Mamusie styczniowe 2016, cz. VII

[Magdusiaaa]

Napisane przez mojakaren

uf moje żeberka już sobie dochodza w piekarniku, a pachnie chyba w całym bloku

a może zrobiłas wiecej?

[Casaa]

Napisane przez hariett

No w sumie fakt, jakbym mieszkanie wyposażyła a ktoś powiedział "pani wywalaj z tymi rzeczami" a nie miałabym piwnicy/strychu no to kiepsko...
W Niemczech jest w druga stronę, w mieszkaniach potrafi nie być nic Wszystko ma swoje dobre i złe strony, bo np. studentom zazwyczaj zależy by w mieszkanie nie musieć inwestować

My mamy wyposazone mieszkanie do wynajmu i szczerze wlasnie ciezko byloby gdyby najemca nie chcial np sofy czy czegos tam.... No ale nasz nowy najemca chce wszystko wiec problemu teraz nie mamy

[Dotka90]

My jak wynajmowaliśmy, to chcieliśmy wyposażone od A do Z

Mojakaren, zdolny TŻcior!

[czarnulax]

Napisane przez hariett

No w sumie fakt, jakbym mieszkanie wyposażyła a ktoś powiedział "pani wywalaj z tymi rzeczami" a nie miałabym piwnicy/strychu no to kiepsko...
W Niemczech jest w druga stronę, w mieszkaniach potrafi nie być nic Wszystko ma swoje dobre i złe strony, bo np. studentom zazwyczaj zależy by w mieszkanie nie musieć inwestować

Tam z reguły w mieszkaniach nie ma nic Ale przynajmniej jak się przenosisz to ze swoimi, nie będzie problemu, że coś nie wejdzie, bo właściciel ma swoje to i tamto, a czegoś brakuje, więc i tak trzeba inwestować. Potem jest problem, bo chcesz się przenieść i do kolejnego mieszkania dla odmiany już to nie pasuje. I tak w kółko.
Studenci nie wiem czy tak wynajmują tam mieszkania jak u nas? Oni mają dosyć dobre akademiki chyba i nie wiem czy bardziej w tą stronę nie idą.

[hariett]

Napisane przez Dotka90

Hariett, mechanizm przesuwny jest do kitu, bo (przynajmniej u nas) ciężko chodzi, jakby się te drzwi nakładały na siebie, ciężko zwłaszcza przy końcówce dosuwania. No ale nie jest to coś, co jakoś bardzo przeszkadza. Szuflady okej, ale my z nich mało korzystamy, głównie mam tam rzeczy mało używane.

A tak to ogólnie to okej, mamy ją ponad rok, a wygląda jak w dniu zakupu

Dziękuję!
W sumie mechanizm przesuwny to chyba coś co jest najdelikatniejsze i tego boję się najbardziej Ale wyjścia zbytnio nie mamy, bo jeśli ta szafa się zmieści to już normalnie otwierane drzwi na pewno by przeszkadzały...

Napisane przez czarnulax

Tam z reguły w mieszkaniach nie ma nic Ale przynajmniej jak się przenosisz to ze swoimi, nie będzie problemu, że coś nie wejdzie, bo właściciel ma swoje to i tamto, a czegoś brakuje, więc i tak trzeba inwestować. Potem jest problem, bo chcesz się przenieść i do kolejnego mieszkania dla odmiany już to nie pasuje. I tak w kółko.
Studenci nie wiem czy tak wynajmują tam mieszkania jak u nas? Oni mają dosyć dobre akademiki chyba i nie wiem czy bardziej w tą stronę nie idą.

No to zdecydowanie prawda.
Z tymi studentami to akurat wyleciałam z myśleniem polskim Fakt, u nich wszystko jest inaczej w kwestii mieszkań zorganizowane.

Napisane przez niepozorna

Super to łóżko i szafa

Lubię Ikea za to, że rzeczy z różnych kolekcji się spokojnie da do siebie dopasować... Mnie np. łóżko Malm czy Trysil nie pasowały, więc połączone to będzie tak i też dobrze

[medeline]

My teraz mamy prawie wszystkie meble swoje. Swoje dwie nowe komody, łóżko małżeńskie, szafki nocne. Salon to moje meble z pokoju nastoletniego (tylko meblościanka jest odkupiona za 100zł od poprzedniego lokatora, więc też już moja). Szafki w łazience i lustro też nasze. Nawet lodówkę tu kupiłam przed ślubem. No i teraz jako następne pasowałoby mi mieszkanie tylko częściowo umeblowane...

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

A pamiętam jak w Krakowie w pawlaczu stały jakieś przedpotopowe graty, wynieśliśmy je do piwnicy, a właściciel kazał wnieść je z powrotem, bo cenne...

[Jerzyczka]

Napisane przez Nebula

Dotka, współczuję szpitala to nigdy nie jest miłe przeżycie. ale lepiej zadbać o siebie i dziecko

U mnie już po wizycie. Szyjka nadal 2cm! Szaleństwo leżenie popłaca. Ważę już 61,5kg, co daje mi +8kg. Mocz po raz pierwszy od 3ch badań wyszedł bez bakterii i leukocytów, więc może antybiotyk tym razem zadziałał.
Hemoglobina - przyszalałam 13! erytro 4,5 więc wyniki jak nie u ciężarnej :P nie wiem jak to możliwe, bo ja jem takie malutkie ilości... bałam się, że hemo będzie bardzo nisko tym razem.

Czyli ogólnie superandzko. Problem mam tylko z prawą tętnicą, praktycznie nie działa, ale dziecko jest dobrze odżywione lewą tętnicą. Muszę to skontrolować za tydzień na usg.

w biedrze byłam, ale żadnych fajnych zabawek drewnianych nie widziałam. tylko gąsienica z fisher price za 32zł, ale to dla dziecka od 6mc, więc odpuściłam.

JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ PRZESYŁKI Z ENDO!!!

Ale z Ciebie grubas waga super! I po wizycie tez super,ze super od razu wstawiaj zdjecia endo)

Magda, fajna szafa!

Dziewczyny spalam 2 godziny! Jestem wsciekla.. Znowu bezsenna noc mnie czeka, ale tak mnie zmulilo,ze na chwile oczy zamknelam i juz 17

[magda1706]

Napisane przez czarnulax

magda super szafa

Wielu właścicieli nie chce wynosić swoich mebli, bo często sami nie maja co z nimi zrobić. My mamy swoje wielkie łóżko, z którym średnio mi się rozstawać i zawsze jak chcemy by ktoś się pozbył swojego z mieszkania, to na nas patrzą jak na ufo Nie mamy w Polsce takiej kultury wynajmu jak na przykład w Niemczech.

Ja tam nie wymagam, żeby gość zabrał umeblowanie kuchenne Nie wyobrażam sobie spać na czyimś łóżku (starej wersalce).. Jeszcze zazwyczaj są one wąskie i dziwnie poplamione Gdyby tu była jakaś sensowna szafa to bym nic nie gadała, ale wąska meblościanka, która się już rozpada.. No nie wiem, gość tu wstawił stare meble, które mu zbywały w domu... Zazwyczaj pozbywamy się bardziej moblinych rzeczy jak biurka, krzesła, fotele, stoliczki, stoliki pod tv no i łóżka
W anglii jak wynajęliśmy mieszkanie to było standardowe wyposażenie z ikei - szafa, komoda, dwie szafki nocne i biurko. Do tego łóżko, ale przed naszym wprowadzeniem się gość zamówił typka i wszystko parą czyścił w tym materac więc nie miałam oporów przed spaniem tam Aż takie mieszkanie sprawiało super wrażenie i chciało od razu się tam mieszkać. A jak widzi się starą meblościankę, poplamioną wersalkę i w ogóle to kiepsko... No ale polakom zawsze szkoda wyrzucić i zmienić na coś lepszego rozumiem, że wynajmujący może zniszczyć, ale wynajmujesz to ponosisz jakieś ryzyko w końcu. W jednym z mieszkań które oglądaliśmy nie było zabudowy łazienki! Jak można dać do wynajmu łazienkę w której na środku stoi stara wanna i zero kafelków niczego Dołożyć na najtańsze płytki i już cena wynajmu wzrasta to chyba logiczne nie? No chyba że tylko dla mnie

Napisane przez Nebula

przy wzroscie 162 to jednak juz ;p

dobijaj mnie dalej wzrost 161cm, waga ok 67 +10kg od początku...

Napisane przez mojakaren

Musze pochwalić mojego TŻ, on taka złota rączka, wszystko robi sam, ale teraz przeszedł samego siebie bo naprawił zmywarkę a ja juz z rozpaczy zaczęłam przegladać oferty na internecie

[Casaa]

Napisane przez medeline

A pamiętam jak w Krakowie w pawlaczu stały jakieś przedpotopowe graty, wynieśliśmy je do piwnicy, a właściciel kazał wnieść je z powrotem, bo cenne...

My zanim kupilismy mieszkanie to tez oczywiscie wynajmowalismy i w pierwszym miszkaniu wlasciciel byl milosnikiem antykow, tylko antyki w jego mniemaniu to byly zupelnie bezuzyteczne graty z gieldy.... Oczywiscie wyniesc tego zeby nie przeszkadzalo nie mozna bylo :-/

[magda1706]

Dlatego my też pytaliśmy się przy pierwszej wizycie czy jest możliwość wyniesienia niektórych mebli
Na pierwsze mieszkanie musieliśmy kupić pralkę, bo nie było. I udało nam się, że tu też nie było pralki więc luzik a tak to nie wiem.. My mamy nowiutką więc bez sensu byłoby prać w jakiejś starej właściciela

[Casaa]

Magda, to my karchera bierzemy i wszystko jest prane nie ma mowy by wypuscic mieszkanie bez takiego czyszczenia

Wyslane z Lumia920.

[lune1992]

Napisane przez magda1706

dobijaj mnie dalej wzrost 161cm, waga ok 67 +10kg od początku...

Ja 162cm i 66 kg, +13kg

[niepozorna]

Napisane przez Casaa

Magda, to my karchera bierzemy i wszystko jest prane nie ma mowy by wypuscic mieszkanie bez takiego czyszczenia

No i tak powinno być zawsze

Napisane przez lune1992

Ja 162cm i 66 kg, +13kg

Ty to wszystko w brzuchu chyba serio masz, bo przecież jesteś taka chudziuteńka

[malwi89]

Skasowal mi sie caly post

Magda moge Ci powiedziec jak to wyglada z drugiej strony. Moja mama wynajmuje mieszkanie w Katowicach, mieszkaja tam 3 studentki medycyny (w zeszlym roku tez byly) w tym roku we wrzesniu moja mama pojechala na ogledziny mieszkania, bo mialy sie wprowadzic te same osoby. To co zobaczyla to byla masakra. Brodzik w lazience raz ze byl grzyb, dwa, ze by caly czarny. Z lodowki chcialy wyjsci niektore rzeczy, w szafkach podobnie. Podlogi brudne, poplamione (w calym mieszkaniu sa jasne panele).
Wczesniej mysmy tam mieszkali cala rodzina, pozniej moja mama sie wyprowadzila do domku, ja zostalam, wiec nie mozna powiedziec, ze to mieszkanie jest taka rupieciarnia. Wprawdzie nowych rzeczy nie bylo, ale byly te z ktorych mysmy korzystali. Naroznik ktory zostal, tez sie juz do niczego nie nadaje. To tak z drugiej strony wyglada.

[magda1706]

Napisane przez Casaa

Magda, to my karchera bierzemy i wszystko jest prane nie ma mowy by wypuscic mieszkanie bez takiego czyszczenia

to chciałabym od was wynajmować a tu nie dość, że wściekłe kolory na ścianach, linoleum na podłodze (a raczej skrawki poskładane w całość) to jeszcze stare meble i poplamiona wersalka ale pomalowane już na jasno, skrawki poprzyklejałam taśmą bo ciągle mi śmieci wchodziły, a meble się wyniosło Takam gospodyni

Napisane przez lune1992

Ja 162cm i 66 kg, +13kg

ale ty jesteś 2 tygodnie starsza więc na pewno dobiję do twojej wagi do tego czasu Przynajmniej z mniejszą startowałaś

[hariett]

Ja się do wagi nie przyznaję, choc jestem całe 5 cm wyższa

Za to zrobiłam muffinki i będę robić naleśniory ze szpinakiem i pieczarkami No i chyba jakoś ozdobię te muffinki, mam gorzką czekoladę i jakieś posypki

[Dotka90]

Hariett, wiesz co ale to nie że ten mechanizm nie działa, czy coś. Po prostu chodzi z oporem. Może to akurat felerny egzemplarz, a może dałoby radę to jeszcze podregulować, ale szczerze mówiąc szkoda nam czasu na to, bo nie przeszkadza nam to aż tak bardzo przy odsuwaniu/zasuwaniu szafy średnio 2 x dziennie

Ale ogólnie ją polecam, bo jak na swoje wymiary to jest naprawdę pojemna.

[Casaa]

Napisane przez malwi89

Skasowal mi sie caly post

Magda moge Ci powiedziec jak to wyglada z drugiej strony. Moja mama wynajmuje mieszkanie w Katowicach, mieszkaja tam 3 studentki medycyny (w zeszlym roku tez byly) w tym roku we wrzesniu moja mama pojechala na ogledziny mieszkania, bo mialy sie wprowadzic te same osoby. To co zobaczyla to byla masakra. Brodzik w lazience raz ze byl grzyb, dwa, ze by caly czarny. Z lodowki chcialy wyjsci niektore rzeczy, w szafkach podobnie. Podlogi brudne, poplamione (w calym mieszkaniu sa jasne panele).
Wczesniej mysmy tam mieszkali cala rodzina, pozniej moja mama sie wyprowadzila do domku, ja zostalam, wiec nie mozna powiedziec, ze to mieszkanie jest taka rupieciarnia. Wprawdzie nowych rzeczy nie bylo, ale byly te z ktorych mysmy korzystali. Naroznik ktory zostal, tez sie juz do niczego nie nadaje. To tak z drugiej strony wyglada.

Nom.... Nie moje to po co dbac ale nie ze mna takie numery ja bym scigala o doprowadzenie do stanu sprzed wynajmu i tyle.

Malwi, a jak wizyta w US?



Edit:

Magda, my wyposazylismy mieszkanie w nowe meble kuchenne plus nowa lodowke, lazienka od plytek po bialy montaz obecnie jest nowa. Ze starych rzeczy zostala szafa, komoda, stol z krzeslami i dwie duze sofy wiec mysle, ze nie ma co wybrzydzac

Hariett, bankowo nie wazysz wiecej niz ja wiec loozik

[magda1706]

Malwi - rozumiem ale my mamy zapis w umowie że mamy oddać meble takie jakie dostaliśmy (oczywiście uszkodzenia wychodzące z użytkowania nie są tu brane pod uwagę jak wysiedziana kanapa) inaczej jest bez zwrotu depozytu No i u nas wpada właściciel po pieniądze co miesiąc albo dwa i wnikliwie się rozgląda po mieszkaniu
Jednak wynajmowanie to jest ryzyko dla jednej i dla drugiej strony. Najemca może zniszczyć, a wynajmujący wypowiedzieć mi dziś umowę i mam 2 tygodnie na przeprowadzkę także niestety ryzyk fizyk

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Najlepiej to by było na własnym Stoi taki domek tu pod lasem.. no idealny ale cóż... pomarzyć zawsze można nie?

[hariett]

Napisane przez malwi89

Magda moge Ci powiedziec jak to wyglada z drugiej strony. Moja mama wynajmuje mieszkanie w Katowicach, mieszkaja tam 3 studentki medycyny (w zeszlym roku tez byly) w tym roku we wrzesniu moja mama pojechala na ogledziny mieszkania, bo mialy sie wprowadzic te same osoby. To co zobaczyla to byla masakra. Brodzik w lazience raz ze byl grzyb, dwa, ze by caly czarny. Z lodowki chcialy wyjsci niektore rzeczy, w szafkach podobnie. Podlogi brudne, poplamione (w calym mieszkaniu sa jasne panele).
Wczesniej mysmy tam mieszkali cala rodzina, pozniej moja mama sie wyprowadzila do domku, ja zostalam, wiec nie mozna powiedziec, ze to mieszkanie jest taka rupieciarnia. Wprawdzie nowych rzeczy nie bylo, ale byly te z ktorych mysmy korzystali. Naroznik ktory zostal, tez sie juz do niczego nie nadaje. To tak z drugiej strony wyglada.

Nasze mieszkanie wcześniej było wynajmowane i wszystko spoko, z tym że lokatorzy mieszkanie opuścili końcem lutego, my do niego weszliśmy w okolicach maja (jeśli nie później, już nie pamiętam), a w wyłączonej lodówce została resztka wina i... resztka lodów. Dobrze że je zamknęli w pudełku, bo by skolonizowały całą zamrażarkę, którą i tak wietrzyliśmy przez parę dni na balkonie

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez Dotka90

Hariett, wiesz co ale to nie że ten mechanizm nie działa, czy coś. Po prostu chodzi z oporem. Może to akurat felerny egzemplarz, a może dałoby radę to jeszcze podregulować, ale szczerze mówiąc szkoda nam czasu na to, bo nie przeszkadza nam to aż tak bardzo przy odsuwaniu/zasuwaniu szafy średnio 2 x dziennie

Ale ogólnie ją polecam, bo jak na swoje wymiary to jest naprawdę pojemna.

Wiem wiem, temu z niej tak łatwo nie zrezygnuję Z resztą jak chodzi za lekko to już w ogóle klapa, więc z dwojga złego

Ostatnio oglądaliśmy ją właśnie na żywo i pojemnościowo robi mega wrażenie No i na dole zmieszczą się jakieś pudełka na buty czy torebki, a jednocześnie są też tam szuflady Nawet tż się spodobała i powiedział że ją chce

Napisane przez Casaa

Hariett, bankowo nie wazysz wiecej niz ja wiec loozik

Noo ale u mnie to nie są mięśnie

[medeline]

To ja jestem idealnym wynajmującym zawsze mieszkanie oddaję wypucowane mnie tylko dziwi podejście niektórych właścicieli, że na siłę kaucję do zwrotu chcą zmniejszać np. O 150zł za rok mieszkania (nie pozwoliłam sobie na to) , ściany się brudzą z czasem i muszą odmalować co parę lat i np. tu nie rozumiem. Bo to normalne użytkowanie jest, żadne zniszczenie no i po to kasę ciągnie co miesiąc, żeby potem mi z kaucji 400zł zabrać 300 w ramach odmalowania pokoju, bo w kątach przy suficie się poszarzało...

[magda1706]

My sprzątaliśmy po poprzednich lokatorach Ludzie to chyba nie znają słowa "sprzątać"

Mi to byłoby wstyd zostawić takie brudne, ufajdane mieszkanie. Jak oddawaliśmy to poprzednie to wymyłam wszystko na cacy mimo że w ciąży i w ogóle

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Bo depozyt powinien być oddawany do banku depozytu i tam jest zabezpieczony. My tak mieliśmy w anglii i nie było martwienia się że nie odda albo coś

[medeline]

Ech, to chyba nie ta kultura

[magda1706]

My z właścicielem dogadujemy się tak, że nie płacimy depozytu, ale w zamian to malujemy sobie ściany na jaki kolor chcemy I do tej pory szli nam wszyscy na rękę, bo oni nie musieli malować a my zadowoleni bo mamy swoje jasne kolory <3

[Casaa]

Hariett, no chba nie myslisz, ze moja masa to same miesnie musialabym byc pudzianem zeby tak bylo :P miesnie miesniami ale swoje tez sie upaslam na smieciowym zarciu i braku czasu na jakakolwiek regularna aktywnosc fizyczna

Wyslane z Lumia920.

[czarnulax]

Napisane przez hariett

Za to zrobiłam muffinki i będę robić naleśniory ze szpinakiem i pieczarkami No i chyba jakoś ozdobię te muffinki, mam gorzką czekoladę i jakieś posypki

[Dotka90]

Ej czytam tą książkę o KP i coś Wam tu napiszę, bo niegłupie to.

Często dzieci mają kolki/gazy itp. i matki wtedy dopatrują się sławnego 'och, pewnie to dlatego, że coś zjadłam', potem katując się tylko chlebem z masłem albo kurczakiem i ryżem.

A tu jest fajnie wyjaśnione skąd się takie rzeczy biorą.

Istnieje kolka związana z KP można ją zdiagnozować tak, że dziecko zawsze płacze/krzyczy długi czas krótko po jedzeniu, przyciąga kolana do brzucha, pręży się. Kupa jest zielonkawa, wodnista, spieniona. Przyczyną jest nieefektywne ssanie i to, ze dziecko nie jest w stanie jeść dostatecznie długo.

Czyli ssie za krótko i dostaje tylko pierwszy pokarm z piersi - wodnistą, słodką 'zupę', a nie jest w stanie dotrwać do treściwego 'drugiego dania'.

Więc dostaje za dużo cukru w stosunku do tłuszczu. Mleko przepływa przez jelita, nie do końca strawiione. Nadwyżka cukru fermentuje = powstają gazy, które powodują bóli. Podrażnione jelita + gazy + 'wystrzałowe' kupy = płaczące dziecko.

Trzeba więc pilnować, żeby dziecko łapało dostatecznie dużo piersi (nie sam sutek) i ssało tak długo jak chce. Krótkie ssanie = dużo cukru i kolki.

Piszą też, że dzieci lubią ostry smak w mleku -np. smak czosnku

Za to upadł mój pomysł picia kawy, bo kofeina jako stymulant przenika do krwi, może pobudzać dziecko, które będzie przez to niespokojne. Podobnie z coca-colą.

[malwi89]

Napisane przez Casaa

Nom.... Nie moje to po co dbac ale nie ze mna takie numery ja bym scigala o doprowadzenie do stanu sprzed wynajmu i tyle.

Malwi, a jak wizyta w US?



Edit:

Magda, my wyposazylismy mieszkanie w nowe meble kuchenne plus nowa lodowke, lazienka od plytek po bialy montaz obecnie jest nowa. Ze starych rzeczy zostala szafa, komoda, stol z krzeslami i dwie duze sofy wiec mysle, ze nie ma co wybrzydzac

Hariett, bankowo nie wazysz wiecej niz ja wiec loozik

Z racji tego, ze na kolejne 9 miesiecy byly te same osoby, to moja mama sobie z nimi porozmawiala odpowiednio.

Co do US to na razie wiemy, ze sa to 3 mandaty, we wtorek jedziemy do komornika i z tego co juz kojarze, to sie wlasnie nakladaja (chociaz moge sie mylic). W US kierownik sie zarzekal, ze mandaty nie zostaly przekazane, a komornik mowi, ze on sie juz nimi zajmuje. Sciemniaja strasznie, szczegolow dowiemy sie we wtorek. Na ta chwile wiem, ze jest 950 zl, to co US podliczyl, a wiadomo, ze komornik za kazdy jeden mandat sobie swoje nalicza :-/
Dlatego po wyplacie wplacimy jakas czesc do US, zeby byl ruch na rachunku.

[medeline]

DOTKA, mi położna powiedziała że słaba kawę mogę pić ale zaraz po karmieniu, żeby zdążyła się w większości zmetabolizować i dziecko nie będzie tak pobudzone. Co do kolek to po prostu układ pokarmowy jest niedojrzały i jak na mój gust wszystko może mieć znaczenie

[czarnulax]

Ja już tyle dziwactw widziałam na tych mieszkaniach do wynajmu. Ostatnio ktoś chciał wynająć skansen, dosłownie! Meble nie wiem jakie lata pamiętają.