę miała miotłe na głowie , także tego