Mamusie lutowe 2016 ♥ to już VI część naszego wątku!

[siasia13]

Napisane przez kaaasi

z jednej strony dobrze pomoże teściowa, z drugiej....współczuje

ale masz mądrego Łobuza nr 1 no ten...trzecie rozumiem że będzie?
siasia ale ubrał córę? ubrał goła nie chodziła też myślę że każda z nas sobie poradzi ale już wolę podczytywać o tym jak dzieckiem się zajmować niż porodach, połogu itd nie ma co za dużo brać do głowy

Popieram, ja przed pierwszym porodem obejrzalam dwa filmy z porodowki i mialam dosc. Lepiej nie wiedziec za duzo. Kobiety rodza juz nie od wczoraj i w czasach bez internetu tez dawaly rade

Napisane przez ja :)

hejo, witam sie tylko przelotem i uciekam. chyba sie czyms strulysmy z Polą bo mdłosci i wymioty nas meczą od popoludnia ja lekko, ale Pola juz gorzej. ehh oby przetrwac noc, rano powinno byc lepiej.

trzymajcie sie cieplo i trzymajcie kciuki zeby nam szybko przeszlo

Bidulki oby wam raz dwa przeszlo

[MamaKarolci28]

Ja tam nie będę sobie wmawiac teraz ze zabiore ze sobą dobry humor...wiem ze jak sie zacznie i wsiade w auto to spanikuje juz

[marciar7]

Napisane przez MamaKarolci28

Ja tam nie będę sobie wmawiac teraz ze zabiore ze sobą dobry humor...wiem ze jak sie zacznie i wsiade w auto to spanikuje juz

Chyba tej paniki najabardziej sie boje ;-)

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Aninis

To zazdroszcze, że nie boli. Ja mam nadzieję, że mnie za parę dni też przestanie boleć jak będę leżeć a nie siedzieć
I potwierdza się, że u mnie to nie przez dietę tylko nacisk macicy. Ja mam taki układ pokarmowy, że masakra. Od piątkowego wieczoru zaczęłam jeść wszystko to, co ma dużo błonnika i efekt taki, że muszę przystopować. Wczoraj rano kibelek. Dzisiaj rano też i już wieczorem znowu... a to boli jak cholera

To mam nadzieje ze razem z porodem i one znikną

Napisane przez figa84

I ogłaszam sukces! Torba do szpitala spakowana - 1 walizka dla mnie i małej na salę + shoper na porodówkę

Łobuz mi pomógł się spakować, a teraz mówi "Mamusiu jakby jeszcze kiedyś się tak stało, że będzie dzidziuś to będziemy wiedziały z Łucją co spakować"
A w trakcie wybierała ubranko w które ubierzemy po porodzie i mówi "mamusiu lepiej to szare niż to białe, bo wiesz jak się cielaczek rodzi to jest brudny, to lepiej, żeby było ciemniejsze to dzidziuś mniej zbrudzi" - zbieraliśmy szczęke z podłogi z tż.

Ale masz kochana córkę
Aż tż to przeczytałam i mówi : o Ja aaaaa ale słodka

Napisane przez ja :)

hejo, witam sie tylko przelotem i uciekam. chyba sie czyms strulysmy z Polą bo mdłosci i wymioty nas meczą od popoludnia ja lekko, ale Pola juz gorzej. ehh oby przetrwac noc, rano powinno byc lepiej.

trzymajcie sie cieplo i trzymajcie kciuki zeby nam szybko przeszlo

Biedna..... trzymam kciuki zeby jutro nie było śladu po tym

A ja poczytałam niemca i jem właśnie malinki bo zostały z deseru

A mała tanczy taniec pawiana

[NanaR]

A ja jakoś samego porodu się nie boję ani bólu chociaż wiem ze będzie duży jakąś tam namiastkę mam bo dostałam tabletki na wywołanie porodu jak trafiłam rok temu do szpitala z ciążą zatrzymana z którą chodziłam 3 tyg i nic zero krwawienie wiec stwierdzili ze zrobią mi lyzeczkowanie ale żeby szyjka się otworzyła dostałam właśnie tabletki i ból był dla mnie bardzo mocny ale do zniesienia ale parcie na kibelek i straszne uczucie gorąca było dokuczajace. A obok leżała pani juz po jednym porodzie i mówiła ze pikuś dla niej taki ból po tabletkach wiec wiadomo każda przeżywa inaczej. Chociaż bardziej bolało mnie badanie droznosci jajowodow na żywca bez żadnego znieczulenia gdzie lewy jajowodow mam niedrożny wiec wiadomo ze ból był do przewidzenia. Ja bardziej się boje ze sobie z opieką nie poradzę nad maluszkiem...

[marciar7]

Napisane przez NanaR

A ja jakoś samego porodu się nie boję ani bólu chociaż wiem ze będzie duży jakąś tam namiastkę mam bo dostałam tabletki na wywołanie porodu jak trafiłam rok temu do szpitala z ciążą zatrzymana z którą chodziłam 3 tyg i nic zero krwawienie wiec stwierdzili ze zrobią mi lyzeczkowanie ale żeby szyjka się otworzyła dostałam właśnie tabletki i ból był dla mnie bardzo mocny ale do zniesienia ale parcie na kibelek i straszne uczucie gorąca było dokuczajace. A obok leżała pani juz po jednym porodzie i mówiła ze pikuś dla niej taki ból po tabletkach wiec wiadomo każda przeżywa inaczej. Chociaż bardziej bolało mnie badanie droznosci jajowodow na żywca bez żadnego znieczulenia gdzie lewy jajowodow mam niedrożny wiec wiadomo ze ból był do przewidzenia. Ja bardziej się boje ze sobie z opieką nie poradzę nad maluszkiem...

Omg to tez przezylas :'( mysle ze kazda z nas sobie poradzi tak jak siasia pisala.. Zawsze sobie kobiety radziky a to ze sie boimy to calkiem normalne.. Ja tez s... W majty.. A bardziej chyba boje sie ze wczesniej sie zacznie porod i juz nie zechca cc zrobic ..

[NanaR]

Myślę że nawet jak się skurcze zaczną to i tak by zrobili cesarke zwłaszcza ze masz ku temu wskazania Twoje naczynka mogłyby nie wytrzymać takiego wysiłku wiec nie ma się co martwić na zapas zwłaszcza ze podobno pierwszy poród trochę trwa nie idzie tak szybko; -)

[marciar7]

Napisane przez NanaR

Myślę że nawet jak się skurcze zaczną to i tak by zrobili cesarke zwłaszcza ze masz ku temu wskazania Twoje naczynka mogłyby nie wytrzymać takiego wysiłku wiec nie ma się co martwić na zapas zwłaszcza ze podobno pierwszy poród trochę trwa nie idzie tak szybko; -)

To sobie wmawiam.najwyzej bede ich blagac i opowiadac co mi bylo oraz ze rozmawialam już z ordynatorem

[NanaR]

Napisane przez marciar7

To sobie wmawiam.najwyzej bede ich blagac i opowiadac co mi bylo oraz ze rozmawialam już z ordynatorem

Dokładnie tego się trzymaj i kłóć o swoje

[esor]

Napisane przez NanaR

A ja jakoś samego porodu się nie boję ani bólu chociaż wiem ze będzie duży jakąś tam namiastkę mam bo dostałam tabletki na wywołanie porodu jak trafiłam rok temu do szpitala z ciążą zatrzymana z którą chodziłam 3 tyg i nic zero krwawienie wiec stwierdzili ze zrobią mi lyzeczkowanie ale żeby szyjka się otworzyła dostałam właśnie tabletki i ból był dla mnie bardzo mocny ale do zniesienia ale parcie na kibelek i straszne uczucie gorąca było dokuczajace. A obok leżała pani juz po jednym porodzie i mówiła ze pikuś dla niej taki ból po tabletkach wiec wiadomo każda przeżywa inaczej. Chociaż bardziej bolało mnie badanie droznosci jajowodow na żywca bez żadnego znieczulenia gdzie lewy jajowodow mam niedrożny wiec wiadomo ze ból był do przewidzenia. Ja bardziej się boje ze sobie z opieką nie poradzę nad maluszkiem...

Napisane przez marciar7

Omg to tez przezylas :'( mysle ze kazda z nas sobie poradzi tak jak siasia pisala.. Zawsze sobie kobiety radziky a to ze sie boimy to calkiem normalne.. Ja tez s... W majty.. A bardziej chyba boje sie ze wczesniej sie zacznie porod i juz nie zechca cc zrobic ..

Nie wiem co by się musiało stać, żeby się U Ciebie skończyło Na Sn, jakiś gigantyczny pech i zbieg wielu okoliczności Nie martw się

NanaR ja też się o to martwię, to zupełnie normalne, ale bankowo sobie poradzimy

[marciar7]

Napisane przez esor

Nie wiem co by się musiało stać, żeby się U Ciebie skończyło Na Sn, jakiś gigantyczny pech i zbieg wielu okoliczności Nie martw się

NanaR ja też się o to martwię, to zupełnie normalne, ale bankowo sobie poradzimy

No musi byc dobrze!innej opcji nie widze.
Jak tam sie czujesz esor?lepiej juz?jesz troche?

[esor]

Napisane przez marciar7

No musi byc dobrze!innej opcji nie widze.
Jak tam sie czujesz esor?lepiej juz?jesz troche?

Dziękuję, już naprawdę w porządku Dużo śpię, w ciągu dnia też, pije, a jem już "normalnie" tylko lekkostrawnie Dziś na obiad warzywa na parze, na kolacje kanapki z szynka i serem, także jest serio ok

Ciągle tylko czuje zmęczenie, ale to normalne w tej sytuacji.

W ogóle od kilku godzin dziecko mi się tak ułożyło niewygodnie, że masakra. Właściwie nie mogę stać bo tak ciągnie i do tego piecze pęcherz. Wstanie = od razu wc. I te problemy z oddychaniem... Ale czekam, aż jak niektórym z Was się brzuszek obniży to podobno pomoże przeponie

Aaa i za 23h zaczynam 36 tydzień, 9ty miesiąc! I spanie na podkładzie poporodowy, żeby w razie czego nie zalać wodami materaca :P

---------- Dopisano o 01:10 ---------- Poprzedni post napisano o 01:09 ----------

Marciar7, a Ty juz tak niedługo będziesz tulić swoją niespodziankę aaaa przecież już jutro 19 stycznia, to już tak blisko końcówki stycznia

[marciar7]

Napisane przez esor

Dziękuję, już naprawdę w porządku Dużo śpię, w ciągu dnia też, pije, a jem już "normalnie" tylko lekkostrawnie Dziś na obiad warzywa na parze, na kolacje kanapki z szynka i serem, także jest serio ok

Ciągle tylko czuje zmęczenie, ale to normalne w tej sytuacji.

W ogóle od kilku godzin dziecko mi się tak ułożyło niewygodnie, że masakra. Właściwie nie mogę stać bo tak ciągnie i do tego piecze pęcherz. Wstanie = od razu wc. I te problemy z oddychaniem... Ale czekam, aż jak niektórym z Was się brzuszek obniży to podobno pomoże przeponie

Aaa i za 23h zaczynam 36 tydzień, 9ty miesiąc! I spanie na podkładzie poporodowy, żeby w razie czego nie zalać wodami materaca :P

---------- Dopisano o 01:10 ---------- Poprzedni post napisano o 01:09 ----------

Marciar7, a Ty juz tak niedługo będziesz tulić swoją niespodziankę aaaa przecież już jutro 19 stycznia, to już tak blisko końcówki stycznia

Tonsuper ze super no mi 14 dni zostalp :-D :-D

[ja :)]

Wracam wlasnie ze szpitala. Boże ale mnie ścięło z nóg.. Wymioty ze ja pitole juz żółcią bo nie miałam czym. Umieram nawodnili mnie i poszłam do domu bo i tak nic wiecej nie moga zrobic. Z Lilka ok, 2900 klocek wazy i ma sie dobrze a to najważniejsze. Pola została z dziadkiem i tez juz lepiej. Wypiła 200ml orsalitu i spi i nie wymiotuje wiec tyle dobrze ze choć ona łagodnie przeszła. A ja dalej mdłości na maksa ale dostałam jakieś czopki na zatrzymanie wymiotów wiec powinno byc lepiej.. Buu pieprzone jelitówki

Z tych wymiotów macica tak mi sie spina ze szok. Ale szyjka trzyma nadal wiec tyle dobrze


Sent from my iPhone using Tapatalk

[agaczilla21]

Ola zdrówka dla Ciebie i Poli 😘

Hej poniedziałkowo. Ja juz nie śpię. Leze w salonie przy dzieciach a M spi w sypialni bo ostatnie kilka dni to on z nimi z rana siedział...wiec niech się trochę prześpi bo w sobotę wyjazd a potem 3 tyg roboty. Ja sobie wtedy odeśpię bo jak jesteśmy sami to nie dość że grzeczniejsze to i dluzej śpią 😊

[marciar7]

Ja wspolczuje :-( :-( :-( dpbrze ze pojechalas chociaz cie nawodnili. Z Lilki kawal babki i dobrze. Odpoczywaj i regeneruj sie !

[figa84]

Ja współczuję

[Dzaasti]

ja - trzymaj się! współczuję. Daj znać jak się czujecie , ale mam nadzieję, że jest już lepiej.

[mamusiaczek]

Hej!

Ja- dużo zdrówka!!!! Trzymajcie się dziewczynki!

Dzięki dziewczyny za info o koszulach, kupię sobie tą z IF Ciekawe czy dojdzie przed szpitalem

Ja dzisiaj zaczynam 39 tydzień Martusia coś spokojna, zobaczymy w środę na wizycie jak znowu urosła

[kaaasi]

Napisane przez ja :)

Wracam wlasnie ze szpitala. Boże ale mnie ścięło z nóg.. Wymioty ze ja pitole juz żółcią bo nie miałam czym. Umieram nawodnili mnie i poszłam do domu bo i tak nic wiecej nie moga zrobic. Z Lilka ok, 2900 klocek wazy i ma sie dobrze a to najważniejsze. Pola została z dziadkiem i tez juz lepiej. Wypiła 200ml orsalitu i spi i nie wymiotuje wiec tyle dobrze ze choć ona łagodnie przeszła. A ja dalej mdłości na maksa ale dostałam jakieś czopki na zatrzymanie wymiotów wiec powinno byc lepiej.. Buu pieprzone jelitówki

Z tych wymiotów macica tak mi sie spina ze szok. Ale szyjka trzyma nadal wiec tyle dobrze


Sent from my iPhone using Tapatalk

ojej ale się narobiło obyście poczuły się dziś lepiej

Napisane przez mamusiaczek

Hej!

Ja- dużo zdrówka!!!! Trzymajcie się dziewczynki!

Dzięki dziewczyny za info o koszulach, kupię sobie tą z IF Ciekawe czy dojdzie przed szpitalem

Ja dzisiaj zaczynam 39 tydzień Martusia coś spokojna, zobaczymy w środę na wizycie jak znowu urosła

coś Martusi się nie spieszy ale w sumie ma rację taka zima przyszła zmarzła by

[Karinek1973]

Witam się w 37 tc Nawet nie wyobrażacie sobie jak boję się porodu - no może nie samego porodu (mam cc) ale tego czy z maleństwem wszystko ok, jak przeżyję rozłąkę z moim trzylatkiem, jak mąż da sobie radę, jak będzie z kp, jak będzie wyglądało nasze życie ..... Masakra Siedzę i się nakręcam jak głupia Wiem, że WSZYSTKO będzie ok ale...Chyba poprasuję i posprzątam choć mi się n ie chce ale może zacznę racjonalnie myśleć

Marciar nie bój się o cesarkę - jak rodziłam trzy lata temu to w szpitalu w którym chciałam rodzić (CC)było zalecenie by poczekać, aż poród zacznie się sam - Ja obudziłam się ok 7 z odchodzącym czopem, zaczęły się skurcze i pojechałam do szpitala Tam stwierdzili rozwarcie chyba 5 cm ... no to jazda na salę operacyjną
Teraz też lekarz mi mówi, że gdybym sama nie zaczęła rodzić to najpierw podadzą oxy aby trochę ruszyć akcję a później wykonają cesarkę. Macica sama powinna zacząć się kurczyć i wypychać dziecko Niby tak jest lepiej dla dziecka
Ja - to Was dopadło ... zdrowiejcie

[mamusiaczek]

Napisane przez kaaasi

coś Martusi się nie spieszy ale w sumie ma rację taka zima przyszła zmarzła by

No chyba tak W sumie niech sobie posiedzi ile potrzebuje Tam jej najlepiej

Napisane przez Karinek1973

Witam się w 37 tc Nawet nie wyobrażacie sobie jak boję się porodu - no może nie samego porodu (mam cc) ale tego czy z maleństwem wszystko ok, jak przeżyję rozłąkę z moim trzylatkiem, jak mąż da sobie radę, jak będzie z kp, jak będzie wyglądało nasze życie ..... Masakra Siedzę i się nakręcam jak głupia Wiem, że WSZYSTKO będzie ok ale...Chyba poprasuję i posprzątam choć mi się n ie chce ale może zacznę racjonalnie myśleć

Marciar nie bój się o cesarkę - jak rodziłam trzy lata temu to w szpitalu w którym chciałam rodzić (CC)było zalecenie by poczekać, aż poród zacznie się sam - Ja obudziłam się ok 7 z odchodzącym czopem, zaczęły się skurcze i pojechałam do szpitala Tam stwierdzili rozwarcie chyba 5 cm ... no to jazda na salę operacyjną
Teraz też lekarz mi mówi, że gdybym sama nie zaczęła rodzić to najpierw podadzą oxy aby trochę ruszyć akcję a później wykonają cesarkę. Macica sama powinna zacząć się kurczyć i wypychać dziecko Niby tak jest lepiej dla dziecka
Ja - to Was dopadło ... zdrowiejcie

Moja cesarka była na zimno. Z tego co czytam, to chyba lepiej jak się coś zacznie Poradziłaś sobie ostatnio, to i teraz będzie dobrze!!
Masz jakieś wskazania do cc? Czy tylko dlatego, że poprzednio też była?

[amb86]

Hej dziewczyny, tylko daję znać, że wciąż jestem w dwupaku i będę Was nadrabiać... W weekend wyprowadziliśmy się definitywnie od moich rodziców i mam lekkiego doła dziwne, bo jak byłam młodsza i wyprowadzałam się na 5 lat na studia, to tak tego nie przeżywałam...

Chyba za dużo wrażeń na raz po prostu...

[Karinek1973]

Napisane przez mamusiaczek

No chyba tak W sumie niech sobie posiedzi ile potrzebuje Tam jej najlepiej


Moja cesarka była na zimno. Z tego co czytam, to chyba lepiej jak się coś zacznie Poradziłaś sobie ostatnio, to i teraz będzie dobrze!!
Masz jakieś wskazania do cc? Czy tylko dlatego, że poprzednio też była?

Tak mam wskazania 1. jestem po operacji kręgosłupa na dwóch poziomach 2. miałam już poprzednio cc 3. rodziłam pierwszego syna sn i powiedziałam NIGDY WIĘCEJ (słowa dotrzymałam przez 18 lat)
Jak dla mnie cc to bułka z masłem (sama cesarka + powrót do normalność) natomiast sn = masakra piłą mechaniczną (sam poród i dłuuuuugi powrót do normalnego życia - dziękuję nie skorzystam

[Lola2828]

Ja mam nadzieję że już będzie tylko lepiej !! Trzymajcie się zdrowo ! Mamusiaczek przybijam 39 piątek Amb powodzenia ! Na całkiem nowej drodze życia ! Ja jadę do szpitala na to spotkanie co za kara była wstać o 7 !! Ale trzeba się przyzwyczajac

[mamusiaczek]

Napisane przez Karinek1973

Tak mam wskazania 1. jestem po operacji kręgosłupa na dwóch poziomach 2. miałam już poprzednio cc 3. rodziłam pierwszego syna sn i powiedziałam NIGDY WIĘCEJ (słowa dotrzymałam przez 18 lat)
Jak dla mnie cc to bułka z masłem (sama cesarka + powrót do normalność) natomiast sn = masakra piłą mechaniczną (sam poród i dłuuuuugi powrót do normalnego życia - dziękuję nie skorzystam

Hehehe to ja mam odwrotnie Po cc zdecydowanie trudniej mi było dojść do siebie. Ale wiem, że może być różnie i zaczynam się zastanawiać czy mam się upierać przy tym sn No nic co ma być, to będzie

Napisane przez Lola2828

Ja jadę do szpitala na to spotkanie co za kara była wstać o 7 !! Ale trzeba się przyzwyczajac

Powodzenia!

[butterfly20]

Witam o poranku znad kawki

Napisane przez siasia13

Popieram, ja przed pierwszym porodem obejrzalam dwa filmy z porodowki i mialam dosc. Lepiej nie wiedziec za duzo. Kobiety rodza juz nie od wczoraj i w czasach bez internetu tez dawaly rade


Bidulki oby wam raz dwa przeszlo

ja z kolei z tych, co to namiętnie oglądały porodówki, położne, historie porodowe itp
I mnie to właśnie uspokoiło, bo wiedziałąm z grubsza co się dzieje podczas cc.ALe ja z tych, co wolą wiedzieć

Napisane przez marciar7

Omg to tez przezylas :'( mysle ze kazda z nas sobie poradzi tak jak siasia pisala.. Zawsze sobie kobiety radziky a to ze sie boimy to calkiem normalne.. Ja tez s... W majty.. A bardziej chyba boje sie ze wczesniej sie zacznie porod i juz nie zechca cc zrobic ..

Nie ma takiej opcji kochana, nie z Twoją historią.
Też się martwiłam,że za późno przyjadę czy coś, ale koleżanka po położnictwie mnie uspokoiła,że i tak by zrobili cc, ale musieliby po prostu główkę dziecka z kanału wydostać. Ale podobno to bezpieczne.

Napisane przez ja :)

Wracam wlasnie ze szpitala. Boże ale mnie ścięło z nóg.. Wymioty ze ja pitole juz żółcią bo nie miałam czym. Umieram nawodnili mnie i poszłam do domu bo i tak nic wiecej nie moga zrobic. Z Lilka ok, 2900 klocek wazy i ma sie dobrze a to najważniejsze. Pola została z dziadkiem i tez juz lepiej. Wypiła 200ml orsalitu i spi i nie wymiotuje wiec tyle dobrze ze choć ona łagodnie przeszła. A ja dalej mdłości na maksa ale dostałam jakieś czopki na zatrzymanie wymiotów wiec powinno byc lepiej.. Buu pieprzone jelitówki

Z tych wymiotów macica tak mi sie spina ze szok. Ale szyjka trzyma nadal wiec tyle dobrze


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ojejku biedulko(( Może tam w Krk jakiś wirus jest?

A Lilka nieźle przypakowała, wow!

[mamusiaczek]

Napisane przez amb86

Hej dziewczyny, tylko daję znać, że wciąż jestem w dwupaku i będę Was nadrabiać... W weekend wyprowadziliśmy się definitywnie od moich rodziców i mam lekkiego doła dziwne, bo jak byłam młodsza i wyprowadzałam się na 5 lat na studia, to tak tego nie przeżywałam...

Chyba za dużo wrażeń na raz po prostu...

Nie smuć się
Przyzwyczaisz się raz dwa! A daleko masz od siebie rodziców?

[butterfly20]

Napisane przez amb86

Hej dziewczyny, tylko daję znać, że wciąż jestem w dwupaku i będę Was nadrabiać... W weekend wyprowadziliśmy się definitywnie od moich rodziców i mam lekkiego doła dziwne, bo jak byłam młodsza i wyprowadzałam się na 5 lat na studia, to tak tego nie przeżywałam...

Chyba za dużo wrażeń na raz po prostu...

Kobieto, ale Ci zazdroszczę. Też chcę już do siebie, oci...ieję tu, za przeproszeniem, ale inaczej się tego powiedzieć nie da Jeszcze ta ciągła rozłąka z M. bo ona praktycznie wpada na noc...spiny z moim ojcem...nie służy to ani nam, ani naszemu związkowi...

[NanaR]

Hej dziewczyny melduje się i ja
Byłam w labie na krew i mocz i miałam wizytę u położnej. Hbs ujemny żadnych bakterii wszystko ok tylko morfologia :-/ 10,9 tyle ze to z przed miesiąca wynik jutro wizyta u gina i sprawdzi dzisiejszy wynik jak niski dalej będzie to pewnie dostane żelazo. W piątek znów do położnej po wynik i będę mieć wreszcie pierwsze ktg