Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[kamilamimila]

Napisane przez Betty3131

jazzjazz
Za każdym razem szłam długim protokołem, leki takie same Marvelon, Gonapeptyl, Gonal i Ovitrelle, tylko przy pierwszym podejściu zamiast Menopuru brałam Pergoveris, a przy ostatnim po punkcji miałam zastrzyki Prolutex i żel Estreva. Jak widać w moim przypadku żadna zmiana nic nie dała. Niestety pęcherzyki słabo, nierówno i w małej ilości rosły. Pani embriolog jak pytałam o jakość jajeczek delikatnie dała do zrozumienia, że nie są one najlepsze przez nacieki endometrialne.

Betty,a Ty jakie masz dalsze plany?Będziesz jeszcze probowac in vitro?Rozumiem,ze refundacje juz wykorzystalas.Przykro mi,ze trzeci raz sie nie udal,czyli drugi sie udal ,bylas w ciazy i poronilas?To tak jak ja😞Myslalam,ze do trzech razy sztuka i ze trzecie moze sie udać.

[kamilamimila]

Betty,teraz przeczytalam co napisalas,ze wizyte masz 20 lutego.Skad wiadomo,ze to przez zla jakość komorek?Tak mowi Dr czy chodzi o to,ze masz endometrioze?U mnie tez Dr stawia na zle komorki,tylko u mnie przez wiek ale tak mysle,ze jak nie wychodzi ,a nie wiadomo jaja jest przyczyna dokładnie to większość lekarzy zwala na komorki.Moze to prawda ale moze nie zawsze.

[chal]

Napisane przez ewusik87

Witajcie dziewczyny.

Pozdrawiam was ze szpitala. Zaczęliśmy sie przygotowywać do in vitro, a ja wylądowałam w szpitalu. Problemy z trzustka i watroba, lekaze mówią ze przez leki tez to wszystko. Dziewczyny co z ta refundacja? Czy cos wiadomo? Bo dr kazał leki wykupić badania robic a za wszystko trzeba placic- to jaka tu refundacja. Maz za jedno badanie dzisiaj zplacil 350zl a gdzie reszta. Wizyta u anestezjologa platna- to gdzie ta refundacja? Dziewczyny jak to jest?

Ewusik wracaj szybko do zdrowia i do walki o swoj malutki cud!!! A po ktorym lekku zaczelas miec problemy po gonepeptyhlu? . Ja jestem po czterech zastrzykach i poki co lekko kreci mi sie w glowie i moj brzuch wyglada kolorowo.

[BeataAmelka]

Napisane przez ewusik87

Witajcie dziewczyny.

Pozdrawiam was ze szpitala. Zaczęliśmy sie przygotowywać do in vitro, a ja wylądowałam w szpitalu. Problemy z trzustka i watroba, lekaze mówią ze przez leki tez to wszystko. Dziewczyny co z ta refundacja? Czy cos wiadomo? Bo dr kazał leki wykupić badania robic a za wszystko trzeba placic- to jaka tu refundacja. Maz za jedno badanie dzisiaj zplacil 350zl a gdzie reszta. Wizyta u anestezjologa platna- to gdzie ta refundacja? Dziewczyny jak to jest?

Wracaj szybciutko do zdrowia
Refundowane są wizyty, czyli nie płacisz na każdą 150zł, jak to w cenniku Macierzyństwa jest.

Refundowana jest:
- punkcja, która kosztuje 1500zł
- zapłodnienie 3500 zł
- nacięcie osłonki zarodka 500 zł
- transfer 1200 zł
- przechowywanie zarodków na czas trwania programu

Także i tak sporo jest refundacji, a badania wcześniejsze są niby w celu zakwalifikowania. Gdyby np. Amh było za niskie to z kwalifikacji nici.
Ja za badania wraz z mężem zapłaciłam ok. 2000 zł,
za hormony ok. 800 zł a bez refundacji kosztują ok. 3500 zł , anestezjolog 100zł
plus za zastrzyki już po transferze i na podtrzymanie ciąży 1500 zł, do teki leki, żele

[kamilamimila]

Napisane przez BeataAmelka

Wracaj szybciutko do zdrowia
Refundowane są wizyty, czyli nie płacisz na każdą 150zł, jak to w cenniku Macierzyństwa jest.

Refundowana jest:
- punkcja, która kosztuje 1500zł
- zapłodnienie 3500 zł
- nacięcie osłonki zarodka 500 zł
- transfer 1200 zł
- przechowywanie zarodków na czas trwania programu

Także i tak sporo jest refundacji, a badania wcześniejsze są niby w celu zakwalifikowania. Gdyby np. Amh było za niskie to z kwalifikacji nici.
Ja za badania wraz z mężem zapłaciłam ok. 2000 zł,
za hormony ok. 800 zł a bez refundacji kosztują ok. 3500 zł , anestezjolog 100zł
plus za zastrzyki już po transferze i na podtrzymanie ciąży 1500 zł, do teki leki, żele

Beatka,rozumiem,ze u Ciebie wszystko w porządku,po wizycie?

[kotek1111]

Napisane przez weerraa

W takim razie czekam z Tobąjak już pisałam mogę się zamienić lub wskoczyć

Weerraa wyslałam Ci wiadomośc na priv. Odezwij się.

[Rimalu07]

Laseczki,dajcie znać jak ktoras bedzie na monitoringu bo sie wybieramale koło 19 i chciałabym wiedziec ile będę mieć czekania :/

[justyna183]

Napisane przez Rimalu07

Laseczki,dajcie znać jak ktoras bedzie na monitoringu bo sie wybieramale koło 19 i chciałabym wiedziec ile będę mieć czekania :/

Ja będę ale też ok 19:00

[Rimalu07]

To może sie spotkamy ;-)

[justyna183]

Napisane przez Rimalu07

To może sie spotkamy ;-)

Ja bardzo chętnie 😆

[Betty3131]

Patrycja
Nie wiem skąd się u mnie wzięła ta endometrioza tak nagle. W kwietniu 2014 r. miałam laparoskopie i wyszły niedrożne jajowody, nic nie było w karcie o żadnych ogniskach endometriozy. A tutaj w listopadzie tego samego roku przy in vitro jeszcze to wyszło. Jakoś nie daje mi to spokoju. Poza tym od 18 roku życia zmagałam się z torbielami, miałam 2 operacje i to tez Dr mówił niszczyło moje jajniki. Także z każdej strony coś, trudno się z tym pogodzić ale co zrobić. Szlak mnie tylko trafia na ludzi, którzy nie mają pojęcia o naszym leczeniu, a decydują o tak istotnych dla nas sprawach.
Kamila
Tak mówił Dr, że mało komórek i jeszcze uszkodzone. Zresztą zawsze udało mi się uzyskać tylko 1 zarodek, ostatnio miałam podane 2 w 5 dobie w stadium moruli. Za drugim razem udało się i to nawet była ciąża bliźniacza, tak się cieszyliśmy z mężem, ale niestety Dr założył kartę ciąży, potem wziął mnie na badanie i powiedział, że nie słyszy serduszka, a już powinien. Byliśmy u Niego jeszcze 2 razy żeby stwierdzić czy na pewno. Kazał odstawić leki, ale po 2 tygodniach nic, więc zadzwoniłam do szpitala czy mogę przyjechać. I tyle trwało "nasze szczęście". Mąż nie wierzył, kazał mi jeździć do innych lekarzy. Po tych hormonach w grudniu 2014 r. wyczułam guz w piersi, okazało się, że to włókniak, a w czerwcu 2015 r. wybadali mi guz w drugiej piersi, tez włókniak. Ale i tak gdybym mogła to zdecydowałabym się na jeszcze kilka podejść do IFV. Zobaczę co mi Dr powie o tym wszystkim, boję się bardzo tej wizyty. Widzisz Kamilka jak to jest, Wy macie środki tylko mąż nie jest przekonany, mój jest zdecydowany, ale koszty nas przerastają także my na razie nie możemy sobie na to pozwolić.

[patrycja665]

[QUOTE=Betty3131;54183287]Patrycja
Nie wiem skąd się u mnie wzięła ta endometrioza tak nagle. W kwietniu 2014 r. miałam laparoskopie i wyszły niedrożne jajowody, nic nie było w karcie o żadnych ogniskach endometriozy. A tutaj w listopadzie tego samego roku przy in vitro jeszcze to wyszło. Jakoś nie daje mi to spokoju. Poza tym od 18 roku życia zmagałam się z torbielami, miałam 2 operacje i to tez Dr mówił niszczyło moje jajniki. Także z każdej strony coś, trudno się z tym pogodzić ale co zrobić. Szlak mnie tylko trafia na ludzi, którzy nie mają pojęcia o naszym leczeniu, a decydują o tak istotnych dla nas sprawach.


Ja o mojej endometeiozie wiem już od 2008 roku, wtedy miałam pierwszą operacje z powodu torbiela jajnika. Dziś byłam u dr i potwierdziły się moje obawy, mam 2 torbiele 4 i 4,5 cm. Mam zgłosić się do dr w trakcie @ żeby sprawdzić co z nimi. Wspominał, że muszę przejść na antykoncepcje żeby wyciszyć jajniki. Masz rację, ktoś kto ma dzieci bez problemu nigdy nas nie zrozumie.

Betty a to te torbiele które miałaś wcześniej usuwane nie były endometrialne? Każda operacja może zapoczątkować endometrioze, niektóre dziewczyny mają ją po cięciu cesarskim.

[Betty3131]

Patrycja
Nie wiedziałam, że operację mogą dać początek endometriozie, a to by się zgadzało. Wynik badań histopatologicznych wskazywał torbiele proste.

[patrycja665]

[QUOTE=Betty3131;54184493]Patrycja
Nie wiedziałam, że operację mogą dać początek endometriozie, a to by się zgadzało. Wynik badań histopatologicznych wskazywał torbiele proste.

Nie jestem tego pewna bo się na tym nie znam, ale z opowieści dziewczyn nie raz tak jest.

[Betty3131]

Patrycja
To dość spore masz te torbiele. Tylko tabletki anty masz brać czy coś jeszcze oprócz tego? Dr nic nie mówił o leczeniu endometriozy? Z hormonami u Ciebie wszystko ok? Jakie torbiele u Ciebie występowały? Na szczęście masz drożne jajowody więc masz szanse na naturalne poczęcie, a to już jest dużo. Wiara też jest ważna.
Pierwszą operację usunięcia torbieli miałam w 2002 r. roku następną w 2005 r.
Migotkaaa wyszukała ciekawy artykuł o endometriozie, trzebaby się cofnąć troszkę.

[Mala218]

Dziewczyny mam do was pytanie.Mianowicie kolejny raz chcemy podejść z mezem do AID.Jedziemy do Dr specjalnie z Anglii.Ponoc teraz na jakiejś stronie w internecie mamy wybrać profil dawcy i opłacić nasienie.Niestety Dr zapracowany nie odbiera,a Pani na recepcji w Macierzynstwie nie była raczej chętna do pomocy.Nadmienila mi tylko coś o jakimś Kriobanku i że bez tego nawet jak przyjade nic nie załatwię. Szukałam tego,ale nie bardzo idzie to znaleźć zwłaszcza, że ten bank jest w Białymstoku, a Dr mówił, że mają swój w Krk.Dziewczyny proszę o wskazówki

[GGI]

Napisane przez Betty3131

jazzjazz
Za każdym razem szłam długim protokołem, leki takie same Marvelon, Gonapeptyl, Gonal i Ovitrelle, tylko przy pierwszym podejściu zamiast Menopuru brałam Pergoveris, a przy ostatnim po punkcji miałam zastrzyki Prolutex i żel Estreva. Jak widać w moim przypadku żadna zmiana nic nie dała. Niestety pęcherzyki słabo, nierówno i w małej ilości rosły. Pani embriolog jak pytałam o jakość jajeczek delikatnie dała do zrozumienia, że nie są one najlepsze przez nacieki endometrialne.

Bidulko :tuli: nie spoddawaj się pamiętaj że nadzieja umiera ostatnia, Kurcze no może coś Dr jeszcze zaproponuje...
Modlitwa czymi cuda polecam modliwę do Św. Rity wiem że to dzięki niej mam maleństwo pod sercem

Nie czytam Was teraz już tak dokładnie na bierząco ale staram się zaglądać co jakiś czas... 3-mam za wszystkie mocno kciuki...
M[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

[201801291006]

Betty, endometrioza to straszne cholerstwo, nawet nie wiadomo skąd się bierze i dlaczego, a na dodatek to cały czas walka z wiatrakami... Tak jak kiedyś pisałam, niekiedy bywa, że laparoskopia może zrobić więcej złego niż dobrego, zwłaszcza w początkowej fazie endo, bo to tak Ja by wbić nóż w juz krwiawiacą ranę. W przypadku 3 i 4 stadium nie ma wyjścia, wtedy trzeba usuwać ogniska czy właśnie torbiele. Nie znałam Twojej historii tak dokładnie , nawet w najmniejszym stopniu nie potrafię sobie wyobrazić co czułas, mogę się tylko domyślać, jaki koszmar przeszlas.
Patrycja, jakie hormony na wyciszenie jajnikow, skoro Ty przez ostatnie lata nic innego nie robiłaś tylko je wyciszalas? ? ? a te torbiele. .

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Mala218 niestety nic nie pomogę, nie znam wogóle tematu.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Alutka jak tam pobyt w "hotelu " 5*w Dębicy? Odpoczywasz juz po atrakcjach z tą pysznoscią do picia?

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Magdzinska85 powodzenia jutro

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Justyna jak tam Twoje pęcherzyki?

[paulinajazy]

Ja jadę jutro lub pojutrze do Dr i jak sobie obliczam dni do inseminacji to wypadałoby mi to zrobic w sobotę albo w niedziele. Ciekawe czy Dr robi wtedy zabiegi. Wiem ze in vitro na pewno, wiec może inseminacje tez... Ale oficjalnie w macierzyńskie jest we wtorki i czwartki. Miała któraś z Was inseminacje w inny dzień niż wtorek lub czwartek?

[patrycja665]

Napisane przez Betty3131

Patrycja
To dość spore masz te torbiele. Tylko tabletki anty masz brać czy coś jeszcze oprócz tego? Dr nic nie mówił o leczeniu endometriozy? Z hormonami u Ciebie wszystko ok? Jakie torbiele u Ciebie występowały? Na szczęście masz drożne jajowody więc masz szanse na naturalne poczęcie, a to już jest dużo. Wiara też jest ważna.
Pierwszą operację usunięcia torbieli miałam w 2002 r. roku następną w 2005 r.
Migotkaaa wyszukała ciekawy artykuł o endometriozie, trzebaby się cofnąć troszkę.

Jak na razie dr nie mówił nic konkretnego,mam najpierw sprawdzić jak te torbiele. Dostałam dziś skierowanie na badania, prolaktyne w sierpniu miałam 10,61 a tsh 0,033 ft4 15,43. Torbiele zawsze miałam endometrialne. Zastanawia mnie to bo po laparo to moja 3 stymulacja. Pierwsza byla naturalna, druga była na cli 1x1 a ta trzecia clo 2x2 i już moje jajniki maja dosc?!

[kamilamimila]

Napisane przez paulinajazy

Ja jadę jutro lub pojutrze do Dr i jak sobie obliczam dni do inseminacji to wypadałoby mi to zrobic w sobotę albo w niedziele. Ciekawe czy Dr robi wtedy zabiegi. Wiem ze in vitro na pewno, wiec może inseminacje tez... Ale oficjalnie w macierzyńskie jest we wtorki i czwartki. Miała któraś z Was inseminacje w inny dzień niż wtorek lub czwartek?

Ja mialam,inseminację w niedzielę ale jeszcze w Parensie,z tego co wiem to w Macierzyństwie tez robi w niedzielę,bo jak ja mialam in vitro to inni czekali na inseminacje.

[kamilamimila]

Napisane przez GGI

Bidulko :tuli: nie spoddawaj się pamiętaj że nadzieja umiera ostatnia, Kurcze no może coś Dr jeszcze zaproponuje...
Modlitwa czymi cuda polecam modliwę do Św. Rity wiem że to dzięki niej mam maleństwo pod sercem

Nie czytam Was teraz już tak dokładnie na bierząco ale staram się zaglądać co jakiś czas... 3-mam za wszystkie mocno kciuki...
M[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Ja sie modlilam do Sw.Rity codziennie o zdrowie Taty,jednak mi nie pomogla...

[201801291006]

Paulinajazy, ty masz teraz, jak dobrze pamiętam podobny zestaw na stymulację do mojego :clo+lametta. Ja byłam w 9 dc i wtedy dostałam ovitrelle, jeden pęcherzyk juz w 9 dniu miał 29mm, dlatego jeśli możesz to idź na monitoring w miarę wcześnie. Każdy organizm pewnie inaczej reaguje, ale przy tej kombinacji leków myślę że warto wcześniej sprawdzić co się dzieje.

[kamilamimila]

Napisane przez Mala218

Dziewczyny mam do was pytanie.Mianowicie kolejny raz chcemy podejść z mezem do AID.Jedziemy do Dr specjalnie z Anglii.Ponoc teraz na jakiejś stronie w internecie mamy wybrać profil dawcy i opłacić nasienie.Niestety Dr zapracowany nie odbiera,a Pani na recepcji w Macierzynstwie nie była raczej chętna do pomocy.Nadmienila mi tylko coś o jakimś Kriobanku i że bez tego nawet jak przyjade nic nie załatwię. Szukałam tego,ale nie bardzo idzie to znaleźć zwłaszcza, że ten bank jest w Białymstoku, a Dr mówił, że mają swój w Krk.Dziewczyny proszę o wskazówki

Tutaj to by pomogla Lula,bo ona korzystala z dawcy,tylko niestety,nie odzywa sie do nas od dluzszego czasu.

[kamilamimila]

Napisane przez Betty3131

Patrycja
Nie wiem skąd się u mnie wzięła ta endometrioza tak nagle. W kwietniu 2014 r. miałam laparoskopie i wyszły niedrożne jajowody, nic nie było w karcie o żadnych ogniskach endometriozy. A tutaj w listopadzie tego samego roku przy in vitro jeszcze to wyszło. Jakoś nie daje mi to spokoju. Poza tym od 18 roku życia zmagałam się z torbielami, miałam 2 operacje i to tez Dr mówił niszczyło moje jajniki. Także z każdej strony coś, trudno się z tym pogodzić ale co zrobić. Szlak mnie tylko trafia na ludzi, którzy nie mają pojęcia o naszym leczeniu, a decydują o tak istotnych dla nas sprawach.
Kamila
Tak mówił Dr, że mało komórek i jeszcze uszkodzone. Zresztą zawsze udało mi się uzyskać tylko 1 zarodek, ostatnio miałam podane 2 w 5 dobie w stadium moruli. Za drugim razem udało się i to nawet była ciąża bliźniacza, tak się cieszyliśmy z mężem, ale niestety Dr założył kartę ciąży, potem wziął mnie na badanie i powiedział, że nie słyszy serduszka, a już powinien. Byliśmy u Niego jeszcze 2 razy żeby stwierdzić czy na pewno. Kazał odstawić leki, ale po 2 tygodniach nic, więc zadzwoniłam do szpitala czy mogę przyjechać. I tyle trwało "nasze szczęście". Mąż nie wierzył, kazał mi jeździć do innych lekarzy. Po tych hormonach w grudniu 2014 r. wyczułam guz w piersi, okazało się, że to włókniak, a w czerwcu 2015 r. wybadali mi guz w drugiej piersi, tez włókniak. Ale i tak gdybym mogła to zdecydowałabym się na jeszcze kilka podejść do IFV. Zobaczę co mi Dr powie o tym wszystkim, boję się bardzo tej wizyty. Widzisz Kamilka jak to jest, Wy macie środki tylko mąż nie jest przekonany, mój jest zdecydowany, ale koszty nas przerastają także my na razie nie możemy sobie na to pozwolić.

No,my tez nie mamy środków,tylko ktoś bardzo bliski nam pomaga.Wystraszylas mnie tymi guzami w piersi.Cholera,to na pewno po stymulacjach?To mój Mąż slusznie sie jednak boi o moje zdrowie po tych wszystkich hormonach😞A te włókniaki są niebezpieczne?Ja tez mam pelno torbieli,miesniaki w macicy,mialam jeden maly,teraz urosl i dorosly nagle nowe,tez sie zastanawiam czy to nie po stymulacji.Nie mozna tego w kolko robic,ja bym chciala ostatni raz,bo faktycznie to dziecko musze wychować,nie moze mi sie nic stać po tych hormonach.To udalo sie z bliźniakami i poronilas?Tak jak ja 😞A czy robilas badania plodow?Wiadomo czy byly chore czy zdrowe?Pewnie chore skoro tak się skonczylo,a Dr w ogole nie slyszal serduszek?Ja slyszalam,niestety,przest alo bic😞To chyba jeszcze gorzej,bo już masz nadzieję,ze będzie dobrze,A to bylo Twoje 2 podejście?Teraz patrze na Twoj podpis,to Ty mialas trzy podejscia,rozumiem,ze udalo sie drugie,a trzecie juz w ogole nie.

[Betty3131]

GGI
Też modlę się do Św. Rity, do Św. Gerarda i Św. Dominika. Myślałam, że moja wiara się załamie, ale o dziwo nie wściekałam się na Boga. Cała moja nadzieja jest więc w Doktorze, liczę na Jego doświadczenie i chęć pomocy. Podczas ostatniego podejścia mówił nam z mężem żeby Go właśnie wspomóc w Jego działaniach modlitwą.
Migotkaaa
Na tym forum można poznać tyle historii dziewczyn, każda z nas tu swoje przeszła. Byle do upragnionego celu Słyszałam, że teraz przy operacjach w jamie brzusznej stosuje się jakąś maść przeciw zrostom, ciekawi mnie czy jest skuteczna?! Ty teraz masz przerwę w stymulacji czy na naturalnym cyklu jesteś?
Patrycja
Pierwsze badanie prolaktyny u Dr-a wynosiło 16,16, a po MTC 429,41, TSH = 3,61, a FT4 = 1,03. Mi Dr tłumaczył, że przez torbiele jajnik się rozciąga i już nie wraca do swojej wielkości, pewnie Tobie też o tym mówił. Najgorsze jak chciałoby się iść do przodu ze staraniami, a tu te cholerne torbiele. Jak udało nam się to 2 podejście to "oczywiście" też miałam torbiel 4 cm, ale Dr twierdził, że jest ona niegroźna. Przy 3 podejściu miałam torbiel między jajnikiem a macicą także lubią się one tak trzymać człowieka. Dr znajdzie jednak na nie sposób, o to bym się nie bała, jesteś już w dobrych rękach
Kamila
W każdych lekach jest informacja o skutkach ubocznych długotrwałego zażywania więc wiemy na co się piszemy. Włókniaki są niegroźne, to łagodne guzy. Na wizycie proszę zawsze Dr-a o badanie piersi i chodzę też u siebie do chirurga onkologa i to samo mi powiedział. Też mam drobne mięśniaki w macicy, ale nie przeszkadzały w IFV. Podczas drugiego IFV miałam podany jeden zarodek, który się podzielił. Na 3 wizycie potwierdzającej obumarcie ciąży Dr powiedział, że tak podejrzewał, że to były bliźniaki, a wtedy miał już pewność, bo zarodki obniżyły się i mógł to zobaczyć. Nie usłyszeliśmy bicia serduszek. Masz rację byłoby jeszcze gorzej gdybyśmy je usłyszeli To był 6 tydzień i byłam tak załamana, że nawet nie dowiadywałam się o te badania. Bałam się, że po odstawieniu leków nic się nie dzieje. Także nie zrobiłam żadnych badań. Bardzo mnie wzruszył film Niebo istnieje .... naprawdę i October Baby, każde życie jest cudem, bardzo polecam. Któraś z dziewczyn pisała o tym pierwszym filmie.

[kamilamimila]

Napisane przez Betty3131

GGI
Też modlę się do Św. Rity, do Św. Gerarda i Św. Dominika. Myślałam, że moja wiara się załamie, ale o dziwo nie wściekałam się na Boga. Cała moja nadzieja jest więc w Doktorze, liczę na Jego doświadczenie i chęć pomocy. Podczas ostatniego podejścia mówił nam z mężem żeby Go właśnie wspomóc w Jego działaniach modlitwą.
Migotkaaa
Na tym forum można poznać tyle historii dziewczyn, każda z nas tu swoje przeszła. Byle do upragnionego celu Słyszałam, że teraz przy operacjach w jamie brzusznej stosuje się jakąś maść przeciw zrostom, ciekawi mnie czy jest skuteczna?! Ty teraz masz przerwę w stymulacji czy na naturalnym cyklu jesteś?
Patrycja
Pierwsze badanie prolaktyny u Dr-a wynosiło 16,16, a po MTC 429,41, TSH = 3,61, a FT4 = 1,03. Mi Dr tłumaczył, że przez torbiele jajnik się rozciąga i już nie wraca do swojej wielkości, pewnie Tobie też o tym mówił. Najgorsze jak chciałoby się iść do przodu ze staraniami, a tu te cholerne torbiele. Jak udało nam się to 2 podejście to "oczywiście" też miałam torbiel 4 cm, ale Dr twierdził, że jest ona niegroźna. Przy 3 podejściu miałam torbiel między jajnikiem a macicą także lubią się one tak trzymać człowieka. Dr znajdzie jednak na nie sposób, o to bym się nie bała, jesteś już w dobrych rękach
Kamila
W każdych lekach jest informacja o skutkach ubocznych długotrwałego zażywania więc wiemy na co się piszemy. Włókniaki są niegroźne, to łagodne guzy. Na wizycie proszę zawsze Dr-a o badanie piersi i chodzę też u siebie do chirurga onkologa i to samo mi powiedział. Też mam drobne mięśniaki w macicy, ale nie przeszkadzały w IFV. Podczas drugiego IFV miałam podany jeden zarodek, który się podzielił. Na 3 wizycie potwierdzającej obumarcie ciąży Dr powiedział, że tak podejrzewał, że to były bliźniaki, a wtedy miał już pewność, bo zarodki obniżyły się i mógł to zobaczyć. Nie usłyszeliśmy bicia serduszek. Masz rację byłoby jeszcze gorzej gdybyśmy je usłyszeli To był 6 tydzień i byłam tak załamana, że nawet nie dowiadywałam się o te badania. Bałam się, że po odstawieniu leków nic się nie dzieje. Także nie zrobiłam żadnych badań. Bardzo mnie wzruszył film Niebo istnieje .... naprawdę i October Baby, każde życie jest cudem, bardzo polecam. Któraś z dziewczyn pisała o tym pierwszym filmie.

Betty,to ja pisałam o tym filmie,jest piekny,tylko to taka bajka,jakze chcialabym zeby byla prawdziwa i zebym tam spotkała kiedyś mojego Tatusia,Córeczkę,Braciszk a,który urodzil sie martwy w 9 miesiącu i innych,którzy juz wtedy tam beda..,October Baby nie ogladalam,jak polecasz to obejrzę.To Ty mialas zabieg w szpitalu?Co do modlitw o poczęcie dziecka to jeszcze jest Sw.Idzi,od tych spraw,jego kosciol jest na Grodzkiej,kolo Wawelu,taki maly kosciolek i też Matka Boza Płaszowska,Matka Błogosławionego Macierzyństwa.Dlugo się modliłam do nich,do Kosciola Sw.Idziego chodzilam ponad rok regularnie,później przestałam,jakis wiary mi zabraklo....Do Sw Rity modlilam sie za Tatusia.A o pasku Sw Dominika slyszalam,masz go moze?Moze ja tez poprosze Dr P o usg piersi,bo mnie niezle Wystraszylas,nawet wydaje mi sie,ze cos sobie tam dzis znalazlam ale mam nadzieję,ze tylko mi sie wydawało.A skąd wiesz,ze te guzki są po srymulacjach?Czytalas,ze moga byc czy sie domyślasz?Ja Dr ostatnio zapytalam o to kiedy mi te miesniaki narosły i czy moga byc po hormonach to odpowiedzial,ze nie,ze przed menopauza sie robia.

[justyna183]

Justyna jak tam Twoje pęcherzyki?

Moje pęcherzyki mają się bardzo dobrze Mam po 4-5 z każdej strony a jutro kolejne podglądanko Zdenerwowałam się tylko o te badania metodą NET za 2 x 200 zł. P. powiedział, że trzeba je zrobić i nieważne, że poprzednie tylko zwykłą metodą są jeszcze ważne

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

Napisane przez paulinajazy

Ja jadę jutro lub pojutrze do Dr i jak sobie obliczam dni do inseminacji to wypadałoby mi to zrobic w sobotę albo w niedziele. Ciekawe czy Dr robi wtedy zabiegi. Wiem ze in vitro na pewno, wiec może inseminacje tez... Ale oficjalnie w macierzyńskie jest we wtorki i czwartki. Miała któraś z Was inseminacje w inny dzień niż wtorek lub czwartek?

Paulinajazy ja miałam IUI w niedzielę także nie przejmuj się dr. jest tam zawsze oprócz tych dni, kiedy przyjmuje cały dzień w Tarnowie, czyli poniedziałek, środa i sobota.

Rimalu07 dziękuję za towarzystwo w kolejce

[Rimalu07]

Ja też Justynka dziękuję.

Na monitoring mam przyjść dziś lub jutro więc w środę sie u niego zjawie bo dzisiaj mi praca na to nie pozwoli...

[paulinajazy]

Napisane przez migotkaaa_83

Paulinajazy, ty masz teraz, jak dobrze pamiętam podobny zestaw na stymulację do mojego :clo+lametta. Ja byłam w 9 dc i wtedy dostałam ovitrelle, jeden pęcherzyk juz w 9 dniu miał 29mm, dlatego jeśli możesz to idź na monitoring w miarę wcześnie. Każdy organizm pewnie inaczej reaguje, ale przy tej kombinacji leków myślę że warto wcześniej sprawdzić co się dzieje.

Tak mam podobna kombinacje leków. Dziś mam 8 dc kazał mi brać leki od 2 dc ale ja wzięłam 3 dc dlatego, ze miesiączkę dostałam późnym popołudniem we wtorek. Wczoraj skończyłam leki. 5 dni zażywałam. I zastanawiam sie czy jadąc dziś nie będzie to za wcześnie. Migotko a Ty będziesz miała inseminacje w tym cyklu ?