Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Moja ciężarna koleżanka chodzi na sr do tego szpitala, w którym obie będziemy rodziły i położna powiedziała, że tylko gaz, w teorii jest zzo, ale akurat nigdy anestezjologa nie ma .

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------



. A może to samo futro tyle waży?
Ja też chcę kotka, mąż nie, ale może po prostu postawię go przed faktem dokonanym- jak zobaczy taką uchata kuleczkę, to może serce mu zmięknie i nie wyrzuci nas na dwór? ale to jeszcze nie teraz, bo koty sie chyba rodzą wiosna/lato? ja chciałabym mieć od małego

No tak czyli klasyk w kombinowaniu przez szpitale ;/


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Elena_22]

Dobranoc, ja też juz się kładę, bo oczy mnie pieką i wzięłam spasmolinę, czas się zrelaksować, obym jutro się już nie kurczyła.

[ja :)]

Napisane przez Basieku1

No i widzę, że nawet są tańsze i jak dla mnie ładniejsze muszę pooglądać i zastanowić się nad tym ale dzięki







3 lata wstecz miałam dość poważną operację ginekologiczną i jak dla mnie nadal nie jest ok i jednak boję się, ze coś może pójść nie tak. W poniedziałek muszę przedyskutować z lekarzem wszystkie za i przeciw, bo od lat do niego chodzę i operował mnie więc wie. A koleżanki strasza i przekonują do cc, bo same miały załatwiane i wcale się z tym nie czają.

Rozumiem. W takim razie pozostaje ci cierpliwie czekac na spotkanie z lekarzem. On na pewno wie najlepiej jaki wybór jest najlepszy wiec wspólnie podejmiecie najlepsza decyzje.
Nie ma sie co dołować - to w jaki sposób urodzimy nie implikuje jakimi mamami będziemy najważniejsze bezpieczeństwo i nasze i dziecka


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

No tak czyli klasyk w kombinowaniu przez szpitale ;/


Sent from my iPhone using Tapatalk

Niestety a ja już po cichu liczyłam, że lżej mi będzie .

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Może to jakaś dzisiejsza noc taka była- ja miałam koszmary, obudziłam się z takim łomotaniem serca, że zawału się spodziewałam. Niedawno był u nas sąsiad- mówi, że niewyspany, bo koszmary miał. A Twoja Pola tak samo

No moze masz racje. Poki co spi spokojnie wiec i ja ide zamknąć oczy.

A ty wypoczywaj i obyś nie kurczyła jak to ujęłaś


Sent from my iPhone using Tapatalk

[justynka333]

Napisane przez MamaKarolci28

Jestem juz po wizycie. Duzo nie podejrzalam synka bo gin mocno sie spieszył, ale powiedział ze wazy 1320

Oooo nasze dzieciaki mają bardzo podobną wagę

Napisane przez butterfly20

Też tak myślę.Poprzednio używałam laktatora od pierwszego dnia w szpitalu jak jeszcze pokarmu nie było, a chciałam pobudzić laktację. Potem w 3 dobie przydał się przy nawale

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------



Jak taka mądra to zapytaj jej,czy słyszała o atonii macicy...
Ja się bardzo boję cc, jeśli bym nie musiała, to wolałabym sn...

Dzięki za radę, rozejrzę się za laktatorem

Napisane przez MamaKarolci28

Oby tatusiowi nie wyśpiewała o tym listonoszy przy następnej kąpieli

Napisane przez Basieku1

nooo mnie głupie straszą, a argumentami za są np. nietrzymanie moczy, nacięcia itd. jakby przy cc nie były cięte z resztą ja dowiem się w poniedziałek czy będę mogła rodzić naturalnie, więc na nic się nie nastawiam jak na razie.

z łóżeczkiem to tak jak mówisz, zastanawiam się nad nim, bo jednak te z Ikei można fizycznie dotknąć itd, a to kupuje się w ciemno i trochę się boję, że może być lipne

Łóżeczka generalnie powinny być atestowane, j nie miałam obaw kupić na allegro. I zawsze można zwrócić.

Napisane przez nursii

No bo większości znajomych się wydaje, że cc jest" lepsze" dla kobiety niż sn.
Ja tam nie będę dywagować na temat, co jest lepsze, wszystko ma swoje plusy i minusy, ale osobiście wolałabym urodzić sn. No nie wiem tak po prostu mam. Chciałabym urodzić moją Kluskę sn, jednak obawiam się czy to będzie możliwe, bo jestem szczupła, drobna, mam raczej małą miednicę... a coś czuję, że Kluseczka będzie spora. No zobaczymy, czas pokaże co będzie...

Co do wyboru cc czy sn... Ja teraz jestem pewna że chcę chociaż spróbować sn. Cesarka to jednak operacja. Lekarze teraz nie ryzykują i jak poród nie idzie robią cc.

Napisane przez Elena_22

brawa za szczerość!

Strasznie chciałabym mieć zzo, ale u nas nie ma , gaz tylko oferują.

U nas też tylko gaz i różne gadzety Głowa do góry, zzo ponoć nie wpływa korzystnie na akcję porodową. Nam bardzo pomogły zajęcia na szkole rodzenia

Napisane przez Aninis

Dokładnie. Też mam taką koleżankę jedną, strasznie malutka i drobniutka... zero bioder i 2 córy sn urodziła. Przy czym przy pierwszej wzięła gaz rozweselający i znieczulenie do kręgosłupa... rodziła ok. 4h. A przy drugiej nie zdążyła nawet o gaz poprosić... od przyjazdu do szpitala urodziła w 20 minut nie mogłam uwierzyć jak mi opowiadała.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------



a tam będziesz się dołować... opowiedz cosik o listonoszu

Też mam znajome chude jak zapałki a normalnie stworzone do rodzenia. Myślę że każda z nas się boi ale damy radę!!!

[ja :)]

Dobranoc mamuśki


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Mordsith]

W szpitalu, w którym ja chcę rodzić też nie dają znieczulenia. Nawet na stronie rodzić po ludzku jak wpisuję ten szpital to wymienia się tylko gaz a nie zzo :/

[Lola2828]

Napisane przez MamaKarolci28

Jestem juz po wizycie. Duzo nie podejrzalam synka bo gin mocno sie spieszył, ale powiedział ze wazy 1320

kolejny mały wielki

[Mordsith]

Ja też już uciekam, dobranoc

[Basieku1]

Napisane przez Elena_22

Może to jakaś dzisiejsza noc taka była- ja miałam koszmary, obudziłam się z takim łomotaniem serca, że zawału się spodziewałam. Niedawno był u nas sąsiad- mówi, że niewyspany, bo koszmary miał. A Twoja Pola tak samo

coś jest na rzeczy bo ja już od paru tygodni cierpię na bezsenność, a jak zasnę to może na 2 max 3 godziny i śnią mi się koszmary a w dzień chodzę jak jakaś obłąkana na niczym skupić się nie potrafię

Napisane przez ja :)

Rozumiem. W takim razie pozostaje ci cierpliwie czekac na spotkanie z lekarzem. On na pewno wie najlepiej jaki wybór jest najlepszy wiec wspólnie podejmiecie najlepsza decyzje.
Nie ma sie co dołować - to w jaki sposób urodzimy nie implikuje jakimi mamami będziemy najważniejsze bezpieczeństwo i nasze i dziecka

dokładnie, tak jak mówisz ważne żeby szczęśliwie urodzić zdrowego maluszka, nie ważne jak

poza tym nie nakręcam się, bo w tym szpitalu byłam już nie raz, więc wiem co i jak pracuje tam mój lekarz, położna ze szkoły rodzenia, mają zzo ... będzie dobrze

[marciar7]

Mama karolci gratko:-* :-*

[MamaKarolci28]

Napisane przez butterfly20

Ja mam ciuszki u rodziców to przeglądnę je i przepiorę w grudniu jak u nich będę A tak to nie mam szału zakupowego dla Zuuu, za to mam remontowy



Dobrze Ci tak

Napisane przez Mordsith

W szpitalu, w którym ja chcę rodzić też nie dają znieczulenia. Nawet na stronie rodzić po ludzku jak wpisuję ten szpital to wymienia się tylko gaz a nie zzo :/

Ten gaz podobno nic nie daje

[figa84]

Napisane przez butterfly20

Kąpałam Tuśkę (bo mąż u lekarza) a ta sobie opowiadała "Dzisiaj kąpie mnie mamusia, nie tatuś. Ani listonosz".

W jakim świetle mnie to stawia?

Napisane przez MamaKarolci28

Jestem juz po wizycie. Duzo nie podejrzalam synka bo gin mocno sie spieszył, ale powiedział ze wazy 1320

o kolejny duży dzidziuś

Napisane przez MamaKarolci28

Ten gaz podobno nic nie daje

Podobno różnie u różnych osób, u jednych całkiem nieźle u innych bez różnicy. Ja bym chciała mieć możliwość spróbowania, a nie mam :/

[marciar7]

U mnie w szpitalu gaz jest ale tez wiele osob mówi ze to niewiele daje. Wg położnej on raczej wpływa na oddexh i psychike. No zobaczymy

Motyl dopiero przeczytalam o piosence twojej Tosi. Umarlam :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :'(

[NanaR]

Hej dziewczyny!
Gratuluję wizyt!
Mama Karolci duży synek Gratki!
Lucy oszczędzaj się i nic się nie martw najważniejsze, że dzieciątko zdrowe!

Ja po wizycie endo, nie zwiększyła mi dawki powiedziała, że jak na ciąże to ładne stężenie i i się utrzymuje więc jest dobrze teraz żeby mnie już do siebie nie fatygować za 6tyg mam tylko znów tsh ft4 i wapń zrobić i zadzwonić podać wyniki a w kwietniu wizyta Także jestem szczęśliwa

Co do porodu to w moim szpitalu są takie znieczulenia:

-niefarmakologiczne: immersja wodna, pozycje wertykalne, TENS


- farmakologiczne: gaz wziewny, leki przeciwbólowe, znieczulenie dolędźwiowe, zzo

Jest też oddział neonatologiczny. Ogólnie to będę rodzić w Ustce jakieś 200m od morza

[butterfly20]

No co wy:P Moja Tusia lubi listonoszy bo często przynoszą fajne paczki. A ona tak jak mamusia lubi je otwierać:P

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez NanaR

Hej dziewczyny!
Gratuluję wizyt!
Mama Karolci duży synek Gratki!
Lucy oszczędzaj się i nic się nie martw najważniejsze, że dzieciątko zdrowe!

Ja po wizycie endo, nie zwiększyła mi dawki powiedziała, że jak na ciąże to ładne stężenie i i się utrzymuje więc jest dobrze teraz żeby mnie już do siebie nie fatygować za 6tyg mam tylko znów tsh ft4 i wapń zrobić i zadzwonić podać wyniki a w kwietniu wizyta Także jestem szczęśliwa

Co do porodu to w moim szpitalu są takie znieczulenia:

-niefarmakologiczne: immersja wodna, pozycje wertykalne, TENS


- farmakologiczne: gaz wziewny, leki przeciwbólowe, znieczulenie dolędźwiowe, zzo

Jest też oddział neonatologiczny. Ogólnie to będę rodzić w Ustce jakieś 200m od morza

Z widoczkiem na morze?

[figa84]

Napisane przez butterfly20

Z widoczkiem na morze?

i zamiast gazu wdychają morską bryzę


Łobuz chciał, żeby paczka kiedyś przyszła do kotka, bo wszystkim coś listonosz/kurier przywozi a kotkowi nic. To zamówiłam mu karmę i jakąś zabawkę. Przyszła paczka, łobuz podekstytowany przynosi kota. Kot popatrzył na mnie i poszedł sobie wtedy do mnie dotarło, że to jednak kot, bo wcześniej miewałam wątpliwości Pies z samej radości dziecka pomerdałby ogonem, posiedział przy nas dla towarzystwa, a kot, jak to kot, poszedł się położyć na tapczanie

[NanaR]

Napisane przez butterfly20

No co wy:P Moja Tusia lubi listonoszy bo często przynoszą fajne paczki. A ona tak jak mamusia lubi je otwierać:P

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------




Z widoczkiem na morze?

Niestety tak dobrze nie ma :P Domki i promenada zasłaniają ale za to z mewami pukającymi w okna

[kaaasi]

Napisane przez butterfly20

Kąpałam Tuśkę (bo mąż u lekarza) a ta sobie opowiadała "Dzisiaj kąpie mnie mamusia, nie tatuś. Ani listonosz".

W jakim świetle mnie to stawia?

Napisane przez MamaKarolci28

Jestem juz po wizycie. Duzo nie podejrzalam synka bo gin mocno sie spieszył, ale powiedział ze wazy 1320

duży dzieciaczek

Napisane przez Elena_22

Ja nie narzekam na nierówne traktowanie, wiadomo, że może troche inaczej teściowa przejmowała się ciążą swojej córki, niż moją- synowej, ale wnukom nie daje odczuć żadnych różnic. A nawet nie wiem i nie wnikam, co kupowała swojej córce na wyprawkę dla wnuczki .

Mój dwa tyg. temu miał 815 gram, to był 26/27 tydzień ciąży , 4 grudnia mam wizytę i też chciałaby , żeby miał już z półtora kg

no widzisz u mnie odwrotnie teściowa wręcz upierdliwa a mama moja zero zainteresowania ale synowej ciążą się przejmuje która rodzi po mnie gdzieś w czerwcu dopiero już prawie wszystko kupili oprócz wózka/fotelika ale mi mama powiedziała wprost że tam dziecko jest bardziej wyczekane bo nie miała żadnej nadziei i dlatego radość większa ...bywa Twój maluch jak i mój chyba z tych mniejszych/drobnych mój 2.11 miał 600g teraz wizyta 30.11 ale na jakiś większy przyrost nie liczę no taki typ z niego drobny po mamie

Napisane przez NanaR

Hej dziewczyny!
Gratuluję wizyt!
Mama Karolci duży synek Gratki!
Lucy oszczędzaj się i nic się nie martw najważniejsze, że dzieciątko zdrowe!

Ja po wizycie endo, nie zwiększyła mi dawki powiedziała, że jak na ciąże to ładne stężenie i i się utrzymuje więc jest dobrze teraz żeby mnie już do siebie nie fatygować za 6tyg mam tylko znów tsh ft4 i wapń zrobić i zadzwonić podać wyniki a w kwietniu wizyta Także jestem szczęśliwa

Co do porodu to w moim szpitalu są takie znieczulenia:

-niefarmakologiczne: immersja wodna, pozycje wertykalne, TENS


- farmakologiczne: gaz wziewny, leki przeciwbólowe, znieczulenie dolędźwiowe, zzo

Jest też oddział neonatologiczny. Ogólnie to będę rodzić w Ustce jakieś 200m od morza

[nursii]

Napisane przez MamaKarolci28

Ten gaz podobno nic nie daje

Na licencjacie miałam praktyki na oddziale ginekologiczno- położniczym, prowadząca praktyki wzięła nas pewnego dnia na" wycieczkę" po porodówce i pozwoliła nam nawdychać się tego gazu tak na spróbowanie, żeby zobaczyć jak to jest Zamknęłysmy się z koleżankami na sali i każda soboe wdychała( każda dostała oczywiście ustnik dla siebie) i powiem Wam, że ja wzięłam jeden wdech i od razu czułam się jakbym była pijana i to konkretnie, w głowie mi się zakręciło i śmiać mi się chciało, czułam takie" rozmiękczenie" całego ciałaPodczas porodu raczej więc z tego nie skorzystam, po mnie to ogłupiło i nie wiem czy bym była w stanie po tym gazie kontrolować to co robię, czy odpowiednio oddycham itp. Ale pewnie na każdego działa to inaczej, na pewno są jakieś osoby, którym może pomóc:p

[Aninis]

wiecie co... od kilku dni oglądam Gwiezdne Wojny, wszystkie epizody.
Został mi tylko VI-ty, a więc ostatni i mówię do męża: kiedy będzie w końcu ten statek kosmiczny Enterprise. Mąż się o mało nie udławił i mówi do mnie, że Enterprise jest w Star Treku, a ja przecież oglądam Star Wars.
nooo co ten budyń ciążowy robi

[MamaKarolci28]

Napisane przez butterfly20

Ja mam ciuszki u rodziców to przeglądnę je i przepiorę w grudniu jak u nich będę A tak to nie mam szału zakupowego dla Zuuu, za to mam remontowy



Dobrze Ci tak

Napisane przez nursii

Na licencjacie miałam praktyki na oddziale ginekologiczno- położniczym, prowadząca praktyki wzięła nas pewnego dnia na" wycieczkę" po porodówce i pozwoliła nam nawdychać się tego gazu tak na spróbowanie, żeby zobaczyć jak to jest Zamknęłysmy się z koleżankami na sali i każda soboe wdychała( każda dostała oczywiście ustnik dla siebie) i powiem Wam, że ja wzięłam jeden wdech i od razu czułam się jakbym była pijana i to konkretnie, w głowie mi się zakręciło i śmiać mi się chciało, czułam takie" rozmiękczenie" całego ciałaPodczas porodu raczej więc z tego nie skorzystam, po mnie to ogłupiło i nie wiem czy bym była w stanie po tym gazie kontrolować to co robię, czy odpowiednio oddycham itp. Ale pewnie na każdego działa to inaczej, na pewno są jakieś osoby, którym może pomóc:p

Siostra męża to wdychala, mówiła ze czuła sie jak po drogach ze odlatywala nie wiem w jakim sensie czy z bólu nic dziwnego ze ma potoczna nazwę "głupiego Jasia " no i zaraz skończył sie ten gaz bo on chyba w butli jest i było po znieczuleniu

[MamaKarolci28]

Dobrze Ci tak[/QUOTE]

Napisane przez figa84

o kolejny duży dzidziuś



Podobno różnie u różnych osób, u jednych całkiem nieźle u innych bez różnicy. Ja bym chciała mieć możliwość spróbowania, a nie mam :/

A nie myślałaś zeby podjechać do innego szpitala w którym zoo i gaz jest dostępny ?

[badzia987]

Napisane przez Lola2828

Hej My już po wizycie Nasza kluseczka waży 1500 gramów rośnie jak na drożdżach Pani była bardzo małomówna ale najważniejsze powiedziała wszystko jest NORMAL Długo nam zeszło bo zakupy i w ogóle nie obeszło się bez dzidziusiowych 4 pary pół śpiochów butelka i nożyczki z obcinaczkami zawsze już troszkę mniej do wyprawki idę poczytać co tam naskrobałyście pod moją nieobecność

Gratuluję wagi dzidziusia

Napisane przez justynka333

Ja dziś nabyłam komplet śliniaków-sztuk 7 za 19.90 w markecie budowlanym Mrówka
U nas przygotowania zatrzymały się na tym że łóżeczko plus pościel stoją w pokoju gościnnym, ciuszki w 2 wielkich torbach. Trzeba wszystko wyprać i wyprasować.
Czekam na art. higieniczne zamówione z allegro. Jeszcze muszę kupić trochę kosmetyków, przewijak. Nadal nie wiem czy kupować laktator/monitor oddechu... Bujak i wózek mamy dostać.

Lola duży dzieć Nasz we wtorek ważył 1300 gram.

Pampki w empiku, śliniaki w mrówce....jestem w szoku

Napisane przez kaaasi

obalam teorie
zależy którego dziecka wnuki niestety u mnie dziecko brata ważniejsze już na tym etapie a ich ciąża daleko w tyle za moją babcia wyprawkę zrobiła im
toż to kawał kobietki już ciekawe ile u mnie ostatnio miał 600g

o to to !!! Samo sedno !!!

Napisane przez kaaasi

Mamausie w Biedronce też są jakieś świąteczne prezenty badzia może tu coś znajdziesz odpowiedniego http://www.biedronka.pl/pl/wiecej-sw...nych-prezentow

Kochana, ja tą gazetkę to mam już 4 dni ale cały czas myślę

[kaaasi]

Napisane przez badzia987

o to to !!! Samo sedno !!!
Kochana, ja tą gazetkę to mam już 4 dni ale cały czas myślę

lepiej późno niż wcale nie ja obeznaję się w temacie ale to jeszcze nie moja bajka nawet nie pytam czemu jeszcze nie śpisz

[badzia987]

Napisane przez MamaKarolci28

Jestem juz po wizycie. Duzo nie podejrzalam synka bo gin mocno sie spieszył, ale powiedział ze wazy 1320

Gratki, gratki, gratki wagi !!!

Napisane przez Aninis

Dokładnie. Też mam taką koleżankę jedną, strasznie malutka i drobniutka... zero bioder i 2 córy sn urodziła. Przy czym przy pierwszej wzięła gaz rozweselający i znieczulenie do kręgosłupa... rodziła ok. 4h. A przy drugiej nie zdążyła nawet o gaz poprosić... od przyjazdu do szpitala urodziła w 20 minut nie mogłam uwierzyć jak mi opowiadała.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------



a tam będziesz się dołować... opowiedz cosik o listonoszu

Ja to chciałabym zobaczyć jak to z tym gazem jest
Kiedyś widziałam takiego fajnego demota z tym gazem i podpis pod nim: "Nigdy się tak nie uśmiałam jak przy porodzie"

Swoją drogą zdradzę Wam, że przed porodem chciałabym, żeby brat mnie wspierał. My rzadko się widujemy ale jak już jesteśmy razem to dostajemy takiej głupawki, że mój TŻ i jego żona patrzą na nas jak na głupków. I tak myślę, że może jakbyśmy jak zwykle mieli jakąś fazę to ten dzidziuś by wyszedł szybciej z powodu śmiechu?

OK. Dostałam też jakiejś fazy. Idę lulać Małą.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez kaaasi

lepiej późno niż wcale nie ja obeznaję się w temacie ale to jeszcze nie moja bajka nawet nie pytam czemu jeszcze nie śpisz

Taa... jej się przypomniało, że jeszcze chce danonka...No myślę, że ta 24 jest całkiem realna

[Lucy31]

Nie dam rady chyba odnieść się do wszystkich, więc tak grupowo. Dziękuję za wszystkie słowa otuchy Aż sie ciepło na serduchu robi. Milej będzie się leżało z takim wsparciem
Mąż mnie już zainstalował z laptopem w wyrze. Nawet pojechał mi kupił myszkę, bo nie lubię tych dotykowych padów. Będę nadawać z wyra.
Mama już mi rosołek i lekkie gołąbki z indyka przyniosła, a od jutra "odgraża" się wpadać z soczkami buraczanymi

Właśnie co do buraków. Ja wiem, że świetne,to nie pierwsza moja anemia w życiu i faktycznie pomagały. Ale..no właśnie, jest ale. Teraz przy cukrzycy mogę tylko surowe. Gotowane odpadają. Już raz zjadłam i był cukrowy szał :/ No cóż, to będą tylko soki

A dziś to chyba z nerwów, nie wiem, ale totalnie nie mogę tych cukrów opanować.

nursii, ładne łóżeczko Jak dasz pościel to nie będzie smutno

Elena, oj też nie za dobre masz dziś wieści Co nam zostaje, dużo odpoczynku, też leż i odpoczywaj

Napisane przez Lola2828

Lucy nasze dzieciaczki rosną łeb w łeb ten sam termin porodu Trzymaj się ciepło i krzyżuj nogi Wszystko będzie dobrze musi być ! Poopowiadaj mu jak to mu dobrze u mamusi w brzuszku cieplutko i mięciutko a na dworze zimno i pada to może nie będzie mu się tak spieszyć Leki na pewno pomogą

Jak nam ładnie równo rosną Super to mamy już 1,5 kg szczęścia nie?

Napisane przez MamaKarolci28

Jestem juz po wizycie. Duzo nie podejrzalam synka bo gin mocno sie spieszył, ale powiedział ze wazy 1320

No to już ładnie urósł, super

Napisane przez Aninis

i "jedyne" 5,2 kg do kochania

No duży, ale do mojego kocura jeeeszcze Mój 7,5 kg
Po dużym tatusiu Norwegu leśnym.

[Hermi1989]

Mamo Karolci gratuluję dużej Dziecinki .

Z tym gazem to jest tak, że po 30 sek. osiąga 100% stężenia we krwi i działa przede wszystkim terapeutycznie, jak to mówi moja położna ze szkoły rodzenia, uczucie haju jest w tym wszystkim najlepsze. Sama próbowała, więc wydaje mi się, że wie co mówi. Dla dziecka jest zupełnie bezpieczny, bo dziecko go nie dostaje przez łożysko ani pępowinę.
W kwestii ZZO na żądanie, to ja bym się tak do niego jednak nie paliła. Środek znieczulający utrzymuje się we krwi dziecka 24 a nawet 48 godz.. Także jeśli to nie jest koniecznie, to ja bym się na takie rozwiązanie nie zdecydowała. Poza tym samo znieczulenie to też nie jest bezbolesny moment, a miejsce wkucia boli też potem. Wiem, bo tego doświadczyłam. Znieczulenia ogólnego również. I stwierdzam, że na mnie i jedno i drugie dobrze nie wpłynęło. Więc bez wskazania lekarskiego raczej na ZZO się nie zdecyduję. Ale "nigdy, nie mów nigdy".

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------

Napisane przez Lucy31

Nie dam rady chyba odnieść się do wszystkich, więc tak grupowo. Dziękuję za wszystkie słowa otuchy Aż sie ciepło na serduchu robi. Milej będzie się leżało z takim wsparciem
Mąż mnie już zainstalował z laptopem w wyrze. Nawet pojechał mi kupił myszkę, bo nie lubię tych dotykowych padów. Będę nadawać z wyra.
Mama już mi rosołek i lekkie gołąbki z indyka przyniosła, a od jutra "odgraża" się wpadać z soczkami buraczanymi

Właśnie co do buraków. Ja wiem, że świetne,to nie pierwsza moja anemia w życiu i faktycznie pomagały. Ale..no właśnie, jest ale. Teraz przy cukrzycy mogę tylko surowe. Gotowane odpadają. Już raz zjadłam i był cukrowy szał :/ No cóż, to będą tylko soki

A dziś to chyba z nerwów, nie wiem, ale totalnie nie mogę tych cukrów opanować.

Co do gotowanych buraków, to przy dość nasilonej cukrzycy ciążowej, to niestety zamach stanu jest :/.
Weź od lekarza receptę na thardyferon i łykaj to żelazo w tabletkach. Przy nasilonej anemii sok z buraków i tak by Ci nie pomógł, a dziecko rosnąc jeszcze zwiększy pozyskiwanie żelaza od Ciebie. Także ja Ci szczerze polecam wspomóc się farmakologicznie.

[Lucy31]

Napisane przez Hermi1989

Co do gotowanych buraków, to przy dość nasilonej cukrzycy ciążowej, to niestety zamach stanu jest :/.
Weź od lekarza receptę na thardyferon i łykaj to żelazo w tabletkach. Przy nasilonej anemii sok z buraków i tak by Ci nie pomógł, a dziecko rosnąc jeszcze zwiększy pozyskiwanie żelaza od Ciebie. Także ja Ci szczerze polecam wspomóc się farmakologicznie.

Łykam już od 2 miesięcy