Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!

[gruniaa]

Pierwsza wizyta za mną. Bardzo szybko poszło, Pani dr miła, wyrozumiała. Rozwiała moje wątpliwości, dostałam skierowanie na usg piersi. Zanim weszłam do gabinetu to bardzo się stresowałam ale jak już weszłam to fajnie wszystko poszło.

[Smerfetka696969]

Napisane przez gruniaa

Pierwsza wizyta za mną. Bardzo szybko poszło, Pani dr miła, wyrozumiała. Rozwiała moje wątpliwości, dostałam skierowanie na usg piersi. Zanim weszłam do gabinetu to bardzo się stresowałam ale jak już weszłam to fajnie wszystko poszło.

Byłaś prywatnie? Ciekawe czy ja dostane skierowanie jak idę nie prywatnie swoją drogą muszę się jutro wreszcie umówić.

[IzzieSt]

Napisane przez Smerfetka696969

Byłaś prywatnie? Ciekawe czy ja dostane skierowanie jak idę nie prywatnie swoją drogą muszę się jutro wreszcie umówić.

A Ty już się chyba zbierasz i zebrać się nie możesz
Jeśli coś wyczułaś to moim zdaniem obowiązkowo powinien dać skierowanie, jeśli kontrolnie to może się opierać, zależy na kogo się trafi niestety.

Ja w przyszłym tygodniu idę pierwszy raz na nfz, chcę się skonsultować i póki co się nie boję, zobaczymy jak będzie dzień przed bo nie mogłam się zapisać do konkretnej osoby i nie wiem kto w tym dniu będzie przyjmował.

[Smerfetka696969]

Napisane przez IzzieSt

A Ty już się chyba zbierasz i zebrać się nie możesz
Jeśli coś wyczułaś to moim zdaniem obowiązkowo powinien dać skierowanie, jeśli kontrolnie to może się opierać, zależy na kogo się trafi niestety.

Ja w przyszłym tygodniu idę pierwszy raz na nfz, chcę się skonsultować i póki co się nie boję, zobaczymy jak będzie dzień przed bo nie mogłam się zapisać do konkretnej osoby i nie wiem kto w tym dniu będzie przyjmował.

No żebyś wiedziała, że się zabrać nie mogę :/ aż sama zła na siebie jestem jutro już z rana dzwonie.
No ja właśnie też na nfz idę, koleżanka chodzi do doktorka i mówi, że jest spoko opinie na necie też ma dobre wprawdzie wolałabym kobietę, ale no kurde Dr tyle już widział, że wiecie już mi to obojętne z czasem się zrobiło

[gruniaa]

Napisane przez Smerfetka696969

Byłaś prywatnie? Ciekawe czy ja dostane skierowanie jak idę nie prywatnie swoją drogą muszę się jutro wreszcie umówić.

Byłam na nfz i od razu dostałam skierowanie. Usg mam 29 grudnia i jakiejś ponoć bardzo dobrej dr.

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez Smerfetka696969

No żebyś wiedziała, że się zabrać nie mogę :/ aż sama zła na siebie jestem jutro już z rana dzwonie.
No ja właśnie też na nfz idę, koleżanka chodzi do doktorka i mówi, że jest spoko opinie na necie też ma dobre wprawdzie wolałabym kobietę, ale no kurde Dr tyle już widział, że wiecie już mi to obojętne z czasem się zrobiło

Ja byłam u kobiety która nie miała zadnych opinii, wiedziałam tylko tyle gdzie jeszcze pracuje i że kończyłam lekarski na mojej uczelni

[201804091607]

....

[basikagniezno]

idź do psychologa. sama sobie raczej nie poradzisz.

[domarka]

Jakie to upokorzenie, dziewczyno.. To jest całkowicie normalna sprawa, i trzeba chodzić do ginekologa, ile się teraz słyszy o różnych choróbskach :/ według mnie rzeczywiście powinnaś iść do psychologa, bo widocznie tamte wspomnienia wywarły na Tobie ogromny wpływ i teraz się boisz.

[IzzieSt]

I może zmień ginekologa, ja też zostałam kiedyś tak boleśnie zbadana niby przez bardzo delikatną ginekolog że miałam łzy w oczach, od tamtego czasu byłam u trzech innych ginów i nigdy to się nie powtórzyło <odpukać>

[izoolka]

Uważam, że zdrowie intymne jest niezwykle ważne. W szpitalach coraz więcej jest pacjentek 'w naszym wieku' z poważnymi problemami zdrowotnymi związanych z układem moczowo-płciowym. Wg mnie powinnaś skorzystać z pomocy psychologa, szkoda się męczyć a niektórym nawet wystarczy jedna wizyta i już czują się lepiej. Szkoda się męczyć, nie odbieraj tego jako upokorzenie że masz coś z głową czy coś. Dużo ludzi korzysta z pomocy terapeutów bo takie mamy czasy i nie masz się co wstydzić. My kobiety musimy o siebie dbać, bo jak nie to kto to zrobi? Trzymam kciuki i głowa do góry

[201804091607]

Dziękuję za zrozumienie.

[quench]

Napisane przez justyna2515

Dziękuję za zrozumienie. Może rzeczywiście powinnam się wybrać do psychologa.

Zmień lekarza. Może baba jest niedelikatna.

I myśl o ginekologu jak o każdym innym lekarzu. Powiem Ci z doświadczenia, że dla ginekologa półnaga pacjentka to absolutna norma. Nie ma się czego wstydzić. Po 6 latach pracy z pacjentami jestem już tak przyzwyczajona do nagości, że przestaję na to zwracać uwagę. Więc nie krępuj się zupełnie.

[LittleRosa]

Z doświadczenia wiem, że zwykle kobiety lekarze są mniej delikatne niż mężczyźni. Ja chodzę tylko do ginekologów facetów - zawsze są bardzo delikatni i taktowni. Moją ciążę prowadził też mężczyzna - dbał o wszystkie badania, komplet zdjęć, proponował dodatkowe badania i dbał o to, żebym się komfortowo czuła. Może spróbuj u faceta? No i na pewno psycholog się przyda...

[201607211025]

Napisane przez LittleRosa

Z doświadczenia wiem, że zwykle kobiety lekarze są mniej delikatne niż mężczyźni. Ja chodzę tylko do ginekologów facetów - zawsze są bardzo delikatni i taktowni. Moją ciążę prowadził też mężczyzna - dbał o wszystkie badania, komplet zdjęć, proponował dodatkowe badania i dbał o to, żebym się komfortowo czuła. Może spróbuj u faceta? No i na pewno psycholog się przyda...

Ja mam to samo zdanie, teraz chodzę tylko do mężczyzn.

[malamiiii19]

wiecie moze czy zwykly ginekolog moze dac skierowanie na badania hormonow? testosteron itp

[electrode]

poszukaj pomocy u psychologa. szkoda, żeby taki lęk przeszkadzał Ci w życiu

[samancik0]

ja wole chodzic do mezczyzn, sa znacznei bardziej delikatni, wiem bo mam porownanie, wiec sie nie obawiaj tylko zmien lekarza i miej dobre nastawienie

[201804091607]

Ja wole do mezczyzn chodzic

[inparadise]

Mam 20 lat i moją pierwszą wizytę mam jeszcze przed sobą. Ale właśnie postanowiłam sobie, że pójdę pod koniec miesiąca albo na początku stycznia w przerwie świątecznej. Po przeczytaniu kawałka wątku trochę mniej się boję samej wizyty, ale mam inny problem... Trochę wstydzę się powiedzieć dla mamy, że chcę pójść. Jakoś ona nigdy mi nie mówiła, że powinnam czy coś, ani właściwie nic o tym nie wspominała, że tak jakoś mi głupio A jednak jakoś czułabym się lepiej mówiąc jej, tym bardziej że wolałabym żeby ona mi poleciła kogoś do kogo się zapisać. Hehe no cóż mam nadzieję że się przełamię w końcu...

[klempaa]

Napisane przez inparadise

Mam 20 lat i moją pierwszą wizytę mam jeszcze przed sobą. Ale właśnie postanowiłam sobie, że pójdę pod koniec miesiąca albo na początku stycznia w przerwie świątecznej. Po przeczytaniu kawałka wątku trochę mniej się boję samej wizyty, ale mam inny problem... Trochę wstydzę się powiedzieć dla mamy, że chcę pójść. Jakoś ona nigdy mi nie mówiła, że powinnam czy coś, ani właściwie nic o tym nie wspominała, że tak jakoś mi głupio A jednak jakoś czułabym się lepiej mówiąc jej, tym bardziej że wolałabym żeby ona mi poleciła kogoś do kogo się zapisać. Hehe no cóż mam nadzieję że się przełamię w końcu...

Masz 20 lat

Idziesz, mówisz "Mamo, powinnam isć do ginekologa, czy mozesz mi kogoś polecić?" i tyle.
To chyba dobre i normalne, że dorosła kobieta dba o swoje zdrowie...?

[domarka]

... straszne jest to, że teraz tak wiele młodych dziewczyn 'wstydzi się' albo 'boi' iść do ginekologa.. ja miałam 18 lat gdy pierwszy raz poszłam do ginekologa a teraz chodzę przynajmniej raz na pół roku. A co do mamy to powiedz, że idziesz i tyle nad czym się tu rozwodzić, to jakieś dziwne? Do internisty i do każdego innego chodzisz, a ginekolog to coś złego?

[IzzieSt]

Napisane przez justyna2515

Aha, mi od małego doradzano chodzenie do kobiety, bo "sama wie, jak kobiety działają i jak się z nimi obchodzić". Przepiszę się do faceta, bo może faktycznie będzie lepiej u innego lekarza. :P

Spróbuj Ja przez kobiety byłam zbywana a badanie było bardzo szybkie, a u mężczyzny ginekologa wywiad dużo bardziej dokładny i badanie dość powolne, spokojnie, pokazywał mi też wszystko na usg gdzie może być problem itp

[IzzieSt]

Napisane przez inparadise

Mam 20 lat i moją pierwszą wizytę mam jeszcze przed sobą. Ale właśnie postanowiłam sobie, że pójdę pod koniec miesiąca albo na początku stycznia w przerwie świątecznej. Po przeczytaniu kawałka wątku trochę mniej się boję samej wizyty, ale mam inny problem... Trochę wstydzę się powiedzieć dla mamy, że chcę pójść. Jakoś ona nigdy mi nie mówiła, że powinnam czy coś, ani właściwie nic o tym nie wspominała, że tak jakoś mi głupio A jednak jakoś czułabym się lepiej mówiąc jej, tym bardziej że wolałabym żeby ona mi poleciła kogoś do kogo się zapisać. Hehe no cóż mam nadzieję że się przełamię w końcu...

Inparadise, albo powiedz normalnie: ,,chyba powinnam się wybrać do ginekologa, możesz mi kogoś polecić? bo nie znam nikogo", albo nie mów tylko idź na podstawie opinii w internecie i później powiedz że byłaś

Napisane przez klempaa

Masz 20 lat

Idziesz, mówisz "Mamo, powinnam isć do ginekologa, czy mozesz mi kogoś polecić?" i tyle.
To chyba dobre i normalne, że dorosła kobieta dba o swoje zdrowie...?

Oj nie każdy ma dobry kontakt z mamą i tak otwarcie rozmawia o swoim zdrowiu intymnym, u koleżanki wyżej widocznie nie ma tej otwartości. Ja mojej mamie nie mówiłam, że idę, jak zaczęły się problemy to powiedziałam że byłam to też później tylko przyszła i dała mi kasę "na tego medyka", za to teraz już sama mówi: idź, nie zwlekaj itp., ale jestem pewna, że gdybym ja nie powiedziała że byłam to temat ginekologa w moim domu nigdy by nie wyszedł niestety

[inparadise]

Napisane przez IzzieSt

Inparadise, albo powiedz normalnie: ,,chyba powinnam się wybrać do ginekologa, możesz mi kogoś polecić? bo nie znam nikogo", albo nie mów tylko idź na podstawie opinii w internecie i później powiedz że byłaś

Oj nie każdy ma dobry kontakt z mamą i tak otwarcie rozmawia o swoim zdrowiu intymnym, u koleżanki wyżej widocznie nie ma tej otwartości. Ja mojej mamie nie mówiłam, że idę, jak zaczęły się problemy to powiedziałam że byłam to też później tylko przyszła i dała mi kasę "na tego medyka", za to teraz już sama mówi: idź, nie zwlekaj itp., ale jestem pewna, że gdybym ja nie powiedziała że byłam to temat ginekologa w moim domu nigdy by nie wyszedł niestety

No właśnie jeśli chodzi o te rozmowy intymne to po prostu ich nie ma i nigdy nie było, dlatego wyjście z tą inicjatywą z mojej strony jest to dla mnie po prostu krępujące.
Skorzystam z Twoich rad, dzięki za zrozumienie

[quench]

Mi w sumie wszytko jedno. Bardziej chodzi o technikę samego badnia niż o płeć Spotkałam już niedelikatne kobiety i niedelikatnych facetów oraz delikatne kobiety i delikatnych mężczyzn

[gruniaa]

Do dziewczyn które poszły na 1 wizytę będąc dziewicą: jak wyglądała Wasza wizyta?

[IzzieSt]

Moja chyba w zasadzie tak jakbym współżyła, badana byłam normalnie - mniejszym wziernikiem, dwuręcznie też przez pochwę+standardowy wywiad

[gruniaa]

No właśnie tak teraz myślę,że moja mnie trochę olała. Miałam tylko usg przezbrzuszne trwające 10 s ?? na dolegliwości piersi dała skierowanie a nie zbadała(no to jeszcze rozumiem) ale typowo ginekologicznie nic w sumie. Wolałabym wiedzieć czy na 100% nie mam powodów do niepokoju.

[IzzieSt]

Oj, zmieniłabym ginekologa

[dolby1]

Hej dziewczyny, jutro mam umówioną wizytę u ginekologa bo złapałam chyba jakieś zakażenie.
Wcześniej nie byłam nigdy badana "dopochwowo", ale 2 tygodnie temu miałam swój pierwszy raz, trochę bolało ale krwawienia nie było.

I teraz mam do was pytanie, bo pewnie będę mieć teraz badanie usg dopochwowo, i zastanawiam się czy ono będzie bolało, bo do tej pory tylko raz współżyłam.
A podobno drugi/ trzeci raz też jeszcze bolą bo mięśnie nie są rozciagnięte, i nie wiem czy badanie u ginekologa też może być bolesne.