Sierpnióweczki 2016!

[Lucynka20xd]

Napisane przez iwona335

Konkrety wyczytaj sobie. Raczej stawiam na naturalny proces pojawienia sie maluszka. Cale przejscie przez drogi rodne ma ogromny wplyw na dziecko. Masz mozliwosc od razu tulic maluszka. Przystawic do piersi. Czesto po cc sa powiklania zwiazane z przecieta macica, utrudniona kolejna ciaza. Sporo tego. Warto sie zastanowic i czytac i czytac moje dziecko mialo wylew okoloporodowy 1st ale sama nigdy nie zdecydowalabym sie na cc bez wzgledow medycznych

Ja sie nastawialam na porod SN przy pierwszym dziecku jednak los zdecydowal za mnie. Byly próby z oksytocyna nie bylo postepu porodu wiec po odejściu wód zdecydowano na CC. I zadnych powiklan nie bylo na szczęście. Takze nie raz los decyduje za nas

[asiulek8]

Napisane przez Piernik Torunski

a jak chcesz załatwić sprawę z cesarką? jak płacisz? komu? ile?
zgadzam się z Toba co do powikłań po porodach sn i też się nastawiam na cc, właśnie z tego powodu
Sylwia - super, widziałas malca?
Amelka - kciuki zaciśnięte

A ja wam powiem ze panicznie bałam się cc. To jest operacja. Rodząc młoda modliłam się żeby udało się siłami natury. I udało się, bez znieczulenia, w 3 godziny od przebicia pęcherza, z nacięcie, ale akurat za nie dziękuję. Jagoda wyszła na 3 skurczu partym. Czyli szybko.

[iwona335]

Napisane przez Lucynka20xd

Ja sie nastawialam na porod SN przy pierwszym dziecku jednak los zdecydowal za mnie. Byly próby z oksytocyna nie bylo postepu porodu wiec po odejściu wód zdecydowano na CC. I zadnych powiklan nie bylo na szczęście. Takze nie raz los decyduje za nas

Wlasnie mowie o tym ze co innego kiedy sytuacja tego wymaga a co innego cc na zyczenie przy zdrowej ciazy i postepujacym porodzie.

[Lucynka20xd]

Napisane przez iwona335

Wlasnie mowie o tym ze co innego kiedy sytuacja tego wymaga a co innego cc na zyczenie przy zdrowej ciazy i postepujacym porodzie.

Dziewczyna obok mnie na sali porodowej rodziła SN akurat i nie powiem piękne to było i miala od razu maleństwo przy piersi. Jednak po cc cieszyłam sie ze dziecko zdrowe i nie obawiajcie sie ani tego ani tego. Bo pba porody mogą być komplikacja, nie przewidzimy tego, u nas większość lekarzy teraz boi sie i decyduja lub kieruja na CC .wiadomo po CC dluzej się dochodzi do siebie ale najważniejsze jest dziecko , damy rade ;-)

[tija93]

Hej

Zaraz siądę do uzupełnienia listy Jutro jedziemy do moich rodziców na Sylwestra. Ja jadę w pozycji półleżącej z przykazaniem chodzenia na siusiu kiedy mi się tylko zachcę

Napisane przez asiulek8

Mnie brzuch pobolewa. Młoda chora, do tego idą 3 zęby jednocześnie i tylko na rękach

Zdrówka dla Malutkiej

Napisane przez natalia_23

Witam nowe mamusie. U mnie młody ma gorączkę od niedzieli i tak całymi dniami z nim siedzę.

Zdrówka dla Synka

Napisane przez zonamojegomeza

Ja będę poc picolo z bratankiem. Biedak będzie się dzielił z ciocią

Kupcie więcej

Napisane przez zonamojegomeza

Ja mam mieszaną pracę, ostatnie dni przed świętami całe dnie przed kompem. Nie mam określonych przerw, robię je kiedy potrzebuję.
Chciałam Pracowac do czerwca, teraz nie wiem jak będzie. Do tego mam kontakt z dziećmi wiec sezon przeziębień wolę przesiedzieć w domu.
Mam nadzieję, że max styczeń spędzę na zwolnieniu i wrócę. Chociaż jak będzie ok to wolę do pracy. Ja po 2 tyg w domu mam dość.

Też mam nadzieję wrócić jeszcze do pracy. Nuuuda w domu

Napisane przez BeataAmelka

A ja panikuje przed dzisiejsza wizyta.
Koleżanka z innego wątku dowiedziała się wczoraj, że serduszko przestało bić. :-( tak mi smutno :-( była dokładnie w tym samym tygodniu i dniu co moja ciąża :-(

Daj znać po Współczuję koleżance

Napisane przez Piernik Torunski

hej dziewczyny
ja dziś byłam w innym mieście w laboratorium zrobić badanie , jakie zlecił mi gin - w sam raz u mnie takiego nie wykonują. Nastałam się godzinę w kolejce , a okazało się, że czekałam nie tam gdzie trzeba.. Jestem ciekawa czy któraś z Was miała zlecane wykonanie takiego badania, bo to chyba tak naprawdę do celów naukowych jest - tak mi się wydaje jak prezczytałam deklaracje, jaką mi dali na miejscu. A może dziewczyny położne wątkowe się orientują - z tego co pamiętam HPA-1a - tak się nazywał czynnik

Chodzi o konflikt płytkowy. Szczegółów nie znam, wiem tylko, że jest stosunkowo rzadki. Dopytaj doktora, czemu to Ci zlecił

Napisane przez Sylwia5789

Ja juz po wizycie wszystko jest ok zmieniony trochę lek

Super!

Napisane przez agus87

swojemu ginowi najlepiej tak sądzę, on jest zastępcą ordynatora
chciałabym sie z nim umówić na termin i już
mój bierze cytuję " ok tysiąc złotych"
gdzie znam lekarzy z mojego miasta co biorą 2500

położnej nie ma co, bo ona przy cesarce mało pomocna
pozniej im kawe i ciacha kupie jak juz bede po to beda mi pomagac po porodzie

Wiesz, że to będzie łapówka?


Odniosę się do postu agusi na temat porodu sn. Co prawda moje doświadczenie jest niewielkie plus nigdy nie rodziłam. Uważam, że w dużej mierze pacjentki nie są gotowe do porodu. Nie wiedzą jak on przebiega, na czym polega, z czym się wiąże. I, że trwa... Poród fizjologiczny pierwiastki może trwać nawet dobę. DOBĘ! Ile razu na wizażu czytałam posty "Rodziłam x godzin" z odpowiedziami "O mój bosze jak długo". A to było np. 5h. To po pierwsze. Po drugie, nie wiem czemu tak się dzieje, ale rodzące w głównej mierze opierają swoje powodzenie w porodzie dzięki obecności lekarza. A tak na prawdę ten lekarz jest tam najmniej potrzebny. Doglądnie co jakiś czas. Jak doglądnie. Przyjdzie na II okres porodu. Popatrzy, oceni łożysko, zszyje krocze (chociaż nie zawsze lekarz szyje) i tyle go było. A pacjentki takiego doktora pod niebiosa wysyłają. Trzecią rzecz jaką zauważyłam to przychodzenie do porodu z nieodpowiednią osobą. Przyjdzie ci taki mąż, usiądzie na krzesełku i tyle z niego pożytku. A no niestety położna nie jest często w stanie być ciągle przy pacjentce. Nawet nie jest to wskazane. Często rodzące wolą być same, albo z dobrą osobą towarzyszącą. I owszem oddech jest ważny. Ale nie wyliczony ze szkoły rodzenia, tylko instynktowny. Człowiek to ssak, jak rodzi to instynktownie. Co do karmienia piersią - łooo temat rzeka. I niestety jak ktoś nie pokaże to się człowiek nie nauczy. I potrzeba na to czasu i cierpliwości. O tym więcej będę pisać bliżej porodu. Bo teraz nie ma co I tego, nie chce wyjść na wszechwiedzącą i rozumiem, że każdy może mieć swoje zdanie.

[Sylwia5789]

Własnie nie rozumiem fenomenu lekarza przy porodzie , kiedy ciaza prawidłowo przebiega on jest tam najmniej potrzebny ,teraz położne są tak wykwalifikowanymi osobami ze to ich fach. Oczywiście mowa o naturalnym porodzie. Przy cesarce to normalne że muszą być lekarze.

[asiulek8]

Napisane przez tija93

Hej

Zaraz siądę do uzupełnienia listy Jutro jedziemy do moich rodziców na Sylwestra. Ja jadę w pozycji półleżącej z przykazaniem chodzenia na siusiu kiedy mi się tylko zachcę



Zdrówka dla Malutkiej



Zdrówka dla Synka



Kupcie więcej



Też mam nadzieję wrócić jeszcze do pracy. Nuuuda w domu



Daj znać po Współczuję koleżance



Chodzi o konflikt płytkowy. Szczegółów nie znam, wiem tylko, że jest stosunkowo rzadki. Dopytaj doktora, czemu to Ci zlecił



Super!



Wiesz, że to będzie łapówka?


Odniosę się do postu agusi na temat porodu sn. Co prawda moje doświadczenie jest niewielkie plus nigdy nie rodziłam. Uważam, że w dużej mierze pacjentki nie są gotowe do porodu. Nie wiedzą jak on przebiega, na czym polega, z czym się wiąże. I, że trwa... Poród fizjologiczny pierwiastki może trwać nawet dobę. DOBĘ! Ile razu na wizażu czytałam posty "Rodziłam x godzin" z odpowiedziami "O mój bosze jak długo". A to było np. 5h. To po pierwsze. Po drugie, nie wiem czemu tak się dzieje, ale rodzące w głównej mierze opierają swoje powodzenie w porodzie dzięki obecności lekarza. A tak na prawdę ten lekarz jest tam najmniej potrzebny. Doglądnie co jakiś czas. Jak doglądnie. Przyjdzie na II okres porodu. Popatrzy, oceni łożysko, zszyje krocze (chociaż nie zawsze lekarz szyje) i tyle go było. A pacjentki takiego doktora pod niebiosa wysyłają. Trzecią rzecz jaką zauważyłam to przychodzenie do porodu z nieodpowiednią osobą. Przyjdzie ci taki mąż, usiądzie na krzesełku i tyle z niego pożytku. A no niestety położna nie jest często w stanie być ciągle przy pacjentce. Nawet nie jest to wskazane. Często rodzące wolą być same, albo z dobrą osobą towarzyszącą. I owszem oddech jest ważny. Ale nie wyliczony ze szkoły rodzenia, tylko instynktowny. Człowiek to ssak, jak rodzi to instynktownie. Co do karmienia piersią - łooo temat rzeka. I niestety jak ktoś nie pokaże to się człowiek nie nauczy. I potrzeba na to czasu i cierpliwości. O tym więcej będę pisać bliżej porodu. Bo teraz nie ma co I tego, nie chce wyjść na wszechwiedzącą i rozumiem, że każdy może mieć swoje zdanie.

Otóż to. Podpisuje się wszystkimi kończynami ☺ i racja, największą rolę odgrywa położna. A i tak wszystko zależy od nas i naszego ciała. I uwierzcie, że jak przychodzi co do czego to kobieta dokładnie wie co ma robić. Ja się bałam, że nie będę wiedziała kiedy przeć, kiedy to już będzie ten moment. Ale matka wie. I organizm robi tak żeby dziecko wyszło całe i zdrowe.

Ja się nastawiam na poród sn, bez znieczulenia. Chociaż okaże się wszystko i tak w praniu.

Co do karmienia. Wiele dziewczyn narzeka że im nie pokazano jak to robić. A prosiły?

Mi lekarz na przyjęciu na IP do porodu powiedział. Proszę o wszystko pytać, mówić co się nie podoba i co się w danej chwili chce bo oni nie są wróżkami. ☺

[kasia_ruda]

Powiem wam, że ja miałam poród sn i operację brzuszną porównywalną do cc. Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się dobrowolnie na cc mając szansę na poród sn. Po porodzie sn po tygodniu latałam jak fryga, po cięciu kilka miesięcy nie mogłam dojść do siebie. To moje doświadczenie. Ale rozumiem, ze kobiety po traumie pierwszego porodu nie chcą tego powtarzać. Ja miałam naprawdę przyjemny poród, urodzilam i powiedziałam do położnej "i o to jest tyle krzyku?", więc jestem optymistycznie nastawiona.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[iwona335]

Tez jestem zdania ze lekarz jest zbedny. U mnie byl na ostatnie 15minut i potem tylko mnie zszyl. Polozna spokojna cierpliwa i taka ktora wyjasnia co sie dzieje to skarb. U mnie byl maz ale ja nie bylam w stanie nawet trzymac go za reke . jedynie mi wode podawal ot tyle

[Fantasmagori]

Ja bym chciała rodzić naturalnie ale jestem drobniutka więc nie wiem czy się uda wszystkie znajome mi kobiety które już rodziły mówią że cesarka to masakra i by wolały sn ale nigdy nie wiadomo co nas czeka taka prawda

A ja odebrałam wyniki, przeanalizowałam sobie i wszystko mam w normie i morfologię i mocz i glukozę

[kasia_ruda]

Ale ze szkoły rodzenia nic mi się w czasie porodu nie przydało


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Lucynka20xd]

Napisane przez Fantasmagori

Ja bym chciała rodzić naturalnie ale jestem drobniutka więc nie wiem czy się uda wszystkie znajome mi kobiety które już rodziły mówią że cesarka to masakra i by wolały sn ale nigdy nie wiadomo co nas czeka taka prawda

A ja odebrałam wyniki, przeanalizowałam sobie i wszystko mam w normie i morfologię i mocz i glukozę

:Oklaski: za wyniki

[iwona335]

Co do kp bylam mega obczytana wiedzialam jak dziala caly mechanizm bylo bardzo ciezko i bolesnie a potem plakalam jak po roku corka sie odstawila

[asiulek8]

Napisane przez Fantasmagori

Ja bym chciała rodzić naturalnie ale jestem drobniutka więc nie wiem czy się uda wszystkie znajome mi kobiety które już rodziły mówią że cesarka to masakra i by wolały sn ale nigdy nie wiadomo co nas czeka taka prawda

A ja odebrałam wyniki, przeanalizowałam sobie i wszystko mam w normie i morfologię i mocz i glukozę

Moje wymiary to 45 kg i 160 cm wzrostu i dałam radę hehehe także głowa do góry

[tija93]

Napisane przez Fantasmagori

Ja bym chciała rodzić naturalnie ale jestem drobniutka więc nie wiem czy się uda wszystkie znajome mi kobiety które już rodziły mówią że cesarka to masakra i by wolały sn ale nigdy nie wiadomo co nas czeka taka prawda

A ja odebrałam wyniki, przeanalizowałam sobie i wszystko mam w normie i morfologię i mocz i glukozę

Sama drobność nie decyduje o porodzie sn Trzeba wymiary bioder sprawdzić.

[kasia_ruda]

Napisane przez iwona335

Co do kp bylam mega obczytana wiedzialam jak dziala caly mechanizm bylo bardzo ciezko i bolesnie a potem plakalam jak po roku corka sie odstawila

A ja mimo wielkich checi, super teoretycznego przygotowania i armii położnych w szpitalu, ktore ze mną walczyły od początku musiałam dokarmiać,a po 5 tyg całkiem przestałam karmić moja największa porazka


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[iwona335]

Napisane przez kasia_ruda

Powiem wam, że ja miałam poród sn i operację brzuszną porównywalną do cc. Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się dobrowolnie na cc mając szansę na poród sn. Po porodzie sn po tygodniu latałam jak fryga, po cięciu kilka miesięcy nie mogłam dojść do siebie. To moje doświadczenie. Ale rozumiem, ze kobiety po traumie pierwszego porodu nie chcą tego powtarzać. Ja miałam naprawdę przyjemny poród, urodzilam i powiedziałam do położnej "i o to jest tyle krzyku?", więc jestem optymistycznie nastawiona.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Ja po sn dochodzilam do siebie 6mcy ale nigdy dobrowolnie nie zdecydowalabym sie na cc

[Fantasmagori]

Napisane przez tija93

Sama drobność nie decyduje o porodzie sn Trzeba wymiary bioder sprawdzić.

A ile by musiały mieć dobre do rodzenia biodra?

[iwona335]

Napisane przez Fantasmagori

A ile by musiały mieć dobre do rodzenia biodra?

U mnie biodra sa ok tylko po porodzie stwierdzono ze mam bardzo mala\waska pochwe dlatego peklam gleboko pomimo naciecia.

[tija93]

Napisane przez Fantasmagori

A ile by musiały mieć dobre do rodzenia biodra?

Zwykłą miarą sobie niestety sama nie zmierzysz Jest specjalne "urządzenie" co się zwie miednicomierz i tym się konkretne miejsca na miednicy obmierza.

[iwona335]

Napisane przez Fantasmagori

A ile by musiały mieć dobre do rodzenia biodra?

Polozna lub lekarz na pewno Cie zmierza

[Lucynka20xd]

Napisane przez kasia_ruda

A ja mimo wielkich checi, super teoretycznego przygotowania i armii położnych w szpitalu, ktore ze mną walczyły od początku musiałam dokarmiać,a po 5 tyg całkiem przestałam karmić moja największa porazka


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

No to i tak dluzej niz ja. Ja dalam rade tylko 2 tygodnie . Ale Adus zdrowy chłopak przy drugim inaczej podejde do tematu . Glowa do góry!

[Fantasmagori]

A to ok biodra mam dość szerokie bo mam klepsydrę też ważę 45 kg tylko jestem niższa bo mam 1.55

[Sylwia5789]

A ja dziś u endo się ważyłam i ku memu zdziwieniu schudłam :O 2 kg ważę 67 przy wzroście 170. Kurde pewnie w ciazy bd tragedia z wagą.

[tija93]

Napisane przez Fantasmagori

A to ok biodra mam dość szerokie bo mam klepsydrę też ważę 45 kg tylko jestem niższa bo mam 1.55

Generalnie w czasie ciąży dochodzi to "rozluźnienia" bioder i one są zazwyczaj szersze. Na studiach mierzyłyśmy się tym miednicomierzem i w zasadzie każda miała za małe wymiary. Także wszystko przed nami

[virginia]

Ja jestem zdania, że poród sn jest jednak naturalny i już choćby z tego względu na pewno lepszy i dla matki i dla dziecka. Powikłania mogą się zdarzyć i po porodzie sn i po cc. Trzeba jednak pamiętać, że cc to operacja. Ja po swojej pierwszej cc długo dochodziłam do siebie a panie, które rodziły sn śmigały zaraz na 2gi dzień. Nie wspomnę już też o sprawach typu problemy z pojawieniem się pokarmu po cc - nie zawsze on jest od razu.
Jak już wspominałam ja muszę rodzić przez cc (jestem po 2 operacjach kręgosłupa) ale gdyby nie to na pewno nie zdecydowałabym się na cc ze względu na własną wygodę czy inne temu podobne powody. Nie mam tu na myśli żadnej z Was ale wiem, że dużo kobiet decydując się na cc myśli często właśnie przede wszystkim o sobie.

[asiulek8]

Napisane przez Sylwia5789

A ja dziś u endo się ważyłam i ku memu zdziwieniu schudłam :O 2 kg ważę 67 przy wzroście 170. Kurde pewnie w ciazy bd tragedia z wagą.

Przecież nie musisz iść w tkankę tłuszczową może nic tak naprawdę nie przybierzesz na wadze pomimo że waga pójdzie kolo 10 kg do góry. Dziecko, wody, łożysko, zatrzymana woda w organizmie, podobno więcej krwi jest. To też wszystko ma swoją wagę.


Ja liczę na to, że ponownie uchronię się od nadmiernych kilogramów. Hehehe

[Lucynka20xd]

Napisane przez asiulek8

Przecież nie musisz iść w tkankę tłuszczową może nic tak naprawdę nie przybierzesz na wadze pomimo że waga pójdzie kolo 10 kg do góry. Dziecko, wody, łożysko, zatrzymana woda w organizmie, podobno więcej krwi jest. To też wszystko ma swoją wagę.


Ja liczę na to, że ponownie uchronię się od nadmiernych kilogramów. Hehehe

A ile przytyłas w pierwszej ciazy? , ja 8 kg tylko przez to ze mialam diete przez cukrzyce w ciąży.

[asiulek8]

Napisane przez Lucynka20xd

A ile przytyłas w pierwszej ciazy? , ja 8 kg tylko przez to ze mialam diete przez cukrzyce w ciąży.

Niecałe 9 kg. Tez przez dietę. Ale i przed i w trakcie diety miałam takie samo tempo przybierania na wadze. Więc pewnie i bez cukrzycy byłoby tyle.

[Lucynka20xd]

Napisane przez asiulek8

Niecałe 9 kg. Tez przez dietę. Ale i przed i w trakcie diety miałam takie samo tempo przybierania na wadze. Więc pewnie i bez cukrzycy byłoby tyle.

To ladnie. A synek moj urodzil sie z waga 3690 i mial 59 cm