Sierpnióweczki 2016!

[BeataAmelka]

Napisane przez Piernik Torunski

dobrze, że przechodzi u Ciebie. Kiedy idziesz na kontrolę do lekarza?

Jak nie będzie gorzej to w piątek ;-)

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Ide dzisiaj do domu

super Tija

Napisane przez BeataAmelka

Jak nie będzie gorzej to w piątek ;-)

pewnie, że nie będzie gorzej, nie ma takiej opcji..masz l4 czy pracujesz?

[BeataAmelka]

Na

Napisane przez Piernik Torunski

super Tija

pewnie, że nie będzie gorzej, nie ma takiej opcji..masz l4 czy pracujesz?

Mam własną działalność ;-) także na razie l4 nie brałam. Mąż mi pomaga, weekend odpoczywam a jak będzie trzeba to i kilka dni jeszcze poleżę a jak będzie trzeba to i l4 wezmę ;-)
Praca wyłącznie przy komputerze, także ciężko nie jest ;-)

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez tija93

Ide dzisiaj do domu

Bardzo się ciesze ;-)
Super, że wszystko jest dobrze u Was :-* :-*

[Aniol1985]

Hej Dziewczyny!
U mnie dzisiaj 11t1d czyli weszłam w 12tydzień , jutro mam zamiar zapisac sie na badania genetyczne gdzieś na początek lutego. Przez noc znowu mnie wysypało 5wielkich pryszczy na buzi no ale coż nic nie zrobie - kupiłam w piątek fluid bedzie trzeba użyć przed wyjściem. Na codzień nie używam niczego bo mi sie nie chce, ale teraz nie mam wyboru, ide odwiedzić teściów a wyglądam jak biedronka. Dzisiaj my i szwagrowie mówimy o naszych ciążach - już jestem ciekawa reakcji teściowej, ktora gdzieś od 2lat regularnie przy każdej możliwej okazji życzy nam i sobie dzieci/wnuków . Myślę, że jak sie dowiedzą to bedzie od skrajnej radości po histerię ;D. Po obiedzie u teściów idziemy też do babci na herbatke i jej też powiemy. Pracowity dzionek sie szykuje ;D.
Wam życze leniwej niedzieli i dobrego samopoczucia.

[Piernik Torunski]

Napisane przez BeataAmelka

Na

Mam własną działalność ;-) także na razie l4 nie brałam. Mąż mi pomaga, weekend odpoczywam a jak będzie trzeba to i kilka dni jeszcze poleżę a jak będzie trzeba to i l4 wezmę ;-)
Praca wyłącznie przy komputerze, także ciężko nie jest ;-)

super, to dobrze, że masz możliwość leżenia..
a ja dziś zaczynam 11tydz... myślałam,że ryzyko jakiś problemów spada, ale te przykre niespodzianki u Was z plamieniami trochę mnie sprowadzają na ziemię..a przecież Wy jesteście na późniejszym etapie niż ja..wiem, że to nic groźnego z pewnością, ale strachu musiałyście się najeść

[BeataAmelka]

Napisane przez Piernik Torunski

super, to dobrze, że masz możliwość leżenia..
a ja dziś zaczynam 11tydz... myślałam,że ryzyko jakiś problemów spada, ale te przykre niespodzianki u Was z plamieniami trochę mnie sprowadzają na ziemię..a przecież Wy jesteście na późniejszym etapie niż ja..wiem, że to nic groźnego z pewnością, ale strachu musiałyście się najeść

11 tydzień, pięknie leci ;-)
dr mi powiedział, że byle do 16 tyg dotrwac, później ryzyko poronienia to 3%. Wtedy też zacznę leki odstawić.
Ja w dniu plamienia zaczęłam 13sty tydzien, może jakiś pechowy dla mnie :-(
No strach jest. U mnie od razu pojawił się płacz, a ze byliśmy w restauracji to już w ogóle.
Na l4 nie idę na razie, ponieważ przy własnej działalności dostane z Zusu pewnie jakieś marne grosze, a wydatki się szykują, dlatego lepiej popracować jeszcze tyle ile będę mogła. Oczywiście w ramach rozsądku ;-)

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez Aniol1985

Hej Dziewczyny!
U mnie dzisiaj 11t1d czyli weszłam w 12tydzień , jutro mam zamiar zapisac sie na badania genetyczne gdzieś na początek lutego. Przez noc znowu mnie wysypało 5wielkich pryszczy na buzi no ale coż nic nie zrobie - kupiłam w piątek fluid bedzie trzeba użyć przed wyjściem. Na codzień nie używam niczego bo mi sie nie chce, ale teraz nie mam wyboru, ide odwiedzić teściów a wyglądam jak biedronka. Dzisiaj my i szwagrowie mówimy o naszych ciążach - już jestem ciekawa reakcji teściowej, ktora gdzieś od 2lat regularnie przy każdej możliwej okazji życzy nam i sobie dzieci/wnuków . Myślę, że jak sie dowiedzą to bedzie od skrajnej radości po histerię ;D. Po obiedzie u teściów idziemy też do babci na herbatke i jej też powiemy. Pracowity dzionek sie szykuje ;D.
Wam życze leniwej niedzieli i dobrego samopoczucia.

Ale będziecie mieć cudny dzień ;-) tylko nie płacz za dużo ze wzruszenia ;-) :-* :-*

[zonamojegomeza]

Napisane przez Aniol1985

Hej Dziewczyny!
U mnie dzisiaj 11t1d czyli weszłam w 12tydzień , jutro mam zamiar zapisac sie na badania genetyczne gdzieś na początek lutego. Przez noc znowu mnie wysypało 5wielkich pryszczy na buzi no ale coż nic nie zrobie - kupiłam w piątek fluid bedzie trzeba użyć przed wyjściem. Na codzień nie używam niczego bo mi sie nie chce, ale teraz nie mam wyboru, ide odwiedzić teściów a wyglądam jak biedronka. Dzisiaj my i szwagrowie mówimy o naszych ciążach - już jestem ciekawa reakcji teściowej, ktora gdzieś od 2lat regularnie przy każdej możliwej okazji życzy nam i sobie dzieci/wnuków . Myślę, że jak sie dowiedzą to bedzie od skrajnej radości po histerię ;D. Po obiedzie u teściów idziemy też do babci na herbatke i jej też powiemy. Pracowity dzionek sie szykuje ;D.
Wam życze leniwej niedzieli i dobrego samopoczucia.

Ja jestem 11+2

[Piernik Torunski]

Napisane przez BeataAmelka

11 tydzień, pięknie leci ;-)
dr mi powiedział, że byle do 16 tyg dotrwac, później ryzyko poronienia to 3%. Wtedy też zacznę leki odstawić.
Ja w dniu plamienia zaczęłam 13sty tydzien, może jakiś pechowy dla mnie :-(
No strach jest. U mnie od razu pojawił się płacz, a ze byliśmy w restauracji to już w ogóle.
Na l4 nie idę na razie, ponieważ przy własnej działalności dostane z Zusu pewnie jakieś marne grosze, a wydatki się szykują, dlatego lepiej popracować jeszcze tyle ile będę mogła. Oczywiście w ramach rozsądku ;-)

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------



Ale będziecie mieć cudny dzień ;-) tylko nie płacz za dużo ze wzruszenia ;-) :-* :-*

leci tydzień za tygodniem, ale strach nie przemija..choć czytałam inf., że od 8 tyg ciąży jak lekarz stwierdzi akcję serca u fasolki to ryzyko poronienia już spada do 4%..także mam nadzieję, że na strachu niepotrzebnym się skończy..
masakra , ja bym chyba spanikowała totalnie , jeszcze w restauracji.. poczułaś plamienie czy dopiero na bieliźnie zobaczyłaś?

[Fantasmagori]

Napisane przez Aniol1985

Hej Dziewczyny!
U mnie dzisiaj 11t1d czyli weszłam w 12tydzień , jutro mam zamiar zapisac sie na badania genetyczne gdzieś na początek lutego. Przez noc znowu mnie wysypało 5wielkich pryszczy na buzi no ale coż nic nie zrobie - kupiłam w piątek fluid bedzie trzeba użyć przed wyjściem. Na codzień nie używam niczego bo mi sie nie chce, ale teraz nie mam wyboru, ide odwiedzić teściów a wyglądam jak biedronka. Dzisiaj my i szwagrowie mówimy o naszych ciążach - już jestem ciekawa reakcji teściowej, ktora gdzieś od 2lat regularnie przy każdej możliwej okazji życzy nam i sobie dzieci/wnuków . Myślę, że jak sie dowiedzą to bedzie od skrajnej radości po histerię ;D. Po obiedzie u teściów idziemy też do babci na herbatke i jej też powiemy. Pracowity dzionek sie szykuje ;D.
Wam życze leniwej niedzieli i dobrego samopoczucia.

Super Kumulacja szczęścia dla teściów Ale będą mieli miny

[BeataAmelka]

Napisane przez Piernik Torunski

leci tydzień za tygodniem, ale strach nie przemija..choć czytałam inf., że od 8 tyg ciąży jak lekarz stwierdzi akcję serca u fasolki to ryzyko poronienia już spada do 4%..także mam nadzieję, że na strachu niepotrzebnym się skończy..
masakra , ja bym chyba spanikowała totalnie , jeszcze w restauracji.. poczułaś plamienie czy dopiero na bieliźnie zobaczyłaś?

Poczułam juz jakaś godzinę wcześniej, ale byłam pewna, że to standardowo luteina wypłynęła.
Jeszcze przed zamówieniem jedzonka poszłam do toalety, zdejmuje bieliznę a tu plama, wielkości dłoni, albo większa od razu ubralam się i ze łzami w oczach do męża do stolika podeszłam.

[Piernik Torunski]

Napisane przez BeataAmelka

Poczułam juz jakaś godzinę wcześniej, ale byłam pewna, że to standardowo luteina wypłynęła.
Jeszcze przed zamówieniem jedzonka poszłam do toalety, zdejmuje bieliznę a tu plama, wielkości dłoni, albo większa od razu ubralam się i ze łzami w oczach do męża do stolika podeszłam.

masakra
czytałam przed chwilą pierwsze strony wątku..chyba parę dziewczyn już się nie pojawia tu,ciekawe co u nich

[kasia_ruda]

Ja akurat z pryszczami mam odwrotnie. Nigdy w życiu nie miałam takiej pięknej cery, jak w ciążach. Cera, włosy, paznokcie mocne, błyszczące, ładne za to po ciąży moja twarz to był koszmar, mimo 30 na karku ciągle coś mi wyskakiwało :/ ale odkąd znów jestem w ciąży, dobre wróciło


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Z tymi plamieniami, to tak patrząc na nas "statystycznie" to chyba z 50% je ma lub miało na jakimś etapie


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[BeataAmelka]

A ja akurat ani przed ciążą nie miałam problemów z pryszczami ani teraz ;-) ciekawe jak będzie dalej.
Od czasu LO tak mam ;-)

[Talantea]

Ja tez teraz nie mam problemów z cerą oprócz tego co zwykle. Jakiś pryszcz od czasu do czasu plus sucha skóra to tu to tam.
Mam nadzieje, ze tak zostanie

[Fantasmagori]

Dziewczyny, mam straszną ochotę na jajka na miękko jak myślicie, mogę zjeść? Słyszałam że niby się nie powinno, ale

[zonamojegomeza]

Ja jem jajka. Salmonella jest na skorupce a jajka powinno się parzyć żeby ją zabić. Gotując leżą we wrzatku dłużej niż 30s.
Jajka to to co mi bardzo dobrze wchodzi teraz.

[aneczkakropeczka]

Hej dziewczyny dawno mnie tu nie było, ale przez dwa tygodnie chorowałam na zapalenie oskrzeli. Przez wysoką temperaturę i okropny, duszący kaszel ledwo żyłam. Niestety domowe sposoby leczenia nie pomogły, więc dostałam antybiotyk... Bałam się strasznie, że to zaszkodzi mojej fasolce, ale lekarz mi wytłumaczył, że w takiej sytuacji bardziej może zaszkodzić choroba niż ten antybiotyk... Gdy już poczułam się dużo lepiej, umówiłam się na wizytę u gina żeby sprawdzić czy wszytko ok i zobaczyć czy jest serduszko... i na szczęście z naszym maleństwem wszystko w porządku, dobrze się rozwija i serduszko bije
Dowiedziałam się, że według wielkości płodu i z badania krwi mam mniejszą ciążę o ponad tydzień, co oznacza, że termin porodu mam na 6 września. Tak więc, chyba muszę się z Wami pożegnać i dołączyć do wrześniowych mamusiek
Życzę Wam wszystkim dobrego samopoczucia, dużo zdrowia dla Waszych maleńkich cudów, szczęśliwego rozwiązania i najcudowniejszych chwil spędzonych z dzidziusiami

[aniula83]

Witam się i ja niedzielnie
Od wczoraj pobolewa mnie coś nerka prawa ,dobrze ze mam za 5 dni wizyte to lekarzowi o tym powiem. I zajadam się chrupkami o smaku pizzy cóż naszła mnie ochota.

A powiedzcie macie czasem już ochote kupić coś maluszkowi czy uważacie że to jeszcze za wcześnie? Bo ja chyba po prenatalnym jak bedzie wszystko ok to mam zamiar sprawić sobie taką przyjemność ,tak myśle. Czy wierzycie raczej w przesądy że na zakupy to zdecydowanie za wcześnie.

[agus87]

Witam się w 13 tygodniu

AFRYGA przykro mi trzymaj się dzielnie

witaj





Ale wy śniadania wcinacie, ja to uwielbiam teraz pieczeń rzymska z sosem tatarsskim, paprykarz, szynkę w galarecie, jakieś sery topione aaaaaaa i jajka z awokado



Mam chore dziecko w domu, jelitowka córcie dopadła

[zonamojegomeza]

My nic nie kupujemy. Oglądamy, sprawdzamy ceny i zastanawiamy się ktora babcia wyskoczy pierwsza z ubrankiem.

[BeataAmelka]

Napisane przez zonamojegomeza

My nic nie kupujemy. Oglądamy, sprawdzamy ceny i zastanawiamy się ktora babcia wyskoczy pierwsza z ubrankiem.

U nas podobnie, oglądamy, sprawdzamy ceny...
chociaż miałam ogromną ochotę juz coś kupić, po pierwszym genetycznym, ale powstrzymałam się ;-) mam nadzieje, ze polowkowym będę szaleć :-P

[zonamojegomeza]

Ja twierdzę że mamy czas. Odkladamy pieniądze na Bobo. Teraz nie ma problemu z tym, żeby coś dostać w sklepach, nie trzeba sta w kolejkach albo mieć znajomości żeby dostać śpioszki czy kaftanik.
Zresztą mam nadzieję, że jakieś używane nam się trafią.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

A jak się trafi jakaś promocja na ubranka wiosną to kupimy.

[kasia_ruda]

Ja w ciąży z synem co miesiąc jeden duży wydatek zaliczałam. Od początku. Fotelik, bujaczek, wózek itd. Wolałam tak, niż wszystko na raz. Mialam czas poanalizować, wybrać, wywietrzyć (wózek), uprać itd. Nie jestem przesądna, nie mialam lęków pt "co z tym zrobię, jak dziecku coś się stanie". Teraz jest inaczej, bo tak naprawdę wszystko poza wózkiem i jednym fotelikiem mam po synku, więc zakupy będą symboliczne. On miał tyle ubranek, że części nawet mu nie zdążyłam załozyć (pierwszy wnuczek po obu stronach ), trojaczki by tego nie wynosiły pewnie :P


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Poza tym już np w okolicy czerwca nie chciało mi się latać po sklepach, bylo mi cięzko i za gorąco, ale do tego czasu wszystko miałam już praktycznie gotowe.

Ps. Jajka na miękko ja bym nie zjadła. Jednak żółtko jest niedogotowane. Ale to moja opinia.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Talantea]

Stałam w kościele i omało nie zemdlałam, oblał mnie zimny pot i zawroty głowy. Nie mogę stać dłuzej niz trzy minuty :/ Jak chodzę to jest ok.

Ja jeszcze nic nie kupuje z racji tego, ze nie mam pojecia gdzie bede rodziła. Na pewno jak juz bede w pózniejszej ciązy TZ kupi podstawowe rzeczy. Narazie oszczędzamy. Oglądam wózki i łózeczka online na razie. Ciuchami sie nie przejmuję, bardziej to te duze rzeczy są bardziej problematyczne. Szczególnie łózeczko, bo muszę je jakos wcisnąc do małej sypialni na początek :/
W przesądy nie wierze.

[Fantasmagori]

Napisane przez aniula83

Witam się i ja niedzielnie
Od wczoraj pobolewa mnie coś nerka prawa ,dobrze ze mam za 5 dni wizyte to lekarzowi o tym powiem. I zajadam się chrupkami o smaku pizzy cóż naszła mnie ochota.

A powiedzcie macie czasem już ochote kupić coś maluszkowi czy uważacie że to jeszcze za wcześnie? Bo ja chyba po prenatalnym jak bedzie wszystko ok to mam zamiar sprawić sobie taką przyjemność ,tak myśle. Czy wierzycie raczej w przesądy że na zakupy to zdecydowanie za wcześnie.

My już kupiliśmy parę ciuszków. Nie wierzymy w żadne przesądy że nie można wcześniej kupować ani w żadne czerwone kokardki dla mnie to głupoty

[DobraDusza88]

My jeszcze nic nie kupujemy... myślę, że przyjdzie na to czas jutro zaczynam 13 tydzień dopiero, więc jeszcze 2/3 ciąży przede mną, mnóstwo czasu na skompletowanie wyprawki i nie chodzi o to, że wierzę w przesądy. Po prostu nie widzę potrzeby, żeby już szaleć. Mam nadzieję, że wytrzymam mniej więcej do 20 tyg

Bardziej organizujemy mieszkanie pod kątem nowego domownika- w końcu zrobiliśmy jedną szafę zabudowaną (jedna jeszcze przed nami), oduczyliśmy psa spania w łóżku, wyrzucamy niepotrzebne rzeczy żeby zrobić miejsce itp

[superhuman]

Napisane przez Talantea

Stałam w kościele i omało nie zemdlałam, oblał mnie zimny pot i zawroty głowy. Nie mogę stać dłuzej niz trzy minuty :/ Jak chodzę to jest ok.

Ja jeszcze nic nie kupuje z racji tego, ze nie mam pojecia gdzie bede rodziła. Na pewno jak juz bede w pózniejszej ciązy TZ kupi podstawowe rzeczy. Narazie oszczędzamy. Oglądam wózki i łózeczka online na razie. Ciuchami sie nie przejmuję, bardziej to te duze rzeczy są bardziej problematyczne. Szczególnie łózeczko, bo muszę je jakos wcisnąc do małej sypialni na początek :/
W przesądy nie wierze.

Ja ostatnio tak miałam w domu, przyznam, ze po raz pierwszymi sie niezłe wystraszyłam cisnienie mi strasznie spadło myslalam, ze zejdę. Stałam w kuchni i myłam naczynia, o 11 bez śniadania. Mysle ze to tez miało wpływ...

Ja w przesady tez nie wierze ale juz mi mama powiedziała żebym tylko na razie nic nie kupowała ze z dwa tyg przed rozwiązaniem wystarczy. Ale czy ja wtedy bede miała sile na to zeby latać po łóżeczka wózki siodełka?! :-/

[BeataAmelka]

Napisane przez superhuman

Ja ostatnio tak miałam w domu, przyznam, ze po raz pierwszymi sie niezłe wystraszyłam cisnienie mi strasznie spadło myslalam, ze zejdę. Stałam w kuchni i myłam naczynia, o 11 bez śniadania. Mysle ze to tez miało wpływ...

Ja w przesady tez nie wierze ale juz mi mama powiedziała żebym tylko na razie nic nie kupowała ze z dwa tyg przed rozwiązaniem wystarczy. Ale czy ja wtedy bede miała sile na to zeby latać po łóżeczka wózki siodełka?! :-/

Dwa tygodnie to chyba za późno ;-) bo jak urodzisz wcześniej, to nic nie będziesz miała, wtedy wszystko tak na szybko będzie musiał mąż kupić ;-)
Ja myślę, że po 20 tygodniu, jak będzie dobrze, to spokojnie zacznę kupować. U nas pierwsze dziecko, wiec tez w temacie będę musiała się "rozeznać", co, gdzie i jak ;-)

[warszawianka109]

My jeszcze nic nie kupiliśmy, ale ja oczywiście już przeglądałam w internecie różne sklepy z artykułami dla niemowlaków i już nie mogę się doczekać zakupów ale dokąd nie będę znała płci to pewnie postaram się wstrzymać, bo większość rzeczy jest jednak typowo chłopięcych lub dziewczęcych

[LunaLov]

Napisane przez aniula83

Witam się i ja niedzielnie
Od wczoraj pobolewa mnie coś nerka prawa ,dobrze ze mam za 5 dni wizyte to lekarzowi o tym powiem. I zajadam się chrupkami o smaku pizzy cóż naszła mnie ochota.

A powiedzcie macie czasem już ochote kupić coś maluszkowi czy uważacie że to jeszcze za wcześnie? Bo ja chyba po prenatalnym jak bedzie wszystko ok to mam zamiar sprawić sobie taką przyjemność ,tak myśle. Czy wierzycie raczej w przesądy że na zakupy to zdecydowanie za wcześnie.

Napisane przez BeataAmelka

U nas podobnie, oglądamy, sprawdzamy ceny...
chociaż miałam ogromną ochotę juz coś kupić, po pierwszym genetycznym, ale powstrzymałam się ;-) mam nadzieje, ze polowkowym będę szaleć :-P

Napisane przez DobraDusza88

My jeszcze nic nie kupujemy... myślę, że przyjdzie na to czas jutro zaczynam 13 tydzień dopiero, więc jeszcze 2/3 ciąży przede mną, mnóstwo czasu na skompletowanie wyprawki i nie chodzi o to, że wierzę w przesądy. Po prostu nie widzę potrzeby, żeby już szaleć. Mam nadzieję, że wytrzymam mniej więcej do 20 tyg

Bardziej organizujemy mieszkanie pod kątem nowego domownika- w końcu zrobiliśmy jedną szafę zabudowaną (jedna jeszcze przed nami), oduczyliśmy psa spania w łóżku, wyrzucamy niepotrzebne rzeczy żeby zrobić miejsce itp

Witajcie Widzę, że większość z nas powściągliwie podchodzi do tematu
My też jeszcze nic nie kupiliśmy, choć przy okazji innych zakupów patrzyliśmy na ubranka dziecięce. Chcemy sie wstrzymać do poznania płci. U nas pierwsza pękła... przyszła chrzestna, czyli moja siostra przywiozła nam 2 bodziaki jak przyleciała na święta Bożego Narodzenia, bo nie mogła się powstrzymać

U nas na razie na tapecie pokój dziecięcy. W zeszłym roku się wprowadziliśmy na swoje i 1 pokój służył jako "graciarnia", ale docelowo miał być dla dziecka, więc teraz musimy się zmobilizować.

Ktoś pisał że wystarczy 2 tyg przed porodem zrobić zakupy ale myślę, że to nie najlepszy pomysł. Też nie widzę siebie z brzuchem w upale latac po sklepach - do czerwca chciałabym już mieć wszystko z głowy. Też u nas pierwsze dziecko i jestem zielona z tymi wszystkimi butelkami smoczkami akcesoriami... będę się dokształacać, albo stwórzmy jakąś liste wyprawkową