Scend Barł czyli Scent Bar LVIII

[rachell111]

Napisane przez aileenn

Ha! Mój też łyżką wyjada z miseczki. Skąd jest Twój? (jeśli mogę publicznie zapytać) I czy placki ziemniaczane je z cukrem? Bo usiłuję wytropić, czy to okołośląska przypadłość, czy jakiś dziwny traf

Chyba okołośląska, ale dosłownie "około". Mój z Zagłębia i tak wychowany na plackach z cukrem i kompocie-zupie. Tzn z kompotu zupnego się wyleczył przy mnie, pije w szklance, ale te placki

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez Corii

Kochana, placki ziemniaczane to TYLKO z cukrem, z czym innym toz to profanacja! innych nie tkne, z cukrem kocham I dodam, zem z Zagłebia :P

No to mamy winowajcę.

Dla "nas" profanacją jest cukier na wytrawnym placku. Chociaż powiem, że skosztowałam, i nie są niedobre. Tylko preferuję na wytrawnie, czosnek, sosy, łotewa.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Właśnie będę jeść karpia pieczonego w sosie żadnym. by Red

[Corii]

Napisane przez rachell111

Chyba okołośląska, ale dosłownie "około". Mój z Zagłębia i tak wychowany na plackach z cukrem i kompocie-zupie. Tzn z kompotu zupnego się wyleczył przy mnie, pije w szklance, ale te placki

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------



No to mamy winowajcę.

Dla "nas" profanacją jest cukier na wytrawnym placku. Chociaż powiem, że skosztowałam, i nie są niedobre. Tylko preferuję na wytrawnie, czosnek, sosy, łotewa.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Właśnie będę jeść karpia pieczonego w sosie żadnym. by Red

Ha ha Przybijam pione Twojemu

[Redhaired Witch]

Jam ze stolycy ale placki ziemniaczane jeśli już muszę zjeść to też najchętniej z cukrem.

[aileenn]

Napisane przez rachell111

Wiem, że nie jesz zwierząt, dlatego u Ciebie menu roślinne.
Ja np w tym roku szykuję roślinny pasztet/pieczeń grzybową i myślę nad tym z żurawiną Ciotka co roku wymyśla nowe sałatki śledziowe, słowem nas to jara. Robimy to co lubimy, a że barszcz i grzybowa nie są naszymi "top ten" to nie robimy

Jem niestety, odstawiłam/ograniczyłam zbyt wiele grup pokarmów, więc albo nauczę się jeść mięso, albo będę sobie robić kuku innym jedzeniem Rybki i czasami kurczak wchodzą. Krowy mają zbyt piękne oczy, świniaki zbyt inteligentne spojrzenie, o jeleniach, dzikach czy innych reniferach nie wspomnę.
Pieczeń grzybowa - awwww! Jak?

Napisane przez Corii

Kochana, placki ziemniaczane to TYLKO z cukrem, z czym innym toz to profanacja! innych nie tkne, z cukrem kocham I dodam, zem z Zagłebia :P

Napisane przez rachell111

Chyba okołośląska, ale dosłownie "około". Mój z Zagłębia i tak wychowany na plackach z cukrem i kompocie-zupie. Tzn z kompotu zupnego się wyleczył przy mnie, pije w szklance, ale te placki

Czyli to jednak ze Ślunska ta profanacja! Ha!
Mój też bardzo "około", bo Podbeskidzie to nie Śląsk, ale złe nawyki ma

Napisane przez rachell111

Dla "nas" profanacją jest cukier na wytrawnym placku. Chociaż powiem, że skosztowałam, i nie są niedobre. Tylko preferuję na wytrawnie, czosnek, sosy, łotewa.

Też skosztowałam - dla mnie są niedobre. Ale wiadomo, co człowiek, to smak.



---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

Jam ze stolycy ale placki ziemniaczane jeśli już muszę zjeść to też najchętniej z cukrem.

Podkopujesz mi teorię

[Corii]

Napisane przez aileenn

Czyli to jednak ze Ślunska ta profanacja! Ha!
Mój też bardzo "około", bo Podbeskidzie to nie Śląsk, ale złe nawyki ma

Protestuje! Jaki slunsk Zgałebie to nie slunsk, wypraszam se, phi!

[anastazjaaa2]

Napisane przez Redhaired Witch

56 i pół

Napisane przez Spoora

To ważę mniej Nie dużo, bo nie dużo, ale nie myślałam, że to kiedyś nastąpi Chwilo trwaj

A poważnie to tak jak mówiłam kiedyś, te wagi to jest pic na wodę, znam ludzi co ważą tyle co ja przy takim samym wzroście, baa i nawet gruszkowej budowie i nie ćwiczą itd i lepiej im oudka wyglądają

Jakby tu przenieść trochę oud do cycków?

Jestem przy Was grubasem



Placki ziemniaczane to tylko z solą.
Mlody wpierdziela z cukrem , a ze Śląskiem nie ma kompletnie nic wspólnego. Raz spróbowałam z cukrem, o fuuuj

[rachell111]

Napisane przez aileenn

Jem niestety, odstawiłam/ograniczyłam zbyt wiele grup pokarmów, więc albo nauczę się jeść mięso, albo będę sobie robić kuku innym jedzeniem Rybki i czasami kurczak wchodzą. Krowy mają zbyt piękne oczy, świniaki zbyt inteligentne spojrzenie, o jeleniach, dzikach czy innych reniferach nie wspomnę.

Pieczeń grzybowa - awwww! Jak?

Rozumiem, wiem o co kaman, jak spojrzałam na diety tarczycowe to mi wszystko opadało

2. Inspiracja - ale robię inaczej - daję śladowe ilości orzechów i grzyby różnorodne Ogólnie wrzucam tam za każdym razem coś od siebie.

[Margot45]

Nie, no, placki ziemniaczane to najchętniej gołe, ewentualnie ze śmietaną. Z vukrem mogą być...w ostateczności. A, ja z centralnej Polski. I ważę 54kg.

[aileenn]

Napisane przez Corii

Protestuje! Jaki slunsk Zgałebie to nie slunsk, wypraszam se, phi!

yyy
To o którym Zagłębiu mówimy? Ja o Górnośląskim...

[MotherDivine]

Biada mi, biada.

Iryterrorytek jakimś sposobem dorwał moje limitowane metełoryty. I wywalił je wszystkie prosto na podłogę. Jakoś je pozbierałam, ale jestem prawie pewna, że kilka kuleczek wpadło Tam, Gdzie Grasują Pająki.

[aileenn]

Napisane przez rachell111

2. Inspiracja - ale robię inaczej - daję śladowe ilości orzechów i grzyby różnorodne Ogólnie wrzucam tam za każdym razem coś od siebie.

[anastazjaaa2]

Napisane przez MotherDivine

Biada mi, biada.

Iryterrorytek jakimś sposobem dorwał moje limitowane metełoryty. I wywalił je wszystkie prosto na podłogę. Jakoś je pozbierałam, ale jestem prawie pewna, że kilka kuleczek wpadło Tam, Gdzie Grasują Pająki.

Dobrze,że tylko rozsypał a nie potraktował jak cukierki .

No i teraz masz pretekst,żeby koniecznie kupić nowe

[aileenn]

Napisane przez MotherDivine

Biada mi, biada.

Iryterrorytek jakimś sposobem dorwał moje limitowane metełoryty. I wywalił je wszystkie prosto na podłogę. Jakoś je pozbierałam, ale jestem prawie pewna, że kilka kuleczek wpadło Tam, Gdzie Grasują Pająki.

Cudne sformułowanie


---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez anastazjaaa2

No i teraz masz pretekst,żeby koniecznie kupić nowe

To się nazywa pozytywne podejście do sprawy

[rachell111]

Napisane przez aileenn

Ponieważ nie jestem weganką, to np wszystko przesmażam na maśle. olej też jest, ale masło dla mnie "robi" smak każdej potrawy, nawet spaghetti.

[Parabelka]

Napisane przez Redhaired Witch

Zainspirowana Twoim wcześniejszym postem ułożyłam kołysankę (na melodię "a śpij kochanie"):
aaa śpiiij Eryyykuuu
śpij mój jarlu, dzielny wojownikuuu
nauczymy cię żeglować, palić, gwałcić i rabować
ale teraz słooodkooo śpiiiij








Ja mam w salonie takie jak Parabelka: ecru gładkie proste do ziemi, od połowy poszarpane przez kothy ale za kanapą to nie widać. Okien nie zasłaniają, wiszą pokątnie w rogach.
W sypialni mam tylko zasłony - grube, w złotawym kolorze, też wiszą pokątnie.
W dzieckim firanki niebiesko-zielone z jakiejś organzy, pokątne.
W kuchni fcale.

1. boska
2.u mnie w salonie wiszą częściowo pokątnie , żeby kothy mogły bez większych strat na parapet włazić , w sypialni takoż wzorzyste ale wiszo centralnie , w kuchni też ni mom byli zasłonki ale Śnieszka się oparła i urwała karnisz

Napisane przez MotherDivine

No i po egzaminie. Chyba poszło ok, będę wiedzieć po nowym roku.

o, jak widzę spodobał Wam się Kotef Merkuref. Humorzaste stworzenie, księciunio, hrabia zasmolony...

1.
2.

Napisane przez Spoora

Foty!

Napisane przez Redhaired Witch

Jam ze stolycy ale placki ziemniaczane jeśli już muszę zjeść to też najchętniej z cukrem.

ja też ze stolycy , a zjem i z cukrem i ze śmietaną i bez niczego i na ostro i na słono

Napisane przez MotherDivine

Biada mi, biada.

Iryterrorytek jakimś sposobem dorwał moje limitowane metełoryty. I wywalił je wszystkie prosto na podłogę. Jakoś je pozbierałam, ale jestem prawie pewna, że kilka kuleczek wpadło Tam, Gdzie Grasują Pająki.

ojoj ale

u mnie na wigilię muszą być pierogi kapuściane i kartoflane , karpia nie smażę bo dla siebie mi się nie chce , oni jedzą rybę po grecku ( ja też ) , no i kompot , kisiel żurawinowy ,śledzie , ciasto , bakalie , sałatka , takie tam . O , zupa grzybowa albo barszczyk jeszcze . I starczy
I niniejszym idę czynić ciasto drożdżowe , żegnajcie

[Karkki]

Połowę odpowiedzi wywaliło

Ewuś, tutaj nie ma znaczenia jaka, kolejka jest jedna

Maja, zacznij szukać dawcy wątroby i nerek Na sztucznych słodzikach długo nie pociągniesz.

Napisane przez Parabelka

nii, porządny ponoć, zaproponowali mniejszą flachę ful wypas , bo testera nie bendzie , ale ja kcem większą nie lubię pięćdziesiątek bo mam wrażenie że zaraz się skończą chociaż nie powinny trzydziestka to wiadomo że do szybkiego zużycia i niewiele , ale 50 to taka głupia ilość - ani mało ani dużo

Brałabym mniejszą flaszkę - dużych nigdzie nie ma

Napisane przez Redhaired Witch

Zainspirowana Twoim wcześniejszym postem ułożyłam kołysankę (na melodię "a śpij kochanie"):
aaa śpiiij Eryyykuuu
śpij mój jarlu, dzielny wojownikuuu
nauczymy cię żeglować, palić, gwałcić i rabować
ale teraz słooodkooo śpiiiij

Cudne

Napisane przez Betty83

[...] Mogli uderzać dokładnie tam gdzie chcieli.

Psychologia sprzedaży jest jeszcze lepsza

Napisane przez Margot45

Dawno bo dawno, ale jak pisałam pracę mgr o systemach motywacyjnych w zarządzaniu, to o klockach w niej nie było....

Z punktu widzenia pracownika powiem tyle: praca to jest miejsce do zarabiania pieniędzy. Od życia prywatnego wara a wszelkie imprezy integracyjne i temu podobne uważam za poroniony pomysł. Motywatorem do wydajniejszej pracy jest dla mnie adekwatne wynagrodzenie, nie pranie mózgu. I nie obowiązek spędzania mojego prywatnego czasu z ludźmi, z którymi pracuję.
Konserwa jestem, już mówiłam.

U mnie już było
Sam pomysł integracji w pracy (nie mówię o korpo) i stworzenie warunków typu "pracujesz gdzie i kiedy chcesz" jest świetny, o czym się sama przekonałam i takowy próbuję wprowadzić u siebie. Ale u nas to opornie idzie, bo problemem jest polska mentalność

Napisane przez MotherDivine

No i po egzaminie. Chyba poszło ok, będę wiedzieć po nowym roku.

o, jak widzę spodobał Wam się Kotef Merkuref. Humorzaste stworzenie, księciunio, hrabia zasmolony...

Koth cudnej urody

Napisane przez Corii

Ja mam takie pytanie, czy ktos wie jak skutecznie pozbyc ze z silikono-gumy paskudnego zapachu? Smierdzi strasznie toto (etui na fon), ale jest fajne i chciałabym nosić, jednak nie przy takim stanie śmeirdzenia

Umyj mydłem. A jak będzie nadal śmierdział, to wyrzuć, bo z badziewia zrobiony.


Moja Wigilia, niezależnie co przygotuję, i tak corocznie opiera się na kisielu i barszczu z pierogiem grzybowym

[Karkki]

Spo, firanki mam czarne w kratkę Tzn w dzień są czarne, ale w sztucznym świetle się lśnią i wyglądają na srebrne. Zasłony w dzień są fioletowo-błękitne, bo to gnieciona tafta, a w sztucznym jak widać

[Corii]

Napisane przez Karkki

Umyj mydłem. A jak będzie nadal śmierdział, to wyrzuć, bo z badziewia zrobiony.

A myslisz, ze co zrobiłam jako pierwsze? ale nic to nei dało
Nie ma mowy o wyrzuceniu, bo etui przeboskie

[anastazjaaa2]

Napisane przez aileenn

To się nazywa pozytywne podejście do sprawy

Wszystko ma jakieś plusy

Napisane przez Karkki

Spo, firanki mam czarne w kratkę Tzn w dzień są czarne, ale w sztucznym świetle się lśnią i wyglądają na srebrne. Zasłony w dzień są fioletowo-błękitne, bo to gnieciona tafta, a w sztucznym jak widać

Firanki rewelacyjne
Gdzie takie dają?

[Betty83]

znad mufinek czekoladowo-piernikowych


mnie też karmili plackamy z cukrem

[Karkki]

Napisane przez Corii

A myslisz, ze co zrobiłam jako pierwsze? ale nic to nei dało
Nie ma mowy o wyrzuceniu, bo etui przeboskie

No to zostaje metoda chińskich trampek - pół roku na balkonie i modlić się coby się wywietrzyło
Poka
Jedyne przeboskie jakie do tej pory widziałam, to było to

[Karkki]

Napisane przez anastazjaaa2

Wszystko ma jakieś plusy


Firanki rewelacyjne
Gdzie takie dają?

1.

2. Dzięki Dawali w sklepie na osiedlu. Poszłam po białe, ale same kwiatowe albo tiulowe były a tych nikt nie chciał, to je przygarnęłam

[Corii]

Napisane przez Karkki

No to zostaje metoda chińskich trampek - pół roku na balkonie i modlić się coby się wywietrzyło
Poka
Jedyne przeboskie jakie do tej pory widziałam, to było to

Tak mi się własnie wydawało z tym, ze efekt niekoniecznie jakis moze być ....

Eeee, na początku fakt myślałam o tym szaraku ale doszłam do wniosku ze zbyt oklepany i to wziełam

[justynaneyman]

Napisane przez Murszafka

Prawda?? Niestety dokładam sobie dźwiganiem, zapominaniem, ze jak nie boli, to nie znaczy, że wszystko jest OK...
Bardzo Ci dziękuję W świetle wcześnej wspomnianych problemów, szczękościsków i notorycznego bólu głowy, cały czas mi ostatnio chodzi po głowie, żeby rzucic w cholerę tę korporację i zająć się rysowaniem, pieczeniem i innymi fajnymi sprawami. Tylko przeraża mnie, że u małżona się coś posypie, a kredyt mieszkaniowy sam się nie spłaci... No i kto by to ode mnie kupował?

No co : Robisz stronę, zakładasz fanclub na fejsie, info, że robisz zlecenia - i jakie i leeeeciiiii

Ja też skonczylam pewną znajomość - długoletnią, ponad rok temu i dobrze mi z tym.

Napisane przez Margot45

Znalazły się moje karty wyleciały mi ze dwa tygodnie z portfela - do obydwu bibliotek, do IFPiS-u, do OTICON-u... już myślałam, ze zgubione na amen, u siebie w bibliotece nawet duplikat wyrobiłam, aż tu dzisiaj poszłam do kiosku na dole po bułę do kawy i pani mi daje cały komplet

I dotarła moja allegrowa kiecka, co to ją upolowałam za niecałe 40zł (z transportem!), i bardzo dobrze się w niej czuję. Na temat sprzątania się nie wypowiadam, wczoraj po obiedzie raczyłam odkurzyć i to wszystko.

SUPER

Napisane przez Murszafka

Szarość znów na sterydach. Dwa tygodnie u weta nie była. Dwa. I znów katar, że ledwo oddycha.

biedaczysko

Napisane przez Parabelka

O żesz właśn ie mi zadzwonili , że nie mają i nie będą mieli mojego zamówionego Womanity

PARABELKO NAJ NAJ NAJ... LEPSZEGO!!!!!

Napisane przez MotherDivine

No i po egzaminie. Chyba poszło ok, będę wiedzieć po nowym roku.

wiedziałam, że tak będzie

Napisane przez MotherDivine

Cinki!
Ja wreszcie postanowiłam coś ze sobą zrobić i zacząć wyglądać jak człowiek.

A mnie z niczego przybyło 3 kilo w ciągu 3 tygodni - rok, rozumiecie, trzymam wagę bez problemu, a tu nagle takie coś. I nie wiem, czemu - i to w tak krótkim czasie???

Napisane przez Redhaired Witch

A ja ć'powiem, że jak od zawsze ględzę proporcje mają znaczenie (aaale nowość). Teraz mam o 10 więcej w cycku niż kiedyś, o około 6 więcej w talii i ze 4 w biodrach, w oudach raptem 2 i nogi (ouda też) wydają się taaakie szczuplutkie w porównaniu do góry. Góra natomiast przez ten cycek stała się klepsydrą więc całość wygląda proporcjonalnie lepiej niż przed cionszą.
Ale ja i tak wolę być płaska wszędzie i narzekać na ouda

Ja nawet wolę wyglądać starzej na gębie i wazyć mniej

Napisane przez Karkki

Spo, firanki mam czarne w kratkę Tzn w dzień są czarne, ale w sztucznym świetle się lśnią i wyglądają na srebrne. Zasłony w dzień są fioletowo-błękitne, bo to gnieciona tafta, a w sztucznym jak widać

Ale!!! Ja bym sobie zrobiła pomaranczowo - brązowe
Problem w tym, że firanki mam nad parapet, który robi u mnie za dodatkowy mebel

[MotherDivine]

Grrr firanki i zasłony to moja zmora. Od przeszło roku szukam TYCH IDEALNYCH. W drobniutkie kwiatki, grube, bardzo długie. W stylu angielskim. Nic mi się nie podoba... może to od Cath Kidston, ale dla zasady takich piniendzy to ja nie wydam, o nie!

[Katty_p13]

Ad placków to jako urodzona Kresowianka preferujęedynie z kwaśną śmietaną a bliny to już

Firanki mam żółte tiulowe, gęsto tkanie i robią jednocześnie za zasłonki

[Spoora]

Napisane przez Ewusia_marchew

przelotki są super wygodne

ja też najpierw szukałam po castoramach, ikeachitp, ale nie było szans kupić gotowych w odpowiednim rozmiarze
ostatecznie miałam szyte na zamówienie

Chyba skończę podobnie

Napisane przez aileenn

Ha! Mój też łyżką wyjada z miseczki. Skąd jest Twój? (jeśli mogę publicznie zapytać) I czy placki ziemniaczane je z cukrem? Bo usiłuję wytropić, czy to okołośląska przypadłość, czy jakiś dziwny traf

Ja jak byłam mała tak jadałam I nie jestem z Zagłębia

Napisane przez Parabelka

1. boska
2.u mnie w salonie wiszą częściowo pokątnie , żeby kothy mogły bez większych strat na parapet włazić , w sypialni takoż wzorzyste ale wiszo centralnie , w kuchni też ni mom byli zasłonki ale Śnieszka się oparła i urwała karnisz

Napisane przez Karkki

Spo, firanki mam czarne w kratkę Tzn w dzień są czarne, ale w sztucznym świetle się lśnią i wyglądają na srebrne. Zasłony w dzień są fioletowo-błękitne, bo to gnieciona tafta, a w sztucznym jak widać

Łoo

[Karkki]

Napisane przez Corii

Tak mi się własnie wydawało z tym, ze efekt niekoniecznie jakis moze być ....

Eeee, na początku fakt myślałam o tym szaraku ale doszłam do wniosku ze zbyt oklepany i to wziełam

Marty! No fakt, przeboski

Napisane przez justynaneyman

Ale!!! Ja bym sobie zrobiła pomaranczowo - brązowe
Problem w tym, że firanki mam nad parapet, który robi u mnie za dodatkowy mebel

Uciąć zawsze można. Pomarańczowe i brązowe widziałam różne i różniste - i gładkie i we wzory Czarne niestety tylko z koralikami, kryształkami lub cekinami wcześniej napotykałam, a aż tak ekstrawagancka coby se cekiny w okna wieszać, to ja nie jestem

Napisane przez MotherDivine

Grrr firanki i zasłony to moja zmora. Od przeszło roku szukam TYCH IDEALNYCH. W drobniutkie kwiatki, grube, bardzo długie. W stylu angielskim. Nic mi się nie podoba... może to od Cath Kidston, ale dla zasady takich piniendzy to ja nie wydam, o nie!

W stylu angielskim, w duże róże, marzyły się mnie zasłony. I znalazłam takie, przecudnej urody, coś między właśnie Cath Kidston a Ralphem Laurenem Wisiały aż cały tydzień. Te róże były tak irytujące, że zaczynało coś w oczach migać jak się je kątem oka widziało. Przydały się na osłonę podłogi przy malowaniu Teraz już wiem, że wzory u mnie odpadają.


Ad placków ziemniaczanych - uwielbiam każde Byle bez cebuli. A babka ziemniaczana to już

[Murszafka]

Napisane przez Betty83

Prekursorzy zarządzania zaczynali od dawania wspólnych przerw w pracy ludziom z jednego działu i badania wpływu mocy żarówek na wydajność pracy. Te spotkania integracyjne i dodatkowe benefity i motywatory ładnie nazywają się kulturą organizacyjną, ale ich głównym celem jest zwiększanie efektywności do maksimum i manipulacja ludźmi aby pozwalali pracodawcy na więcej niż by się zgodzili właśnie w 'normalnej pracy'. Trudniej im odejść, bo boją się utraty czegoś więcej niż tylko pracy, to działa jak uzależnienie psychiczne. Zatraca się balans 8h dla pracy, 8 dla siebie i bliskich, 8 dla snu.
Menedżerowie wyższego szczebla przechodzą jeszcze większe pranie mózgu. Kumpel jak odchodził z wysokiego stanowiska, to sam się nie mógł nadziwić na ile pozwolił i że już dawno powinien odpuścić. Nap...ał po 16h nad projektami. W dodatku firma poza śledzeniem go także poza pracą miała kompletną teczkę nt. jego zdrowia i po licznych treningach pełen profil psychologiczny. Mogli uderzać dokładnie tam gdzie chcieli.

Betty, święte słowa... Moja poprzednia korporacja, w głównej lokalizacji, dawała ludziom mieszkania, władze miały nawet domki, to było miasteczko korporacyjne. Puby, przedszkole, szkoła, wszyscy obok siebie. I dramat, jak zwalniali -waliło się wszystko... Tracił się wszystko...

Napisane przez MotherDivine

No i po egzaminie. Chyba poszło ok, będę wiedzieć po nowym roku.

o, jak widzę spodobał Wam się Kotef Merkuref. Humorzaste stworzenie, księciunio, hrabia zasmolony...

A kiedy wyniki??

Napisane przez MotherDivine

Biada mi, biada.

Iryterrorytek jakimś sposobem dorwał moje limitowane metełoryty. I wywalił je wszystkie prosto na podłogę. Jakoś je pozbierałam, ale jestem prawie pewna, że kilka kuleczek wpadło Tam, Gdzie Grasują Pająki.

w obcych miejscach śpię ze sprayem na pająki i jeżdżę z takim elektronicznym odstraszaczem...

Napisane przez justynaneyman

No co : Robisz stronę, zakładasz fanclub na fejsie, info, że robisz zlecenia - i jakie i leeeeciiiii

Ja też skonczylam pewną znajomość - długoletnią, ponad rok temu i dobrze mi z tym.

Zobaczymy jutro, czy szef mi nie ułatwi decyzji, gdyż nie pracuję po godzinach i już. A jutro jestem sama i zdążę obrobić połowę rzeczy tylko...
W ogóle, to upiekłam Lebkuchen i pierniki. ALe czasu na zdobienie już nie ma, łyse będą...
No i udało mi się stanąć piętą, co to ma zapalone ścięgna, na wtyczkę od kabla i się zastanawiam, jak mi jutro odnóże do glana wlezie...

[rachell111]

Napisane przez Murszafka

w obcych miejscach śpię ze sprayem na pająki i jeżdżę z takim elektronicznym odstraszaczem...

O jaaaaaaaaaaa kce to Jaki masz? Co działa?