Planowanie ciąży cz. 2

[konwalia39]

Napisane przez Ahoy

U mnie nadal nic nie wiadomo, tzn ginka jest prawie pewna, że zmiana na jajniku, która ma 6 cm jest spowodowana pozamaciczna ciążą. Beta cały czas się podwaja, wczoraj 950, ale juz mnie to nie cieszy, bo lekarka twierdzi, że to nie powód do radości. Jutro kolejna beta i usg, mam jeszcze cień nadziei, że zobaczymy pęcherzyk. Ja juz nie mam siły, ciągle płacze i szukam jekiegos logicznego wytłumaczenia. Skoro moja ciaza ma max. 3 tygodnie to jak to możliwe, żeby w tak krótkim czasie spowodowała tak duża zmianę? Może któraś z Was była w takiej sytuacji?[COLOR="Silver"]

Eh rozumiem co czujesz też bym płakała,mam nadzieje że masz męża przy sobie który Cie wspiera!
Wszyscy tutaj jesteśmy z Tobą i życzymy Ci jak najlepiej


Dziewczyny myślicie że na niedoczynność pomaga np.woda mineralna z jodem albo przybywanie na jakiś czas nad morzem(bo tam dużo jodu)? Zastanawiam się czy by to jakoś wpłynęło na moją niedoczynność,tzn oczywiście biorąc cały czas Euthyrox.

[Samarinda]

Napisane przez MajWija

Ahoy- trzymam kciuki, aby pęcherzyk się pojawił!

Samarinda ja chyba z migdałami to poszłabym do lekarza, bo jak już migdały bolą to samo może nie przejść. Przede wszystkim to wziełabym zwolnienie lekarskie.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------



To torbiel może zagrażać ciąży? Moja kuzynka miała też dużą torbiel w ciąży i lekarz mówił, że to nie ma wpływu na rozwój ciąży.

Wczoraj trochę mnie ten migdałek kłuł, dzisiaj już kompletnie nic, czuję się świetnie. Poobserwuję się dzisiaj, jeżeli będzie gorzej, to jutro z samego rana lecę do lekwrza. Póki co mierzę temperaturę, ale nie spodziewam się więcej, niż 37,3.

Ahoy, kochana, trzymaj się dzielnie!

[Ahoy]

Gin, który mnie tu skierował powiedział, że może to być torbiel, tutaj chcą zobaczyć pęcherzyk, który w ciąży widoczny jest jako pierwszy, potem dopiero pokazuje się zarodek i na koniec w nim serdeszko. Może się pojawić przy odrobinie szczęścia właśnie w macicy. Niestety może tak być, że będzie poza nią lub w ogóle go nie zlokalizuja, bo może być schowany za ta zmianą Może jutro się coś wyjaśni, oby na plus, mimo wszystko...

[natinka_87]

MajWija chodzi o pęcherzyk ciążowy czyli juz po zaplodnieniu. W nim rozwija sie ciałko zolte i zarodek.



Ahoy moja beta byla wtedy malenka na pewno. Lekarka zauwazyla "cos" co miało 1,9cm i wpisala ze to prawdopodobnie pęcherzyk ciążowy. Dwa tygodnie późnej na usg byl pęcherzyk 18mm.

Torbiel generalnie nie zagraża ciąży jesli nie jest ogromna (5cm to nie ogromna), ale u mnie tez jakos dziwnie wygląda w środku i lekarz stwierdzil ze trzeba obserwowac czy po prostu nic się tam nie dzieje i czy nie zaburza to pracy tego jajnika dlatego zapobiegawczo dostałam duphaston.

[Samarinda]

Dokładnie 37,3, więc taka sama od wtorku. Zabawne, bo w ogóle się już przeziębieniowo nie czuję, jak tydzień temu. Podobno do 37,5 to normalna temperatura we wczesnej ciąży.

Słyszałam, że wiele kobiet ma w ciąży torbiele, które się potem wchłaniają, więc wszystko może być okej Ahoy, a w końcu lekarze wzięli pod uwagę termin owulacji, a nie początek ostatniego cyklu?

[MajWija]

Natinka a wiedziałas o torbielu przed zajściem w ciążę? Mnie ostatnio pobolewa , ale delikatnie i się zastanawiałam czy może torbiel mieszkanie się utworzył.

Do gin idę 5 lutego i boję się, że jakby torbiel była to każe się wstrzymać ze staraniami o dziecko

[Samarinda]

I teraz za każdym razem jak łykam ślinę to się zastanawiam czy boli, no szajba Bo to właściwie tylko takie uczucie, a nie ostry ból.
Skonsultowałam się z mamą - podobno przy anginie jest najpierw wysoka gorączka, a potem ostry ból gardła, jest więc nadzieja, że to nie to. Ale jeżeli nie przejdzie do jutra rana, maszeruję do lekarza. Dziecko jest teraz najważniejsze.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez MajWija

Natinka a wiedziałas o torbielu przed zajściem w ciążę? Mnie ostatnio pobolewa , ale delikatnie i się zastanawiałam czy może torbiel mieszkanie się utworzył.

Do gin idę 5 lutego i boję się, że jakby torbiel była to każe się wstrzymać ze staraniami o dziecko

Kochana może to lepiej wiedzieć zawczasu i spokojnie wyleczyć? Bo jak zajdziesz w ciążę to już przepadło - trzeba i leczyć, i maksymalnie dbać o maluszka.

[Lea_ny]

Napisane przez Samarinda

I teraz za każdym razem jak łykam ślinę to się zastanawiam czy boli, no szajba Bo to właściwie tylko takie uczucie, a nie ostry ból.
Skonsultowałam się z mamą - podobno przy anginie jest najpierw wysoka gorączka, a potem ostry ból gardła, jest więc nadzieja, że to nie to. Ale jeżeli nie przejdzie do jutra rana, maszeruję do lekarza. Dziecko jest teraz najważniejsze.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------



Kochana może to lepiej wiedzieć zawczasu i spokojnie wyleczyć? Bo jak zajdziesz w ciążę to już przepadło - trzeba i leczyć, i maksymalnie dbać o maluszka.

Powiem Ci, ze ostatnim razem wylapalam początek anginy, jak nie miałam temperatury i gardło bolało mnie tylko trochę - ale spanikowana po poprzedniej anginie pobieglam do lekarza tego samego dnia kiedy zaczęło mnie pobolewac i okazało się, ze to właśnie początek anginy.
Ale skoro mówisz, ze jest lepeij, to moze jednak nic Ci się nie rozwinie

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Listopadowaa]

Dziewczyny temperaturę zawsze mierzycie pod pacha czy gdzie indziej? Mierze pod pachą od paru dni i mi ciągle rosnie. Dzisiaj juz 37,2. 5 dni po owulacji miałam 36.2, a nawet 35,7. Po tygododniu zmierzyłam znowu i 36,6, a od 2-3 dni miałam juz 36,8. No a dzisiaj już dużo wyższa. Czułam od paru dni, że coś mnie bierze, ale objawów choroby brak, prócz własnie samopoczucia i lekkich bóli głowy, ktore pewnie podwyższoną temperatura są spowodowane. Okresu nie ma, a ja się nakręcam, boję się ze się rozczaruje

[MajWija]

No niby tak, ale z tymi torbielami to różnie, czasami nawet lekarze zalecają zajście w ciążę jak torbiel jest, inni, że to nie ma żadnego znaczenia w ciąży i można się starać a jeszcze inni, że trzeba przed usunąć.

Ja nigdy torbieli nie miałam i pewnie nie mam, ale panikuje, jak zwykle.

Ja po prostu nie chce zwlekać ze staraniami i wszystkie niby 'co trzeba zrobić przed zajściem w ciążę' wyeliminować to tych niezbędnych bo się przejmuję tym,że chemioterapia w dzieciństwie mogła mieć wpływ na moja płodność. Takie czekanie mnie dobija.

Zrobiłam te ważne rzeczy takie jak badanie Tsh, ogólną morfologie, teraz zrobię badanie na toksoplazmoze, cytomegalie i rozyczke bo te choroby są bardzo poważne w skutkach w ciąży.

Jeśli chodzi o cytologie to robiłam rok temu, II grupa - u mnie taka zawsze odkąd współżyje no i pewnie też dlatego, że kiedyś od niedoleczonej infekcji zrobiła mi się mikroskopijna nadzerka, ale gin mówiła, że za mała żeby cokolwiek z nią robić.

Infekcji żadnych nie mam bo przecież bym to wiedziała, poza tym profilaktycznie stosuję globulki raz w tygodniu żeby nic się nie zrobiło.

I tak się zastanawiam, co jeszcze zrobić?

Jak myślicie, co Wy jeszcze przed zajściem badalyscie?

[Samarinda]

Napisane przez Listopadowaa

Dziewczyny temperaturę zawsze mierzycie pod pacha czy gdzie indziej? Mierze pod pachą od paru dni i mi ciągle rosnie. Dzisiaj juz 37,2. 5 dni po owulacji miałam 36.2, a nawet 35,7. Po tygododniu zmierzyłam znowu i 36,6, a od 2-3 dni miałam juz 36,8. No a dzisiaj już dużo wyższa. Czułam od paru dni, że coś mnie bierze, ale objawów choroby brak, prócz własnie samopoczucia i lekkich bóli głowy, ktore pewnie podwyższoną temperatura są spowodowane. Okresu nie ma, a ja się nakręcam, boję się ze się rozczaruje

Ja mierzę zawsze w pochwie, o 6 rano. Tak też wyłapałam znaczący wzrost, do ponad 37 stopni, w ten sam dzień wyszła beta 170. Natomiast już we wtorek czułam się ciężko przeziębiona, tylko objawów żadnych nie było. We wtorek o 18 miałam pod pachą 37,3 i tak mam do dzisiaj. Przez pierwsze trzy dni było mi strasznie gorąco w buzię, teraz już nie, może organizm się zaadaptował

Ja w sumie we wrześniu zrobiłam usg dopochwowe, badanie piersi, cytologię, ogólną morfologię, TORCH i wapń w surowicy, nic więcej. Staraliśmy się od końca listopada (chyba ok. 28).

[Siva5]

MajWija panikujesz niepotrzebnie
Ja robilam badania podstawowe a potem juz mi gin w klinice nieplodnosci zlecal kolejne. A na razie nie robie nic, po prostu sie staramy
Ja zawsze temp mierze w ustach.

[intense2103]

Witajcie, Dziewczyny!

Nie wiecie nawet jak miło jest znów być na Wizażu po tyluletniej przerwie. Ostatnie posty pisałam jako nastolatka, zwierzałam się ze swoich problemów z pierwszym razem i chłopakiem a tu proszę, mam już 24 lata, kończę studia i staram się z moim mężem o dziecko . Mogę do Was dołączyć?

[natinka_87]

MajWija nie mialam wczesniej torbieli. Bylam akurat na zwyklej kontrolnej i wizycie związanej z leczeniem nadzerki pare dni przed zaplodnieniem jak się okazało, mialam usg i żadnej torbieli nie bylo.

Torbieli w ciąży w ogóle sie nie leczy i zwykle nie stanowią żadnego zagrożenia (ja biorę duphaston zapobiegawczo tylko dlatego ze jest jakas specyficzna). Czeka sie zwykle aż sie wchlonie i kontroluje jej wielkość (ewentualne operacyjne usuniecie robi się po 16. tyg - kiedy funkcje powstrzymania ciąży z jajników przchodza na lozysko - jesli torbiel jest wielka i przeszkadza ale to baaardzo rzadko) Z torbielami powstalymi w ciąży które sie nie wchlonely walczy sie po porodzie juz. Przed ciaza z torbielami sie walczy bo np mogą one upośledzać funkcjonowanie jajnika i powodować problem np z zajciem w ciążę.



Moj gin kaze mi robic cytologię raz w roku szczególnie jak wiedział ze będziemy sie starać o dziecko.

[MajWija]

Napisane przez natinka_87

MajWija nie mialam wczesniej torbieli. Bylam akurat na zwyklej kontrolnej i wizycie związanej z leczeniem nadzerki pare dni przed zaplodnieniem jak się okazało, mialam usg i żadnej torbieli nie bylo.

Torbieli w ciąży w ogóle sie nie leczy i zwykle nie stanowią żadnego zagrożenia (ja biorę duphaston zapobiegawczo tylko dlatego ze jest jakas specyficzna). Czeka sie zwykle aż sie wchlonie i kontroluje jej wielkość (ewentualne operacyjne usuniecie robi się po 16. tyg - kiedy funkcje powstrzymania ciąży z jajników przchodza na lozysko - jesli torbiel jest wielka i przeszkadza ale to baaardzo rzadko) Z torbielami powstalymi w ciąży które sie nie wchlonely walczy sie po porodzie juz. Przed ciaza z torbielami sie walczy bo np mogą one upośledzać funkcjonowanie jajnika i powodować problem np z zajciem w ciążę.



Moj gin kaze mi robic cytologię raz w roku szczególnie jak wiedział ze będziemy sie starać o dziecko.

No widzisz, to często, mój mówi, że co dwa lata.
Właśnie się tak zastanawiam bo umówiłam się do gina nowego, u którego będę pierwszy raz, ale to tylko dlatego, że chcę żeby on mi ciąże prowadził. Koleżanki mówiły, żeby iść jak już zajdę, ale myślałam, że jak się umówię jeszcze przed zajściem to później jak już w ciąży będę to już nie będę tyle na wizytę czekać a czeka się (1-2 miesiące) no, ale coś mnie tknęło i przy rejestracji spytałam, czy jak się jest już ich pacjentką i jest się w ciąży to czy też się tyle czeka czy szybciej a ona do mnie, że to nie ma znaczenia czy pierwszy raz czy nie i czy w ciąży czy nie i czeka się tyle samo bo za dużo pacjentek doktor ma i nie mają jak wcześniej upychać.
I teraz tak się zastanawiam czy iść przed zajściem do niego skoro to dla nich bez znaczenia czy ja będę ich pacjentka i pójść dopiero w ciąży.
Wizyta 250zł, to trochę jest.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez natinka_87

MajWija nie mialam wczesniej torbieli. Bylam akurat na zwyklej kontrolnej i wizycie związanej z leczeniem nadzerki pare dni przed zaplodnieniem jak się okazało, mialam usg i żadnej torbieli nie bylo.

Torbieli w ciąży w ogóle sie nie leczy i zwykle nie stanowią żadnego zagrożenia (ja biorę duphaston zapobiegawczo tylko dlatego ze jest jakas specyficzna). Czeka sie zwykle aż sie wchlonie i kontroluje jej wielkość (ewentualne operacyjne usuniecie robi się po 16. tyg - kiedy funkcje powstrzymania ciąży z jajników przchodza na lozysko - jesli torbiel jest wielka i przeszkadza ale to baaardzo rzadko) Z torbielami powstalymi w ciąży które sie nie wchlonely walczy sie po porodzie juz. Przed ciaza z torbielami sie walczy bo np mogą one upośledzać funkcjonowanie jajnika i powodować problem np z zajciem w ciążę.



Moj gin kaze mi robic cytologię raz w roku szczególnie jak wiedział ze będziemy sie starać o dziecko.

A ten torbiel Ciebie bolał? Tzn jajnik? Odczuwałaś ból?
Zaczyna mnie martwić pobolewanie tego prawego jajnika.
jestem dzień przed miesiączką, ale jeszcze pod wpływem tabletek anty bo jest to przerwa 7dniowa, a mój organizm przecież nie wie, że juz kolejnego opakowania nie wezmę więc jajniki powinny być jeszcze "uśpione".

[Samarinda]

Napisane przez intense2103

Witajcie, Dziewczyny!

Nie wiecie nawet jak miło jest znów być na Wizażu po tyluletniej przerwie. Ostatnie posty pisałam jako nastolatka, zwierzałam się ze swoich problemów z pierwszym razem i chłopakiem a tu proszę, mam już 24 lata, kończę studia i staram się z moim mężem o dziecko . Mogę do Was dołączyć?

Zapraszamyyyyy!

Jak myślicie, dziewczyny, kiedy powtarzać betę? Znowu po 72 godzinach?

[Lea_ny]

Napisane przez MajWija

No widzisz, to często, mój mówi, że co dwa lata.
Właśnie się tak zastanawiam bo umówiłam się do gina nowego, u którego będę pierwszy raz, ale to tylko dlatego, że chcę żeby on mi ciąże prowadził. Koleżanki mówiły, żeby iść jak już zajdę, ale myślałam, że jak się umówię jeszcze przed zajściem to później jak już w ciąży będę to już nie będę tyle na wizytę czekać a czeka się (1-2 miesiące) no, ale coś mnie tknęło i przy rejestracji spytałam, czy jak się jest już ich pacjentką i jest się w ciąży to czy też się tyle czeka czy szybciej a ona do mnie, że to nie ma znaczenia czy pierwszy raz czy nie i czy w ciąży czy nie i czeka się tyle samo bo za dużo pacjentek doktor ma i nie mają jak wcześniej upychać.
I teraz tak się zastanawiam czy iść przed zajściem do niego skoro to dla nich bez znaczenia czy ja będę ich pacjentka i pójść dopiero w ciąży.
Wizyta 250zł, to trochę jest.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------



A ten torbiel Ciebie bolał? Tzn jajnik? Odczuwałaś ból?
Zaczyna mnie martwić pobolewanie tego prawego jajnika.
jestem dzień przed miesiączką, ale jeszcze pod wpływem tabletek anty bo jest to przerwa 7dniowa, a mój organizm przecież nie wie, że juz kolejnego opakowania nie wezmę więc jajniki powinny być jeszcze "uśpione".

Na tabletkach anty torbiele nie powinny się robić, bo wtedy jajniki są uśpione.


Pytanie czy lekarz, do którego na wizytę czeka się 2 miesiące w ogóle jest dobrym wyborem do prowadzenia ciąży, podczas której czasami i co 3 tygodnie trzeba odwiedzać lekarza (a kask sa jakieś komplikacje, to i częściej)?



Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Samarinda]

Napisane przez Lea_ny

Na tabletkach anty torbiele nie powinny się robić, bo wtedy jajniki są uśpione.


Pytanie czy lekarz, do którego na wizytę czeka się 2 miesiące w ogóle jest dobrym wyborem do prowadzenia ciąży, podczas której czasami i co 3 tygodnie trzeba odwiedzać lekarza (a kask sa jakieś komplikacje, to i częściej)?



Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

Oj to prawda. Kiedy w czwartek mocno się zakatarzyłam, udało mi się umówić z ginekolog jeszcze na ten sam dzień. Bardzo ważna jest taka dostępność.

Może to hormony buzują czy coś, ale mam straszny atak ŁZS. Zazwyczaj mam na takie okazje maść sterydową, bardzo mocną, nigdzie się bez niej nie ruszam. Teraz jest absolutnie wykluczona. Zadrapię się na śmierć zaraz :/

[MajWija]

Napisane przez Lea_ny

Na tabletkach anty torbiele nie powinny się robić, bo wtedy jajniki są uśpione.


Pytanie czy lekarz, do którego na wizytę czeka się 2 miesiące w ogóle jest dobrym wyborem do prowadzenia ciąży, podczas której czasami i co 3 tygodnie trzeba odwiedzać lekarza (a kask sa jakieś komplikacje, to i częściej)?



Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

Babka w rejestracji powiedziała, że w momencie zatwierdzenia przez doktora ciąży wizyty są już regularne tak jak nakazuję to doktor i przebieg ciąży. To chodzi tylko o to żeby się dostać na tę pierwsza wizytę, chociaż pewnie i tak wcześniej poszłabym do innego po teście ciążowym żeby tylko sprawdził czy wszystko ok a do prowadzenia ciąży już do niego. Pójdę do niego jeszcze teraz w lutym przed staraniami bo tą cytologię chcę zrobić, usg no i zobaczę jak wygląda

A co to jest ŁZS?

[Samarinda]

Napisane przez MajWija

Babka w rejestracji powiedziała, że w momencie zatwierdzenia przez doktora ciąży wizyty są już regularne tak jak nakazuję to doktor i przebieg ciąży. To chodzi tylko o to żeby się dostać na tę pierwsza wizytę, chociaż pewnie i tak wcześniej poszłabym do innego po teście ciążowym żeby tylko sprawdził czy wszystko ok a do prowadzenia ciąży już do niego. Pójdę do niego jeszcze teraz w lutym przed staraniami bo tą cytologię chcę zrobić, usg no i zobaczę jak wygląda

A co to jest ŁZS?

Łojotokowe zapalenie skóry. Paskudztwo, które wraca kiedy chce.

Co ile są wizyty przy prawidłowej ciąży? I chyba nie przy każdej wizycie jest usg, nie? Zaczęłam robić zestawienie kosztów i powoli mnie to przeraża :/ i w ogóle usg płodowe jest dużo droższe, niż takie normalne oO

[natinka_87]

MajWija mnie torbiel nie boli o wcale jej nie czuje. Nie miałabym o niej pojecia.



Samarinda, moj lekarz niezależnie od tego czy ide na nfz czy prywatnie do niego, za każdym razem i w ciąży i poza ciaza robi usg. U niego to czesc wizyty. W pierwszej ciąży wydalam sporo bo miałam Male problemy ok 9 tygodnia i musiałam bywać częściej ale koszt wizyty to bylo 80zl ze wszystkim. Teraz jest 100zl ale zamierzam jak najwięcej chodzić na nfz żeby badania (morfologię i mocz robi sie często) byly bezpłatne.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Swoją drogą jesli nic by się nie działo poważnego to nie dałabym 250zl za wizytę o ginekologa. W ciąży wyjdzie to kilka tysięcy plus badania które też trzeba będzie robić prywatnie.

[MajWija]

Napisane przez natinka_87

MajWija mnie torbiel nie boli o wcale jej nie czuje. Nie miałabym o niej pojecia.



Samarinda, moj lekarz niezależnie od tego czy ide na nfz czy prywatnie do niego, za każdym razem i w ciąży i poza ciaza robi usg. U niego to czesc wizyty. W pierwszej ciąży wydalam sporo bo miałam Male problemy ok 9 tygodnia i musiałam bywać częściej ale koszt wizyty to bylo 80zl ze wszystkim. Teraz jest 100zl ale zamierzam jak najwięcej chodzić na nfz żeby badania (morfologię i mocz robi sie często) byly bezpłatne.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Swoją drogą jesli nic by się nie działo poważnego to nie dałabym 250zl za wizytę o ginekologa. W ciąży wyjdzie to kilka tysięcy plus badania które też trzeba będzie robić prywatnie.

No ten ginekolog jest niestety drogi, no ale ponoć bardzo dobry i dlatego tak się ceni, ma dwa gabinety prywatne i w każdym takie kolejki. 250zł jest z cytologią więc podejrzewam, że z 200zł sama wizyta. Idę do niego bo w szpitalu w którym chcę rodzić on jest ordynatorem.
Stwierdziliśmy z mężem, że nie będziemy na ciąży oszczędzać, chociaż wiadomo, że nie są to małe pieniądze niestety.
A myślałaś nad badaniami prenatalnymi nieinwazyjnymi? Ciekawa jestem jaki jest koszt takiego badania.
Wiem tylko, że robi się je 3 razy w ciąży. Oczywiście jeśli się chce.

A co do tego jajnika to chyba jednak jelita mnie bolą.

[Samarinda]

Napisane przez natinka_87

MajWija mnie torbiel nie boli o wcale jej nie czuje. Nie miałabym o niej pojecia.



Samarinda, moj lekarz niezależnie od tego czy ide na nfz czy prywatnie do niego, za każdym razem i w ciąży i poza ciaza robi usg. U niego to czesc wizyty. W pierwszej ciąży wydalam sporo bo miałam Male problemy ok 9 tygodnia i musiałam bywać częściej ale koszt wizyty to bylo 80zl ze wszystkim. Teraz jest 100zl ale zamierzam jak najwięcej chodzić na nfz żeby badania (morfologię i mocz robi sie często) byly bezpłatne.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Swoją drogą jesli nic by się nie działo poważnego to nie dałabym 250zl za wizytę o ginekologa. W ciąży wyjdzie to kilka tysięcy plus badania które też trzeba będzie robić prywatnie.

U mojej ginekolog wizyta kosztuje 140 zł bez usg i 210 z usg... Pomnożone przez wszystkie miesiące ciąży daje niebotyczną sumę. Z drugiej strony, ginekolog na nfz może w pośpiechu (15 min. na pacjentkę) coś przeoczyć i prawidłowa ciąża może się skomplikować...

[figa84]

Wielu biorących taka kasę robi to w ten sam sposób

Ahoy trzymam kciuki !

[Samarinda]

Napisane przez figa84

Wielu biorących taka kasę robi to w ten sam sposób

Ahoy trzymam kciuki !

Przeglądam różne opinie, są czasami tak skrajne... Poszukam może kogoś bliżej siebie i tańszego... A z drugiej strony boję się oszczędzić na zdrowiu dziecka, wiecie.

[natinka_87]

Te ceny ginekologów u Was mnie przerażają... No ale jak nie ma wyjścia to nie ma.



MajWija prenatalne sie robi miedzy 11 a 14 chyba tygodniem (jest najważniejsze bo wykazuje wady jak np zespol downa) a drugie to usg polowkowe na ktorym sie sprawdza wymiary, liczbe palców itp. Nie wiem kiedy jest trzecie. Moj gin usg 3D wraz z nieinwazyjnym badaniem prenatalnym i nagraniem 3D na plycie robi w cenie cos ok 250-300zl jelsi się nie mylę. Robiłam w pierwszej ciąży.



Swoja droga po doświadczeniu swoim i koleżanek widzę ze niestety własny lekarz w czasie porodu niewiele daje bo (przynajmniej u nas) lekarz zjawia sie w czasie porodu tylko kilka razy na badaniu rozwarcia i juz przy samym urodzeniu sie. Całość porodu prowadzi i odbiera go polozna. Ja mam swoja której placi sie (u nas w szpitalu jest to jawne ze wynajmuje sie polozne) i jest ona caly poród tylko dla tej jednej osoby, nie wychodzila właściwie od nas wcale. Genialna sprawa.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Inaczej jest oczywiście w razie CC.

[figa84]

Napisane przez Samarinda

Przeglądam różne opinie, są czasami tak skrajne... Poszukam może kogoś bliżej siebie i tańszego... A z drugiej strony boję się oszczędzić na zdrowiu dziecka, wiecie.

Wiemy.... Sama chodzę prywatnie, a dodatkowo na te 3 prenatalne do lekarzy z certyfikatami.

[natinka_87]

Foga tez się nadzialam na drogiego lekarza który guzik mi pomógł i wiem juz ze cena nie ma ZADNEGO znaczenia. To nie jest oszczędzanie czy nie oszczędzanie na dziecku. Trzeba poczytać opinie a nie sugerować sie ze kto droższy ten lepszy. Wiec cej biorą zazwyczaj ordynatorzy czy profesorzy ale nie tylko.

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Intense witaj dlugo sie juz staracie?

[Samarinda]

Jutro się temu przyjrzę dokładniej, nie chcę się denerwować do snu.

A co myślicie o pracy przy komputerze? U mnie całe biuro jest zastawione elektroniką, mam trochę obawy. Czy to rozporządzenie, na mocy którego ciężarna może prosić o skrócenie czasu pracy przy komputerze do 4 godzin jeszcze obowiązuje? Wiem, że ono jest bardzo stare (z lat 90.) i że technika poszła do przodu, ale nikt chyba nie jest w stanie mi zagwarantować, że to nie ma wpływu na dziecko.

[MajWija]

Kurde teraz się tak zastanawiam to jak mi babka powiedziała w rejestracji, że 250zł wizyta z cytologią a o zwykła wizytę nie pytałam ani o wizytę w ciąży to ciekawe ile może kosztować.
Jutro zadzwonię dopytać.

W tym szpitalu nie ma niestety opcji swojej położnej, a szkoda bo słyszałam, że fajna sprawa. To, że akurat ten ordynator będzie przy porodzie też wielkich szans nie ma, bo przecież mogę rodzić na dyżurze nocnym jak akurat jego nie będzie, ale słyszałam z opinii, że jego pacjentki w tym szpitalu są w ogóle lepiej traktowane i mają możliwość sali jednoosobowej z możliwością przebywania w tej sali osoby towarzyszącej 24h, oczywiście to za dopłatą i wizytami u tego ordynatora prywatnie.
Niestety nasz NFZ wygląda jak wygląda i jak kogoś stać to robi wszystko żeby było jemu lepiej.