Planowanie ciąży cz. 2

[puffa25]

Midusia86

Nic nowego mi nie powiedział. Nie dał żadnych zaleceń bo stwierdził że wyniki któremam są bardzo dobre i dużo dość dużo zrobionych.

Powiedział mi ze zdrowa kobieta o ciążę się stara 2 lata niby jest taka średnia. I proponuje poczekać do późnej wiosny z inseminacja. Jeśli chodzi o NFZ to nawet na nich nie polegam, wszystkie badania robimy na własną kieszeń.

Trzymam za ciebie mocno kciuki żebyś miała najwspanialszy prezent na świecie 😍😘❤

[Samarinda]

Napisane przez puffa25

Midusia86

Nic nowego mi nie powiedział. Nie dał żadnych zaleceń bo stwierdził że wyniki któremam są bardzo dobre i dużo dość dużo zrobionych.

Powiedział mi ze zdrowa kobieta o ciążę się stara 2 lata niby jest taka średnia. I proponuje poczekać do późnej wiosny z inseminacja. Jeśli chodzi o NFZ to nawet na nich nie polegam, wszystkie badania robimy na własną kieszeń.

Trzymam za ciebie mocno kciuki żebyś miała najwspanialszy prezent na świecie 😍😘❤

O rany, aż tyle?! Moja ginekolog mi powiedziała, że ponieważ prowadzę samoobserwację i jestem zdrowa to powinno być w zasadzie bez pudła i jeżeli przez pół roku starań nic nie wyjdzie, to już mam zgłosić siebie i męża na badania.

Trzeba było zacząć rok przed ślubem, akurat bym teraz wyrabiała

[midusia86]

Puffa, ja osobiście pierwszy raz słyszę o tych 2 latach. Najcześciej spotyka sie opinie, ze po roku nieudanych starań powinna sie juz zaświecić pomarańczowa lampka, u kobiet po 35 juz nawet po pół roku.
Może mi tym bardziej cieżko w to uwierzyć, bo wszyscy wokół mnie dzisiaj sie decydują, a jutro juz są w ciazy ;( człowiek wtedy tym bardziej załamuje sie nad swoją sytuacja

[puffa25]

Ja osobiście też pierwszy raz o tych dwóch latach słyszałam ale nawet troszkę się pocieszyłam bo staram się 20 cykli.

Ja potrafię się popłakac jak dowiem się ze jakaś moja znajoma jest w ciąży ale tak dyskretnie po spotkaniu w swoim pokoju.

Ja też żałuję że nie zaczęłam starać się wcześniej, ale nie ma co zapamiętywać.



Ps. Niedawno świętowałam 3 rocznicę ślubu ❤

[midusia86]

Nam we wrześniu pyknely 4 lata. U nas z rodzin wie o naszych staraniach tylko moja siostra. Od roku skończyły sie przygadywaniu na temat powiększenia rodziny ze strony rodziców czy wujków.
Nigdy nie chcieliśmy specjalnie wtajemniczać w nasze sprawy. Paru znajomych tylko wie.

[Samarinda]

Napisane przez midusia86

Nam we wrześniu pyknely 4 lata. U nas z rodzin wie o naszych staraniach tylko moja siostra. Od roku skończyły sie przygadywaniu na temat powiększenia rodziny ze strony rodziców czy wujków.
Nigdy nie chcieliśmy specjalnie wtajemniczać w nasze sprawy. Paru znajomych tylko wie.

U mnie też w rodzinie nie wie nikt, chociaż to dopiero początek. Tzn. ogólnie wiedzą, że może się przymierzymy za jakiś czas, ale na pewno nie, że teraz zaraz natychmiast. To chyba generuje dodatkowe stresy, jak wszyscy ci się gapią w kalendarzyk. Tylko babcia narzeka, że w czasie wojny dzieci też się rodziły, więc niech ja sobie argumentów nie wyszukuję na siłę.

[puffa25]

A u mnie wszyscy wiedzą że się staramy. Pytań już nie ma. Na początku też nie chcieliśmy nikogo wtajemniczac ale jakoś tak wyszło. To ma swoje plusy i minusy. Jak mam mega doła to nawet teściowa mnie wspiera. Ale są też minusy ale nie będę o tym pisać bo same wiecie.

[Samarinda]

Od potencjalnego zapłodnienia minęło 5-6 dni, nie miałam żadnego plamienia implantacyjnego, ale od wczoraj wieczora muli mnie brzuch na dole jak na okres, tylko, że do okresu jeszcze co najmniej tydzień i nigdy tak wcześnie nie zaczynał boleć. Macie jakieś pomysły? Na pewno to nie są jelita, to inny ból. Temperatura spadła o dwie kreski, ale nadal jest znacznie powyżej linii z fazy przed owulacją.

[Lea_ny]

U nas wie cała najbliższa rodzina. Wielokrotnie okazali nam duże wsparcie w tej kwestii, dzięki czemu łatwiej było znosić porażki Nie wyobrażam sobie, ze mogliby nie wiedzieć o czymś tak bardzo dla nas istotnym.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[puffa25]

Samarinda trzymam kciuki by to była ciąża , naprawdę bardzo mocno lecz nie nastawiaj się,nie myśl o tym co będzie. Po prostu odpuść i zrelaksuj się 😊

[Samarinda]

Napisane przez puffa25

Samarinda trzymam kciuki by to była ciąża , naprawdę bardzo mocno lecz nie nastawiaj się,nie myśl o tym co będzie. Po prostu odpuść i zrelaksuj się 😊

Dzięki! Miałam niestety sporo stresu i mało snu ostatnio, jestem przemęczona, a wiem, że nerwy to nie są sprzyjające warunki do zajścia w ciążę... Od zeszłej niedzieli mam mdłości prawie cały czas, ale na pewno jeszcze nie ciążowe, ogólnie mi słabo, aż L4 dostałam w środę i od tamtej pory odpoczywam. Nie nastawiam się, będzie co będzie Ja za Was też wszystkie trzymam kciuki, jeszcze do niedawna nie wyobrażałam sobie, że można czegoś tak bardzo chcieć. I to tym bardziej, że to nie jest pałac, wycieczka na Malediwy czy limuzyna, tylko nowy człowiek.

[midusia86]

Napisane przez Lea_ny

U nas wie cała najbliższa rodzina. Wielokrotnie okazali nam duże wsparcie w tej kwestii, dzięki czemu łatwiej było znosić porażki Nie wyobrażam sobie, ze mogliby nie wiedzieć o czymś tak bardzo dla nas istotnym.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

U nas to tak troche samo wyszło. Zaraz po ślubie rodzice tak nieśmiało namawiali, a my wtedy zupełnie nie chcieliśmy na tym sie skupiać. Zbuntowaliśmy sie i oni przestali o tym gadać. Wiec jak juz pozniej nie wychodziło tym bardziej cieżko nam było na nowo poruszać ten temat w rodzinie. Ostatnio powiedzieliby o t mojej siostrze i na tym raczej skończymy.
Nie wiem, jak poradzimy sobie, jezeli sie dowiemy, ze w ogóle nie możemy mieć dzieci

[puffa25]

Napisane przez midusia86

U nas to tak troche samo wyszło. Zaraz po ślubie rodzice tak nieśmiało namawiali, a my wtedy zupełnie nie chcieliśmy na tym sie skupiać. Zbuntowaliśmy sie i oni przestali o tym gadać. Wiec jak juz pozniej nie wychodziło tym bardziej cieżko nam było na nowo poruszać ten temat w rodzinie. Ostatnio powiedzieliby o t mojej siostrze i na tym raczej skończymy.
Nie wiem, jak poradzimy sobie, jezeli sie dowiemy, ze w ogóle nie możemy mieć dzieci

midusia86nie myśl o tym czasami też mam takie myśli ,ale mój tż zawsze mi powtarza że sa inne sposoby mieć dzieci(miał na myśli adopcje) i to mnie pociesza że taką opcje też bierze pod uwagę, ale to jest ostateczność.

[sreberko4]

Mnie to doprowadza do furii, że nie dość że samym nam jest bardzo ciężko z tym wszystkim, to jeszcze ciągle gdzieś z tyłu głowy dodatkowo jest ta myśl, co odpowiemy jak ktoś zapyta, zwłaszcza osoba że tak powiem "problematyczna". To powinna być sprawa osób starających się i ewentualnie tych, które sami zainteresowani chcą poinformować

[nova31]

Hej dziewczyny.

Ja wraz z moim TŻ staramy się o dzidziusia już ponad pół roku. Od 4 lat mam stwierdzoną niedoczynność tarczycy, jednak była ona już kilka lat wcześniej, gdyż wszyscy twierdzili że dojrzewam i nie należy nic z moim stanem robić (ciągle spałam, tyłam). Teraz biorę Euthyrox N75 i terczyca jest unormowana. Jednak w maju pojawił się kolejny problem - hiperprolaktylemia. Byłam nerwowa, okres przychodził jak chciał, puchłam o 5 kg przed okresem. Wynik na poziomie 37. Od ginekologa dostałam Bromergon 2.5 całą tabletkę. Pomógł. 3 m-ce później robiłam badania i wyszło 9. Leczenie zostało utrzymane. Jednak teraz na badaniach wyszło znowu 24 Dodatkowo piersi mnie bolą już tydzień po miesiączce (2 kolejne cykle) i zaczęłam tyć niesamowicie, mimo braku zmian w diecie czy trybu życia. Tarczycę mam w porządku. Dzidziusia jak nie było tak nie ma. Nie ciąży na mnie presja otoczenia, nikt nie wypytuje, na uczelni mam spokój, więc to nie przez stres. Dodatkowo nie wiem czy mój lekarz dobrze mnie leczy. Na innych wątkach tego forum dziewczyny piszą, że badania robi się po odstawieniu Bromergonu. Mnie nic takiego lekarz nie powiedział. Boję się że coś jest mocno nie tak i nie wiem co robić. Na razie zapisałam się do innego lekarza na jutro (teraz już prywatnie). Co o tym sądzicie?
Dodam, że mam 22 lata a TŻ 24.

[midusia86]

Nova, witamy leczysz sie tylko u ginekologa, czy konsultowałas to u endo?

[nova31]

Byłam u gin-endo u siebie w miejscowości. Teraz ze względu na studia no i plany życiowe przeniosłam się do Krakowa.

Mój TŻ wygania mnie jutro do lekarza, gdyż jak stwierdził " nienormalne jest tak puchnąć jak ja w tym miesiącu". Do piersi nie mogę się dotknąć od tygodnia, od 3 mnie bolą i są spuchnięte. Już myślałam, że to ciąża, ale beta <0,1 , testy ciążowe też negatywne

[midusia86]

Nova, nie myślałaś, żeby pójść do innego lekarza i to skonsultować? Nie badałas nic innego poza TSH i prolaktyna? Ja osobiście bardzo cenie swoją endo, ale ona pracuje w Luxmedzie akurat...

[nova31]

Miałam robiony komplet badań:
TSH, FT4 - obecnie wyniki w normie.
Prolaktyna - za wysoko
FSH, LH, Estradiol, Progesteron - w normie
INR,APTT - w normie
ALAT,AspAT - W normie
Testosteron - w normie
Morfologia - w normie

To miałam robione w ciągu ostatniego pół roku. Prolaktyna 3-krotnie jak pisałam wyżej, TSH i FT4 kontrolnie co 3 m-ce. Jutro idę do endo-gin, zobaczymy co on mi powie.

[sreberko4]

Moje TSH 13.37 Jak nie kur** jedno to drugie, ja już nie mam sił! Okresu brak, dziś 41dc, ta sama sytuacja co u Ciebie nova31 (witaj ) - okropny ból piersi a beta <2
Co więcej u mnie była luteina od 16 do 26dc która powinna na to wpłynąc, teraz kolejna dawka luteiny, tym razem setka dopochwowo I ciekawostka - TSH tak mi skoczyło w ciągu miesiąca z 00.42 na 13.37

[nova31]

Witaj sreberko
Mnie też raz tak skoczyło tsh - ale to na początku leczenia. teraz od roku mam Euthyrox 75 i jakoś się trzymam, chociaż ostatnio wynik podskoczył z 0,9 na 2,020. Zobaczymy co mi lekarz jutro powie.

[Ahoy]

Nie wiem czy mnie pamiętacie, pisałam tu parę tygodni temu... Ostatnio miałam okazję cieszyć się ciążą parę dni, objawy ewidentnie na to wskazywały w dodatku hcg potwierdziło ciążę, niestety 2 dni potem objawy nagle ustapiły. Wykonałam ponownie badanie i poziom spadł do 1 - to była ciąża biochemiczna

Dziewczyny czy miałyście kiedyś podobną sytuację? Po ilu cyklach udało Wam się zajść ponownie w prawidłową ciążę?

[natinka_87]

Ahoy podobno bardzo wiele kobiet bylo/jest/bedzie w ciąży biochemicznej i o tym nie wie bo nawet nie zdąży zrobić testu...

Dlugo mnie nie bylo, mialam mlyn w pracy, teraz jest spokojnie do kolejnego tygodnia. W miedzyczasie bylam u lekarza (27dc - mam 32-dniowe). Poza nadzerka jestem zupełnie zdrowa, kazał przyjść za miesiąc na cytologię, o ciąży nic nie wspomniał :P niestety :P Teraz oczywiście przez ten caly stres spóźnia mi sie @ juz dwa dni... Mam nadzieje ze chociaz w styczniu test zrobi nam mila niespodziankę na urodziny męża

Pozdrowienia dla wszystkich starających sie, caly czas trzymam kciuki za dobre wyniki badan...

[claay]

Mam pytanie do dziewczyn które stosowały "dupka", ponieważ moje cykle trwają średnio ok 65 dni, dostałam 1x1 dziennie przez 10 dni następnie odstawienie i do 3 dni miał się pojawić @, tym czasem mija 6 dzień i nic na to nie wskazuje, na początku miałam lekkie bóle w podbrzuszu ale minęły. Zastanawiam się czy dzwonić i męczyć moją gin, czy po prostu cierpliwie czekać...

[ALL for LOVE]

Jestem po ovu, a mimo tego jajniki mnie bolą od 3 dni. Dwa dni były najgorsze, dzisiaj już lepiej, ale pobolewa. Zastanawiam się, czy to nie.......

[Ahoy]

Napisane przez ALL for LOVE

Jestem po ovu, a mimo tego jajniki mnie bolą od 3 dni. Dwa dni były najgorsze, dzisiaj już lepiej, ale pobolewa. Zastanawiam się, czy to nie.......

Mnie bolały po owulacji przez kilka dni i to właśnie było TO powodzenia!

[Samarinda]

26dc (cykle średnio 30-32 dni), jak ta durna zrobiłam wczoraj rano test, negatywny oczywiście. Objawy mam okresowe: niesamowity ból piersi, ogólne nabrzmienie. Jedyne, co jest inaczej, to dużo mniejszy apetyt. Zobaczymy - jak wyjdzie, to wyjdzie, a jak nie, to odchodzę z pracy

[ALL for LOVE]

Napisane przez Ahoy

Mnie bolały po owulacji przez kilka dni i to właśnie było TO powodzenia!

Oj bardzo bym chciała. Za tydzień powinnam mieć okres więc wszystko się okaże w ciągu najbliższych dni

[natinka_87]

A u mnie dalej @ brak :| bralam tylko Albothyl na nadzerke a to nie powinno miec plywu. Dzis 35dc, wczoraj - wieczorem - test negatywny (dla upewnienia sie) i nie wiem co robic :| jeszcze mi tego brakowało...

[ALL for LOVE]

Napisane przez natinka_87

A u mnie dalej @ brak :| bralam tylko Albothyl na nadzerke a to nie powinno miec plywu. Dzis 35dc, wczoraj - wieczorem - test negatywny (dla upewnienia sie) i nie wiem co robic :| jeszcze mi tego brakowało...

zrób betę