Sierpnióweczki 2016!

[iweczka]

hej,
dziś kończe 10 t
Jutro wizyta u gina, muszę punktualnie wyjśc z pracy,
a koniec m-ca i roboty full.
Ale się wszyscy zdziwią, że nie zostaję

Napisane przez zonamojegomeza

Ja jem jajka. Salmonella jest na skorupce a jajka powinno się parzyć żeby ją zabić. Gotując leżą we wrzatku dłużej niż 30s.
Jajka to to co mi bardzo dobrze wchodzi teraz.

Mi na samą mysl o jaku słabo

Mnie strasznie c]piersi bola, chyba będe spać w staniku, bo w nocy jest najgorzej

[tija93]

My też po 20 tygodniu ciąży planujemy ruszyć z wyprawką i skończyć kupować w czerwcu

W ogóle to dzisiaj doktor robił mi też usg przez brzuch Miałam to szczęście, że przez cały mój pobyt w szpitalu mój lekarz prowadzący był na oddziale. Przy okazji mamy posprawdzane markery chorób genetycznych. Przezierność karkowa 1,8mm, kość nosowa obecna. Gdy doktor robił usg przez brzuch to chyba dzieciaczkowi się to nie spodobało, bo się odpychał nogami

Talantea ja nie chce się bawić w pouczanie, ale z Twoją szyjką wizyty w kościele raczej nie są wskazane.

[zonamojegomeza]

Ja z wizytą w kościele zwlekałam do dziś. Kościół mamy nieogrzewany, wydawało się że jest dziś cieplej, ale zmarzliśmy. Poczekam aż będzie cieplej, bo jeszcze jakiegoś przeziębienia albo zapalenia pęcherza się dorobię.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

tija zostajesz na zwolnieniu?

[tija93]

Napisane przez zonamojegomeza

Ja z wizytą w kościele zwlekałam do dziś. Kościół mamy nieogrzewany, wydawało się że jest dziś cieplej, ale zmarzliśmy. Poczekam aż będzie cieplej, bo jeszcze jakiegoś przeziębienia albo zapalenia pęcherza się dorobię.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

tija zostajesz na zwolnieniu?

Wygląda na to, że tak. Teraz mam do 15.02 do kolejnej wizyty i pewnie doktor przedłuży.

[Juu_]

Napisane przez Fantasmagori

Dziewczyny, mam straszną ochotę na jajka na miękko jak myślicie, mogę zjeść? Słyszałam że niby się nie powinno, ale

Właśnie nadrabiałam wątek i miałam sobie zrobić jajka na kolacje.. Hm, ja uwielbiam na miękko, tylko, że gotuje je 3.15-3.30min i najlepiej żeby żółtko było już troszczkę ścięte z zewnątrz ale odrobinę płynne w środku Ale oczywiście w internecie są sprzeczne wiadomości i sama już nie wiem. Do tego uświadomiłam sobie, że jadłam wczoraj ciasto, gdzie w kremie na pewno były surowe żółtka... Chyba nie ma się tym co aż tak denerwować, ale chyba na kolacje zrobie sobie ścięte sadzone.

Napisane przez aniula83

Witam się i ja niedzielnie
Od wczoraj pobolewa mnie coś nerka prawa ,dobrze ze mam za 5 dni wizyte to lekarzowi o tym powiem. I zajadam się chrupkami o smaku pizzy cóż naszła mnie ochota.

A powiedzcie macie czasem już ochote kupić coś maluszkowi czy uważacie że to jeszcze za wcześnie? Bo ja chyba po prenatalnym jak bedzie wszystko ok to mam zamiar sprawić sobie taką przyjemność ,tak myśle. Czy wierzycie raczej w przesądy że na zakupy to zdecydowanie za wcześnie.

Mnie właśnie wczoraj zaczęły boleć troszkę plecy po prawej stronie (takie kłucia), jak dotykam mocniej to trochę boli, myślałam, że mnie może przewiało albo przeciążyłam jak wieszałam balony po domu ale to może są nerki? W ogóle zaczęłam być taka jakaś obolała, jakby boli mnie skóra na brzuchu/plecach/po bokach.

A rzeczy dla Kropka chyba zaczniemy właśnie zbierać po 20 tygodniu, nie jesteśmy przesądni ale chcemy znać płeć. Za to dostałam już od siostry sukienki ciążowe na wiosnę-lato

[Talantea]

Napisane przez tija93

Talantea ja nie chce się bawić w pouczanie, ale z Twoją szyjką wizyty w kościele raczej nie są wskazane.

Od czasu do czasu musze gdzies wyjsc przewietrzyć się przynajmniej, a to byla dobra okazja. Kosciół mam po sąsiedzku.
Jak tylko słabo mi sie zrobiło to usiadłam i nie wstawałam już.

Za tydzien juz nie pójdę bo za kazdym razem jak byłam to mi sie robiło słabo.

[DobraDusza88]

Napisane przez LunaLov

Witajcie Widzę, że większość z nas powściągliwie podchodzi do tematu
My też jeszcze nic nie kupiliśmy, choć przy okazji innych zakupów patrzyliśmy na ubranka dziecięce. Chcemy sie wstrzymać do poznania płci. U nas pierwsza pękła... przyszła chrzestna, czyli moja siostra przywiozła nam 2 bodziaki jak przyleciała na święta Bożego Narodzenia, bo nie mogła się powstrzymać

U nas na razie na tapecie pokój dziecięcy. W zeszłym roku się wprowadziliśmy na swoje i 1 pokój służył jako "graciarnia", ale docelowo miał być dla dziecka, więc teraz musimy się zmobilizować.

Ktoś pisał że wystarczy 2 tyg przed porodem zrobić zakupy ale myślę, że to nie najlepszy pomysł. Też nie widzę siebie z brzuchem w upale latac po sklepach - do czerwca chciałabym już mieć wszystko z głowy. Też u nas pierwsze dziecko i jestem zielona z tymi wszystkimi butelkami smoczkami akcesoriami... będę się dokształacać, albo stwórzmy jakąś liste wyprawkową

oj 2 tyg przed porodem to wg mnie również zbyt mało czasu. Ja jakoś na początku lipca chciałabym mieć wszystko skompletowane albo nawet pod koniec czerwca, bo na przełomie lipca i sierpnia to ja będę rodzić

my niestety nie mamy miejsca na osobny pokój dla dziecka, więc póki co będzie spało z nami w sypialni. Może w niedalekiej przyszłości uda nam się zmienić mieszkanie

[Piernik Torunski]

Napisane przez LunaLov

Witajcie Widzę, że większość z nas powściągliwie podchodzi do tematu
My też jeszcze nic nie kupiliśmy, choć przy okazji innych zakupów patrzyliśmy na ubranka dziecięce. Chcemy sie wstrzymać do poznania płci. U nas pierwsza pękła... przyszła chrzestna, czyli moja siostra przywiozła nam 2 bodziaki jak przyleciała na święta Bożego Narodzenia, bo nie mogła się powstrzymać

U nas na razie na tapecie pokój dziecięcy. W zeszłym roku się wprowadziliśmy na swoje i 1 pokój służył jako "graciarnia", ale docelowo miał być dla dziecka, więc teraz musimy się zmobilizować.

Ktoś pisał że wystarczy 2 tyg przed porodem zrobić zakupy ale myślę, że to nie najlepszy pomysł. Też nie widzę siebie z brzuchem w upale latac po sklepach - do czerwca chciałabym już mieć wszystko z głowy. Też u nas pierwsze dziecko i jestem zielona z tymi wszystkimi butelkami smoczkami akcesoriami... będę się dokształacać, albo stwórzmy jakąś liste wyprawkową

o jestem za taką listą..
ja narzie nie kupuje, nawet szczególnie nie oglądam..myślałam, że nie będę mogła wytrzymać (przed ci ążą tak sądziłam), a teraz jakoś na spokojnie podchodze do tematu..nie chce przesadzać z akcesoriami i gadzetami , bo większość to rzeczy zbędne i marketing dla przyszłych rodziców..kupię podstawę, ale też pewnie spadek po rodzinnych dzieciach jakiś będzie..a jak cos okaże się, że potrzebuję to zamówię przez neta..dziecku większość rzeczy nie jest potrzebna i dużo mam pisze już po fakcie, że im się nie przydały produkty, które zalecają w różnych broszurach/artykułach/książkach

Napisane przez iweczka

hej,
dziś kończe 10 t
Jutro wizyta u gina, muszę punktualnie wyjśc z pracy,
a koniec m-ca i roboty full.
Ale się wszyscy zdziwią, że nie zostaję



Mi na samą mysl o jaku słabo

Mnie strasznie c]piersi bola, chyba będe spać w staniku, bo w nocy jest najgorzej

ja też o jajek nie jadam..zawsze średnio mi wchodziły, a teraz w ciąży to jeszcze ani razu nie jadłam..
jak dziś kończysz 10t tzn, że jesteś w 10tod, tak? ja chyba też

Napisane przez tija93

My też po 20 tygodniu ciąży planujemy ruszyć z wyprawką i skończyć kupować w czerwcu

W ogóle to dzisiaj doktor robił mi też usg przez brzuch Miałam to szczęście, że przez cały mój pobyt w szpitalu mój lekarz prowadzący był na oddziale. Przy okazji mamy posprawdzane markery chorób genetycznych. Przezierność karkowa 1,8mm, kość nosowa obecna. Gdy doktor robił usg przez brzuch to chyba dzieciaczkowi się to nie spodobało, bo się odpychał nogami

Talantea ja nie chce się bawić w pouczanie, ale z Twoją szyjką wizyty w kościele raczej nie są wskazane.

fajnie, że masz taką opiekę zapewnioną i jesteś już po genetycznych właściwie

ja jutro rano jadę na pappa

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez DobraDusza88

oj 2 tyg przed porodem to wg mnie również zbyt mało czasu. Ja jakoś na początku lipca chciałabym mieć wszystko skompletowane albo nawet pod koniec czerwca, bo na przełomie lipca i sierpnia to ja będę rodzić

my niestety nie mamy miejsca na osobny pokój dla dziecka, więc póki co będzie spało z nami w sypialni. Może w niedalekiej przyszłości uda nam się zmienić mieszkanie

my mamy osobny wolny pokój, ale się zastanawiam cały czas jak to zorganizować..czy nie wygodniej jeśli dziecko zamieszka z nami..z cddrugiej strony będzie budzić nas oboje to nie wiem czy to jest sens..myślę i myślę..może bardziej doświadczone mamy się wypowiedzą.rozważam opcję łóżeczka w sypialni, ale nie mam tu dużo miejsca np na komodę z rzeczami dla dziecka to tak średnio.. druga opcja łózko pojedyncze (dla mnie) w drugim pokoju i tam początkowo śpię z malcem..tylko też bez sensu się wyprowadzać od męża..przecież dzieć będzie mnie potrzebował w nocy przez wiele miesięcy/parę lat..

[tija93]

Napisane przez Talantea

Od czasu do czasu musze gdzies wyjsc przewietrzyć się przynajmniej, a to byla dobra okazja. Kosciół mam po sąsiedzku.
Jak tylko słabo mi sie zrobiło to usiadłam i nie wstawałam już.

Za tydzien juz nie pójdę bo za kazdym razem jak byłam to mi sie robiło słabo.

Podam Ci kilka danych, ok?

"Niewydolność cieśniowo-szyjkową definiujemy jako bezbolesne rozwieranie i skracanie się szyjki macicy w II trymestrze lub wczesnym III trymestrze ciąży, któremu nie towarzyszą skurcze, krwawienie z dróg rodnych czy pękniecie pęcherza płodowego [4, 5]."

"Ważny jest również moment stwierdzenia niewydolności cieśniowo-szyjkowej, jako czynnik ryzyka porodu przedwczesnego. Kobiety zdiagnozowane przed 20 tc mają krótszy czas pomiędzy momentem rozpoznania a☠porodem. Prawie 75% takich kobiet urodzi przed 24 tc a ok. 25% będzie w ciąży do ukończenia 28 tc [10, 14]."

"Do metod farmakologicznych zalicza się środki tokolityczne, hormonalne i przeciwzapalne. Zalecane jest również ograniczenie aktywności fizycznej."

Na prawdę uważaj na siebie, bo z tak skróconą szyjką nie ma żartów

[superhuman]

Napisane przez iweczka

hej,

dziś kończe 10 t

Jutro wizyta u gina, muszę punktualnie wyjśc z pracy,

a koniec m-ca i roboty full.

Ale się wszyscy zdziwią, że nie zostaję







Mi na samą mysl o jaku słabo



Mnie strasznie c]piersi bola, chyba będe spać w staniku, bo w nocy jest najgorzej

U mnie jest to samo kłują mnie ciągną bolą niemiłosiernie.. W ogole pewnie bede miała przekichane bo mi najlepiej śpi sie na brzuchu.
Jak Wam kochane mija niedziela?
Ja właśnie wyjęłam z piekarnika babinke cytrynowa ImageUploadedByWizaz Forum1453661007.513384.jpg

[tija93]

Napisane przez superhuman

U mnie jest to samo kłują mnie ciągną bolą niemiłosiernie.. W ogole pewnie bede miała przekichane bo mi najlepiej śpi sie na brzuchu.
Jak Wam kochane mija niedziela?
Ja właśnie wyjęłam z piekarnika babinke cytrynowa Załącznik 6136921

Aaa

[kasia_ruda]

Napisane przez Piernik Torunski

o jestem za taką listą..
ja narzie nie kupuje, nawet szczególnie nie oglądam..myślałam, że nie będę mogła wytrzymać (przed ci ążą tak sądziłam), a teraz jakoś na spokojnie podchodze do tematu..nie chce przesadzać z akcesoriami i gadzetami , bo większość to rzeczy zbędne i marketing dla przyszłych rodziców..kupię podstawę, ale też pewnie spadek po rodzinnych dzieciach jakiś będzie..a jak cos okaże się, że potrzebuję to zamówię przez neta..dziecku większość rzeczy nie jest potrzebna i dużo mam pisze już po fakcie, że im się nie przydały produkty, które zalecają w różnych broszurach/artykułach/książkach

ja też o jajek nie jadam..zawsze średnio mi wchodziły, a teraz w ciąży to jeszcze ani razu nie jadłam..
jak dziś kończysz 10t tzn, że jesteś w 10tod, tak? ja chyba też


fajnie, że masz taką opiekę zapewnioną i jesteś już po genetycznych właściwie

ja jutro rano jadę na pappa

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------


my mamy osobny wolny pokój, ale się zastanawiam cały czas jak to zorganizować..czy nie wygodniej jeśli dziecko zamieszka z nami..z cddrugiej strony będzie budzić nas oboje to nie wiem czy to jest sens..myślę i myślę..może bardziej doświadczone mamy się wypowiedzą.rozważam opcję łóżeczka w sypialni, ale nie mam tu dużo miejsca np na komodę z rzeczami dla dziecka to tak średnio.. druga opcja łózko pojedyncze (dla mnie) w drugim pokoju i tam początkowo śpię z malcem..tylko też bez sensu się wyprowadzać od męża..przecież dzieć będzie mnie potrzebował w nocy przez wiele miesięcy/parę lat..

My mieliśmy synka przez rok w sypialni, dokładnie po 1.urodzinach się wyprowadziliśmy do osobnego pokoju. Tak bylo nam wygodniej, bo Młody używał jeszcze smoczka, więc często się po niego budził, z naszego łóżka wystarczyło sięgnąć ręką i podać, praktycznie przez sen. a jak synek się budził w nocy, to mąż brał go na przewijak, ja w tym czasie robiłam mleko, szybkie karmienie i dalej spać.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez superhuman

U mnie jest to samo kłują mnie ciągną bolą niemiłosiernie.. W ogole pewnie bede miała przekichane bo mi najlepiej śpi sie na brzuchu.
Jak Wam kochane mija niedziela?
Ja właśnie wyjęłam z piekarnika babinke cytrynowa Załącznik 6136921

Ja zrobiłam bananofee, ale bleee. Nie podeszło :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[aniula83]

Talanttea a powiedz mi dlaczego miałaś skróconą szyjke ,jeśli nie doczytałam jakiegoś twojego postu wcześniejszego to przepraszam

Jeśli choddzi o szyokwanie wyprawki itp.to w pierwszej ciąży zaczełąm wszystko szyować od początku i nie żałuje ,termina mialam na 20.7 więc to środek lata i końcowe 2 miesiące przed porodem są bardzo uciążliwe ,więc i tym razem będę szykowała wszystko dla maleństwa wcześniej. Co prawda łóżeczko już mamy z głowy bo mam po synku i uzywane rzeczy też są ale pozostałe trzeba kupić ,a ja uwielbiam zaupyyy a ,jak widze takie cudne malutkie ubranka na noworodka to aż za serducho mnie ściska

Wiecie co po dzisiejszym podjadaniu chrupek ,moje dziecię znó sie zbuntowało i wylądowałąm w toalecie,i przyznam szczerze ze mam bardzo wybredne to moje dzieciątko ,zaczynam bać sie cokolwiek zjeść bo mam dość tych ciągłych wymiotów bądź mdłości jak coś zjem ,co oczywiście nie smakuje mojemu maluszkowi.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

[QUOTE=Piernik Torunski;54433521]


my mamy osobny wolny pokój, ale się zastanawiam cały czas jak to zorganizować..czy nie wygodniej jeśli dziecko zamieszka z nami..z cddrugiej strony będzie budzić nas oboje to nie wiem czy to jest sens..myślę i myślę..może bardziej doświadczone mamy się wypowiedzą.rozważam opcję łóżeczka w sypialni, ale nie mam tu dużo miejsca np na komodę z rzeczami dla dziecka to tak średnio.. druga opcja łózko pojedyncze (dla mnie) w drugim pokoju i tam początkowo śpię z malcem..tylko też bez sensu się wyprowadzać od męża..przecież dzieć będzie mnie potrzebował w nocy przez wiele miesięcy/parę lat..[QUOTE]

My jak synek sie urodził przez pierwsze 8 msc spaliśmy w pokoju synka na wersalce,tym razem mimo ze mamy 4 pokoje to raczej na początku zdecydowaliśmy umieszczenie dzidzię u nas w sypialni ale jeszcze nie wiem na jak długo .

[Piernik Torunski]

Napisane przez superhuman

U mnie jest to samo kłują mnie ciągną bolą niemiłosiernie.. W ogole pewnie bede miała przekichane bo mi najlepiej śpi sie na brzuchu.
Jak Wam kochane mija niedziela?
Ja właśnie wyjęłam z piekarnika babinke cytrynowa Załącznik 6136921

omomom

Napisane przez kasia_ruda

My mieliśmy synka przez rok w sypialni, dokładnie po 1.urodzinach się wyprowadziliśmy do osobnego pokoju. Tak bylo nam wygodniej, bo Młody używał jeszcze smoczka, więc często się po niego budził, z naszego łóżka wystarczyło sięgnąć ręką i podać, praktycznie przez sen. a jak synek się budził w nocy, to mąż brał go na przewijak, ja w tym czasie robiłam mleko, szybkie karmienie i dalej spać.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------




Ja zrobiłam bananofee, ale bleee. Nie podeszło :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

dzięki za odpowiedź..tak myślę włąsnie, że ze względów wygody to tak byłoby najrozsądniej-malca do sypialni..tylko nie mamy takiego awaryjnego łózka nawet w innym pokoju w razie gdyby jednak się ten system nie sprawdził

[Talantea]

Napisane przez tija93

Podam Ci kilka danych, ok?

"Niewydolność cieśniowo-szyjkową definiujemy jako bezbolesne rozwieranie i skracanie się szyjki macicy w II trymestrze lub wczesnym III trymestrze ciąży, któremu nie towarzyszą skurcze, krwawienie z dróg rodnych czy pękniecie pęcherza płodowego [4, 5]."

"Ważny jest również moment stwierdzenia niewydolności cieśniowo-szyjkowej, jako czynnik ryzyka porodu przedwczesnego. Kobiety zdiagnozowane przed 20 tc mają krótszy czas pomiędzy momentem rozpoznania a☠porodem. Prawie 75% takich kobiet urodzi przed 24 tc a ok. 25% będzie w ciąży do ukończenia 28 tc [10, 14]."

"Do metod farmakologicznych zalicza się środki tokolityczne, hormonalne i przeciwzapalne. Zalecane jest również ograniczenie aktywności fizycznej."

Na prawdę uważaj na siebie, bo z tak skróconą szyjką nie ma żartów

Ja naprawdę sie oszczędzam. Raz na tydzien gdzies wyjde na krótko i to zwykle staram sie co chwilę usiaść i sie nie forsuje. Zwykle jestem wozona samochodem wszedzie.

Napisane przez aniula83

Talanttea a powiedz mi dlaczego miałaś skróconą szyjke ,jeśli nie doczytałam jakiegoś twojego postu wcześniejszego to przepraszam

W 9 tygodniu lekarz zauwarzył na usg , ze szyjka sie skraca i otwiera od srodka wiec od razu zalozyl pessar.

[Piernik Torunski]

[QUOTE=aniula83;54435031]Talanttea a powiedz mi dlaczego miałaś skróconą szyjke ,jeśli nie doczytałam jakiegoś twojego postu wcześniejszego to przepraszam

Jeśli choddzi o szyokwanie wyprawki itp.to w pierwszej ciąży zaczełąm wszystko szyować od początku i nie żałuje ,termina mialam na 20.7 więc to środek lata i końcowe 2 miesiące przed porodem są bardzo uciążliwe ,więc i tym razem będę szykowała wszystko dla maleństwa wcześniej. Co prawda łóżeczko już mamy z głowy bo mam po synku i uzywane rzeczy też są ale pozostałe trzeba kupić ,a ja uwielbiam zaupyyy a ,jak widze takie cudne malutkie ubranka na noworodka to aż za serducho mnie ściska

Wiecie co po dzisiejszym podjadaniu chrupek ,moje dziecię znó sie zbuntowało i wylądowałąm w toalecie,i przyznam szczerze ze mam bardzo wybredne to moje dzieciątko ,zaczynam bać sie cokolwiek zjeść bo mam dość tych ciągłych wymiotów bądź mdłości jak coś zjem ,co oczywiście nie smakuje mojemu maluszkowi.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

[QUOTE=Piernik Torunski;54433521]


my mamy osobny wolny pokój, ale się zastanawiam cały czas jak to zorganizować..czy nie wygodniej jeśli dziecko zamieszka z nami..z cddrugiej strony będzie budzić nas oboje to nie wiem czy to jest sens..myślę i myślę..może bardziej doświadczone mamy się wypowiedzą.rozważam opcję łóżeczka w sypialni, ale nie mam tu dużo miejsca np na komodę z rzeczami dla dziecka to tak średnio.. druga opcja łózko pojedyncze (dla mnie) w drugim pokoju i tam początkowo śpię z malcem..tylko też bez sensu się wyprowadzać od męża..przecież dzieć będzie mnie potrzebował w nocy przez wiele miesięcy/parę lat..

My jak synek sie urodził przez pierwsze 8 msc spaliśmy w pokoju synka na wersalce,tym razem mimo ze mamy 4 pokoje to raczej na początku zdecydowaliśmy umieszczenie dzidzię u nas w sypialni ale jeszcze nie wiem na jak długo .

a dlaczego teraz dzidzia będzie z wami? coś nie sprawdzilo się w opcji Ty i maluch osobno?
biedna jesteś z wymiotami..mi pomgaja nimm2-cukierki,już dwa razy ustapiły mi mdłości po nich..może efekt placebo ale działa

[tija93]

Napisane przez Talantea

Ja naprawdę sie oszczędzam. Raz na tydzien gdzies wyjde na krótko i to zwykle staram sie co chwilę usiaść i sie nie forsuje. Zwykle jestem wozona samochodem wszedzie.



W 9 tygodniu lekarz zauwarzył na usg , ze szyjka sie skraca i otwiera od srodka wiec od razu zalozyl pessar.

Wierzę Ci, że się oszczędzasz, ale często piszesz, że gdzieś tam byłaś, a to w sklepie, a to w kościele

Gdy do szpitala trafia pacjenta z niewydolnością to ona nie ma prawa się nawet ruszyć do wc. Ciągle leży z nogami wyżej żeby dziecko nie uciskało na szyjkę.

[_belle_]

Dziewczyny!!
gratuluję udanych wizyt!
I trzymam mocno kciuki za te u których pojawiły się niepokojące objawy

Ze względu na pracę mało czasu spędzam przed komputerem
Niby planuję pracować do końca kwietnia ale coraz częściej jak słyszę budzik o 6 rano mam ochotę iść na zwolnienie...

18 stycznia byłam na usg "genetycznym" - zdjęcie poniżej
Doktor mówił że wszystko jest w porządku i że ryzyko wad genetycznych jak i wad serca jest minimalne. Pobrano mi krew na test papp-a, jutro mam pytać o wynik.
Dziś rozpoczęłam 14 tydzień mdłości i zgaga dużo mniej dokuczają - mam nadzieję że tak już zostanie
Termin porodu niebezpiecznie mi się przesuwa - aktualnie 31.07.2016
Kolejna wizyta u doktora 4 lutego

Ściskam mocno!

[kasia_ruda]

Mi też landrynki pomagają przy mdłościach


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

Napisane przez Talantea

Ja naprawdę sie oszczędzam. Raz na tydzien gdzies wyjde na krótko i to zwykle staram sie co chwilę usiaść i sie nie forsuje. Zwykle jestem wozona samochodem wszedzie.



W 9 tygodniu lekarz zauwarzył na usg , ze szyjka sie skraca i otwiera od srodka wiec od razu zalozyl pessar.

wiesz tryb leżący a wożony samochodem to też różnica..Ty tu słuchaj fachowej siły .. chociaż teraz jak sobie myślę to mam koleżankę, która miała szew zakładany (to to samo?) i smigała normalnie do rozwiązania..

[TinkerrBell]

Witam się po 4 dniach nieobecności.
Od wczoraj Was nadrabiam. Ale jak jestem w pracy od rana do wieczora to nie mam jak zaglądać, a już o dyskusji nie ma mowy;/ Podam po 20 spać....

Tak po krótce, co pamiętam. Pisałyście o naleśnikach, więc rano zagoniłam niemęża do zrobienia nam na śniadanie Nie piszcie już o jedzeniu!;P

Piszecie o wyprawce, ja juz bym chciała biegać po sklepach, ale poczekam do USG, które jest już JUTRO. Tak jak się stresowałam wcześniej, to teraz jestem spokojna
Większym dla nas zmartwieniem jest zmiana mieszkania, bo to jest bardzo za małe;/ A przez to, że mamy zwierzęta to nikt nam nie chce wynająć nic ciekawego;/ Mam nadzieję, się wyprowadzić do grudnia tego roku, niemowlę może być kilka miesięcy z nami w pokoju, choć nie wiem gdzie będzie wózek....

Co do wózka. Stojąc dziś przy kasie, przede mną była babka z NAJCUDOWNIEJSZYM wózkiem na świecie. To była miłość od pierwszego wejrzenia:P Wyzerkałam firmę i zaraz pobiegłam googlować. Dostałam małego zawału Ale, że szwagierka zaoferowała, że kupi nam wózek w prezencie, to najpierw jej powiedziałam, że znalazłam wózek, a później, że musi wziąć dwa tygodnie nadgodzin:P Stwierdziła, że kupi wsio co chcę:P Dobra szwagierka
http://www.emmaljunga.co.uk/stroller/mondial-duo-combi/

Ja za to od 3 dni znów nudności i wymioty...uroczo, bo akurat w czasie kiedy miałam maraton w pracy. Niefajnie....
Ale dostałam urlop na luty i lecimy sobie z młodą na tydzień do Polski. Mama ma mi zarezerwować gdzieś USG 3D, i może będzie już widać co tam się chowa między nogami 15 tydzień już będzie))


Przy okazji mam takie pytanie, czym sie różni USG 3D od 4D:P

[Piernik Torunski]

Napisane przez _belle_

Dziewczyny!!
gratuluję udanych wizyt!
I trzymam mocno kciuki za te u których pojawiły się niepokojące objawy

Ze względu na pracę mało czasu spędzam przed komputerem
Niby planuję pracować do końca kwietnia ale coraz częściej jak słyszę budzik o 6 rano mam ochotę iść na zwolnienie...

18 stycznia byłam na usg "genetycznym" - zdjęcie poniżej
Doktor mówił że wszystko jest w porządku i że ryzyko wad genetycznych jak i wad serca jest minimalne. Pobrano mi krew na test papp-a, jutro mam pytać o wynik.
Dziś rozpoczęłam 14 tydzień mdłości i zgaga dużo mniej dokuczają - mam nadzieję że tak już zostanie
Termin porodu niebezpiecznie mi się przesuwa - aktualnie 31.07.2016
Kolejna wizyta u doktora 4 lutego

Ściskam mocno!

nie dziwię Ci się, że yślisz o zwolnieniu..budzik może skutecznie tę myśl uaktywniać

Napisane przez kasia_ruda

Mi też landrynki pomagają przy mdłościach


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

o widzisz ..to coś w tym musi być..najgorsze,że ja zjadam po dwie paczki za jednym posiedzeniem bo nie mogę się oderwać

[aniula83]

[QUOTE=Piernik Torunski;54435586][QUOTE=aniula83;54435031]Talanttea a powiedz mi dlaczego miałaś skróconą szyjke ,jeśli nie doczytałam jakiegoś twojego postu wcześniejszego to przepraszam

Jeśli choddzi o szyokwanie wyprawki itp.to w pierwszej ciąży zaczełąm wszystko szyować od początku i nie żałuje ,termina mialam na 20.7 więc to środek lata i końcowe 2 miesiące przed porodem są bardzo uciążliwe ,więc i tym razem będę szykowała wszystko dla maleństwa wcześniej. Co prawda łóżeczko już mamy z głowy bo mam po synku i uzywane rzeczy też są ale pozostałe trzeba kupić ,a ja uwielbiam zaupyyy a ,jak widze takie cudne malutkie ubranka na noworodka to aż za serducho mnie ściska

Wiecie co po dzisiejszym podjadaniu chrupek ,moje dziecię znó sie zbuntowało i wylądowałąm w toalecie,i przyznam szczerze ze mam bardzo wybredne to moje dzieciątko ,zaczynam bać sie cokolwiek zjeść bo mam dość tych ciągłych wymiotów bądź mdłości jak coś zjem ,co oczywiście nie smakuje mojemu maluszkowi.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez Piernik Torunski

my mamy osobny wolny pokój, ale się zastanawiam cały czas jak to zorganizować..czy nie wygodniej jeśli dziecko zamieszka z nami..z cddrugiej strony będzie budzić nas oboje to nie wiem czy to jest sens..myślę i myślę..może bardziej doświadczone mamy się wypowiedzą.rozważam opcję łóżeczka w sypialni, ale nie mam tu dużo miejsca np na komodę z rzeczami dla dziecka to tak średnio.. druga opcja łózko pojedyncze (dla mnie) w drugim pokoju i tam początkowo śpię z malcem..tylko też bez sensu się wyprowadzać od męża..przecież dzieć będzie mnie potrzebował w nocy przez wiele miesięcy/parę lat..
a dlaczego teraz dzidzia będzie z wami? coś nie sprawdzilo się w opcji Ty i maluch osobno?
biedna jesteś z wymiotami..mi pomgaja nimm2-cukierki,już dwa razy ustapiły mi mdłości po nich..może efekt placebo ale działa

chyba coś żle wcześniej zacytowałam jak synka urodziłam spaliśmy z mężem u synka w pokoju przez 8 msc ,i sie wyprowadziliśmy od niego , myślę że to był dobry wybór ,spał juz sam w swoim pokoiku ale zawsze jak nas wolal płaczem w nocy byliśmy koło niego ,picie,karmienie,przebier anie i nie męczyłą nas odległość w sensie my w innym pokoju on w innym,w ten sposób staraliśmy sie go uczyć ze rodzice są ale maja swój pokój a on swój tym razem też dzidzia będzie z nami ale u nas w syialni,co prawda mamy 4 pokojowe mieszkanie gdzie jeden pokój zajmuje synek,drugi córka 12 letnia męża,3 pokój to sypialnia a 4 to salon i ciężko tak od razu zrezygnować z sypialni ,a po drugie mamy na tyle dużą sypialnie że spokojnie przez co najmniej 2 lata może dzidzia z nami w niej być a później się pomyśli.

[tija93]

Napisane przez _belle_

Dziewczyny!!
gratuluję udanych wizyt!
I trzymam mocno kciuki za te u których pojawiły się niepokojące objawy

Ze względu na pracę mało czasu spędzam przed komputerem
Niby planuję pracować do końca kwietnia ale coraz częściej jak słyszę budzik o 6 rano mam ochotę iść na zwolnienie...

18 stycznia byłam na usg "genetycznym" - zdjęcie poniżej
Doktor mówił że wszystko jest w porządku i że ryzyko wad genetycznych jak i wad serca jest minimalne. Pobrano mi krew na test papp-a, jutro mam pytać o wynik.
Dziś rozpoczęłam 14 tydzień mdłości i zgaga dużo mniej dokuczają - mam nadzieję że tak już zostanie
Termin porodu niebezpiecznie mi się przesuwa - aktualnie 31.07.2016
Kolejna wizyta u doktora 4 lutego

Ściskam mocno!

Gratuluję udanej wizyty!

Napisane przez Piernik Torunski

wiesz tryb leżący a wożony samochodem to też różnica..Ty tu słuchaj fachowej siły .. chociaż teraz jak sobie myślę to mam koleżankę, która miała szew zakładany (to to samo?) i smigała normalnie do rozwiązania..

Trochę tak i trochę nie. Szew zatrzymuje tą szyjkę, która jeszcze została. A krążek zmienia kąt nachylenia szyjki i dziecko nie naciska bezpośrednią na nią. Badania pokazują, że i szew i krążek tak samo dobrze działają. Obydwie metody wiążą się z ryzykiem. Np. przy zakładaniu szwu może dojść do przebicia błon płodowych. Z kolei krążek zwiększa ryzyko infekcji, dlatego przed założeniem trzeba mieć wykonany posiew.

Nieodpowiedzialnie Twoja koleżanka się zachowała. Jednak mimo leków, szwów i krążków, a bez dyscypliny pacjentki znacznie rośnie ryzyko porodu przedwczesnego. Miała dziewczyna po prostu szczęście. A nie każdy je przecież ma.

[Piernik Torunski]

Napisane przez TinkerrBell

Witam się po 4 dniach nieobecności.
Od wczoraj Was nadrabiam. Ale jak jestem w pracy od rana do wieczora to nie mam jak zaglądać, a już o dyskusji nie ma mowy;/ Podam po 20 spać....

Tak po krótce, co pamiętam. Pisałyście o naleśnikach, więc rano zagoniłam niemęża do zrobienia nam na śniadanie Nie piszcie już o jedzeniu!;P

Piszecie o wyprawce, ja juz bym chciała biegać po sklepach, ale poczekam do USG, które jest już JUTRO. Tak jak się stresowałam wcześniej, to teraz jestem spokojna
Większym dla nas zmartwieniem jest zmiana mieszkania, bo to jest bardzo za małe;/ A przez to, że mamy zwierzęta to nikt nam nie chce wynająć nic ciekawego;/ Mam nadzieję, się wyprowadzić do grudnia tego roku, niemowlę może być kilka miesięcy z nami w pokoju, choć nie wiem gdzie będzie wózek....

Co do wózka. Stojąc dziś przy kasie, przede mną była babka z NAJCUDOWNIEJSZYM wózkiem na świecie. To była miłość od pierwszego wejrzenia:P Wyzerkałam firmę i zaraz pobiegłam googlować. Dostałam małego zawału Ale, że szwagierka zaoferowała, że kupi nam wózek w prezencie, to najpierw jej powiedziałam, że znalazłam wózek, a później, że musi wziąć dwa tygodnie nadgodzin:P Stwierdziła, że kupi wsio co chcę:P Dobra szwagierka
http://www.emmaljunga.co.uk/stroller/mondial-duo-combi/

Ja za to od 3 dni znów nudności i wymioty...uroczo, bo akurat w czasie kiedy miałam maraton w pracy. Niefajnie....
Ale dostałam urlop na luty i lecimy sobie z młodą na tydzień do Polski. Mama ma mi zarezerwować gdzieś USG 3D, i może będzie już widać co tam się chowa między nogami 15 tydzień już będzie))


Przy okazji mam takie pytanie, czym sie różni USG 3D od 4D:P

no to jutro czekamy na dobre wieści..i już może będzie coś widać odnośnie płci..wózek fajny, ale mnie głebokie wogóle jakoś d..nie urywają..
w jakie rejony Pl się wybierasz?

[Talantea]

Napisane przez tija93

Wierzę Ci, że się oszczędzasz, ale często piszesz, że gdzieś tam byłaś, a to w sklepie, a to w kościele

Gdy do szpitala trafia pacjenta z niewydolnością to ona nie ma prawa się nawet ruszyć do wc. Ciągle leży z nogami wyżej żeby dziecko nie uciskało na szyjkę.

Całe dnie leze i klikam na kompie z nogami w górze. Od poniedziałku nigdzie nie byłam. Raz w tygodniu to chyba nie jest ogromny wysiłek. Nie dajmy się zwariować. Nie muszę sprzątać ani gotować. Większosc dnia wstaje głownie do toalety i żeby się umyć. Zyje jak księzniczka
Nie mam plamień ani bóli. Lekarz nie kazał mi siedzieć cały czas w domu tylko się oszczędzać i nic nie dzwigać.
Boję się to fakt, ale nie chcę być całkowicie wykluczona z życia bo znów wpadnę w stany depresyjne :/

[Piernik Torunski]

[QUOTE=aniula83;54436101][QUOTE=Piernik Torunski;54435586]

Napisane przez aniula83

Talanttea a powiedz mi dlaczego miałaś skróconą szyjke ,jeśli nie doczytałam jakiegoś twojego postu wcześniejszego to przepraszam

Jeśli choddzi o szyokwanie wyprawki itp.to w pierwszej ciąży zaczełąm wszystko szyować od początku i nie żałuje ,termina mialam na 20.7 więc to środek lata i końcowe 2 miesiące przed porodem są bardzo uciążliwe ,więc i tym razem będę szykowała wszystko dla maleństwa wcześniej. Co prawda łóżeczko już mamy z głowy bo mam po synku i uzywane rzeczy też są ale pozostałe trzeba kupić ,a ja uwielbiam zaupyyy a ,jak widze takie cudne malutkie ubranka na noworodka to aż za serducho mnie ściska

Wiecie co po dzisiejszym podjadaniu chrupek ,moje dziecię znó sie zbuntowało i wylądowałąm w toalecie,i przyznam szczerze ze mam bardzo wybredne to moje dzieciątko ,zaczynam bać sie cokolwiek zjeść bo mam dość tych ciągłych wymiotów bądź mdłości jak coś zjem ,co oczywiście nie smakuje mojemu maluszkowi.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------



chyba coś żle wcześniej zacytowałam jak synka urodziłam spaliśmy z mężem u synka w pokoju przez 8 msc ,i sie wyprowadziliśmy od niego , myślę że to był dobry wybór ,spał juz sam w swoim pokoiku ale zawsze jak nas wolal płaczem w nocy byliśmy koło niego ,picie,karmienie,przebier anie i nie męczyłą nas odległość w sensie my w innym pokoju on w innym,w ten sposób staraliśmy sie go uczyć ze rodzice są ale maja swój pokój a on swój tym razem też dzidzia będzie z nami ale u nas w syialni,co prawda mamy 4 pokojowe mieszkanie gdzie jeden pokój zajmuje synek,drugi córka 12 letnia męża,3 pokój to sypialnia a 4 to salon i ciężko tak od razu zrezygnować z sypialni ,a po drugie mamy na tyle dużą sypialnie że spokojnie przez co najmniej 2 lata może dzidzia z nami w niej być a później się pomyśli.

aa rozumiem..to w sumie podobne rozwiązanie jak wcześniej zastosowaliście

Napisane przez tija93

Gratuluję udanej wizyty!



Trochę tak i trochę nie. Szew zatrzymuje tą szyjkę, która jeszcze została. A krążek zmienia kąt nachylenia szyjki i dziecko nie naciska bezpośrednią na nią. Badania pokazują, że i szew i krążek tak samo dobrze działają. Obydwie metody wiążą się z ryzykiem. Np. przy zakładaniu szwu może dojść do przebicia błon płodowych. Z kolei krążek zwiększa ryzyko infekcji, dlatego przed założeniem trzeba mieć wykonany posiew.

Nieodpowiedzialnie Twoja koleżanka się zachowała. Jednak mimo leków, szwów i krążków, a bez dyscypliny pacjentki znacznie rośnie ryzyko porodu przedwczesnego. Miała dziewczyna po prostu szczęście. A nie każdy je przecież ma.

koleżanka zastosowała się do zaleceń lekarza, nawet zwolnienie dostała "chodzące" więc nie widzę w tym braku odpowiedzialności..być może lekarz był nieodpowiedzialny nie informując pacjentki o nakazie leżenia/oszczędnego trybu? w każdym bądź razie z pewnością jest to osoba, która nie ignorowałaby wskazań lekarza

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez Talantea

Całe dnie leze i klikam na kompie z nogami w górze. Od poniedziałku nigdzie nie byłam. Raz w tygodniu to chyba nie jest ogromny wysiłek. Nie dajmy się zwariować. Nie muszę sprzątać ani gotować. Większosc dnia wstaje głownie do toalety i żeby się umyć. Zyje jak księzniczka
Nie mam plamień ani bóli. Lekarz nie kazał mi siedzieć cały czas w domu tylko się oszczędzać i nic nie dzwigać.
Boję się to fakt, ale nie chcę być całkowicie wykluczona z życia bo znów wpadnę w stany depresyjne :/

na żadne stany depresyjne my Ci tu nie pozwolimy..po to jestesmy , żeby raźniej czas spędzic do szczęśliwego rozwiązania

[TinkerrBell]

Napisane przez Piernik Torunski

no to jutro czekamy na dobre wieści..i już może będzie coś widać odnośnie płci..wózek fajny, ale mnie głebokie wogóle jakoś d..nie urywają..
w jakie rejony Pl się wybierasz?

Gdynia moja kochana

Słyszałam, że jak jest chłopak to można wcześniej coś zobaczyć. A mi sie już śnił dwa razy

W Uk za bardzo nie chcą informować o płci tak wcześnie. Niektóre szpitale nawet na połówkowym nie informują, ze względu na ilość pozwów jaką mieli.....Nie rozumiem, tych ludzi tutaj. Przecież wiadomo, że żaden lekarz nie położy swojej głowy za to. Nikt nie daje 100% gwarancji. Ale co zrobisz jak większość ludzi w Szkocji ledwo gimnazjum skończyła....

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Wysłałam link do wózka mojej mamie i już jej się nic nie podoba....wiecznie narzeka. Już mnie zdenerwowała. Jak jej odpisałam, że stać mnie to sobie mogę kupić, to się obraziła...

[tija93]

Napisane przez Talantea

Całe dnie leze i klikam na kompie z nogami w górze. Od poniedziałku nigdzie nie byłam. Raz w tygodniu to chyba nie jest ogromny wysiłek. Nie dajmy się zwariować. Nie muszę sprzątać ani gotować. Większosc dnia wstaje głownie do toalety i żeby się umyć. Zyje jak księzniczka
Nie mam plamień ani bóli. Lekarz nie kazał mi siedzieć cały czas w domu tylko się oszczędzać i nic nie dzwigać.
Boję się to fakt, ale nie chcę być całkowicie wykluczona z życia bo znów wpadnę w stany depresyjne :/

Rozumiem to wszystko, ale nie byłabym sobą gdybym nie napisała Dobrze, że mocno się oszczędzasz i tak trzymać

[QUOTE=Piernik Torunski;54436556][QUOTE=aniula83;54436101]

Napisane przez Piernik Torunski

aa rozumiem..to w sumie podobne rozwiązanie jak wcześniej zastosowaliście

koleżanka zastosowała się do zaleceń lekarza, nawet zwolnienie dostała "chodzące" więc nie widzę w tym braku odpowiedzialności..być może lekarz był nieodpowiedzialny nie informując pacjentki o nakazie leżenia/oszczędnego trybu? w każdym bądź razie z pewnością jest to osoba, która nie ignorowałaby wskazań lekarza

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------


na żadne stany depresyjne my Ci tu nie pozwolimy..po to jestesmy , żeby raźniej czas spędzic do szczęśliwego rozwiązania

Wiesz, mnie na studiach uczyli, że ta szyjka to bardzo zdradziecka jest. Nie czuć, że się skraca i rozwiera. Gdy dojdzie do pewnego momentu to się tego nie zahamuje. Ale oczywiście rozumiem, że każdy przypadek jest inny i mogą być inne zalecenia

[TinkerrBell]

Jeszcze tak sobie myślę...powiedz innej kobiecie, że jesteś w ciąży to niektóre zasypią Cię tysiącem "dobrych rad"...też tak macie?