Mamusie lutowe 2016 ♥ to już VI część naszego wątku!

[Elena_22]

Napisane przez marciar7

Ja tez szczegolnie ze wtedy termin z om

Może dzidzia będzie odporna na działanie księżyca i grzecznie poczeka na wyznaczony termin cc ?

dowiedziałam się od osób postronnych, że moja koleżanka mająca tp. na 31 stycznia urodziła 13.01, a od 31 grudnia już leżała w szpitalu . miała mieć cc ze wskazań lekarskich, a jak wyszło, to nie wiem (wiem, że urodziła o 7:40 rano, 15.01. wyszła do domu).

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Ja mam w ziarenkach, teść mi kiedyś przywiózł, jak miałam bóle żołądka, ale nie użyłam nigdy .

ja mam jeden i drugi bo tez na zoladek kiedy pilam. ale ten w ziarenkach to tak mniej mi smakuje, ten w proszku lepszy znacznie

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez figa84

Len mielony mi przez gardło nie przejedzie

Esorku ja nie planuje żadnego światła non stop, tylko lampkę jak będę miała mała przebrać.

serio? a ja wole zdecydowanie mielony

[esor]

Właśnie zamówiłam ten wiesiolek co polecacie pewnie przyjdzie za 3 dni czyli 35t+3 to nie tak źle żeby zacząć....

Najgorsze ze zamówiłam tydzień temu herbatę z liści malin i co!!!!!! I nie ma


Ja Tak humor spoko


Ja i Elena, dziękuję za rady z kolorem światła nie wiedzialam, że lepiej ciepłe kolory. A co mi tam, dam na ten czerwony czy pomarańcz ja właśnie wolę spać przy lekkim świetle. Tak, że nadal jest oczywiście ciemno, ale jak otwieram oczy to widzę wyraźniej zarysy mebli. Także chyba będę w takim razie Mała też uczyć spania przy tym malutkim swiatelku

[butterfly20]

Napisane przez figa84

Wie któraś jaka firma szyje dobre jakościowo i mieszczące biust bluzki do karmienia?
Znam BiuBiu, ale nie podoba mi się nic co mają na stanie...

Happymum i 9fashion (mają tez outet)

Napisane przez ja :)

U nas nie dają a tak byłoby najwygodniej :/


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------




W lutym chyba 21. Ja pole urodziłam jakoś po pełni ale tym razem mam nadzieje ze tyle nie bede czekac tyle czasu wszak tp mam na 14


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Nawet sprawdziłam - pełnia 19 października a pola sie urodziła 21 no cos jest na rzeczy bez jak szczególnie ze miedzy 21a 24 urodziło nas wtedy 5 dziewczyn! Wszystkie z koncówki listy


Sent from my iPhone using Tapatalk

noo a we wrzesniu wtedy było 19/20stego, to chyba 4 urodziły wtedy. A w sierpniu jakoś 22/23 i też było kilka

To coś z fazami ksieżyca, też mają coś wspólnego z @ podobno

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

ja mam jeden i drugi bo tez na zoladek kiedy pilam. ale ten w ziarenkach to tak mniej mi smakuje, ten w proszku lepszy znacznie

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------


serio? a ja wole zdecydowanie mielony

Mi jeszcze żaden przez gardło nie przechodził, więc nie wiem .

Opanowałam zgagę , nie mam od paru dni, mimo, że nadal biorę żelazo, ale pilnuję, żeby popijać sokiem pomarańczowym, odczekać co najmniej godzinę po wzięciu tabletki i dopiero pic herbatę/kawę, jeść wysokobłonnikowe produkty itd., czyli stosuję to, co pisze w ulotce .

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Mi jeszcze żaden przez gardło nie przechodził, więc nie wiem .

Opanowałam zgagę , nie mam od paru dni, mimo, że nadal biorę żelazo, ale pilnuję, żeby popijać sokiem pomarańczowym, odczekać co najmniej godzinę po wzięciu tabletki i dopiero pic herbatę/kawę, jeść wysokobłonnikowe produkty itd., czyli stosuję to, co pisze w ulotce .

a wiesz, jak cierpialam na refluks swego czasu to gastrolog mi polecil picie lnu wlasnie wiec moze Ci dodatkowo na zgage pomoze?

[figa84]

Napisane przez ja :)

ja mam jeden i drugi bo tez na zoladek kiedy pilam. ale ten w ziarenkach to tak mniej mi smakuje, ten w proszku lepszy znacznie

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------


serio? a ja wole zdecydowanie mielony

Serio, wolę ziarenka

Motyl dzięki, popatrze

[Elena_22]

Napisane przez esor

Właśnie zamówiłam ten wiesiolek co polecacie pewnie przyjdzie za 3 dni czyli 35t+3 to nie tak źle żeby zacząć....

Najgorsze ze zamówiłam tydzień temu herbatę z liści malin i co!!!!!! I nie ma


Ja Tak humor spoko


Ja i Elena, dziękuję za rady z kolorem światła nie wiedzialam, że lepiej ciepłe kolory. A co mi tam, dam na ten czerwony czy pomarańcz ja właśnie wolę spać przy lekkim świetle. Tak, że nadal jest oczywiście ciemno, ale jak otwieram oczy to widzę wyraźniej zarysy mebli. Także chyba będę w takim razie Mała też uczyć spania przy tym malutkim swiatelku

U mnie musi być zgaszone światło, ale lubię z zewnątrz światło latarni, teraz śniegu, światła przejeżdżających samochodów ( TIRy uwielbiam ), bo całkiem ciemności się boję, a przy lampie spać nie umiem . Czyli tak jak u ciebie- muszę widzieć w nocy meble .

Esorku, zobaczysz sama, jak będzie najlepiej dla ciebie i Malutkiej, każde dziecko jest inne .

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez ja :)

a wiesz, jak cierpialam na refluks swego czasu to gastrolog mi polecil picie lnu wlasnie wiec moze Ci dodatkowo na zgage pomoze?

Powinno pomóc- len działa dobrze na cały przewód pokarmowy , na razie jest ok. z tą zgagą.
Obawiam się trochę, ze mnie ten len może za bardzo przeczyścić , ja i tak latam za dużo do wc

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez butterfly20

Happymum i 9fashion (mają tez outet)




noo a we wrzesniu wtedy było 19/20stego, to chyba 4 urodziły wtedy. A w sierpniu jakoś 22/23 i też było kilka

To coś z fazami ksieżyca, też mają coś wspólnego z @ podobno

Podobno tak . Ja np. wierzę w tę zależność, że jak przez większość czasu kilka dziewczyn przebywa/ mieszka ze sobą, to synchronizują się im @. Przerabiałam to w internacie i w pracy .

[MamaKarolci28]

Esorku u mnie zapalone światło było włączone wyłącznie na czas karmienia , odbijania i przebrania dzieci sie przyzwyczajaja, synek siostry wymuszal by było zapalone światełko bo ona świeciła w nocy odkąd sie urodził i pózniej ciemność mu nie odpowiadała

[MamaKarolci28]

Czy my robilysmy listę jaki wozeczek każda zakupiła albo planuje?

[Elena_22]

Wracając do tego wiesiołka- to ma być 1 tabl. 1 x dziennie?

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez MamaKarolci28

Czy my robilysmy listę jaki wozeczek każda zakupiła albo planuje?

Nie

[butterfly20]

Ja do karmienia włączałam lampkę z mojego nianio-monitora z Angelcare.Daje baaaardzo delikatne błękitne światło, w sam raz.

A zasypiam przy świetle tylko jak jestem sama w domu, inaczej to mi wręcz przeszkadza

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Wracając do tego wiesiołka- to ma być 1 tabl. 1 x dziennie?

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------



Nie

Sa rożne szkoły. Na tej stronie co wrzucalam kiedys to jest napisane zeby było 1x1 a pozniej wiecej chyba? Ale w innych źródłach widziałam 3x2. Tak tez moje koleżanki brały. Wiec ja juz sama nie wiem..


Sent from my iPhone using Tapatalk

[butterfly20]

Napisane przez MamaKarolci28

Czy my robilysmy listę jaki wozeczek każda zakupiła albo planuje?

ja w ogóle nie widzę w tym sensu, ale jak dziewczyny chcą to możemy robić

[marciar7]

Ja tez mam.mala.lampke co daje przytlumione zolte światło.i ono mi posluzy do karmienia i nocnego wstawania

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

Sa rożne szkoły. Na tej stronie co wrzucalam kiedys to jest napisane zeby było 1x1 a pozniej wiecej chyba? Ale w innych źródłach widziałam 3x2. Tak tez moje koleżanki brały. Wiec ja juz sama nie wiem..


Sent from my iPhone using Tapatalk

Pytam, bo na opakowaniu pisze właśnie 2 tabl. 3 x dziennie i zgłupiałam, dziś wzięłam 1 tabl.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez butterfly20

ja w ogóle nie widzę w tym sensu, ale jak dziewczyny chcą to możemy robić

Hehe, ja i tak się nie piszę na tę listę, bo mam po córce wózek i za chorobę nie wiem, jakiej firmy i model i od kilku lat stoi u teściów na strychu, jeszcze go nie wyciągałam , tak jak uprałam, zapakowałam w folię i wywiozłam, więc nie pamiętam, co to za wózek.

[Zosienka200]

Napisane przez butterfly20

ja się boję tego 24go:P

ja tez, ale dzielnie czekam co gin powie na wizycie.

Napisane przez Elena_22

Ludzie w dzisiejszych czasach całkiem zapomnieli, jaką mocą dysponuje natura może i coś w tym jest, ale to nie znaczy, że jak pełnia, to raptem wszystkie rodzą, to chyba logiczne, ale nie można umniejszać pływu niektórych rzeczy, np. faz księżyca na nasze np. zdrowie czy samopoczucie, takie jest moje zdanie.
Ja jestem/byłam lunatyczką, więc może coś w tym jest .

U mnie do porodu nie trzeba swojej koszuli , dają szpitalną, ja się nie martwię o zabrudzenia itd., po porodzie i prysznicu mogę spokojnie przebrać się w swoją już do karmienia .
Dla dziecka z kosmetyków potrzebuję tylko linomag .

Podobno księżyc ma spory wpływ na nasze życie. A już napewno trzeba unikać spania jak świeci na człowieka. Jak fajnie ze szpital tyle daje. Ja nadal się nie mogę dowiedzieć jak jest w moim, jutro jest pogadania z położna że szpitala a SR, a ja nie pójdę bo mi coraz bardziej brzuch dokucza.

Napisane przez ja :)

Wspolczuje sytuacji w domu mam nadzieje ze z tz jakoś wybrniecie.

Koszule do porodu ja wzięłam od mamy - jest stara i zniszczona zapinanana w dekolcie i szeroka. Rozetbe ja troche bardzoej zeby była wygodna do kangurowania jakby co

ja chciałam sobie kupić coś taniego, tylko teraz nie nadaje się na takie zakupy. Popatrzę w domu może jakaś stara się nada. Podsunelas dobry pomysł.
Do porodu trzeba jakoś wytrzymać, a potem będziemy myśleli bo szkoda moich nerwów na to wszystko.

Napisane przez badzia987

U mnie 22.45 odejście wód
23.10 pierwszy skurcz pod Narodowym, po 15 min drugi pod szpitalem i
potem już co 6 minuty,4 min. W szpitalu jak się pojawiłam to położna
kazała mi pokazać podpaskę, stwierdziła, że faktycznie wody odeszły, a że pierworódka to jeszcze potrwa. W okolicach północy zaczęłam te dokumenty wypełniać ze skurczami co 2 minuty. Mega się spociłam przy tym biurku i już mi wszystko jedno było- powiedziałam, że muszę się rozebrać do stanika. No to facetka stwierdziła, że coś często mam te skurcze i zawołała Panią Doktor w poczekalni. Ta przyszła i poprosiła, żebym usiadła na fotelu a ja już tak długie miałam te skurcze, że było to dla mnie awykonalne w czasie skurczu się tam wdrapać i miałam łzy w oczach i zaczęłam wszystkich świętych wzywać. A ta, że 8 cm rozwarcia i tylko TŻ słyszał, że był pomysł, żebym w poczekalni urodziła. Jakoś mnie zdjęli z tego fotela, TŻ-towi kazali dać koszulę i pozbierać moje ubrania. Mnie kazali się wstrzymać z lekka z akcją (ciekawe jak?), i na wózku przewieźli do sali. Gdzie jakoś weszłam na łóżko. Pamiętam jeszcze jakiś pas na tym łóżku i nie wiem po co ale nie chciałam być przywiązana. Ale jak Pani doktor powiedziałą, że za 15 min. już będzie po wszystkim to jakieś nowe siły i motywacja była. Ze 3 parte i Mała już o 00.50 wrzeszczała.

O ja, ale przeżycia. Człowiek w stresie ledwo żywy, a traktują jak kolejny przypadek. Zero empatii po prostu.

Napisane przez esor

Ja wzięłam T-shirt taki XXXXL, jest mi gdzieś do kolan. Wycielam w nim ogromny dekolt, serio, że w sumie będzie mi widać biust jak się będę przekrecac... I tata mi go podszyl na maszynie żeby nie był taki popruty.


Dziewczyny właśnie!!!!! Czy mogę rodzić w staniku? Takim na straty, wartym 2 złote, Najwyklejszym materiałowym jak się kupuje często na pierwszy stanik dla dziewczynek?
Nie lubię chodzić bez stanika, a poród może trwać dluuuuugo.....

ja tez nie lubie bez, ale do porodu sobie daruje. Może i pomyśl z koszulka wielka, nie szkoda wyrzucić potem.

Mój Tż dziś pyta czy zapraszamy jego mamę po porodzie. Mówię że tak, że wyjedzie po nią na busa. Na co on, że może po nią jechać nawet do domu bo to nie problem dla niego. Stwierdziłam że nie wiadomo czy ja będę w formie żeby zostać tyle z dzieckiem i ze jak nie chce busem to może z córką przyjechać. Na co Tż że zobaczymy jak się będę czuła. W sensie i tak po nią pojadę, tylko nie wiem jeszcze kiedy. Faceci są nienormalni.

[Elena_22]

Napisane przez butterfly20

Ja do karmienia włączałam lampkę z mojego nianio-monitora z Angelcare.Daje baaaardzo delikatne błękitne światło, w sam raz.

A zasypiam przy świetle tylko jak jestem sama w domu, inaczej to mi wręcz przeszkadza

Ja jestem tchórz, jak męża nie było to albo spałam przy tej lampie, albo córkę wyciągałam z jej łóżka i przynosiłam do siebie( nie była zadowolona z budzenia ). Nawet nie umiem spać i boję się, jak on śpi w innym pokoju

[marciar7]

Ja to moge spac i tak i tak :-P wsio mi ryba aby tylko glupie rzeczy nie przychodziły do głowy to mozna spac :-P

[re_nata]

Napisane przez butterfly20

Moja Mysza dzisiaj jakas niemrawa, jak ją zaczepiam to wprawdzie się coś rusza, ale jak na jej możliwości to niewiele...
Słuchałam ją na dopplerze i ładnie i miarowo serduszko boje, może ma taki dzień...

moj maluszek dziś też bardzo spokojny, dał mi pospać az go sama zaczepiam, za to wczoraj szalał cały wieczór ( niestety teść już nie, zrobił mi pobutkę o 9:30 bo taka cisza na górze a już późno)

Napisane przez Czarnooka_Paula

A wierzycie dziewczyny w te pełnię księżyca?

Ja w to nie wierzę taki zbieg okoliczności wg mnie

ja wierzę, zawsze jak jest pełnia to nie śpię i nic nie pomaga, księżyc wcale nie musi na mnie świecić

Napisane przez lamia12344

Wróciliśmy z całodobówki.... Tak jak przypuszczałam Mały ma dość silne zapalenie. Mamy maść ze sterydem, nasiadówki z kory dębu i okłady z rivanolu uskuteczniać. W połączeniu z leczeniem palucha, będzie pół dnia siedział i moczył różne części ciała w różnych roztworach, a drugie pół siedział z mokrymi okładami Normalnie czarna seria...

Badzia ty to masz szczęście z tym przepuszczaniem. Mnie ostatnio gość w Biedronce prawie przewrócił, tak strasznie się spieszył żeby przede mną zdążyć Nawet przepraszam nie raczył powiedzieć.

Ja na badania wybieram się jutro, bo w poniedziałek wizyta i ostateczna decyzja jak i kiedy ewentualnie rodzimy A tak się składa że teściowa mi jutro z Miśkiem zostanie, bo akurat ma wolne...

Co do koszul to nie doradzę. U mnie zaczęłam w swojej, ale skończyłam w szpitalnej, bo CC, więc ta moja nic nie ucierpiała...

Motyl twoja córa rządzi

mnie ostatnio też w rosku babka wyprzedziła do kasy, choć miałam 1 rzecz a ona cały koszyk, siostra się śmiała zebym szybciej chodziła bo wszyscy sie przede mną pchają a kolejka spora, a przy kasie piękny napis ustąp pierwszeństwa kobietom w ciąży.

Napisane przez MamaKarolci28

Mnie tez, właśnie skończyłam sprzątać szafę po 1,5h tz tez pomagał ale jemu sie udzieliło wicie gniazdka aż po cichu sie śmiałam z niego

o mojemu też się właczyło w sobotę i sam się zabrał za przemeblowanie pokoju, chyba po tym jak go uświadomiłam, że to już 9 miesiąc. i mało czasu zostało, i ciągle mu powtarzam, że zobaczy ze sam bedzie kupował fotelik iwózek bo ja bede już szpitalu.

[Elena_22]

Napisane przez Zosienka200

ja tez, ale dzielnie czekam co gin powie na wizycie.

Podobno księżyc ma spory wpływ na nasze życie. A już napewno trzeba unikać spania jak świeci na człowieka. Jak fajnie ze szpital tyle daje. Ja nadal się nie mogę dowiedzieć jak jest w moim, jutro jest pogadania z położna że szpitala a SR, a ja nie pójdę bo mi coraz bardziej brzuch dokucza.


ja chciałam sobie kupić coś taniego, tylko teraz nie nadaje się na takie zakupy. Popatrzę w domu może jakaś stara się nada. Podsunelas dobry pomysł.
Do porodu trzeba jakoś wytrzymać, a potem będziemy myśleli bo szkoda moich nerwów na to wszystko.


O ja, ale przeżycia. Człowiek w stresie ledwo żywy, a traktują jak kolejny przypadek. Zero empatii po prostu.


ja tez nie lubie bez, ale do porodu sobie daruje. Może i pomyśl z koszulka wielka, nie szkoda wyrzucić potem.

Mój Tż dziś pyta czy zapraszamy jego mamę po porodzie. Mówię że tak, że wyjedzie po nią na busa. Na co on, że może po nią jechać nawet do domu bo to nie problem dla niego. Stwierdziłam że nie wiadomo czy ja będę w formie żeby zostać tyle z dzieckiem i ze jak nie chce busem to może z córką przyjechać. Na co Tż że zobaczymy jak się będę czuła. W sensie i tak po nią pojadę, tylko nie wiem jeszcze kiedy. Faceci są nienormalni.

Słyszałam to, koleżanka mówiła, żebym pilnowała, żeby nie świeciło na córkę, bo będzie źle spała i to prawda, jak zaczęłam zasłaniać, to spokój jest .

Ja w ogóle pogadałam sobie z położną na temat planu porodu- są takie laski, co wytrzasną stary wzór, nieaktualny, z internetu, nie mają pojęcia, co się zmieniło, co nie, co będzie dobre dla nich albo dziecka, ale twardo obstają przy swoim, a potem na porodówce pretensje do personelu itp. . Tak jak ona mówiła, czasem trzeba wziąć poprawkę na swoje plany, bo nie zawsze poród przebiega książkowo i planowo, a są takie, co nie patrzą na dobro dziecka, tylko upierają się przy swoim i chca, zeby plan był realizowany punkt po punkcie a pojęcia nie mają żadnego albo szczątkowe.

Ja bardzo by chciała po porodzie być tylko z mężem, córką i synkiem, ale wiem, że dla dobra córci, lepiej będzie, jak przyjedzie moja mama i się nią zajmie- tym bardziej, ze córka nie może się już jej doczekać .

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez re_nata

mnie ostatnio też w rosku babka wyprzedziła do kasy, choć miałam 1 rzecz a ona cały koszyk, siostra się śmiała zebym szybciej chodziła bo wszyscy sie przede mną pchają a kolejka spora, a przy kasie piękny napis ustąp pierwszeństwa kobietom w ciąży.


o mojemu też się właczyło w sobotę i sam się zabrał za przemeblowanie pokoju, chyba po tym jak go uświadomiłam, że to już 9 miesiąc. i mało czasu zostało, i ciągle mu powtarzam, że zobaczy ze sam bedzie kupował fotelik iwózek bo ja bede już szpitalu.

Ja z takimi luksusami się nie spotykam .

mój mnie ciągle zadręcza pytaniami, kiedy wreszcie sie spakuję , dziś zweryfikowałam listę do szpitala, i wychodzi na to, ze walizka za duża będzie, pośredniej nie mam, albo mała torba albo wielka waliza

[nursii]

Nie było mnie troszkę, wchodzę a tu tyle naskrobałyście, że szok

Co do tej pełni... mój gin groził, że w tym tyg. jeszcze nie urodzę, ale że w przyszłym... hmmmm, kto wie, może w tą pełnię" pęknę"?:p Ja tam wierzę w takie rzeczy:p
Zaczęłam dziś pić liście malin... ciekawe, czy to cokolwiek zadziała...

Wypucowałam dziś praktycznie całą chałupę, choć nie tak idealnie jakbym chciała, bo jednak sił zabrakło... w środę planuję dokończyć to co bym jeszcze chciała mieć wypucowane. Jutro przychodzi moja położna środowiskowa do mnie, bardzo jestem ciekawa tej wizyty

A co do koszul do porodu to ja mam na szczęście ten problem z głowy, w szpitalu w którym planuję rodzić dają taką szpitalną do rodzenia

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez Elena_22

Ja w ogóle pogadałam sobie z położną na temat planu porodu- są takie laski, co wytrzasną stary wzór, nieaktualny, z internetu, nie mają pojęcia, co się zmieniło, co nie, co będzie dobre dla nich albo dziecka, ale twardo obstają przy swoim, a potem na porodówce pretensje do personelu itp. . Tak jak ona mówiła, czasem trzeba wziąć poprawkę na swoje plany, bo nie zawsze poród przebiega książkowo i planowo, a są takie, co nie patrzą na dobro dziecka, tylko upierają się przy swoim i chca, zeby plan był realizowany punkt po punkcie a pojęcia nie mają żadnego albo szczątkowe.

Ja bardzo by chciała po porodzie być tylko z mężem, córką i synkiem, ale wiem, że dla dobra córci, lepiej będzie, jak przyjedzie moja mama i się nią zajmie- tym bardziej, ze córka nie może się już jej doczekać .

Ostatnio rozmawiałam z moją koleżanką, która jest po położnictwie na temat planu porodu właśnie i powiedziała mi, że w szpitalach personel niechętnie do tego podchodzi, ale to dlatego że przeważnie babki przychodzą z jakimiś elaboratami na kilka stron, które są ściągnięte z internetu i mało mają wspólnego z rzeczywistością, albo są na nich jakieś rzeczy nierealne lub odwrotnie- zupełnie oczywiste. Także za jej radami ja napisałam plan porodu, ale bardzo krótki , napisałam krótko i zwięźle takie najważniejsze dla mnie rzeczy, które wiem na 100% że aby były lub nie były wykonywane przy moim porodzie, i wiem że personel/ szpital jest w stanie mi to zapewnić bez względu na sytuację, przebieg porodu itp...

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez Zosienka200

Mój Tż dziś pyta czy zapraszamy jego mamę po porodzie. Mówię że tak, że wyjedzie po nią na busa. Na co on, że może po nią jechać nawet do domu bo to nie problem dla niego. Stwierdziłam że nie wiadomo czy ja będę w formie żeby zostać tyle z dzieckiem i ze jak nie chce busem to może z córką przyjechać. Na co Tż że zobaczymy jak się będę czuła. W sensie i tak po nią pojadę, tylko nie wiem jeszcze kiedy. Faceci są nienormalni.

A bo chłop sobie nie wyobraża co to znaczy poród, jak możesz się po nim czuć, jak będzie wyglądała opieka nad noworodkiem na początku itp... ale pewnie jak przyjdzie co do czego to mu się oczy otworzą

[re_nata]

Napisane przez Elena_22

Ja jestem tchórz, jak męża nie było to albo spałam przy tej lampie, albo córkę wyciągałam z jej łóżka i przynosiłam do siebie( nie była zadowolona z budzenia ). Nawet nie umiem spać i boję się, jak on śpi w innym pokoju

a ja mam tak,że jak mąż jest w domu to nie zasnę dopóki nie przejdzie, a jak go nie ma tak jak teraz (szkolenie, służba) to nie mam problemu.
Zosienka200- a nie możesz np. zadzwonić na oddział i zapytać, ja dzwoniłam i dużo rzeczy wiem, pewnie nie wszystko ale to co najważniejsze chyba wiem.

ja plan porodu dostałam, na wizycie u gin, ale jeszcze dobrze się z nim nie zapoznałam, chciałam z tz ale chyba sama się za to zabiorę.

o mój bejbik w końcu aktywny się zrobił i się rozciąga a mama znowu nie będzie mogła zasnąć.

[rudziutka1987]

Napisane przez nursii

A bo chłop sobie nie wyobraża co to znaczy poród, jak możesz się po nim czuć, jak będzie wyglądała opieka nad noworodkiem na początku itp... ale pewnie jak przyjdzie co do czego to mu się oczy otworzą

A no nie wyobraża Wczoraj na TVN Style oglądałam jakiś tam program o porodach, babka rodziła w domu w basenie z wodą, wdychała gaz.. Mój chłop pyta co ona robi, co tak długo i co ona tak wrzeszczy. Ja mówię że to normalne,tak wygląda poród a on na to że myślał, że trzy razy się zaprze i dziecko jest na świecie

[Elena_22]

Napisane przez nursii

Ostatnio rozmawiałam z moją koleżanką, która jest po położnictwie na temat planu porodu właśnie i powiedziała mi, że w szpitalach personel niechętnie do tego podchodzi, ale to dlatego że przeważnie babki przychodzą z jakimiś elaboratami na kilka stron, które są ściągnięte z internetu i mało mają wspólnego z rzeczywistością, albo są na nich jakieś rzeczy nierealne lub odwrotnie- zupełnie oczywiste. Także za jej radami ja napisałam plan porodu, ale bardzo krótki , napisałam krótko i zwięźle takie najważniejsze dla mnie rzeczy, które wiem na 100% że aby były lub nie były wykonywane przy moim porodzie, i wiem że personel/ szpital jest w stanie mi to zapewnić bez względu na sytuację, przebieg porodu itp...

Ja nie pisze żadnego planu, bo naprawdę nie wiem, jak się potoczy wszystko . Położna mówiła, żeby np. zgodzić się na podanie gazu- skorzystac nie trzeba, ale zgodę można podpisać, bo w trakcie można zmienić zdanie, podobnie jest z podaniem oksy- niektóre twardo zapierają się, ze nie chcą, ale czasem jest to jedyne wyjście, np. w wypadku odejścia wód i przez następnych kilka godz. nie ma skurczy, akcja porodowa się nie rozwija, a matka i dziecko słabną.
Przykładów podawała dużo

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez rudziutka1987

A no nie wyobraża Wczoraj na TVN Style oglądałam jakiś tam program o porodach, babka rodziła w domu w basenie z wodą, wdychała gaz.. Mój chłop pyta co ona robi, co tak długo i co ona tak wrzeszczy. Ja mówię że to normalne,tak wygląda poród a on na to że myślał, że trzy razy się zaprze i dziecko jest na świecie

Dobrze by tak było

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

a ja idę spac, bo juz mnie plecy bolą od siedzenia . dobranoc!

[figa84]

Napisane przez rudziutka1987

A no nie wyobraża Wczoraj na TVN Style oglądałam jakiś tam program o porodach, babka rodziła w domu w basenie z wodą, wdychała gaz.. Mój chłop pyta co ona robi, co tak długo i co ona tak wrzeszczy. Ja mówię że to normalne,tak wygląda poród a on na to że myślał, że trzy razy się zaprze i dziecko jest na świecie

A idzie z Tobą rodzić? Mój po szkole rodzenia, a też nie do końca był świadom co i jak :/

[Czarnooka_Paula]

Dziewczyny a po co Wy pijecie te herbate z lisci malin i te wiesiołki bierzecie ?

niektore z Was maja spokojnie 3 tyg do terminu jeszcze, chcecie je przyspieszyc czy co ? :brzyda l:

bo nie kumam

[rudziutka1987]

Napisane przez figa84

A idzie z Tobą rodzić? Mój po szkole rodzenia, a też nie do końca był świadom co i jak :/

Będę mieć cesarkę, więc go to ominie

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez rudziutka1987

A no nie wyobraża Wczoraj na TVN Style oglądałam jakiś tam program o porodach, babka rodziła w domu w basenie z wodą, wdychała gaz.. Mój chłop pyta co ona robi, co tak długo i co ona tak wrzeszczy. Ja mówię że to normalne,tak wygląda poród a on na to że myślał, że trzy razy się zaprze i dziecko jest na świecie

hahaha to dobrze ze masz cc i tego nie zobaczy jak to w realu wyglada

ja ogladam niemieckie Kinder haben kinder, i tak sa niemieckie 14-18latki w ciazy i pokazane sa porodyich i czasami tak sie dra ze pewnie cale pietro słyszy i tz patrzy na to i mówi - trzeba bylo tak szybko nóg nie rozstawiac : hahaha:

[ja :)]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Dziewczyny a po co Wy pijecie te herbate z lisci malin i te wiesiołki bierzecie ?

niektore z Was maja spokojnie 3 tyg do terminu jeszcze, chcecie je przyspieszyc czy co ? :brzyda l:

bo nie kumam

To nie jest na przyspieszenie porodu tylko by podczas porodu szyjka lepiej współpracowała i sie ładnie rozwierała


Sent from my iPhone using Tapatalk