Mamusie Marzec-Kwiecien 2013 cz.9

[pani22ka]

Napisane przez kwiatuszekkk21

Klementyna mój K. tez dostał dużo za dużo. Aż mi jakoś tak nieswojo z tym. Boje się, że zaraz będzie myślał ze mu się wszystko należy i mając wszystko nie doceni nic

ot to to

choć Michał dostał jeden malutki samochodzik pod choinkę. chciałam mieć niespodziankę - to miałam straszne jest jak widzisz, że dziecko na coś czeka i nie ma wśród tony tałatajstwa nie ma (spełnienia) marzeń.
dziadek dostał wścieklizny (bo cały czas podjudzał Michała, będąc przekonanym, że babcia nabyła jakieś traktorowate ustrojstwo), babcia nabzdyczyła, także szał
za to Olka - totalne rozpieszczenie w ramach rekompensaty, że taka biedna, "pomichałowa"

kurczakiiii, napiszę i odniosę się później, bo Olka jęczybuli totalnie rozregulowana (o ile kiedykolwiek była regularna )

[moni_ka.g]

U nas kilkanaście pobudek w nocy, Dominika chora, wściekła, marudna, placzaca, wisząca na mnie. Czyli chora ale wszystko w normie.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[kasia86bgo]

A mi Milus wczoraj wstal po 1.5h wiec na szybko w wielkim placzu zdarzylam go wykapac hehe. I do ponownego spania wszak prawie 1.5h mi to zajelo ale juz o 22 spal jaka zabity przyszedl do mnie kolo 3 w nocy i musialam go budzic o 7.30 i ubierac prawie na spiaco by zaprowadzic go do przedszkola ale o dziwo po prawie 5dniowej przerwie poszedl bardzo chetnie a ja wlasnie w drodze do pracy eh. Jeszcze jutro i znowu mam wolne dlugi weekend.


Jak zobaczylam te zdjecia to padlam ze smiechu idealnie odzrwierciedlaja moja sytuacje haha

[Moderna]

I po swietach

U nas pol na pol udane-nieudane
Kolacja wyszla mi bardzo smaczna, M. dostal o nas kilka prezentow - najbardziej cieszy go: piasek kinetyczny, geomag, plac zabaw z playmobil i drewniany toster z hape.

M. dalej kaszle, teraz juz mokry kaszel - ciagnie sie to jak.... nie wiem, kiedy mu to przejdzie

Maz mi w pierwszy dzien swiat powiedzial cos, sprawiajac duza przykrosc, takze bylismy pokloceni na dugi dzien pojechalismy do tesciowej, tam szwagierka na nas wielce obrazona - no takze ten tego - radosnych swiat

[BYou]

U nas święta miłe, tak żałuję że mieszkamy daleko od moich rodziców. Prezentowo udanie, ale w przyszłym roku rozloze rozdawanie na całe święta żeby Zoś mogła się skupić

Moderna

Pani, czemu tak wyszło z prezentem Torresowym? Już wrociliscie? Co Olencja dostała?

Małpko, dla Męża i zdrowia.

Demeter, Kwiatuszku zapraszam na mandarynki

Kasia

Achna byłaś blisko w Wigilię?

Klementyna jak u Michelinka ospa?
Despa myślę!!!!!!

[Moderna]

BYou z jakiego prezentu Zosia ucieszyla sie najbardziej?

panika to znaczy, ze Michas dostal nie takie autko, o jakim marzyl?

________

zaczelam sobie dzis wyrzucac, ze M. chyba troche przeze mnie boi sie lekarzy (przeczytalam jedna dyskusje i to chyba ja zasialam strach w dziecku - choc moze nie, moze tak ehh ) - trzeba bardzo uwaznie wazyc swoje slowa

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

hehe.. ja mandarynek mam tez pod dostatek mamy sasiadow Wlochow i ich rodzina przed Swietami przyjezdza furgonetka przywozac owoce i warzywa prosto z Wloch (sprzedaje je dla tutejszych Wlochow) - takie swieze mandarynki niemalze prosto z drzewka

[pani22ka]

Napisane przez moni_ka.g

Czyli chora ale wszystko w normie.

hehhh...

Napisane przez kasia86bgo

Jak zobaczylam te zdjecia to padlam ze smiechu idealnie odzrwierciedlaja moja sytuacje haha

o serniczku - boskie!

Napisane przez Moderna

tam szwagierka na nas wielce obrazona

za co?

Napisane przez BYou

U nas święta miłe

pięknie się to czyta

Napisane przez BYou

Pani, czemu tak wyszło z prezentem Torresowym? Już wrociliscie? Co Olencja dostała?

bo nie chciałam "namów" świątecznych. jeszcze nigdy nie było "przykazu" co chcę by zostało zakupione. do głowy mi to nie przyszło...
po prostu babcia tak wypytywała o Brudera, że wszyszłam z założenia, że go nabyła, nie chciałam konkurować i wyszło, jak wyszło.
a ona kupiła mu - jako prezent "przewodni" tablet FP (uważam, że za duży jest już Michał na FP).

Olcia - osobiste zabawki do kąpieli, siostrzyczkę szczeniaczka FP, interaktywne książeczki, zastawę, ciuchy, maskotki, jakieś panele grające - wszystko na dziewczęcą nutę

Napisane przez Moderna

panika to znaczy, ze Michas dostal nie takie autko, o jakim marzyl?

w ogóle nie dostał. dostał małego resoraczka od dalekiego wujka.

a co mu powiedziałaś a propos lekarza?

[achna79]

Hej

Święta Święta i po świętach. Nie dałam rady wejść przed samymi świętami jak i w trakcie także spóźnione ale szczere życzenia wszystkiego dobrego )

A teraz nadrabiam

Napisane przez kwiatuszekkk21

O widzicie, u Was przynajmniej działa to z pokojem i wykrzyczeniem się. U nas działało 2 dni, teraz mówi, że nie i koniec. A jak go tz zaprowadzi to sie zaczyna śmiać i takie to uspokojenie

To faktycznie lipnie trochę bo co tu zrobić w takiej sytuacji

Napisane przez Moderna

Mam ochotę uciec, ze względu na synka się staram, by to funkcjonowało , ale idzie jak po bruździe .


Dziś wysłałam mu przelew z dopiskiem happy birthday to you - niech poczuje się jak wyplosz!


Kurczę, chyba pierwszy raz wylałam kubeł pomyi publicznie na małżonka - i głupio się teraz z tym czuje ale tez i ulgę poczułam, ze mogłam się wyżalić komuś

Napisane przez Sorceresss

Aaaaa ślinię się na kokosanki!!!

Jak to jest, że na tel zdjęć nie widzę, a akurat ciastka musiały się pokazać?

Napisane przez despa

Ja sobie najblizsxych dni nie wyobrazam, dzis zmarl moj mlodszy brat, nie wiem.jak przejdziemy ten chyba najtrudniejszy czas.

Bardzo mi przykro

Napisane przez Demeter

Do domu nanieśliśmy stertę prezentów, także nauczka na następne okazje, żeby kupować mniej a droższe - składać się z rodzinką

Święte słowa ) Zdecydowanie za dużo tego wszystkiego

Napisane przez Malpka

pokaże wam papierowe choinki zrobione przez mojego tż-ta to dwie największe jeszcze było 15 mniejszych na nasz scholkowy kiermasz

Robiłam takie z ciotką w zeszłym roku ) tylko Twojego Tż takie fajniejsze bo smuklejsze.

Napisane przez moni_ka.g

U nas kilkanaście pobudek w nocy, Dominika chora, wściekła, marudna, placzaca, wisząca na mnie. Czyli chora ale wszystko w normie.

Ojej szybkiego powrotu do zdrowia

Napisane przez BYou

Achna byłaś blisko w Wigilię?

Byłam byłam ) zajechaliśmy w Wigilię koło 18 ( Tż w pracy jeszcze do 14 siedział) i wyjeżdżaliśmy w 1 święto koło 16

Zawsze sobie obiecuję, że w końcu Cię tam namierzę i odwiedzę ale my tam jesteśmy na dwa, trzy dni góra... więcej się nie da wytrzymać (i zawsze gdzieś mamę wozimy żeby pozałatwiała swoje sprawy, odwiedziła siostrę itp.) także nie ma po prostu kiedy

[Moderna]

panika ohh.. przykro bylo Michasiowi, czy nie dal po sobie nic poznac? szkoda, ze tak wyszlo.

A ja nie wiem co z nami jest nie tak, chyba sie Was tu naczytalam i wyobrazam sobie, ze to normalne, ze male dzieci sa w rodzinie rozpieszczane - tylko nasze nie prezenty M. dostaje tylko od nas, od babci (mama meza) i siostra meza kupuje cos do ubrania (teraz dostal bluze z kapturem). Nawet moja mama nic nie przyslala.
Pewnie odleglosc (tak sobie to tlumacze), maz mieszka 200km od rodziny, widzimy sie tylko na swieta i inne rozne okolicznosci, z mojej strony tez w Pl nie bylam wiele lat, z siostra sie wieki nie widzialam, zreszta kontakt mamy tylko jeden: Lubie to

----------------

pytalas o szwagierke (zona brata meza - nie wiem czy to szwagierka?) - to skomplikowane (konflikt brat-brat). nie wiem, czy odpowiednie na forum. Ale mimo, ze skomplikowane, to nie przypuszczalam, ze bedzie taka zimna w moim kierunku, bo ja im nigdy zlego slowa nie powiedzialam (bez usmiechu, chlodno podala na szybko reke, zyczac wesolych swiat, ja wreczylam jej prezent (ciastka ladnie zapakowane), to nie wziela do reki nawet, postawilam w przedpokoju (wychodzilismy wlasnie do restauracji) to jeszcze jak wrocilismy to lezaly, zero zainteresowania - spakowalam i zabralam do domu (nie zmarnuja sie )

----------------------
Lekarz.. hm, nie wiem, moze sobie wymyslam
Wydaje mi sie, ze to ja wzbudzilam strach w M., albo go moze nie tyle, co wzbudzilam, jak wzmocnilam.

Wczesniej M. mial problemy z myciem zebow, i co ja sie nachodzilam, naprosilam, ile historyjek wymyslalam - no nie latwe zadanie, i tez kilka razy opowiadalam, ze zeby trzeba myc, bo jak kiedys pojdziemy do pana dentysty, zeby byly, zdrowe i czyste. Jak sie nie myje zebow, to namnazaja sie bakterie, ktore wierca male dziurki i wtedy zabki moga bolec i trzeba isc do pana dentysty je wyleczyc, i wtedy to moze bolec. Dlatego myjemy zeby, by byly zdrowe i bysmy nie musieli jezdzic do pana doktora.
(najskuteczniejsza okazala zabawa i cierlpliwosc, zadne blabla bla)

No wlasnie - dzieci chyba nie rozumieja czasu przyszlego, trybu przypuszczajacego, ze cos kiedys moze sie wydarzyc - zwlaszcza dzieci z opoznionym troche rozwojem mowy.

Podobnie z syropkami, z odciaganiem spikow z nosa czy inhalacjami - zdarzalo mi sie mowic, ze musimy wziac syrop, bo chce by byl zdrowy, inaczej bedziemy musieli pojechac do pana doktora, jak sie pogorszy (tyle, ze to zawsze bylo z troska w glosie, spokojnie, do ucha, jak troska, nigdy nie straszylam dziecka lekarzem - tylko, czy M. moglby to zrozumiec jako straszenie?).

Moze sobie wymyslam, bo M. przeciez juz wczesniej tez zawsze plakal u lekarza, jak jeszzce nie rozumial wiele i nie mowil. ahh.. takie rozterki czasami mam.

ahh wlasnie, mialam zamowic zestaw lekarza, bedziemy badac misie oby pomoglo!

[anika_s]

Napisane przez Moderna

----------------

pytalas o szwagierke (zona brata meza - nie wiem czy to szwagierka?) - to skomplikowane (konflikt brat-brat). nie wiem, czy odpowiednie na forum. Ale mimo, ze skomplikowane, to nie przypuszczalam, ze bedzie taka zimna w moim kierunku, bo ja im nigdy zlego slowa nie powiedzialam (bez usmiechu, chlodno podala na szybko reke, zyczac wesolych swiat, ja wreczylam jej prezent (ciastka ladnie zapakowane), to nie wziela do reki nawet, postawilam w przedpokoju (wychodzilismy wlasnie do restauracji) to jeszcze jak wrocilismy to lezaly, zero zainteresowania - spakowalam i zabralam do domu (nie zmarnuja sie )

to faktycznie beznadzieja , dorosła kobieta a zachowuje się jak dziecko. No i ten prezent "od oka" by wzięła - ale to już jej strata - smacznego

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez Moderna

ahh wlasnie, mialam zamowic zestaw lekarza, bedziemy badac misie oby pomoglo!

zawsze to krok w dobrą stronę , choć Oliwka nie boi się lekarzy, dentysty ... to zestawem pokazywałam jej jak pani doktor będzie osłuchiwała, sprawdzała gardełko itp. Teraz to Ona biega za mną ze strzykawką i straszy że da mi zastrzyk

[Sorceresss]

Heja!

Malpka, świetne te choinki!

Panika, no to dupka trochę z tym prezentem dla Michała.

Filip dostał dużo i uważam, że za dużo! Muszę zrobić porządki z zabawkami, nawet z tymi z których nie wyrósł, ale się już nie bawi, albo ja ich nie lubię. Fizycznie nie mamy gdzie to trzymać. A jakby nie patrzeć to najlepszą zabawą jest przestawianie krzeseł i robienie "widownika" w co raz to innym miejscu mieszkania, albo zmiana wystroju choinki na wysokości do ok. 1.1m.

Moderna, szwagierka pełna klasa! nie ma co! Ja ze szwagrem (mąż siostry tż) też drę koty, ale wojnie podjazdowej. Tż też go nie lubi. A Filip to nawet nie wie jak wujek ma na imię (bo ciocię i kuzynostwo bardzo lubi).
Filipkowi pomógł (chyba) zestaw lekarza. Nie wierzyłam w to, ale po kilku dniach badania wszytskiego co się rusza, bądź powinno ruszać gdyby żyło, wizyta u lekarza przebiega świetnie. Fakt, że pani doktor też zawsze mówi co będzie robić, jak zagląda do ucha to najpierw świeci światełkiem na rękę.
Trzeba jednak warzyć słowa jak się coś dziecku tłumaczy. Nie raz złapałam się na tym, że coś mówiła, tłumaczyłam i wiedziałam że jest gdzieś drugie dno i jak Filip to wyłapie to moje gadanie może wyjść na niekorzyść.


Byłam dzisiaj zapisać Pchełkę do przychodni. Przy okazji chciałam wizytę za zdrowej stronie (wg zaleceń pediatry ze szpitala), żeby sprawdzić czy ok, czy przybiera na wadze. Najbliższy wolny termin na 11.01. Szczena mi opadła. Dobrze, że jutro położna przychodzi z wagą to sprawdzę czy moje cierpienia cycowe nie idą na marne. Ja nie wiem co mam takie te piersi wrażliwe, ale pierwsze 2 min karmienia to jest taki ból że zagryzam wargi i prawie wyję. Z Filipkiem jeszcze krew do kompletu się pojawiała, teraz mam już "zahartowane" i tylko boli jak fix!

A, wczoraj przebieram Zosię na łóżku, chłopy obok nas. I tak Fi patrzy na pupkę Zosi. Cisza... przybiża wzrok... cisza... i nagle takie uśmiech: ALE ONA NIE MA SIURAKA! My z tż w śmiech i mówimy, że dziewcczynki nie mają siuraczków. Na co Filip: ruszała i grzebała w majtkach i jej odpadł? I potem musieliśmy szybki wstęp do anatomii wprowadzić... i ja też się przyznałam, że nie mam i nigdy nie miałam siuraka. To był mój coming out

[Moderna]

Sorce anika dzieki za wsparcie, zamówiłam zestaw lekarza i oby dało radę - trzymam w nim nadzieje, ze nam pomoże
Długo szukałam fajnego i wybrałam drewniany, cieżko było mi kliknąć KUP bo kosztuje majątek, ale żaden inny mnie do końca nie przekonywał.


---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Sorce ależ się uśmiałam z historii odpadnietego siuraka

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Ja tez muszę przesiew zrobić w zabawkach najśmieszniejsze jest to, ze te które zawsze odkładam do pudła na sprzedaż to M. codziennie wyjmuje do zabawy

[Sorceresss]

Moderna, u nas, o zgrozo, najbardziej podobało się Fi tandetne światełko na otoskopie, albo bicie serca na stetoskopie. Caly zestaw mieliśmy tani i brzydki jak dla mnie ale spełnił swoją funkcję i wywiozłam go do mamy.

[Moderna]

Sorce a nie masz czasem któregoś kanalika przytkanego? (Mnie tak bolało przez krotki czas po zassaniu, jak właśnie kanalik był zatkany)

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez Sorceresss

Moderna, u nas, o zgrozo, najbardziej podobało się Fi tandetne światełko na otoskopie, albo bicie serca na stetoskopie. Caly zestaw mieliśmy tani i brzydki jak dla mnie ale spełnił swoją funkcję i wywiozłam go do mamy.

Hihi, byleby świeciło i migało

Geomag jest super! Kupiłam mały zestaw ale na urodziny pewnie rozszerze, bo nawet mi sprawia radość budowanie figur przestrzennych (myśle ze dla dziecka to tez na plus jak pójdzie do szkoły )

[Sorceresss]

Zaden kanalik nic mi.nie powiedział. Miałabym w obu piersiach? Ale czasami to taki ból jakby ciągnął od zewnętrznej części piersi, jakby nie pochodził wprost od sutka czy brodawki więc może cos w tym być. Wymasuje ciepłym prysznicem dziś. To tak kur...wsko wręcz boli, ze zaczęłam się zastanawiać czy sobie jak sportowiec cycusi nie zamrażać przed karmieniem

Demeter, Malpka Wam też dłużej trwało dochodzenie do siebie po drugiej cc? Ciągle czuję jakby mi ktoś bebechy poobijał.

Moderna, ja też się bawię geomagiem świetna zabawka moim zdaniem. Filip buduje na płasko jeszcze, plus zawory (jeden pręt pionowo i od niego u gory odchodzą dwa poziomo, coś na wzór pokrętła).

[Moderna]

A to obie piersi? Wydaje mi się, ze przy zatkanym kanaliku ból pojawiał się jednostronnie, (już nie pamietam, no to dawno było) , ja zagryzalam przy zasysaniu zeby, ból był okropny, taki kłujący ciągnący, trwał od zassania minutę czy dwie). Sprawdź pod prysznicem czy nie masz takiej białej kropeczki na którymś kanaliku. Dobrze ze jutro przychodzi położna, dopytaj, może cis doradzi

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez Sorceresss

Moderna, ja też się bawię geomagiem świetna zabawka moim zdaniem. Filip buduje na płasko jeszcze, plus zawory (jeden pręt pionowo i od niego u gory odchodzą dwa poziomo, coś na wzór pokrętła).

Uuu niezłe
M. na razie patyczkiem zbiera kulki i przenosi je z miejsca na inne miejsce

[BYou]

Moderna, jestem przekonana, że ten zestaw zda egzamin-prześliczny ten Wasz nam bardzo pomógł. Kupiłam jakiś tani, jedyny który znalazłam w moim wsiowym sklepie tuż po bilansie i przygodzie z niemiłą pielęgniarką. Do tej pory to najlepsza zabawa. Plus tłumaczenie, że do lekarza idzie się po pomoc, że lekarz/pielęgniarka to przyjaciel dzieci i kiedy jest się chorym to trzeba się rozebrać, dać zbadać, pokazać gardło, czasem idzie się też na szczepienie czyli doktor bada, a pielęgniarka daje zastrzyk w rękę/nogę i to ma chronić przed chorobami. Czasem też idzie się tylko porozmawiać z doktorem. Myślę, że eM mógł takie słowa odebrać z lękiem: pojedziemy gdzieś bo będę chory, a że nie do końca dzieci rozumieją nieznane pojawił sięstrach. Teraz z takim zestawem go pokonacie
Szwagierka, no cóż, z kulturą i obyciem nie jest Jej po drodze. Ty sienie przejmuj
Zoś dostała puzzle zestaw drewniany do robienia kanapek-jest tam jajo na twardo i na miękko klocki mozaika wadera, kulę pozytywkę, reniferka świecącego na okno, książki, malowanki z naklejkami. i tak nic nie przebije mojego "romantycznego" męża, który kupić mi pod choinkę lodówkę

Achna trzymam za słowo

SOrce, padłam


Pani, przykro mi ze tak wyszło
Oluśki prezenty super

[klementyna1]

Napisane przez Sorceresss

Heja!

Malpka, świetne te choinki!

Panika, no to dupka trochę z tym prezentem dla Michała.

Filip dostał dużo i uważam, że za dużo! Muszę zrobić porządki z zabawkami, nawet z tymi z których nie wyrósł, ale się już nie bawi, albo ja ich nie lubię. Fizycznie nie mamy gdzie to trzymać. A jakby nie patrzeć to najlepszą zabawą jest przestawianie krzeseł i robienie "widownika" w co raz to innym miejscu mieszkania, albo zmiana wystroju choinki na wysokości do ok. 1.1m.

Moderna, szwagierka pełna klasa! nie ma co! Ja ze szwagrem (mąż siostry tż) też drę koty, ale wojnie podjazdowej. Tż też go nie lubi. A Filip to nawet nie wie jak wujek ma na imię (bo ciocię i kuzynostwo bardzo lubi).
Filipkowi pomógł (chyba) zestaw lekarza. Nie wierzyłam w to, ale po kilku dniach badania wszytskiego co się rusza, bądź powinno ruszać gdyby żyło, wizyta u lekarza przebiega świetnie. Fakt, że pani doktor też zawsze mówi co będzie robić, jak zagląda do ucha to najpierw świeci światełkiem na rękę.
Trzeba jednak warzyć słowa jak się coś dziecku tłumaczy. Nie raz złapałam się na tym, że coś mówiła, tłumaczyłam i wiedziałam że jest gdzieś drugie dno i jak Filip to wyłapie to moje gadanie może wyjść na niekorzyść.


Byłam dzisiaj zapisać Pchełkę do przychodni. Przy okazji chciałam wizytę za zdrowej stronie (wg zaleceń pediatry ze szpitala), żeby sprawdzić czy ok, czy przybiera na wadze. Najbliższy wolny termin na 11.01. Szczena mi opadła. Dobrze, że jutro położna przychodzi z wagą to sprawdzę czy moje cierpienia cycowe nie idą na marne. Ja nie wiem co mam takie te piersi wrażliwe, ale pierwsze 2 min karmienia to jest taki ból że zagryzam wargi i prawie wyję. Z Filipkiem jeszcze krew do kompletu się pojawiała, teraz mam już "zahartowane" i tylko boli jak fix!

A, wczoraj przebieram Zosię na łóżku, chłopy obok nas. I tak Fi patrzy na pupkę Zosi. Cisza... przybiża wzrok... cisza... i nagle takie uśmiech: ALE ONA NIE MA SIURAKA! My z tż w śmiech i mówimy, że dziewcczynki nie mają siuraczków. Na co Filip: ruszała i grzebała w majtkach i jej odpadł? I potem musieliśmy szybki wstęp do anatomii wprowadzić... i ja też się przyznałam, że nie mam i nigdy nie miałam siuraka. To był mój coming out

hahha padłam z siusiaka...
Byou zmieściła sie pod choinka? ładny prezent :yes:

[moni_ka.g]

Napisane przez Sorceresss

Heja!

Malpka, świetne te choinki!

Panika, no to dupka trochę z tym prezentem dla Michała.

Filip dostał dużo i uważam, że za dużo! Muszę zrobić porządki z zabawkami, nawet z tymi z których nie wyrósł, ale się już nie bawi, albo ja ich nie lubię. Fizycznie nie mamy gdzie to trzymać. A jakby nie patrzeć to najlepszą zabawą jest przestawianie krzeseł i robienie "widownika" w co raz to innym miejscu mieszkania, albo zmiana wystroju choinki na wysokości do ok. 1.1m.

Moderna, szwagierka pełna klasa! nie ma co! Ja ze szwagrem (mąż siostry tż) też drę koty, ale wojnie podjazdowej. Tż też go nie lubi. A Filip to nawet nie wie jak wujek ma na imię (bo ciocię i kuzynostwo bardzo lubi).
Filipkowi pomógł (chyba) zestaw lekarza. Nie wierzyłam w to, ale po kilku dniach badania wszytskiego co się rusza, bądź powinno ruszać gdyby żyło, wizyta u lekarza przebiega świetnie. Fakt, że pani doktor też zawsze mówi co będzie robić, jak zagląda do ucha to najpierw świeci światełkiem na rękę.
Trzeba jednak warzyć słowa jak się coś dziecku tłumaczy. Nie raz złapałam się na tym, że coś mówiła, tłumaczyłam i wiedziałam że jest gdzieś drugie dno i jak Filip to wyłapie to moje gadanie może wyjść na niekorzyść.


Byłam dzisiaj zapisać Pchełkę do przychodni. Przy okazji chciałam wizytę za zdrowej stronie (wg zaleceń pediatry ze szpitala), żeby sprawdzić czy ok, czy przybiera na wadze. Najbliższy wolny termin na 11.01. Szczena mi opadła. Dobrze, że jutro położna przychodzi z wagą to sprawdzę czy moje cierpienia cycowe nie idą na marne. Ja nie wiem co mam takie te piersi wrażliwe, ale pierwsze 2 min karmienia to jest taki ból że zagryzam wargi i prawie wyję. Z Filipkiem jeszcze krew do kompletu się pojawiała, teraz mam już "zahartowane" i tylko boli jak fix!

A, wczoraj przebieram Zosię na łóżku, chłopy obok nas. I tak Fi patrzy na pupkę Zosi. Cisza... przybiża wzrok... cisza... i nagle takie uśmiech: ALE ONA NIE MA SIURAKA! My z tż w śmiech i mówimy, że dziewcczynki nie mają siuraczków. Na co Filip: ruszała i grzebała w majtkach i jej odpadł? I potem musieliśmy szybki wstęp do anatomii wprowadzić... i ja też się przyznałam, że nie mam i nigdy nie miałam siuraka. To był mój coming out

Hehe u nas też takie tematy były. Najpierw odnośnie siostrzenicy, potem Dominiki.
Ostatnio tłumaczyłam dlaczego nie zrobię dla niego opaski na glowe, w końcu stanęło na tym że oboje będą mieli kokardki tylko w innych miejscach.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[oliwka__]

Hej ja tylko z pytaniem jakiś czas temu wstawiałyście kosze na zabawki szary z gwiazdkami mogę prosić linka? Dziękuję!

[Demeter]

Czesc

Napisane przez Moderna

No wlasnie - dzieci chyba nie rozumieja czasu przyszlego, trybu przypuszczajacego, ze cos kiedys moze sie wydarzyc - zwlaszcza dzieci z opoznionym troche rozwojem mowy.

Własnie tez to zauwazyłam
Szkoda, że tak wyszło na Swieta...

Napisane przez Sorceresss

A, wczoraj przebieram Zosię na łóżku, chłopy obok nas. I tak Fi patrzy na pupkę Zosi. Cisza... przybiża wzrok... cisza... i nagle takie uśmiech: ALE ONA NIE MA SIURAKA! My z tż w śmiech i mówimy, że dziewcczynki nie mają siuraczków. Na co Filip: ruszała i grzebała w majtkach i jej odpadł? I potem musieliśmy szybki wstęp do anatomii wprowadzić... i ja też się przyznałam, że nie mam i nigdy nie miałam siuraka. To był mój coming out

Co do dochodzenia po cc - u mnie przy Z wszystko szybciej, sprawniej było

-----
Wreszcie chwila odpoczynku...oglądam po raz setny "W krzywym zwierciadle: witaj Swiety Mikołaju" No mam sentyment do tego filmu i tego humoru

A jak dziewczyny plany na Sylwestra?
My robimy u siebie, bedzie brat z rodzinka, moze kuzyn, znajomi

[anika_s]

Napisane przez Sorceresss

A, wczoraj przebieram Zosię na łóżku, chłopy obok nas. I tak Fi patrzy na pupkę Zosi. Cisza... przybiża wzrok... cisza... i nagle takie uśmiech: ALE ONA NIE MA SIURAKA! My z tż w śmiech i mówimy, że dziewcczynki nie mają siuraczków. Na co Filip: ruszała i grzebała w majtkach i jej odpadł? I potem musieliśmy szybki wstęp do anatomii wprowadzić... i ja też się przyznałam, że nie mam i nigdy nie miałam siuraka. To był mój coming out

bystrzacha !

---------- Dopisano o 06:33 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

Napisane przez Moderna

Długo szukałam fajnego i wybrałam drewniany, cieżko było mi kliknąć KUP bo kosztuje majątek, ale żaden inny mnie do końca nie przekonywał.

wow! wspaniały !!! O. az takiego wypasionego nie ma
Takim zestawem to mogłabym się z tż pobawić w lekarza

---------- Dopisano o 06:37 ---------- Poprzedni post napisano o 06:33 ----------

Napisane przez Sorceresss

Moderna, ja też się bawię geomagiem świetna zabawka moim zdaniem. Filip buduje na płasko jeszcze, plus zawory (jeden pręt pionowo i od niego u gory odchodzą dwa poziomo, coś na wzór pokrętła).

Widzę że fajna sprawa - już wiem co O. może dostać na 3 urodzinki

---------- Dopisano o 06:43 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

Napisane przez Demeter

A jak dziewczyny plany na Sylwestra?
My robimy u siebie, bedzie brat z rodzinka, moze kuzyn, znajomi

My idziemy do mojej siostry - kameralnie, spokojnie, domowo.
Męczą mnie już huczne imprezy z plątającymi się pijanymi facetami na dużych balach/domówkach itp. ( hmm ale ze co starzeje się )

[Moderna]

BYou o tak, drewniane jajko - M. bylby tez zachwycony
artykuly spozywcze do krojenia do trafiona zabawka

oliwka kosz jest z H&M Home, ale nie wiem, czy w polskim oddziale dostepny
(te w gwiazdki u nas wyprzedane, teraz w wiosennej kolekcji sa takie: http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0327601003.html

U nas pojawilo sie kilka nowosci, miedzy innymi zaslonki w gwiazdki (pewnie znikna w tempie ekspresowym )

demeter my na sylwestra jak co roku zostajemy w domu pewnie znowu ugotujemy sobie cos pysznego, do tego winko, fajny film

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Napisane przez anika_s

Takim zestawem to mogłabym się z tż pobawić w lekarza

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Napisane przez Demeter

Wreszcie chwila odpoczynku...oglądam po raz setny "W krzywym zwierciadle: witaj Swiety Mikołaju" No mam sentyment do tego filmu i tego humoru

tez co roku ogladamy ten film

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Napisane przez moni_ka.g

Hehe u nas też takie tematy były. Najpierw odnośnie siostrzenicy, potem Dominiki.
Ostatnio tłumaczyłam dlaczego nie zrobię dla niego opaski na glowe, w końcu stanęło na tym że oboje będą mieli kokardki tylko w innych miejscach.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

hehe
M. uparcie twierdzi, ze jest dziewczynka

[Moderna]

BYou zapomnialam - praktyczne prezenty sa super!
jaka lodowka? wymarzona?

[kasia86bgo]

Eh mialam taki ambitny plan wstanie wczesniej ze ZASPALAM zamiast o7 obudzilam sie o7.45 haha. Na duzym spidzie ubralam siebie i Milusia i juz o 8.20 wychodzilam z przedszkola. Nie zdarzylam zjesc sniadania przez to i znowu w pracy bd zmuszona wziasc bagietke z serem szynka salata pomidorem i serkiem topionym (ogolnie pysznosci jak sobie sama zrobie, jak inni mi robia to ujdzie w tlumie haha) ale wpierw ide do urzedu podatkowego bo mi przyszedl sms ze mam spr meijla paczam i oczom nie wierze a tam 36% (w tym mialam 16% ale powiedzialam szefowi zeby odciagal 20% cobyn miala w czerwcu zwrota jakiegos hehe) bo owszem moge mkec i te 36% ale jak bede sama bez Milusia zapierdzielala kazdy dzien kazda zmiane z mlodym niestety daloby sie ale ciezko by bylo. No nic pozyjemy zobaczymy. Mam nadzieje ze nie bedzie duzo ludzi i zdarze sie doatasc do okienka przed 10.30 hehehe

[BYou]

Kasia o co kaman z tymi procentami?

Moderna,wymarzona
Szkoda, że u nas w hmie nie ma takich fajnych rzeczy :/

Oliwka ściągaj torbę z głowy i pisz co u Was

Agata nie nadrabiaj tylko pisz!!!!!

Klementyna stanęła odrazu na swoim miejscu

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

panika ohh.. przykro bylo Michasiowi, czy nie dal po sobie nic poznac?

nie no każdy prezent był dla niego atrakcyjny. ale przed każdym było jedno oczekiwanie: motoryzacyjne
ale chyba celowe aktorzenie, by komuś nie zrobić przykrości - jeszcze przed nami

Napisane przez Moderna

Nawet moja mama nic nie przyslala.
Pewnie odleglosc (tak sobie to tlumacze), maz mieszka 200km od rodziny, widzimy sie tylko na swieta i inne rozne okolicznosci, z mojej strony tez w Pl nie bylam wiele lat, z siostra sie wieki nie widzialam, zreszta kontakt mamy tylko jeden: Lubie to

odległość nie jest wytłumaczeniem. według mnie.
ale są osoby, które nie potrafią robić prezentów (np. mój chłop, jego matka - u nich nie było takiej tradycji, więc dla nich to coś nowego). inni uznają, że wszystko macie - więc co by tu można i kończy się na niczym.
smutne takie relacje

Napisane przez Moderna

spakowalam i zabralam do domu (nie zmarnuja sie )

i dobrze zrobiłaś

Napisane przez Moderna

Jak sie nie myje zebow, to namnazaja sie bakterie, ktore wierca male dziurki i wtedy zabki moga bolec i trzeba isc do pana dentysty je wyleczyc, i wtedy to moze bolec.

żadnych kłamstw. uczciwie wobec dziecka.

Napisane przez anika_s

"od oka" by wzięła

piękne sformułowanie

Napisane przez Sorceresss

jest przestawianie krzeseł i robienie "widownika"

w teatr się bawi?

Napisane przez Sorceresss

Na co Filip: ruszała i grzebała w majtkach i jej odpadł?

mój Miszcz!!!!!

Napisane przez Moderna

Długo szukałam fajnego i wybrałam drewniany, cieżko było mi kliknąć KUP bo kosztuje majątek, ale żaden inny mnie do końca nie przekonywał.

on jest piękny, estetyczny, ale - jak dla` mnie! - mało przypomina realne przyrządy. nie wszystkie poznałam

Napisane przez BYou

i tak nic nie przebije mojego "romantycznego" męża, który kupić mi pod choinkę lodówkę

prezent jak z mojego ojca tylko Twój mąż często bywa romantyczny bez '''
fajna lodówka?

Napisane przez Demeter

A jak dziewczyny plany na Sylwestra?
My robimy u siebie, bedzie brat z rodzinka, moze kuzyn, znajomi

wczoraj była u nas wieczorem przyjaciółka. Olka rozbita na tyle, że zasnęła=padła o 23:30. także zapominam, że jest sylwester. może gdzieś chłopa wypchnę.
za dwa lata sobie odbijemy

Napisane przez anika_s

Takim zestawem to mogłabym się z tż pobawić w lekarza

[Moderna]

Napisane przez BYou

Moderna,wymarzona

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez pani22ka

ale przed każdym było jedno oczekiwanie: motoryzacyjne

smutne takie relacje

ale - jak dla` mnie! - mało przypomina realne przyrządy. nie wszystkie poznałam

wczoraj była u nas wieczorem przyjaciółka. Olka rozbita na tyle, że zasnęła=padła o 23:30. także zapominam, że jest sylwester. może gdzieś chłopa wypchnę.
za dwa lata sobie odbijemy

ohhh ale dzieci szybko chyba przechodza do porzaku dziennego na urodziny pewnie dostanie

smutne

hehe, masz racje, drewniane wygladaja troche inaczej, ale siedzialam chyba z godzine przegladajac te zestawy i plastikowe zupelnie mnie nie przekonywaly, a z drewnianych ten jest pelny, bo jest nawet csnieniomierz

odbijecie na pewno (chyba, ze sylwester tylko we dwojke )

[BYou]

Moderna u nas ze strony teściów zainteresowania nami, Zosia nie ma. Tylko jak tam pojadę to wtedy. "prezenty" to szczerze wolałabym kolorowanke niż toto ostatnio kupiła tesciowa: różową plastikową mysz, jezdzaca i wydajaca piski. Przy próbie włożenia baterii polamala się pokrywa

Pani dobrze,że pod choinka znalazłam perfumy
A lodówka piękna

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

M. uparcie twierdzi, ze jest dziewczynka

ba!

Napisane przez kasia86bgo

Eh mialam taki ambitny plan wstanie wczesniej ze ZASPALAM

Napisane przez BYou

Oliwka ściągaj torbę z głowy i pisz co u Was