Sierpnióweczki 2016!

[Aniol1985]

Napisane przez justynkie

Nie za wcześnie! Ja miałam genetyczne tydzień temu byłam w 12t0d, liczy się wielkość dziecka.

Kurcze a jaka wiekość jest odpowiednia? Jak byłam u gina 10t5d to Babelek miał prawie 38mm CRL . Teraz nie wiem ile bo wizyta u mojego gina wypada dopiero po tej z usg prenatalnego.

Ogolnie dziewczyny co robić ? zapisałam sie na to prenatalne u mnie w mieście jest tylko jedno miejsce i robi to 2 lekarzy - każdy z nich ma te wszelkie certyfikaty i uprawnienia do wykonywania tego badania . Nie znam ani jednego ani drugiego , wiem ze jeden ma kiepskie opinie jezeli chodzi o traktowanie pacjentek na oddziale ( jeden i drugi dr pracuja w szpitalu) ale dobre opinie od os ktore przychodza do niego na badania do prywatnej kliniki . Niby prywatnie jest miły i bardzo szczegółowy. Ja zostałam zapisana do tego drugiego dr, nie znalazłam o nim żadnych opini na necie. Dzisiaj powiedziałam koleżance że ide do niego a ona mi odradziła mówiac że na prywatnym klubie mamuś z mojego miasta na Fb czytała o nim nie za fajne opinie i teraz nie wiem co mam zrobić ...

[Talantea]

Napisane przez Piernik Torunski

i co przeczytałas? bo teraz ja się zaczełam martwić

Spokojnie. Podobno w pozniejszych tygodniach powoli przestają boleć bo organizm przywyczaja sie do hormonów ciązowych. Czyli organizm sobie uswiadomił, że jest juz ok.

Ja mam nieprzyjemne doswiadczenie z cyckami związane. Jak poronilam pierwszy raz to od razu cycki mi przestały boleć.
Oczywiscie wtedy tez krwawiłam bardzo mocno.
Obudziłam sie wtedy wczesniej rano. TZ szykował sie do pracy. Poczułam, że cos mi cieknie, patrze a tu pełno krwi. Od razu w ryk, ze to koniec. Pobiegłam do łazienki, czuje "brak cycków".
TZ mnie wytulił, kazał zadzwonic do lekarza, dostalismy natychmiastową wizyte, lekarz zadzwonił do szpitala. Pojechalismy na usg i niestety to był koniec...
Takze jestem nieco wyczulona na zanikanie objawów. Staram się mysleć jednak pozytywnie. Dwa głebokie wdechy i bedzie ok.


Nie chcę nikogo straszyć. Nagły zanik objawów jest podobno normalny. Moja sytuacja była o wiele bardziej dramatyczna z mojego punktu widzenia.

[aniula83]

Napisane przez superhuman

Załącznik 6149816a to moj brzucholek z przed chwili... Nacieram opryszczkę czosnkiem robię herbatę z miodem i malinami i chowam sie pod koc... Całe szczęście, ze weekend wolny!

Jaki brzusio śliczny ahhh ,i stwierdzam też laseczka ze hoho

[Piernik Torunski]

Napisane przez Aniol1985

Kurcze a jaka wiekość jest odpowiednia? Jak byłam u gina 10t5d to Babelek miał prawie 38mm CRL . Teraz nie wiem ile bo wizyta u mojego gina wypada dopiero po tej z usg prenatalnego.

Ogolnie dziewczyny co robić ? zapisałam sie na to prenatalne u mnie w mieście jest tylko jedno miejsce i robi to 2 lekarzy - każdy z nich ma te wszelkie certyfikaty i uprawnienia do wykonywania tego badania . Nie znam ani jednego ani drugiego , wiem ze jeden ma kiepskie opinie jezeli chodzi o traktowanie pacjentek na oddziale ( jeden i drugi dr pracuja w szpitalu) ale dobre opinie od os ktore przychodza do niego na badania do prywatnej kliniki . Niby prywatnie jest miły i bardzo szczegółowy. Ja zostałam zapisana do tego drugiego dr, nie znalazłam o nim żadnych opini na necie. Dzisiaj powiedziałam koleżance że ide do niego a ona mi odradziła mówiac że na prywatnym klubie mamuś z mojego miasta na Fb czytała o nim nie za fajne opinie i teraz nie wiem co mam zrobić ...

ja bym się kierowała wiedzą/doświadczeniem a nie tym, który milszy itp -bo to jest subiektywna ocena każdej z osobna..

Napisane przez Talantea

Spokojnie. Podobno w pozniejszych tygodniach powoli przestają boleć bo organizm przywyczaja sie do hormonów ciązowych. Czyli organizm sobie uswiadomił, że jest juz ok.

Ja mam nieprzyjemne doswiadczenie z cyckami związane. Jak poronilam pierwszy raz to od razu cycki mi przestały boleć.
Oczywiscie wtedy tez krwawiłam bardzo mocno.
Obudziłam sie wtedy wczesniej rano. TZ szykował sie do pracy. Poczułam, że cos mi cieknie, patrze a tu pełno krwi. Od razu w ryk, ze to koniec. Pobiegłam do łazienki, czuje "brak cycków".
TZ mnie wytulił, kazał zadzwonic do lekarza, dostalismy natychmiastową wizyte, lekarz zadzwonił do szpitala. Pojechalismy na usg i niestety to był koniec...
Takze jestem nieco wyczulona na zanikanie objawów. Staram się mysleć jednak pozytywnie. Dwa głebokie wdechy i bedzie ok.


Nie chcę nikogo straszyć. Nagły zanik objawów jest podobno normalny. Moja sytuacja była o wiele bardziej dramatyczna z mojego punktu widzenia.

masakra.. nie umiem sobie nawet wyobrazić co mogłaś czuć..

czekam i czekam aż dziewczyny napiszą jak dziś na wizytach i się chyba nie doczekam i odpadne jak co wieczór

[DobraDusza88]

Napisane przez natalia_23

witam. U mnie czas jakoś ucieka przez palce. Nie mam czasu na komputer . U mnie dziś był łosoś z koperkiem, chrzanem i kremówką z makaronem


też mi wyskoczyła opryszczka
Fajny brzuszek



dziewczynka
U mnie podobnie, kilka dni przerwy było a tu wczoraj tak mnie piersi bolały ;/

też miałam niedawno opryszczkę ale napisałam do mojego gina co mogę wziąć i mi napisał, że Erazaban jest bezpieczny dla kobiet w ciąży

Napisane przez Talantea

Spokojnie. Podobno w pozniejszych tygodniach powoli przestają boleć bo organizm przywyczaja sie do hormonów ciązowych. Czyli organizm sobie uswiadomił, że jest juz ok.

Ja mam nieprzyjemne doswiadczenie z cyckami związane. Jak poronilam pierwszy raz to od razu cycki mi przestały boleć.
Oczywiscie wtedy tez krwawiłam bardzo mocno.
Obudziłam sie wtedy wczesniej rano. TZ szykował sie do pracy. Poczułam, że cos mi cieknie, patrze a tu pełno krwi. Od razu w ryk, ze to koniec. Pobiegłam do łazienki, czuje "brak cycków".
TZ mnie wytulił, kazał zadzwonic do lekarza, dostalismy natychmiastową wizyte, lekarz zadzwonił do szpitala. Pojechalismy na usg i niestety to był koniec...
Takze jestem nieco wyczulona na zanikanie objawów. Staram się mysleć jednak pozytywnie. Dwa głebokie wdechy i bedzie ok.


Nie chcę nikogo straszyć. Nagły zanik objawów jest podobno normalny. Moja sytuacja była o wiele bardziej dramatyczna z mojego punktu widzenia.

to musiało być straszne przeżycie mam nadzieję, że nic podobnego nie przydarzy się żadnej z nas

[aniula83]

Po wizycie wporzadku dzidzia rośnie ale zapomniałam zapytać ile już ma zapatrzyłam sie na monitor wypatrując fikołki i podskoki mojej kruszynki wspaniały widok Lekarz orjentacyjnie sprawdził mi przeziornośc karkową powiedział tylko ze jest wporządku i nic więcej, mimo wszystko dalej o tym myśle i wyczekuje juz prenatalnego na środę
Ale wklejam fotke z dzisiejszego usg

[Talantea]

Ja tez mam taka nadzieje, nawet najgorszemu wrogowi nie zyczylabym ;/

Chociaz wolalam wiedziec od razu bo przy kolejnym poronieniu nawet nie wiedzialam. Dopiero w 12 tygodniu na usg dowiedzialam sie, ze moje maluszki sie nie rozwineły. Naprawde chcialabym, aby w UK robili usg wczesniej. Druga strata bolała mnie jeszcze mocniej. Przez te 12 tygodni tak bardzo sie cieszyłam, ze pewnie jest ok, ze przeciez dwa razy z rzedu pewnie sie nie zdarzy, ze przeciez nie krwawiłam.
ehh

Nawet na dopplerze nie znajdywałam tętna, ale myslałam, ze po prostu za wczesnie.

Teraz doppler bardzo mi pomaga, jestem bardziej spokojna. USg co dwa tygodnie jest swietne.

[aniula83]

Dziewczyny poradźcie mi bo zapomniałam zapytać położnej ,Ananasa moge jeść bo mam straszna ochote na niego

[superhuman]

Napisane przez aniula83

Dziewczyny poradźcie mi bo zapomniałam zapytać położnej ,Ananasa moge jeść bo mam straszna ochote na niego

Dziekuje za miłe słowa a mi mama mowila właśnie ostatnio, ze ananasa nie mozna

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Napisane przez Talantea

Ja tez mam taka nadzieje, nawet najgorszemu wrogowi nie zyczylabym ;/

Chociaz wolalam wiedziec od razu bo przy kolejnym poronieniu nawet nie wiedzialam. Dopiero w 12 tygodniu na usg dowiedzialam sie, ze moje maluszki sie nie rozwineły. Naprawde chcialabym, aby w UK robili usg wczesniej. Druga strata bolała mnie jeszcze mocniej. Przez te 12 tygodni tak bardzo sie cieszyłam, ze pewnie jest ok, ze przeciez dwa razy z rzedu pewnie sie nie zdarzy, ze przeciez nie krwawiłam.
ehh

Nawet na dopplerze nie znajdywałam tętna, ale myslałam, ze po prostu za wczesnie.

Teraz doppler bardzo mi pomaga, jestem bardziej spokojna. USg co dwa tygodnie jest swietne.

Bardzo to przykre musiało byc to straszne przeżycie oby teraz wszystko było ok i do konca donoszone zastanawiałam sie wczesniej po co ten dopler ale w takiej sytuacji sama bym sie zaopatrzyła...

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez aniula83

Po wizycie wporzadku dzidzia rośnie ale zapomniałam zapytać ile już ma zapatrzyłam sie na monitor wypatrując fikołki i podskoki mojej kruszynki wspaniały widok Lekarz orjentacyjnie sprawdził mi przeziornośc karkową powiedział tylko ze jest wporządku i nic więcej, mimo wszystko dalej o tym myśle i wyczekuje juz prenatalnego na środę

Ale wklejam fotke z dzisiejszego usg

Piękna dzidziulka ja juz nie moge doczekać sie swojej wizyty! Mam nadzieje, ze wszystko ok...

[Piernik Torunski]

Napisane przez aniula83

Po wizycie wporzadku dzidzia rośnie ale zapomniałam zapytać ile już ma zapatrzyłam sie na monitor wypatrując fikołki i podskoki mojej kruszynki wspaniały widok Lekarz orjentacyjnie sprawdził mi przeziornośc karkową powiedział tylko ze jest wporządku i nic więcej, mimo wszystko dalej o tym myśle i wyczekuje juz prenatalnego na środę
Ale wklejam fotke z dzisiejszego usg

Napisane przez Talantea

Ja tez mam taka nadzieje, nawet najgorszemu wrogowi nie zyczylabym ;/

Chociaz wolalam wiedziec od razu bo przy kolejnym poronieniu nawet nie wiedzialam. Dopiero w 12 tygodniu na usg dowiedzialam sie, ze moje maluszki sie nie rozwineły. Naprawde chcialabym, aby w UK robili usg wczesniej. Druga strata bolała mnie jeszcze mocniej. Przez te 12 tygodni tak bardzo sie cieszyłam, ze pewnie jest ok, ze przeciez dwa razy z rzedu pewnie sie nie zdarzy, ze przeciez nie krwawiłam.
ehh

Nawet na dopplerze nie znajdywałam tętna, ale myslałam, ze po prostu za wczesnie.

Teraz doppler bardzo mi pomaga, jestem bardziej spokojna. USg co dwa tygodnie jest swietne.

teraz będzie dobrze..musi być

[Fantasmagori]

Napisane przez Talantea

Spokojnie. Podobno w pozniejszych tygodniach powoli przestają boleć bo organizm przywyczaja sie do hormonów ciązowych. Czyli organizm sobie uswiadomił, że jest juz ok.

Ja mam nieprzyjemne doswiadczenie z cyckami związane. Jak poronilam pierwszy raz to od razu cycki mi przestały boleć.
Oczywiscie wtedy tez krwawiłam bardzo mocno.
Obudziłam sie wtedy wczesniej rano. TZ szykował sie do pracy. Poczułam, że cos mi cieknie, patrze a tu pełno krwi. Od razu w ryk, ze to koniec. Pobiegłam do łazienki, czuje "brak cycków".
TZ mnie wytulił, kazał zadzwonic do lekarza, dostalismy natychmiastową wizyte, lekarz zadzwonił do szpitala. Pojechalismy na usg i niestety to był koniec...
Takze jestem nieco wyczulona na zanikanie objawów. Staram się mysleć jednak pozytywnie. Dwa głebokie wdechy i bedzie ok.


Nie chcę nikogo straszyć. Nagły zanik objawów jest podobno normalny. Moja sytuacja była o wiele bardziej dramatyczna z mojego punktu widzenia.

Miałam podobnie - też mi zaniknęły objawy, cycki przestały boleć i mdłości zniknęły tylko że ja nie miałam żadnego krwawienia ani plamień...Przypadkiem na USG dopiero po miesiącu wyszło że ciąża obumarła
Także ja rozumiem wyczulenie na zanikanie objawów

Dziewczyny mało się odzywałam bo się uczyłam - jutro i pojutrze mam egzaminy w szkole więc trzymajcie kciuki

[Piernik Torunski]

Napisane przez Fantasmagori

Miałam podobnie - też mi zaniknęły objawy, cycki przestały boleć i mdłości zniknęły tylko że ja nie miałam żadnego krwawienia ani plamień...Przypadkiem na USG dopiero po miesiącu wyszło że ciąża obumarła
Także ja rozumiem wyczulenie na zanikanie objawów

Dziewczyny mało się odzywałam bo się uczyłam - jutro i pojutrze mam egzaminy w szkole więc trzymajcie kciuki

a co za egzaminy?

kurcze no,,martwię się teraz tym zanikiem bólu piersi..

[zonamojegomeza]

Jeśli gonadotropona ma swoje apogeum w 12 tyg to ja chce go przespać. Czuję się jakbym jeździła na karuzeli cały dzień.

[Juu_]

Napisane przez navioe

nie zmuszaj sie ja też ostatnio robiłam rybe i mimo, że lubiłam przed ciąża to teraz zupełnie mi nie wchodziła. na nastepny dzień wszystko śmierdziało mi rybą i źle się czułam.
śniło mi się, że zrobiłam na obiad ogórkową i kapuśniak więc jem sniadanie i lecę na zakupy bo te smaki chyba do końca ciąży bedzie mnie prześladował

Wiem, że nie mogę się zmuszać do czegoś jak mam odruch wymiotny, ale mi żołądek ściskają tylko intensywne zapachy, ale np. ryba w domu mi śmierdzi ale nie rzygam odrazu po zapachu. Nie miałam na nią ochoty ale zrobiłam dzisiaj zapiekaną w maśle i maaaasie cytryny i była super cytrynowa i nawet mi smakowała Staram się zmuszać do ryb/warzyw, bo ja praktycznie ich nie jem, a nie chce żeby Kropek brał witaminy tylko ode mnie.

Napisane przez zonamojegomeza

A ja nie lubię sierpnia. Nie ma idealnego terminu.

Zawsze zarzekałam się, że nie urodzę dziecka w wakacje (czerwiec-sierpień), bo zawsze mi było szkoda wakacyjnych dzieciaków, które nie miały imprez urodzinowych itp. bo wszyscy ich znajomi się rozjeżdżali. Ja urodziłam się w maju i uważam, że kwiecień-maj to najlepszy czas na urodziny, imprezy, pierwsze grille itp Mam same dobre wspomnienia z dzieciństwa
Planowałam zaciążyć w styczniu, żeby dziecko się urodziło we wrześniu, ale jednak udało się szybciej... chociaż nigdy nie wiadomo, bo termin narazie mam na 27 sierpnia

Napisane przez aniula83

Dziewczyny poradźcie mi bo zapomniałam zapytać położnej ,Ananasa moge jeść bo mam straszna ochote na niego

Matko, ale się przeraziłam, bo przed chwilą zamówiliśmy sobie z Tżem pizze i ja miałam ochotę na hawajską!:P Ale sprawdziłam to i tylko świeży ananas jest "niezalecany" (ze względu bromelinę-może wywołać poronienie na początku ciąży), ale żeby jej stężenie było niebezpieczne, musiałabyś zjeść 7 świeżych ananasów. Według mnie, wszystko w granicach "normy" jest dozwolone (wiadomo oprócz produktów absolutnie zakazanych). Ja moją pizzę z ananasem (z puszki) zaraz zjem

[Piernik Torunski]

jednak jak zdjełam namiot/kask żołnierski/miskę dla psa jak to niekótre z Was mawiają to poczułam balony..nie bolą może, ale ciągną zgodnie z grawitacją tak jak do tej pory

[aniula83]

Napisane przez Piernik Torunski

jednak jak zdjełam namiot/kask żołnierski/miskę dla psa jak to niekótre z Was mawiają to poczułam balony..nie bolą może, ale ciągną zgodnie z grawitacją tak jak do tej pory

Kochana nie zamartwiaj sie ja jakiś tydzień temu też ich nie czułam a teraz znów bolą i dokuczają w nocy najbardziej

Zjem sobie jutro tego Ananasa ,żeby to na noc nie narobić sobie dodatkowych dolegliwości w razie czego

Dobrej nocki Wam życzę

[iweczka]

hej.
Dziś mam mega zgagę
całą puerwszą ciąże miałam, także bosko ....

Napisane przez Orange_tree1

Witajcie dziewczyny.
Również jestem sierpnióweczką Termin na 23.08.
Jest to moja pierwsza ciąża. W tym roku kończę 30 lat.
Byłam na 2 badanich u ginekologa. Na pierwszym zobaczyłam mały bombelek na drugim już moja fasolka miała 1,7cm w 8tyg ciąży
Teraz jestem w 11. Jestem bardzo zestresowana całą sprawą.
Planuję wybrać się na USG genetyczne.
Jednak im więcej czytam na ten temat jestem coraz głupsza.
Nie mam żadnych wskazań do tego badania jednak mam coś w środku co sprawia, że nie mogę sobie pozwolić cieszyć się tą ciąża bo ciągle boję się, że coś jest nie tak
Nie sądziłam, że będę taka panikarą, ale od momentu kiedy jestem w ciąży wszystko się zmieniło
Czytam Wasz wątek od dwóch dni, dotarłam już do połowy ale dziś nie wytrzymałam i napisałam
Termin na kolejną wizytę standardową u gina mam za 2 tyg ale jest on raczej małomówny, nic nie pokazuje na ekranie na koniec daje wydruk i tyle w temacie. Ma opinie świetnego fachowca ale żadnych moich obaw nie rozwiał I stąd zastanawiam się czy nie iść do innego na badanie USG prenatalne.
Wybaczcie jeśli piszę bez ładu i składu ale jestem jakaś taka roztrzęsiona, że ciężko mi logicznie myśleć.

hej, mam taki sam termin

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez zonamojegomeza

Ja jeszcze tydzień temu cieszyłam się ze mieszcze sie w jeansy. Do wczoraj.

Szefowa wie ze jestem w ciąży. Za dużo planów miała na mnie. Nie bede brać ani więcej obowiązków ani nic poza pracą. Niestety czas w domu to tylko odpoczynek. Powiedziałam jej, ze staram się swoje rzeczy uporządkować żeby ktoś się połapał. I póki jestem to ktoś na okazję się nauczyć. Bo nie znam dnia ani godziny kiedy nie przyjdę do pracy.
Czasami wieczorami czuję się tak źle, ze nie gdyby rano było tak samo to nie dam rady iść do pracy.

Ja też szefowej już powiedziałam, wstępnie zadeklarowałam się pracować do końca kwietnia, zobaczymy.......ogólnie kiepsko się czuję non stop.
Mam dużo obowiązków, w pracy nie mam chwili wytchnienia,
musze komus zacząć je przekazywać, a nie ma komu bo każdy zarobiony
W tym tygodniu ostatnie 3 razy zostałam w nadgodzinach, od dziś punkt 16 wychodzę

[Niezapominajka 89]

Napisane przez Aniol1985

Kurcze a jaka wiekość jest odpowiednia? Jak byłam u gina 10t5d to Babelek miał prawie 38mm CRL . Teraz nie wiem ile bo wizyta u mojego gina wypada dopiero po tej z usg prenatalnego.

Ogolnie dziewczyny co robić ? zapisałam sie na to prenatalne u mnie w mieście jest tylko jedno miejsce i robi to 2 lekarzy - każdy z nich ma te wszelkie certyfikaty i uprawnienia do wykonywania tego badania . Nie znam ani jednego ani drugiego , wiem ze jeden ma kiepskie opinie jezeli chodzi o traktowanie pacjentek na oddziale ( jeden i drugi dr pracuja w szpitalu) ale dobre opinie od os ktore przychodza do niego na badania do prywatnej kliniki . Niby prywatnie jest miły i bardzo szczegółowy. Ja zostałam zapisana do tego drugiego dr, nie znalazłam o nim żadnych opini na necie. Dzisiaj powiedziałam koleżance że ide do niego a ona mi odradziła mówiac że na prywatnym klubie mamuś z mojego miasta na Fb czytała o nim nie za fajne opinie i teraz nie wiem co mam zrobić ...

Mi doktora na badania prenatalne poleciła moja ginekolog wizyta jest prywatna i jest dość drogi, ale opinie na internecie ma bardzo dobre, dała mi również adres do dwóch bezpłatnych klinik ze skierowaniem ponieważ u mnie to badanie jest konieczne. Zadzwoniłam wczoraj prywatnie lekarz bardzo miły zapytał o wszystko i poprosił żebym przyjechała wieczorem po skierowanie na badania krwi. Na wizycie od razu zrobił mi usg aby ocenić wiek i wielkość maluszka do ustalenia kiedy najlepiej będzie zrobić badanie, okazało się że ma już 4,9 cm wiec wizytę mam na 01.02 o 19:30, dobrze że tak szybko bo się stresuje. Widzę, że nie które z Was znają już płeć swoich fasolek. Ciekawe czy u mnie też będzie już widać w poniedziałek.

[iweczka]

Napisane przez Juu_

Zawsze zarzekałam się, że nie urodzę dziecka w wakacje (czerwiec-sierpień), bo zawsze mi było szkoda wakacyjnych dzieciaków, które nie miały imprez urodzinowych itp. bo wszyscy ich znajomi się rozjeżdżali. Ja urodziłam się w maju i uważam, że kwiecień-maj to najlepszy czas na urodziny, imprezy, pierwsze grille itp Mam same dobre wspomnienia z dzieciństwa
Planowałam zaciążyć w styczniu, żeby dziecko się urodziło we wrześniu, ale jednak udało się szybciej... chociaż nigdy nie wiadomo, bo termin narazie mam na 27 sierpnia

Ja mam córkę z marca, drugie chciałam podobnie, staraiśmy się od maja 2015, a wyszedł sierpień
chociaż tż twierdzi że przenoszę i będzie poczętek września

[BeataAmelka]

Uff madrobilam Was
Ja ma początku ciąży wcinalam same świeże ananasy, ktoś mi polecił, że pomagają zarodkowi w zadomowieniu się w brzuszku, zwłaszcza na etapie implantacji no cóż ;-)

My po wizycie, Maluszek ma 7 cm 7 mm serduszko bije pięknie. Kolejna wizyta 7.02. <3

Dobrej nocki dla Wszystkich :-*

[kasia_ruda]

Wykończą mnie te rzygi. Umrę któregoś razu. Już mi przełyk krwawić zaczął


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[warszawianka109]

Napisane przez kasia_ruda

Wykończą mnie te rzygi. Umrę któregoś razu. Już mi przełyk krwawić zaczął


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

ech współczuję...

u mnie z przełykiem całkiem okej, ale żołądek mam już tak podrażniony, że czego nie zjem to tak mnie boli i pali, że szkoda gadać

dziś mam 12t0d, więc baaardzo liczę, że lada dzień mi to minie (wiem, jestem naiwna!)

[Talantea]

Napisane przez BeataAmelka

Uff madrobilam Was
Ja ma początku ciąży wcinalam same świeże ananasy, ktoś mi polecił, że pomagają zarodkowi w zadomowieniu się w brzuszku, zwłaszcza na etapie implantacji no cóż ;-)

My po wizycie, Maluszek ma 7 cm 7 mm serduszko bije pięknie. Kolejna wizyta 7.02. <3

Dobrej nocki dla Wszystkich :-*

Duzy Maluszek juz


Co do ananasow nie mam pojęcia. Osobiscie nie przepadam

Wsółczuje wam, że musicie znosić ciągłe wymioty. Ja mialam przygode z kibelkiem tylko raz i dziękuje niebiosom, ze tylko raz. Po tym co czytam jakie koszmary przechodzicie to mi az smutno.

Mi sie podoba, ze urodzę na przełomie lipca, sierpnia. Nie chcialabym we wrzesniu, za bardzo mi sie kojarzy ten miesiac z moim eks. Wiec swietnie trafilam.
W mojej rodzinie akurat w tym okresie nie ma nikt urodzin wiec super sie układa.

Połozyłam sie i meczy mnie zgaga ehh.

[BeataAmelka]

Napisane przez kasia_ruda

Wykończą mnie te rzygi. Umrę któregoś razu. Już mi przełyk krwawić zaczął


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Bardzo współczuje. :-(
Juz niedługo drugi trymestr i powinny ustąpić całkowicie.

Ja nie miałam przygody z wymiotami, mdlosciami ani razu. Cycki nie bolą od 6-7 tygodnia ciazy kompletnie nic. Poza atakami głodu i sennościa po 19-20stej nie mam żadnych objawów.

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Napisane przez Talantea

Duzy Maluszek juz


Co do ananasow nie mam pojęcia. Osobiscie nie przepadam

Wsółczuje wam, że musicie znosić ciągłe wymioty. Ja mialam przygode z kibelkiem tylko raz i dziękuje niebiosom, ze tylko raz. Po tym co czytam jakie koszmary przechodzicie to mi az smutno.

Mi sie podoba, ze urodzę na przełomie lipca, sierpnia. Nie chcialabym we wrzesniu, za bardzo mi sie kojarzy ten miesiac z moim eks. Wiec swietnie trafilam.
W mojej rodzinie akurat w tym okresie nie ma nikt urodzin wiec super sie układa.

Połozyłam sie i meczy mnie zgaga ehh.

A mi się nie podoba, że urodze na przełomie lipca/sierpnia. Jak pomyślę o tych upalach to już mdleje... Wolałabym kwiecień/maj by móc z dzieckiem wyjść na spacer a po wakacjach bym sama wróciła do formy ;-) jesień jak dla mnie jest leniwym miesiącem i pewnie nic nie będzie mi się chciało :-P

[Piernik Torunski]

Napisane przez BeataAmelka

Uff madrobilam Was
Ja ma początku ciąży wcinalam same świeże ananasy, ktoś mi polecił, że pomagają zarodkowi w zadomowieniu się w brzuszku, zwłaszcza na etapie implantacji no cóż ;-)

My po wizycie, Maluszek ma 7 cm 7 mm serduszko bije pięknie. Kolejna wizyta 7.02. <3

Dobrej nocki dla Wszystkich :-*

klask i:chyba największy wątkowy dzieciaczek

Napisane przez kasia_ruda

Wykończą mnie te rzygi. Umrę któregoś razu. Już mi przełyk krwawić zaczął


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

może skonsultuj to z lekarzem?

Napisane przez BeataAmelka

Bardzo współczuje. :-(
Juz niedługo drugi trymestr i powinny ustąpić całkowicie.

Ja nie miałam przygody z wymiotami, mdlosciami ani razu. Cycki nie bolą od 6-7 tygodnia ciazy kompletnie nic. Poza atakami głodu i sennościa po 19-20stej nie mam żadnych objawów.

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------



A mi się nie podoba, że urodze na przełomie lipca/sierpnia. Jak pomyślę o tych upalach to już mdleje... Wolałabym kwiecień/maj by móc z dzieckiem wyjść na spacer a po wakacjach bym sama wróciła do formy ;-) jesień jak dla mnie jest leniwym miesiącem i pewnie nic nie będzie mi się chciało :-P

ale mnie pocieszyłaś z tymi objawami *szczególnie z tymi piersiami)
mam podobne podejście do miesięcy...też wolałam wiosną..ale teraz to sobie możemy woleć..chce donosić maluszka do końca i nie rodzę prędzej jak sierpień

Niezapominajka89 - a czemu to badanie jest u Ciebie konieczne? nie wiem czy pisałas wcześniej i wypadło mi z głowy

[BeataAmelka]

Napisane przez Piernik Torunski

klask i:chyba największy wątkowy dzieciaczek

może skonsultuj to z lekarzem?

ale mnie pocieszyłaś z tymi objawami *szczególnie z tymi piersiami)
mam podobne podejście do miesięcy...też wolałam wiosną..ale teraz to sobie możemy woleć..chce donosić maluszka do końca i nie rodzę prędzej jak sierpień

Niezapominajka89 - a czemu to badanie jest u Ciebie konieczne? nie wiem czy pisałas wcześniej i wypadło mi z głowy

ja liczę, ze w lipcu urodze ;-) skoro tak szybko rośnie ;-) mam nadzieje, ze 4 kg nie będzie miał, bo będzie problem :-P
Ciekawe jak będzie dalej z objawami. Ja mam 14 tydzień i 2 dzień a drugi trymestr to podobno miesiąc miodowy ciąży ;-)
Tak mi aplikacja na telefonie wskazuje :-P

[aniula83]

Napisane przez kasia_ruda

Wykończą mnie te rzygi. Umrę któregoś razu. Już mi przełyk krwawić zaczął


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Kochana dasz rade ,wiem że to trudne niedawno przeszłam to samo i troszke sie uspokoiło . Mój przełyk też krwawił ,staraj sie jesć małymi porcjami a cześciej

Dzien dobry

[zonamojegomeza]

Mnie piersi nie bola, nie cały czas. Są wrażliwe, swedza mnie brodawki, czasami jak uderzeń (nie muszę mocno) to zabolą. Mogę sobie znaleźć pozycję na brzuchu do spania.

Mdłości to mam raczej wieczorne. Od rana super a ze wzrostem zmęczenia w ciągu dnia coraz gorzej.
Wczoraj przyjechał mój brat. Nie dałam rady z nimi posiedzieć. Ale po 2 godzinach snu dotrwałam do 2.

[aniula83]

BeataAmelka jaką masz tą aplikacje w telefonie?

[Piernik Torunski]

Napisane przez BeataAmelka

ja liczę, ze w lipcu urodze ;-) skoro tak szybko rośnie ;-) mam nadzieje, ze 4 kg nie będzie miał, bo będzie problem :-P
Ciekawe jak będzie dalej z objawami. Ja mam 14 tydzień i 2 dzień a drugi trymestr to podobno miesiąc miodowy ciąży ;-)
Tak mi aplikacja na telefonie wskazuje :-P

no Ty masz termin na początek sierpnia to możesz rodzić w lipcu
baardzo liczę na poprawę samopoczucia w IItrym. niby nie mam na co narzekać, bo nie wymiotuję jak dziewczyny, ale żywotna to jestem do południa a potem do wywłoka..no i w ogóle dyszę jak stara baba, chodzę jak kaczka,łupie w plecach, dziś jak spałam na boku to miałam pół ciała sparalizowane, bo chyba malec mi gdzieś uciskał..masakra..któraś z Was pisała na początku , że ciąża dla organizmu kobiety to jak wejście na mount everest to ja czasem się czuje jakbym już dobijała na szczyt..