Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[paulinajazy]

To moja druga inseminacja.

[201801291006]

Napisane przez kamilamimila

Ja ostatnio koleżance,sąsiadce powiedziałam,ze jak urodzi to nie wiem czy dam rade do niej przychodzić,ona juz teraz wszystko przygotowuje,prasuje dla dzidziusia,a ona oczywiscie wie o moich staraniach,o in vitro i poronieniu i wiecie co mi powiedziala?To będziesz przychodzić i bawić.Jasne,nic lepszego dla mnie jak bawienie jej zdrowego dziecka podczas gdy nie moge mieć własnego,jakas masakra!��Po prostu ucieknę stamtad...

Boże co za baba. . Jeśli ktoś nie ma takich problemów jak my tutaj, to chyba naprawdę nie zdaje sobie sprawy z wielu rzeczy. ..

Napisane przez justyna183

Kochane moje, teraz dokładna relacja ale ja z bólu umieram

A więc po punkcji: 20 pęcherzyków, tylko zobaczymy ile z nich jest dojrzałych. Ale najgorsze zaczęło się po: chciałam już wstać, przebrać się i zemdlałam - prawie 2 godziny nie mogłam dojść do siebie. Hiperstymulacja się rozkręciła, także transfer odroczony. Brzuch strasznie bolał ale to nic w porównaniu z tym co jest teraz. Boli mnie cała klatka piersiowa, że oddychać nie mogę. Próbowałam położyć się spać ale tylko się położyłam to myślałam że umrę z bólu - nawet nie dałam rady sama się podnieść, tylko z płaczem wołałam męża Teraz czuję trochę ulgi w salonie na kanapie w pozycji siedzącej

Justyna , to do jutra wielkie napięcie co i jak będzie z pecherzykami, a potem odliczamy dni do transferu i pozytywnej bety! ! Ale przeszlas dzisiaj niezła masakrę z tym omdleniem i bólem mam nadzieję że już choć trochę lepiej się czujesz Dzielna!

Napisane przez patrycja665

jeszcze ostatnio uslyszalam ze szybciej moj maz urodzi niz ja... takie slowa bola najbardziej...

co za wredne babsko z tej koleżanki aż brak słów wrrrr

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Paulina oczywiście kciuki zaciskam, oby ładnie się zakończył ten cykl

Anessca kiedy testujesz?

Ja powiem wam,ze co miesiąc mam wszystkie objawy ciążowe niesamowite jest to, jak się można wkręcić w ciąże

[paulinajazy]

Migotko wiem co czujesz z tymi objawami ciążowymi bo mam podobnie

[anessca]

Napisane przez migotkaaa_83

Anessca kiedy testujesz?

Ja powiem wam,ze co miesiąc mam wszystkie objawy ciążowe niesamowite jest to, jak się można wkręcić w ciąże

no chyba na bete wybiore sie w piątek, ale jak wspomniałam raczej nic z tego, bo czuję się jak przed @....

[Mala218]

Dziewczyny widze ze temat inseminacji jest akurat wiec dolacze.Jestem w 5 dc.Przyjechalam specjalnie na inseminacji z Anglii.Dr mowil zeby przyjsc miedzy 9 a 11 tyle ze wypada to w weekend a niewiem czy Dr przyjmuje.Pojade w poniedzialek.Prosze podajcie jakies informacje jak to bedzie przebiegac dalej

[zuzia433]

Dziewczyny które brały Dostinex w czasie starań i sie udało kiedy dr Wam kazał odstawić?

[chal]

Napisane przez Mala218

Dziewczyny widze ze temat inseminacji jest akurat wiec dolacze.Jestem w 5 dc.Przyjechalam specjalnie na inseminacji z Anglii.Dr mowil zeby przyjsc miedzy 9 a 11 tyle ze wypada to w weekend a niewiem czy Dr przyjmuje.Pojade w poniedzialek.Prosze podajcie jakies informacje jak to bedzie przebiegac dalej

Mala dr w week jest w tarnowie monitoring i w sobote i w niedziele od 18.30 w niedziele zdaza sie ze jest okolo 17

[paulinajazy]

Dr przyjmuje tez w weekend monitoring w Tarnowie około 18. Po monitoringu mówi czy i kiedy będzie inseminacja zwykle za dwa dni od monitoringu. Na inseminacje nie trzeba sie wcześniej umawiać. Ja dzwoniłam w poniedziałek zdo macierzyństwa ze we wtorek dr kazał przyjechać na inseminacje. Całość zajęła mi dziś 3 godziny. Na monitoringu byłam w ta niedziele około 17 byłam w Tarnowie i dr już tam był. Lepiej jedz w niedziele bo od zastrzyku trzeba minimum 36 poczekać i to wtedy wypada wtorek na zabieg. A dr robi zabiegi we wtorki i czw i chyba niedziele.

co do pytania o dostinex to dr raz mi mówił ze jak zajdę w ciąże to dopiero potem będziemy decydować jakie leki odstawić.

[anessca]

Napisane przez Mala218

Dziewczyny widze ze temat inseminacji jest akurat wiec dolacze.Jestem w 5 dc.Przyjechalam specjalnie na inseminacji z Anglii.Dr mowil zeby przyjsc miedzy 9 a 11 tyle ze wypada to w weekend a niewiem czy Dr przyjmuje.Pojade w poniedzialek.Prosze podajcie jakies informacje jak to bedzie przebiegac dalej

Ja przyszłam na monitoring w 10dc a to wypadło w piątek. Dr zobaczył pęcherzyki i podał mi Ovitrelle. Na inseminację umówiliśmy się na niedzielę na 8 rano w Macierzyństwie (czyli byłam wtedy w 12dc). Najpierw z mężem czekaliśmy w kolejce aż doktor sprawdzi stan pęcherzyków a następnie ok 11 miałam przeprowadzany zabieg.

[Mala218]

Dziekuje dziewczyny myslalam ze zabieg wykonuje kolo 14 15 dnia cyklu.Zawsze patrzec na swoje pcos ale macie racje jeszcze zastrzyk

[201801291006]

Zuzia robiłaś betę? Mamy gratulować?

[paulinajazy]

Tez mam pcos i pierwsza inseminacje miałam w 13 dniu cyklu a dzisiejsza akurat w 15. Wszystko zależy od doboru leków i dni w których sie je przyjmuje.

[Mala218]

Ja zazywam lamette od 3 do 7 dnia cyklu.W niedziele jak pojade bedzie 10 zapewne owtrelle

[jadzialg84]

Justyna jakby się coś nasilalo to jedź na izbe przyjęć ! Znajoma trafiła na SOR z zagrożeniem życia, alw ona jeszcze się chyba gorzej czuła. Lepiej dmuchać na zimne. Doktor coś mówił na ten temat?

[kamilamimila]

Napisane przez paulinajazy

Migotko wiem co czujesz z tymi objawami ciążowymi bo mam podobnie

ja te objawy tzw.ciążowe mialam czesto przy staraniach naturalnych i przy nieudanym in vitro,a co ciekawe,jak zaszlam w ciaze,przy 2 in vitro to żadnych objawów nie mialam,bolu piersi ani nic.W te objawy to sie latwo wkręcić.

[jazzjazz]

Napisane przez Ewelina1349

Witajcie, mam pytanie czy któraś z Was ma umówioną wizytę u dr w Środę rano albo w Sobotę i będzie ją odwoływać bo chętnie wbiła bym się na to miejsce. Mam umówiona wizytę 3 Lutego na 15.30 ale potrzebuje sie pilniej widzieć z dr.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

jazzjazz napisałam Ci prywatną wiadomość.

Ewelina1349 niestety nie dostałam wiadomości, proszę napisz raz jeszcze . Trzymaj się ciepło i nie poddawaj

Justyna odpoczywaj nabieraj sił!trzymam kciuki za jajeczka!
PaulinaJazy, Anessca trzymam kciuki za pozytywną betę

---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 01:41 ----------

Napisane przez kamilamimila

ja te objawy tzw.ciążowe mialam czesto przy staraniach naturalnych i przy nieudanym in vitro,a co ciekawe,jak zaszlam w ciaze,przy 2 in vitro to żadnych objawów nie mialam,bolu piersi ani nic.W te objawy to sie latwo wkręcić.

Kamila Ty nocny marku to prawda łatwo się wkręcić w objawy nasze organizmy tak bardzo są spragnione ciąży że same narzucają nam objawy
nie przejmuj się sąsiadką ,tzn. ludzie nie myślą nie rozumieją czegoś co sami nie przeszli..a ''słowem można zranić tak jak nożem''

[ania0208]

Napisane przez kamilamimila

ja te objawy tzw.ciążowe mialam czesto przy staraniach naturalnych i przy nieudanym in vitro,a co ciekawe,jak zaszlam w ciaze,przy 2 in vitro to żadnych objawów nie mialam,bolu piersi ani nic.W te objawy to sie latwo wkręcić.

Ja tez mam co miesiąc objawy ciąży, to juz chyba mamy zakodowane w głowie

[ania0208]

Napisane przez zuzia433

Dziewczyny które brały Dostinex w czasie starań i sie udało kiedy dr Wam kazał odstawić?

Ja biorę dostinex i jak się pytalam dr, to mi powiedział, że jak będzie potwierdzona ciąża to dopiero odstawiamy dostinex

[ania0208]

Napisane przez zuzia433

Dziewczyny które brały Dostinex w czasie starań i sie udało kiedy dr Wam kazał odstawić?

Ja biorę dostinex i jak się pytalam dr, to mi powiedział, że jak będzie potwierdzona ciąża to dopiero odstawiamy dostinex, a jaka dawkę bierzesz?

[ania0208]

Hej dziewczyny mam taki delikatny temat i pytanie, czy z której z was a dokładnie z waszych mężów miał niski poziom testosteronu, i żylaki powrózka nasiennego? A mianowicie chodzi mi o to,że jak przychodzą te dni kiedy mamy się starać o dzidzie i mamy się kochać wieczorem i rano to nie zawsze nam wychodzi rano, czy to może być spowodowane tym testosteronem czy poprostu za bardzo chcemy żeby się udało i nam nie wychodzi wiem ze zaczęłam bardzo osobisty temat ale chciałabym jakoś mężowi pomoc, bo czuję się okropnie i po tym to mnie tysiąc razy przeprasza a ja juz nie wiem co mam mu mówić 😳a zaznaczę, że jak się nie staramy to jeszcze nie było tak, żeby nie mógł się kochać dziękuję za szczere odpowiedzi.

[anessca]

Napisane przez ania0208

Hej dziewczyny mam taki delikatny temat i pytanie, czy z której z was a dokładnie z waszych mężów miał niski poziom testosteronu, i żylaki powrózka nasiennego? A mianowicie chodzi mi o to,że jak przychodzą te dni kiedy mamy się starać o dzidzie i mamy się kochać wieczorem i rano to nie zawsze nam wychodzi rano, czy to może być spowodowane tym testosteronem czy poprostu za bardzo chcemy żeby się udało i nam nie wychodzi wiem ze zaczęłam bardzo osobisty temat ale chciałabym jakoś mężowi pomoc, bo czuję się okropnie i po tym to mnie tysiąc razy przeprasza a ja juz nie wiem co mam mu mówić 😳a zaznaczę, że jak się nie staramy to jeszcze nie było tak, żeby nie mógł się kochać dziękuję za szczere odpowiedzi.

Aniu, mój też ma żylaki, ale z poziomem testosteronu nie ma problemu. Dr mi mówił, że przy żylakach on nic nie pomoże, co innego gdyby miał problemy hormonalne, bo to da się uregulować. Mój mąż ma wysoki poziom testosteronu i Dr to skomentował tak, ze pewnie mojemu cały czas mu się chce ale tak szczerze, to w Waszym przypadku raczej leży u podłoża psychicznego. On widocznie bardzo chce, ale stres działa swoje. Ja tak mam zawsze jak Dr mówi żeby jeszcze próbować (i uprawiać "dziki zwierzęcy sex"), to wtedy mój traci ochotę...

[ania0208]

[QUOTE=anessca;54595376]Aniu, mój też ma żylaki, ale z poziomem testosteronu nie ma problemu. Dr mi mówił, że przy żylakach on nic nie pomoże, co innego gdyby miał problemy hormonalne, bo to da się uregulować. Mój mąż ma wysoki poziom testosteronu i Dr to skomentował tak, ze pewnie mojemu cały czas mu się chce ale tak szczerze, to w Waszym przypadku raczej leży u podłoża psychicznego. On widocznie bardzo chce, ale stres działa swoje. Ja tak mam zawsze jak Dr mówi żeby jeszcze próbować (i uprawiać "dziki zwierzęcy sex"),



To samo nam mówi ( chodzi o ten dziki sex) tylko ja widzę ze mój mąż chce jak najlepiej żeby wyszło wstaje rano z ta myślą i im Bardziej chce tym Bardziej nie wychodzi.dostal od urolog leki na testosteron PROVIRON alr znowu dr Przybycien powiedział ze absolutnie żeby nie brać tego leku, ale noc nie kazał brać tylko my tak od siebie kupiliśmy witaminki, ale to coś pomoże 😔staramy się od dwóch lat i jak nam nie wychodzi to ja już naprawdę nie wiem jak pocieszyć męża ja go pocieszam ale on i tak ma poczucie winy, że to przez niego nie mogę zajść w ciążę 😳

[ania0208]

I dodam, że urolog powiedział o żylakach, że nie są operacyjne

[justyna183]

Dzień dobry
Powoli wracam do żywych Jakoś przetrwałam noc ale jest już duzo lepiej klatka piersiowa i ramiona już prawie nie bolą. Tylko brzuch nadal bardzo bolesny i problemy z oddawaniem moczu

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

[QUOTE=ania0208;54596946]

Napisane przez anessca

Aniu, mój też ma żylaki, ale z poziomem testosteronu nie ma problemu. Dr mi mówił, że przy żylakach on nic nie pomoże, co innego gdyby miał problemy hormonalne, bo to da się uregulować. Mój mąż ma wysoki poziom testosteronu i Dr to skomentował tak, ze pewnie mojemu cały czas mu się chce ale tak szczerze, to w Waszym przypadku raczej leży u podłoża psychicznego. On widocznie bardzo chce, ale stres działa swoje. Ja tak mam zawsze jak Dr mówi żeby jeszcze próbować (i uprawiać "dziki zwierzęcy sex"),



To samo nam mówi ( chodzi o ten dziki sex) tylko ja widzę ze mój mąż chce jak najlepiej żeby wyszło wstaje rano z ta myślą i im Bardziej chce tym Bardziej nie wychodzi.dostal od urolog leki na testosteron PROVIRON alr znowu dr Przybycien powiedział ze absolutnie żeby nie brać tego leku, ale noc nie kazał brać tylko my tak od siebie kupiliśmy witaminki, ale to coś pomoże ��staramy się od dwóch lat i jak nam nie wychodzi to ja już naprawdę nie wiem jak pocieszyć męża ja go pocieszam ale on i tak ma poczucie winy, że to przez niego nie mogę zajść w ciążę ��

Aniu, czy taki problem jest tylko rano? U nas jest dokładnie tak samo, a nie ma ani żylaków ani niskiego testosteronu. Ja myślę, że to psychika robi swoje


Co do inseminacji, to ja zawsze miałam już w 10 dc, ale to oczywiście zależy jak zareagujesz na leki

Objawy ciążowe? Kochane, pokażcie mi dziewczynę, która ich nie miała Każda z nas przez to przechodzi i każda inaczej to przeżywa. Najgorsze jest to, że tak się nakręcamy, a później tylko bardziej boli Ale z drugiej strony ta nadzieja co miesiąc ....

[anessca]

[QUOTE=justyna183;54597621]Dzień dobry
Powoli wracam do żywych Jakoś przetrwałam noc ale jest już duzo lepiej klatka piersiowa i ramiona już prawie nie bolą. Tylko brzuch nadal bardzo bolesny

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez ania0208

Aniu, czy taki problem jest tylko rano? U nas jest dokładnie tak samo, a nie ma ani żylaków ani niskiego testosteronu. Ja myślę, że to psychika robi swoje

Ta psychika naprawdę potrafi zdominować... Aniu u nas też sa nieoperacyjne żylaki, ale naprawdę musisz go wesprzeć w tych staraniach. Ja swojemu mówię aby to robił dla przyjemności (efekt swoją drogą). Dr mówił, ze w naszym przypadku ciąża naturalna i tak nie zaskutkuje...
Justynka dobrze, że już lepiej się czujesz

[ania0208]

[QUOTE=justyna183;54597621]Dzień dobry
Powoli wracam do żywych Jakoś przetrwałam noc ale jest już duzo lepiej klatka piersiowa i ramiona już prawie nie bolą. Tylko brzuch nadal bardzo bolesny

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

[QUOTE=ania0208;54596946]

Aniu, czy taki problem jest tylko rano? U nas jest dokładnie tak samo, a nie ma ani żylaków ani niskiego testosteronu. Ja myślę, że to psychika robi swoje


Właśnie tylko rano wieczorem nigdy nie było problemu może i macie rację ze to psychika za bardzo sobie dobiera to do siebie, tylko jak mu to wytłumaczyć, faceci są naprawdę uparci

[ania0208]

[QUOTE=anessca;54598366]

Napisane przez justyna183

Dzień dobry
Powoli wracam do żywych Jakoś przetrwałam noc ale jest już duzo lepiej klatka piersiowa i ramiona już prawie nie bolą. Tylko brzuch nadal bardzo bolesny

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------



Ta psychika naprawdę potrafi zdominować... Aniu u nas też sa nieoperacyjne żylaki, ale naprawdę musisz go wesprzeć w tych staraniach. Ja swojemu mówię aby to robił dla przyjemności (efekt swoją drogą). Dr mówił, ze w naszym przypadku ciąża naturalna i tak nie zaskutkuje...
Justynka dobrze, że już lepiej się czujesz

Ja mu zawsze mówię dziś zapominamy o dniach płodnych i kochamy się jak bych i nie było tylko tymi słowami to ja nawet sama siebie oszukuje 😳

[ania0208]

[QUOTE=ania0208;54598751]

Napisane przez anessca

Ja mu zawsze mówię dziś zapominamy o dniach płodnych i kochamy się jak bych i nie było tylko tymi słowami to ja nawet sama siebie oszukuje 😳

A co do objawów po punkcji nie mogę się wypowiedzieć czyli brzuch boli czy nie, ale co do bólu w klatce i w ramionach to musi być po narkozie jak tak miałam po laparoskopi chyba z trzy dni mnie bolało

[ania0208]

[QUOTE=anessca;54598366]

Napisane przez justyna183

Dzień dobry
Powoli wracam do żywych Jakoś przetrwałam noc ale jest już duzo lepiej klatka piersiowa i ramiona już prawie nie bolą. Tylko brzuch nadal bardzo bolesny

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------



Ta psychika naprawdę potrafi zdominować... Aniu u nas też sa nieoperacyjne żylaki, ale naprawdę musisz go wesprzeć w tych staraniach. Ja swojemu mówię aby to robił dla przyjemności (efekt swoją drogą). Dr mówił, ze w naszym przypadku ciąża naturalna i tak nie zaskutkuje...
Justynka dobrze, że już lepiej się czujesz

A czemu u was ciąża naturalna nie jest mozliwa jeśli możesz powiyedzieć Unię jest tak, że przez rok dr nam mówił, żeby się starać samemu później podeślismy do inseminacji lipiec 2015 i sierpień 2015 niestety nie pękły mi pęcherzyki okazało się wysoką prolaktyna, wiec leki dostinex później podeślismy jeszcze raz w listopadzie 2015 po inseminacji pękł pęcherzyk dr powiedział, że teraz to już muszę być w ciąży i tak myśleliśmy przez dwa tygodnie do póki nie zrobiłam bety😢w miedzy czasie namawiał nas na in vitro ale jakoś my to odciagali no i teraz już za późno bo brak środków na refundację. Zastanawiamy się nad dwu miesięczna przerwa i jeszcze raz spróbować na inseminacje tylko u mnie znowu po stymulacji jest tylko jeden czasem dwa, ale żadko czy któraś tak też tak miała ja biorę tylko clo

[ania0208]

[QUOTE=anessca;54598366]

Napisane przez justyna183

Dzień dobry
Powoli wracam do żywych Jakoś przetrwałam noc ale jest już duzo lepiej klatka piersiowa i ramiona już prawie nie bolą. Tylko brzuch nadal bardzo bolesny

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------



Ta psychika naprawdę potrafi zdominować... Aniu u nas też sa nieoperacyjne żylaki, ale naprawdę musisz go wesprzeć w tych staraniach. Ja swojemu mówię aby to robił dla przyjemności (efekt swoją drogą). Dr mówił, ze w naszym przypadku ciąża naturalna i tak nie zaskutkuje...
Justynka dobrze, że już lepiej się czujesz

A czemu u was ciąża naturalna nie jest mozliwa jeśli możesz powiyedzieć Unię jest tak, że przez rok dr nam mówił, żeby się starać samemu później podeślismy do inseminacji lipiec 2015 i sierpień 2015 niestety nie pękły mi pęcherzyki okazało się wysoką prolaktyna, wiec leki dostinex później podeślismy jeszcze raz w listopadzie 2015 po inseminacji pękł pęcherzyk dr powiedział, że teraz to już muszę być w ciąży i tak myśleliśmy przez dwa tygodnie do póki nie zrobiłam bety😢w miedzy czasie namawiał nas na in vitro ale jakoś my to odciagali no i teraz już za późno bo brak środków na refundację. Zastanawiamy się nad dwu miesięczna przerwa i jeszcze raz spróbować na inseminacje tylko u mnie znowu po stymulacji jest tylko jeden czasem dwa, ale żadko czy któraś tak też tak miała ja biorę tylko clo