Sierpniowe mamusie 2015 - część 3 :)

[majka242007]

Napisane przez ladybird1395

Łap uściski od kucyka pony, śliniącego się niemowlaka i równie śliniącego się kota ♡

Bardzo rzadko się udzielam, ale chyba wybaczycie Życzę Wam wszystkiego dobrego i żeby przyszły rok był jeszcze lepszy od 2015, bo od dobrobytu nikt nie umarł

Macie jakieś postanowienia noworoczne? Ja rzadko sobie takie daję (ostatnie 4 lata temu, żebym sobie grzywki do końca roku nie ścinała ). Tym razem spinam poślady i wracam do nauki niemieckiego.

Ja mam

[majka242007]

Dziewczyny życzę Wam wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! Zdrowia i miłości - to najważniejsze Kochajcie się i niech maluszki te młodsze i starsze rosną zdrowo!

[roxana_lu]

Moja lekarka oddzwoniła i przyjechała. Zbadała mała i mnie, Julia ma zapalenie uszu bo bardzo reaguje na dotyk, goraczka szybko wzrasta. Ja na szczescie nic poważniejszego, wykuruje sie. Tak mi małej żal... Ciagle mi na rekach spi, widac ze sie meczy...

Dziękuje dziewczyny za wszystkie życzenia i rownież najlepszego na ten nowy, lepszy rok !

[majka242007]

Napisane przez kasperka

Wróciłam z zakupów
Tż został z małym, a ja sama na szopingu
Ale mi to dobrze zrobiło
Kupiłam małemu kilka rzeczy w Zarze i super dwa kombinezony z czego jeden za mały

No to włóż go, zrób zdjęcie i schowaj do szafy ;-)
Ja dziś w garach. Adam śpi. Tz wrócił po nocce wygonilam go spać. Maja juz na imprezie sylwestrowej, ma czas do 21
A ja barszcz zrobilam czerwony, krokiety z pieczarkami i serem żółtym (tylko obtoczyc i usmażyć) jestem w trakcie golabkow i muszę sie zabrać za sałatkę jarzynowa.
Potrzebuje pilnie kucharki i sprzataczki.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez roxana_lu

Moja lekarka oddzwoniła i przyjechała. Zbadała mała i mnie, Julia ma zapalenie uszu bo bardzo reaguje na dotyk, goraczka szybko wzrasta. Ja na szczescie nic poważniejszego, wykuruje sie. Tak mi małej żal... Ciagle mi na rekach spi, widac ze sie meczy...

Dziękuje dziewczyny za wszystkie życzenia i rownież najlepszego na ten nowy, lepszy rok !

Jeju, a skąd to się jej wzięło :-( przecież to boleć musi jak cholera. Bidulka..zdrówka :-*

[magdowe]

Napisane przez roxana_lu

Moja lekarka oddzwoniła i przyjechała. Zbadała mała i mnie, Julia ma zapalenie uszu bo bardzo reaguje na dotyk, goraczka szybko wzrasta. Ja na szczescie nic poważniejszego, wykuruje sie. Tak mi małej żal... Ciagle mi na rekach spi, widac ze sie meczy...

Dziękuje dziewczyny za wszystkie życzenia i rownież najlepszego na ten nowy, lepszy rok !

Biedna Julka podobno to bardzo boli:-( zdrówka!

[Jess922]

Napisane przez roxana_lu

Moja lekarka oddzwoniła i przyjechała. Zbadała mała i mnie, Julia ma zapalenie uszu bo bardzo reaguje na dotyk, goraczka szybko wzrasta. Ja na szczescie nic poważniejszego, wykuruje sie. Tak mi małej żal... Ciagle mi na rekach spi, widac ze sie meczy...

Dziękuje dziewczyny za wszystkie życzenia i rownież najlepszego na ten nowy, lepszy rok !

Zdrowka!!

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[Kasiaaaa23]

Napisane przez mms_22

lepiej się nie chwal dobrze Ci radzę - z doświadczenia

Tak wiem wiem

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Dziewczyny, wszystkiego najlepszego w NOWYM ROKU, aby się spełniły wszystkie Wasze marzenia, miłości , dużo miłości

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Roksi, dużo zdrówka dla WAS

Gosia przytulam

[Mravka]

Napisane przez candy02

Piękna waga!

Mówię normalnie, ale wiadomo, ton głosu mam taki inny, milusi


No właśnie jak się w tym podaje picie? Ile nalać?

Dziewczyny miałam dziś wychodne Tz zabrał Małego do teściów po kombinezon dla niego, a ja poszłam na zakupy. Dla siebie, dziecięce omijalam. Stwierdziłam, że mamie też się coś należy

Heh ja też mam taki mily głos. Czasem TZ się smieje,że do Adasia mówię tak grzecznie,a Jemu czasem odburkne. Jednak On sobie na to zasluży czasem,więc nie wiem o co halo

Kochana w tym Doidy na początku tylko troche. I tak się rozleje,więc będzie mniej na wszystkim dookoła. Jak Rob załapał to potem już normalnie z pół kubka dostawał. Jednak na początek dosłownie trochę,żeby z 2 cm od dna było. Musi zakumać o co kaman.

Oj zazdroszcze tego wychodnego!
Pochwal się co fajnego kupiłaś

Napisane przez roxana_lu

Mądra kobieta
ja też tak czasami robię... chociaż przeważnie i tak ląduję w sklepach dziecięcych


dokonałam właśnie zamówienia w la millou. Kupiłam w końcu śpiworek do wózka i pościel dla Julki. tyle czasu nie mogłam się zdecydować co do wzoru, dziś też 3 razy do tego podchodziłam i w sumie i tak nie wiem czy dobrze zrobiłam

oo zazdroszcze zakupów. Też już się przymierzałam do tej pościeli,ale jednak stwierdziłam,że chce taką 100% bawełny. Zwykła pościel z wkładem np.tencel tj miałam przy Robie. Niemniej wzory La millou ma cudne,a Apacze Łapacze mam na tej poduszce do wózka angel wings. Super jest ten wzór taki stonowany. A te nowe z sarenką Ci się nie podobają? Mnie jeszcze urzekł ten miętowy w szachownice...chyba Follow me się nazywa.

Napisane przez goooosienka

Napisałam wam coś w klubie.

trzymaj się mocno..

Napisane przez roxana_lu

No to sie należy niezły bacik tż!
Mój tez miał dzisiaj wolne wiec i rano mogłam dłużej poleżeć bo sie dziećmi zajął a jak wstałam to stał juz przy desce do prasowania, wyprasowal wszystko. Pozniej zabrał dzieciaki na spacer, zrobił mi zakupy. Wieczorem wykąpał dzieci i ja poszłam z juniorem czytać bajki a on karmił mała i polozyl ja do spania.
Druga rzecz, która mnie bardzo cieszy to taka, ze mój tż raczej z tych nie pijących. Wypije jedynie jedno piwko juz jak jest wielka okazja a tak to nic.

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------




Az nie wiem co napisać...
Trzymaj sie kochana !!

Roxi Twój Mąż to powinien Nagrodę dostać za swoje zachowanie i ogólne podejście. Za całokształt. Naprawdę to wspaniałe ,że tak SAM Z SIEBIE pomaga i podczuwa się do tego.
Mój też złoty chłop,ale muszę powiedzieć co zrobić. Sam z siebie rzadko zatrybi. Dziś też rano wziął Adama i mogłam godzinę dospać. Tyle,że potem nie nakarmi,więc i tak już musiałam się zebrać. Miło się czyta,że masz tyle wsparcia w Nim i tak potrafi się odnalezc w roli męża i taty.
Dla Ciebie raz jeszcze zdrówka. Niech nowy rok zacznie się z dobrym zdrowiem.

Napisane przez kasperka

Chyba jednak od dyni zaczne

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Ufff nareszczie wysprzątałam wszystko po wizycie znajomych i miałam plany położyć się do łóżka, ale mały znowu przy cycu ...
Ostatni raz ok.godz temu

Ja też zamierzam. Sama lubię dynie i jest taka neutralna,że liczę iż mnie nie opluje na dzień dobry!

ooo sprzątanie po znajomych to jest To hehe. Ale rozumiem,że ogólnie wizyta udana?
Maxio widzę cycoholik. Fakt,że jakby tolerował smoczek to pewnie co którąś pobudkę mogłabyś ogarnać smokiem. Chyba,że On za każdym razem aktywnie ssie? czy to kwestia,że chce się potulić?

Co do rad znajomej. Myślę,że "głodny sytego nie zrozumie". Zazwyczaj każdy daje dobre rady,ale które działały na Jego pociechę. Niejednokrotnie jednak to się nie sprawdza w innych przypadkach. Intuicja to jest wg mnie to. Czasem robimy coś ,a jednak czujemy ,że powinnismy inaczej. U mnie też to się sprawdza. Odkąd wrzuciłam na luz to jkoś latwiej się nam żyje- wszystkim. Nie zadręczam się już co Adam powinien,albo co ja powinnam. Staram się odczytywać Jego potrzeby, Chce jeść co 3h,a nie 4?(mimo,że tak "powinien") to je. Potrzebuje się potulić to sie tuli. Dopóki będę mogła i będę uważała za słuszne to będe tak robiła.
Zobaczysz,że za 3 lata nawet nie będziesz pamiętała tych wszystkich przebojów. Zobaczysz jakie to wtedy z perspektywy czasu wyda się błache

Napisane przez majka242007

Głowa do góry :-*
Do nas przychodzi kuzynka z mężem i córka i sobie posiedzimy. Juz przygotowalam farsz do golabkow i krokietow, ugotowalam warzywa na jarzynowa i jutro będę robiła, do tego barszcz czersony, kuzynka też coś tam narobi i bedziemy siedzieć i jeść no bo co innego.


Okres ja juz mam czwarty i ostatni! Ulala właśnie dostalam zastrzyk. Będę go brala ok 1,5roku a potem zobaczy się po badaniu dostalam zielone światło na kolejny poród :-D ale minimum dwa lata mam czekać z zajsciem w ciążę. Za pół roku kolejne badanie będę miala dla potwierdzenia.



Ja dzis spalam do 10 tz wszystko ogarnął ;-) Adama karmil o 5 potem dali mi pospać cały dzień sie dzis nim zajmował. Odpoczelam sobie.

ocho,ale bedzie wyżerka u Was. A z czym krokiety?;]

O widzę,że przymierzasz się do trzeciej pociechy Podziwiam!
Ja już zakończyłam reprodukcję i odetchnę z ulgą jak mi gin zamontuje tę spirale.

Zazdroszczę tego wyspania. To jest jednak ten komfort butli,że ktoś może nakarmić i ogarnąć w pełni dziecko.

Napisane przez natalia1011

Cytuje Was dwie bo mam podobne zdanie. Zlapalam sie na tym, że w pewnym momencie chcialam dogodzic wszystkin dookola a nie sobie i wlasnemu dziecku. Ciagle slyszalam "Ty ciągle karmisz" (co poradze ze mlody chce cyca co 2, 2,5 godziny), że niepotrzebnie spi z nami (sama przed ciążą myslalam ze spanie z dzieckiem to zlo konieczne teraz olewam wszystkich gadanir, karmie jak dzieciak ma ochotę, śpi z nami (zasypia w łóżeczku ale jak sie obudzi na cyca to juz lozeczko go pozniej parzy ).

Majka ale z Ciebie agentka, a Adam wyrozumialy, moj Dawid by obudzil caly blok rykiem na maksa

Roxi jeszcze wiecej zdrowka dla Ciebie.

Zapomnialam jeszcze wczoraj odnieść sie do mowiebia do dziecka, staram sie normalnie ale zdarza mi sie ze zamiast smoczek powiem mocia itd.

Do nas przyjezdzaja dzisiaj znajomi z maluchem, sie chlopaki nasze "pobawia" .

hehe a jaki duży ten kolega będzie który w gości przyjeżdza?

Napisane przez majka242007

Dziewczyny, mam pytanie. Bo zglupialam. Adam juz tak wygląda w gondoli (zdjęcia) jest w rampersiku cienkim. Zawsze śpi z rączkami do gory. W gondoli sie nie miesci wiec jedna rączka w górze druga na dół. Główkę ma 2-3cm od,, ścianki,, więc nóżki podkurczone. W kurtce wygląda tak że te raczki ma do przodu wyciągnięte bo inaczej sie nie da.
Czy mogę przejść na spacerówkę? Nic mu sie nie stanie z kręgosłupem? Czy jeszcze powinien siedzieć w gondoli pomimo ciasnoty?

Hmm jeśli masz spacerówke całkiem na płasko to ja bym przeniosła. Po co się ma biedak cisnąć. Wydaję mi się swoją drogą,że rzadko dzieci śpią z wyciagniętmi nóżkami na prosto. Przynajmniej u nas zauważam,że Adam raczej ma podkulone. Nie zmienia to jednak faktu,że nie ma co kisić Małego niczym tuńczyk w puszce. Z drugiej strony pewnie czuje się tam bezpiecznie,bo z każdej strony "ograniczenie".

Napisane przez Kitsi

Hej!
Spaliśmy dzis razem, bo jakaś nieprzytomna byłam, poszłam spac o 20:40 choroba mnie jakaś bierze,głowa mnie bolała,nos zapchany..super sie nowy rok zacznie

Zimno! Ale swieci piękne słońce,wiec na jakis szybki spacer sie chyba wybierzemy!

Majka Ty masz spacerówkę kubelkowa? Nie rozkłada sie na płasko? Z tego co kojarzę to w quinny tak było chyba
W sumie w wózku dziecko tak długo nie siedzi, to chyba nic mu nie bedzie, teraz zima to na spacer dłużej niz godzine nie da sie wytrzymać

oo zdrówka Ci życzę wobec tego. A jak Jasiek spał dzisiaj, grzeczny był?

Napisane przez roxana_lu

Dziewczyny Julia ma 38.6. Nie ma kataru i kaszlu ale mniej je i jest marudna... Moja ukochana lekarka nie odbiera.... Whyyyyy?!

ciężko tak wysondować, bo i ząbki mogą być i może początek jakiejś infekcji...
Jak się sytuacja rozwinęła? jak się czuję Julka? Udało Ci się w końcu dodzwonić do lekarza?

Adam poszedł spać o 12:50...i nadal śpi. Posmarowałam dziąsła dentinoxem przed snem i walnął taką kupę,że myślałam,że kwas wypali mi oczy. Macie pomysł z czego to się może brać? wczoraj też taką trzasną?
Lulla,czy to nie Ty pisałaś,że Adrianek też miał taką kwaśną po jakichś konserwantach w jedzeniu które jadłaś?
Bo nie wiem,czy doszukiwać się problemu, czy to norma.


Właśnie moje chłopaki wrócili z zakupów i jakiś armagedon. Wszędzie mega kolejki i ludzie się obkupują jakby koniec Świata się zbliżał. Nie ma gdzie zaparkowac(choć to w sumie nie nowość tutaj)

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Jess zacytowałam Twoją odpowiedz odnośnie jedzenia/niejedzenia i mi zeżarło;/ . Hmm czyli ejdnym słowem oboje z TZ wybredni jesteście :P. Powiem Ci,że życzę oby Alanek miał szeroki wachlarz smaków . Swoją droga dzieciom się tak zmienia,że szok. Pamiętam jak Rob rąbał jak odkurzacz wszystko! Gdy zaczął chodzić przestał mieć czas na jedzenie i naprawdę trudno Go było utrzymać w jednym miejscu. Teraz jako prawie 4 latek ma swoje dania i ciężko Go namówić na nowości. Jednak potrafi zaskoczyć np.miłością do oliwek,czy kaparów. Przy czym surówek żadnych nie zje, jedynie gotowane warzywa i to też wybrane. Na pewno dużo zależy od nas i nawyków żywieniowych jakie wprowadzamy, jednak dużo to też kwestia dziecka. U nas w domu się je wg.mnie bardzo zdrowo , a i tak smaki Robsonowi zmieniły się kilka razy.

[majka242007]

Adas sie obudzil z drugiej drzemki i mnie zadziwil zaczął sie obracac na boczek )(jeszcze tego nie robił) i mówić ,, łe,,,, ła,,,, ałole,,,, ało,,,, ammam,,,, ałało,, synuś mój :-*

[kasperka]

Napisane przez Mravka

Heh ja też mam taki mily głos. Czasem TZ się smieje,że do Adasia mówię tak grzecznie,a Jemu czasem odburkne. Jednak On sobie na to zasluży czasem,więc nie wiem o co halo



Kochana w tym Doidy na początku tylko troche. I tak się rozleje,więc będzie mniej na wszystkim dookoła. Jak Rob załapał to potem już normalnie z pół kubka dostawał. Jednak na początek dosłownie trochę,żeby z 2 cm od dna było. Musi zakumać o co kaman.



Oj zazdroszcze tego wychodnego!

Pochwal się co fajnego kupiłaś





oo zazdroszcze zakupów. Też już się przymierzałam do tej pościeli,ale jednak stwierdziłam,że chce taką 100% bawełny. Zwykła pościel z wkładem np.tencel tj miałam przy Robie. Niemniej wzory La millou ma cudne,a Apacze Łapacze mam na tej poduszce do wózka angel wings. Super jest ten wzór taki stonowany. A te nowe z sarenką Ci się nie podobają? Mnie jeszcze urzekł ten miętowy w szachownice...chyba Follow me się nazywa.



trzymaj się mocno..



Roxi Twój Mąż to powinien Nagrodę dostać za swoje zachowanie i ogólne podejście. Za całokształt. Naprawdę to wspaniałe ,że tak SAM Z SIEBIE pomaga i podczuwa się do tego.

Mój też złoty chłop,ale muszę powiedzieć co zrobić. Sam z siebie rzadko zatrybi. Dziś też rano wziął Adama i mogłam godzinę dospać. Tyle,że potem nie nakarmi,więc i tak już musiałam się zebrać. Miło się czyta,że masz tyle wsparcia w Nim i tak potrafi się odnalezc w roli męża i taty.

Dla Ciebie raz jeszcze zdrówka. Niech nowy rok zacznie się z dobrym zdrowiem.



Ja też zamierzam. Sama lubię dynie i jest taka neutralna,że liczę iż mnie nie opluje na dzień dobry!



ooo sprzątanie po znajomych to jest To hehe. Ale rozumiem,że ogólnie wizyta udana?

Maxio widzę cycoholik. Fakt,że jakby tolerował smoczek to pewnie co którąś pobudkę mogłabyś ogarnać smokiem. Chyba,że On za każdym razem aktywnie ssie? czy to kwestia,że chce się potulić?



Co do rad znajomej. Myślę,że "głodny sytego nie zrozumie". Zazwyczaj każdy daje dobre rady,ale które działały na Jego pociechę. Niejednokrotnie jednak to się nie sprawdza w innych przypadkach. Intuicja to jest wg mnie to. Czasem robimy coś ,a jednak czujemy ,że powinnismy inaczej. U mnie też to się sprawdza. Odkąd wrzuciłam na luz to jkoś latwiej się nam żyje- wszystkim. Nie zadręczam się już co Adam powinien,albo co ja powinnam. Staram się odczytywać Jego potrzeby, Chce jeść co 3h,a nie 4?(mimo,że tak "powinien") to je. Potrzebuje się potulić to sie tuli. Dopóki będę mogła i będę uważała za słuszne to będe tak robiła.

Zobaczysz,że za 3 lata nawet nie będziesz pamiętała tych wszystkich przebojów. Zobaczysz jakie to wtedy z perspektywy czasu wyda się błache



ocho,ale bedzie wyżerka u Was. A z czym krokiety?;]



O widzę,że przymierzasz się do trzeciej pociechy Podziwiam!

Ja już zakończyłam reprodukcję i odetchnę z ulgą jak mi gin zamontuje tę spirale.



Zazdroszczę tego wyspania. To jest jednak ten komfort butli,że ktoś może nakarmić i ogarnąć w pełni dziecko.





hehe a jaki duży ten kolega będzie który w gości przyjeżdza?





Hmm jeśli masz spacerówke całkiem na płasko to ja bym przeniosła. Po co się ma biedak cisnąć. Wydaję mi się swoją drogą,że rzadko dzieci śpią z wyciagniętmi nóżkami na prosto. Przynajmniej u nas zauważam,że Adam raczej ma podkulone. Nie zmienia to jednak faktu,że nie ma co kisić Małego niczym tuńczyk w puszce. Z drugiej strony pewnie czuje się tam bezpiecznie,bo z każdej strony "ograniczenie".



oo zdrówka Ci życzę wobec tego. A jak Jasiek spał dzisiaj, grzeczny był?





ciężko tak wysondować, bo i ząbki mogą być i może początek jakiejś infekcji...

Jak się sytuacja rozwinęła? jak się czuję Julka? Udało Ci się w końcu dodzwonić do lekarza?



Adam poszedł spać o 12:50...i nadal śpi. Posmarowałam dziąsła dentinoxem przed snem i walnął taką kupę,że myślałam,że kwas wypali mi oczy. Macie pomysł z czego to się może brać? wczoraj też taką trzasną?

Lulla,czy to nie Ty pisałaś,że Adrianek też miał taką kwaśną po jakichś konserwantach w jedzeniu które jadłaś?

Bo nie wiem,czy doszukiwać się problemu, czy to norma.





Właśnie moje chłopaki wrócili z zakupów i jakiś armagedon. Wszędzie mega kolejki i ludzie się obkupują jakby koniec Świata się zbliżał. Nie ma gdzie zaparkowac(choć to w sumie nie nowość tutaj)

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Jess zacytowałam Twoją odpowiedz odnośnie jedzenia/niejedzenia i mi zeżarło;/ . Hmm czyli ejdnym słowem oboje z TZ wybredni jesteście :P. Powiem Ci,że życzę oby Alanek miał szeroki wachlarz smaków . Swoją droga dzieciom się tak zmienia,że szok. Pamiętam jak Rob rąbał jak odkurzacz wszystko! Gdy zaczął chodzić przestał mieć czas na jedzenie i naprawdę trudno Go było utrzymać w jednym miejscu. Teraz jako prawie 4 latek ma swoje dania i ciężko Go namówić na nowości. Jednak potrafi zaskoczyć np.miłością do oliwek,czy kaparów. Przy czym surówek żadnych nie zje, jedynie gotowane warzywa i to też wybrane. Na pewno dużo zależy od nas i nawyków żywieniowych jakie wprowadzamy, jednak dużo to też kwestia dziecka. U nas w domu się je wg.mnie bardzo zdrowo , a i tak smaki Robsonowi zmieniły się kilka razy.

Twoje słowa często mnie na duchu podboszą
Wizyta znajomych super udana tylko kurde te "mądrości" mnie trochę wkurzyły
Ale i tak robię po swojemu.
Oni mi wczoraj chcieli łóżeczko przestawiać bliżej mojego łóżka i mały "powinien spać sam"...
No moze i powinien, ale nie śpi
Chciałam dziś dynie kupić i nie było tzn słoiczek

Jeśli chodzi o kupę to też wczoraj posmarowałam dentinoxem dziąsełka a dziś na zakupach dostałam smsa, ze maly zrobił " kwaśbą kupę"

[Jess922]

Napisane przez Mravka

Heh ja też mam taki mily głos. Czasem TZ się smieje,że do Adasia mówię tak grzecznie,a Jemu czasem odburkne. Jednak On sobie na to zasluży czasem,więc nie wiem o co halo

Kochana w tym Doidy na początku tylko troche. I tak się rozleje,więc będzie mniej na wszystkim dookoła. Jak Rob załapał to potem już normalnie z pół kubka dostawał. Jednak na początek dosłownie trochę,żeby z 2 cm od dna było. Musi zakumać o co kaman.

Oj zazdroszcze tego wychodnego!
Pochwal się co fajnego kupiłaś


oo zazdroszcze zakupów. Też już się przymierzałam do tej pościeli,ale jednak stwierdziłam,że chce taką 100% bawełny. Zwykła pościel z wkładem np.tencel tj miałam przy Robie. Niemniej wzory La millou ma cudne,a Apacze Łapacze mam na tej poduszce do wózka angel wings. Super jest ten wzór taki stonowany. A te nowe z sarenką Ci się nie podobają? Mnie jeszcze urzekł ten miętowy w szachownice...chyba Follow me się nazywa.

trzymaj się mocno..

Roxi Twój Mąż to powinien Nagrodę dostać za swoje zachowanie i ogólne podejście. Za całokształt. Naprawdę to wspaniałe ,że tak SAM Z SIEBIE pomaga i podczuwa się do tego.
Mój też złoty chłop,ale muszę powiedzieć co zrobić. Sam z siebie rzadko zatrybi. Dziś też rano wziął Adama i mogłam godzinę dospać. Tyle,że potem nie nakarmi,więc i tak już musiałam się zebrać. Miło się czyta,że masz tyle wsparcia w Nim i tak potrafi się odnalezc w roli męża i taty.
Dla Ciebie raz jeszcze zdrówka. Niech nowy rok zacznie się z dobrym zdrowiem.

Ja też zamierzam. Sama lubię dynie i jest taka neutralna,że liczę iż mnie nie opluje na dzień dobry!

ooo sprzątanie po znajomych to jest To hehe. Ale rozumiem,że ogólnie wizyta udana?
Maxio widzę cycoholik. Fakt,że jakby tolerował smoczek to pewnie co którąś pobudkę mogłabyś ogarnać smokiem. Chyba,że On za każdym razem aktywnie ssie? czy to kwestia,że chce się potulić?

Co do rad znajomej. Myślę,że "głodny sytego nie zrozumie". Zazwyczaj każdy daje dobre rady,ale które działały na Jego pociechę. Niejednokrotnie jednak to się nie sprawdza w innych przypadkach. Intuicja to jest wg mnie to. Czasem robimy coś ,a jednak czujemy ,że powinnismy inaczej. U mnie też to się sprawdza. Odkąd wrzuciłam na luz to jkoś latwiej się nam żyje- wszystkim. Nie zadręczam się już co Adam powinien,albo co ja powinnam. Staram się odczytywać Jego potrzeby, Chce jeść co 3h,a nie 4?(mimo,że tak "powinien") to je. Potrzebuje się potulić to sie tuli. Dopóki będę mogła i będę uważała za słuszne to będe tak robiła.
Zobaczysz,że za 3 lata nawet nie będziesz pamiętała tych wszystkich przebojów. Zobaczysz jakie to wtedy z perspektywy czasu wyda się błache

ocho,ale bedzie wyżerka u Was. A z czym krokiety?;]

O widzę,że przymierzasz się do trzeciej pociechy Podziwiam!
Ja już zakończyłam reprodukcję i odetchnę z ulgą jak mi gin zamontuje tę spirale.

Zazdroszczę tego wyspania. To jest jednak ten komfort butli,że ktoś może nakarmić i ogarnąć w pełni dziecko.


hehe a jaki duży ten kolega będzie który w gości przyjeżdza?


Hmm jeśli masz spacerówke całkiem na płasko to ja bym przeniosła. Po co się ma biedak cisnąć. Wydaję mi się swoją drogą,że rzadko dzieci śpią z wyciagniętmi nóżkami na prosto. Przynajmniej u nas zauważam,że Adam raczej ma podkulone. Nie zmienia to jednak faktu,że nie ma co kisić Małego niczym tuńczyk w puszce. Z drugiej strony pewnie czuje się tam bezpiecznie,bo z każdej strony "ograniczenie".

oo zdrówka Ci życzę wobec tego. A jak Jasiek spał dzisiaj, grzeczny był?


ciężko tak wysondować, bo i ząbki mogą być i może początek jakiejś infekcji...
Jak się sytuacja rozwinęła? jak się czuję Julka? Udało Ci się w końcu dodzwonić do lekarza?

Adam poszedł spać o 12:50...i nadal śpi. Posmarowałam dziąsła dentinoxem przed snem i walnął taką kupę,że myślałam,że kwas wypali mi oczy. Macie pomysł z czego to się może brać? wczoraj też taką trzasną?
Lulla,czy to nie Ty pisałaś,że Adrianek też miał taką kwaśną po jakichś konserwantach w jedzeniu które jadłaś?
Bo nie wiem,czy doszukiwać się problemu, czy to norma.


Właśnie moje chłopaki wrócili z zakupów i jakiś armagedon. Wszędzie mega kolejki i ludzie się obkupują jakby koniec Świata się zbliżał. Nie ma gdzie zaparkowac(choć to w sumie nie nowość tutaj)

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Jess zacytowałam Twoją odpowiedz odnośnie jedzenia/niejedzenia i mi zeżarło;/ . Hmm czyli ejdnym słowem oboje z TZ wybredni jesteście . Powiem Ci,że życzę oby Alanek miał szeroki wachlarz smaków . Swoją droga dzieciom się tak zmienia,że szok. Pamiętam jak Rob rąbał jak odkurzacz wszystko! Gdy zaczął chodzić przestał mieć czas na jedzenie i naprawdę trudno Go było utrzymać w jednym miejscu. Teraz jako prawie 4 latek ma swoje dania i ciężko Go namówić na nowości. Jednak potrafi zaskoczyć np.miłością do oliwek,czy kaparów. Przy czym surówek żadnych nie zje, jedynie gotowane warzywa i to też wybrane. Na pewno dużo zależy od nas i nawyków żywieniowych jakie wprowadzamy, jednak dużo to też kwestia dziecka. U nas w domu się je wg.mnie bardzo zdrowo , a i tak smaki Robsonowi zmieniły się kilka razy.

To ja jestem wybredna, Łukasz zje praktycznie wszystko tez mam taka nadzieje, ze bedzie jadl, nie musi wszystkiego, ale zeby nie trzeba bylo mu zmuszac kazdego kawalka.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[Mravka]

Napisane przez kasperka

Twoje słowa często mnie na duchu podboszą
Wizyta znajomych super udana tylko kurde te "mądrości" mnie trochę wkurzyły
Ale i tak robię po swojemu.
Oni mi wczoraj chcieli łóżeczko przestawiać bliżej mojego łóżka i mały "powinien spać sam"...
No moze i powinien, ale nie śpi
Chciałam dziś dynie kupić i nie było tzn słoiczek

Jeśli chodzi o kupę to też wczoraj posmarowałam dentinoxem dziąsełka a dziś na zakupach dostałam smsa, ze maly zrobił " kwaśbą kupę"

Cieszę się,że podnoszą. Doskonale Cię rozumiem,bo przy Robsonie mialam to samo. Wiecznie szukałam rozwiązania naszych "problemów". Wiecznie się zadręczałam czemu jest tak,a nie inaczej . A na samo wspomnienie opowieści koleżanek,które miały bezproblemowe dzieci ryczeć mi się chciało i zastanawiałam sie o co kaman. Jednak to takie błędne koło i zupełnie do niczego takie myślenie nie prowadzi. Za 10 lat może nasi już nie mali synkowie wcale nie będą chcieli się tulić, a z pewnością nie będą się budzić na cyca co godzine . Cieszmy się tym czasem który jest teraz i nie dajmy zwariować.

A Twoja znajoma chyba się trochę zapędziła z tym "powinien". Powinien być szczęśliwym dzieckiem ze szczęśliwą mama i niech każdy robi porządki na swoim podwórku

Oo widzisz to może to ten nieszczęsny Dentinox? Ja smaruje przed każdą drzemką,bo naprawdę jak widzę ,że tak zażarcie pakuje całe pięści do buzi to mi szkoda. Do tego jak tylko zaczynam smarować to widzę jak odlatuje i się wycisza...Do tego jak je to tak zaciska dziąsła,że aż mnie cycki bolą. Masakra. Aż się boję na samą myśl jak ten ząb już wyjdzie i bedzie robił kasownika...

[Kitsi]

Gosi trzymaj sie!

Roxana zdrówka dla Julki, uszy podobno bolesne...


Z postanowień noworocznych ja mam schudńiecie! Chce 10kg do czerwca zrzucić! Kupiłam dzis wage w biedronie Jasiek wazy 9200( ubrany, wiec nagolaska pewnie 9000) a ja...nie pytajcie ile nawet... niby wazę tyle co przed ciaza, ale ja przytyłam 15kg po plastrach anty, jakies 4lata temu, i cały czas to sie mnie trzyma! Nie moge zrzucić moze teraz sie zawezme i sie uda...

Mravka Jasieczek grzeczny, ładnie spał, jutro jedziemy do moich rodziców i bedzie znow spał z nami bo w gondoli szkoda mi go trzymać w nocy, a lozeczka nie mamy wiecbedzie z nami w łożku

[Mravka]

Napisane przez Jess922

To ja jestem wybredna, Łukasz zje praktycznie wszystko tez mam taka nadzieje, ze bedzie jadl, nie musi wszystkiego, ale zeby nie trzeba bylo mu zmuszac kazdego kawalka.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

Heh rozumiem co masz na myśli. My wprowadziliśmy taką "zasadę",że nie trzeba jeść jeśli nie smakuje,ale wpierw trzeba spróbować. Nie na zasadzie,że dostaje talerz pod nos i już wie,że nie lubi (a czasem tak jest,bo np.kolor nie odpowiada) i niejednokrotnie już się okazało,że spróbował i było "ooo jakie to dobre". Oczywiście cześciej jest odwrotnie,ale rozumiem. Nie musi lubić wszystkiego,ale tj mowisz ważne, aby więcej jadł niż nie jadł.
U nas też działa wspólne przygotowywanie posiłków,ale to wiadomo,że już przy starszym dziecku.

Za to jak się uczył jeść to....moja kuchnia przypominała miejsce po wybuchu miny. Strzelanie z łyżeczki i obracanie miski do góry dnem. Próba wsadzenia sobie czegoś do ucha, czy kichania z buzią pełną np.pomidorówki . Było śmiesznie choć przyznam,że nigdy nie miałąm tak czystej podłogi

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez Kitsi

Gosi trzymaj sie!

Roxana zdrówka dla Julki, uszy podobno bolesne...


Z postanowień noworocznych ja mam schudńiecie! Chce 10kg do czerwca zrzucić! Kupiłam dzis wage w biedronie Jasiek wazy 9200( ubrany, wiec nagolaska pewnie 9000) a ja...nie pytajcie ile nawet... niby wazę tyle co przed ciaza, ale ja przytyłam 15kg po plastrach anty, jakies 4lata temu, i cały czas to sie mnie trzyma! Nie moge zrzucić moze teraz sie zawezme i sie uda...

wpadnij do mnie...moje chłopaki działają jak najlepsza dieta odchudzająca. Nie pamiętam,ale chyba w LO ważyłąm 62kg .
Co nie zmienia faktu,że wydaje mi się,że do czerwca spokojnie dasz radę,bo jak tylko pogoda pozwoli to spacery też będą dłuższe.
To Jaśko waży tyle co Adamo bez ubrania. W sumie to już się nie dziwie skąd mam takie mięsnie na rękach
Próbowalaś cwiczyć z Jaśkiem? gdzieś mi się rzuciło w oczy ,że są takie cwiczenia. Np.brzuszki z dzieckiem itp. Ja jestem za leniwa na to,ale jeśli tylko masz zapał to probuj

Postanowień noworocznych nie mam,bo zazwyczaj nic z tego nie wynika. Chciałabym tylko,aby nowy rok nie był gorszy od aktualnego

[kasperka]

Napisane przez Mravka

Cieszę się,że podnoszą. Doskonale Cię rozumiem,bo przy Robsonie mialam to samo. Wiecznie szukałam rozwiązania naszych "problemów". Wiecznie się zadręczałam czemu jest tak,a nie inaczej . A na samo wspomnienie opowieści koleżanek,które miały bezproblemowe dzieci ryczeć mi się chciało i zastanawiałam sie o co kaman. Jednak to takie błędne koło i zupełnie do niczego takie myślenie nie prowadzi. Za 10 lat może nasi już nie mali synkowie wcale nie będą chcieli się tulić, a z pewnością nie będą się budzić na cyca co godzine . Cieszmy się tym czasem który jest teraz i nie dajmy zwariować.



A Twoja znajoma chyba się trochę zapędziła z tym "powinien". Powinien być szczęśliwym dzieckiem ze szczęśliwą mama i niech każdy robi porządki na swoim podwórku



Oo widzisz to może to ten nieszczęsny Dentinox? Ja smaruje przed każdą drzemką,bo naprawdę jak widzę ,że tak zażarcie pakuje całe pięści do buzi to mi szkoda. Do tego jak tylko zaczynam smarować to widzę jak odlatuje i się wycisza...Do tego jak je to tak zaciska dziąsła,że aż mnie cycki bolą. Masakra. Aż się boję na samą myśl jak ten ząb już wyjdzie i bedzie robił kasownika...

Będzie robił kasownika ?!
Padłam
Uwielbiam Twoje określenia haha

Jeśli chodzi o znajomą to masz rację
Bardzo się lubimy, ale powinna u siebie porządki robić
Delikatnie mówiąc jej synek jest nieznośny
Masz rację...cieszę się tymi przytulaskami i korzystam póki mogę

Wydaję mi się, że u nas też zęby idą. Maxi zaciska też strasznie przy jedzeniu i nie jest to przyjemne
Co to będzie jak zęby będą

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Roxi, dużo zdóweczka dla Juleczki i dla Ciebie również

[moniska139]

Napisane przez Kitsi

Gosi trzymaj sie!

Roxana zdrówka dla Julki, uszy podobno bolesne...


Z postanowień noworocznych ja mam schudńiecie! Chce 10kg do czerwca zrzucić! Kupiłam dzis wage w biedronie Jasiek wazy 9200( ubrany, wiec nagolaska pewnie 9000) a ja...nie pytajcie ile nawet... niby wazę tyle co przed ciaza, ale ja przytyłam 15kg po plastrach anty, jakies 4lata temu, i cały czas to sie mnie trzyma! Nie moge zrzucić moze teraz sie zawezme i sie uda...

Mravka Jasieczek grzeczny, ładnie spał, jutro jedziemy do moich rodziców i bedzie znow spał z nami bo w gondoli szkoda mi go trzymać w nocy, a lozeczka nie mamy wiecbedzie z nami w łożku

Ja ważę tyle co mój chłop , tylko on ma 15 cm więcej i jest facetem... tez planuje się wziąć za siebie. Tylko mam cały czas wymówki, a to musiałam się ogarnąć, a to zajęcia zaczęły a to zimno.

Napisane przez Mravka

Heh rozumiem co masz na myśli. My wprowadziliśmy taką "zasadę",że nie trzeba jeść jeśli nie smakuje,ale wpierw trzeba spróbować. Nie na zasadzie,że dostaje talerz pod nos i już wie,że nie lubi (a czasem tak jest,bo np.kolor nie odpowiada) i niejednokrotnie już się okazało,że spróbował i było "ooo jakie to dobre". Oczywiście cześciej jest odwrotnie,ale rozumiem. Nie musi lubić wszystkiego,ale tj mowisz ważne, aby więcej jadł niż nie jadł.
U nas też działa wspólne przygotowywanie posiłków,ale to wiadomo,że już przy starszym dziecku.

Za to jak się uczył jeść to....moja kuchnia przypominała miejsce po wybuchu miny. Strzelanie z łyżeczki i obracanie miski do góry dnem. Próba wsadzenia sobie czegoś do ucha, czy kichania z buzią pełną np.pomidorówki . Było śmiesznie choć przyznam,że nigdy nie miałąm tak czystej podłogi

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------


wpadnij do mnie...moje chłopaki działają jak najlepsza dieta odchudzająca. Nie pamiętam,ale chyba w LO ważyłąm 62kg .
Co nie zmienia faktu,że wydaje mi się,że do czerwca spokojnie dasz radę,bo jak tylko pogoda pozwoli to spacery też będą dłuższe.
To Jaśko waży tyle co Adamo bez ubrania. W sumie to już się nie dziwie skąd mam takie mięsnie na rękach
Próbowalaś cwiczyć z Jaśkiem? gdzieś mi się rzuciło w oczy ,że są takie cwiczenia. Np.brzuszki z dzieckiem itp. Ja jestem za leniwa na to,ale jeśli tylko masz zapał to probuj

Postanowień noworocznych nie mam,bo zazwyczaj nic z tego nie wynika. Chciałabym tylko,aby nowy rok nie był gorszy od aktualnego

Tak kichanie z pełną buzią było najlepsze Filip tez jest ciężki jeśli chodzi o jedzenie. Nie dość że wymyśla to jeszcze bardzo wolno je. W przedszkolu wszyscy skończyli a on nawet połowy nie zjadł. Ale on sporo rzeczy lubi.

[Kitsi]

Napisane przez moniska139

Ja ważę tyle co mój chłop , tylko on ma 15 cm więcej i jest facetem... tez planuje się wziąć za siebie. Tylko mam cały czas wymówki, a to musiałam się ogarnąć, a to zajęcia zaczęły a to zimno.

Tak kichanie z pełną buzią było najlepsze Filip tez jest ciężki jeśli chodzi o jedzenie. Nie dość że wymyśla to jeszcze bardzo wolno je. W przedszkolu wszyscy skończyli a on nawet połowy nie zjadł. Ale on sporo rzeczy lubi.

Haha! Ja wlasnie tez tyle co moj chłop tylko on ma ponad 180 a ja 170 masakra.

Mravka widziałam takie ćwiczenia! Wyglada to swietnie, ale niestety ja jestem anty ruchowa.nienawidze ćwiczyć i sie pocić, ja jestem typem kanapowca nawet na rowerze nie lubię jeździc. Jedyna aktywność sprawiająca frajdę to jazda na desce.ale juz drugi rok nie jeżdzę...w zeszłym lekarz powiedział ze w ciazy to lepiej nie, i byłam popatrzeć na góry, a w tym nie jedziemy nigdzie bo Jasik za malutki i bym miała upierdzenie straszne na wyjezdzie

[Jess922]

Napisane przez moniska139

Ja ważę tyle co mój chłop , tylko on ma 15 cm więcej i jest facetem... tez planuje się wziąć za siebie. Tylko mam cały czas wymówki, a to musiałam się ogarnąć, a to zajęcia zaczęły a to zimno.

Tak kichanie z pełną buzią było najlepsze Filip tez jest ciężki jeśli chodzi o jedzenie. Nie dość że wymyśla to jeszcze bardzo wolno je. W przedszkolu wszyscy skończyli a on nawet połowy nie zjadł. Ale on sporo rzeczy lubi.

Ja tez waze wiecej od mojego juz sie z tym pogodzilam

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[roxana_lu]

Dziękuje dziewczyny za dobre słowa, przydadzą sie. Julia spi i spi i zaczyna kaszleć... ciagle musze przy niej byc bo zaczyna plakac...czytam Was ale nie bardzo mam jak odpisywac...

[MsLullaby]

Napisane przez goooosienka

Życzę wam cudownego sylwestra. I dbajcie o siebie. Kochajcie i pielęgnujcie swoją miłość. Mi się dziś rozsypało wszystko tak drobno ze juz tego nie poskładam. Odezwę się jak uporządkuję swoje sprawy.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Tule mocno, wszystkie tu na ciebie czekamy

Napisane przez ladybird1395

Łap uściski od kucyka pony, śliniącego się niemowlaka i równie śliniącego się kota ♡

Bardzo rzadko się udzielam, ale chyba wybaczycie Życzę Wam wszystkiego dobrego i żeby przyszły rok był jeszcze lepszy od 2015, bo od dobrobytu nikt nie umarł

Macie jakieś postanowienia noworoczne? Ja rzadko sobie takie daję (ostatnie 4 lata temu, żebym sobie grzywki do końca roku nie ścinała ). Tym razem spinam poślady i wracam do nauki niemieckiego.

Robie prawko choćby skały sr.aly a mury pękaly

Wysłane z mojego GT-I8190N przy użyciu Tapatalka

[moniska139]

Napisane przez Kitsi

Haha! Ja wlasnie tez tyle co moj chłop tylko on ma ponad 180 a ja 170 masakra.

Mravka widziałam takie ćwiczenia! Wyglada to swietnie, ale niestety ja jestem anty ruchowa.nienawidze ćwiczyć i sie pocić, ja jestem typem kanapowca nawet na rowerze nie lubię jeździc. Jedyna aktywność sprawiająca frajdę to jazda na desce.ale juz drugi rok nie jeżdzę...w zeszłym lekarz powiedział ze w ciazy to lepiej nie, i byłam popatrzeć na góry, a w tym nie jedziemy nigdzie bo Jasik za malutki i bym miała upierdzenie straszne na wyjezdzie

To sobie możemy podać dłoń. Też jestem leniem. Choć rower uwielbiam. Czekam aż zrobi się cieplej a Pola zacznie dobrze siedzieć. Pół dnia będziemy pedslowac. Przyjdzie wiosna i wyjdziemy z domu. Wiem ze wtedy zrzuce te kilogramy. Plus kopanie ogródka, w tym roku będę mieć większy metraż

I musze się za niemiecki wziąć porządnie. Planujemy wyjechać gdzieś za 2 lata. A z moim Kali jeść Kali pić to trochę wstyd...

[kasperka]

Napisane przez moniska139

To sobie możemy podać dłoń. Też jestem leniem. Choć rower uwielbiam. Czekam aż zrobi się cieplej a Pola zacznie dobrze siedzieć. Pół dnia będziemy pedslowac. Przyjdzie wiosna i wyjdziemy z domu. Wiem ze wtedy zrzuce te kilogramy. Plus kopanie ogródka, w tym roku będę mieć większy metraż

I musze się za niemiecki wziąć porządnie. Planujemy wyjechać gdzieś za 2 lata. A z moim Kali jeść Kali pić to trochę wstyd...

Ooo fajnie
A w jakim kierunku chcecie się osiedlić?

[Mirabelka_90]

Napisane przez moniska139

To sobie możemy podać dłoń. Też jestem leniem. Choć rower uwielbiam. Czekam aż zrobi się cieplej a Pola zacznie dobrze siedzieć. Pół dnia będziemy pedslowac. Przyjdzie wiosna i wyjdziemy z domu. Wiem ze wtedy zrzuce te kilogramy. Plus kopanie ogródka, w tym roku będę mieć większy metraż

I musze się za niemiecki wziąć porządnie. Planujemy wyjechać gdzieś za 2 lata. A z moim Kali jeść Kali pić to trochę wstyd...

O a. Taki fotelik dla dziecka od ilu jest? Zawsze myslalam ze powyzej roczku. A rowery tez kochamy i chetnie bym pojezdzila. Dostalam od tz rower jak juz w ciazy bylam to nie pojeZdzilam nawet...

[Kitsi]

A, z tego tytułu ze mam sie odchudzać to upiekłam na dzis szarlotkę, i bede jadła z bita śmietana!

Do tego sałatka z grillowanym kurczakiem z mango i awokado.
W lodowce mam cydr,ale boje sie go wypić,bo jak mi Jaska petardy obudza to bedzie chciał cyćy..on nie daruje,jak nie dam to wycie

[Mirabelka_90]

Napisane przez Kitsi

A, z tego tytułu ze mam sie odchudzać to upiekłam na dzis szarlotkę, i bede jadła z bita śmietana!

Do tego sałatka z grillowanym kurczakiem z mango i awokado.
W lodowce mam cydr,ale boje sie go wypić,bo jak mi Jaska petardy obudza to bedzie chciał cyćy..on nie daruje,jak nie dam to wycie

Prosze podaj przepis na salatke;*

[ladybird1395]

Napisane przez magdowe

Biedna Julka podobno to bardzo boli:-( zdrówka!

Niekoniecznie. Moja mama za moich niemowlęcych czasów zapalenie ucha zauważyła dopiero jak mi się ropa pojawiła, bo ani gorączki, ani płaczu :P

Napisane przez moniska139

I musze się za niemiecki wziąć porządnie. Planujemy wyjechać gdzieś za 2 lata. A z moim Kali jeść Kali pić to trochę wstyd...

Piona! Ja najpierw cały kurs na Duolingo odbębnię, potem trochę medycznego czapnę.

Zosia ślini się strasznie, ciągle coś do buzi pakuje, ale dziąsła chyba spuchnięte nie są. Ile to może trwać przed wyżynaniem? :p

[Kitsi]

Napisane przez Mirabelka_90

Prosze podaj przepis na salatke;*

http://www.codogara.pl/15508/salatka...ngo-i-awokado/

[moniska139]

Napisane przez kasperka

Ooo fajnie
A w jakim kierunku chcecie się osiedlić?

Przyjaciółkę mam w Bawarii. Tak wstępnie tam gdzie ona. Łatwiej będzie się zaczepic do pracy z kimś kogo się zna

Napisane przez Mirabelka_90

O a. Taki fotelik dla dziecka od ilu jest? Zawsze myslalam ze powyzej roczku. A rowery tez kochamy i chetnie bym pojezdzila. Dostalam od tz rower jak juz w ciazy bylam to nie pojeZdzilam nawet...

Szczerze to nie wiem, ale w czerwcu czy lipcu będę już nasze maluchy się nadawały. Tak sobie myślę. Ja mam taki z pasami i paskami na stopy. One są chyba w jakimś przedziale wagowym.

Napisane przez ladybird1395

Niekoniecznie. Moja mama za moich niemowlęcych czasów zapalenie ucha zauważyła dopiero jak mi się ropa pojawiła, bo ani gorączki, ani płaczu :P
Piona! Ja najpierw cały kurs na Duolingo odbębnię, potem trochę medycznego czapnę.
Zosia ślini się strasznie, ciągle coś do buzi pakuje, ale dziąsła chyba spuchnięte nie są. Ile to może trwać przed wyżynaniem? :p

Zaczęłam ten kurs z duolingo i straciłam zapał. Czasem nie potrafiłam sobie z niemieckiego na angielski przetłumaczyć. Szkoda ze nie ma opcji polsko niemieckiej. Miałam kurs niemieckiego i korzystaliśmy z książki deutsch im krankenhaus. Nawet dosyć ale na podstawie tylko tego co tam jest ciężko by było się dogadać. Miała mało gramatyki i dużo takiego medycznego słownictwa.
takie slinienie to nawet 2 miesiące może trwać.

[ladybird1395]

Napisane przez moniska139

Przyjaciółkę mam w Bawarii. Tak wstępnie tam gdzie ona. Łatwiej będzie się zaczepic do pracy z kimś kogo się zna

Szczerze to nie wiem, ale w czerwcu czy lipcu będę już nasze maluchy się nadawały. Tak sobie myślę. Ja mam taki z pasami i paskami na stopy. One są chyba w jakimś przedziale wagowym.

Zaczęłam ten kurs z duolingo i straciłam zapał. Czasem nie potrafiłam sobie z niemieckiego na angielski przetłumaczyć. Szkoda ze nie ma opcji polsko niemieckiej. Miałam kurs niemieckiego i korzystaliśmy z książki deutsch im krankenhaus. Nawet dosyć ale na podstawie tylko tego co tam jest ciężko by było się dogadać. Miała mało gramatyki i dużo takiego medycznego słownictwa.
takie slinienie to nawet 2 miesiące może trwać.

Polsko-niemiecki jest w trakcie tworzenia . Ja na szczęście mówię płynnie po angielsku, więc jak na razie mi to nie robi. Ale chęci by się więcej przydało, bo ja taka leniwa buła jestem, że szkoda gadać... :p

[moniska139]

Napisane przez ladybird1395

Polsko-niemiecki jest w trakcie tworzenia . Ja na szczęście mówię płynnie po angielsku, więc jak na razie mi to nie robi. Ale chęci by się więcej przydało, bo ja taka leniwa buła jestem, że szkoda gadać... :p

Mi na początku też nie przeszkadzało a potem zrobiło się trudniej. Ja jak Pola szła na noc spać to sobie to robiłam. Bo i tak 1.5 godziny muszę z nią leżeć. Teraz w tym czasie oglądam pierwsza miłość i filmiki na YouTube