Scend Barł czyli Scent Bar LVIII

[Murszafka]

Napisane przez rachell111

O jaaaaaaaaaaa kce to Jaki masz? Co działa?

Chyba niemiecki Raid, jutro sprawdzę, bo się właśnie położyłam
Na Allegro kupuję, bo stacjonarnie trudno znaleźć.

[Polly_]

oooo placki na tapecie

ja nigdy nie zapomne jak bedacy we podrózy gdzies w polnocnej Polsce wpadlimy do knajpy, a tam olaki ziemniaczane ze smiataną
podali, rzucialam sie wyglodniala...a tam placek owszu ze smiatanom...ale smiatana z kilkoma łyzkami cukru

[Murszafka]

Placki fuj, ale babkę kartoflaną bym zjadła...

[Polly_]

Napisane przez aileenn

Przez chwilę poczułam się zatwardziałą tradycjonalistką
Tak czy siak, i kutię, i pierogi, i kapuchę z grzybami uwielbiam! M. z kolei uwielbia kompot z suszu (o zgrozo - z fasolą!) i rybkę. Więc w zasadzie pozostaje tylko dodać barszcz (z torebki), jakieś owoce i ciasta (o serniczek truje mi M. od miesiąca, ja z kolei ślinię się na pierniczek) - i wychodzi kolacja wigilijna wielopotrawna i właściwie zgodna z tradycją. Snopka w kątku tylko brakuje No i kutią o powałę nie porzucam, bo powały brak od dwóch pokoleń, a sufit się zapapra.

Napisane przez Ewusia_marchew

Mój tez uwielbia kompot z suszu z fasolą, w dodatku jedzony z miski jak zupa nie rozumiem fenomenu


ja najbardziej lubię pierogi i grzybową

aaaa szok

do tej pory myslalam ze zupa z fasoli z suszonymi sliwkami to najwieksze wigilinje dziwo..ale jednak nie

ja uwielbiam wszystko co u mnie w domu sie podaje, ale np kutia to nie wiem co to jest

[rachell111]

Napisane przez Polly_

ja uwielbiam wszystko co u mnie w domu sie podaje, ale np kutia to nie wiem co to jest

No ja se musiałam kiedyś wyguglać. Na żywo nie "spotkałam" jeszcze.

Łeb mi pęka, chyba jaki pogodowy front się przedziera, bo mam tak, że przestaję widzieć i słyszeć co jakiś czas, jakby ktoś włączył brak sygnału na starych telewizorach. Poprzedzone to było szpilą wbijającą się w lewą półkulę.

[Murszafka]

Mi też pęka. Ale spałam tylko jednym okiem,z zaciśniętymi zębami i pięściami. I obudziłam się o piątej, z panicznym strachem "nie zdążę ze wszystkim". Jestem dziś sama w pracy. A roboty na trzy.

[Corii]

Napisane przez Karkki

Marty! No fakt, przeboski

No własnie, Marty
Ale śmeirdzi, ze szok, chyba nic nie będzie z noszenia go

Moze zamówie tego szaraka, ale jak znam zycie, to tez tak będzie śmierdział pewno, ta sama tania guma chińska ...
Cóz, jakby robili oryginalne na nowe iphony to mimo ceny bym sie szarpneła, ale nie mają

[Maja102]

znad kolejnego niedospania i nowiutkiej plomby. Powoli dostaję głupawki z braku snu
Chciałam się zgłosić na ochotnika do jakiś nadgodzin albo weekendów, żeby mi się za ząb zwróciło, to było: A sio do domu! Nie siedź za długo Cóż zrobić - szef każe, to podreptałam

U mnie święta będa tradycyjne: w Wigilię zwala się siotra z rodziną i będzie barszcz/grzybowa + ryba z fileta (nikt u as nie cierpi karpia ), sałatka, kompot z suszu, sernik i makowiec, w pierwszy dzień świąt my jedziemy do siostry, tam barszcz, pieczone mięsiwo, piernik... co roku to samo, ten sam skład i te same opowieści za stołem


Uprzejmie donoszę, że w superpharm mają nowego biovaxa - bambus i avocado
W promo za 14,99 capnęłam

Napisane przez Redhaired Witch

A ja ć'powiem, że jak od zawsze ględzę proporcje mają znaczenie (aaale nowość). Teraz mam o 10 więcej w cycku niż kiedyś, o około 6 więcej w talii i ze 4 w biodrach, w oudach raptem 2 i nogi (ouda też) wydają się taaakie szczuplutkie w porównaniu do góry. Góra natomiast przez ten cycek stała się klepsydrą więc całość wygląda proporcjonalnie lepiej niż przed cionszą.
Ale ja i tak wolę być płaska wszędzie i narzekać na ouda

Ja z kolei lubię te swoje gładko zarysowane krzywizny na ciele, od kiedy zrzuciłam oponkę i wróciło mi wcięcie w talii to zaczęłam je podkreslac. I w ogóle eleganciej sie do pracy ubierać.
I wiece co? Świetnie się czuję w takim wydaniu, chyba wreszcie dorosłam do noszenia obcasów, obcisłych sukienek, retro koszul itp. Nawet wazelinę do ust zmieniłam na czerwony balsam.
I nie czuję sie w tym jakos staro, jak patrze w lustro to widze fajną, młoda babkę z klasą

[dzika truskawa]

Napisane przez Murszafka

Betty, święte słowa... Moja poprzednia korporacja, w głównej lokalizacji, dawała ludziom mieszkania, władze miały nawet domki, to było miasteczko korporacyjne. Puby, przedszkole, szkoła, wszyscy obok siebie. I dramat, jak zwalniali -waliło się wszystko... Tracił się wszystko...

Napisane przez Murszafka

No i udało mi się stanąć piętą, co to ma zapalone ścięgna, na wtyczkę od kabla i się zastanawiam, jak mi jutro odnóże do glana wlezie...

Napisane przez Maja102

Ja z kolei lubię te swoje gładko zarysowane krzywizny na ciele, od kiedy zrzuciłam oponkę i wróciło mi wcięcie w talii to zaczęłam je podkreslac. I w ogóle eleganciej sie do pracy ubierać.
I wiece co? Świetnie się czuję w takim wydaniu, chyba wreszcie dorosłam do noszenia obcasów, obcisłych sukienek, retro koszul itp. Nawet wazelinę do ust zmieniłam na czerwony balsam.
I nie czuję sie w tym jakos staro, jak patrze w lustro to widze fajną, młoda babkę z klasą

ja ostatnio przymierzyłam klasyczny czarny zakiet. poczulam sie jakbym sie kladla do trumny juz. no nie da rady. trudno do konca zycia bede nosic spodnice w koty itp

a z niusów to juz nie mam szefowej tylko wspólniczkę

[Margot45]

Napisane przez dzika truskawa

a z niusów to juz nie mam szefowej tylko wspólniczkę

1.
Mnie od razu przychodzi na myśl państwo totalitarne - ruskie też dla swoich budowali osiedla itepe - jeden kołchoz

2. Gratulować


Ubraniowo mam poważny dylemat: czy brać pas w rozmiarze M czy S?

[Maja102]

Napisane przez dzika truskawa

ja ostatnio przymierzyłam klasyczny czarny zakiet. poczulam sie jakbym sie kladla do trumny juz. no nie da rady. trudno do konca zycia bede nosic spodnice w koty itp

garsonka, czółenka, koczek i do trumny

Nie no, ja to mieszam - a to jakiś wisior metalowy, a to skórzane portki do koszuli, sznurowane gotyckie kozaki itp...

Napisane przez dzika truskawa

a z niusów to juz nie mam szefowej tylko wspólniczkę

[Ewusia_marchew]

Napisane przez aileenn

Ha! Mój też łyżką wyjada z miseczki. Skąd jest Twój? (jeśli mogę publicznie zapytać) I czy placki ziemniaczane je z cukrem? Bo usiłuję wytropić, czy to okołośląska przypadłość, czy jakiś dziwny traf

najdziwniejsze jest to ze pochodzimy z jednego miasta i u mnie o takich rzeczach nikt nie słyszał jesteśmy z Jaworzna, taki ni to Śląsk ni to Małopolska
placki ziemniaczane tylko wytrawne

Napisane przez MotherDivine

Biada mi, biada.

Iryterrorytek jakimś sposobem dorwał moje limitowane metełoryty. I wywalił je wszystkie prosto na podłogę. Jakoś je pozbierałam, ale jestem prawie pewna, że kilka kuleczek wpadło Tam, Gdzie Grasują Pająki.

Napisane przez Karkki

Ewuś, tutaj nie ma znaczenia jaka, kolejka jest jedna

to fatalnie

Napisane przez Polly_

ja uwielbiam wszystko co u mnie w domu sie podaje, ale np kutia to nie wiem co to jest

ja też w życiu kutii nie jadłam
mimo że u mojej mamy robiło się, ale ona chyba nie przepadała bo nie przyniosła tej tradycji ze sobą

Napisane przez Murszafka

Mi też pęka. Ale spałam tylko jednym okiem,z zaciśniętymi zębami i pięściami. I obudziłam się o piątej, z panicznym strachem "nie zdążę ze wszystkim". Jestem dziś sama w pracy. A roboty na trzy.

Napisane przez Maja102

Ja z kolei lubię te swoje gładko zarysowane krzywizny na ciele, od kiedy zrzuciłam oponkę i wróciło mi wcięcie w talii to zaczęłam je podkreslac. I w ogóle eleganciej sie do pracy ubierać.
I wiece co? Świetnie się czuję w takim wydaniu, chyba wreszcie dorosłam do noszenia obcasów, obcisłych sukienek, retro koszul itp. Nawet wazelinę do ust zmieniłam na czerwony balsam.
I nie czuję sie w tym jakos staro, jak patrze w lustro to widze fajną, młoda babkę z klasą

Napisane przez dzika truskawa

a z niusów to juz nie mam szefowej tylko wspólniczkę

[Betty83]

znad kawusi

Napisane przez dzika truskawa

a z niusów to juz nie mam szefowej tylko wspólniczkę

Gratulacje!!!



a z ryb będzie karp i sandacz (ex złowił i mi podrzucił spory kawał )

[MotherDivine]

Gratulacje, truskawo!

Znad paskudnej kawy która mi wcale kawy nie przypomina, jakieś mężowe wynalazki.

Dumam od rana nad nietoperzem od Zoologist Perfumes. Ziemia i banan, i skóra. Z jednej strony chciałabym spróbować, z drugiej... nie jestem do końca przekonana.

Jestem tak zmęczona, że bardziej się chyba nie da, jednak stres (święta, egzamin) dały mi się mocno we znaki. Zwykle w każdą środę teściowie biorą Irytka do siebie na jakieś 5-6 godzin żebym trochę odetchnęła, ale nie dziś. A ja tak potrzebuję chociaż chwili odpoczynku... tak to zawsze sobie w spokoju ogarnę dom i usiądę przez chwilę w spokoju. Przy Irysiu też se siedne, ale kilka godzin psychicznej przerwy od odpowiedzialności za dzieciora czyni cuda!

Ehh, byle do piątku.

[Redhaired Witch]

Napisane przez dzika truskawa

z niusów to juz nie mam szefowej tylko wspólniczkę

Gratulacje

Napisane przez Maja102

Świetnie się czuję w takim wydaniu, chyba wreszcie dorosłam do noszenia obcasów, obcisłych sukienek, retro koszul itp. Nawet wazelinę do ust zmieniłam na czerwony balsam.
I nie czuję sie w tym jakos staro, jak patrze w lustro to widze fajną, młoda babkę z klasą

Bo do Ciebie pasuje taka zmysłowa gotycka elegancja

Napisane przez MotherDivine

Tam, Gdzie Grasują Pająki.

Zatrudnij Chłopa do wygrzebania, a jak poplujesz i wytrzesz o koszulę to będzie można nadal używać

Macham znad śledzia i Wielkiego Mierzenia Ciuchów i Czystek. Oj poleci trochę... Ale nie ma to jak zrobić miejsce na nowe

[MotherDivine]

Że mojego Chłopa? Mój Chłop jak widzi pająka od razu wskakuje prosto na stół i piszczy jak mała dziewczynka. Ja też.
Tam, Gdzie Grasują Pająki zapuszczają się tylko koty. Jak im się chce.

[Redhaired Witch]

Szybkie pytanko do matek i Parabelki: pneumokoki, meningokoki - szczepiłyście? W przypadku jednego dida przedszkolnego lepiej zaszczepić młodsze szybciej (co oznacza więcej dawek)? Czy wszystko manipulacja koncernów farmaceutycznych?

[Maja102]

Napisane przez Redhaired Witch

Bo do Ciebie pasuje taka zmysłowa gotycka elegancja

dzięki
Celuję w różne klimaty: trochę retro, trochę rock (np. spódnice w szkocką kratę), troche dandys, trochę corp goth
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...038db8abb8.jpg
A czasem dla odmiany dżinsy i bluza z czachą albo koszulka ze Shrekiem

Napisane przez Redhaired Witch

Macham znad śledzia i Wielkiego Mierzenia Ciuchów i Czystek. Oj poleci trochę... Ale nie ma to jak zrobić miejsce na nowe

z cyklu #problemy pierwszego świata
Kupiłam na święta ten swój zimowy płaszcz z futerkiem, a tu ciepło
w co się ubrać??
Jak żyć???

[MotherDivine]

Rozumiem kontrowersje związane ze szczepionkami, rozumiem że niektórzy podchodzą do wielkich koncernów farmacutycznych z nieufnością, ale mimo wszystko uważam, że nie warto kusić losu. Nie wybaczyłabym sobie, jeśli odpuściłabym szczepienie, a dziecko zaraziłoby się jakimś paskudztwem w przedszkolu czy na sali zabaw i nie daj boże nie wyszło z choroby cało.

Nie jestem fanką wprowadzania patogenów do bardzo młodego organizmu, sama zaszczepiłam moje dziecko później, niż sugerowali lekarze - odroczyłam szczepienia o pół roku żeby mały nabrał trochę własnej odporności. Ale ja mam tylko jedno dziecko. Przy przedszkolaku i niemowlęciu nawet bym się nie zastanawiała, tylko od razu szczepiła na wszystko jak leci.

[Redhaired Witch]

Maja, corp goth
Nie dla mnie (za to idealnie dla Ciebie) ale boskie.

Napisane przez MotherDivine

Przy przedszkolaku i niemowlęciu nawet bym się nie zastanawiała, tylko od razu szczepiła na wszystko jak leci.

My pierwsze szczepiliśmy z pominięciem tej najwcześniejszej dawki ale teraz się wahamy - też odczekać czy szczepić jak najszybciej ze względu na przedszkolne bakterie. Ja stawiam na jak najszybsze, TŻ zaczął drążyć temat "czy faktycznie trzeba" no i tak... Ciekawe co Parabelka by powiedziała

[MotherDivine]

Ja też zaszczepiłabym jak najszybciej w takiej sytuacji. Oczywiście, każdy wybór niesie za sobą jakieś ryzyko, ale tutaj warto po prostu podejść do kwestii indywidualnie.

Ja poczekałam ze szczepieniem, ponieważ to było pierwsze dziecko, w dodatku karmione piersią. Ze względu ma moją decyzję zachowywałam większą ostrożność - unikałam tłumów, przykładałam większą wagę do sprzątania (chociaż też nie szalałam ze sterylnością).
W przypadku drugiego dziecka, albo niekarmienia piersią, szczepiłabym jak najszybciej, bo takie rozwiązanie wydawałoby mi się najbezpieczniejsze.

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

Szybkie pytanko do matek i Parabelki: pneumokoki, meningokoki - szczepiłyście? W przypadku jednego dida przedszkolnego lepiej zaszczepić młodsze szybciej (co oznacza więcej dawek)? Czy wszystko manipulacja koncernów farmaceutycznych?

lepiej zaszczepic ale później,
moja pediatra nie zezwala na łaczenie tych sczepionek w kombajny z 6 innymi na jednej wizycie,.
ale w sumie nie wiem jak sie ustosunkowac do tego ze ma przedszkolną sioste

[Maja102]

prawie jak jakas stara okładka Burzum
http://www.orsay.com/pl-pl/sale/kosz...-13802764.html

[MotherDivine]

Znad herbatki jeżynowej

Teściowie się zlitowali i wzięli ode mnie didka na godzinę, mooooże dwie jeśli będę miała szczęście.
I prezenty ostatnie właśnie kurier przywiózł.

W dodatku teściowie zrobili nam 'szlachetną paczkę' - taka ich mała tradycja, że co roku przychodzą do nas dzień przed Wigilią z kilkoma kartonami wypełnionymi jedzeniem, chemią, papierem toaletowym... Ależ miło z ich strony. Chyba jeszcze nawyk z czasów, kiedy mąż był kawalerem.

A teraz sprzątanie... kurczę, nie odrobię się do 2018 roku...

[Margot45]

A nam właśnie dali wolną wigilię bardzo miłe zaskoczenie

Tak, ze gdybym tu jutro nie zajrzała to już dziś wszystkim życzę udanego świętowania!

[Parabelka]

snad ogólnego zagonienia

Napisane przez rachell111

Łeb mi pęka, chyba jaki pogodowy front się przedziera, bo mam tak, że przestaję widzieć i słyszeć co jakiś czas, jakby ktoś włączył brak sygnału na starych telewizorach. Poprzedzone to było szpilą wbijającą się w lewą półkulę.

Napisane przez Murszafka

Mi też pęka. Ale spałam tylko jednym okiem,z zaciśniętymi zębami i pięściami. I obudziłam się o piątej, z panicznym strachem "nie zdążę ze wszystkim". Jestem dziś sama w pracy. A roboty na trzy.

Napisane przez Maja102

Ja z kolei lubię te swoje gładko zarysowane krzywizny na ciele, od kiedy zrzuciłam oponkę i wróciło mi wcięcie w talii to zaczęłam je podkreslac. I w ogóle eleganciej sie do pracy ubierać.
I wiece co? Świetnie się czuję w takim wydaniu, chyba wreszcie dorosłam do noszenia obcasów, obcisłych sukienek, retro koszul itp. Nawet wazelinę do ust zmieniłam na czerwony balsam.
I nie czuję sie w tym jakos staro, jak patrze w lustro to widze fajną, młoda babkę z klasą

Napisane przez dzika truskawa

ja ostatnio przymierzyłam klasyczny czarny zakiet. poczulam sie jakbym sie kladla do trumny juz. no nie da rady. trudno do konca zycia bede nosic spodnice w koty itp

a z niusów to juz nie mam szefowej tylko wspólniczkę

1. ostatni raz miałam żakiet na sobie na egzaminie na szóstym roku
2.

Napisane przez Maja102

garsonka, czółenka, koczek i do trumny

Napisane przez Redhaired Witch

Szybkie pytanko do matek i Parabelki: pneumokoki, meningokoki - szczepiłyście? W przypadku jednego dida przedszkolnego lepiej zaszczepić młodsze szybciej (co oznacza więcej dawek)? Czy wszystko manipulacja koncernów farmaceutycznych?

Napisane przez MotherDivine

Rozumiem kontrowersje związane ze szczepionkami, rozumiem że niektórzy podchodzą do wielkich koncernów farmacutycznych z nieufnością, ale mimo wszystko uważam, że nie warto kusić losu. Nie wybaczyłabym sobie, jeśli odpuściłabym szczepienie, a dziecko zaraziłoby się jakimś paskudztwem w przedszkolu czy na sali zabaw i nie daj boże nie wyszło z choroby cało.

Nie jestem fanką wprowadzania patogenów do bardzo młodego organizmu, sama zaszczepiłam moje dziecko później, niż sugerowali lekarze - odroczyłam szczepienia o pół roku żeby mały nabrał trochę własnej odporności. Ale ja mam tylko jedno dziecko. Przy przedszkolaku i niemowlęciu nawet bym się nie zastanawiała, tylko od razu szczepiła na wszystko jak leci.

Napisane przez Redhaired Witch

My pierwsze szczepiliśmy z pominięciem tej najwcześniejszej dawki ale teraz się wahamy - też odczekać czy szczepić jak najszybciej ze względu na przedszkolne bakterie. Ja stawiam na jak najszybsze, TŻ zaczął drążyć temat "czy faktycznie trzeba" no i tak... Ciekawe co Parabelka by powiedziała

Napisane przez MotherDivine

Ja też zaszczepiłabym jak najszybciej w takiej sytuacji. Oczywiście, każdy wybór niesie za sobą jakieś ryzyko, ale tutaj warto po prostu podejść do kwestii indywidualnie.

Ja poczekałam ze szczepieniem, ponieważ to było pierwsze dziecko, w dodatku karmione piersią. Ze względu ma moją decyzję zachowywałam większą ostrożność - unikałam tłumów, przykładałam większą wagę do sprzątania (chociaż też nie szalałam ze sterylnością).
W przypadku drugiego dziecka, albo niekarmienia piersią, szczepiłabym jak najszybciej, bo takie rozwiązanie wydawałoby mi się najbezpieczniejsze.

Napisane przez Polly_

lepiej zaszczepic ale później,
moja pediatra nie zezwala na łaczenie tych sczepionek w kombajny z 6 innymi na jednej wizycie,.
ale w sumie nie wiem jak sie ustosunkowac do tego ze ma przedszkolną sioste

No to teraz cuzamen do kupy rzecz wygląda tak :
1.did się rodzi pozbawiony jakiejkolwiek praktycznie odporności , ponieważ tak jak pozostałe narządy , układ odpornościowy uzyskuje pełną sprawność w wieku ok 18 lat , w związku z czym zakażenie banalnym katarowym wirusem dla noworodka potrafi się skończyć zapaleniem płuc , a zakażenie zwykłą infekcyjną niegroźną dla starszych didów i dorosłych bakterią tak samo wywołującą katar - nawet sepsą . Dlatego didka małego trzeba chronić przed chorymi .

2.do pół roku mniej więcej , na ten najgorszy okres najsłabszości , didek jest chroniony przeciwciałami otrzymanymi w ciąży od matki , są to długo utrzymujące się przeciwciała po przebytych chorobach zakaźnych typu ospa , odra itd , ale ponieważ najpopularniejsze wirusy błyskawicznie mutują i jest ich od groma - nie dają trwałej odporności i didek tak samo się zaraża , nawet karmiony piersią, bo zanim chora matka wytworzy przeciwciała i je przetransferuje do mleka , nachucha na didka i będzie didek chory . Dlatego przy pierwszych objawach infekcji konieczne zakładanie maski na paszczę przy podchodzeniu do didka .

3.Choroby , przeciwko którym skierowane są szczepienia , są potencjalnie i faktycznie śmiertelne , a nawet jak się wyzdrowieje , nie ma się trwałej odporności jak po ospie . Można za to mieć trwałe nieodwracalne ciężkie powikłania .
-tężec - w 100 % śmiertelny ,
-krzusiec/koklusz - śmiertelny/powodujący trwałe ciężkie uszkodzenie mózgu u noworodków i małych niemowląt ,
-błonica/dyfteryt - w postaci krtaniowej powoduje zgon u dzieci .
Te trzy zarazy mają mechanizm nie pozwalający na jakiekolwiek leczenie , dlatego , że bakterie je wywołujące żyją po zarażeniu człowieka albo bardzo krótko - jak tężec , który po 48 godzinach sam zdycha , albo dłużej ale nie dają żadnych charakterystycznych objawów - jak krztusiec , który żyje dwa tygodnie , ale na początku nie sposób go rozpoznać , natomiast w tym czasie wytwarzają toksyny , powodujące w w wypadku tężca trwałe nieodwracalne zablokowanie połączeń nerwowo-mięśniowych w fazie skurczu mięśnia (stąd tężec - bo się tężeje) , więc człowiek się dusi , w wypadku krztuśca - na szczęście odwracalnie ( na około pół roku) łączące się z zakończeniami nerwów odpowiedzialnych za odruch kaszlowy , w wypadku błonicy - powodujące produkcję tzw błon rzekomych - gęstej błoniastej wydzieliny zatykającej krtań aż do uduszenia .
Jedynym ratunkiem przed tymi chorobami jest podanie szczepionek powodujących wytworzenie przeciwciał wyłapujących i niszczących toksyny .
A i tak te przeciwciała nie są na stałe , szczepienia przeciw tężcowi trzeba powtarzać co 10 lat , przeciw krztuścowi co 8 .

-Polio czyli dawniej Heine-Medina - u dzieci najczęściej przebiega w postaci porażennej , dającej trwałe wiotkie porażenia mięśni szkieletowych (nigdy nie wiadomo której grupy i w jakim stopniu) , bądź zakończonej w szybkim czasie zgonem. latem tego roku zanotowano dwa przypadki porażennego polio u dzieci na Ukrainie zachodniej - rzut beretem do nas . Na Ukrainie wyszczepialność jest teraz na poziomie ok.50% , więc będą mieli epidemie chorób zakaźnych , a stamtąd przyjdzie to do nas .

-HiB , pneumokoki , meningokoki B - bakterie powszechnie występujące i powszechnie noszone w nosogardle przez dorosłych i starsze didy , którym na ogół nie szkodzą , ale - przy spadku odporności wywołają sepsę i zapalenie opon . U małych didków poniżej roku mogą wywołać bez spadku odporności - bo tej jeszcze odporności nie ma .
Szczyt zachorowań na sepsę i zapalenie opon wywoływane przez pneumokoki to drugie półrocze życia , didki się zarażają od najbliższej rodziny . Przez pierwsze półrocze miały matczyne przeciwciała , po roku odporność zacznie im rosnąć , ale drugie półrocze to dziura immunologiczna , gdzie jest wielkie zagrożenie . Tak samo meningokoki B .

4. wielkim błędem jest czekanie ze szczepieniami "aż będzie starszy i silniejszy" . Odwlekanie szczepienia to błąd , który mogą popełnić rodzice z niewiedzy , ale którego nie wolno popełnić lekarzowi . Jeżeli szczepienie zostanie odłożone nie z powodów zdrowotnych a ot tak '"aż będzie starszy" , a tym czasie dziecko złapie chorobę , przed którą szczepienie by je uchroniło i zachoruje albo umrze - będzie to wina lekarza i błąd w sztuce .
Szczepienia mają na celu ochronę najsłabszych dzieci , starsze sobie lepiej poradzą , dla 5-latka koklusz nie jest zagrożeniem życia tak jak dla noworodka (tężec jest) . Czekanie aż dziecko podrośnie jest zwiększaniem ryzyka zachorowania zakończonego zgonem bądź trwałymi powikłaniami - im młodszy did , tym cięższy przebieg choroby .

5.szczepienie nie polega na wprowadzeniu w pełni sprawnego chorobotwórczego patogenu do organizmu .
w wypadku niektórych chorób wirusowych podaje się żywe , osłabione , pozbawione mocy chorobotwórczej wirusy(ospa, odra, świnka, różyczka) - i to po skończeniu roku , w wypadku chorób bakteryjnych podaje się wyizolowane fragmenty bakteryjnej komórki , stymulujące powstawanie przeciwciał . Nie ma możliwości zachorowania po szczepionkach przeciwbakteryjnych . Wyjątkiem jest szczepionka przeciw gruźlicy , gdzie podaje się żywą osłabiona bakterię, ale żeby zachorować, trzeba mieć wrodzony zespół niedoboru odporności - rzecz niesłychanie rzadka .

6.kojarzenie kilku szczepionek w jednym podaniu wzmacnia ich wzajemne działanie , oprócz tego jeżeli podaje się 6 szczepionek w jednym zastrzyku , podaje się 6 razy mniej substancji dodatkowych - konserwantów , i jest 6 razy mniej bólu . Obecnie dąży się do produkcji szczepień w wysokim stopniu skojarzonych , m.in. z powyższych powodów .
organizm ludzki doskonale sobie radzi z wprowadzeniem 15 milionów antygenów - w pełnym pakiecie szczepień ful wypas jest ich zaledwie około 3 tysięcy , nie stanowią żadnego zagrożenia dla dida .

7.w całej Unii , tylko u nas i bodaj w Rumunii nie ma w kalendarzu szczepionek skojarzonych i pneumokoków obowiązkowych dla wszystkich dzieci .

8.przy starszym przedszkolnym szczepić wszystko od szóstego tygodnia , nie odwlekać , bo starsze będzie przynosiło wszystkie możliwe zarazy , ono będzie mieć katar , a młodsze może skończyć z zapaleniem płuc albo gorzej . Zwłaszcza pneumokoki szczepić , bo nosicielstwo wśród dzieci jest powszechne ,a dla małego dida kontakt z nosicielem to ogromne prawdopodobieństwo zachorowania .



i jeszcze aspekt prawny obowiązkowości szczepień - szczepienia zawarte w kalendarzu szczepień są obowiązkowe z racji ustawy , tak jak obowiązek szkolny , i nie ma możliwości ich uniknięcia , rodzice nie mają mocy decyzyjnej przy szczepieniach obowiązkowych , mają przy zalecanych - mogą szczepić lub nie , ale obowiązkowe muszą , zaniechanie szczepień jest zaniedbaniem opiekuńczym i jest karane . Są już precedensy.

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez Karkki

Połowę odpowiedzi wywaliło



Brałabym mniejszą flaszkę - dużych nigdzie nie ma

1.mnie też
2.ale ja kcem duuużom

Napisane przez Karkki

Spo, firanki mam czarne w kratkę Tzn w dzień są czarne, ale w sztucznym świetle się lśnią i wyglądają na srebrne. Zasłony w dzień są fioletowo-błękitne, bo to gnieciona tafta, a w sztucznym jak widać

o psiakość

Napisane przez Corii

A myslisz, ze co zrobiłam jako pierwsze? ale nic to nei dało
Nie ma mowy o wyrzuceniu, bo etui przeboskie

a zalej jakomś mocnom perfumom może nasiąknie i przestanie śmierdzieć ?

Napisane przez justynaneyman

PARABELKO NAJ NAJ NAJ... LEPSZEGO!!!!!



A mnie z niczego przybyło 3 kilo w ciągu 3 tygodni - rok, rozumiecie, trzymam wagę bez problemu, a tu nagle takie coś. I nie wiem, czemu - i to w tak krótkim czasie???

1.dziękuję
2.nerwy odpuściły , przestałaś spalać w przyspieszonym tempie .

Napisane przez MotherDivine

Grrr firanki i zasłony to moja zmora. Od przeszło roku szukam TYCH IDEALNYCH. W drobniutkie kwiatki, grube, bardzo długie. W stylu angielskim. Nic mi się nie podoba... może to od Cath Kidston, ale dla zasady takich piniendzy to ja nie wydam, o nie!

a Laura Ashley ?

Napisane przez Polly_

ale np kutia to nie wiem co to jest

klasycznie gotowana pszenica z miodem, makiem i bakaliami , w wersji bardziej jadalnej zamiast pszenicy można wziąć pęczak .

[Redhaired Witch]

Napisane przez Margot45

A nam właśnie dali wolną wigilię bardzo miłe zaskoczenie

Premię dali, dzień wolny dali i uszko w barszczu?! Może Ty prace pomyliłaś i w drzwi obok wchodzisz?

Parabelko! Dzięki wielkie za wywód, streściłam TŻtowi i będziem jak najszybciej szczepić na pneumo- i meningokoki. Te obowiązkowe i tak planowaliśmy na następnej wizycie. Niemniej trochę mam teraz stresa jeśli chodzi o dopuszczanie do niego N.

[Parabelka]

Napisane przez Redhaired Witch

Premię dali, dzień wolny dali i uszko w barszczu?! Może Ty prace pomyliłaś i w drzwi obok wchodzisz?

Niemniej trochę mam teraz stresa jeśli chodzi o dopuszczanie do niego N.

1.

2.nie pozwalaj jej go obcałowywać i chuchać prosto w nos , poza tym spokojnie no i oczywiście jak zakatarzona/chora to nie może podchodzić .

[Margot45]

Napisane przez Redhaired Witch

Premię dali, dzień wolny dali i uszko w barszczu?! Może Ty prace pomyliłaś i w drzwi obok wchodzisz?

Obok to nie.... sami jesteśmy na całym piętrze - ale przyznam, ze samej mi trudno uwierzyć w takie cuda na kiju

[Corii]

Napisane przez Parabelka

s
a zalej jakomś mocnom perfumom może nasiąknie i przestanie śmierdzieć ?

Parab, to tez już przerobiłam, zlazłam toto chyba wszelakimi posiadanymi perfumami w tym na noc tak zostawiłam i lipa

Kliknełam szaraka, jak tez będzie smeirdział tak poteznie, t0 odeslem im