Lipcowe Mamusie 2016 :)

[kattoo]

Napisane przez Trusiulandia

Ja też nie ale dziewczyny mi podpowiedzialy z grupy kp i u hafij dużo czytałam no i laktacja się rozhulala porządnie 😀 no i dużo też psychika ma znaczenie wiadomo

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Zgadzam sie 357 to najlepsza metoda

[Lazurowa1]

Napisane przez Trusiulandia

Ja też nie ale dziewczyny mi podpowiedzialy z grupy kp i u hafij dużo czytałam no i laktacja się rozhulala porządnie 😀 no i dużo też psychika ma znaczenie wiadomo

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Kiedy rodziłam pierwszy raz w ogóle nie było parcia na kp, ale to było dawno temu
natomiast jak rodziłam po raz drugi to nie czytałam forum i nie znałam bloga Hefiji. Radziłam sobie jak mogłam

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez gusia2011

Heeeej! Dopiero pisze do Was. Moj wyjezdzal na miesiac dzis i w nocy. Cala noc tak ryczalam, ze nie mogl mnie uspokoic. Co sie uspokoilam to na nowo.... Rano ledwo sie trzymalam. Dramat. Co do laktatora to fajna opcja

Przykro mi, niestety tak w życiu bywa, coś kosztem czegoś
Na pocieszenie powiem, że już jeden dzień mniej do jego powrotu

[confused women]

Napisane przez Trusiulandia

Ja miałam ręczny robiłam metodą 3 5 7 min o ile dobrze pamiętam chyba z dwa dni a później już nie był potrzebny a kosztował nie wiem z 80zl max? może mniej? na laktacje to najlepszy i taki dzidziuś😀 ja planujecie dużo odciągnąć to jasne ze elektryczny tylko nie od początku bo może zaburzyć laktacje najlepiej mały ssak on już umormuje laktacje jak trzeba

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Ja nie planuję dużo odciągać ale jakoś tak mi się ubzdurało, że elektryczny lepszy i wygodniejszy

[nutik]

Gusia, nie martw się! Wiem, że rozłąki są straszne, sama to przeżyłam parę razy po parę miesięcy. Ale to tylko miesiąc. Zobaczysz jakie oczy TŻ zrobi jak Cię za miesiąc z większym brzuszkiem zobaczy

Jeśli chodzi o to karmienie piersią, to temat zaczyna być o wiele bardziej skomplikowany niż dotychczas myślałam. Nie sądziłam, że mogą być takie problemy z karmieniem...I z tego co mówicie, to rzeczywiście wygląda na to, że psychika ma tu ogromne znaczenie.

A z jakich przyczyn może nie być pokarmu?

[PaprikaDzika]

Napisane przez nutik

A z jakich przyczyn może nie być pokarmu?

bo np mama tak naprawdę wcale karmić nie chce
ma dużo stresu

[MonikaFaustyna]

Bo u niektórych pokarm się pojawia na 3 dobę po porodzie. Dobrze, że mi to powiedzieli i kazali laktatorem działać i ciągle małą przestawiać. Dostałam mleko z banku mleka, które podawałam strzykawką i podawałam tez swoją pierś, żeby mała piła siarę. Ważne było, że nikt mnie nie stresował i nie gadał, że jestem beznadziejna , bo nie mam mleka aż tyle.
Nie dajcie sobie tego wmówić. Jesteśmy ssakami i nas tak natura stworzyła, by karmić swoje potomstwo własnym mlekiem. Jak mi się potem laktacja rozhulała, to mogłam karmić swoje dziecko i najlepiej jeszcze te głodujące na świecie. W życiu nie miałam tak dużych piersi...bo ogólnie to nie mam się czym chwalić. Jedynie podczas ciąży i karmienia mogę się jarać, że mam miseczkę C.

[Monian]

Ja miałam tak ze w czwartek mleko bylo a w piatek ani kropelka. Dlaczego? Do dzis nie wiem. Ale strasznie to przeszła.

[kattoo]

Napisane przez Monian

Ja miałam tak ze w czwartek mleko bylo a w piatek ani kropelka. Dlaczego? Do dzis nie wiem. Ale strasznie to przeszła.

Za duzo sie stresowalas, ze go nie bylo. Poza tyg przy nawale slabo leci.

Ja dopiero mialam pokarm w 7 dobie. Ale po paru mc odciagalam po 500ml mleka na jedno posiedzenie a biust to mi sie miescil tylko w sportowe staniki. Wtedy to byla miseczka I

[Monian]

Napisane przez kattoo

Za duzo sie stresowalas, ze go nie bylo. Poza tyg przy nawale slabo leci.

Ja dopiero mialam pokarm w 7 dobie. Ale po paru mc odciagalam po 500ml mleka na jedno posiedzenie a biust to mi sie miescil tylko w sportowe staniki. Wtedy to byla miseczka I

To było w 6 tyg życia córki, nie przy nawale.

[kattoo]

Napisane przez Monian

To było w 6 tyg życia córki, nie przy nawale.

Sa okresy, ze zmienia sie sklad mleka i wyrdy jest go mniej. A skad wiesz, ze nic nie bylo?

[Monian]

Laktatorem ani kropla (wcześniej lecialo) a mała darła się w nieboglosy i za nic nie chciala ssać

[kattoo]

Napisane przez Monian

Laktatorem ani kropla (wcześniej lecialo) a mała darła się w nieboglosy i za nic nie chciala ssać

Wystarczylo przystawiac i wszystko wrocilo by do normy. Kp nie jest proste, a takich kryzysow po drodze troche jest

[Monian]

Oczywiście ze przystawialam. Stosowalam tez sns medeli, herbate bocianek, hwktolirty wody piłam i wiele innych i nic.

[kattoo]

Napisane przez Monian

Oczywiście ze przystawialam. Stosowalam tez sns medeli, herbate bocianek, hwktolirty wody piłam i wiele innych i nic.

Zabraklo cierpliwosci

[Monian]

Jesli 10 tygodni walki wszystkimi sposobami wizyty doradcy laktacyjnego itp nazwac brakiem cierpliwosci to fakt nie byłam cierpliwa

[kattoo]

Napisane przez Monian

Jesli 10 tygodni walki wszystkimi sposobami wizyty doradcy laktacyjnego itp nazwac brakiem cierpliwosci to fakt nie byłam cierpliwa

U mnie bylo tak, ze sie poklocilam z mezem i ze 250ml odciagalam 30ml. Stres robi swoje

[Monian]

Ja miałam wtedy najgorszy z możliwych okresów w życiu ze wzgledu na wielkie problemy w bliskiej rodzinie. To pewnie było to. Przynajmniej z perspektywy czasu tak myślę. Stres nie był zwiazany z kp tylko z innymi rzeczami.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Teraz mam nadzieje kp do roku

[kattoo]

Napisane przez Monian

Ja miałam wtedy najgorszy z możliwych okresów w życiu ze wzgledu na wielkie problemy w bliskiej rodzinie. To pewnie było to. Przynajmniej z perspektywy czasu tak myślę. Stres nie był zwiazany z kp tylko z innymi rzeczami.

Stres to stres. U mnie bylo go bardzo duzo, ale skupialam sie na tym, ze moje mleko jest jak lekarstwo dla mojego chorego synka i sie udalo. Musialam miec cel bo bym zwariowala

Mysle, ze dla mnie caly rok 2014 byl najgorszym w calym moim zyciu

[Trusiulandia]

Napisane przez Monian

Ja miałam wtedy najgorszy z możliwych okresów w życiu ze wzgledu na wielkie problemy w bliskiej rodzinie. To pewnie było to. Przynajmniej z perspektywy czasu tak myślę. Stres nie był zwiazany z kp tylko z innymi rzeczami.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Teraz mam nadzieje kp do roku

Tak stres i psychika mają ogromne znaczenie 😘 było minęło teraz będzie lepiej 😘

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Monian]

Dla mnie był piekny bo pojawila się nasza corcia ale zarazem był piekielnie ciężki. Oby 2016 byl tylko i wylacznie owocny

[Elfka86]

Napisane przez confused women

A popularny laktator Avent?

Ja mam ręczny z Aventu i na moje potrzeby wystarczył fakt strasznie skrzypi i trzeba się namachać, ale u mnie Maja na tyle często jadła, że laktacja się rozhulała pod nią i tylko czasem jak za długo w nocy spała to musiałam trochę ściągnąć mnie pokarm w konkretnej ilosci przyszedł dopiero ok. 5 - 6 doby, w międzyczasie młoda wisiała na piersi non stop i naprawdę bałam się, że głodna jest zresztą ja tego słynnego nawału nie mialam wcale tak samo żadnych kryzysów laktacyjnych

[PaprikaDzika]

Ja mogę tez polecić ręczny lovi, bardzo prosty i nie skrzypi

[Monian]

Ja mam laktator elektryczny lovi prolactis, bardzo fajny. Mozna go też na ręczny przerobić.

[Yousthyna]

Napisane przez cala_w_kwiatkach

Ja nawet lepiej odżywiałam się przed ciążą, wiedząc że stan odżywienia ma znaczenie w staraniach, więc codziennie zdrowe koktajle różnorakie, superfoods, kasze itp. A w ciąży gust smakowy mi się zmienia i nie mam nawet ochoty szykować tych pyszności. Wczoraj mąż jadł M&M's, podjadałam mu, tłumacząc że mały i tak już pewnie śpi, to nie zauważy :p Drugi mój argument to "Dziecku żałujesz?" :p

U mnie to samo, przed ciążą same zdrowe rzeczy, a teraz jak zrobiłam sobie łososia na parze to mnie przy każdym kęsie naciagało taki był pyszny. Ale staram się wybierać mniejsze zło i jadąc to na co mam ochotę niż chodzić do fest foodow. A Twoj drugi argument muszę wykorzystać przy najbliższej okazji, gdy będę miała ohcotę na coś niezdrowego a mąż będzie prosptestował

Napisane przez MonikaFaustyna

U mnie w rodzinie szykuje się wesele pod koniec lipca. Zamierzam iść do kościoła i max na obiad.

U mnie na początku sierpnia, ok. 20 km od domu. To bliska rodzina, wiec tez stwierdziliśmy, że weźmiemy dzidziusia (ewentualnie zostawimy z babcią) tylko do kościoła i ewentualnie obiad i do domku z powrotem.

[Trusiulandia]

My będziemy mieć wesele 30lipca czy jakoś tak a termin 22 lipiec także odpada na pewno 😂

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Monian]

Jestem ciekawa kiedy Tz brat zrobi wesele. Oby nie w lipcu

[aclerya]

Hej melduje się po usg genetycznym wszystko jest w porządku, chyba będzie chłopak :p



Ja miałam laktator medela swing, kupiłam używany za 250 wymieniłam butelki i końcówki. Ale w sumie mi sie nie przydał. Nie odciągałam.



Przy weselu to moze być ciężko można odciągnąć i podawać strzykawką (butelka zaburza technikę ssania piersi i dziecko moze potem odrzucić pierś zupełnie) no i moze biedaczek moze chcieć do piersi i plakac. Moja Mila przez pierwsze 3 miesiące byla niestety do mnie przyklejona non stop, no ale ona to tez high need baby wiec zupełnie nienormalne dziecko

[Monian]

Ja bym raczej nie poszła na wesele. Tzn jak bliska rodzina to do kosciola/Usc i na sale na obiad i do domu. Pewnie gdybyśmy mieli blisko to tz by został troche po pdwiezieniu mnie. Ale z 21 msc Emi i drugim bąkiem to ja dziękuje

[Elfka86]

My idziemy na wesele końcem maja, pewnie wiele się nie pobawię z wielkim brzuchem
Ja bym do 3 miesiąca z młodą nie dała rady nigdzie wyjść, bo była przyssana do mnie jak mała pijawka

[olutka]

Widzę, że nie tylko mnie czeka wyprawa na czyjś ślub kilka tygodni po porodzie - brat mojego tż żeni się 20 sierpnia, prawie 500 km od nas... Tż jest świadkiem, więc wyprawa nas nie ominie

Alloffkowa, współczuję styczności z lekarzem-burakiem. W głowie mi się nie mieszczą takie głupie uwagi. W ogóle przeraża mnie prawie wszystko co związane z traktowaniem w szpitalach -właśnie takie odzywki, to jedzenie, brak pomocy. Ja nigdy jeszcze nie leżałam w szpitalu i boje się, że po prostu będę tam ciągle beczeć z emocji, bólu, przerażenia jak to dalej będzie... Oby trafić na jakąś ludzką zmianę na poród...