Wrześniowe mamusie 2015 - część II

[melawen]

Znowu zaliczyłam odwyk od neta przez święta i nowy rok. A teraz zzarlo mi cytowania:/ napisze wiec od siebie.
Wszystko minęło spokojnie. W święta mały był wyrozumiały u przespal całą wigilię dając mamie spokojnie zjeść; ) sylwestra spędziliśmy u moich rodziców i tez przespal. Balam sie czy go fajerwerki nie obudza,ale całe szczęście moje dziecko ma mocny sen. Chociaż się przestraszylam tego regresu snu w 4 miesiącu, o którym pisalyscie. Mały nas rozpiescil pod tym względem i Mten u nas tez takie krótkie czasy aktywności. Jak się wydłużają, to potem jest marudny i trudniej mu zasnąć, staram się pilnować tego ok. 1.5h.
Pisalyscie o rozszerzaniu diety. Ja planuje blw, wiec będę czekać aż będzie gotowy. Mam w planie zacząć od pietki chleba, ale też po 6 miesiacu. W sumie ciesze się tym, że póki co jest bezproblemowo cyckowy, przynajmniej odchodzi problem co ugotować; ). Chociaż w święta dostał do łapki kabanosa z chilli do pociumkania. Zabrałam. Potem kromke chleba,tez zabrałam. Nie zostałam do końca zrozumiana Dlaczego mu zabieram, ale trudno; )
Ridja, aga,pisalyscie, że miałyście zastój. Mi się tez zdarzył 2 razy. Nie pamiętam czy tu pisałam, ale mi pomógł mąż. Wiem,ze to nie metoda dla wszystkich, bo niektórzy panowie tego nie zrobią, albo panie sobie nie życzą, ale mi pomogło. 4h zwijalam się z bólu a on mi pomógł w 2 minuty. Dziecko trzeba przystawic do zdrowej piersi, żeby "odpalilo"wypływ. Męża równocześnie do chorej najlepiej brodą do zastoju. Ratować jak się zacznie topić po odetkaniu

A chciałam zapytać jak ze spacerami u was w te mrozy? U mnie wczoraj -15 i pierwszy raz zostaliśmy w domu. Dzisiaj się zastanawiam, bo póki co -11...

[ali_ma]

Napisane przez agu23gda

No moja juz tak wedruje w czasie snu ze zdarzalo sie, ze puknela sie w glowe o lozeczko. Wiadomo nie mocno. Nie miala wstrzasu mozgu ale jak ma to ja budzic to wole zamontowac.

Wczoraj zamontowalam spacerowke. Poszlabym na spacer ale czy ja moge wychodzic w to zimne jak biore ten pierdzielony antybiotyk i tak kijowo sie czuje?

Ja bym poczekała aż Ci przejdzie

[Blondynka17]

Napisane przez melawen

Znowu zaliczyłam odwyk od neta przez święta i nowy rok. A teraz zzarlo mi cytowania:/ napisze wiec od siebie.
Wszystko minęło spokojnie. W święta mały był wyrozumiały u przespal całą wigilię dając mamie spokojnie zjeść; ) sylwestra spędziliśmy u moich rodziców i tez przespal. Balam sie czy go fajerwerki nie obudza,ale całe szczęście moje dziecko ma mocny sen. Chociaż się przestraszylam tego regresu snu w 4 miesiącu, o którym pisalyscie. Mały nas rozpiescil pod tym względem i Mten u nas tez takie krótkie czasy aktywności. Jak się wydłużają, to potem jest marudny i trudniej mu zasnąć, staram się pilnować tego ok. 1.5h.
Pisalyscie o rozszerzaniu diety. Ja planuje blw, wiec będę czekać aż będzie gotowy. Mam w planie zacząć od pietki chleba, ale też po 6 miesiacu. W sumie ciesze się tym, że póki co jest bezproblemowo cyckowy, przynajmniej odchodzi problem co ugotować; ). Chociaż w święta dostał do łapki kabanosa z chilli do pociumkania. Zabrałam. Potem kromke chleba,tez zabrałam. Nie zostałam do końca zrozumiana Dlaczego mu zabieram, ale trudno; )
Ridja, aga,pisalyscie, że miałyście zastój. Mi się tez zdarzył 2 razy. Nie pamiętam czy tu pisałam, ale mi pomógł mąż. Wiem,ze to nie metoda dla wszystkich, bo niektórzy panowie tego nie zrobią, albo panie sobie nie życzą, ale mi pomogło. 4h zwijalam się z bólu a on mi pomógł w 2 minuty. Dziecko trzeba przystawic do zdrowej piersi, żeby "odpalilo"wypływ. Męża równocześnie do chorej najlepiej brodą do zastoju. Ratować jak się zacznie topić po odetkaniu

A chciałam zapytać jak ze spacerami u was w te mrozy? U mnie wczoraj -15 i pierwszy raz zostaliśmy w domu. Dzisiaj się zastanawiam, bo póki co -11...

Ja chodze codziennie w te mrozy tez (wczoraj 14 przedwczoraj 13 a dzis -11). Maly spi jak zabity.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[czarownica_tea]

Z tymi ochraniaczami i śmiercią łóżeczkową sprawa nie jest do końca taka prosta i oczywista. W USA były duże badania na dużej "grupie" dzieci które zmarły w niewyjaśnionych okolicznościach. I jak na razie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wytypowano szereg czynników wspólnych dla tych przypadków i są to: rodzice palacze, palący w domu (nie w pomieszczeniu w którym śpi) temp w pokoju dziecka powyżej 23 stopni, brak wietrzenia pomieszczenia przed snem, ochraniacz na łóżeczko zaburzający cyrkulację powietrza, zbyt miękki materac i kładzenie dziecka do snu nocnego na brzuchu i kilka jeszcze których nie pamietam.

Ja dziś odpuszczam spacer. U nas -13 a odczuwalna -19. Pokisimy się w domu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Virves]

Napisane przez melawen

Znowu zaliczyłam odwyk od neta przez święta i nowy rok. A teraz zzarlo mi cytowania:/ napisze wiec od siebie.
Wszystko minęło spokojnie. W święta mały był wyrozumiały u przespal całą wigilię dając mamie spokojnie zjeść; ) sylwestra spędziliśmy u moich rodziców i tez przespal. Balam sie czy go fajerwerki nie obudza,ale całe szczęście moje dziecko ma mocny sen. Chociaż się przestraszylam tego regresu snu w 4 miesiącu, o którym pisalyscie. Mały nas rozpiescil pod tym względem i Mten u nas tez takie krótkie czasy aktywności. Jak się wydłużają, to potem jest marudny i trudniej mu zasnąć, staram się pilnować tego ok. 1.5h.
Pisalyscie o rozszerzaniu diety. Ja planuje blw, wiec będę czekać aż będzie gotowy. Mam w planie zacząć od pietki chleba, ale też po 6 miesiacu. W sumie ciesze się tym, że póki co jest bezproblemowo cyckowy, przynajmniej odchodzi problem co ugotować; ). Chociaż w święta dostał do łapki kabanosa z chilli do pociumkania. Zabrałam. Potem kromke chleba,tez zabrałam. Nie zostałam do końca zrozumiana Dlaczego mu zabieram, ale trudno; )
Ridja, aga,pisalyscie, że miałyście zastój. Mi się tez zdarzył 2 razy. Nie pamiętam czy tu pisałam, ale mi pomógł mąż. Wiem,ze to nie metoda dla wszystkich, bo niektórzy panowie tego nie zrobią, albo panie sobie nie życzą, ale mi pomogło. 4h zwijalam się z bólu a on mi pomógł w 2 minuty. Dziecko trzeba przystawic do zdrowej piersi, żeby "odpalilo"wypływ. Męża równocześnie do chorej najlepiej brodą do zastoju. Ratować jak się zacznie topić po odetkaniu

A chciałam zapytać jak ze spacerami u was w te mrozy? U mnie wczoraj -15 i pierwszy raz zostaliśmy w domu. Dzisiaj się zastanawiam, bo póki co -11...

Ja w sobotę przy -12 byłam na krótkim spacerze. Taki 30 minutowy. Wczoraj temperatura była podobna, ale ze względu na kaszel małego odpuściłam. Dziś jedynie idziemy do lekarza na 16. Spacer odpuszczam bo mały częściej zaczął kichać i kaszel się utrzymuje.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Czy któraś z Was kąpie dziecko w tym samym pomieszczeniu co dziecko śpi? Ja tak mam i niestety nie wietrzę pokoju przed snem. Wietrzę tylko w ciągu dnia. Przed kąpielą nie chce żeby podczas kąpieli było mu zimno. Po kąpieli natomiast ma mokrą głowę i też się boję że go załatwię wietrzeniem.

[201701300931]

My chyba zdemontujemy ochraniacz, bo mały się za bardzo ostatnio przytula do niego. Wędrówki po łóżeczku uskutecznia takie, że ostatnio miał głowę w miejscu nóżek...

Jak moje dziecko ostatnio jadło po 10-15 minut z jednego cycka, to od wczoraj znowu wisi 20-30 i je częściej niż co 3 godziny...

[didi9]

Ja nie chodzę na spacery od kilku dni, bo a) pogoda okropna, mnie wymraża na dworze dosłownie, nie wiem co bedzie jak przyjdzie -30 :P b) obie kaszlemy brzydko, sucho, nie wiem czy nie kupić nawilżacza. W ogóle mamy sypialnie z balkonem, nowe budownictwo, a pizga od tych drzwi lodem masakrycznie, mała spi w pajacu, spiworku i pod kocykiem, a jak w nocy biorę ją na karmienie to ma łapki, uszy i nosek lodowate. Łóżeczko nie stoi przy drzwiach balkonowych, włączamy też grzejnik na noc, więc nie wiem czemu tak... Mam pytanie do uzywających oleju kokosowego: jakiego używacie? Ja planuje kupić dla siebie, bo sypię się jak wiór, a olejek migdałowy pozyczony od małej jakos nie daje rady. I Gabi skończyła 30.12 3 miesiące, a ja się zorientowałam, że nadal daję jej vitd+k. Zostało mi jeszcze 9 kapsułek. Dokończyć opakowanie czy lepie przejsc już na samą d3? Polecacie jakies konkretne vit d3 dla maleństw? Aaaa no i czy to prawda, że powinno się co jakis czas zmienić probiotyk? My od poczatku na floractinie i od dwóch tygodni kupa jest co 3-4 dni, może powinna spróbować dicflorou dla odmiany?

[Ewelina9033]

Napisane przez Virves

Ja w sobotę przy -12 byłam na krótkim spacerze. Taki 30 minutowy. Wczoraj temperatura była podobna, ale ze względu na kaszel małego odpuściłam. Dziś jedynie idziemy do lekarza na 16. Spacer odpuszczam bo mały częściej zaczął kichać i kaszel się utrzymuje.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Czy któraś z Was kąpie dziecko w tym samym pomieszczeniu co dziecko śpi? Ja tak mam i niestety nie wietrzę pokoju przed snem. Wietrzę tylko w ciągu dnia. Przed kąpielą nie chce żeby podczas kąpieli było mu zimno. Po kąpieli natomiast ma mokrą głowę i też się boję że go załatwię wietrzeniem.

My myjemy go w tym pokoju co spi isi ewietrzy tylko w dzien,
Mozna zminiac mm tak poprostu ? teraz jest na nestle ostatnio strasznie ulewa, kupa co 2-3 dni. mam ochote na bebilon bo widze ze wiele osob go chwali

[Virves]

Ja ochraniacz kupiłam razem z pościelą, ale póki co nie używam. Mały wędruje po łóżeczku i też bałam się że się poobija lub włoży nóżkę między szczeble. Zaczęłam zwijać kocyk i ręcznik w taki wałeczek i kłaść je przy szczeblach ale od wysokości klatki piersiowej lub ciut niżej. Dzięki temu mały nie podjedzie do samych szczebli, a jak jest blisko wałeczka i kręci głową to noska sobie nie zatka

[ali_ma]

Napisane przez melawen

Znowu zaliczyłam odwyk od neta przez święta i nowy rok. A teraz zzarlo mi cytowania:/ napisze wiec od siebie.
Wszystko minęło spokojnie. W święta mały był wyrozumiały u przespal całą wigilię dając mamie spokojnie zjeść; ) sylwestra spędziliśmy u moich rodziców i tez przespal. Balam sie czy go fajerwerki nie obudza,ale całe szczęście moje dziecko ma mocny sen. Chociaż się przestraszylam tego regresu snu w 4 miesiącu, o którym pisalyscie. Mały nas rozpiescil pod tym względem i Mten u nas tez takie krótkie czasy aktywności. Jak się wydłużają, to potem jest marudny i trudniej mu zasnąć, staram się pilnować tego ok. 1.5h.
Pisalyscie o rozszerzaniu diety. Ja planuje blw, wiec będę czekać aż będzie gotowy. Mam w planie zacząć od pietki chleba, ale też po 6 miesiacu. W sumie ciesze się tym, że póki co jest bezproblemowo cyckowy, przynajmniej odchodzi problem co ugotować; ). Chociaż w święta dostał do łapki kabanosa z chilli do pociumkania. Zabrałam. Potem kromke chleba,tez zabrałam. Nie zostałam do końca zrozumiana Dlaczego mu zabieram, ale trudno; )
Ridja, aga,pisalyscie, że miałyście zastój. Mi się tez zdarzył 2 razy. Nie pamiętam czy tu pisałam, ale mi pomógł mąż. Wiem,ze to nie metoda dla wszystkich, bo niektórzy panowie tego nie zrobią, albo panie sobie nie życzą, ale mi pomogło. 4h zwijalam się z bólu a on mi pomógł w 2 minuty. Dziecko trzeba przystawic do zdrowej piersi, żeby "odpalilo"wypływ. Męża równocześnie do chorej najlepiej brodą do zastoju. Ratować jak się zacznie topić po odetkaniu

A chciałam zapytać jak ze spacerami u was w te mrozy? U mnie wczoraj -15 i pierwszy raz zostaliśmy w domu. Dzisiaj się zastanawiam, bo póki co -11...

U mnie wczoraj -12 i poszliśmy wózkiem do kościoła, dziś niestety dom, bo stelaż pojechał z mężem do roboty zapomnieliśmy wczoraj wieczorem wyciągnąć z samochodu

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Ale teściowa jak usłyszała to była przerażona, że w takie zimno wózkiem

[agu23gda]

A co do problemow z usypianiem w dzien to ja nawet nie licze na cud ze mala zacznie zasypiac sama. Moge ja nawet ponosic i ululac bylw tylko dala sie uspic i pdlozyc chociaz na godzinke. Od dzisiaj mam zamiar wprowadzic rytual codzienny. Zobacze co z tego bedzie. Wieczorem zasypia po tych samych czynnosciach od razu. Moze z czasem w dzien zalapie podobnie. Musze probowac bo nie moge patrzec jak sie meczy.

Moja pediatra polecila mi ksiazke. Kupilam. Przeczytalam. Ale to nie sa metody ktorych ja chce uzywac. Moze jestem dziwna.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Aa ksiazka to 'kazde dzoecko moze nauczyc sie spac'. 60zl na nia wydalam kurde

[ali_ma]

Napisane przez agu23gda

A co do problemow z usypianiem w dzien to ja nawet nie licze na cud ze mala zacznie zasypiac sama. Moge ja nawet ponosic i ululac bylw tylko dala sie uspic i pdlozyc chociaz na godzinke. Od dzisiaj mam zamiar wprowadzic rytual codzienny. Zobacze co z tego bedzie. Wieczorem zasypia po tych samych czynnosciach od razu. Moze z czasem w dzien zalapie podobnie. Musze probowac bo nie moge patrzec jak sie meczy.

Moja pediatra polecila mi ksiazke. Kupilam. Przeczytalam. Ale to nie sa metody ktorych ja chce uzywac. Moze jestem dziwna.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Aa ksiazka to 'kazde dzoecko moze nauczyc sie spac'. 60zl na nia wydalam kurde

Jak Ci się nie uda z rytuałem to spróbowałabym metod z książki, może się do nich przekonasz, ale dla mnie liczy się efekt a nie sposób

[Kissmisiaa]

Napisane przez Virves

Ja w sobotę przy -12 byłam na krótkim spacerze. Taki 30 minutowy. Wczoraj temperatura była podobna, ale ze względu na kaszel małego odpuściłam. Dziś jedynie idziemy do lekarza na 16. Spacer odpuszczam bo mały częściej zaczął kichać i kaszel się utrzymuje.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Czy któraś z Was kąpie dziecko w tym samym pomieszczeniu co dziecko śpi? Ja tak mam i niestety nie wietrzę pokoju przed snem. Wietrzę tylko w ciągu dnia. Przed kąpielą nie chce żeby podczas kąpieli było mu zimno. Po kąpieli natomiast ma mokrą głowę i też się boję że go załatwię wietrzeniem.

My tak kapiemy ale jak.mlody będzie większy mam zamiar kąpać go już lód prysznicem tzn. Jak będzie juz siadać wtedy kupię wkład do prysznica i będzie się pluskac.

Tez wietrzę w pokoju z rana jak nas nie ma. A później zamykam.

[agu23gda]

Napisane przez ali_ma

Jak Ci się nie uda z rytuałem to spróbowałabym metod z książki, może się do nich przekonasz, ale dla mnie liczy się efekt a nie sposób

Dla mnie sposob tez jest wazny. Nie potrafie sie przelamac i zostawiac dziecka do wyplakania sie. Nie i juz. Jesli ma lezec tydzien i sie wyplakiwac az padnie ze zmeczenia to wole zeby spala na mnie po 20 minut co godzine. Jesli ktos ma stalowe nerwy to niech probuje. Ja wole nosic ja na rekach 2h albo dac spac jej na sobie ile tam chce.

[loudres]

Napisane przez ali_ma

Mój też rzuca rączkami, ale jeszcze ani moja mama ani teściowa na to nie wpadła

Widzisz a moja mama to czarownica chyba ))

Napisane przez ali_ma

A ja nie uważam Ciebie ani żadną z nas za złą matkę, bo każda postępuje tak jak jest jej i jej dziecku lepiej i wygodniej
Ale pewnie co niektóre uważają mnie za wyrodną, bo karmię mm

E tam mm to nie zuo

Napisane przez melawen

Znowu zaliczyłam odwyk od neta przez święta i nowy rok. A teraz zzarlo mi cytowania:/ napisze wiec od siebie.
Wszystko minęło spokojnie. W święta mały był wyrozumiały u przespal całą wigilię dając mamie spokojnie zjeść; ) sylwestra spędziliśmy u moich rodziców i tez przespal. Balam sie czy go fajerwerki nie obudza,ale całe szczęście moje dziecko ma mocny sen. Chociaż się przestraszylam tego regresu snu w 4 miesiącu, o którym pisalyscie. Mały nas rozpiescil pod tym względem i Mten u nas tez takie krótkie czasy aktywności. Jak się wydłużają, to potem jest marudny i trudniej mu zasnąć, staram się pilnować tego ok. 1.5h.
Pisalyscie o rozszerzaniu diety. Ja planuje blw, wiec będę czekać aż będzie gotowy. Mam w planie zacząć od pietki chleba, ale też po 6 miesiacu. W sumie ciesze się tym, że póki co jest bezproblemowo cyckowy, przynajmniej odchodzi problem co ugotować; ). Chociaż w święta dostał do łapki kabanosa z chilli do pociumkania. Zabrałam. Potem kromke chleba,tez zabrałam. Nie zostałam do końca zrozumiana Dlaczego mu zabieram, ale trudno; )
Ridja, aga,pisalyscie, że miałyście zastój. Mi się tez zdarzył 2 razy. Nie pamiętam czy tu pisałam, ale mi pomógł mąż. Wiem,ze to nie metoda dla wszystkich, bo niektórzy panowie tego nie zrobią, albo panie sobie nie życzą, ale mi pomogło. 4h zwijalam się z bólu a on mi pomógł w 2 minuty. Dziecko trzeba przystawic do zdrowej piersi, żeby "odpalilo"wypływ. Męża równocześnie do chorej najlepiej brodą do zastoju. Ratować jak się zacznie topić po odetkaniu

A chciałam zapytać jak ze spacerami u was w te mrozy? U mnie wczoraj -15 i pierwszy raz zostaliśmy w domu. Dzisiaj się zastanawiam, bo póki co -11...

U nas -16 spacerujemy miko wszytsko. Jak będzie ze 25 to odpuszczam. Y mnie biegun zimna wiec musi się dziecko hartowac

[ali_ma]

Napisane przez agu23gda

Dla mnie sposob tez jest wazny. Nie potrafie sie przelamac i zostawiac dziecka do wyplakania sie. Nie i juz. Jesli ma lezec tydzien i sie wyplakiwac az padnie ze zmeczenia to wole zeby spala na mnie po 20 minut co godzine. Jesli ktos ma stalowe nerwy to niech probuje. Ja wole nosic ja na rekach 2h albo dac spac jej na sobie ile tam chce.

Myślałam, że ta książka proponuje coś sensowniejszego niż zostawienie dziecka do wyplakania się. Tego też bym nie zrobiła bo to nie metoda

[zuzulka_89]

Napisane przez czarownica_tea

Z tymi ochraniaczami i śmiercią łóżeczkową sprawa nie jest do końca taka prosta i oczywista. W USA były duże badania na dużej "grupie" dzieci które zmarły w niewyjaśnionych okolicznościach. I jak na razie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wytypowano szereg czynników wspólnych dla tych przypadków i są to: rodzice palacze, palący w domu (nie w pomieszczeniu w którym śpi) temp w pokoju dziecka powyżej 23 stopni, brak wietrzenia pomieszczenia przed snem, ochraniacz na łóżeczko zaburzający cyrkulację powietrza, zbyt miękki materac i kładzenie dziecka do snu nocnego na brzuchu i kilka jeszcze których nie pamietam.

Ja dziś odpuszczam spacer. U nas -13 a odczuwalna -19. Pokisimy się w domu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie dziś -15 a odczuwalne z -25 dlatego spacer odpuszczam dzisiaj. Poczekam może jutro lub w środę nie będzie wiatru to pójdziemy.

[Mten]

Napisane przez zuzulka_89

U mnie dziś -15 a odczuwalne z -25 dlatego spacer odpuszczam dzisiaj. Poczekam może jutro lub w środę nie będzie wiatru to pójdziemy.

U nas w słońcu -7, dzisiaj nie wiało więc szybkie kółko po parku, pospal pół godziny, jak się obudził poszliśmy do domu. Teraz kocyk, cycus i śpimy razem

[elcia88]

Napisane przez Danaeee84

Za szybko pochwaliłam moje dziecko. Wstał dzisiaj o 4 na karmienie. Nie dość, że spędził przy cycku godzinę, to jeszcze wariował w łóżeczku jak go położyłam. Zasnął dopiero jak go wzięliśmy do łóżka (pierwszy raz!). Oczywiście szybko wyfrunął stamtąd do swojego łóżeczka. Ale te ponad dwie godziny nie spania w nocy poskutkowały bólem głowy, także fajnie się dzień zapowiada

Jakąś dziś fatalna noc
Mój już regularnie jadł o 21, 2, 6 i zasypial bez problemu sam. a dziś rzucał się strasznie, przebudzal się co godz, co dwie chciał jeść. Przypuszczam że to bąki go meczyly bo seriami dawał jak z karabinu jak go podnosilam:-P

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez Kissmisiaa

Mnie jest porostu wygodnie jeśli młody z nami śpi. U nas dwie pobudki w tym jednak niechcący przez z nas.

Ja tez lubiłam i było wygodniej Jak mały z nami spał ale boję się od kad zaczal probowac się przekręcić tak więc od 3 tyg śpi ładnie w lozeczku i ogólnie nie było wieksxych problemów poza dzisiejszą noca

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez Virves

Dziewczyny ja też mam bardzo duży problem jeśli chodzi o drzemki małego w dzień. Jedyna opcja to na mnie. Wczoraj wyskoczyłam na kawę z koleżankami i jak zwykle tz miał krzyż pański, histeria nie do opanowania. Po kąpieli jest kładziony do łóżeczka i nie ma problemu. Po każdym karmieniu nocnym też, wystarczy go odłożyć i jest ok. W dzień natomiast wszystko go parzy, każda próba odłożenia kończy się źle.

Może któraś z Was ma pomysł lub konkretne instrukcje co robić żeby dziecko zasypiało samo? Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki

Mój po prostu zasypia sam jak potrzebuje jeszcze wiec nie mogę ci pomóc

[Mediona]

Napisane przez agu23gda

No moja juz tak wedruje w czasie snu ze zdarzalo sie, ze puknela sie w glowe o lozeczko. Wiadomo nie mocno. Nie miala wstrzasu mozgu ale jak ma to ja budzic to wole zamontowac.

Wczoraj zamontowalam spacerowke. Poszlabym na spacer ale czy ja moge wychodzic w to zimne jak biore ten pierdzielony antybiotyk i tak kijowo sie czuje?

Agu chodzisz juz w spacerowce. Jak Ewka podoba jej sie ? Ile tygodni ma teraz Ewcia?

[owieczkaa]

Napisane przez loudres

Owieczka u ciebie chodzi non stop nawilżacz?

W nocy tak.

Napisane przez loudres

U nas -16 spacerujemy miko wszytsko. Jak będzie ze 25 to odpuszczam. Y mnie biegun zimna wiec musi się dziecko hartowac

My też spacerujemy cały czas. Jeszcze mam arsenał ocieplaczy do odpalenia, bluza pod kombinezon, jeszcze cieplejszy kocyk także jeszcze zimniej może być i nie umrzemy.

A co do ochraniaczy to ja uważam, że od jednego puknięcia w głowę, w nogę czy rączkę nic się nie stanie, dziecko nie ma takiej siły żeby było coś poważnego. A jednak cyrkulacja powietrza i ryzyko uduszenia są realne. Ale oczywiście każdy robi jak uważa. Ja myślę że dziecko i tak będzie musiało się skonfrontować z bólem już za chwilę jak zacznie się poruszać o własnych siłach.

[agu23gda]

Napisane przez Mediona

Agu chodzisz juz w spacerowce. Jak Ewka podoba jej sie ? Ile tygodni ma teraz Ewcia?

No wlasnie mam ta spacerowke zamontowana dopiero na dniach. A ze jestem chora i biore antybiotyk to nie wychodzilysmy jeszcze wyprobowac dlatego nie wiem czy jej sie spodoba. Ewka ma teraz 4 miesiace i tydzien. Jak tylko poczuje sie lepiej to ubieram Dziobaka i lecimy wyprobowac.

[basia-aparatka]

Napisane przez agu23gda

Dla mnie sposob tez jest wazny. Nie potrafie sie przelamac i zostawiac dziecka do wyplakania sie. Nie i juz. Jesli ma lezec tydzien i sie wyplakiwac az padnie ze zmeczenia to wole zeby spala na mnie po 20 minut co godzine. Jesli ktos ma stalowe nerwy to niech probuje. Ja wole nosic ja na rekach 2h albo dac spac jej na sobie ile tam chce.

Ja bym też tak nie potrafiła dlatego robiłam inaczej. Kołysanki,szumiś smoczek,chwile na rękach i do łóżeczka. Jeśli płacze to na ręce aż się uspokoi i znów próba łóżeczko. Tak parę dni i da efekt. U mnie się sprawdziło

[Blondynka17]

Napisane przez Danaeee84

My chyba zdemontujemy ochraniacz, bo mały się za bardzo ostatnio przytula do niego. Wędrówki po łóżeczku uskutecznia takie, że ostatnio miał głowę w miejscu nóżek...

Jak moje dziecko ostatnio jadło po 10-15 minut z jednego cycka, to od wczoraj znowu wisi 20-30 i je częściej niż co 3 godziny...

My mamy założony tylko od od gory glowy bo ile bym go razy nie polozyla na srodku to zaraz jest glowa w szczebelkach, tak sie odpycha nogami i lupie w ciemiaczko, do tego wisi tam karuzela i ciagle w nia uderzal i zmienial melodyjki 😂

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez agu23gda

No wlasnie mam ta spacerowke zamontowana dopiero na dniach. A ze jestem chora i biore antybiotyk to nie wychodzilysmy jeszcze wyprobowac dlatego nie wiem czy jej sie spodoba. Ewka ma teraz 4 miesiace i tydzien. Jak tylko poczuje sie lepiej to ubieram Dziobaka i lecimy wyprobowac.

Tez sie wczoraj przymierzalam do spacerowki i mysle ze niedługo bedziemy zmuszeni sie przesadzic bo gondola pomalu robi sie ciasna.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[ridja devojka]

Napisane przez melawen

Ridja, aga,pisalyscie, że miałyście zastój. Mi się tez zdarzył 2 razy. Nie pamiętam czy tu pisałam, ale mi pomógł mąż. Wiem,ze to nie metoda dla wszystkich, bo niektórzy panowie tego nie zrobią, albo panie sobie nie życzą, ale mi pomogło. 4h zwijalam się z bólu a on mi pomógł w 2 minuty. Dziecko trzeba przystawic do zdrowej piersi, żeby "odpalilo"wypływ. Męża równocześnie do chorej najlepiej brodą do zastoju. Ratować jak się zacznie topić po odetkaniu

W sensie odessał?
Ja próbowałam laktatorem, dzieckiem i ciepłymi okładami. Pierś już nie jest nabrzmiała ale nadal pobolewa i ma kropkę na końcu, a co zabawne na drugiej piersi też taka kropka. Wczoraj podczas karmienia nagle zaczęło sikać mlekiem na wszystkie strony, więc pomyślałam, że się odetkało, ale nadal pobolewa. Nie wiem, chyba zapytam lekarza o to jak pójdę z Mileną.

Napisane przez agu23gda

Dla mnie sposob tez jest wazny. Nie potrafie sie przelamac i zostawiac dziecka do wyplakania sie. Nie i juz. Jesli ma lezec tydzien i sie wyplakiwac az padnie ze zmeczenia to wole zeby spala na mnie po 20 minut co godzine. Jesli ktos ma stalowe nerwy to niech probuje. Ja wole nosic ja na rekach 2h albo dac spac jej na sobie ile tam chce.

A to polecają? Dla mnie to jest okrucieństwo...
Nie wiem, jak ludzie mogli dać sobie wmówić, że to jest dobre. Nie ma nic bardziej naturalnego niż chęć uspokojenia dziecka, kiedy ono płacze. Przekonują mnie argumenty np.w tym artykule

Dzisiaj byliśmy na wycieczce w tym mrozie. Spacer po Wiśle i wyjazd na Równicę, oczywiście z młodą była cieplutka, a my zmarzliśmy oczywiście.

[Blondynka17]

Napisane przez Virves

Ja w sobotę przy -12 byłam na krótkim spacerze. Taki 30 minutowy. Wczoraj temperatura była podobna, ale ze względu na kaszel małego odpuściłam. Dziś jedynie idziemy do lekarza na 16. Spacer odpuszczam bo mały częściej zaczął kichać i kaszel się utrzymuje.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Czy któraś z Was kąpie dziecko w tym samym pomieszczeniu co dziecko śpi? Ja tak mam i niestety nie wietrzę pokoju przed snem. Wietrzę tylko w ciągu dnia. Przed kąpielą nie chce żeby podczas kąpieli było mu zimno. Po kąpieli natomiast ma mokrą głowę i też się boję że go załatwię wietrzeniem.

My w okresie buntu wanienkowego kapalismy malego na rękach pod prysznicem i bylo calkiem fajnie wiec moze sprobujcie fajna alternatywa. Raz kapalismy w pokoju ale noszenie tej wody nam nie podpasilo i kapiemy wkladajac wanienke pod prysznic, no i duzo prosciej nagrzac nam lazienke niz pokoj

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[basia-aparatka]

Jak to jest z tymi szczepieniami? Wzięłam te 6w1 i pediatra mówiła ze spotykamy się co 6 tygodni. Wiec byłam jak skończyła 3 miesiące i teraz by wyszło ze miałaby 4.5 miesiąca a na spisie szczepień jest ze kolejne szczepienie 5-6mc. Nie wiem kiedy się wybrać...

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez agu23gda

No wlasnie mam ta spacerowke zamontowana dopiero na dniach. A ze jestem chora i biore antybiotyk to nie wychodzilysmy jeszcze wyprobowac dlatego nie wiem czy jej sie spodoba. Ewka ma teraz 4 miesiace i tydzien. Jak tylko poczuje sie lepiej to ubieram Dziobaka i lecimy wyprobowac.

Moja tez juz ma mało miejsca w gondoli za krótkie je robią bo przeraża mnie spacerówka przy tej pogodzie. Gondola tak ładnie zabudowana

[MamaMuminka25]

No właśnie z tymi gondolami różnie bywa. Dlatego ja kupiłam najdłuższa jaka jest. Wózek mondo. Jeszcze trochę miejsca ma.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[basia-aparatka]

W czwartek w netto pampersy pomarańczowe 3 paczki za 66 zł

[MamaMuminka25]

Kurcze dziewczyny jak kupa wychodzi za każdym razem pleckami to znaczy ze pampers jest za mały, za duży? A może za luźno zakładam. Ogólnie wydaje się dobry wizualnie, ale za każdym razem kupa na zewnątrz nawet jak jest mała. Wcześniej takich problemów nie było. Od tygodnia wszytko ląduje poza.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka