Mamusie lutowe 2016 ♥ to już VI część naszego wątku!

[marciar7]

Napisane przez butterfly20

masakra, przecież już z nim gadałaś... a to jest ten szpital gdzie pracuje mama, czy mama pracuje tam gdzie miałaś lekarza prowadzącego?

Mama tam gdzie mialam prowadzacego ale to nie jest ten. Teraz jestem w tym do ktorego trafilam z krwotokami.. No dlatego ja do konca sie stresowalam z ta cc..
Ale tak naprawde ktoo nie widzial tych krwotokow nie wierzh i tak bylo i jest. Mysla zw krewka mi poleciala. Ale.przepraszam ja miałam 4 jednostki krwi podane bo byłam taka wykrwawiona.

[butterfly20]

Napisane przez Lola2828

Kasia pytałaś jak brzuch dzisiaj 4 dzień i jestem w szoku jaki postęp jak niebo a ziemia żadnych prochów ...no rano 1 ibuprom ale to bóle okresowe śmigam już prawie normalnie najgorzej wstać puki co ale jest super ! dzisiaj ściągałam plaster i rana wygląda super tutaj nie zakładaja szwów tylko kleją wiec wygląda ładnie tylko powiedzcie mi mamy po cc czy to normalne że nie mam czucia nad raną jakieś 5 cm :conf used:

SUper kochana, mówiłam,że po cc nie jest źle A macica musi się obkurczyć stąd te bóle @.
To normalne, u mnie nie było czucia jakieś 2 tygodnie.
A jak blizna już się zagoi to można ją smarować kremami typu Cepan, Contractubex itp.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez justkasia

Cześć Dziewczyny my juz od środy w domku. Opiszę wszystko od początku: w sobotę przed godz. 24 zaczęły się sączyć wody, na IP byliśmy przed godz. 1. Tam położna potwierdziła ze to wody odchodzą. Około godz. 3.45 pojawiły się lekkie skurcze, a o godz. 8 miałam już 2 cm rozwarcia i przeszłam na salę porodową. Zaczęły się regularne skurcze, coraz bardziej bolało wiec poprosiłam o znieczulenie. Po znieczuleniu nawet zdrzemnelam się żeby nabrać sił do porodu ;-) po 2 h od podania znieczulenia zaczęłam znów odczuwać skurcze, rozwarcie 10 cm i zaczęłam rodzic. O godz. 14.05 urodził się Wojtuś z wagą 3330 g i 55 cm długi, dostał 10 pkt

Niestety musieli mnie naciac - nie wiem ile cm bo jak o to zapytałam to usłyszałam odpowiedz ze "optymalnie". Mam szwy zewnątrz i wewnątrz. Niestety przez te szwy od początku czułam bardzo duży dyskomfort, ale teraz po kilku dniach jest mi już troszeczkę lepiej.niestety w 2 dobie stwierdzono zoltaczke u Wojtusia ale na tyle niegroźna ze wpisali nas ze szpitala



Badzia pytałaś o szpital który wybrałam - Szpital na Solcu.



Wojtus właśnie skończył ssać cyca wiec lecę korzystać z wolnej chwili



Pozdrawiam wszystkie mamusie, jak również i przyszłe mamusie. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania

wstawiam opis na 1 stronę

[siasia13]

Witam poddaje sie, nie nadrabiam Rano mialam usg, mala fiknela i jest glowa w dol Poza tym wazy 3380 i ma gruby brzuszek brzuszek przekroczyl 100 centyl. W zwiazku z tym dolaczam do zacnego grona tych co musialy wypic glukoze We wtorek mam miec, i nie wiem jak ja z domu bez sniadania wyjde, to calkiem nie w moim stylu Tyle o mnie Rodzi ktos???

[badzia987]

Napisane przez Lucy31

My jeszcze w szpitalu. Mały lekka żóltaczka, był naświetlany. Do tego podwyższone crp miał, dostaje 2 antybiotyki. Plus ma kontrolę glikemii 3 razy dziennie, ze względu na moją cukrzycę.
Spadł na 2860, ale ssie ładnie, dojarka działa więc sobie odbije.
Wali głośne piardy i zdrowo strzela kupą. Jest bardzo grzeczniusi

A moja cukrzyca chyba ustępuje

Nadrobie was jak bedzie chwilka

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Szkoda z tymi antybiotykami- przez nie sobie jeszcze trochę posiedzicie Ale najważniejsze, że Synek jest juz po tej stronie brzuszka

Napisane przez zonameza90

Super że wszystko się układa. Ja właśnie słyszałam że chłopcy częściej i trudniej przechodzą żółtaczkę. Ale fajnie, ze z karmieniem Wam się udaje 😊

Nie strasz !!!!

Ja wiem, że sobie posiedzę z tą żółtaczką w szpitalu ale naprawdę nie chcę dłużej niż ostatnio (miesiąc).

Napisane przez Basieku1

Ale szalejecie z pisaniem dziewczyny
ja wczoraj miałam wizytę i wszystko jest ok tylko nie wiem jak z wagą małej, bo według usg wychodzi 3100 g, ale lekarz stwierdził, że teraz te aparaty są takie, że woli zmierzyć wziął normalny metr krawiecki przystawił do brzucha, coś tam pooglądał i stwierdził, że wg tabelek mała waży 2900 g ale pocieszył mnie, że nie powinna urodzić się większa niż 3200 poza tym do terminu zostało mi jeszcze 2 tygodnie, a jak na razie nie czuję jeszcze żadnych skurczy ani nic więc chyba trochę wam zazdroszczę, bo chciałabym żeby mała wyszła jak najszybciej

Marcia od początku obstawiałam, że będzie Zosia i co? Dziewczynki w naszym wątku górą

Gratulacje wizyty !!!

Napisane przez Aninis

hahaha

a ja sobie zamówiłam pizzę ze szpinakiem i orzechami włoskimi a do tego sos musztardowo-miodowy kombinacja niezła... chyba w ciąży jestem

Jesteś hardkorem
Zdecydowanie w ciąży jesteś

Napisane przez wykalacka

Dziewczyny czy głupotą jest kupować już kurtkę jesienną dla małego?? Bo wiecie wyprzedaże są Podoba mi się jedna

Nie, ja w sh też już kilka bluz na wczesną jesień kupiłam. I też już miałam w rękach kombinezon na jesień/zimę ale ostatecznie odłożyłam.
Tylko czasem rozmiar rozmiarowi nie jest równy. 6-9 mies z Pepco jest zupełnie inne niże 6-9 z F&F.

Napisane przez Elena_22

Zastanawiam się, jak smakuje pieczony wąż?! ryba czy bardziej jak kurczak?

Ja bym się zastanawiała bardziej czy po tym zgagi nie będzie

Napisane przez butterfly20

weźcie mnie z tego domu wariatów, mój ojciec czyta swojemu kotu kodeks cywilny.................. .......

Jeszcze jutro, jeszcze jutro, jeszcze jutro...

Gdyby stolarz od schodów założył je w środę to już bym była u siebie...

Leże i kwiczę

Napisane przez NanaR

[/COLOR]A powiedzcie mi dziewczyny czy bierzecie zaświadczenie o ubezpieczeniu bo mam na str szpitala ze mam wziąść ale przecież nie sprawdza tego w Ewus?

Ja nie biorę.

[marciar7]

Justkasia super zazdroszcze mozliwosci znieczulenia
Ja zadnego zaswiadczenia z ewusoa nie biore. Maja w systemie niech sie martwia ;-)

[butterfly20]

Napisane przez marciar7

Mama tam gdzie mialam prowadzacego ale to nie jest ten. Teraz jestem w tym do ktorego trafilam z krwotokami.. No dlatego ja do konca sie stresowalam z ta cc..
Ale tak naprawde ktoo nie widzial tych krwotokow nie wierzh i tak bylo i jest. Mysla zw krewka mi poleciala. Ale.przepraszam ja miałam 4 jednostki krwi podane bo byłam taka wykrwawiona.

tak naprawdę to w każdym szpitalu zawsze mogą się przyczepić, zależy wszystko od lekarza i jego nastroju. Ważne,że Ci zrobią, a gadaniem się nie przejmuj.

Napisane przez siasia13

Witam poddaje sie, nie nadrabiam Rano mialam usg, mala fiknela i jest glowa w dol Poza tym wazy 3380 i ma gruby brzuszek brzuszek przekroczyl 100 centyl. W zwiazku z tym dolaczam do zacnego grona tych co musialy wypic glukoze We wtorek mam miec, i nie wiem jak ja z domu bez sniadania wyjde, to calkiem nie w moim stylu Tyle o mnie Rodzi ktos???

Ja nie mam zamiaru. chłolera:P

Gratulowałam już fiknięcia A co do brzuszka to pewny jest lekarz?może błąd pomiaru, jak się często zdarza. Kiepsko tylko,że znów będziesz się bujać z glukozą...blee

[badzia987]

Napisane przez justkasia

Cześć Dziewczyny my juz od środy w domku. Opiszę wszystko od początku: w sobotę przed godz. 24 zaczęły się sączyć wody, na IP byliśmy przed godz. 1. Tam położna potwierdziła ze to wody odchodzą. Około godz. 3.45 pojawiły się lekkie skurcze, a o godz. 8 miałam już 2 cm rozwarcia i przeszłam na salę porodową. Zaczęły się regularne skurcze, coraz bardziej bolało wiec poprosiłam o znieczulenie. Po znieczuleniu nawet zdrzemnelam się żeby nabrać sił do porodu ;-) po 2 h od podania znieczulenia zaczęłam znów odczuwać skurcze, rozwarcie 10 cm i zaczęłam rodzic. O godz. 14.05 urodził się Wojtuś z wagą 3330 g i 55 cm długi, dostał 10 pkt

Niestety musieli mnie naciac - nie wiem ile cm bo jak o to zapytałam to usłyszałam odpowiedz ze "optymalnie". Mam szwy zewnątrz i wewnątrz. Niestety przez te szwy od początku czułam bardzo duży dyskomfort, ale teraz po kilku dniach jest mi już troszeczkę lepiej.niestety w 2 dobie stwierdzono zoltaczke u Wojtusia ale na tyle niegroźna ze wpisali nas ze szpitala



Badzia pytałaś o szpital który wybrałam - Szpital na Solcu.



Wojtus właśnie skończył ssać cyca wiec lecę korzystać z wolnej chwili



Pozdrawiam wszystkie mamusie, jak również i przyszłe mamusie. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania

Ooooo. Fajnie. Też mam zamiar tam rodzić Jak personel od noworodków? I w ogóle jak wrażenia?

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez justkasia

Cześć Dziewczyny my juz od środy w domku. Opiszę wszystko od początku: w sobotę przed godz. 24 zaczęły się sączyć wody, na IP byliśmy przed godz. 1. Tam położna potwierdziła ze to wody odchodzą. Około godz. 3.45 pojawiły się lekkie skurcze, a o godz. 8 miałam już 2 cm rozwarcia i przeszłam na salę porodową. Zaczęły się regularne skurcze, coraz bardziej bolało wiec poprosiłam o znieczulenie. Po znieczuleniu nawet zdrzemnelam się żeby nabrać sił do porodu ;-) po 2 h od podania znieczulenia zaczęłam znów odczuwać skurcze, rozwarcie 10 cm i zaczęłam rodzic. O godz. 14.05 urodził się Wojtuś z wagą 3330 g i 55 cm długi, dostał 10 pkt

Niestety musieli mnie naciac - nie wiem ile cm bo jak o to zapytałam to usłyszałam odpowiedz ze "optymalnie". Mam szwy zewnątrz i wewnątrz. Niestety przez te szwy od początku czułam bardzo duży dyskomfort, ale teraz po kilku dniach jest mi już troszeczkę lepiej.niestety w 2 dobie stwierdzono zoltaczke u Wojtusia ale na tyle niegroźna ze wpisali nas ze szpitala



Badzia pytałaś o szpital który wybrałam - Szpital na Solcu.



Wojtus właśnie skończył ssać cyca wiec lecę korzystać z wolnej chwili



Pozdrawiam wszystkie mamusie, jak również i przyszłe mamusie. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania

Jak dobrze słychać dobre wieści
Trzymajcie się cieplutko

[esor]

Dziewczyny ale pędzicie z tymi postami no ja nie mogę

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi na moje pytania w sumie to jak najbardziej pozytywne odpowiedzi

Motyl ale mnie wystraszylas tymi postami o skurczach, ale widzę, że sytuacja się trochę opanowała. Uważaj na siebie, właściwie to na WAS

NanaR ja pisałam maila do "mojego" szpitala i odpisali mi, że wystarczy NIP zakładu pracy.

Marta bardzo mi przykro, że tak Cię potraktowano jakbyś coś udawała czy coś... Z jednej strony wiesz, ten laryngolog to też człowiek i może się mylić i może faktycznie jest możliwe sn? Tak czy siak gdzie w tym Twoja wina... Powinni tam Cie traktować tak byś czuła się komfortowo a nie oskarżać. Ehhh mam nadzieję że więcej nieprzyjemności nie będzie i że bez komplikacji w poniedziałek przytulisz swoją Zosie


W ogóle dziś gadalam że szwagierka co się spodziewa bliźniaków (termin w połowie marca) i przerażona bo nikt jej nie chce dać skierowania na cesarke tylko chcą by próbowała naturalnie. A jest pierworodka i taki stres, nie dziwię jej się też bym chyba bliźniąt sn nie chciała.

[marciar7]

Napisane przez butterfly20

tak naprawdę to w każdym szpitalu zawsze mogą się przyczepić, zależy wszystko od lekarza i jego nastroju. Ważne,że Ci zrobią, a gadaniem się nie przejmuj.



Ja nie mam zamiaru. chłolera:P

Gratulowałam już fiknięcia A co do brzuszka to pewny jest lekarz?może błąd pomiaru, jak się często zdarza. Kiepsko tylko,że znów będziesz się bujać z glukozą...blee

Taaa wiadomo.. Widac ze ten to anty cesarki raczej.

[butterfly20]

Laski a myślała któraś z Was o tym misiu szumisiu?

Bo w sumie ciągle mnie wszyscy pytają czego nam potrzeba, a nam brakuje tylko maty, karuzelki...no i myślałam o tym gadżecie, skoro już nie mam co wybrać tylko są dwa rodzaje/dwie firmy i nie umiem wybrać...

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez esor

Dziewczyny ale pędzicie z tymi postami no ja nie mogę

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi na moje pytania w sumie to jak najbardziej pozytywne odpowiedzi

Motyl ale mnie wystraszylas tymi postami o skurczach, ale widzę, że sytuacja się trochę opanowała. Uważaj na siebie, właściwie to na WAS

NanaR ja pisałam maila do "mojego" szpitala i odpisali mi, że wystarczy NIP zakładu pracy.

Marta bardzo mi przykro, że tak Cię potraktowano jakbyś coś udawała czy coś... Z jednej strony wiesz, ten laryngolog to też człowiek i może się mylić i może faktycznie jest możliwe sn? Tak czy siak gdzie w tym Twoja wina... Powinni tam Cie traktować tak byś czuła się komfortowo a nie oskarżać. Ehhh mam nadzieję że więcej nieprzyjemności nie będzie i że bez komplikacji w poniedziałek przytulisz swoją Zosie


W ogóle dziś gadalam że szwagierka co się spodziewa bliźniaków (termin w połowie marca) i przerażona bo nikt jej nie chce dać skierowania na cesarke tylko chcą by próbowała naturalnie. A jest pierworodka i taki stres, nie dziwię jej się też bym chyba bliźniąt sn nie chciała.

Dzisiaj byłam grzeczna


Też jej się nie dziwię, chociaż znam kobiety co rodziły bliźniaki gładko...a mam rozumieć,że oba dzieciaczki są główkowo ustawione?

[badzia987]

Napisane przez siasia13

Witam poddaje sie, nie nadrabiam Rano mialam usg, mala fiknela i jest glowa w dol Poza tym wazy 3380 i ma gruby brzuszek brzuszek przekroczyl 100 centyl. W zwiazku z tym dolaczam do zacnego grona tych co musialy wypic glukoze We wtorek mam miec, i nie wiem jak ja z domu bez sniadania wyjde, to calkiem nie w moim stylu Tyle o mnie Rodzi ktos???

Super !!! No to wizja cc znacznie się oddaliła !!!
Glukozy współczuję

[butterfly20]

Dobra laseczki, spadam czytać książkę

Do jutra, mam nadzieję,że w dwupaku

[NanaR]

Napisane przez butterfly20

Laski a myślała któraś z Was o tym misiu szumisiu?

Bo w sumie ciągle mnie wszyscy pytają czego nam potrzeba, a nam brakuje tylko maty, karuzelki...no i myślałam o tym gadżecie, skoro już nie mam co wybrać tylko są dwa rodzaje/dwie firmy i nie umiem wybrać...

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------



Dzisiaj byłam grzeczna


Też jej się nie dziwię, chociaż znam kobiety co rodziły bliźniaki gładko...a mam rozumieć,że oba dzieciaczki są główkowo ustawione?

Nam siostra chce sprezentowac ale ten z całkiem tzn 4 nogami a nie sama główką.

[badzia987]

Napisane przez esor

W ogóle dziś gadalam że szwagierka co się spodziewa bliźniaków (termin w połowie marca) i przerażona bo nikt jej nie chce dać skierowania na cesarke tylko chcą by próbowała naturalnie. A jest pierworodka i taki stres, nie dziwię jej się też bym chyba bliźniąt sn nie chciała.

No co Tyyy. Szkoda, że Mami nie ma na wątku to może by coś doradziła ale dla mnie jednak ciąża bliźniacza już sama w sobie jest wyjątkowa i dwa razy bardziej powinno się chuchać i dmuchać na mamę i jej dzieciaczki.

Ja tam cały czas mam w głowie tą bliźniaczkę z tej głośnej sprawy tego sztangisty Bonka: też matce odmówiono cc i Mała miała niedotlenienie i zmarła ostatecznie.

[marciar7]

Esor niezle z ta szwagierka.. Niech szuka po znajomych moze jakoegos lekarza lub kogoś kto go zna..

[Aninis]

Napisane przez butterfly20

typowa papuga, jadaczka się nie zamyka i całymi dniami musi ględzić:P

mój teść gada do kaktusów

[agaczilla21]

No ja już w łóżku. Jeden Gadziszcz ledwo weszłam pod kołdrę a juz się tuli, drugi prawie pod ścianą śpi a trzeci zakończył swe akrobacje...więc i ja ide spać. Dobrej nocy wszystkim 😊

[badzia987]

Napisane przez Aninis

mój teść gada do kaktusów

Ale kwitną mu chociaż?

Napisane przez agaczilla21

No ja już w łóżku. Jeden Gadziszcz ledwo weszłam pod kołdrę a juz się tuli, drugi prawie pod ścianą śpi a trzeci zakończył swe akrobacje...więc i ja ide spać. Dobrej nocy wszystkim 😊

Dobranoc

[wykalacka]

Napisane przez butterfly20

NanaR nie biorę, skoro nie trzeba. Ale w sumie ja niedawno byłam kilka razy na ip i sprawdzali mnie w systemie więc mam pewność,że jest ok.

Ja nic nie biorę dot. ubezpieczenia, zreszta
chyba każdej ciężarnej należy się bezpłatna opeka

Napisane przez esor

W ogóle dziś gadalam że szwagierka co się spodziewa bliźniaków (termin w połowie marca) i przerażona bo nikt jej nie chce dać skierowania na cesarke tylko chcą by próbowała naturalnie. A jest pierworodka i taki stres, nie dziwię jej się też bym chyba bliźniąt sn nie chciała.

Myślałam, że w dzisiejszych czasach to jak ciąża bliźniaca to z automatu cc. Mami przecież nawet miała rozwiązaną dużo wcześniej


Dzisiaj jest mi jakoś mega ciężko. Zaczynam chyba chodzić jak kaczka. Jakiś taki ogólny dyskomfort czuję

[Aninis]

Napisane przez butterfly20

Laski a myślała któraś z Was o tym misiu szumisiu?

Bo w sumie ciągle mnie wszyscy pytają czego nam potrzeba, a nam brakuje tylko maty, karuzelki...no i myślałam o tym gadżecie, skoro już nie mam co wybrać tylko są dwa rodzaje/dwie firmy i nie umiem wybrać...

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------



Dzisiaj byłam grzeczna


Też jej się nie dziwię, chociaż znam kobiety co rodziły bliźniaki gładko...a mam rozumieć,że oba dzieciaczki są główkowo ustawione?

Jak się będziesz dobrze czuła, to może sobie podjedź do tego sklepu Blanca, tam jest cały regał szumisiów

[siasia13]

Napisane przez butterfly20

tak naprawdę to w każdym szpitalu zawsze mogą się przyczepić, zależy wszystko od lekarza i jego nastroju. Ważne,że Ci zrobią, a gadaniem się nie przejmuj.



Ja nie mam zamiaru. chłolera:P

Gratulowałam już fiknięcia A co do brzuszka to pewny jest lekarz?może błąd pomiaru, jak się często zdarza. Kiepsko tylko,że znów będziesz się bujać z glukozą...blee

Czyli nikt nie urodzil ufff bp juz sie balam, ze mnie ominelo
Oni sami powiedzieli, ze moze byc blad pomiaru, ale ze mam niedoczynnosc i jestem w grupie ryzyka to musze isc na glukoze. Ja jeszcze tego w ogole nie mialam bo tutaj rutynowo nie robia i juz myslalam ze mi sie upieklo a tu masz babo placek w 36 tc
Justkasia to w sumie spoko mialas porod, ja tez taki poprosze

[Aninis]

Napisane przez badzia987

Ale kwitną mu chociaż?



Dobranoc

rosną jak głupie i kwitną co roku

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez justkasia

Cześć Dziewczyny my juz od środy w domku. Opiszę wszystko od początku: w sobotę przed godz. 24 zaczęły się sączyć wody, na IP byliśmy przed godz. 1. Tam położna potwierdziła ze to wody odchodzą. Około godz. 3.45 pojawiły się lekkie skurcze, a o godz. 8 miałam już 2 cm rozwarcia i przeszłam na salę porodową. Zaczęły się regularne skurcze, coraz bardziej bolało wiec poprosiłam o znieczulenie. Po znieczuleniu nawet zdrzemnelam się żeby nabrać sił do porodu ;-) po 2 h od podania znieczulenia zaczęłam znów odczuwać skurcze, rozwarcie 10 cm i zaczęłam rodzic. O godz. 14.05 urodził się Wojtuś z wagą 3330 g i 55 cm długi, dostał 10 pkt

Niestety musieli mnie naciac - nie wiem ile cm bo jak o to zapytałam to usłyszałam odpowiedz ze "optymalnie". Mam szwy zewnątrz i wewnątrz. Niestety przez te szwy od początku czułam bardzo duży dyskomfort, ale teraz po kilku dniach jest mi już troszeczkę lepiej.niestety w 2 dobie stwierdzono zoltaczke u Wojtusia ale na tyle niegroźna ze wpisali nas ze szpitala



Badzia pytałaś o szpital który wybrałam - Szpital na Solcu.



Wojtus właśnie skończył ssać cyca wiec lecę korzystać z wolnej chwili



Pozdrawiam wszystkie mamusie, jak również i przyszłe mamusie. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania

a jak się czujecie ?

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez marciar7

Mama tam gdzie mialam prowadzacego ale to nie jest ten. Teraz jestem w tym do ktorego trafilam z krwotokami.. No dlatego ja do konca sie stresowalam z ta cc..
Ale tak naprawde ktoo nie widzial tych krwotokow nie wierzh i tak bylo i jest. Mysla zw krewka mi poleciala. Ale.przepraszam ja miałam 4 jednostki krwi podane bo byłam taka wykrwawiona.

masakra z tymi lekarzami... niby wszystko ustalone było, a teraz jakieś głupie gadki
a on wie, że Ty miałaś krew przetaczaną

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez siasia13

Czyli nikt nie urodzil ufff bp juz sie balam, ze mnie ominelo
Oni sami powiedzieli, ze moze byc blad pomiaru, ale ze mam niedoczynnosc i jestem w grupie ryzyka to musze isc na glukoze. Ja jeszcze tego w ogole nie mialam bo tutaj rutynowo nie robia i juz myslalam ze mi sie upieklo a tu masz babo placek w 36 tc
Justkasia to w sumie spoko mialas porod, ja tez taki poprosze

Jak się wyciśnie cytrynę, to całkiem gładko wchodzi ta glukoza więc się nie stresuj na zapas
A musisz sama kupić w aptece tą glukozę, czy Ci dadzą w labie?
Ja musiałam przynieść swoją.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez wykalacka

Ja nic nie biorę dot. ubezpieczenia, zreszta
chyba każdej ciężarnej należy się bezpłatna opeka


Myślałam, że w dzisiejszych czasach to jak ciąża bliźniaca to z automatu cc. Mami przecież nawet miała rozwiązaną dużo wcześniej


Dzisiaj jest mi jakoś mega ciężko. Zaczynam chyba chodzić jak kaczka. Jakiś taki ogólny dyskomfort czuję

Ja też nic nie biorę.
Ostatnio wyrabiałam kartę NFZ, która obowiązuje w śląskim i wszystkie dane się zgadzały, więc tylko tą kartę zabieram i tyle.

[esor]

Lucy Super ze Wam tam idzie to kp dobrze Trzymam kciuki za szybkie odstawienie antybiotyków i żeby Was szybko do domu puścili

Napisane przez justkasia

Cześć Dziewczyny my juz od środy w domku. Opiszę wszystko od początku: w sobotę przed godz. 24 zaczęły się sączyć wody, na IP byliśmy przed godz. 1. Tam położna potwierdziła ze to wody odchodzą. Około godz. 3.45 pojawiły się lekkie skurcze, a o godz. 8 miałam już 2 cm rozwarcia i przeszłam na salę porodową. Zaczęły się regularne skurcze, coraz bardziej bolało wiec poprosiłam o znieczulenie. Po znieczuleniu nawet zdrzemnelam się żeby nabrać sił do porodu ;-) po 2 h od podania znieczulenia zaczęłam znów odczuwać skurcze, rozwarcie 10 cm i zaczęłam rodzic. O godz. 14.05 urodził się Wojtuś z wagą 3330 g i 55 cm długi, dostał 10 pkt

Niestety musieli mnie naciac - nie wiem ile cm bo jak o to zapytałam to usłyszałam odpowiedz ze "optymalnie". Mam szwy zewnątrz i wewnątrz. Niestety przez te szwy od początku czułam bardzo duży dyskomfort, ale teraz po kilku dniach jest mi już troszeczkę lepiej.niestety w 2 dobie stwierdzono zoltaczke u Wojtusia ale na tyle niegroźna ze wpisali nas ze szpitala



Badzia pytałaś o szpital który wybrałam - Szpital na Solcu.



Wojtus właśnie skończył ssać cyca wiec lecę korzystać z wolnej chwili



Pozdrawiam wszystkie mamusie, jak również i przyszłe mamusie. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania

Super, że się odezwałaś. W sumie Twój poród mimo, że nie najkrótszy to brzmi całkiem spoko Nie jak jakaś największą męka. Trzymam kciuki żeby nacięcie jak najszybciej przestawalo o sobie dawać znać. Buziaki

Napisane przez butterfly20

Laski a myślała któraś z Was o tym misiu szumisiu?

Bo w sumie ciągle mnie wszyscy pytają czego nam potrzeba, a nam brakuje tylko maty, karuzelki...no i myślałam o tym gadżecie, skoro już nie mam co wybrać tylko są dwa rodzaje/dwie firmy i nie umiem wybrać...

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------



Dzisiaj byłam grzeczna


Też jej się nie dziwię, chociaż znam kobiety co rodziły bliźniaki gładko...a mam rozumieć,że oba dzieciaczki są główkowo ustawione?

Napisane przez badzia987

No co Tyyy. Szkoda, że Mami nie ma na wątku to może by coś doradziła ale dla mnie jednak ciąża bliźniacza już sama w sobie jest wyjątkowa i dwa razy bardziej powinno się chuchać i dmuchać na mamę i jej dzieciaczki.

Ja tam cały czas mam w głowie tą bliźniaczkę z tej głośnej sprawy tego sztangisty Bonka: też matce odmówiono cc i Mała miała niedotlenienie i zmarła ostatecznie.

Napisane przez marciar7

Esor niezle z ta szwagierka.. Niech szuka po znajomych moze jakoegos lekarza lub kogoś kto go zna..

No nie? Właśnie oba bobasy glowkowo i ciąża przebiega bez komplikacji to fakt. Ale właśnie ona się boi takich scenariuszy jak os tego Bonka, że urodzi w miarę bezproblemowo jedno, a drugie ucierpi, albo że ona nie da rady już drugiego i w ogóle, no wyobraźcie sobie... Ale w sumie nie pytałam jej, ale przecież chyba można sobie opłacić cesarke? W sensie ze w najgorszym wypadku może się zdecydować na coś takiego... Współczuję jej stresów, jeszcze do tego do tp nie tak daleko ma, a to bliźniaki to przecież za 3-4 tygodnie może rodzić.


Motyl a co do szumisia to ja też myślałam, ale ze to nie jest rzecz bardzo tania, a nie wiadomo czy się przyda to na razie się wstrzymuje. I np jak się okaże że do usypiania małej ciągle będę musiała uruchamiać suszarkę to kupię a może wystarczy aplikacja w telefonie z szumami

[ewabrr]

Dobry wieczór dziewczynki 😊 nadrobiłam wiadomości a było co bardzo miło sie was czyta dzisiaj dzien mi zlecial błyskawicznie, cos mnie gardło drapie, pewnie tż sprzedał mi wirusa ale od rana syrop z cebuli, miodu i cytryny, plukanki i inhalacja na noc oby jutro była poprawa.

[/COLOR]A powiedzcie mi dziewczyny czy bierzecie zaświadczenie o ubezpieczeniu bo mam na str szpitala ze mam wziąść ale przecież nie sprawdza tego w Ewus?[/QUOTE]

W poniedziałek pytalam mojej doktorki o to zaświadczenie to powiedziała że nic nie trzeba, a jak są jakies problemy z ewusiem to pisze sie oświadczenie o ubezpieczeniu. Jest ordynatorem to chyba wie co mówi.

[badzia987]

Napisane przez Aninis

rosną jak głupie i kwitną co roku[COLOR="Silver"]

No widzisz- nic się nie dzieje bez przyczyny

[marciar7]

Aninis wiedza wszystko ;-)
Aga dobranoc :-*

[esor]

Napisane przez wykalacka

Ja nic nie biorę dot. ubezpieczenia, zreszta
chyba każdej ciężarnej należy się bezpłatna opeka


Myślałam, że w dzisiejszych czasach to jak ciąża bliźniaca to z automatu cc. Mami przecież nawet miała rozwiązaną dużo wcześniej


Dzisiaj jest mi jakoś mega ciężko. Zaczynam chyba chodzić jak kaczka. Jakiś taki ogólny dyskomfort czuję

Tez tak myślałam, że z automatu dlatego jestem bardzo zdziwiona.


Co do chodzenia jak kaczka to pewnie zaczyna Ci się intensywnie miednica rozchodzic

[marciar7]

A moja sasiadka czyta se skutki uboczne indukcji.. Taa kazalam.jej wyłączyć telefon i isc przysiady robic :-D

[NanaR]

Ale mi się mały kręci wbija się w dół główką aż mnie Bożena boli czasem :P
Marcia dobrze kazała zrobić koleżance. P.S. dalej nie pamiętasz jej imienia?
Ja też już jak kaczka trochę chodzę :/
A nursii chyba nadal się nie odezwała?
Justkasia ciesze się ze poród był w miarę ok tez tak chce
Życzę szybkiego powrotu do pełni sil