Mamy marzec 2016:) Część V

[Bonku]

Słoneczko gratuluje wymarzonej córeczki



Gosza dobrze ze wszystko ok z mężem

[mira81]

32 wlasnie zazylam spasfon ( tutejsza no spa) i cholera juz mam czarne mysli

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[trzydziescidwa]

Napisane przez mira81

32 wlasnie zazylam spasfon ( tutejsza no spa) i cholera juz mam czarne mysli

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

to powiem Ci tak - nie nakręcaj się, bo to tylko pogarsza sprawę. Ja już w sobotę byłam tak zdenerwowana, że sama nie wiedziałam co silniejsze - skurcze czy nerwy. Jutro już masz wizytę, powiedz koniecznie o wszystkich objawach a dziś poleż, uspokój się i nie dotykaj brzucha - bardzo dobra rada położnej ze szpitala, bo jak się dotyka, to brzuch jeszcze bardziej twardnieje. Głowa do góry

[mira81]

Napisane przez sloneczko4477

32 fjolek emma dziękuję za gratulacje !
Braknie kawalerów dla tych naszych panienek

Nasza krolewna jeszcze sie nie urodzila a juz znajomymi zartuja ze bedzie miala w czym wybierac..5 chlopakow czeka w kolejce ( ci dopiero urodzeni i ci jeszcze w brzuchach) bo nasza dziewuszka jak na razie jedyna

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[gosza82]

Dzięki Bonku
Dlatego zamykamy ten temat i piszemy już o przyjemnych rzeczach m.in. o Naszym przyszłym macierzyństwie i Naszych zdrowych BOBASKACH

[mira81]

Napisane przez gosza82

Polly nawet mi nie mów chcę jak najszybciej zapomnieć o tym wypadku w sobotę jak dostałam telefon o 5 rano "Kochanie nie denerwuj się miałem wypadek..." nogi mi się ugięły czarno przed oczami najgorsze myśli.... było minęło to kasuję z pamięci najważniejsze że on cały naprawdę miał szczęście...

Gosza przezywalam to juz 3 razy..1 wypadek samochodem, 1 na motorze i raz jak sie szarpal ze zlodziejem i dostal nozem I zawsze ten sam wstep: Kochanie tylko sie nie denerwuj..

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[gosza82]

Mira ja jej już zazdroszczę

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Mira te ich "tylko się nie denerwuj "kiedyś nas naprawdę do zawału doprowadzi

[mira81]

Napisane przez trzydziescidwa

to powiem Ci tak - nie nakręcaj się, bo to tylko pogarsza sprawę. Ja już w sobotę byłam tak zdenerwowana, że sama nie wiedziałam co silniejsze - skurcze czy nerwy. Jutro już masz wizytę, powiedz koniecznie o wszystkich objawach a dziś poleż, uspokój się i nie dotykaj brzucha - bardzo dobra rada położnej ze szpitala, bo jak się dotyka, to brzuch jeszcze bardziej twardnieje. Głowa do góry

Brzucha nie dotykam..jak mialam bolesne skurcze 2 miesiace temu to podczas usg lekarka wyjasnila ze pouciska mi brzuch zeby wywolac skurcz i zobaczyc jak to u mnie wyglada...stad wiem zeby nie dotykac.

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[kallina_2014]

Gosza najważniejsze, że mąż cały. Nawet nie chcę sobie wyobrażać co poczułas jak zadzwonił. Niech na siebie uważa !

[mira81]

Napisane przez gosza82

Mira ja jej już zazdroszczę

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Mira te ich "tylko się nie denerwuj "kiedyś nas naprawdę do zawału doprowadziala:

Zebys wiedziala..jak to slysze to mam nogi z waty...zwlaszcza ze moj ma "szczescie" do roznych przygod..

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[kallina_2014]

Mira nie denerwuj się tylko, bo podobno stres może nasilac skurcze. Zrelaksuj się, pomyśl o czymś miłym i na pewno będzie wszystko dobrze.

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Ups, widzę, że nie w porę napisałam: "nie denerwuj się"

[mira81]

Napisane przez kallina_2014

Mira nie denerwuj się tylko, bo podobno stres może nasilac skurcze. Zrelaksuj się, pomyśl o czymś miłym i na pewno będzie wszystko dobrze.

Staram sie..wzielam tabletke i chyba zaczyna puszczac powoli ale mala mi sprawy nie ulatwia bo caly czas sie wierci i dupke chyba wystawia bo mi brzuch wypycha jak nie wiem..

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Kallina no wlasnie przewrotne te slowa...czlowiek slyszy "nie denerwuj" sie i zaczyna od razu " trzasc portkami"

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[gosza82]

Dzięki Kalina Co chwilę do niego dzwonię i mu o tym przypominam

Mira jak już czujesz jakaś nawet i małą poprawę tzn że jest i będzie już tylko lepiej

[trzydziescidwa]

Napisane przez mira81

Staram sie..wzielam tabletke i chyba zaczyna puszczac powoli ale mala mi sprawy nie ulatwia bo caly czas sie wierci i dupke chyba wystawia bo mi brzuch wypycha jak nie wiem..

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Kallina no wlasnie przewrotne te slowa...czlowiek slyszy "nie denerwuj" sie i zaczyna od razu " trzasc portkami"

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

mira będzie dobrze, masz szansę na jakieś zwolnienie? bo tak chyba byłoby w tym przypadku najlepiej...

[gosza82]

Jutro mam poranną wizytę siostry idę zrobić szybkie fit ciasto z czerwonej fasoli nawet mi zasmakowało

[mira81]

Napisane przez trzydziescidwa

mira będzie dobrze, masz szansę na jakieś zwolnienie? bo tak chyba byłoby w tym przypadku najlepiej...

Jutro bede o tym rozmawiac wlasnie z lekarzem..tyle ze to bedzie wizyta jiz w szpitalu..a jeszcze nie wiem jak to tutaj wyglada.. moja lekarka do ktorej chodzilam dotychczas powiedziala ze normalnie szpital przejmuje od 6 miesiaca i oni powinni wystawic w razie czego zwolnienie..ale jak bedzie to nie wiem..mam nadzieje ze nie bedzie problemu. W przeciwnym razie bede sie kontaktowac z moja bo zapewnila ze w razie czego zawsze moge sie do niej zwrocic.

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez gosza82

Jutro mam poranną wizytę siostry idę zrobić szybkie fit ciasto z czerwonej fasoli nawet mi zasmakowało

Robilam...takie a la czekoladowe z fasoli? Calkiem fajne. Mozna zrobic tez z bialej i z dodatkiem skorki z cytryny..tego jeszcze nie robilam ale ponoc tez dobre

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[trzydziescidwa]

Napisane przez mira81

Jutro bede o tym rozmawiac wlasnie z lekarzem..tyle ze to bedzie wizyta jiz w szpitalu..a jeszcze nie wiem jak to tutaj wyglada.. moja lekarka do ktorej chodzilam dotychczas powiedziala ze normalnie szpital przejmuje od 6 miesiaca i oni powinni wystawic w razie czego zwolnienie..ale jak bedzie to nie wiem..mam nadzieje ze nie bedzie problemu. W przeciwnym razie bede sie kontaktowac z moja bo zapewnila ze w razie czego zawsze moge sie do niej zwrocic.

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------


Robilam...takie a la czekoladowe z fasoli? Calkiem fajne. Mozna zrobic tez z bialej i z dodatkiem skorki z cytryny..tego jeszcze nie robilam ale ponoc tez dobre

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

no to myślę, że dadzą bądźmy dobrej myśli!
wrzucicie przepis na to ciasto fasolowe?
muszę odbić parę deko, bo na tym szpitalnym żarciu na pewno coś spadło

[gosza82]

z białej też nie jadłam ale brzmi fajnie
ja to robie na mleku w proszku bez cukru z kakaem oczywiście bez cukru

[mira81]

32 ja juz nie pamietam z ktorego przepisu robilam..bo to juz dosc dawno bylo..ale w necie jest pelno przepisow na nie..w kazdym razie w moim przepisie byla glownie fasolka,banany, kako ..sa tez przepisy z czekolada zamiast kakao i bez bananow..
Moze Gosza ma jakis swiezy przepis pod reka

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez mira81

32 ja juz nie pamietam z ktorego przepisu robilam..bo to juz dosc dawno bylo..ale w necie jest pelno przepisow na nie..w kazdym razie w moim przepisie byla glownie fasolka,banany, kako ..sa tez przepisy z czekolada zamiast kakao i bez bananow..
Moze Gosza ma jakis swiezy przepis pod reka

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

Kakao mialo byc

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[caro_83]

Mi też się jakoś brzuch spina właśnie byłam w aptece po nospe. Niby dziś byłam u lekarza mówił że wszystko w porządku.Ale jak was poczytałam i o tych przedwczesnych porodach to już mam takiego stresa że nie wiem czy usne. 😰

Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka

[201610051940]

Ja to tez mam przez zaparcia taki brzuch i odkąd pamiętam miałam brzuch jak bania bo mam problem z żołądkiem . U mnie mała teraz tez szaleje. Kopie tak ze szok;-)

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Ja mam brać 3x1 nospe forte i magnez 3x1

[Dorka__00]

hej dziewczyny,
mnie wypuścili, jestem w domu i zaraz postaram się chociaż troch was nadrobić

Z usg wynika że dziecko rozwija się prawidłowo,
waży 800g !! (mam wrażenie że jakaś duża ta moja kruszyna?)
za to u mnie trochę skrócona szyjka do 29mm

[fasolka1987]

Hej Dziewczyny, ja już idę spać

Trzymam kciuki żeby wszystkie brzuszki się zrobiły miękkie spokojnej nocki.

Jutro mam ambitny plan wstać o 7.30

[Lewek]

uploadfromtaptalk1448398989348.jpg
Monia wrzucam przepis. Dopiero wpadłam na to żeby zrobić po prostu zdjęcie. Przypis pochodzi z książki pyszne25. Ja cukier zmieniłam na ksylitol i zmniejszylam ilość o jedną łyżkę. Dodałam tez trochę oleju kokosowego. Trzeba chyba dlugo miksowac żeby był aksamitny bo ja za krótko i się kruszy. Ale w smaku dla mnie pycha.

Nadia owszem w ciąży magiczne jest to ze rośnie w nas nowe życie. Te ruchy dziecka... Ale to wszystko co dzieje się z moim ciałem A jeszcze jak się przeżywa to pierwszy raz to już masakra.
Co do nieprzespanych nocek po porodzie to ja też tak miałam przy pierwszym. Boziu co to był za szok dla organizmu! Wstawalam w nocy taka nieprzytomna. Mały zawsze spał w swoim łóżeczku, karmilam na siedząco i zawsze go odkladalam, nie było opcji żeby zasnąć z nim na łóżku, ale jak mnie budził na karmienie to nie wiedziałam gdzie on jest, gdzie ja jestem i o co chodzi! Jak spałam przytulona do tzta a on się ruszył to go lapalam przez sen bo myślałam że dziecko mi spada z łóżka
Teraz często zdarza mi się spac 5h z przerwą a w dzień funkcjonuje jakby nigdy nic.
Co to ja jeszcze chciałam...

Trzydziescidwa super ze juz w domku.

[sloneczko4477]

Napisane przez mira81

Nasza krolewna jeszcze sie nie urodzila a juz znajomymi zartuja ze bedzie miala w czym wybierac..5 chlopakow czeka w kolejce ( ci dopiero urodzeni i ci jeszcze w brzuchach) bo nasza dziewuszka jak na razie jedyna

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

To będziecie pilnować całego osiedla

mira mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, spokojnego wieczoru i staraj się o zwolnienie!

Wstawiam zdj bo w końcu mam fotkę mojej kruszynki
Chciałam jeszcze żeby mi nagrał badanie na płytkę i wiecie co? Otwarcie powiedział, że lekarze, w tym on, już się boją nagrywać bo później pacjentki biegną do sądu jak tylko coś jest nie tak i to jest twardy dowód ale skoro wszystko jest okej to dlaczego nie ?

[Bonku]

Słoneczko śliczna niunia

[Kiwi18]

32, sowa, dorka dobrze, że już jesteście w domu
słoneczko gratuluję wymarzonej córeczki
gratuluję reszcie udanych wizyt
Dziś robiłam pierogi z teściową z kapustą i grzybami a w weekend będę robić pierniczki
Do jutra

[201704101323]

Witam się,
ja nie mogłam tej nocy spać, co za..
Taka zmęczona byłam, a tu nic. Ale przynajmniej nadrobiłam was i jestem na bieżąco.
Przygotowaliśmy pod malowanie górę.

Emma- to tylko malowanie. łatanie dziurek i małe przemeblowanie i zmiana wystroju. Będzie robić wieczorami po jednym, dwa pokoje. Więc, ja rano przygotowuje pokój - obklejam listwy (i to co mnie nauczył , )wynoszę to co dam radę, później sprzątam po jego malowaniu i następny pokoj następnego dnia.
Na remont całego dołu , bo tu więcej do roboty przyprowadzi ekipę bud., żeby szybko to zrobić. Przed Świętami mamy wyrobić się.
A po świętach zacznę, już przygotowywać się do przyjścia na świat malca. Zakupy, przygotowanie komody, ciuchów, i t.d.

Słoneczko gratuluje wymarzonej córeczki

Gosza - no takie wydatki nigdy nie są przewidywalne, ale szczęście w nieszczęściu że tak się wszystko skończyło.

Olgietka- kocyk jest super, ja też kiedyś umiałam i na drutach i na szydeku (nawet jeden z moich fachów z tym związany) ale mi się nie chce.Mamie kazałam zrobić wnukowi taki prezent

mira81;- nie martw się, trzymaj się . Ja też mam skurczę i też doktorka mówiła że jeśli 2 r.luteina nie pomoże to szpital. Ale mi pomogła luteina, teraz nawet nie biorę

fasolka, mooonia- no to powodzenia, ja aż tak zdyscyplinowana nie jestem i stawiam na swoją własną wygode też.
Nie wyobrażam chodzić po nocy, nawet za ścianę nie wiadomo jaką ilość razy na karmienie czy przewijanie , a i smierć łóżeczkowa mnie przeraża.

[nieznajoma0]

Napisane przez gosza82

Nieznajomo staraj się nie myśleć negatywnie. Na pewno teraz sobie smacznie drzemie Moja najczęściej po 22 drugiej zaczynała dopiero się ruszać jak już gasiłam światło kładłam się najpierw na lewy bok i się zaczynało następnie na wznak i wtedy już wszystko wracało. Spróbuj może teraz też całkowicie się wyciszyć zgaś światło połóż się. Jak nie pomoże włącz jakąś ładna muzykę. Czekam na wiadomość

Gosiu, dziękuję Ci za poradę. Tak też zrobiłam. Całkowicie wyrzuciłam wszystko z głowy, skupiłam się na oddychaniu i względnym spokoju i Mała od nowa się rozszalała . Ale wczoraj nie na żarty się przestraszyłam, że całkiem jej nie czułam. Bo tak jak wspominałam - do tej pory na dzień dobry podkopywała i później w porze obiadowej (11-13) lub ok 15-17 i wieczorem (19-21). A wczoraj nic. Dopiero ok 17 czy 18 z jeden kopniak. Dziś od rana już daje o sobie znać, także jestem spokojna

Przykro mi z wypadku Twojego TŻ. Najważniejsze, że jemu się nic nie stało. Nie wyobrażam sobie tych emocji, które Ci wtedy towarzyszyły. I to słynne "tylko się nie denerwuj" - przynajmniej u mnie działa z max siłą, niż jakby powiedzieć prosto z mostu.

Napisane przez Kiwi18

Dziś robiłam pierogi z teściową z kapustą i grzybami

Ja się od kilku dni zabieram za pierogi z serem, ale mam pieczarki i może jednak uszka zrobię z barszczem czerwonym

Napisane przez NADIA29

nieznajoma0;- moi teściowie , na szczęście nie wtrącają się w wychowanie, moja mama na szczęście widuje wnuka raz do roku, ale jak by miała mieszkać z nami mogło by być źle bo lubi rozpieszczać za bardzo. Mamy z teściami podobną technikę wychowania, - tłumaczenie dziecku wszystkiego, a nie zakazy, krzyki, kary.

Odpisuję dopiero teraz, z laptopa - bardzo mi się podoba, że macie jedną linię frontu i że teściowie tego przestrzegają. Bo jak obserwuję te małe od siostry tz, to tak jak wspominałam - ona czegoś zabroni (wiadomo jak to dziecko, różne rzeczy przychodzą do głowy), dziecko (5l obecnie) narobiło płaczu (ot tak, na złość), na to wszystko dziadek (ojciec siostry tz) "o X... co oni ci zrobili, czemu płaczesz? chodz do dziadka, dziadek ci da". I ten mały już się tak wycwanił, ze kiedy rodzice mu zabraniali, narobił rabanu i już "usłużny" dziadek i babcia się nad nim użalali, jaki to on biedny...
Tak samo było z oduczaniem go smoczka/ zakładaniem pampersa na noc. Ona mu nie dała, dziecko popłakało troszkę, przyszedł dziadek z za przeproszeniem japą, narobił rabanu, że co to za matka, że dziecku smoczka broni, bo płacze . Po długiej wojnie z nimi oduczyła dziecko smoczka - w wieku 4 l. Tego drugiego szybciej - jak miał ok 6 mc. Ale tak jak mówię, dużo by opowiadać...

Boję się tego, że jak im zostawię Małą pod opieką to później właśnie będzie podobnie: a czemu jej nie dajesz tego, a co to znaczy, że czipsów nie je/napojów gazowanych czy innej chemii . Co z ciebie za matka, że nie dasz dziecku spróbować? Znając ich właśnie tak może być. A nie wiem na jak długo dostanę ew umowę i jak mi pójdzie powrót na rynek pracy i czy będę zakładać tę firmę i czy po prostu będzie mnie stać ot tak zapisać dziecko do żłobka. (a jakbym podrzucała dziecko siostrze tz - nie pracuje, nie wybiera się do pracy przez najbliższe 2 lata - to znów Mała byłaby "narażona" na głupie pomysły tych małych + idiotyczne pomysły wychowawcze dziadków )

32, kiedyś wspominałaś, że Twój gin pilnuje przyrostu kg? Ja jak poszłam przedostatnio to na początku zwróciła mi uwagę, że przyrost niecałe 3kg/3tyg i żebym się trochę hamowała że u niej norma to 200g/tydz. Ostatnio jak poszłam (też z podobnym przyrostem) to stwierdziła, że ładnie tyję , bo generalnie przed ciążą miałam niedowagę i że generalnie jest ok . I bądź tu człowieku mądry . Ja wychodziłam z 53 kg przy moich 175 cm...


Dzień dobry! Już środa... zapomniałam co której jeszcze chciałam odp. Skleroza .
1. Ile u Was kosztuje morfologia podstawowa? Bo się zastanawiam czy sobie nie machnąć prywatnie (teraz miałam skierowanie tylko na mocz)
2. Po jakim czasie od urodzenia zaczęłyście z tż figle?


za wizyty!

[201704101323]

A! I jeszcze w sprawie reakcji w ogóle mojej mamy na płeć dziecka.
Na początku , a i jeszcze przed, ciąża myślałam, że będe mieć córeczkę. Jakoś w otoczeniu tak się układało że w większości drugie dziecko w większym odstępie wiekowym rodziło się innej płci.
Ale jak byłam w ciąży to dopadła mnie totalna nie wiedza, ale otoczenie z pracy, znajomi, rodzina wszyscy że o będzie córa, tra-ta ta. Nawet nikt nie był na tyle kulturalnym, aby pomyśleć o naszych z mężem preferencjach- córa i koniec.
Moja mama to już prawie zaczęła zakupy dla wnusi . Ona zawsze bardzo chciała mieć córki, i miała dwie
No i nam z siostrą życzyła córek, mimo że my oboje chcieliśmy synów.
Siostra miała dwóch synów, tam odstęp 2 lat. Kiedy była w ciąży z drugim to powiedziała mamie ze będzie mieć drugiego syna, reakcja mamy była płaczliwa.
Ja byłam w szoku, przecież to nawet komentować szkoda!!! Masakra!
Też mi truła jak dobrze mieć córe, bo ona miała i że pomocne i trra-ta-ta..
Oczywiście wypowiedziałam się co o tym myślę, przecież nie jestem dobrą wróżką, aby sobie córę wyczarować, i że to nie ona będzie wychowywaś tą wnusie, bo widzi nas raz do roku , to poszła po rozum do głowy. Już się nie odzywa.
Ale generalnie płeć mojego dziecka była dla wszystkich i każdego -niespodzianką. Tym bardziej że trochę się chował maluszek .

---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Nieznajoma- masakra z takimi dziadkami, ale starych nie nauczysz. Bedziesz musiała zostawić dziecko ze swoimi rodzicami lub nianią. Bo takie niezdrowe rozpieszczanie nikomu na korzyść, tylko dziecku w głowie namonci .
A z mężem po 40 dniach,6 tygodni dokładnie , tyle chyba trwa połóg. trochę trzeba pomęczyć się, niestety
a! pisałaś coś o pomyślę na biznes, zdradzisz delikatnie?
U mnie gin na wadzę jakoś nie skupia się. Ja w ogóle mało przytyłam, tylko pańczos urósł. Obecnie + 3,5