Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XXII

[Klaudenc]

Napisane przez Soupir bordeaux

Hmm moze za długo trzymałaś? Ja gold też trzymałam około 2h i byłam załamana dzień po.
Zastanawia mnie dlaczego te włosy się tak "zepsuły", co innego gdyby od razu nie poszło..

Mnie się tak robi przez powietrze, od razu po umyciu fajnie a potem co raz gorzej albo na odwrót. Wczoraj miałam fajne włosy, myłam wieczorem a rano już były dosć suche, więc pewnie będę musiała nakremować kłaczki żeby je nawilżyć lepiej. O tej porze roku takie anomalia są typowe.

[Soupir bordeaux]

Bardzo możliwe faktycznie aczkolwiek strasznie to frustrujące, to zabrzmi głupio ale moje włosy jakby "zmieniają porowatość" w ciągu dnia, drugi dzien od mycia są juz takie nijakie i śliskie (oprócz końców) ze wszystkie upięcia też są trudne :-/

[sandrek]

Napisane przez Soupir bordeaux

Hmm moze za długo trzymałaś? Ja gold też trzymałam około 2h i byłam załamana dzień po.
Zastanawia mnie dlaczego te włosy się tak "zepsuły", co innego gdyby od razu nie poszło..

Spróbuję go dziś nałożyć przed myciem na 30 minut.

[Soupir bordeaux]

Ja też jeszcze raz ze złotym podejdę.

[Klaudenc]

Napisane przez Soupir bordeaux

Ja też jeszcze raz ze złotym podejdę.

A jaki masz punkt rosy? Bo jak poniżej 4 to nie dziwię się że po biovaxach jest źle, one są napakowane kolosalną ilością gliceryny

[myszka2020]

Napisane przez sophisticated_

witajcie dziewczyny niestety nie mam pieknych loczkow jak wy ale za to mam cos w rodzaju fal czyli chyba pasuje to watku mam pytanie do dziewczyn z kreconymi dlugimi wlosami ( tak do stanika) jakie fryzury nosicie polecacie?
mam dlugie wlosy i chcialabym cos z nimi zrboic tylko nie bardzo wiem co, wiem tylko ze sa nudne, myslalam o cieniowaniu ale ponoc moze to zwiekszyc skret wlosow a tego bym nie chciala

bede wdzieczna za kazda propozycje

bardzo przepraszam za to ze zdjecia sa tak dziwnie poobracane, na moim laptopie wygladaja normalnie a tu na wizazu cos sie poprzestawialo

Napisane przez sophisticated_

bo mi sie podobaja najbardziej proste wlosy nie krecone. tzn ja nie mam kreconych mam takie niewiadomo co czasami troche sie pofaluja czasami sa bardzeij proste, ale chcialam isc do fryzjerki zeby mi jakos fajnie sciela wlosy tylko zupelnie nie mam pomyslu
myslicie ze cieniowanie przy falowanych wlosach to zly pomysl?

Witaj
Tak to już jest, że fale nigdy nie będą lokami, ale również mają swój urok Ja bym polecała jakieś ładne cięcie w kształcie U i jedną warstwę na włosach Delikatnie wycieniować, ale nie też jakoś bardzo mocno, bo złe cieniowanie też może ładnie nie wyglądać. Z początku można unikać silikonów i spróbować wydobyć skręt
Albo przez koczki ślimaczki --> http://www.kasianafali.pl/2015/09/w-...adam-wosy.html
Albo ugniatanie z żelem do włosów albo żelem lnianym --> http://www.kasianafali.pl/2014/09/re...cji-moich.html

Napisane przez krolewna_smieszka

Jakiś czas temu w sklepie z wyposażeniem wnętrz trafiłam na dział z kosmetykami. Kupiłam tam 2 ciekawostki - są w załącznikach. Jak na razie oba produkty sprawują się ok.
Ale moje loki nadal są w kiepskim stanie. Wrzucam zdjęcie najlepszych, jakie mi się udało uzyskać w ostatnim czasie.

A ja się zawsze zachwycam Twoim skrętem, nawet jak gdzieś się tam puszek zawieruszy - wiadomo, że mocne loczki tak mają

Napisane przez Klaudenc

Yeee, nie dowierzam ale kremol z lidla z gliceryną nawilża mi kłaki i to bardzo zacnie! W ogóle dziwna ta moja pielęgnacja teraz - krem do rąk z gliceryną, do mycia mydło, odżywka nawalona proteinami lub lekki balsam z panthenolem, olejowania i odżywek z olejami zero a jest o niebo lepiej. Chyba rewolucja była konieczna

Szał U mnie jednak dużo gliceryny niet, ale panthenol i glutek lniany jako nawilżacz bardzo tak

Napisane przez Soupir bordeaux

Ja polecam krem do loków, mój wieloletni hit
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...wa-wersja.html

Czemu on ma tyle gliceryny no

Napisane przez ewaborys

Czesc Dziewczyny

swego czasu byla genialna odzywka bez splukiwania Pantene loki i fale.
Odzywka ta geeeeenialnie podkreslala skret moich falowanych wlosow, byla super wygodna w uzyciu bo bez splukiwania i nigdy nie dalo sie z nia przesadzic.
Teraz jest wycofana i od roku wiecej szukam i probuje co innego ale bez jakiegos wiekszego fajnego skutku. Teraz mam plyn do stylizacji z joanny jest ok ale nie stosuje juz zadnej odzywki wiec nie wiem czy to dobrze. chcialam sie zapytac o zamieniki dla teh z pantene, ktos ja uzywal byl mega zadowolony i znalazl godnego zastepce?

Mnóstwo osób żałuje tej odżywki hehe
Ja teraz bardzo lubię używać rozwodnionego balsamu regenerującego ecolab (ma glicerynę dalej w składzie) albo rozwodnionego kallosa omega albo blueberry (czysto emolientowe)

Napisane przez Soupir bordeaux

Klaudenc mnie kuszą te odżywki z Ziaji i ze spłukiwaniem i bez ale na razie mam szlaban
Ja mam Joanne z miodem bez spłukiwania, ale odnoszę wrażenie, że ona mi wysusza włosy

Mnie strasznieeee wysuszała :P

Napisane przez Soupir bordeaux

Jest tu może jakaś fanka rosyjskich kosmetyków?
Bo ja nigdy nie miałam i zastanawiam się czy warto.

Ja, ja, ja
Tylko na rosyjskie trzeba uważać, bo wieleeeee z nich w składzie mu gumę guar - a ta moje włosy oblepia koncertowo i zabiera skręt Dlatego już prawie ruskich nie używam. Ale nie mają guaru i fajnie się sprawdzają kosmetyki ecolab - mam szampony - regenerujący, odżywczy i do przetłuszczających się włosów (ostatni pachnie pięknie pigwą), maskę nawilżającą (ale ma glicerynę i nie na tę porę roku, chyba że pod olej) i balsam regenerujący z oleje żurawinowym (też ma glicerynę, ja rozwadniam go, dodaję troszkę oleju i mam z tego odżywkę b/s)

No i sporo z rosyjskich ma ziółka, a one lubią fale i loczki przesuszać. Trzeba po składach patrzeć

Możesz sobie podpatrzeć moje recenzje rosyjskich masek i odżywek do włosów, pod hasłem rosyjskie kosmetyki
http://www.kasianafali.pl/p/blog-page.html

Napisane przez caroline_m

Witam Kręconowłose. Mam nadzieję, że udzielicie mi pomocy.

Jakieś 3-4 lata temu zaczęła się moja przygoda z włosomaniactwem, wtedy zrezygnowałam z prostowania, używałam odpowienich kosmetyków, testowałam wszystko co wyczytałam na tym forum. Bardzo trudna ciąża, a teraz 2 małe kruszynki w domu sprawiły, że nie miałam czasu zajmować się włosami. teraz moje włosy są nijakie, tzn kręcą się ale są rzadsze lub przyklapnięte jednocześnie się puszą. Długo używałam odżywki Garnier awokado i masło karite, ostatnio używam Alterry z granatem, cały czas myję szamponem Babydream, od czasu do czasu do stylizacji żel lniany, na wielkie wyjścia lniany + mrożący z Joanny. odżywka się kończy, szampon już się skończył, doradźcie proszę co teraz zakupić, nie mam czasu na testowanie produktów ani na przeszukiwanie recenzji, ledwo znajduję czas, by napisać ten post. Jak reanimować swoje loki? Dodam, że jest to skręt B3/C1. Zdjęcie aktualne postram się zrobić jutro. Bardzo proszę o informacje o top produktach, zabiegach, które ostatnmio stosujecie. Z góry dziękuję

Rozumiem, że musisz być bardzo zabiegana, ja mam jednego synka i wiem, jak czasem jest, a Ty masz dwójeczkę

Jeśli babydeam Ci służy, to używaj go śmiało, lepsza jest teraz ta nowsza wersja szamponu ułatwiająca rozczesywanie

Przydałby się mocniejszy szampon do oczyszczania raz za czas, np. barwa. Coś emolientowego - np. ten garnier awokado i karite. Można też kallosa blueberry, multivitamin, omega czy cherry. Coś nawilżającego - np. maski biovax do włosów skłonnych do wypadania z aloesem. Coś proteinowego - ja najbardziej lubię keratynę hydrolizowaną z półproduktów i dodaję 3-5 kropelek do kallosów wyżej wymienionych, tak raz na tydzień. Odżywka bez spłukiwania na ociekające wodą loki, można rozwodnić któregoś emolientowego kallosa tak pół na pół i on może za b/s służyć Stylizatory widzę masz, mrożący żel teraz ma chyba alkohol ALe lniany jest ok, choć nie wiem, czy po nim czasem nie masz puchu. Dziewczyny pisały mi na blogu, że ten żel syoss działa podobnie do żelu joanny, a nie ma ponoć alkoholu --> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...do-wlosow.html

A o reanimacji fal i loczków rano pisałam tutaj --> http://www.kasianafali.pl/2015/12/re...ac-fale-i.html

Napisane przez Soupir bordeaux

Ja ostatnio nawet jak jestem zachwycona efektem po umyciu to potem jest dramat. Wczoraj za wcześnie zachwyciłam się Biovaxem Caviar, bo za kilka godzin miałam włosy kompletnie bez objętości, spuszone na długości a strąki na końcach... Jak to jest, że chwile wcześniej było zupełnie przeciwnie? :-(
Już nie wspomnę, że na drugi dzień czyli dzisiaj to nawet uch upiąć porządnie nie mogłam a kto tu mowi o rozpuszczeniu... :-(

Te biovaxy z serii glamour to w ogóle nie wydają mi się za fajne dla fal i loczków - puszyć może wielka ilość gliceryny i ekstrakty w nich zawarte, a obciążać quaternium. Ja golda nie lubiłam, na inne na pewno się nie skuszę


Byłam w zeszły czwartek u fryzjerki, mam już 3 warstwy na włosach i mocniej się kręcą Drugie zdjęcie w słoneczku, po porannej reanimacji kapeczką kremu boots do loków.

[Soupir bordeaux]

A to mnie zmartwiłyście teraz, bo przejrzałam bloga Kascysko i zafundowałam im na olej Biovaxa Orchid (bo świetnie się u mnie sprawdza) i trochę miodu (no dobra, trochę za dużo mi się chłupnęło ). U mnie się te Biovaxy świetnie sprawdzają, tylko ten Caviar nie podpasował. Ogólnie zauważyłam, że często przesadzam, że jakiś kosmetyk nie jest dla mnie i od razu go dyskwalifikuję, podczas gdy po prostu używam go w złym momencie. Pól roku wyklinałam na Kallosa Keratin, dałam mu ostatnio jeszcze jedną, ostatnią szansę i się zakochałam. Muszę się nauczyć lepiej obserwować swoje kłaki, czego aktualnie potrzebują, a nie powiem mam z tym spore problemy. Ciężko jest mi określić, czy brakuje im protein, emolientów czy humektantów, a jak już raz zauważę, że po emolientach było super to lecę to momentu, kiedy będzie dramat i dopiero zmieniam pielęgnację. Macie może jakieś sposoby, żeby np. poznać, że teraz trzeba dać proteiny? Jeżeli nawilżacze nie dla kręconowłosych, to czego w takim razie szukać w składzie?

Olśniłaś mnie w tym momencie! Bardzo lubię się z tym balsamem, ale czasami (szczególnie jak przesadziłam z ilością) powodował lekki przesusz (a czasami wręcz przeciwnie), więc już się zaczęłam zastanawiać czy on jakiejś wódki w sobie nie ma. A tu gliceryna...
Dziękuję za link, zerknę na pewno.
Włosy super, ten blask.

[LadyChatterbox]

Dziewczyny miala ktoras z was ten stylizator? Jakies opinie?

[myszka2020]

Napisane przez Soupir bordeaux

A to mnie zmartwiłyście teraz, bo przejrzałam bloga Kascysko i zafundowałam im na olej Biovaxa Orchid (bo świetnie się u mnie sprawdza) i trochę miodu (no dobra, trochę za dużo mi się chłupnęło ). U mnie się te Biovaxy świetnie sprawdzają, tylko ten Caviar nie podpasował. Ogólnie zauważyłam, że często przesadzam, że jakiś kosmetyk nie jest dla mnie i od razu go dyskwalifikuję, podczas gdy po prostu używam go w złym momencie. Pól roku wyklinałam na Kallosa Keratin, dałam mu ostatnio jeszcze jedną, ostatnią szansę i się zakochałam. Muszę się nauczyć lepiej obserwować swoje kłaki, czego aktualnie potrzebują, a nie powiem mam z tym spore problemy. Ciężko jest mi określić, czy brakuje im protein, emolientów czy humektantów, a jak już raz zauważę, że po emolientach było super to lecę to momentu, kiedy będzie dramat i dopiero zmieniam pielęgnację. Macie może jakieś sposoby, żeby np. poznać, że teraz trzeba dać proteiny? Jeżeli nawilżacze nie dla kręconowłosych, to czego w takim razie szukać w składzie?

Olśniłaś mnie w tym momencie! Bardzo lubię się z tym balsamem, ale czasami (szczególnie jak przesadziłam z ilością) powodował lekki przesusz (a czasami wręcz przeciwnie), więc już się zaczęłam zastanawiać czy on jakiejś wódki w sobie nie ma. A tu gliceryna...
Dziękuję za link, zerknę na pewno.
Włosy super, ten blask.

Bo kręcone i falowane to takie wybredne są :P
Nawilżacze też są im potrzebne, tylko zimą często w innej formie i czasem niekoniecznie gliceryna - u mnie zimą i bardzo gorącym latem nawilżacze najlepiej spisują się w formie nawilżającej maski pod olej właśnie. Raczej ograniczam je nakładane jako taka typowa maska po umyciu. No i ja np. z taką gliceryną się nie lubią, a już w stylizatorze czy odżywce b/s robi mi tragedię Zimą nawilżacze zawsze w towarzystwie oleju - czyli dodatek kilku kropel do takiej nawilżającej maski albo właśnie olejowanie na coś nawilżającego. Można olejować na glutka lnianego - moczysz włosy trochę, dajesz glutka i na to olej - cudnie mi ostatnio nawilżyło włosy i nie spuszyło

Z nawilżaczami trzeba właśnie uważać w czasie pogody - trzeba patrzeć na punkt rosy i jak jest bardzo sucho, czyli poniżej 4stopni albo bardzo wilgotno, czyli jakoś powyżej 14-15 to lepiej unikać w tych dniach nawilżaczy. Ale że czasem się nie da, to bezpieczniej olejować na coś nawilżającego. Ja punkt rosy sobie sprawdzaj tutaj --> http://polish.wunderground.com/globa...ons/12566.html
Tylko tam u góry swoje miasto wpisz

Proteinek warto spróbować używać raz na tydzień, też najlepiej razem z nawilżaczem i emolientem - mniejsze ryzyko wysuszenia. Ja lubię do kallosa (np. multivitamin, blueberry) dodać kilka kropel keratyny, aloesu i oleju - super mieszanka, wszystko jest i włosy są super. No i też nie każdy rodzaj protein polubimy - ja np. bardzo nie lubię jedwabiu hydrolizowanego, za to uwielbiam keratynę Więc nie ma co skreślać np. wszystkich protein, jeśli nie polubiłyśmy czegoś z keratyną. Wtedy można spróbować np. hydrolizowanego jedwabiu czy hydrolizowanych protein mlecznych

No i fale i loczki kochają emolienty - częste olejowanie, czasem olej do maski czy odżywki - ja daję bardzo często ,choćby i 3 kropelki, pięknie zatrzymuje nawilżenie. Bez emolientów albo z małą ich ilością mogą się puszyć i być niedociążone. Emolienty pośrednio nawilżają - pośrednio, ponieważ bezpośrednio nawilżają nawilżacze, ale emolienty zatrzymują to nawilżenie i jest pięknie

Ja np. w zeszłym tygodniu miałam tragiczne włosy, bo je przenawilżyłam. Kilka, jak nie kilkanaście myć pod rząd były nawilżacze różne (aloes, glikol, panthenol, trochę gliceryny), proteiny może raz i niedostatecznie dużo emolientów - włosy miałam spuszone, do tego trochę ciągnące się, klejące, bez skrętu. Oczyściłam, olejowałam sporo na suche włosy, proteiny, dalej emolienty i po 3 myciach doszły do siebie Moje mycia są przeważnie emolientowe (teraz najczęściej kallos multivitamin albo caviar+kilka kropel oleju), a tak co 2-3 mycie daję nawilżacze i proteiny.

Matko, ale się rozpisałam

Napisane przez LadyChatterbox

Dziewczyny miala ktoras z was ten stylizator? Jakies opinie?

Ja nie miałam, ale dziewczyny piszą, że klejący dość i uważać z ilością - i czasem trzeba po nim włosy oczyścić mocniejszym szamponem Ale kusi mnie, ale bliżej wiosny, bo ma sorbitol, a to też nawilżacz, a te nałożone b/s zimą robią mi źle

[Soupir bordeaux]

Dziękuję za odpowiedź! Ostatnio używam proteiny dwa razy w tygodniu i jest dobrze, ale częściej to już raczej nie zamierzam.
Czyli jak włosy przenawilżymy to jest puch i guma. Przeproteinowane wyglądają na zniszczone itp. Jak za dużo emolientów to są strąki, dobrze kojarzę? A co z niedoborem? Tak z moich obserwacji to wynika, że jak brakuje protein to są pozbawione objętości, blasku i jakieś smętne. Jak za mało emolientów to niedociążone i mimo nawilżania są suche, a z humektantami wiadomo. Czy ja to dobrze rozumiem? Tak w podsumowaniu. Bo jeśli tak, to będzie mi dużo łatwiej.
Dziękuję jeszcze raz za szczegółowe wytłumaczenie.
Moje też kochają keratynę, zdecydowanie.

[Klaudenc]

myszka2020 - a ja właśnie gliceryny nie cierpię (ba, to mój najwięskzy koszmar) ale w tym kremie mi absolutnie nie przeszkadza! tylko w innych kosmetykach mi suszę robi, chyba masło shea mi tak służy i wtedy krzywdy nie ma. Czasami daję b/s takie masło do ciała Farmona Mojito - dużo shea, trochę gliceryny i też jest ok, nie wysusza.

Soupir bordeaux - Ja proteiny mogę walić co mycie o ile są takie co lubię. Bez nich włosy są kruche, suche, sztywne, bez skrętu i nic ich nie może nawilżyć - u niektórych włosy są wtedy wiotkie i smętne. Emolienty zaś też u mnie nic nie robią - wszystkie odżywki emolientowe i oleje co do jednego, tylko z dodatkiem odpowiedniego nawilżacza tak jak np. w kremie Cien:
http://berciuch.com/wp-content/uploa...-rak-sklad.jpg albo miodek z oliwą też jest cacy elegancja. Emolienty chyba najlepiej działają na włosach zdrowych solo, na takich zdechłych jak moje szału nie chcą czynić Wiele osób chwali taką emolientową pielęgnację, tu super jest to pokazane:
http://www.blondhaircare.com/2013/06...ksandra-o.html
Efekt ekstra, ale na niektórych włosach dużo emolientów nie działa tak świetnie - jak włosy są zbyt lekkie i lubią się puszyć jak na tym zdjęciu to emolienty się przydadzą. Dobrze też się sprawdzają w pielęgnacji złożonej, ogólnie dobrze mieszać różne składniki bo same emolienty mogą niewiele zdziałać. Wiele osób tak robi, że tylko emolientów używa bez dodatku niczego innego i włosy nadal są suche

W ogóle moją kokosową odżywę przywrócili do sprzedaży, milutki prezent na święta Tylko w Aldiku od paru tygodni nie ma mojej ulubionej proteinowej odżywy a mi się dziś skończyła. I jak tu żyć? Kocham kosmetyki z Aldi i Lidla - do mycia ciała, do nawilżania ciała, do twarzy i teraz do włosów. Moje 'włosomaniactwo' zaczęło się od szamponu z Lidla, mam taki sentyment

[elunka88]

Napisane przez myszka2020

Witaj
Tak to już jest, że fale nigdy nie będą lokami, ale również mają swój urok Ja bym polecała jakieś ładne cięcie w kształcie U i jedną warstwę na włosach Delikatnie wycieniować, ale nie też jakoś bardzo mocno, bo złe cieniowanie też może ładnie nie wyglądać. Z początku można unikać silikonów i spróbować wydobyć skręt
Albo przez koczki ślimaczki --> http://www.kasianafali.pl/2015/09/w-...adam-wosy.html
Albo ugniatanie z żelem do włosów albo żelem lnianym --> http://www.kasianafali.pl/2014/09/re...cji-moich.html


Byłam w zeszły czwartek u fryzjerki, mam już 3 warstwy na włosach i mocniej się kręcą Drugie zdjęcie w słoneczku, po porannej reanimacji kapeczką kremu boots do loków.

Uwielbiam Twoje loki!
A ten krem boots jest jeszcze dostępny gdzies?

Napisane przez Soupir bordeaux

Czyli jak włosy przenawilżymy to jest puch i guma. Przeproteinowane wyglądają na zniszczone itp. Jak za dużo emolientów to są strąki, dobrze kojarzę? A co z niedoborem? Tak z moich obserwacji to wynika, że jak brakuje protein to są pozbawione objętości, blasku i jakieś smętne. Jak za mało emolientów to niedociążone i mimo nawilżania są suche, a z humektantami wiadomo. Czy ja to dobrze rozumiem? Tak w podsumowaniu. Bo jeśli tak, to będzie mi dużo łatwiej.
Dziękuję jeszcze raz za szczegółowe wytłumaczenie.
Moje też kochają keratynę, zdecydowanie.

ja kiedyś miałam strąki, ciagnące, oblepione i mi Myszka2020 podpowiedziała, że to może być przenawilzenie. Myszka dobrze pamiętam?

Dziewczyny, zakręconych pozytywnie świąt

[iwonsia01]

hej dziewczynki wracam do was. Znów zmieniłam pielęgnację na delikatniejszą. Jednak zwykły szampon i odżywka nie wystarczają na moje zniszczone włosy. Musiałam też zrobić pierwszy raz w życiu pigmentację na włosy, gdyż były tak wytrawione, że masakra. Po tym zabiegu ich wizualny charakter trochę się poprawił. Fryzjera odwiedzę dopiero na wiosnę aby odświeżyć kształt. Chcę aby włosy jeszcze urosły z kilka cm, gdyż najlepiej się czuję w takich za ramiona. Póki co wracam do szamponów z Alterry bez Sls, na zmianę z BD i Pottersem odżywką. Maskę mam dalej Bingo Spa i kupiłam Kallosa Blueberry. Poza tym dalej oleje i Garnier AiK. Stylizator to dalej krem z Gosha. Zabezpieczenie to Joanna b/s. Chyba to na początek wystarczy. No i farbowanie dalej rzadko.

[Soupir bordeaux]

Napisane przez elunka88

ja kiedyś miałam strąki, ciagnące, oblepione i mi Myszka2020 podpowiedziała, że to może być przenawilzenie. Myszka dobrze pamiętam?

Dziewczyny, zakręconych pozytywnie świąt

No ja wczoraj z tym miodem chyba jednak przegięłam albo źle olej zmyłam. Cholera wie, są niby fajnie dociążone, ale jakieś dziwne... jak je dotykam to jakby mokre jeszcze były, klejące, widać po prostu, że byłam wczoraj nadopiekuńcza.

Tak swoją drogą to zdenkowałam Baby Dream i Joannę z pokrzywą, polecicie może jakiś delikatny szampon, który jednak potrafi jednocześnie zmyć olej?

[Iwonalodz]

Wesołych Świąt Kręconowłose!

[201708250935]

Napisane przez Soupir bordeaux

No ja wczoraj z tym miodem chyba jednak przegięłam albo źle olej zmyłam. Cholera wie, są niby fajnie dociążone, ale jakieś dziwne... jak je dotykam to jakby mokre jeszcze były, klejące, widać po prostu, że byłam wczoraj nadopiekuńcza.

Tak swoją drogą to zdenkowałam Baby Dream i Joannę z pokrzywą, polecicie może jakiś delikatny szampon, który jednak potrafi jednocześnie zmyć olej?

sprobuj plyn do higieny intymnej z biedronki dla dzieci i dziewczat
ten

[iwonsia01]

Edit: tak wyglądają dziś po myciu. Wiem, że szału nie ma, ale i tak przed pigmentacją było o milion razy więcej.

[LadyChatterbox]

Wesolych swiat wszystkim Ja uzylam na swieta nowego kremu do lokow z Isany, mija drugi dzien i jestem w zachwycie. Wlosy sa mega miekkie w porownaniu do zeli, ale super trzymaja skret w przeciwienstwie do balsamow. Na dodatek sa blyszczace, ale bez efektu mokrej wloszki. Poki co - bomba@

[Soupir bordeaux]

Napisane przez LadyChatterbox

Wesolych swiat wszystkim Ja uzylam na swieta nowego kremu do lokow z Isany, mija drugi dzien i jestem w zachwycie. Wlosy sa mega miekkie w porownaniu do zeli, ale super trzymaja skret w przeciwienstwie do balsamow. Na dodatek sa blyszczace, ale bez efektu mokrej wloszki. Poki co - bomba@

Podasz konkretną nazwę tego kremu? :-D

[LadyChatterbox]

Napisane przez Soupir bordeaux

Podasz konkretną nazwę tego kremu? :-D

Kilka postów temu wrzucałam jego zdjęcie, nie chce mi się teraz iść po niego do szafy

[iwonsia01]

Napisane przez LadyChatterbox

Kilka postów temu wrzucałam jego zdjęcie, nie chce mi się teraz iść po niego do szafy

Chyna nazywa się po prostu: Krem do loków Isana. Jest w pomarańczowej butelce. Nie da się go nie zauważyć na półce w sklepie. Stoi tam gdzie żele, lakiery, pianki do włosów. Mnie on np. nie pasuje. Pamiętam, że kupiłam od razu jak był nowością. Użyłam ze 2 razy i do kosza. Za to po kremie angielskim Boots czy kremie z Gosha jest szał u mnie.

[sandrek]

Napisane przez iwonsia01

Chyna nazywa się po prostu: Krem do loków Isana. Jest w pomarańczowej butelce. Nie da się go nie zauważyć na półce w sklepie. Stoi tam gdzie żele, lakiery, pianki do włosów. Mnie on np. nie pasuje. Pamiętam, że kupiłam od razu jak był nowością. Użyłam ze 2 razy i do kosza. Za to po kremie angielskim Boots czy kremie z Gosha jest szał u mnie.

Moja mama go używa i jest niezadowolona. Bardziej pasuje jej krem do loków z Joanny.

[LadyChatterbox]

Napisane przez sandrek

Moja mama go używa i jest niezadowolona. Bardziej pasuje jej krem do loków z Joanny.

Z Joanny moje wlosy toleruja tylko zele Ten krem jest przede wszystkim bardzo mocny wiec trzeba dac naprawde minimalma ilosc

[iwonsia01]

Napisane przez sandrek

Moja mama go używa i jest niezadowolona. Bardziej pasuje jej krem do loków z Joanny.

Tyle, że niestety kremy z Joanny mają alkohol denat Mi ten z Gosha pasuje też ze względu na skład. Ma dużo dobrych składników, w tym oleje. Ale wiadomo co włos to inne potrzeby U mnie najgorzej wpływa farbowanie;[ Jednak nic nie poradzę, że nie lubię siebie w ciemnych włosach;/

[Soupir bordeaux]

Iwonsia gdzie je można kupić? Drogie są?

[iwonsia01]

Napisane przez Soupir bordeaux

Iwonsia gdzie je można kupić? Drogie są?

Na pewno są w Hebe, bo właśnie tam mi Pani poleciła. Ręczyła za niego swoimi kręconymi włosami. A wtedy akurat miałam w koszyku Lotion z Marca Anthoniego i sama mówiła, że na moim miejscu by brała tego z Gosha. Kosztuje w Hebe bez promocji 35 zł. W innych drogeriach też widziałam ale ok. 39.90. Poczytaj opinie i skład, warto spróbować

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...ing-cream.html

tak wygląda.

[LadyChatterbox]

Ja bym chetnie sprobowala Gosha, ale boje sie, ze mi nie spasuje, nikt inny w domu takich rzeczy nie uzywa, a 40zl jednak szkoda.

[Klaudenc]

Z Bootsa jest fajniutki kremik, jednak teraz najlepiej do loków sprawdzają się odżywki z ziaji i krem do rąk z lidla hihi Kiedyś używałam mleczka prostującego Marion i on właśnie też bardzo ładnie loczki podkreślał, mimo że jest przeznaczony do czego innego. Kremów i żeli jakoś nie lubię, dawno temu używałam pianki Loreto salon z Biedronki i to było najlepsze co kiedykolwiek używałam do podkreślania skrętu, ale nie mam pojęcia czy można ją nadal kupić.

Takie droższe kosmetyki typu kremy do loków czy profesjonalne maski są fajną opcją na prezenty - jeśli są jakieś okazje kiedy robi się prezenty np. święta to zamiast dostać losowy prezent czasami lepiej uzgodnić co by się chciało dostać. Wtedy nawet jak będzie bubel to i tak będzie nam miło.

A tak nawiasem jak już o czymś droższym wspominam - szukałam z tż perfum dla mamy. Tż szuka i z ciekawości zerknął na jakiś perfum Diora i na recenzje na pewnej stronie. Gdy przeczytał kilka spytał mnie czy dodają narkotyków do tych perfum i kobiety piszą te recenzje naćpane bo w życiu czegoś takiego absurdalnego nie czytał Też odniosłam takie wrażenie wiele razy czytając recenzje bardziej drogich i 'luksusowych' produktów Nieźle mnie tym pytaniem rozbawił

[Soupir bordeaux]

Może kiedyś się zakręcę, ale na chwilę obecną za duży to dla mnie wydatek. Ale będę miała go na uwadze.
Ja to wychodzę z założenia, że na prezent najlepsze są rzeczy, które ktoś sobie zażyczy albo najlepiej to, czego sobie sam nie kupi. Często mam tak, że długo odkładam jakiś wydatek na później, albo szkoda mi samej wydać tak po prostu na coś pieniądze, a tu proszę, u mnie Mikołaj się w tym roku sprawdził i chyba czytał mi w myślach.

[iwonsia01]

Ja jeśli chodzi o kremy czy jakieś inne stylizatory to jestem w stanie na nie więcej wydać, o ile działają. Ogólnie ubolewam, że jest obecnie ich tak mało do wyboru Żel do tej pory dla mnie godny uwagi był tylko ten z Isany czarno-pomarańczowy ze starym składem. Aktualnie na rynku same shity:/ Czasem ręce mi już opadają. Nie mam dużych wymagań co do moich włosów. Chcę teraz je w końcu zapuścić do długości jeszcze + 10 cm i potem tylko regularnie co 2 miesiące skracać końce. Ale kto wie ile lat tu siedzę mam włosy +/- 8 cm i cały czas są takie same:/ Oczywiście nie mówię o ich kondycji, bo przez własną głupotę zaprzepaściłam wiele;/ Teraz jednak znów założyłam sobie tu album aby co jakiś czas sprawdzać postępy. Może tym razem się uda.