Mamusie grudniowe 2015 cz. 10

[Ani_qa]

W ogóle gin mówiła, że Mała ma już ciasno w brzuszku.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[mujer]

Napisane przez evciap0

Właśnie też tak pomyślałam. Ruchy czuję, troszkę mniej niż zwykle, ale się rusza.

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------



Nie mam już wyznaczonej wizyty, jutro jest położna i lekarz w przychodni, może się przejdę do nich.

Może dobrze sprawdzić, nie chcę siać paniki. Tak na oko rzekłabym, że coś uciekło i może już lada chwila poród. W sumie czas

[evciap0]

Napisane przez mujer

Może dobrze sprawdzić, nie chcę siać paniki. Tak na oko rzekłabym, że coś uciekło i może już lada chwila poród. W sumie czas

W sumie to mogłoby się zacząć, bo przez większość ciąży byłam spokojna, a teraz zaczęłam schizować

[limonka_86]

Mujer co do położnych mnie tez żadna nie nawiedza tyle ze ja wybrałam z ujastka i dzwoniłam tam wczoraj jak będę wychodzić ze szpitala to mam zadzwonić ni wtedy dokładnie umawia się na pierwszą wizytę a później to wiadomo w miarę potrzeb

[Ani_qa]

Napisane przez mujer

Jest spora różnica, bo tata pewnie ma chorobę już zaawansowaną, wiek też robi swoje. A taki maluszek, jeśli od pierwszego stadium jest obserwowany oraz jest młody i ma dużą zdolność regeneracji, to może sobie dać radę, albo przynajmniej, w najgorszym wypadku można to (tego akurat jestem pewna) przystopować. Dlatego paczam na to optymistycznie

No do mnie żadna położna się nie odzywa, a niby zapisałam się do szpitala na zajęcia i mi tam położną kazali sobie wybrać. W sumie bez sensu, bo okazało się, że żadnego wyboru nie mam, tylko jedna łaskawie może do mnie wpaść (nie wiem nawet czy ją lubię ), a na zajęciach była 2 razy, bo ciągle mi coś innego wypadało. Poza tym wpędzały mnie te zajęcia we frustrację ;D

Tata miał już dializy, chociaż i tak bardzo późno się na nie zdecydował.
Zresztą mama jak była z siostrą u jakiejś pani dr.to ta jej powiedziała, że z reguły dziewczynki dużo lepiej to przechodzą i często właśnie bezobjawowo. U chłopców podobno jest gorzej.
Poza tym gin. mówiła, że najważniejsze, że nerki nie są powiększone i żeby się nie martwić póki co tylko właśnie po porodzie udać się na usg jamy brzusznej. Swoją drogą ciekawa jestem czy już w szpitalu po porodzie to sprawdzą...


Co do położnej to ja się nawet nigdzie nie zgłaszałam. Wiem, że położne od nas dzwonić po lekarzach i pytają czy są jakieś ciężarne z okolicy, bo raz pani w rejestracji u mojej gin mi mówiła bo upewniała się czy dobry adres jej podałam...
I nie spodziewałam się, że ktoś jeszcze do mnie zadzwoni przed porodem Także ja sobie położnej nawet nie wybierałam, sama się wprasza, a ja tak jak pisałam nie chciałam odmawiać, bo jej wizyta i tak mnie nie minie.

[kalusia87]

A ja nie zgłaszałam w mojej przychodni, że jestem w ciąży, mogę mieć z tego powodu jakieś problemy? Czy wystarczy, że szpital wyśle im informację, że urodziłam?

[czubasek20]

Do mnie tez polozna chchiala sie wprosic. Wyhaczyla mnie jak bylam u internisty i kilkakrotnie zapewniala ze ,, w ten czwartek przyjedzie " dobtej pory jej nie widzialam i nie chce widziec w sumie.

Cisnienie sie uapokoilo to chyba z nerwow mi tak podskoczylo.

[cienwiatru]

Dzień dobry ale się dzisiaj wyspalam jak nie ja normalnie
Halwaya śliczne córeczki, Evci się nie wyprzesz taka podobna do Ciebie ciekawe jak Iga będzie wyglądać
Mervie masz słodkiego synka, sliczniutki jeszcze raz gratuluję kochana a co do teściowej to słusznie radzilam co by ją splokac w umywalce bo szkoda słów na jej zachowanie :/

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez czubasek20

Do mnie tez polozna chchiala sie wprosic. Wyhaczyla mnie jak bylam u internisty i kilkakrotnie zapewniala ze ,, w ten czwartek przyjedzie " dobtej pory jej nie widzialam i nie chce widziec w sumie.

Cisnienie sie uapokoilo to chyba z nerwow mi tak podskoczylo.

A jak ty się dzisiaj czujesz? Masz dalej skurcze?

[arisah]

Napisane przez mervie

Mam chwilę to napiszę w skrócie co za dzień ekipa w szpitalu świetna, czułam że się mną interesują, drugi anestezjolog przyszedł na konsultacje i zdecydowaliśmy spróbować częściowe znieczulenie, nie ogólne i cieszę się że tak wyszło bo szybciej dochodzę do siebie.

Samo cc lekko straszne, ale skutecznie mnie zagadywano to ciągnięcie najgorsze...później leżenie jak kłoda - kolejna dziwna sprawa ale ja szybko zaczęłam kręcić nogami i ułożyłam się wygodniej.

Iwo przyjechał do mnie na salę niedługo jak mnie wwieźli , na kangurowanie, possał sobie pół godziny i dzięki mojej za☠☠☠istej teściowej go zabrali bo poleciała, że mu główka spada i popłakuje...brak słów, tż zaraz po wywiózł ją do domu a ja zostałam z moją mamą. Cały dzień jakieś kroplówki mam, głód straszny mi nie przeszedł ale już jutro sucharki!!!

Po południu zażyczyliśmy sobie dzieciątko do sali i siedzieliśmy ponad dwie godziny a Iwo spał. I tylko sobie stękał jak mały kotek ❤

Teraz znowu go dostałam na dostawienie a on znowu spał, i takim oto sposobem nie widziałam jeszcze jego oczek nie wiem czy mu tak zostanie czy się rozkręca...

Poleżał sobie tylko na cycku, podrapał mnie odrobinę i pościskał i popiszczał, usnęłam razem z nim.

Jeszcze nie załapałam paniki, jest fajnie, mogłabym czuć to ciepełko non stop!

Nie wiedziałam też, że na mnie to zadziała ale oczywiście uważam że jest najpiękniejszy hahaha tż dumny jak paw, uśmiech od ucha do ucha mu nie schodził

Postaram się załączyć zdjęcie

o raaany jaki przystojniak i ta czuprynka urocza
tak przyjemnie mi się czytało ten post tyle miłości i radości w kilku słowach (nawet incydent z teściową tam ginie )

Napisane przez halwaya

Jako załącznik moje dwie skorpionki

Sliczne dziewczynki


Witam się z rana

bolą mnie wszystkie mięśnie po nocy, masakra, przekręcić się na drugi bok zaraz przestanie być wykonalne, i jeszcze te durnowate sny... ja chcę już grudnia!!! i jeszcze jak patrzę na wasze maleństwa i będzie ich coraz więcej to się nie mogę doczekać widoku swojej kruszynki... tak sobie myślę że koło 15.12 mogłaby już wychodzić

[Ani_qa]

Napisane przez kalusia87

A ja nie zgłaszałam w mojej przychodni, że jestem w ciąży, mogę mieć z tego powodu jakieś problemy? Czy wystarczy, że szpital wyśle im informację, że urodziłam?

Ja też nie zgłaszałam, same wyszukały, że jestem w ciąży normalnie jak w jakimś tajnym wywiadzie

Napisane przez czubasek20

Do mnie tez polozna chchiala sie wprosic. Wyhaczyla mnie jak bylam u internisty i kilkakrotnie zapewniala ze ,, w ten czwartek przyjedzie " dobtej pory jej nie widzialam i nie chce widziec w sumie.

Cisnienie sie uapokoilo to chyba z nerwow mi tak podskoczylo.

Coś czuje, że moja jednak będzie słowna

[cienwiatru]

U mnie nikt nie przychodzi przed porodem nawet pytałam w przychodni. Dopiero po porodzie się pojawi, podobno fajna babka mam nadzieję bo poprzednia położna była nawiedzona hehe

[kalusia87]

Napisane przez Ani_qa

Także ja sobie położnej nawet nie wybierałam, sama się wprasza, a ja tak jak pisałam nie chciałam odmawiać, bo jej wizyta i tak mnie nie minie.

Z tego co wiem, każda kobieta ma swoją położną i pielęgniarkę środowiskową. Pewnie jak zapisywałaś się do przychodni to Cię do kogoś dopisali.

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Ja jeszcze raz wrócę do tematu suchych chusteczek znalazłyście może coś tańszego od tych chusteczek Tami? No bo jednak 4,99/30szt to drogo, drożej niż za nawilżane. Sroka pisała o jakichś bawełnianych ręczniczkach Alouette i o ręczniczkach Tami w rolce ale wczoraj w Rossku nie znalazłam ani jednych ani drugich a chciałam poczynić jakieś zapasy

[czubasek20]

cien ja wyciszylo sie, tzn rano jeszcze mnie siekaly bole bodbrzusza. Podniesc z lozka sie nie moglam. Tz myslal ze juz porodowka.
No i wydaje mi sie ze brzuch mam jeszcze nizej.

[kalusia87]

Napisane przez czubasek20

cien ja wyciszylo sie, tzn rano jeszcze mnie siekaly bole bodbrzusza. Podniesc z lozka sie nie moglam. Tz myslal ze juz porodowka.
No i wydaje mi sie ze brzuch mam jeszcze nizej.

Ale to były takie konkretne skurcze? Bo ja miałam wczoraj coś takiego ale jakbym miała powiedzieć, jak często albo jak długo trwały to nie byłabym w stanie określić. To bardziej był taki jednostajny ból z bardziej bolesnymi momentami. Czyli to chyba nie skurcze?

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Albo po prostu nie TE skurcze

[adka_19]

Dzień dobry
Prawie całą noc przespana!
Biodro nie boli więc czuję że mały maczal w tym palce wczoraj.


Halwaya pieknosciii

Evcia co z Twoim brzuszkiem że się martwisz ?
Evcia mój brzuch też taki dziwny. Maly zajmuje większość miejsca a reszta taka flakowata jak pomacam. Ale to xhyba normalne.. ? Chyba że się mały przemieszcza to czuje

Czubasek ! Gratki

Twój przypalony omlet Fionka uzmysłowić mi że nie kupiłam pieczywa wczoraj :/


A ja wstaje laseczki długi dzień dzisiaj. Najpierw urzędy potem jadę do znajomego bo musimy przy aucie conieco zrobić a potem mam nadzieję że nie minę się z kurierem

Miłego dnia kochane !!!!

[sylwoha]

Aahh mam nadzieje ze to oststnie dni natym oddziale
Ale laska zza sciany ten sam problem ze ona do domu, a on na wlasne zyczenie zawsze :p

U mnie dzis spoko, ale wczoraj bylam polamaniec
Mlodego prawoe nie czuje noe woem, ktg ok a on sie malo rusza

[czubasek20]

kalusia mnie lapalo tak na minute i wtedy to az lzy w oczach. Cos jakby mi obrecz na podbrzusze zakladali i zaciskali z calych sil. I to hie brzuch tylko posbrzusze plus bozena. Lapalo mnie kilka razy co jakies 3 min juz myslalam ze rodze a tu nagle cisza.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Sylwoha może tak jakby śpi?

Wysłane z Soniacza za pomocą Tapatalka

[mujer]

Napisane przez cienwiatru

U mnie nikt nie przychodzi przed porodem nawet pytałam w przychodni. Dopiero po porodzie się pojawi, podobno fajna babka mam nadzieję bo poprzednia położna była nawiedzona hehe

Nawiedzona tzn. jaka?

Mam nadzieję, że jak odmówię pokazywania tej akurat położnej krocza, to nie będzie robić napinki Nie wiem, co to za kobita i czy wzbudzi moje zaufanie, a jeśli nie będzie mnie nic niepokoić, to nie widzę potrzeby świeceniem cycem i kroczem. (a ponoć niektóre "życzą sobie" obejrzeć )

Młody dziś nieruchawy, odpoczywa po wczoraj chyba... Albo za mało czekolady...

[Fionka_31]

Przyjechałam do poradni na ktg a na korytarzu cisza Pierwszy raz widzę taka pustkę.

Nie wiem czy wchodzić do gabinetu? Pukalam ale nie usłyszałam proszę. Ten lekarz taki stary ze moze nie uslyszal?

[czubasek20]

mujer moja cycow nie ogladala bo powiedzialam ze bede karmic mm, oklamalam perfidnie . Krocze ogladala chociaz nie chcialan pokazywac :/ wolalam jak tz dogladal.

[andriuszka77]

Napisane przez Fionka_31

A i kombinezon. On aż tak różowy nie jest. Zdjęcie przekłamało, pod spodem ten drugi bo porównywałam czy oby na pewno mniejszy jest

Słodki ten kombinezon Mam podobny właśnie tylko z misiami jeszcze. Taki mega ciepły, naszykowałam go już mężowi na wyjście ze szpitala właśnie i leży z fotelikiem.

[simka234]

Napisane przez sylwoha

Simka poprosze chociaz teraz to juz tylko odliczam

A co masz za dolegliwosci oprocz tego ze twoj brzuch jest trampolina?

No niestety jak wody nabrały to brzuch jak balon, napięty, bóle mam przez to każdy kopniak jest okropny, tym bardziej że mały ma dużo miejsca i kręci się na maxa..
Przez to mam strasznie rozciągnięte macice uciska mi przepone, ciężko mi oddychać, cokolwiek zrobię to mam zadyszke, zaczęły mu też pychnac ręce u nogi od ucisku, no i hemiroid mu się przez to zrobił..
I generalnie ciężko mi uciska na kręgosłup.. No i mam problem z tetnem

Napisane przez Fionka_31

Simka a na kiedy masz termin?

Na 23 grudnia

[andriuszka77]

Napisane przez cienwiatru

Ja jestem jeszcze gorsza...zjadłam dziecku Kinder niespodziankę - tłumacząc sobie po cichu że 1) dbam o jego zęby 2) i tak już za długo leżało i nie wiadomo czy było dobre (było pyszne )

hehe

[rudaska]

To ja chyba jestem jakaś dziwna, bo cieszę się z wizyty położnej. Nawet przed porodem mogłaby mnie odwiedzić, ale nie ma czasu na to. I zastanawiam się czy jechać dziś na SR. Ostatnie zajęcia, kapiel i pielęgnacja dziecka...

[_karmazynova_]

Napisane przez mervie

Mam chwilę to napiszę w skrócie co za dzień ekipa w szpitalu świetna, czułam że się mną interesują, drugi anestezjolog przyszedł na konsultacje i zdecydowaliśmy spróbować częściowe znieczulenie, nie ogólne i cieszę się że tak wyszło bo szybciej dochodzę do siebie.

Samo cc lekko straszne, ale skutecznie mnie zagadywano to ciągnięcie najgorsze...później leżenie jak kłoda - kolejna dziwna sprawa ale ja szybko zaczęłam kręcić nogami i ułożyłam się wygodniej.

Iwo przyjechał do mnie na salę niedługo jak mnie wwieźli , na kangurowanie, possał sobie pół godziny i dzięki mojej za☠☠☠istej teściowej go zabrali bo poleciała, że mu główka spada i popłakuje...brak słów, tż zaraz po wywiózł ją do domu a ja zostałam z moją mamą. Cały dzień jakieś kroplówki mam, głód straszny mi nie przeszedł ale już jutro sucharki!!!

Po południu zażyczyliśmy sobie dzieciątko do sali i siedzieliśmy ponad dwie godziny a Iwo spał. I tylko sobie stękał jak mały kotek ❤

Teraz znowu go dostałam na dostawienie a on znowu spał, i takim oto sposobem nie widziałam jeszcze jego oczek nie wiem czy mu tak zostanie czy się rozkręca...

Poleżał sobie tylko na cycku, podrapał mnie odrobinę i pościskał i popiszczał, usnęłam razem z nim.

Jeszcze nie załapałam paniki, jest fajnie, mogłabym czuć to ciepełko non stop!

Nie wiedziałam też, że na mnie to zadziała ale oczywiście uważam że jest najpiękniejszy hahaha tż dumny jak paw, uśmiech od ucha do ucha mu nie schodził

Postaram się załączyć zdjęcie

Ale macie przystojniaka śliczny jest
Powiem Ci, że czytałam Twojego posta z mega bananem na ustach, dużo pozytywnych rzeczy napisalaś


A powiedz mi jak z karmieniem piersią po CC? Masz pokarm?

halwaya ale masz ślicznotki w domu Evcia bardzo podobna do Ciebie, a Iga jest równie śliczna śpiąca królewna

czubasek czyli pełnia trochę na Ciebie podziałała.. współczuje nocnych przeżyć. też mi się wydaje, że miałaś wysokie ciśnienie..

Fionka zapukaj jeszcze raz, odczekaj chwilkę i zajrzyj może staruszek nie usłyszał.

Co do suchych chusteczek to nie pomogę.

Ale lecicie z postami

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Do mnie położna przyjdzie dopiero po urodzeniu dziecka. Zna mnie od dziecka i jest dość bezpośrednia, więc liczę na dobre rady i szybkie wizyty

[benita84]

Witam

Do mojego tżta chyba zaczeło docierać że niedługo rodzina nam się powiększy bo wczoraj wpadł w panikę że jeszcze tyle rzeczy mamy do załatwienia. Heh rychło w czas

Napisane przez halwaya

Ja juz chyba od 2:00 nie śpię i dokarmiam non stop tego glodomora.. raz jeden cycek, potem drugi, potem 30ml modyfikowanego, po godzinie znow głodna to dokladka, z cycka i znow 30ml mm.. po niecalej godzinie jeszcze głodna. Zrobiłam jej 45ml i zasnela.. ciekawe na jak długo.. nie kumam tego - za każdym razem pije jakbyśmy jej pół dnia glodzili.

To faktycznie mała ma niezły apetyt ale w sumie lepiej tak niż martwić się że za mało je.
Zdjecie niestety nie wyświetla mi sie na tel :/

[_karmazynova_]

Fionka super ten kombinezon. Zapomniałam wczoraj pochwalić..

Simka ciekawe co lekarz Ci powie.. współczuje takiego odczuwania koniaków trzymam kciuki, żeby było wszystko ok!

[andriuszka77]

Napisane przez mervie

Mam chwilę to napiszę w skrócie co za dzień ekipa w szpitalu świetna, czułam że się mną interesują, drugi anestezjolog przyszedł na konsultacje i zdecydowaliśmy spróbować częściowe znieczulenie, nie ogólne i cieszę się że tak wyszło bo szybciej dochodzę do siebie.

Samo cc lekko straszne, ale skutecznie mnie zagadywano to ciągnięcie najgorsze...później leżenie jak kłoda - kolejna dziwna sprawa ale ja szybko zaczęłam kręcić nogami i ułożyłam się wygodniej.

Iwo przyjechał do mnie na salę niedługo jak mnie wwieźli , na kangurowanie, possał sobie pół godziny i dzięki mojej za☠☠☠istej teściowej go zabrali bo poleciała, że mu główka spada i popłakuje...brak słów, tż zaraz po wywiózł ją do domu a ja zostałam z moją mamą. Cały dzień jakieś kroplówki mam, głód straszny mi nie przeszedł ale już jutro sucharki!!!

Po południu zażyczyliśmy sobie dzieciątko do sali i siedzieliśmy ponad dwie godziny a Iwo spał. I tylko sobie stękał jak mały kotek ❤

Teraz znowu go dostałam na dostawienie a on znowu spał, i takim oto sposobem nie widziałam jeszcze jego oczek nie wiem czy mu tak zostanie czy się rozkręca...

Poleżał sobie tylko na cycku, podrapał mnie odrobinę i pościskał i popiszczał, usnęłam razem z nim.

Jeszcze nie załapałam paniki, jest fajnie, mogłabym czuć to ciepełko non stop!

Nie wiedziałam też, że na mnie to zadziała ale oczywiście uważam że jest najpiękniejszy hahaha tż dumny jak paw, uśmiech od ucha do ucha mu nie schodził

Postaram się załączyć zdjęcie

Jaki cudny, a jaką ma czuprynkę dużą już, wow Ojej aż nie ogarniam że w moim brzuchu też już takie ,,wyprodukowane, gotowe" dzieciątko mieszka

Bardzo Ci gratuluję, byłaś mega dzielna! Niech Twój synek pięknie, zdrowo rośnie i niech przynosi Wam radość i pociechę

[agrita8]

Napisane przez halwaya

Jako załącznik moje dwie skorpionki

Halwaya ale mnie rozczuliło zdjęcie Twoich dziewczynek! Śliczne a Evcia chyba podobna do Ciebie