Piersi sobie powiększamy i o życiu rozmawiamy cz. 24

[klaudulka91]

Napisane przez patrycjanka1987

Dzięki Bogu, że AK tych drenów nie stosuje, bo to chyba masakra z tego co tu czytam

Dzwoniłam właśnie do kliniki żeby się dowiedzieć czy można robić dwie operacje w jednym czasie. U mnie nos plus cyce. Można Jak zdrowie pozwoli to trzasnę 2 w 1:P Ale się mój stary zdziwi

Dreny to zło samo w sobie. Jak je z impetem wyrwal to czulam jak mój cyc został bezczelnie wyrwany a jednak siedział na miejscu. Dobrze ze Cię to ominie a na 2 operacje nie odwazylabym się

Udało mi się rozpiac. Dodałam zdjęcie dwu dniowych kwadraciakow.

[hschick]

Napisane przez Roxi69

Klaudka jej jak czytam co wyzej, to az mnie dreszcze przechodza. Krzyki, jeki...te dreny, ten bol...jak w jakiejs rzezni (sorry, wyobraznia mnie ponosi).
Ja zwyczajnie nie rozumiem dziewczyn, ktore jezdza do Czech, no nie rozumiem. Co raz wiecej zlego slysze. Achh, szkoda ponownie maglowac temat bo zaraz mnie tu zlinczuja


Tak czy owak trzymaj sie, z kazdym dniem bedzie lepiej, przeminie, badz cierpliwa, dasz rade!

Mnie tam jedno czy operację zrobię w Polsce czy w Czechach Tak na prawdę interesuje mnie efekt jaki osiągnę po (dlatego wzoruję się na Waszych zdjęciach), opinie o lekarzu (podejście do pacjenta, konkrety), oczywiście cena - nie ukrywajmy na zmianę bielizny po zabiegu troszkę pieniążków pójdzie :P A najbardziej to cały czas obserwuję - i dużo się wczytuję(wiem to może głupio zabrzmi) ale jak zachowują się lekarze jak pojawia się jakiś problem! Jak wtedy podchodzą do człowieka i czy można w ogóle liczyć na jakiekolwiek zainteresowanie przy komplikacjach, czy jakiś obawach pacjentki. Dlatego pod tym względem (jeśli chodzi o zainteresowanie) póki co wygrywa A.K.
Ale tak jak już napisałam gdzieś wcześniej idę do jednego i drugiego na konsultację osobistą po to żeby samemu też ocenić wrażenie jakie na mnie zrobią i z jakimi informacjami od nich wyjdę
Jak na mój głupiutki mały rozumek myślę, że dobrze podchodzę do sprawy

Ps. Uwielbiam oglądać Wasze piękne arcydzieła

Klaudia żelki już są piękne i na pewno warte tych wszystkich cierpień

Co do drenów..... mój największy koszmar... Uraz mam taki że jak sobie o tym pomyślę to aż mi się płakać chcę i do dziś pamiętam ten koszmarny ból.... Małe wyjaśnienie: przy operacji nerki miałam założony dren, który przez "przypadek" lekarz podszył od środka... Przy wyciąganiu myślałam że umieram..... Skończyło się na tym, że jeszcze raz byłam cięta i dren był wycinany... Stąd moje koszmary jak pomyślę o nich....

[Aicha1985]

Patrycja się wybudzila, ledwo zyje, przekazuję bo pewnie nie ma sił tu napisać póki co

[klaudulka91]

Napisane przez hschick

Mnie tam jedno czy operację zrobię w Polsce czy w Czechach Tak na prawdę interesuje mnie efekt jaki osiągnę po (dlatego wzoruję się na Waszych zdjęciach), opinie o lekarzu (podejście do pacjenta, konkrety), oczywiście cena - nie ukrywajmy na zmianę bielizny po zabiegu troszkę pieniążków pójdzie :P A najbardziej to cały czas obserwuję - i dużo się wczytuję(wiem to może głupio zabrzmi) ale jak zachowują się lekarze jak pojawia się jakiś problem! Jak wtedy podchodzą do człowieka i czy można w ogóle liczyć na jakiekolwiek zainteresowanie przy komplikacjach, czy jakiś obawach pacjentki. Dlatego pod tym względem (jeśli chodzi o zainteresowanie) póki co wygrywa A.K.
Ale tak jak już napisałam gdzieś wcześniej idę do jednego i drugiego na konsultację osobistą po to żeby samemu też ocenić wrażenie jakie na mnie zrobią i z jakimi informacjami od nich wyjdę
Jak na mój głupiutki mały rozumek myślę, że dobrze podchodzę do sprawy

Ps. Uwielbiam oglądać Wasze piękne arcydzieła

Klaudia żelki już są piękne i na pewno warte tych wszystkich cierpień

kochana
no powiem Ci ze po fakcie ale ten AK rowniez przykul moja uwage, LP z mojego punktu widzenia uwaza sie za najlepszego chirurga na swiecie i jego zdanie jest nie do podwazenia ale z drugiej strony wkoncu wie co robi

[1985SiWA]

Ale masz armatki, ale Ci zazdroszcze

[patrycjanka1987]

Napisane przez klaudulka91

Dreny to zło samo w sobie. Jak je z impetem wyrwal to czulam jak mój cyc został bezczelnie wyrwany a jednak siedział na miejscu. Dobrze ze Cię to ominie a na 2 operacje nie odwazylabym się

Udało mi się rozpiac. Dodałam zdjęcie dwu dniowych kwadraciakow.

Aż mnie ciary przeszły... Brrrrr. Ja jeszcze do końca nie wiem na jakiego lekarza się zdecyduję. Ale 80% AK.
Dwie operacje w jednym czasie tylko ze względu na to, że muszę wracać do pracy, później niestety nie mogę sobie pozwolić na kolejne 2 tyg przerwy. Tak cycki się podgoją, z twarzy zejdą siniaki i opuchlizna. Wolę urlop później wykorzystać na wakacje z cycami w Bułgarii

[hschick]

Napisane przez Aicha1985

Patrycja się wybudzila, ledwo zyje, przekazuję bo pewnie nie ma sił tu napisać póki co

Najważniejsze że już po wszystkim dużo calusow dla niej, niech szybko wraca do żywych

[klaudulka91]

Napisane przez 1985SiWA

Ale masz armatki, ale Ci zazdroszcze

ajjjj jak patrze na Twoje to rowniez moge pozazdroscic, wszystkie mamy fajny cyc, nie moga byc jednakowe

Napisane przez patrycjanka1987

Aż mnie ciary przeszły... Brrrrr. Ja jeszcze do końca nie wiem na jakiego lekarza się zdecyduję. Ale 80% AK.
Dwie operacje w jednym czasie tylko ze względu na to, że muszę wracać do pracy, później niestety nie mogę sobie pozwolić na kolejne 2 tyg przerwy. Tak cycki się podgoją, z twarzy zejdą siniaki i opuchlizna. Wolę urlop później wykorzystać na wakacje z cycami w Bułgarii

no tak wycierpisz za jednym razem i spokoj A pozniej plaza bikini i drinki hihi a co z noskiem robisz?

[Noemi_27]

Patrycjanka a jaki zabieg będziesz miała oprócz piersi ? Bo ja też będę miała podwójna operacje na którą lekarz się zgodził oczywiście. Piersi i mini plastyka brzucha. Ciekawe jak przeżyje czy będzie bardzo bolalo jak będę odbierać ból.
Siwa wstawia juz może zdjecię powiek ?

[nabery]

Napisane przez ismenka

no właśnie dr A.B. stosuje dreny. a dr A.K. u którego będę miała operacje nue stosuje

Ismenka, tylko A.K. nie ma jakiegoś specjalnego sprzętu do preparacji tkanek, bo go pytałam. Generalnie organizm radzi sobie z krwią bez drenów, jednak jest to większe obciążenie dla organizmu. dreny na pewno przyspieszają gojenie. Niektóre dziewczyny coś pisały o spuchniętym brzuchu. Ja np. nie miałam takiego efektu, może przez to, że miałam dreny przez 3 dni...?

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Napisane przez Roxi69

Patrycja powodzonka


Klaudka jej jak czytam co wyzej, to az mnie dreszcze przechodza. Krzyki, jeki...te dreny, ten bol...jak w jakiejs rzezni (sorry, wyobraznia mnie ponosi).
Ja zwyczajnie nie rozumiem dziewczyn, ktore jezdza do Czech, no nie rozumiem. Co raz wiecej zlego slysze. Achh, szkoda ponownie maglowac temat bo zaraz mnie tu zlinczuja


Tak czy owak trzymaj sie, z kazdym dniem bedzie lepiej, przeminie, badz cierpliwa, dasz rade!

Roxi, to chyba nie chodzi o to czy to w Czechach się ma opercję czy nie.
Ja mojego lekarza zbytnio nie polecam, ze względu na jego podejście, ale na ból nie mogłam narzekać. Po opercji płynęły mi tylko łzy szczęścia, że się wszystko udało, ale żadnego bólu nie czułam, może jakiś dyskomfort i to tylko pierwszego dnia.

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Napisane przez Shazney

Siwa, z większą projekcją będziesz mieć piłki i będą wyglądać mega sztucznie. Spoko, każdy ma swój gust, ale dziwi mnie to, że ktoś chce taki efekt

Siwa i Roxy, macie takie wąskie te implanty. Ja taki szczypior w klacie, a 11cm zdecydowanie dla mnie za małe. Sylwetka sylwetce jednak nierówna.

Właśnie też tak patrzę, że oprócz chyba Bianeczki i Aichy, to wiekszość dziewczyn raczej ma węższe implany. Ja też raczej szczupła jestem , a mam 11,6... i podoba mi się, że to, że takie mi DF wybrał. Ładne te cyce od niego wychodzą....
A wyciąganie drenów mnie akurat nic nie bolało. Ciekawe od czego to zależy.

[mon87]

Siwa ile masz szerokości i projekcji w tych swoich implantach?

[patrycjanka1987]

[QUOTE=



no tak wycierpisz za jednym razem i spokoj A pozniej plaza bikini i drinki hihi a co z noskiem robisz?[/QUOTE]

Wieczorem wrzucę zdjęcie nosa. Mam garba i w dodatku czubek jest zadarty do góry. Coś a'la delikatna baba jaga :P
Chcę żeby twarz nabrała delikatności. Jak z przodu patrzę to jeszcze w miarę, ale z profilu koszmar!!

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez Noemi_27

Patrycjanka a jaki zabieg będziesz miała oprócz piersi ? Bo ja też będę miała podwójna operacje na którą lekarz się zgodził oczywiście. Piersi i mini plastyka brzucha. Ciekawe jak przeżyje czy będzie bardzo bolalo jak będę odbierać ból.
Siwa wstawia juz może zdjecię powiek ?

Ja chciałabym nos sobie zmniejszyć i wyrównać

[nabery]

Napisane przez patrycjanka1987

Wieczorem wrzucę zdjęcie nosa. Mam garba i w dodatku czubek jest zadarty do góry. Coś a'la delikatna baba jaga :P
Chcę żeby twarz nabrała delikatności. Jak z przodu patrzę to jeszcze w miarę, ale z profilu koszmar!!

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------



Ja chciałabym nos sobie zmniejszyć i wyrównać

Też bym chciała zrobić sobie operkę nosa, ale dygam się!
Sam czubek skrócić...
A A.K. robi operacje nosa?

[palmitis]

Hej Dziewczynki
przeleciałam z grubsza dziesiejszy dzień (klaudulka gratulacje raz jeszcze ) i widzę, że dużo o drenach, więc podzielę się z Wami moimi wrażeniami (już pisałam po op., ale dla przypomnienia); otóż dr JS z Bielska, gdzie ja robiłam piersi stosuje dreny, ale widać, że dren drenowi nierówny.. bryget86, która niestety z powikłaniami po czeskiej przygodzie u dr LP trafiła do Bielska do mojego lekarza (który po kilku tygodniach antybiotykoterapii, wyjął Jej implanty i zamontował nowe - boże, co ta dziewczyna się nacierpiała..) pisała, że od samych pomieszczeń/sal/pokoi przez personel aż po odczuwanie bólu po operacji, a także dreny - było bez porównania na plus, zupełnie inna bajka.. I ja to potwierdzam, po 3-ch dniach kiedy pielęgniarka położyła mnie na kozetce celem zmiany opatrunku i wyjęcia drenów - SZCZERZE - nie poczułam NIC, jedyny "ból" (raczej dyskomfort) sprawiło mi odklejanie plastrów. Dreny zero bólu.

[patrycjanka1987]

Napisane przez nabery

Też bym chciała zrobić sobie operkę nosa, ale dygam się!
Sam czubek skrócić...
A A.K. robi operacje nosa?

Robi, robi

[klaudulka91]

Napisane przez palmitis

Hej Dziewczynki
przeleciałam z grubsza dziesiejszy dzień (klaudulka gratulacje raz jeszcze ) i widzę, że dużo o drenach, więc podzielę się z Wami moimi wrażeniami (już pisałam po op., ale dla przypomnienia); otóż dr JS z Bielska, gdzie ja robiłam piersi stosuje dreny, ale widać, że dren drenowi nierówny.. bryget86, która niestety z powikłaniami po czeskiej przygodzie u dr LP trafiła do Bielska do mojego lekarza (który po kilku tygodniach antybiotykoterapii, wyjął Jej implanty i zamontował nowe - boże, co ta dziewczyna się nacierpiała..) pisała, że od samych pomieszczeń/sal/pokoi przez personel aż po odczuwanie bólu po operacji, a także dreny - było bez porównania na plus, zupełnie inna bajka.. I ja to potwierdzam, po 3-ch dniach kiedy pielęgniarka położyła mnie na kozetce celem zmiany opatrunku i wyjęcia drenów - SZCZERZE - nie poczułam NIC, jedyny "ból" (raczej dyskomfort) sprawiło mi odklejanie plastrów. Dreny zero bólu.

dziekuje lp sadysta skoro mozna to zrobic delikatnie..

[nabery]

To w poniedziałek zapytam ile by mi policzył za nosek

[patrycjanka1987]

Napisane przez nabery

To w poniedziałek zapytam ile by mi policzył za nosek

popytaj i daj znać

[Aleksis22]

Jeju co ja przeżyłam wczorajszego dnia... po prostu jakiś koszmar !!!
Odebrałam wyniki drugiej morfologii- PLT nadal obniżone (120) dzwonię do lekarza... powiedział że muszę otrzymać zaświadczenie od hematologa, bo inaczej nie podejmie się operacji. Mówię jak półtora dnia przed op mam się dostać do hematologa ?! Dzwoniłam jakieś 3 h i już traciłam nadzieje gdy nagle się udało ! Pojechałam do doktorki. Słyszę że płytki wcale jej nie martwią (bo nawet przy 100 można robić trepanacje czaszki) tylko APTT 37 sek (norma 26-36). Nie wytrzymałam i sie popłakałam. Kazała zrobić na miejscu badania i za godzinę przyjść z wynikami. I tak zrobiłam. APTT w normie 31. Okazało się, że labolatorium (a raczej przychodnia) w której wcześniej robiłam morfologie za długo przetrzymywała moja próbkę i się "napowietrzyła" i dlatego zły wynik APTT. To co ja wczoraj przeżyłam.. nie da się opisać.
Piszę to po to żeby was ostrzec. Posłuchałam się swojej dr i badania zrobiłam jak "najpóźniej" żeby były jak najbardziej "aktualne". Ale jak widać nie wzięła pod uwagę to, że mogę być chora, a ja debilka nawet nie pomyślałam. Gdybym zrobiła badania wcześniej mogłabym się podleczyć i zwiększyć ilość płytek. No i nie wydawać 250 zł na hematologa.
Druga sprawa to taka, że następnym razem badania będe robić tylko w profesjonalnym laboratorium a nie w jakiejś przychodni, bo dzięki nim po raz kolejny najadłam sie strachu, że z operacji nici.
Kur.. ale sie rozpisałam ;p

No a jutro... moje drogie Panie... o godzinie 8;30 mam być w klinice i będe miała cycuchy !!!!!

[mano3891]

Napisane przez Roxi69

Ja zwyczajnie nie rozumiem dziewczyn, ktore jezdza do Czech, no nie rozumiem. Co raz wiecej zlego slysze. Achh, szkoda ponownie maglowac temat bo zaraz mnie tu zlinczują

Nie wiem czego nie rozumiesz. Robią cycki w Czechach z tego samego powodu co dziewczyny, które robią w Polsce. Od polskich lekarzy też zdarzają się niezadowolone pacjentki. A operacja w Polsce nie gwarantuje bezbolesnej rekonwalescencji.

klaudulka, to straszne co piszesz, jak z horroru. Wydaje mi się jednak, że jedna doba po takiej operacji to zdecydowanie za mało.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez patrycjanka1987

Dzięki Bogu, że AK tych drenów nie stosuje, bo to chyba masakra z tego co tu czytam

Dzwoniłam właśnie do kliniki żeby się dowiedzieć czy można robić dwie operacje w jednym czasie. U mnie nos plus cyce. Można Jak zdrowie pozwoli to trzasnę 2 w 1:P Ale się mój stary zdziwi

Szalona

[blondiii91]

Patrycjanka,nabery jak sie zdecydujecie na ten nosek dajcie znac :P bardzo bym chciała go sobie tez zoperować ale okropnie sie boje! To moj największy kompleks

[mano3891]

Napisane przez nabery

To w poniedziałek zapytam ile by mi policzył za nosek

Poczytaj też opinie, bo nie każdy lekarz potrafi ładnie zrobić nos. Cycki to coś innego

[nabery]

Napisane przez Aleksis22

Jeju co ja przeżyłam wczorajszego dnia... po prostu jakiś koszmar !!!
Odebrałam wyniki drugiej morfologii- PLT nadal obniżone (120) dzwonię do lekarza... powiedział że muszę otrzymać zaświadczenie od hematologa, bo inaczej nie podejmie się operacji. Mówię jak półtora dnia przed op mam się dostać do hematologa ?! Dzwoniłam jakieś 3 h i już traciłam nadzieje gdy nagle się udało ! Pojechałam do doktorki. Słyszę że płytki wcale jej nie martwią (bo nawet przy 100 można robić trepanacje czaszki) tylko APTT 37 sek (norma 26-36). Nie wytrzymałam i sie popłakałam. Kazała zrobić na miejscu badania i za godzinę przyjść z wynikami. I tak zrobiłam. APTT w normie 31. Okazało się, że labolatorium (a raczej przychodnia) w której wcześniej robiłam morfologie za długo przetrzymywała moja próbkę i się "napowietrzyła" i dlatego zły wynik APTT. To co ja wczoraj przeżyłam.. nie da się opisać.
Piszę to po to żeby was ostrzec. Posłuchałam się swojej dr i badania zrobiłam jak "najpóźniej" żeby były jak najbardziej "aktualne". Ale jak widać nie wzięła pod uwagę to, że mogę być chora, a ja debilka nawet nie pomyślałam. Gdybym zrobiła badania wcześniej mogłabym się podleczyć i zwiększyć ilość płytek. No i nie wydawać 250 zł na hematologa.
Druga sprawa to taka, że następnym razem badania będe robić tylko w profesjonalnym laboratorium a nie w jakiejś przychodni, bo dzięki nim po raz kolejny najadłam sie strachu, że z operacji nici.
Kur.. ale sie rozpisałam ;p

No a jutro... moje drogie Panie... o godzinie 8;30 mam być w klinice i będe miała cycuchy !!!!!

To się bidulo nastresowałaś! Trzymamy zatem kciuki za jutrzejszy dzień!

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez blondiii91

Patrycjanka,nabery jak sie zdecydujecie na ten nosek dajcie znac :P bardzo bym chciała go sobie tez zoperować ale okropnie sie boje! To moj największy kompleks

Mój niestety też i to od zawsze I też się strasznie boję, szczególnie, że nie cierpię oddychać buzią ;( Duszę się nawet przy drobnym przeziębieniu No ale muszę popytać i poczytać.

[palmitis]

Napisane przez Aleksis22

Jeju co ja przeżyłam wczorajszego dnia... po prostu jakiś koszmar !!!
Odebrałam wyniki drugiej morfologii- PLT nadal obniżone (120) dzwonię do lekarza... powiedział że muszę otrzymać zaświadczenie od hematologa, bo inaczej nie podejmie się operacji. Mówię jak półtora dnia przed op mam się dostać do hematologa ?! Dzwoniłam jakieś 3 h i już traciłam nadzieje gdy nagle się udało ! Pojechałam do doktorki. Słyszę że płytki wcale jej nie martwią (bo nawet przy 100 można robić trepanacje czaszki) tylko APTT 37 sek (norma 26-36). Nie wytrzymałam i sie popłakałam. Kazała zrobić na miejscu badania i za godzinę przyjść z wynikami. I tak zrobiłam. APTT w normie 31. Okazało się, że labolatorium (a raczej przychodnia) w której wcześniej robiłam morfologie za długo przetrzymywała moja próbkę i się "napowietrzyła" i dlatego zły wynik APTT. To co ja wczoraj przeżyłam.. nie da się opisać.
Piszę to po to żeby was ostrzec. Posłuchałam się swojej dr i badania zrobiłam jak "najpóźniej" żeby były jak najbardziej "aktualne". Ale jak widać nie wzięła pod uwagę to, że mogę być chora, a ja debilka nawet nie pomyślałam. Gdybym zrobiła badania wcześniej mogłabym się podleczyć i zwiększyć ilość płytek. No i nie wydawać 250 zł na hematologa.
Druga sprawa to taka, że następnym razem badania będe robić tylko w profesjonalnym laboratorium a nie w jakiejś przychodni, bo dzięki nim po raz kolejny najadłam sie strachu, że z operacji nici.
Kur.. ale sie rozpisałam ;p

No a jutro... moje drogie Panie... o godzinie 8;30 mam być w klinice i będe miała cycuchy !!!!!

Wow.. ale nerwówka.. współczuję..
Kochana POWODZENIA!!!!!!

[myszola21]

Aleksis powodzenia!

[Zainteresowana2]

Aleksis ciesze się, że się to dobrze skończyło Powodzenia jutro pisz jak będziesz mogła....

[Aleksis22]

Dziękuje dziewczynki za wsparcie ! ) <3 Będe pisać na pewno !
Dobraaaanoc

[hschick]

Kurcze ale pedzicie z tymi cycami Aleksis trzymam mocno kciuki! Nie daj się tam! następne żelki do podziwiania heh tyle stresu a tu wina laboratorium... 😞 najważniejsze że wszystko dobrze i spełnisz swoje marzenie powodzenia jutro!

Wysłane z mojego MI 4LTE przy użyciu Tapatalka

[Patrycja99]

Hej dziewczynki zaczynam ogarniac co sie dzieje wszyscy sa tu mega mili a ja z malymi przerwami do teraz ciagle spalam. O przeciwbolowe tylko na noc poprosilam po tym jak kazali mi pochodzic po pokoju. Nie wymiotowalam, ani nie czulam sie zle i wbrew temu co myslalam bol i oddychanie tez do przezycia. Ciezko mi zmienic pozycje na lozku, czy sie podciagac, ale jak leze nieruchomo jest ok. Najgorzej chyba odczuwam bol plecow. Boje sie porannego rozchodzenia tylko nastawilam sie na mega masakrczny bol i pozytywnie sie zaskoczylam. Mieli problem z dobudzeniem mnie i to jedyne mgliste wspomnienie z tuz po operacji jestem tak zabandazowana, ze nie widac czy cos mam niestety lekarz sopiero wczoraj na fotach zauwazyl asymetrie piersi i sutkow a do tego podobno skolioza, wiec mam badzieje, ze nie beda mega krzywulcami

Aleksis trzymam kciuki!

[palmitis]

Patrycja, gratulujacje!!!