Sierpnióweczki 2016!

[Talantea]

U mnie nie było zaskoczenia jak powiedzialam rodzinie, nawet gratulacji nie powiedzieli. Moze dlatego, ze wczesniej mielismy problemy i juz nie ma tej reakcji. Typu zaczną sie cieszyć a nic z tego nie wyjdzie.
Takze jak tylko sie dowiedziałam o ciązy to poinformowałam rodzinę bo i tak wyjezdzałam do Polski i tak by wiedzieli w jakim celu.

[iweczka]

U Nas leniwa niedziela
Fajnie tak odpocząć, bo tydzień w pracy będzie znowu ciężki :/

Napisane przez agus87

nie nie..
nie było mnie tam


witam się w 12 tygodniu

kto się zajmuje pierwszą stroną wątku ?
chciałabym podać regulamin klubu..

co chcesz zapisać??

My jeszcze nie mówiliśmy, za tydzień w poniedziałek mam wizytę. Planujemy wtedy powiedzieć

[pati0090]

Napisane przez Talantea

U mnie nie było zaskoczenia jak powiedzialam rodzinie, nawet gratulacji nie powiedzieli. Moze dlatego, ze wczesniej mielismy problemy i juz nie ma tej reakcji. Typu zaczną sie cieszyć a nic z tego nie wyjdzie.
Takze jak tylko sie dowiedziałam o ciązy to poinformowałam rodzinę bo i tak wyjezdzałam do Polski i tak by wiedzieli w jakim celu.

my powiedzieliśmy na wigilii i wszyscy bardzo się cieszyli

[Talantea]

Przynajmniej niektórych rodziny są normalne. Czasami czuje, że w ogóle ich nie obchodzę. Tak to jest być ostatnim dzieckiem z czwórki...

[zonamojegomeza]

Ja też jestem najmłodszym dzieckiem z 4.
Nasi rodzice dowiedzieli się jak trafiłam do szpitala. Ale moja mama slyszac ze zostanie babcią nie pomyślała o mnie tylko o mojej bratowej. Na poczatku listopada wyjechali z bratem i tak sobie mama poskładała, że jej wyszło że to u nich będzie kolejne dziecko.
Ja chciałam żeby dowiedzieli się teraz, na Dzień Babci i Dziadka.
Mam tylko nadzieję, że babcia męża nie wie i będzie mu mogli jej sami powiedzieć o prawnuku.

[Piernik Torunski]

Napisane przez niusiak25

Heyka laseczki! trzymajcie kciuki jutro mam wizytę mam nadzieję że wszystko bd dobrze z bąbelkiem i mam nadzieję, że usłyszę serduszko no i oby ta torbiel mi się pomniejszyła

trzymam kciuki..i czekam na super wieści

Napisane przez Talantea

U mnie nie było zaskoczenia jak powiedzialam rodzinie, nawet gratulacji nie powiedzieli. Moze dlatego, ze wczesniej mielismy problemy i juz nie ma tej reakcji. Typu zaczną sie cieszyć a nic z tego nie wyjdzie.
Takze jak tylko sie dowiedziałam o ciązy to poinformowałam rodzinę bo i tak wyjezdzałam do Polski i tak by wiedzieli w jakim celu.

witam się poniedziałkowo , wczoraj zaczełam 10 tydzień..

[Origa]

Napisane przez tija93

Ostatnio jedna pani po porodzie z grupą ujemną zarzekała się, że ojciec dziecka też ma ujemną grupę Tylko, że dziecko miało grupę krwi dodatnią

Ja się zagłębiłam w temat i nie wiem jak to jest w przypadku dwóch grup ujemnych, ale w przypadku Rh+ ojca i matki możliwe Rh dziecka to + lub -

Napisane przez BeataAmelka

Kto ma w poniedziałek, wtorek wizytę? ;-)
Ja mam w środę usg genetyczne, była już Któraś z Was?
Juz pisałam, wybieram się do dr Wiechecia w Krk. Podobno bdb specjalista w tej dziedzinie. Po wczorajszym badaniu jestem spokojniejsza, bo z pt na sob nie spałam z nerwów od 2 w nocy. Tak, bardzo się bałam.
Mój gin zrobił, większość badań jakie wykonuje się na genetycznym, ale muszę dla swojego spokoju to skonsultować. ;-)

Ja mam jutro przed 08:00 rano wizytę u dr Jacka Franczaka w Krk z prywatnej opieki med. Muszę go poprosić o skierowanie na USG genetyczne i jakieś kilka dodatkowych badań typu mocz czy tsh. Genetyczne powinnam zrobic przed najbliższym wtorkiem (wtedy mam wizytę u swojej prowadzącej gin), a ponieważ znalazłam tego lekarza na liście, to może mi sie tez u niego uda zrobić.

Napisane przez Kasmina

Powiedzie mi czy wam też gin bada piersi? Mi przy badaniu powiedział, żebym zaczęła używać coś na rozstępy i kupiłam oliwke w rossmanie chyba nie mam skłonności do rozstępów, ale wolę nie ryzykować

Mibadała dawniej przy każdej wizycie, teraz nie, ale musze ją chyba poprosić.

Napisane przez Talantea

Ja to od początku chciałabym dziewczynkę, jak znam życie wyjdzie chłopiec.
Tesciowie chcą teraz wnuka, wnuczka już jest. Siostra ma synka więc w mojej czekają z mojej strony na córeczkę.
Nie zadowoli się wszystkich XDMój siostrzeniec, prawie 10 lat tez rozpieszczony, nie jest za bardzo samodzielny, zżera tony czekolady zamiast jesc normalnie. Narazie rósł w góre teraz wszerz. Siostra nic z tym nie robi. Dzieciak nie uprawia zadnych sportow tylko siedzi przed xboxem i gra. O.o'' Ona wogóle sie nim nie zajmuje już.

Mój mąż wolałby chłopca, a ja czuję, że będzie dziewczynka
To mnie przeraża najbardziej: dzieci z rodzicami w McDonaldach, spędzające czas głównie przed tv lub kompem, przepijające colą chipsy. Wczoraj przy okazji zakupów w centrum handlowym rozmawiałam o tym z mężem, obserwując rodziców, prowadzących swoje kilkuletnie dzieci na obiad do Maca No nie jestem w stanie tego pojąć. I nie chodzi o to, że jestem jakoś strasznie "ekologicznie" czy "zdrowo-żywieniowo" nastawiona, ale mam wielką nadzieje, że moje dziecko uda mi się przyzwyczaić do picia głównie wody/lemoniady, a cola czy jakikolwiek fastfood będzie czymś, co będzie miało okazję spożywać raz na pół roku. Przy czym zadanie mam o tyle łatwe, że my nie jadamy chipsów i tego typu przekąsek, cola i inne gazowane to tylko do drinków , a fast foody omijamy szerokim łukiem. Nawet mojego męża udało mi się do ciemnego pieczywa przekonać

Napisane przez zonamojegomeza

Ja jestem szczęśliwa. Byle wysiłek Nie był zbyt duży, bo to jednak pierwszy od szpitala. Obserwuję siebie i mam nadzieję, że nim urodzę to załapię się na tango.

Mój ulubiony taniec standardowy

Napisane przez niusiak25

My na wigilię się ujawniliśmy z maluszkiem(nie mogliśmy wytrzymać ) ale reakcja taka sama wszyscy płakali. To był przecudowny wieczór

My też wszystkim na Wigilię powiedzieliśmy i oczywiście było ogólny płacz Teraz czekam do przyszłowtorkowej wizyty u prowadzącej gin, jak juz będę po genetycznym, żeby w pracy powiedzieć. I szczerze mówiąc, nie mogę sie już doczekać Jestem przekonana, że wszyscy będą w szoku

Wiem, że to dużo za wczesnie, ale jakoś w weekend z ciekawości zerknęłam sobie na ceny żłobków prywatnych (bo na państwowy w Krk nie mam co liczyć) i się załamałam

[zonamojegomeza]

Ja czekam jeszcze 3 tyg i powiem w pracy. Będzie 13 tyg, świeżo po wizycie. Choć wydaje mi się ze możną się domyślać juz teraz. Pracujemy w małym gronie. Mój ubiór się zmienia, po kawie mam taką zgagę, że unikam jej jak mogę.

[gooha3]

Ciężki był weekend, na szczęście z tatą już lepiej... dziś ma wyjść i od razu do sanatorium. Humor mu dopisuje więc jest dobrze.
-----

Namówiłyście mnie na obejrzenie filmików z porodu...... tak jak wcześniej też ciągle oglądałam tak teraz żałuje.... chociaż przechodziłam to dwa razy to zaczynam się bać.... chyba mi się wszystko zaczyna przypominać ...
oj.. w co ja się wpakowałam ...
-----

Wiecie czy można pić jakąś melise w ciąży...??
czuje że ostatnio tak mnie nerwy tłuką i tylko się wyżywam na dzieciakach.... powoli nie daję rady.
Prawię cały czas jestem sama bo mąż w delegacjach. Nie daję już rady i fizycznie i psychicznie..

[Origa]

Napisane przez gooha3

Ciężki był weekend, na szczęście z tatą już lepiej... dziś ma wyjść i od razu do sanatorium. Humor mu dopisuje więc jest dobrze.
-----

Namówiłyście mnie na obejrzenie filmików z porodu...... tak jak wcześniej też ciągle oglądałam tak teraz żałuje.... chociaż przechodziłam to dwa razy to zaczynam się bać.... chyba mi się wszystko zaczyna przypominać ...
oj.. w co ja się wpakowałam ...
-----

Wiecie czy można pić jakąś melise w ciąży...??
czuje że ostatnio tak mnie nerwy tłuką i tylko się wyżywam na dzieciakach.... powoli nie daję rady.
Prawię cały czas jestem sama bo mąż w delegacjach. Nie daję już rady i fizycznie i psychicznie..

W sanatorium tata odpocznie i się zregeneruje - to dla niego w tej chwili najlepsze, co może zrobić
Nie wiem nic o melisie, ale ja piję dużo zielonej herbaty - też działa uspokajająco - przynajmniej na mnie

[Piernik Torunski]

Napisane przez gooha3

Ciężki był weekend, na szczęście z tatą już lepiej... dziś ma wyjść i od razu do sanatorium. Humor mu dopisuje więc jest dobrze.
-----

Namówiłyście mnie na obejrzenie filmików z porodu...... tak jak wcześniej też ciągle oglądałam tak teraz żałuje.... chociaż przechodziłam to dwa razy to zaczynam się bać.... chyba mi się wszystko zaczyna przypominać ...
oj.. w co ja się wpakowałam ...
-----

Wiecie czy można pić jakąś melise w ciąży...??
czuje że ostatnio tak mnie nerwy tłuką i tylko się wyżywam na dzieciakach.... powoli nie daję rady.
Prawię cały czas jestem sama bo mąż w delegacjach. Nie daję już rady i fizycznie i psychicznie..

dobrze, że tacie się poprawiło i że ma taką opiekę
ja też widziałam wczoraj filmy z porodów masakra jakaś

co do melisy to nie wiem.. a nie masz kogoś kto mógłby Cię wesprzeć? rodzeństwo? teście? przyjaciółka/sąsiadka? czasem trzeba odpuścić/zlecić komuś niż próbować dźwigać samemu, bo nikomu to na dobre nie wyjdzie.. może jakas przyjemność dla siebie? chwila relaksu? kawa z koleżanką? kino? cokolwiek co sprawi Ci przyjemność.. myśląc o dzieciach pomyśl o sobie..albo pogadaj z nami, a na obiad wrzuć pierogi z mrożonki

[gooha3]

właśnie wczoraj były pierogi z mrożonki, chociaż miałam wielką ambicję zrobić, tylko mąż zamiast składników kupił gotowe bo nie chciał żebym się przemęczała
a wczasy to mamy za tydzień całą rodziną w szpitalu, mamy dzieciakom sprawdzić hormon wzrostu bo lekarzom przeszkadza, że są za drobni, ale ja myślę że to rodzinne.

[zonamojegomeza]

Coraz częściej pojawia się u mnie myśl o ZWOLNIENIU.

[Piernik Torunski]

Napisane przez gooha3

właśnie wczoraj były pierogi z mrożonki, chociaż miałam wielką ambicję zrobić, tylko mąż zamiast składników kupił gotowe bo nie chciał żebym się przemęczała
a wczasy to mamy za tydzień całą rodziną w szpitalu, mamy dzieciakom sprawdzić hormon wzrostu bo lekarzom przeszkadza, że są za drobni, ale ja myślę że to rodzinne.

ah garmażerka ma szeroki wachlarz, więc napewno coś wymyślisz

o kurcze..obydwoje muszą przejść diagnozę? lepiej sprawdzić, nawet jak rodzinnie nie ma tendencji do dużego wzrostu..tylko, że wczasy średnie

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez zonamojegomeza

Coraz częściej pojawia się u mnie myśl o ZWOLNIENIU.

he
ja w przyszłym tygodniu biorę tydzień, lekarz już wczesniej proponował, ale teraz zlecił mi badania do zrobienia, winnym mieście, więc tym bardziej nie dam rady pogodzić z pracą..potem chce wrócić do pracy, nic nie planuję, zdaję się na swoje sampoczucie i zalecenia lekarza

[Lucynka20xd]

Gratuluje wizyt ;-)

Nie odzywalam sie bo mam Tz w srode spowrotem wraca.

Bylam dzis na pobraniu krwi jakas mi sie trafila nieprzyjemna baba z straszna laska pobierala te krew :/

Kaszel na szczęście minal.

Gooha3 super ze tata w lepszej formie w sanatorium wypocznie takze glowa do gory!!

[zonamojegomeza]

Ja chyba wykorzystam urlop. Mam jeszcze za 2015. Ale chcę tez to dobrze rozegrać, żeby nie zostawić tutaj kogoś z rzeczami dla niego nowymi na tydzień przed końcem okresu rozliczeniowego.

[warszawianka109]

Napisane przez gooha3

Ciężki był weekend, na szczęście z tatą już lepiej... dziś ma wyjść i od razu do sanatorium. Humor mu dopisuje więc jest dobrze.
-----

Namówiłyście mnie na obejrzenie filmików z porodu...... tak jak wcześniej też ciągle oglądałam tak teraz żałuje.... chociaż przechodziłam to dwa razy to zaczynam się bać.... chyba mi się wszystko zaczyna przypominać ...
oj.. w co ja się wpakowałam ...
-----

Wiecie czy można pić jakąś melise w ciąży...??
czuje że ostatnio tak mnie nerwy tłuką i tylko się wyżywam na dzieciakach.... powoli nie daję rady.
Prawię cały czas jestem sama bo mąż w delegacjach. Nie daję już rady i fizycznie i psychicznie..

mi lekarz zalecał picie melisy, rumianku i rooibosa (on też jest delikatnie uspokajający) więc myślę, że śmiało możesz pić

[Origa]

Napisane przez zonamojegomeza

Coraz częściej pojawia się u mnie myśl o ZWOLNIENIU.

U mnie codziennie rano w okolicach 06:00 rano, jak po raz trzeci włączam drzemkę w telefonie i już dłużej nie mogę udawać, że to nie mój budzik

[1989kasiunia]

Ja jutro mam wizytę, mam nadzieje, że z bobo wszystko dobrze, dziś 10tc rozpczełam.
W końcu zobaczę dzidzi Jedyne obawy jakie mam to wyniki badań... toksoplazma.. u mnie w domu nagonka na mojego kotka, że zarazi mnie, niestety duzo osób myśli, że koty tylko i wyłącznie to roznoszą

[Talantea]

Napisane przez Origa

Mój mąż wolałby chłopca, a ja czuję, że będzie dziewczynka
To mnie przeraża najbardziej: dzieci z rodzicami w McDonaldach, spędzające czas głównie przed tv lub kompem, przepijające colą chipsy. Wczoraj przy okazji zakupów w centrum handlowym rozmawiałam o tym z mężem, obserwując rodziców, prowadzących swoje kilkuletnie dzieci na obiad do Maca No nie jestem w stanie tego pojąć. I nie chodzi o to, że jestem jakoś strasznie "ekologicznie" czy "zdrowo-żywieniowo" nastawiona, ale mam wielką nadzieje, że moje dziecko uda mi się przyzwyczaić do picia głównie wody/lemoniady, a cola czy jakikolwiek fastfood będzie czymś, co będzie miało okazję spożywać raz na pół roku. Przy czym zadanie mam o tyle łatwe, że my nie jadamy chipsów i tego typu przekąsek, cola i inne gazowane to tylko do drinków , a fast foody omijamy szerokim łukiem. Nawet mojego męża udało mi się do ciemnego pieczywa przekonać

Ja tez mam wielkie plany zeby odzywiac dziecko zdrowo. Przynajmniej nauczyc dziecko zdrowszych wyborów. Nastolatki i tak beda kupowac to co chcą przeciez, wystarczy ze pojda do sklepu.
Co do ciemnego pieczywa, moj prywatny diabetolog (tesciowa) mówi, że te chleby sa ciezkostrawne i dlugo zalegaja w jelitach, ze juz lepiej zjesc biala bułkę. Wszystkie te chleby ciemne plus takie z róznymi dodatkami raczej sie nie zaleca.
Nie wiem ile w tym prawdy tylko czasami ma sie wrazenie, ze wedlug powrzechnej opinni zdrowsze nie zawsze takie jest.

1989kasiunia
Ja mialam na szczescie przebytą toksoplazmoze. Zwykle jak ktos mieszkal na wsi to na pewno to juz mial. Koty są chyba najmniejszym przenosnikiem tej choroby. Juz bardziej cos brudnego, typu warzywo. Niektórzy po prostu nie wiedzą i komentują, a w tym wkurzają :/



Dzisiaj wstałam. Posłuchałam maluszka. Teraz jest tak coraz blizej pępka Szukałam dluugo z dołu, a on mi wyzej sobie pomieszkuje!
Czuje się coraz bardziej, że zostanę mamą. Dziwne uczucie.

[Piernik Torunski]

Napisane przez Origa

U mnie codziennie rano w okolicach 06:00 rano, jak po raz trzeci włączam drzemkę w telefonie i już dłużej nie mogę udawać, że to nie mój budzik

heheheh

Napisane przez 1989kasiunia

Ja jutro mam wizytę, mam nadzieje, że z bobo wszystko dobrze, dziś 10tc rozpczełam.
W końcu zobaczę dzidzi Jedyne obawy jakie mam to wyniki badań... toksoplazma.. u mnie w domu nagonka na mojego kotka, że zarazi mnie, niestety duzo osób myśli, że koty tylko i wyłącznie to roznoszą

nie nabyłaś odporności? ja też i też mam w domu kota..lekarz powiedział, zeby obsługiwać w rękawiczkach, myć warzywa i owoce b.dokładnie i będziemy 2xpowtarzać badanie w kierunku toxo podczas ciąży

Napisane przez Talantea

Ja tez mam wielkie plany zeby odzywiac dziecko zdrowo. Przynajmniej nauczyc dziecko zdrowszych wyborów. Nastolatki i tak beda kupowac to co chcą przeciez, wystarczy ze pojda do sklepu.
Co do ciemnego pieczywa, moj prywatny diabetolog (tesciowa) mówi, że te chleby sa ciezkostrawne i dlugo zalegaja w jelitach, ze juz lepiej zjesc biala bułkę. Wszystkie te chleby ciemne plus takie z róznymi dodatkami raczej sie nie zaleca.
Nie wiem ile w tym prawdy tylko czasami ma sie wrazenie, ze wedlug powrzechnej opinni zdrowsze nie zawsze takie jest.

1989kasiunia
Ja mialam na szczescie przebytą toksoplazmoze. Zwykle jak ktos mieszkal na wsi to na pewno to juz mial. Koty są chyba najmniejszym przenosnikiem tej choroby. Juz bardziej cos brudnego, typu warzywo. Niektórzy po prostu nie wiedzą i komentują, a w tym wkurzają :/



Dzisiaj wstałam. Posłuchałam maluszka. Teraz jest tak coraz blizej pępka Szukałam dluugo z dołu, a on mi wyzej sobie pomieszkuje!
Czuje się coraz bardziej, że zostanę mamą. Dziwne uczucie.

chyba zależy jaki ciemny chleb..jak jest barwiony karmelem i dlatego jest ciemny to pewnie, że nic zdrowego, ale mąka razowa napewno nie jest bardziej ciężkostrawna od pszennej,zawiera cenne składniki, które pozytywnie wpływaja na układ pokarmowy.. może z punktu widzenia diabetologa jest gorszy , bo właśnie często barwiony karmelem , a to wiadomo jak na cukrzycę działa, ale jak się kupi prawdziwy żytni to nie sądzę, żeby był gorszy od pieczywa jasnego
ja chleby piekę sama, wiec wiem co jem..no oczywiście mąki też są różnego rodzaju i ziarna, z których są produkowane są zanieczyszczone pestycydami, ale cieżko w mojej okolicy o młyn i zakup sprawdzonej mąki

[Talantea]

Napisane przez Piernik Torunski

heheheh


nie nabyłaś odporności? ja też i też mam w domu kota..lekarz powiedział, zeby obsługiwać w rękawiczkach, myć warzywa i owoce b.dokładnie i będziemy 2xpowtarzać badanie w kierunku toxo podczas ciąży

chyba zależy jaki ciemny chleb..jak jest barwiony karmelem i dlatego jest ciemny to pewnie, że nic zdrowego, ale mąka razowa napewno nie jest bardziej ciężkostrawna od pszennej,zawiera cenne składniki, które pozytywnie wpływaja na układ pokarmowy.. może z punktu widzenia diabetologa jest gorszy , bo właśnie często barwiony karmelem , a to wiadomo jak na cukrzycę działa, ale jak się kupi prawdziwy żytni to nie sądzę, żeby był gorszy od pieczywa jasnego
ja chleby piekę sama, wiec wiem co jem..no oczywiście mąki też są różnego rodzaju i ziarna, z których są produkowane są zanieczyszczone pestycydami, ale cieżko w mojej okolicy o młyn i zakup sprawdzonej mąki

Jak własny chlebek to świetnie dokładnie wiadomo co się w nim znajduje wtedy.
Chyba własnie chodzi o te karmelem plus z duzą iloscia róznego ziarna.
Nie znam się tak do końca tylko powtarzam co słyszałam

[kasia_ruda]

Dziewczyny z tą toxo to spokojnie. Ja w ciązy z synem nie miałam, wiec też się trzęsłam, pilnowałam itp. Nie złapałam. Po porodzie chciałam się zarazić, zeby mieć w kolejnej ciąży spokój, więc przez okres między ciążami robiłam wszystko to, czego przy braku odporności na toxo w ciąży nie wolno. I co? Dupa! Nadal nie mam odporności. Wniosek z tego taki, że nie tak łatwo się zarazić


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

Dziewczyny z tą toxo to spokojnie. Ja w ciązy z synem nie miałam, wiec też się trzęsłam, pilnowałam itp. Nie złapałam. Po porodzie chciałam się zarazić, zeby mieć w kolejnej ciąży spokój, więc przez okres między ciążami robiłam wszystko to, czego przy braku odporności na toxo w ciąży nie wolno. I co? Dupa! Nadal nie mam odporności. Wniosek z tego taki, że nie tak łatwo się zarazić


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

napewno nie jest łątwo.. kota miałam od ok 10 r.ż, łaził po okolicy, przynosił upolowane gołębie, toczył walki z innymi i spał u mnie w łóżku nie raz, teraz mam kolejnego, wprawdzie nie wychodzi na zewnątrz, ale sprzatam kuwetę bez szczególnych zabezpieczeń i nie przechodziłam do tej pory toxo..poza tym ja wogóle kociara, więc głaskam co popadnie i nic..

[Aniol1985]

Napisane przez Talantea

Jak własny chlebek to świetnie dokładnie wiadomo co się w nim znajduje wtedy.
Chyba własnie chodzi o te karmelem plus z duzą iloscia róznego ziarna.
Nie znam się tak do końca tylko powtarzam co słyszałam

hej raczej o ziarno nie chodzi tylko ten karmel. Może o dodatki typu suszona żurawina i śliwka samo ziarno jest super bo chleb z pełnego ziarna działa na plus właśnie min dla diabetykow ponieważ spowalnia wyrzuty insuliny.

[kasia_ruda]

Napisane przez Piernik Torunski

napewno nie jest łątwo.. kota miałam od ok 10 r.ż, łaził po okolicy, przynosił upolowane gołębie, toczył walki z innymi i spał u mnie w łóżku nie raz, teraz mam kolejnego, wprawdzie nie wychodzi na zewnątrz, ale sprzatam kuwetę bez szczególnych zabezpieczeń i nie przechodziłam do tej pory toxo..poza tym ja wogóle kociara, więc głaskam co popadnie i nic..

Wiesz, znam dziewczynę, która w ciąży wszystkie warzywa i owoce namaczała w sodzie oczyszczonej, bo tak się bała toxo


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Aniol1985]

Hej Dzwiewczyny, mam nadzieje ,że u was wszystko ok mocno za każdą z osobna 3mam kciuki. Czytałam was przez łikend ale taką niemoc miałam , że nie mogłam nic odpisywać. Lekarze mówią, że ciaża to nie choroba i zgadzam sie z tym ogolnie ale przez ostatnie dni czułam się jak gdybym była chora. W sobote miałam ambitny plan chciałam coś w domu posprzątać, gdyż mocno dom zaniedbałam. Moj men co prawda pomaga jak może ale wiecie jak to mężczyźni sprzątają... Wymyśliłam że gruntownie posprzątam łazienke. Sprzątałam 6m kwadratowych przez ok 4 godziny masakra jakaś! Co prawda wiecej w tym czasie zeszło mi na odpoczywania niż sprzatanie ale przynajmniej łazienka błyszczy. Za to całą niedziele leżałam jak zwłoka bezsilnie bo brzuch mnie bolał. U mnie dzisiaj 10t1d chyba ktoś z naszej gr też jest na tym samym etapie?? Tak przynajmniej mi się wydaje. Ja mam wizyte w czwartek i troszke sie martwie 3majcie za mnie kciuki plis. Dzisiak byłam na 3podejsciu badań cukrowych zamiast krzywej miałam pobieranie krwi na czczo później śniadanie i po godzinie znowu pobieranie krwi. Kobietki w zabiegowym doradziły mi żebym zrobiła 3punktowe badanie , ma być bardziej dokładne - ja sie nie znam ale dla świętego spokoju zgodziłam sie. Moje ręce wygladaja jak sito w zwiazku z pobraniami z zeszłego tygodnia. Dzisiaj wbijały mi igłe a krew nie chciała lecieć gmerały mi igłą w rece koszmar jakis tak bolało. Dzisiaj w sumie na 3pobrania 7 razy igła wbijana, skończyło sie na pobieraniu z nadgarstka. Mam nadzieje , że już koniec badań na jakiś czas i że te wykonane teraz beda miały chociaż zadawalające wyniki. Jak na czwartkowej wizycie gin zleci mi jakieś badania to chyba bede płakać ;(

[Origa]

Napisane przez 1989kasiunia

Ja jutro mam wizytę, mam nadzieje, że z bobo wszystko dobrze, dziś 10tc rozpczełam.
W końcu zobaczę dzidzi Jedyne obawy jakie mam to wyniki badań... toksoplazma.. u mnie w domu nagonka na mojego kotka, że zarazi mnie, niestety duzo osób myśli, że koty tylko i wyłącznie to roznoszą

To są takie urban legends Łatwiej zarazić się toxo jedząc niedomyte warzywa i owoce niż od własnego kota. (Za Wiki: drogi zarażenia: toksoplazmoza nabyta – spożywanie surowego lub niedogotowanego mięsa, nieprzegotowanego mleka, niemytych owoców z ogrodu, po którym chodzą zarażone zwierzęta).
Żeby zarazić się od kota, jego odchody zawierające oocysty (źródło zakażenia) musiałyby się dostać do Twojej buzi w jakis sposób. A co ciekawsze, taka oocysta staje się zakaźna dopiero po wysporulowaniu, a to ma miejsce najwcześniej po 24h od wydalenia kału.
Zresztą, nie wchodząc w drastyczne szczegóły, jesli masz kota, najlepiej poproś innego domownika o sprzątanie kuwety. Jak nie, rób to najlepiej w jednorazowych rękawiczkach i tyle. Ja w tym celu wykorzystuję męża

Napisane przez Piernik Torunski

heheheh
nie nabyłaś odporności? ja też i też mam w domu kota..lekarz powiedział, zeby obsługiwać w rękawiczkach, myć warzywa i owoce b.dokładnie i będziemy 2xpowtarzać badanie w kierunku toxo podczas ciąży

Napisane przez Piernik Torunski

napewno nie jest łątwo.. kota miałam od ok 10 r.ż, łaził po okolicy, przynosił upolowane gołębie, toczył walki z innymi i spał u mnie w łóżku nie raz, teraz mam kolejnego, wprawdzie nie wychodzi na zewnątrz, ale sprzatam kuwetę bez szczególnych zabezpieczeń i nie przechodziłam do tej pory toxo..poza tym ja wogóle kociara, więc głaskam co popadnie i nic..

Tez lata miałam koty, teraz tez mam śliczną, szarą, puchatą kulkę i nie wyobrażam sobie na przykład oddania/pozbycia się z powodu ciąży, a odpornosci ani widu, ani słychu Tez będę powtarzać badania.

Napisane przez Aniol1985

hej raczej o ziarno nie chodzi tylko ten karmel. Może o dodatki typu suszona żurawina i śliwka samo ziarno jest super bo chleb z pełnego ziarna działa na plus właśnie min dla diabetykow ponieważ spowalnia wyrzuty insuliny.

Dokładnie tak Staram sie kupować chcleb "niefarbowany", z żytniej mąki z grubego przemiału. Generalnie sama też raczej białej mąki nie używam: naleśniki czy inne takie wyroby są z ciemnej mąki. A w domu rodzinnym nawet uszka na Wigilię są w wersji z ciemnej mąki dla mnie

Piernik Torunski a pieczesz taki na zakwasie czy bez? Masz maszynę czy w piekarniku? Kilka razy mi się zdarzyło upiec chleb, ale ostatnio za leniwa jestem Ale jakbys miała dobry, sprawdzony przepis, to ja chętnie

Aniol1985 współczuję kłucia, ale przynajmniej już masz za sobą. Na pewno wyniki będą ok

[niusiak25]

Wróciliśmy z wizyty u gin. i jestem prze szczęśliwa bo dzidziuś się pięknie rozwija, serduszko bije jak dzwon widziałam i słyszałam ma dwie rączki i nóżki nawet kręgosłup mi pokazywała, moje 17mm szczęścia do zdjęcia się pięknie ułożył zresztą same zobaczycie bo zrobiłam fotkę :P Po torbieli którą miałam wielkości pomarańcza nie ma śladu pięknie się wchłonęła także jestem spokojna Na razie mam miesiąc odpoczynku od kucia bo wyniki są bardzo dobre co mnie cieszy bynajmniej żyły mi się pogoją i siniaki znikną No co do terminu to obecnie zaczynam 8tc2d więc termin planowo mam na 28.08 Rozmawiałam z panią doktor o tych badaniach prenatalnych i stwierdziłam, że zrobię tylko USG genetyczne bo nie jestem w grupie ryzyka ani ze strony rodziny ani ze wzgl.na wiek

[niusiak25]

nie wiem dlaczego zdj mam tak odwr.na kompie mam normalnie