Mamusie Marzec-Kwiecien 2013 cz.9

[Sorceresss]

Swego czasu w Biedrze widziałam kosmetyczne olejki-kokosowe, arganowe. Takie w brązowych flaszkach ze "sprejem"

Dziś Zosia była pierwszy raz u lekarza. Grzeczna jak anioł. Przyglądała się, wodziła oczami za lekarką, spokojna. Nawet przy ubieraniu nie kwiliła. Rośnie ładnie, chociaż nadal na 51cm ją wymierzyli.

Filip ma manie na materiały. O wszystko pyta czy jest ze szkła, metalu, drewna, plastiku. Wczoraj przy obiedzie do tż: tato, a na przykład słoik jest ze szkła.
Ja oczywiście niedzielny obiad spędziłam w negliżu piersiowym.

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

panika te niebieskie w przeliczeniu na zlotowki ok 100zl, te biale 80zl.

świetna cena

Napisane przez klementyna1

pani nO oczywiście, ze szukałam na kosmetykach

Napisane przez oliwka__

Najlepsza jest zabawa w zerówkę pod prysznicem

świetne!!!!

Napisane przez oliwka__

No jak żyję nie widziałam oleju kokosowego w biedronce tosz to chyba tylko takie cuda w Krakowie

[Demeter]

Hej

Napisane przez kasia86bgo

Ja na 30tke mam zamiar zrobic sobie nowe tatto ❤❤

No my w tym roku razem świętujemy 30
Kiedy masz urodzinki?

Napisane przez kwiatuszekkk21

Byou ze skórą Zuzi jakby ciutke lepiej a przynajmniej juz sie nie pogarsza.
Za to zeby tak jej dają w kość, że aż się wczoraj poplakala. Z taką złością zaciska dziąsła, że aż się trzęsie

Ojej bidna

Napisane przez oliwka__

U nas zabawa jest taka

Dobra jest !
Widziałam zdjęcia w klubie - ale Ci ślicznotka urosła

-----
K poszedł do złobka, więc schowałam choinkę, posprzatałam klocki, figurki, zostawiłam kilka rzeczy. Z miała drzemke południową to wyczyściłam kuchnie do błysku. A potem....przyszły dzieci, zabawki naznosiły, więc pokój wygląda jakby tajfun przeszedł A kuchnia zawalona garami po obiedzie - robiłam zupe i drugie.
Siłyyyyyy
Do kiedy tak bedzie? Kiedy beda sprzatać po sobie?

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Przyszło mi dziś zamówienie z H&M - kalosze fajne. Ale 80 zł bym nie dała, troche przesadzili Reszta też fajna i cenowo jeszcze ok. Sprzedaje troche rzeczy po Z to akurat jest na wyprzedaze i lumpek

[kasia86bgo]

Napisane przez Demeter

No my w tym roku razem świętujemy 30
Kiedy masz urodzinki?

4.4 ❤


Jal mi sie nie chce wstac z lozka !! Plus taki ze mlody tez juz nie spi
No nic trzeba sie zbierac do przedszkola.a potem do pracy

[Dragusia88]

Napisane przez Sorceresss

Dziś Zosia była pierwszy raz u lekarza. Grzeczna jak anioł. Przyglądała się, wodziła oczami za lekarką, spokojna. Nawet przy ubieraniu nie kwiliła. Rośnie ładnie, chociaż nadal na 51cm ją wymierzyli.

Filip ma manie na materiały. O wszystko pyta czy jest ze szkła, metalu, drewna, plastiku. Wczoraj przy obiedzie do tż: tato, a na przykład słoik jest ze szkła.
Ja oczywiście niedzielny obiad spędziłam w negliżu piersiowym.

super Zosia! wszystkie Zosie są
a Filip talencik po mamusi :p

ale wasze dzieci gadają hohoh i zabawy na role hoho
u nas nie ma tego jeszcze . z mową bardzo ruszył ale do takich rzeczy to jeszcze sto lat. fajnie już też coraz więcej słów po niemiecku oh będzie szprechał

niestety Florek chory, ja chora ;/ kaszle Florek tak że jakby foka okropieństwo, noce koszmarne, przychodzi do nas bo tak to co 5 min spacer do niego bez sensu. wczoraj bylismy u lekarza niby czysto dała syropy zobaczymy. tż z nim zostaje bo ja szkoła.

co dziewczynce na prezent na 3 latka? duplo? na lalkach się nie znam
dla chłopca to wiem dudy (pociągi) i auta . po swiętach dorobilismy sie trzech kolejek tej duplo (mega) drewnianej z ikei ( fajna, bedziemy rozbudowywac) i taka plastikowa jakas jeszcze ale schowalam co za dużo to nie zdrowo polecamy

[monicca1989]

Dzień dobry chwilkę mnie tutaj nie było. Niby siedzę w domu ale czas tak szybko leci, że ciągle mam coś do zrobienia bo się nie wyrabiam. Ciągle jestem zmęczona i nawet pranie wieszam na 2 razy. A sprzątam codziennie i końca nie widać Między czasie przygotowuję wyprawkę, bo poczułam, ze naprawdę już bliżej niż dalej. Wczoraj zaczęłam 33t.

Od kilkunastu dni uczymy Filipa samodzielnego zasypiania i jestem pod wrażeniem, jak łatwo poszło wczoraj bawił się w pokoju, bo mówił, że jeszcze nie śpiący a za chwile słyszę ziewanie idę za kilka minut a klocki którymi się bawił posprzątane do pudełka a Filipek śpi w pierwszym dniu zasnął na podłodze

Napisane przez Demeter

Poza tym wpadłam na genialny plan wypadu z TZ na weekend z okazji moich 30 urodzin w lutym Wynalazłam fajną ofertę w Pałacu za Wrocławiem i zarezerwowałam Ciesze się, bo nigdzie tak nie jeździmy. W ofercie sauny, łaźnie, jedzonka Tylko dzieci będę musiała przekazać babciom

Super pomysł

Napisane przez Moderna

A ja nie lubie bawic sie z moim synem, nie lubie tych zabaw odgrywajacych rozne scenki, caly dzien najlepiej jakbym trzymala misia/ludzika z playmobile i mowila - co ja mam mowic? Co ja mam odgrywac? Nie mam tyle talentu i fantazji
Jak tylko slysze, mama gdzi jest pan, to wzdycham gleboko i mam ochote uciekac, zamknac za soba drzwi na klucz

U nas podobna zabawa ale bawi się często sam i tylko słyszę różne rozmowy. Do takich zabaw woli tatę, mi każe siadać u niego w pokoju na fotelu i patrzeć

Napisane przez Moderna

panika te niebieskie w przeliczeniu na zlotowki ok 100zl, te biale 80zl.

Super są i cena też fajna

Napisane przez klementyna1

Pani gdzie Ty u diabła znalazłas olejek kokosowy w biedronce? Nie widziałam nigdzie! (w rossmanie też nie).

W Rossmanie też jest ale za 19,99zł w Biedronce też nie widziałam, muszę poszukać bo widzę, że tam taniej.

Napisane przez BYou

My wczoraj mieliśmy kolędę, potem ruszyliśmy do sali zabawwieczór z archiwum x i koniec weekendu

U nas będzie w sobotę aż boję się co tam Fifi poopowiada księdzu... Ostatnio na mszy na cały głos mówi "ksiądz je, głodny jestem, chce chlebusia"

Napisane przez Demeter

No my w tym roku razem świętujemy 30

Mój Tż też w tym roku 30

[klementyna1]

To jest ten super etap u dzieci gadania, gadania, gadania, piszcie te Wasze dialogi, bo one sa fantastyczne
U nas dzisiaj z cyklu: jajko mądrzejsze od kury:
Cięzki poranek był, wszystkie spodnie bolały, wszystkie bluzki bolały, krem na buzi tez bolał, wrzaski, piski itp nie wytrzymałam, zdenerwowałam sie, ostentacyjnie zdjęłam K. spodnie z tyłka i mówie prosze bardzo idz do przedszkoła goły i ogólnie było dzis burzliwie, po czym
K do mnie: Mamo zdenerowwałas sie na mnie?
Ja:Tak synu, jestem zdenerwowana.
K: Prosze mnie przeprosić za to, że sie na mnie złościsz!
Przeprosiłam, ale nie za to, ze sie denerwuję- bo mi wolno, tylko za to, ze nakrzyczalam....

K obiera jajko na twardo, skorupki oczywiście sa wszędzie
Ja:Kacperku, weź sobie kosz na smiecie bliżej i wrzucaj skorupki od razu do kosza
K z politowaniem i kręceniem głowy: MAmo, te Twoje pomysły...

[Villga]

Ja też w tym roku 30... Kiedy to zlecialo.

Oliwka, klementyna, świetne dialogi.
U nas wczoraj też ksiądz chodził po kolędzie.
Kinia: nie chce księdza! Powiem nie wpuszcze cie księdzu!
Ja: eee no co Ty. Przecież lubisz księdza Marcina.
Kinia: To prawda. Lubię Marcina. Może przyjść.

Wracamy do domu ja, moja mama i Kinia. Mama coś do mnie mówi
Kinia: babciu nie męcz mamy.
Kochane dziecko hehe

Dragusiu, zdrówka!

Demeter, no tak to wygląda to sprzątanie pewnie w większości domów... choć wiem, ze to nie pociesza.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[pani22ka]

Napisane przez Demeter

H
Do kiedy tak bedzie? Kiedy beda sprzatać po sobie?

w sobotę się poryczałam z tego powodu. chłop unieruchomiony (Kwiatku, Twój mąż pierwszy raz w święta miał taką akcję???), ja chora, dzieci-tajfun... i syf. wszechogarniający syffff.

Napisane przez Dragusia88

co dziewczynce na prezent na 3 latka? duplo?

pewnie!

Napisane przez monicca1989

w pierwszym dniu zasnął na podłodze

heh... moje dzieci tak nie zasypiają T. zdarzyło się raz. jak miał 2,5 miesiąca
zazdroszczę i gratuluję!
pakujesz torbę?

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez klementyna1

K: Prosze mnie przeprosić za to, że sie na mnie złościsz!

Napisane przez Villga

Ja też w tym roku 30... Kiedy to zlecialo.

hehe, 30stka?! kiedy to było

[kwiatuszekkk21]

Pani nawet mi nie wspominaj o tz, bo mam go ochote udusic. Wlazla nam do piwnicy mysz, lazila po sankach, spiworku i najgorsze po wozku. Wszystko wypralam pare razy, poczyscilam , chlop kupil pulapke i mialo byc po problemie. Tylko szkoda, że ta mysz jakoś nie chce się złapać w pułapkę, która już miesiąc leży na parapecie w kuchni. Dziś schodze na dół a tam w wózku na materacyku pełno mysich gowien
Druga rzecz. Dziś się już wkurzylam i sama choinkę pocielam na kawałki i wywalilam, bo już prosiłam tyle czasu żeby to zrobić, pozdejmowakam z niej wszystko i od paru dni stały praktycznie same gałęzie, bo igły poopadaly a on na nic nie ma czasu.

Co do Twojego pytania to tak, pierwszy raz to miał ale nie był całkowicie unieruchomiony. Chodził jak robot, nie mógł się zginac, syczal, narzekał ale chodził. tylko on to z tych co nawet na chorobe nie ma czasu. Jak miał rękę skrecona to zdjął sobie gips i dalej chodził do roboty


Fajne te Wasze dialogi K. tez juz potrafi coś powiedzieć, że aż w pięty pójdzie

[Villga]

Kwiatuszku, dla Tż! A dla Ciebie

Dziewczyny, które to klocki polecałyście, że podobne do duplo a tańsze? Coś na J chyba?

[Moderna]

Napisane przez kwiatuszekkk21

Jak miał rękę skrecona to zdjął sobie gips i dalej chodził do roboty

twardziel

baciki dla mezow
moj M. pewnie tez bedzie mial zly wzorzec na przyszlosc, bo ja kobieta sprzatam i gotuje, a facet po pracy odpoczywa

tego poczucia wspolnoty jest za malo - ze nie powinnismy robic czegos dla kogos, ale razem, bo wtedy kazdy profituje.

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez pani22ka

w sobotę się poryczałam z tego powodu. chłop unieruchomiony (Kwiatku, Twój mąż pierwszy raz w święta miał taką akcję???), ja chora, dzieci-tajfun... i syf. wszechogarniający syffff.

nie jestem wielka porzadnicka ale wzgledny porzadek lubie, i bardzo zle sie w syfie czuje, stad rozumiem Twoja niemoc

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez Villga

Kinia: nie chce księdza! Powiem nie wpuszcze cie księdzu!
Ja: eee no co Ty. Przecież lubisz księdza Marcina.
Kinia: To prawda. Lubię Marcina. Może przyjść.

Wracamy do domu ja, moja mama i Kinia. Mama coś do mnie mówi
Kinia: babciu nie męcz mamy.

Napisane przez klementyna1

K do mnie: Mamo zdenerowwałas sie na mnie?
Ja:Tak synu, jestem zdenerwowana.
K: Prosze mnie przeprosić za to, że sie na mnie złościsz!
Przeprosiłam, ale nie za to, ze sie denerwuję- bo mi wolno, tylko za to, ze nakrzyczalam....

K obiera jajko na twardo, skorupki oczywiście sa wszędzie
Ja:Kacperku, weź sobie kosz na smiecie bliżej i wrzucaj skorupki od razu do kosza
K z politowaniem i kręceniem głowy: MAmo, te Twoje pomysły...

boskie te Wasze dialogi
i i

[Demeter]

Hej

Napisane przez kasia86bgo

4.4 ❤

Ja wczesniej, w walentynki

Napisane przez Dragusia88

ale wasze dzieci gadają hohoh i zabawy na role hoho
u nas nie ma tego jeszcze . z mową bardzo ruszył ale do takich rzeczy to jeszcze sto lat.

niestety Florek chory, ja chora ;/

co dziewczynce na prezent na 3 latka? duplo? na lalkach się nie znam

U nas podobnie. Żadnych ról, takich pogadanek. Ale ruszył bardzo, bo powtarza po nas, coraz lepsze zdania. No i non stop gada - czesto po swojemu ale gada
Zdrówka
Duplo jak najbardziej, są fajne zestawy dla dziewczynek sklep czy kawiarnia.

Napisane przez monicca1989

Dzień dobry chwilkę mnie tutaj nie było. Niby siedzę w domu ale czas tak szybko leci, że ciągle mam coś do zrobienia bo się nie wyrabiam. Ciągle jestem zmęczona i nawet pranie wieszam na 2 razy. A sprzątam codziennie i końca nie widać Między czasie przygotowuję wyprawkę, bo poczułam, ze naprawdę już bliżej niż dalej. Wczoraj zaczęłam 33t.

Od kilkunastu dni uczymy Filipa samodzielnego zasypiania i jestem pod wrażeniem, jak łatwo poszło

No własnie daaawno Cie nie było
Matko jak to zleciało, pakuj tą torbe, pakuj A jak ze spaniem dzieciaków, F dalej śpi w lozeczku czy kupujecie drugie/kolyske??
No i

Napisane przez Villga

Ja też w tym roku 30... Kiedy to zlecialo.

Demeter, no tak to wygląda to sprzątanie pewnie w większości domów... choć wiem, ze to nie pociesza.

Oo to my ten sam rocznik ? Kiedy?
Ech, teraz wynajmujemy ale TZ chce dom i mysli, że bedziemy mieli. W sumie dom czy mieszkanie to 3 pokoje chcemy więc i tak sprzatania bedzie

Napisane przez pani22ka

w sobotę się poryczałam z tego powodu. chłop unieruchomiony (Kwiatku, Twój mąż pierwszy raz w święta miał taką akcję???), ja chora, dzieci-tajfun... i syf. wszechogarniający syffff.

Skąd ja to znam

Napisane przez Villga

Kwiatuszku, dla Tż! A dla Ciebie

Dziewczyny, które to klocki polecałyście, że podobne do duplo a tańsze? Coś na J chyba?

My polecamy Unico Są rewelacyjne, w ogole nie idzie poznać ktore Unico a które Duplo.


Kwiatku, wspolczuje akcji z myszą

[Sorceresss]

Napisane przez monicca1989

Wczoraj zaczęłam 33t.

to ja mam 43

Napisane przez klementyna1

To jest ten super etap u dzieci gadania, gadania, gadania, piszcie te Wasze dialogi, bo one sa fantastyczne

o tak!
bardzo lubię jak Fi coś mówi i kończy zdanie "wiesz?"

Napisane przez pani22ka

heh... moje dzieci tak nie zasypiają T. zdarzyło się raz. jak miał 2,5 miesiąca :brzyda

Filip jakiś rok temu tak usnął. Z dupką do góry na fotelu. Mało tego, mieliśmy wtedy gości. We czwórkę nad nim staliśmy i sikaliśmy ze śmiechu.

Napisane przez kwiatuszekkk21

Pani nawet mi nie wspominaj o tz, bo mam go ochote udusic.

Wybacz, ale z choinki to się uśmiałam :P
Nasza stoi i pełnej krasie nadal. Ozdób coraz mnie bo Filip je roznosi i robi świąteczne komody, świateczne drzwi, ale igieł duuuużo jeszcze.

Ale masz dzielnego męża. Mój wpisuje się w trend, że mężczyźni nie chorują - oni walczą o życie!

Napisane przez Moderna

nie jestem wielka porzadnicka ale wzgledny porzadek lubie, i bardzo zle sie w syfie czuje, stad rozumiem Twoja niemoc

no mam to samo! Mam jakiś taki wewnętrzny niepokój i nerwę jak jest totalny burdel. Lubię jak rzeczy są na swoich miejscach, a Filip notorycznie roznosi po mieszkaniu wody i soki i robi tzw. "kranownię". Z kątów wyciągam kuchenne naczynia, narzędzia. Dywanik łazienkowy rzadko bywa w łazience. Ostatnio schodek do umywalki z komody ściągałam. Z komody-zawieszony na gałce od szuflady.

[Villga]

Demeter, to ja 10 dni młodsza jestem od Ciebie
O wlasnie- unico! Dzięki! !! (Choć to nie na J )

Sorce, a jak poroznosi to chociaż pamięta potem gdzie? Kinia niby jakos bardzo nie roznosi ale kiedys schowala kluczyki do auta... dobrze, ze zapasowe były

Moderna, no u nas też taki podział ról widać na damskie/męskie w takim stereotypowym znaczeniu. Jakoś tak samo wyszło w sumie... Ale spędzamy czas na wspólnej zabawie kiedy się da. Są tygodnie, ze tej wspólnej (we troje) zabawy nie ma prawie wcale a są takie, ze codziennie.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Demeter]

Kwiatku, to jeszcze odnośnie choinki powiem Ci, że naszą dzieci porozbierały, więc mi zostało kilka ozdób, które sciagnełam, a TŻ miał sciagnać lampki i ją złożyć, wynieść. Czekałam tydzień (!) z takim brzydkim gołym chochołem w domu Wkurzyłam się, nie mogłam patrzeć jak zagraca i sama złożyłam kilka dni temu. Teraz czeka aż TZ wyniesie do garażu

[Sorceresss]

Napisane przez Villga

Sorce, a jak poroznosi to chociaż pamięta potem gdzie? Kinia niby jakos bardzo nie roznosi ale kiedys schowala kluczyki do auta... dobrze, ze zapasowe były

o dziwo pamięta. Ale nie można mu psuć tego co "Zbudował".
Ostatnio była wojna bo w pokoju był pociąg z krzeseł, a chcieliśmy zjeść obiad przy stole. Taaaaaakie łzy leciały jak braliśmy krzesełka, bo przecież babcia naopowiadała, że w pociągu można jeść... i spać...

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez Villga

Sorce, a jak poroznosi to chociaż pamięta potem gdzie? Kinia niby jakos bardzo nie roznosi ale kiedys schowala kluczyki do auta... dobrze, ze zapasowe były

o dziwo pamięta. Ale nie można mu psuć tego co "Zbudował".
Ostatnio była wojna bo w pokoju był pociąg z krzeseł, a chcieliśmy zjeść obiad przy stole. Taaaaaakie łzy leciały jak braliśmy krzesełka, bo przecież babcia naopowiadała, że w pociągu można jeść... i spać...

[despa]

Bosze.....jakie Wy siksy jesteście, kiedy to było ta 30- tka? Teraz to jam najstarsza chyba z Was....

[monicca1989]

Napisane przez pani22ka

heh... moje dzieci tak nie zasypiają T. zdarzyło się raz. jak miał 2,5 miesiąca
zazdroszczę i gratuluję!
pakujesz torbę?[COLOR="Silver"]

Mój też do nie dawna nie zasypiał sam ale od kąd mam pokaźny brzuch usypiał go głównie Tż. Trzeba było się położyć z F. w jego łóżku 160cm i leżeć aż usnie, raz Tż usnął z Nim scierpła mu nogą nie mógł wstać i stwierdził, że to najwyższy czas żeby go nauczyć samodzielnego zasypiania. Nie wierzyłam w to za bardzo że się uda a przynajmniej nie tak szybko.

Co do torby to koszule i szlafrok wyprałam i chyba niedługo trzeba będzie się spakować.

Napisane przez Demeter

No własnie daaawno Cie nie było
Matko jak to zleciało, pakuj tą torbe, pakuj A jak ze spaniem dzieciaków, F dalej śpi w lozeczku czy kupujecie drugie/kolyske??
No i

Filip śpi od ok pół roku w swoim łóżku w swoim pokoju. Młodszy będzie w łóżeczku z nami w pokoju.


Co do dialogów jestem na górze Filip z babcią na dole i słyszę jak babcia mowi do F. Zaraz będziemy się bawić tylko musze iść do łazienki, F. dobija się do łazienki i krzyczy kto tam jest, otwierać, bo babcia idzie

[kwiatuszekkk21]

Demeter to przynajmniej Ci stala cala choinka. U mnie juz prawie same gałązki. W nocy budził mnie dźwięk spadających całymi kupami igieł

Moderna mój tz nie odpoczywa po robocie. Często jeszcze robi obiad (nie musi ale twierdzi, ze go to relaksuje po calym dniu), ogarnia dzieciaki. Nawet jak go polamalo to sztywny ale dzieci wykąpał. Tylko ten jego czas :/ a raczej jego brak i tlumczenie tym wszystkiego

Już się K. nauczył
-chodź Karolku idziemy do przedszkola
- Nie dzisiaj tato, nie mam ciasu

Sorce Filipek jest twórczy. Podest na komodzie fju fju strzelaj foty, kiedyś mu pokażesz
Z tymi krzesłami u nas podobnie, tylko K. przyciąga je z kuchni do pokoju, bo chce baze. Przykrywam mu te krzesła narzuta z łóżka, zapalam lampki pociągi z biedry i siedzi tam sobie a nawet jak nie siedzi to spróbuj ruszyć "bazie"... To nic ze nie ma już gdzie nogi postawić

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Monicca a jak tego dokonaliscie, ze zaczął sam zasypiac?
Już nie mowie o sprzatnieciu po sobie klocków, bo to dla mnie kosmos

[monicca1989]

Napisane przez kwiatuszekkk21

[/COLOR]Monicca a jak tego dokonaliscie, ze zaczął sam zasypiac?
Już nie mowie o sprzatnieciu po sobie klocków, bo to dla mnie kosmos

Pierwszy dzień był najtrudniejszy bo jak chodził spać między 18-19 to wtedy zasnął o 20.30. Tż przeczytał mu bajkę i poopowiadał mu jaki jest już duzy, że tata nie mieści się w jego łóżku itp. Dostał buziaka odemnie i męża i wyszlismy do naszego pokoju zostawiając otwarte drzwi, żeby światło padało do jego pokoju. Po kilku sekundach przyszedł że chce buziaka. I tak przynajmniej kilka razy przychodził i wracał do pokoju. Między czasie przypominaliśmy, że pora spania i mowiliśmy dobranoc, zaczął się bawić, więc myslałam, że nic z tego a za jakiś czas nastała cisza idę a F. śpi na podłodze.
Drugi dzień podobny ale dużo krócej to trwało. Wtedy nawet powiedział, że się boi sam spać, dostał lampkę i już było ok.
Teraz sam świeci lampkę, kładzie się do łóżka i woła nieraz po kilka razy, żeby mu dać buziaka

[Moderna]

Napisane przez Sorceresss

bardzo lubię jak Fi coś mówi i kończy zdanie "wiesz?"

Filip jakiś rok temu tak usnął. Z dupką do góry na fotelu. Mało tego, mieliśmy wtedy gości. We czwórkę nad nim staliśmy i sikaliśmy ze śmiechu.

Ozdób coraz mnie bo Filip je roznosi i robi świąteczne komody, świateczne drzwi, ale igieł duuuużo jeszcze.

Ale masz dzielnego męża. Mój wpisuje się w trend, że mężczyźni nie chorują - oni walczą o życie!

no mam to samo! Mam jakiś taki wewnętrzny niepokój i nerwę jak jest totalny burdel. Lubię jak rzeczy są na swoich miejscach, a Filip notorycznie roznosi po mieszkaniu wody i soki i robi tzw. "kranownię". Z kątów wyciągam kuchenne naczynia, narzędzia. Dywanik łazienkowy rzadko bywa w łazience. Ostatnio schodek do umywalki z komody ściągałam. Z komody-zawieszony na gałce od szuflady.

slodkie takie zasypianie M. sie nigdy nie zdarzylo, nie ten typ, a szkoda

(ja swoja choinke juz wyrzucilam przez okno )

swietne podsumowanie

o tak, pierdyliard razy dziennie znosze rzeczy z calego mieszkania - ale jakis czas temu zrobilam w miare generalny porzadek i teraz staram sie pilnowac, zauwazylam, ze jak odpuszcze to mam pozniej wiecej roboty

[BYou]

Sorce, koniecznie zrób zdjęcie a z tym plastkiem, szkłem
Dzielna Zosieńka wpisuje się w trend imienia

Monicca za zasypianie.

Pani, współczuję mnie bajzel tak wnerwia, że nie położę się dopóki sobie nie ogarnę:/
TŻ był u lekarza?

Demeter ja sobie odliczam jak zobaczę, że tam gdzie dopiero był glanc , a jest pobojowisko. Nasza choinka będzie stała do wiosny dalej wygląda dobrze, igły nie opadają, a ja lubię ten klimat z włączonymi światełkami wieczorem
Dobrze, że zakupy udane

Kwiatuszku, to masz dzielnego Męża mnie mój wkurza z tym: zaraz. Oni to chyba mają genetyczne ale tak będę marudzić, że idzie zrobić. Teraz zdarza się, że słyszę: dobra, już idę tylko nie ględź
I łapię się na tym, że coraz częściej nie robię tyle co wcześniej bo wtedy widzi, że ogarniam, że daję radę i spoczywa na laurach
Roszpunka sprząta po sobie, wiadomo że muszę pomóc itp ale starałam się żeby miała wpojone, że wyciąga kolejne rzeczy jak poskłada to czym wcześniej się bawiłai jakoś poszło.

Villga niestety nie wiem co to za klocki:/

Dragusiu zdrowia dla Was!!!!

Klemetyna dzięki za link Kapselek boski

Despa, też mam takie myśli: co ja robię tu



Uśmiałam się z dialogów

[Moderna]

Napisane przez Demeter

Kwiatku, to jeszcze odnośnie choinki powiem Ci, że naszą dzieci porozbierały, więc mi zostało kilka ozdób, które sciagnełam, a TŻ miał sciagnać lampki i ją złożyć, wynieść. Czekałam tydzień (!) z takim brzydkim gołym chochołem w domu Wkurzyłam się, nie mogłam patrzeć jak zagraca i sama złożyłam kilka dni temu. Teraz czeka aż TZ wyniesie do garażu

hehe, skads to znam, to odwlekanie w czasie , macie sztuczna choinke?

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez Sorceresss

o dziwo pamięta. Ale nie można mu psuć tego co "Zbudował".
Ostatnio była wojna bo w pokoju był pociąg z krzeseł, a chcieliśmy zjeść obiad przy stole. Taaaaaakie łzy leciały jak braliśmy krzesełka, bo przecież babcia naopowiadała, że w pociągu można jeść... i spać...

ohhh

Napisane przez monicca1989

Co do torby to koszule i szlafrok wyprałam i chyba niedługo trzeba będzie się spakować.

Co do dialogów jestem na górze Filip z babcią na dole i słyszę jak babcia mowi do F. Zaraz będziemy się bawić tylko musze iść do łazienki, F. dobija się do łazienki i krzyczy kto tam jest, otwierać, bo babcia idzie

pakuj pakuj

dobre!

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez oliwka__

U nas zabawa jest taka
Mała bierze w zależności od dnia tego co ma pod ręką (małe laleczki, koniki pony, klocki ze składanej drewnianej ciuchci itp.) siada przy stoliku i rozmawia:
- Mamo kocham Cie
(ja odpowiadam: też ciebie kocham - nie to nie do Ciebie!!! aha no ok)
- Ja Ciebie też kocham
- Dziecko nie wolno tata mówił
(ja a co tata powiedział? - nie do Ciebie!!!! no dobra mama już nie przeszkadza)
- no tak
.....

Najlepsza jest zabawa w zerówkę pod prysznicem Mówię wychodzimy a Aniela nie jeszcze nie bo muszę dzieci uczyć Wszystkie butelki ustawione w kółko lub rządek aniela w środku lub z boku i uczy dzieci np. liczyć (1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,12, 13,14,11,18)

Ostatnio nas do zabawy nie potrzebuje sama się bawi z wymyślonymi dziećmi, ukochanym Marcinem, Wiktorią lub Kubą

No i już było pierwsze wyznanie miłości nie wiem czy pisałam.
Ja: Kocham Cie Anielko
A.: Ja Ciebie nie Kocham
Ja: ???
A.: Ja Kocham Marcina
Ja: że co,? że jak?
A.: a Marcin Kocham mnie
Ja:
A. To mój Ukochany
Ja: Tata słyszałeś co nasza córka mówiła
T: tak mam stać już pod furtką i pilnować kto do Ciebie przychodzi?
A. Niemusisz

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez kwiatuszekkk21

Już się K. nauczył
-chodź Karolku idziemy do przedszkola
- Nie dzisiaj tato, nie mam ciasu

Napisane przez BYou

Roszpunka sprząta po sobie, wiadomo że muszę pomóc itp ale starałam się żeby miała wpojone, że wyciąga kolejne rzeczy jak poskłada to czym wcześniej się bawiłai jakoś poszło.

tatus jak sie bawi z M., to zostawia bajzel na kolkach, bo nie chowa tego, czym sie najpierw bawili - ja staram sie wyciagajac inna zabawke sprzatnac najpierw pierwsza M. mi czesto pomaga, ucze go dajac przyklad, mam nadzieje, ze zaprocentuje

[kasia86bgo]

Moj Milus ost zaczol Uwaga Skladac zdania z 3 wyrazow - wiec o dialogach takich jak wasze to chyba za rok dopiero hahaha. po norwesku mu idzie lepiej bo wszak ma prawie 9h dziennie stycznosc z tym jezykiem ☺

[pani22ka]

Napisane przez kwiatuszekkk21

Pani nawet mi nie wspominaj o tz, bo mam go ochote udusic.

nie dziwię się...

Napisane przez kwiatuszekkk21

Co do Twojego pytania to tak, pierwszy raz to miał ale nie był całkowicie unieruchomiony. Chodził jak robot, nie mógł się zginac, syczal, narzekał ale chodził.

to mój też by chodził... ale wstawanie z łóżka zajmowało mu 20 minut. wolałam żeby to wyleżał. mój też do lekarza, to tylko na pracowy przegląd.
a choruje zawsze... na urlopie.

Napisane przez Moderna

moj M. pewnie tez bedzie mial zly wzorzec na przyszlosc, bo ja kobieta sprzatam i gotuje, a facet po pracy odpoczywa

ejjjjj!!!!! pozwalasz mu (tż) na to

Napisane przez Sorceresss

to ja mam 43

Napisane przez Sorceresss

Mam jakiś taki wewnętrzny niepokój i nerwę jak jest totalny burdel. Lubię jak rzeczy są na swoich miejscach

no ja też...

a jak jeszcze widać kurz, to mi się flaki wywalają

ale z tymi rzeczami i hasłem "każdy przedmiot ma swój domek", to jest fajne Michał wie, że np. lego mamy w 3 pudłach (budowlanka, "dachy", auta/zwierzęta/funkcyjne) + ludziki w osobnym pojemniku. i jak sprząta lub czegoś szuka, to daje radę

Napisane przez kwiatuszekkk21

W nocy budził mnie dźwięk spadających całymi kupami igieł

Napisane przez monicca1989

i woła nieraz po kilka razy, żeby mu dać buziaka

Napisane przez BYou

Pani, współczuję mnie bajzel tak wnerwia, że nie położę się dopóki sobie nie ogarnę:/

no ja też. ale się tak fatalnie czułam (grypowo), dwoje dzieci przy nodze i nie bardzo się dało np. myć łazienki

Napisane przez BYou

TŻ był u lekarza?

skąd...


Michał ma żłobkowo nabyte grzeczne leżenie w łóżku. od wakacji bardzo rzadko śpi w dzień (w zasadzie wcale), ale w żlobie przebiera się w piżamę i karnie leży te 2 godziny. Ciocie w ciężkim szoku, ale mówią, że zero protestów czy buntu. leży sobie, bawi się tygryskiem. nie wierzyłam w to, ale ostatnio uskutecznia to w domu.
np. wczoraj oddelegował z usypiania tatę i stwierdził, że czeka na mamę (karmiłam Olkę, a jej usypiające karmienie trwa, i trwa, i trwa). Jak skończyłam to poszłam po pranie i chciałam wywiesić w sypialni. wchodzę cichaczem a mój syn: "Mamusiu, już do mnie przyszłaś?" dawno mi się nie zrobiło tak przykro i głupio...


dostałam maila od projektantki. chce się już umówiać w Ikei ależ jestem ciekawa tego pdf (mój komp oczywiście nie czyta )

[Villga]

Napisane przez Sorceresss

o dziwo pamięta. Ale nie można mu psuć tego co "Zbudował".
Ostatnio była wojna bo w pokoju był pociąg z krzeseł, a chcieliśmy zjeść obiad przy stole. Taaaaaakie łzy leciały jak braliśmy krzesełka, bo przecież babcia naopowiadała, że w pociągu można jeść... i spać...

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------



o dziwo pamięta. Ale nie można mu psuć tego co "Zbudował".
Ostatnio była wojna bo w pokoju był pociąg z krzeseł, a chcieliśmy zjeść obiad przy stole. Taaaaaakie łzy leciały jak braliśmy krzesełka, bo przecież babcia naopowiadała, że w pociągu można jeść... i spać...

Kiniatez tak ma, że jak cos zrobi to lepiej nie ruszać, normalne chyba Nikt nie lubi jak sie owoce jego pracy psuje

Napisane przez despa

Bosze.....jakie Wy siksy jesteście, kiedy to było ta 30- tka? Teraz to jam najstarsza chyba z Was....

Moze metryką troche starsza jesteś ale duchem na pewno nie!

Napisane przez monicca1989

Mój też do nie dawna nie zasypiał sam ale od kąd mam pokaźny brzuch usypiał go głównie Tż. Trzeba było się położyć z F. w jego łóżku 160cm i leżeć aż usnie, raz Tż usnął z Nim scierpła mu nogą nie mógł wstać i stwierdził, że to najwyższy czas żeby go nauczyć samodzielnego zasypiania. Nie wierzyłam w to za bardzo że się uda a przynajmniej nie tak szybko.

Co do torby to koszule i szlafrok wyprałam i chyba niedługo trzeba będzie się spakować.







Filip śpi od ok pół roku w swoim łóżku w swoim pokoju. Młodszy będzie w łóżeczku z nami w pokoju.


Co do dialogów jestem na górze Filip z babcią na dole i słyszę jak babcia mowi do F. Zaraz będziemy się bawić tylko musze iść do łazienki, F. dobija się do łazienki i krzyczy kto tam jest, otwierać, bo babcia idzie

Jej, sam śpi w swoim pokoju! Ciekawe kiedy to u nas nastapi... Jeszcze teraz zamówilismy szafe przesuwaną na całą długość ściany w sypialni i Kini łózko się nie zmieści... Tak to śpi z nami, ewentualnie część nocy w swoim łóżku, część z nami a jak jej łóżko wytransportujemy to nie wiem

Napisane przez monicca1989

Pierwszy dzień był najtrudniejszy bo jak chodził spać między 18-19 to wtedy zasnął o 20.30. Tż przeczytał mu bajkę i poopowiadał mu jaki jest już duzy, że tata nie mieści się w jego łóżku itp. Dostał buziaka odemnie i męża i wyszlismy do naszego pokoju zostawiając otwarte drzwi, żeby światło padało do jego pokoju. Po kilku sekundach przyszedł że chce buziaka. I tak przynajmniej kilka razy przychodził i wracał do pokoju. Między czasie przypominaliśmy, że pora spania i mowiliśmy dobranoc, zaczął się bawić, więc myslałam, że nic z tego a za jakiś czas nastała cisza idę a F. śpi na podłodze.
Drugi dzień podobny ale dużo krócej to trwało. Wtedy nawet powiedział, że się boi sam spać, dostał lampkę i już było ok.
Teraz sam świeci lampkę, kładzie się do łóżka i woła nieraz po kilka razy, żeby mu dać buziaka

Jej, jak słodko, szybko poszło!
Monicca, Ty z Rzeszowa jesteś, prawda?
Chodzicie na jakieś sale zabaw?

Napisane przez Moderna

tatus jak sie bawi z M., to zostawia bajzel na kolkach, bo nie chowa tego, czym sie najpierw bawili - ja staram sie wyciagajac inna zabawke sprzatnac najpierw pierwsza M. mi czesto pomaga, ucze go dajac przyklad, mam nadzieje, ze zaprocentuje

U nas to samo. W każdym pomieszczeniu ślady bytności Kini i taty Jak kiedyś mnie nie było od rana do nocy bo pojechałam na pogrzeb daleko to jak wróciłam..... OMG. No ale Kinga szczęśliwa jak nigdy była Ja mniej...

Napisane przez kasia86bgo

Moj Milus ost zaczol Uwaga Skladac zdania z 3 wyrazow - wiec o dialogach takich jak wasze to chyba za rok dopiero hahaha. po norwesku mu idzie lepiej bo wszak ma prawie 9h dziennie stycznosc z tym jezykiem ☺

Bardzo, bardzo dobrze, że tak szybko pozna język kraju, w którym mieszka. Będzie mu łatwiej na pewno.

Napisane przez pani22ka

nie dziwię się...

to mój też by chodził... ale wstawanie z łóżka zajmowało mu 20 minut. wolałam żeby to wyleżał. mój też do lekarza, to tylko na pracowy przegląd.
a choruje zawsze... na urlopie.
Michał ma żłobkowo nabyte grzeczne leżenie w łóżku. od wakacji bardzo rzadko śpi w dzień (w zasadzie wcale), ale w żlobie przebiera się w piżamę i karnie leży te 2 godziny. Ciocie w ciężkim szoku, ale mówią, że zero protestów czy buntu. leży sobie, bawi się tygryskiem. nie wierzyłam w to, ale ostatnio uskutecznia to w domu.
np. wczoraj oddelegował z usypiania tatę i stwierdził, że czeka na mamę (karmiłam Olkę, a jej usypiające karmienie trwa, i trwa, i trwa). Jak skończyłam to poszłam po pranie i chciałam wywiesić w sypialni. wchodzę cichaczem a mój syn: "Mamusiu, już do mnie przyszłaś?" dawno mi się nie zrobiło tak przykro i głupio...


dostałam maila od projektantki. chce się już umówiać w Ikei ależ jestem ciekawa tego pdf (mój komp oczywiście nie czyta )

Mój Tż też choruje na urlopie, w pracy nie ma czasu. Urlopu zatrzęsienie, normalny+ nadgodziny ale on wziąć nie może bo costam, bo costam... Ech.
rozumiem, że Ci sie przykro zrobiło ale przeciez nie robisz tego na złość tylko się Olą zajmujesz... Ech, trudna sytuacja

O nożyczkach jeszcze miałam pisać. My mamy takie dla dzieci z takim wichajstrem co sam rozpycha, nie wiem jak to wytłumaczyć Dziecko samo skałada nożyczki (wtedy tną) a same się rozkładają... Zaraz poszukam zdj w necie, może się znajdzie

[kwiatuszekkk21]

Pani tez jestem ciekawa a ona ma tylko jeden pokój urządzić czy całe mieszkanie?

Zazdroszczę Wam tej Ikei

Tez raz mi Karol tak powiedział, ze do dziś mi głupio, przykro i wstyd

Szacun dla Torresa za grzeczne leżenie 2 godziny

[Villga]

Pokażę Wam wstępny projekt mojej szafy Trochę go już zmodyfikowałam ale niewiele, głownie szuflady powiększyłam.

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

ejjjjj!!!!! pozwalasz mu (tż) na to

dostałam maila od projektantki. chce się już umówiać w Ikei ależ jestem ciekawa tego pdf (mój komp oczywiście nie czyta )

eh to zbyt skomplikowane
podbramkowa sytuacja - zaleznosc finansowa od faceta.
ok, jestem w domu - zajmuje sie domem, maz pracuje. Obawiam sie sytuacji, keidy wroce do pracy na pol etatu, czy nadal to ja bede odpowiedzialna w calosci za porzadki?

niewazne jaka strategie wybiore - zawsze odbija sie tak pileczka, ze to ja jestem winna napiecia i sie czepiam.
no wlasnie -strategia problem lezy i kwiczy w komunikacji, my nie potrafimy zrobic czegos wspolnie, by kazda strona byla zadowolona, poczucie winy, spychanie odpowiedzialnosci, oskarzanie siebie nawzajem - moj maz ma zawsze odpowiedz jedna: pozniej, jutro, innym razem.
Do dzisiaj pamietam odpowiedz na pytanie, czy moze pomoze mi w prasowaniu, bo mi sie juz Himalaje buduja - to mowi, zebym sobie podzielila prace i zostawila cos na jutro albo z troska: a po co teraz na noc prasujesz, wyprasujesz jutro. On sie dziwi, ze ja czesto cos sprzatam, prasuje, jak on jest w domu, z pretensja: a dlaczego nie robisz tego, jak ja jestem w pracy?

Raz zrobilam pranie na wieczor, powiesilam juz 2 pralki (musze chodzic na czwarte pietro na poddasze), zostala jedna, jest godzina 21 - chyba nie myslisz, ze ja o tej godzinie pojde na gore? (ostatni raz o pomoc prosilam go wiele miesiecy temu )

ale juz poprawilo sie troche, bo nie musze przypominac, by po powrocie z pracy zajal sie dzieckiem, tylko bawi sie z M. (ogromna robote odwalil tez sam M., bo tak prosi tate zawsze, by sie z nim pobawil autkami wiec ja juz tu nie musze smedzic i gledzic )

na razie wzielam sobie za cel nowa ksiazke, z tematyki NVC i bede starala sie wprowadzic zyrafe w budowanie relacji z mezem, bo jest ona mocno zniszczona.
To jest ostatnia szansa dla naszego zwiazku, bo juz jedna noga jestem poza, coraz czesciej mysle o rozstaniu.

_______________

bardzo sie ciesze, ciekawa jestem nowych planow

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Villga szafa na prawie 5 metrow dlugosci???????????


to PAX z Ikea?

moja ulubiona czescia sa szuflady polki robilam z mniejsza odlegloscia miedzy nimi, wtedy latwiej jest zachowac porzadek