MAŁY, ŚREDNI, DUŻY PENIS... budowa i rozmiar - wątek zbiorczy!

[Magdalena20]

Co do rozmiarów mój facet ma normalnego 23 cm penisa.Tylko nie wiem dlaczego się afiszuje z nim w internecie edit by Lexie :/ Może niezadowalam go tak jak powinnam

[Lexie]

Tę panią żegnamy za raczenie nas linkami do porno-filmików.

[des]

z ta szerokoscia to nie bujda tylko wypowiedz pana Lwa-Starowicza nie chce polemizowac bo zadnej oprocz swojej nie znam pisze tylko co slyszalam, przeczytalam. moge sie mylic jak kazdy ale nie wysysam informacji z palca. poza tym napisalam ze "nie pisze ze im grubsza kobieta tym szersza ma pochwe" wiec prosze nie brac tego personalnie.

[aaaNNNaaa]

Czesc, jestem teraz z facetem który ma naprawde malego penisa i musze przyznac ze mi to bardzo przeszkadza, a wiecie dlaczego meskie polmozgi? bo on calym soba pokazuje swoj kompleks! w zyciu sie do tego nie przyzna ale czesto mowi mi teksty w stylu "nie oceniaj ksiazki po okladce" albo "trzeba patrzec na to co ktos ma w srodku a nie oceniac po wygladzie" i to sa komentarze wcale nie łozkowe! tylko padaja w sytuacjach inych o 365 stopni! on mi poprostu non stop przypomina o tym ze ma ten kompleks, przez TO a nie jego malego stal sie dla mnie o wiele mniej atrakcyjny a dodam jeszcze ze to facet bardzo przystojny, bardzo ladny, elegancki, inteligenty, czlowiek skazany na sukces robiacy kariere, zklasa, uroczy, kochany , a ja jestem waska do cholery ( ) i pewnie bym sie przyzwyczaila gdyby nie ta jego postawa, to przez NIEGO naprawde zaczely mi przeszkadzac jego wymiary, nic mnie bardziej nie irytuje niz wlasnie taka postawa, a zawsze bardzo podziwiam ludzi którzy maja powod do kompleksu ale nie obchodzi ich to, sa pewni siebie i swojej wartowsci, jakie to jest sexi!
a teraz nastepna rewelacja, ja z tym moim facetem mam dziecko (przesliczne, przeurocze, przeinteligentne - hmmm...jest tu jakis polonista?) i co teraz? moje uczucie mija, na jego wlasne zycznie, bo doszlo do tego ze jest on dla mnie jednym wielkim (wzrost 175) -malym , chodzacym zakompleksionym penisem, q...a!!! wszystko idiota spie.....ił!!! (dla jasnosci: przeklinam tak tylko na forum jestem kobieta z klasa) a ja mu NIGDY nic nie mowie na ten temat, nie robie zadnych min czy dygresji do tego tematu...no poprostu porażka!!
I co wy na to drogie kolezanki powiecie?
A wy troglodyci? bo napewno wszyscy myslicie tylko malym!

[Candiiia]

kobieta z klasa? chyba tylko powierzchowna, sadzac po tonie wypowiedzi.

ma kompleks? to go z niego wylecz, skoro "bys sie przyzwyczaiła" to mozesz z nim pogadac a w efekcie przestanie w koncu Ci sypac aluzjami.

[naked21]

Napisane przez aaaNNNaaa

Czesc, jestem teraz z facetem który ma naprawde malego penisa i musze przyznac ze mi to bardzo przeszkadza, a wiecie dlaczego meskie polmozgi? bo on calym soba pokazuje swoj kompleks! w zyciu sie do tego nie przyzna ale czesto mowi mi teksty w stylu "nie oceniaj ksiazki po okladce" albo "trzeba patrzec na to co ktos ma w srodku a nie oceniac po wygladzie" i to sa komentarze wcale nie łozkowe! tylko padaja w sytuacjach inych o 365 stopni! on mi poprostu non stop przypomina o tym ze ma ten kompleks, przez TO a nie jego malego stal sie dla mnie o wiele mniej atrakcyjny a dodam jeszcze ze to facet bardzo przystojny, bardzo ladny, elegancki, inteligenty, czlowiek skazany na sukces robiacy kariere, zklasa, uroczy, kochany , a ja jestem waska do cholery ( ) i pewnie bym sie przyzwyczaila gdyby nie ta jego postawa, to przez NIEGO naprawde zaczely mi przeszkadzac jego wymiary, nic mnie bardziej nie irytuje niz wlasnie taka postawa, a zawsze bardzo podziwiam ludzi którzy maja powod do kompleksu ale nie obchodzi ich to, sa pewni siebie i swojej wartowsci, jakie to jest sexi!
a teraz nastepna rewelacja, ja z tym moim facetem mam dziecko (przesliczne, przeurocze, przeinteligentne - hmmm...jest tu jakis polonista?) i co teraz? moje uczucie mija, na jego wlasne zycznie, bo doszlo do tego ze jest on dla mnie jednym wielkim (wzrost 175) -malym , chodzacym zakompleksionym penisem, q...a!!! wszystko idiota spie.....ił!!! (dla jasnosci: przeklinam tak tylko na forum jestem kobieta z klasa) a ja mu NIGDY nic nie mowie na ten temat, nie robie zadnych min czy dygresji do tego tematu...no poprostu porażka!!
I co wy na to drogie kolezanki powiecie?
A wy troglodyci? bo napewno wszyscy myslicie tylko malym!

czytam post dorosłej kobiety, matki na dodatek, a mam wrażenie że napisała go jakaś smarkula kompletnie niemająca pojęcia o facetach i ich odczuciach...

Twój facet ewidentnie ma kompleks, a Ty zamiast pomóc mu sie go pozbyć, twierdzisz że to rujnuje Wasz związek. napisałaś że bardzo Ci przeszkadza jego mały penis- trzeba było zatem olać faceta już na początku skoro to dla Ciebie takie ważne. potem piszesz że możesz jednak się przyzwyczić- to zrób to i będzie po problemie

facet jest mądry, przystojny, karirowicz, ale widzisz nie każdy potrafi sobie świetnie radzić z komplekasmi... powinnaś pogadać z nim o tym skoro to taki wielki dla Was problem...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Ja mu wspolczuje "meskie polmozgi"... Lepiej go zostaw. Moze jakas kobieta go doceni. Bo Ty chyba zadnego nie doceniasz.

[bess]

Napisane przez aaaNNNaaa

I co wy na to drogie kolezanki powiecie?
A wy troglodyci? bo napewno wszyscy myslicie tylko malym!

przyganial kocioł garnkowi

[aaaNNNaaa]

widze ze bardziej skupiliscie sie na tonie mojej wypowiedzi i emocji wyrazajaccy moja frustracje zawartych w mocniejszych slowach tego postu. Nie pofatygowalyscie sie aby bardziej wniknac i rozumiec to co napisalam, wiec powtórze, on ma ze mna najlepiej na swiecie, jego kolezanka z pracy nawet poprosila mnie jak bylam taam z wizyta "abym go tak nie rozpieszczala bo odkad jest ze mna to strasznie zadziera nosa..."
"Wylecz go z tego"???!! ja nic innego od ponad roku nie robie!!! tak jak (co rowniez napisalam) zwiazalam sie z nim bo mi to wcale nie przeszkadzalo, pociagala mnie taki jaki jest! wiec ja go NAPEWNO nie wpedzialam w kompleksy, ile ja juz znim rozmow odbylam (wygladalo to tak ze probowalam go przekonac aby sie pozbyl tego kompleksu bo nie ma powodu aby tak sie meczyc itp. nie pamietam juz co mówilam, ale same budujace rzeczy! specjalnie cedzilam slowa aby nic dolujacego go nie palnac, on w trakcie moich wywodów sluchal ale caly czas zaznaczal ze" nie ma pojecia o czym ja mówie, bo on nie ma zadnych kompleksów" i juz) JA TUTAJ NIE JESTEM NIC WINNA, on sie sam nakreca, a ja jestem ciepla i mila kobieta (tutaj tylko daje upust emocjom, dlatego to tak wyglada, ale kazdy tak robi na forach), on ma zawsze ciasto upieczone, koszule wyprasowane....i dobre slowo na poczekaniu ale tego nie docenia.

[aaaNNNaaa]

Napisane przez naked21

czytam post dorosłej kobiety, matki na dodatek, a mam wrażenie że napisała go jakaś smarkula kompletnie niemająca pojęcia o facetach i ich odczuciach...

Twój facet ewidentnie ma kompleks, a Ty zamiast pomóc mu sie go pozbyć, twierdzisz że to rujnuje Wasz związek. napisałaś że bardzo Ci przeszkadza jego mały penis- trzeba było zatem olać faceta już na początku skoro to dla Ciebie takie ważne. potem piszesz że możesz jednak się przyzwyczić- to zrób to i będzie po problemie

facet jest mądry, przystojny, karirowicz, ale widzisz nie każdy potrafi sobie świetnie radzić z komplekasmi... powinnaś pogadać z nim o tym skoro to taki wielki dla Was problem...

widze ze na pwno nie bylas nigdy z kims kto jest tak zakompleksiony, jesli chodzi o niego, to z nim sie nie daje porozmawiac na ten temt, on tylko slucha ale sie "nie wypowiada bo to nie jego problem i nie wie oczym mowie" jeszze dodam ze napewno nie tworze dystansu i robie to cieplo i z miloscia. On nie pozwala sobie pomoc.

Moze wyglada po tych postach to tak, ze jestem krzykliwa, rozpieszona baba, ktora sie nie stara, ale tak naprawde jestem u kresu depresji, nasz zwiazek to ruina, wpadam w nerwice a musze sobie radzic bo mam wspaniala córeczke, i to dla niej sie staram to jej tatus tego nie docienia.

Teraz juz wiem ze on jest idealnym aktorem, geniuszem aktorstwa, jak sie poznalismy gral (choc w lozku czasem zauwazalam ze o cos mu chodzi), na poczatku naszego zwiazku gral, ogolnie to caly czas gra, pewnego siebie, uwielbia doradzac, moralizowac, jest wygadany i starszy ode mnie o 8 lat...a ja jestem mloda -kiedys radosna, wesola dziewczyna, on mnie zarazil swoje obsesja, ale uwierzcie ze nie daje mu tego w ZADEN sposob poznac. To JA mam problem! bo chce stworzyc rodzine a on utrudnia, czesto wogle klamie (dziewczyny, naprawde tego mozna baaardzo dlugo nie zauwazac nawet jak jest sie czujnym) Ja jestem w rozsypce bo nie wiem jaka przyszlosc nas czeka, kazdy mój miesien jest jak kamien napiety...a ten facet "jak go prosze aby pomasowal mi plecy" prawie zawsze mowi "teraz?" jakby cos waznego robil...a przewaznie oglada wtedy tv, i robi to byle jak, na odpieprz, juz wiecej go o to nie poprosze.

I co nadal uwazacie ze to ja jestem ta negatywna postacia w tym zwiazku?

dodam jeszcze taka ciekawostke: nawet moja MAMA zauwazyla, przy tej jego calej postawie wielkiego, pewnego siebie prezesa, ze ma straszne kompleksy, a jest to kobieta bardzo empatyczna, dla wszystkich mila i do rany przyloz, raz jakos popatrzyla na mnie i powiedziala ze smutkiem: " ja nie wiedzialam, strasznie ci wspolczuje" i nadal mi w spolczuje przy calej sympatii do niego

[Lexie]

Napisane przez aaaNNNaaa

Czesc, jestem teraz z facetem który ma naprawde malego penisa i musze przyznac ze mi to bardzo przeszkadza, a wiecie dlaczego meskie polmozgi? bo on calym soba pokazuje swoj kompleks! w zyciu sie do tego nie przyzna ale czesto mowi mi teksty w stylu "nie oceniaj ksiazki po okladce" albo "trzeba patrzec na to co ktos ma w srodku a nie oceniac po wygladzie" i to sa komentarze wcale nie łozkowe! tylko padaja w sytuacjach inych o 365 stopni! on mi poprostu non stop przypomina o tym ze ma ten kompleks, przez TO a nie jego malego stal sie dla mnie o wiele mniej atrakcyjny a dodam jeszcze ze to facet bardzo przystojny, bardzo ladny, elegancki, inteligenty, czlowiek skazany na sukces robiacy kariere, zklasa, uroczy, kochany , a ja jestem waska do cholery ( ) i pewnie bym sie przyzwyczaila gdyby nie ta jego postawa, to przez NIEGO naprawde zaczely mi przeszkadzac jego wymiary, nic mnie bardziej nie irytuje niz wlasnie taka postawa, a zawsze bardzo podziwiam ludzi którzy maja powod do kompleksu ale nie obchodzi ich to, sa pewni siebie i swojej wartowsci, jakie to jest sexi!
a teraz nastepna rewelacja, ja z tym moim facetem mam dziecko (przesliczne, przeurocze, przeinteligentne - hmmm...jest tu jakis polonista?) i co teraz? moje uczucie mija, na jego wlasne zycznie, bo doszlo do tego ze jest on dla mnie jednym wielkim (wzrost 175) -malym , chodzacym zakompleksionym penisem, q...a!!! wszystko idiota spie.....ił!!! (dla jasnosci: przeklinam tak tylko na forum jestem kobieta z klasa) a ja mu NIGDY nic nie mowie na ten temat, nie robie zadnych min czy dygresji do tego tematu...no poprostu porażka!!
I co wy na to drogie kolezanki powiecie?
A wy troglodyci? bo napewno wszyscy myslicie tylko malym!

O rany, co za wysublimowana forma wypowiedzi

Na przyszłość - na forum obowiązują zasady, a wśród nich zasada wzajemnego szacunku, którego tu nie widzę ani śladu. Ostrzeżenie, przy kolejnych wybrykach będziemy wyciągać konsekwencje.

[piotrek-1983]

Napisane przez aaaNNNaaa

[...]
dodam jeszcze ze to facet bardzo przystojny, bardzo ladny, elegancki, inteligenty, czlowiek skazany na sukces robiacy kariere, zklasa, uroczy, kochany
[...]
a teraz nastepna rewelacja, ja z tym moim facetem mam dziecko (przesliczne, przeurocze, przeinteligentne
[...]

To widać po tatusiu ^^
Gratuluje mu takiej pociechy

Napisane przez aaaNNNaaa

q...a!!! wszystko idiota spie.....ił!!! (dla jasnosci: przeklinam tak tylko na forum jestem kobieta z klasa)

Ekheeeem
Wierzę na słowo

Napisane przez aaaNNNaaa

A wy troglodyci? bo napewno wszyscy myslicie tylko malym!

Przyganiał kocioł garnkowi

Napisane przez aaaNNNaaa

ojej przepraszam kolezanko

Biorąc pod uwagę różnicę poziomów intelektualnych, nawet nie możesz marzyć o tym, by zostać koleżanką Lexie
Tzn. to nie atak Bo my jesteśmy troglodytami, gdzie tam do Twojego poziomu
Nieśmiałbym...

Napisane przez aaaNNNaaa

bo rozumiem ze ty napewno takich slow nie uzywasz.

Można znać zwroty i ich nie używać. Lub nie używać publicznie. (n)Etykieta obowiązuje.

Napisane przez aaaNNNaaa

A o czym my rozmawiamy na tym watku? o 10 przykazaniach Bożych?

Treść zawarta jest w tytule - o penisach rozmawiamy

Napisane przez aaaNNNaaa

tak, to odpowiedz na atak moderatora.

Jaki atak?

Napisane przez aaaNNNaaa

i chyba musze sie isc jednak wyspowiadac

Z Bogiem. Krzyżyk na drogę.

[aaaNNNaaa]

usmialam sie do lez ))))))))))))))))))))))) ))) cóż za odkrywczosc, juz wszystko o mnie wiesz, znasz mnie na wylot.

ten watek zalozyla kobieta i napewno nie próbowalam sie poradzic zadnego z was nic madrego w tej sprawie napewno nie poradzicie.

ps. mój wspanialy facet ( skadinad biedny, taka straszna ma kobiete) zostawil mnie wlasnie w domu na 5 dni (kolega z mazur robi parapetowke) bez samochodu, slaniajaca sie na nogach z 6cio miesiecznym niemowleciem- mieszkamy na przedmiesciu miasta- z goraczka ponad 38 stopni i rosnaca, na drugi dzien po jego wyjezdzie nasza corcia tez zachorowala, prawie caly czas placze, na szczescie teraz spi, jak dzwonil to dal mi tylko wskazówke zebym dzwonila na taxowke jakbym chciala ja do lekarza czy do szpitala zawiesc, albo do apteki pojechac po leki. Biedny i skrzywdzony.

[aaaNNNaaa]

wyszlo ze chcialam sobie popsioczyc ,tak rodzynku? otoz mylisz sie, chcialam znalesc rozwiazanie ktorego sama nie widze

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez aaaNNNaaa

wyszlo ze chcialam sobie popsioczyc ,tak rodzynku? otoz mylisz sie, chcialam znalesc rozwiazanie ktorego sama nie widze

Rodzynku? Chyba rodzynkO. Jak juz.
To primo.
Secundo, po tym jak o nim piszesz mozna wywnioskowac ze nie bardzo zalezy Ci na rozwiazniu sytuacji.
Bo pierwsza rzecza jaka robi kobieta w takiej sytuacji jest proba rozmowy, druga proba pomocy psychologicznej, zas trzecia, seksuolog.
A Ty tak bardzo sie starasz, ze pomyslalas o tym... tak?
Heh...
Nie robi sie tragedii z dlugosci penisow naszych partnerow. Oni wtedy na pewno nie popadna w kompleksy. Gdzies popelnilas blad i sprawilas mu przykrosc.

[E2rd]

Witam Panie

Czytam was i czytam i postanowiłem o coś się zapytać.
Na różnych forach erotycznych kobiety piszą że wielkość nie ma znaczenia , na innych że jednak ma.. Ale każdy facet wie jaki to mniej wiecej jest "duży rozmar" i jaki ma.

Moje pytanie natomiast tyczy się grubości (średnicy, obwodu jak kto woli otóż, grubość to nazwa nieostra ....

Więc co to w ogole znaczy - gruby?

[wiem, pytanie filozoficzne

[aaaNNNaaa]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Rodzynku? Chyba rodzynkO. Jak juz.
To primo.
Secundo, po tym jak o nim piszesz mozna wywnioskowac ze nie bardzo zalezy Ci na rozwiazniu sytuacji.
Bo pierwsza rzecza jaka robi kobieta w takiej sytuacji jest proba rozmowy, druga proba pomocy psychologicznej, zas trzecia, seksuolog.
A Ty tak bardzo sie starasz, ze pomyslalas o tym... tak?
Heh...
Nie robi sie tragedii z dlugosci penisow naszych partnerow. Oni wtedy na pewno nie popadna w kompleksy. Gdzies popelnilas blad i sprawilas mu przykrosc.

No jasne, po pierwsze primo : masz nick w rodzaju meskim, a twoj szpieg w avatarze to chyba nie kobieta? wiec ja sie nie pomylilam "jak juz"
Po drugie secudno: juz widze jak czytalas moje posty, nastawiona na "nie" i skupiona na tym co by negatywnego wylapac, nie zauwazylas ze pare razy napisalam ze ja o tym z nim próbowalam rozmawiac? i to niezliczona ilosc razy!
Po trzecie tercio: on nie pojdzie ze mna do zadnego psychologa bo nawet do tej pory sie przede mna nie przyznal otwarcie ze ma taki problem.

[piotrek-1983]

Napisane przez aaaNNNaaa

usmialam sie do lez ))))))))))))))))))))))) ))) cóż za odkrywczosc, juz wszystko o mnie wiesz, znasz mnie na wylot.

Czytam w myślach...

Napisane przez aaaNNNaaa

ten watek zalozyla kobieta i napewno nie próbowalam sie poradzic zadnego z was nic madrego w tej sprawie napewno nie poradzicie.

... o Ty też

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ba! Mamy tu nawet nasza wlasna wizazowa paczke rodzynkow

Ha! No właśnie

Napisane przez aaaNNNaaa

wyszlo ze chcialam sobie popsioczyc ,tak rodzynku?

Napisane przez E2rd

Więc co to w ogole znaczy - gruby?

O dużej* średnicy/obwodzie

* - a ile centymetrów to nie wiem

Duży/mały, chudy/gruby, szary/piaskowy/ecru/beżowy... to kwestia indywidualna i dostaniesz tyle odpowiedzi, ilu jest użytkowników**.

** - forum

[E2rd]

hm..

zapomniałem dodać że ten temat na *tym* forum należy chyba do najczesciej odwiedzanych przez meżczyzn, przynajmniej IMO


Niech będzie , zgadzam się odpowiedzi konkretnej nie bedzie (ale pytanie zostaje - chociażby retoryczne

[aaaNNNaaa]

Napisane przez E2rd

Witam Panie

Czytam was i czytam i postanowiłem o coś się zapytać.
Na różnych forach erotycznych kobiety piszą że wielkość nie ma znaczenia , na innych że jednak ma.. Ale każdy facet wie jaki to mniej wiecej jest "duży rozmar" i jaki ma.

Moje pytanie natomiast tyczy się grubości (średnicy, obwodu jak kto woli otóż, grubość to nazwa nieostra ....

Więc co to w ogole znaczy - gruby?

[wiem, pytanie filozoficzne

gruby- czyli z duza srednica w przekroju (auć, mam nadzieje ze cie to ostatnie slowo nie zabolalo)

a ja ze swojego doswiadczenia wiem, ze to zalezy od FACETA i jego nastawienia, jak jego rozmiar zostanie odebrany, bo penis to penis. I poki co , rzeczywiscie rozmiar jest nie wazny, ale gdy sie cos swiruje np. w lozku, podklada obok niego paluszki czy jakos jeszcze inaczej, tak ze kobieta zaczyna rozumiec ze to JEMU przeszkadza jego rozmiar, to wtedy w jej psychice zostaje zasiane ziarno kompleksu, tego samego ktróry ma jej facet...zreszta, ja juz dzisiaj zostalam odpwiednio skwitowana, moze pogadaj z innymi tutaj dziewczynami bo ja juz dzisiaj chyba nie mam sily, zreszta zle sie czuje, ciekawe gdzie jest mój nieszczesliwy maz gdy jego dziecko az sie swieci z goraczki a zona ledwo chodzi z tego samego powodu.
Pozdrawiam cie serdecznie i sie NICZYM NIE PRZEJMUJ!

[piotrek-1983]

Napisane przez E2rd

hm..

zapomniałem dodać że ten temat na *tym* forum należy chyba do najczesciej odwiedzanych przez meżczyzn, przynajmniej IMO

Edwardzie, penis to magiczne słowo, które jak magnes przyciąga specyficznych osobników płci męskiej, potocznie zwanych Trollami

Napisane przez E2rd

Niech będzie , zgadzam się odpowiedzi konkretnej nie bedzie (ale pytanie zostaje - chociażby retoryczne

Ale na retoryczne nikt nie odpowie
To musi być pytanie, ale nie retoryczne

[E2rd]

hehehe

ale wlasnie ja się niczym nie przejmuję
(((to tak powiedzmy - z ciekawości )) - hehehe )))

A co do Twojego wczesniejszego postu aaaNNNaaa to może rzeczywiscie był....
wulgarny (?!), ale napewno Cię nie potępiam, bo pewnie żadna kobieta jak i facet nie chciała by mieć partnera z pełną gamą komplexów (grunt to w łóżku być pewnym siebie + odpowiedni partner ... wrrrr 8)

[lygrys]

ja mam małego penisa i mi jakoś nie przeszkadza
jezeli to jest problem dla mojej potencjalnej partnerki
to życze jej by znalazła penisa na miare swoich marzeń

[grzegorz15]

Czesc. Mam 15 lat, moj penis ma rozmiar w wzwodzie 16 cm dlugosci i 13,5 cm w bowodzie. Mierzylem w sposob prawidlowy opisany na innej www. Chcial bym sie dowiedziec czy mogl bym w pelni zadowolic rowiesniczke jak i dorosla kobiete? Pozdrawiam.

[des]

daleka jestem od pietnowania czegokolwiek jesli jest sie w zwiazku (no bo musza byc dobre strony, nawet jesli zostaly przedstawione same zle), ale wydaje mi sie ze zostawianie cie samej z dzieckiem na 5 dni podczas gdy jeszcze jestescie oboje chorzy jest totalnie egoistycznym i beznadziejnym zachowaniem. i chyba bez powaznej rozmowy sie nie obedzie. wiem, ze rozmawiasz z nim duzo bo o tym pisalas, ale mysle sobie ze moze wlasnie za dobra jestes i zbyt lagodna. to rzeczywiscie jest taki schemat, ze skoro ktos cierpi i ma kompleks to jesli komus na nim zalezy to stara sie byc milym, dowartosciowywac go. ale wtedy czesto jest tak, ze stwarza sie sytuacja odwrotna do zamierzonej. czyli facetowi jest juz tak dobrze w tym bagienku, ze nie dosc ze nie wychodzi z kompleksu to jeszcze uwaza sie za istote wymagajaca szczegolnej opieki. tymbardziej ze caly czas ja otrzymuje i moze sie zachowywac jak rozpuszczone dziecko. z tego moze wynikac jego egoistyczne zachowanie. nie mowie, ze musi ale moze.
tutaj chyba potrzebna jest terapia wstrzasowa w postaci twardej dyskusji i wygarniecia wszystkiego co ci lezy na sercu. trzeba mu dac w tyl glowy bo sie nie opamieta. ale jak to mowi moja mama, niema schematow na postepowanie z mezczyznami, kazda sytuacje bierze sie na intuicje

[Lexie]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=214030

Cała część dotycząca moderacji została przesunięta.

[Aeterna]

Właściwie, zgadzam się z Des, chyba rzeczywiście ''za dobra'' dla niego jesteś, i przez to się szarpiesz, i przydałaby mu się jakaś terapia wstrząsowa.

Ty masz problem, że on wmawia sobie, że nie stwarza problemu.
Nic mu takie wypieranie za bardzo nie da, szkoda tylko Twoich nerwów i psucia się Wam związku. Może rzeczywiście trzeba tupnąć nogą, i spróbować postawić na swoim, zaciągnąć go do seksuologa, i cuś w ten deseń.
Delikatna materia, a koło dość błędne.

[Żabek]

Napisane przez piotrek-1983

Edwardzie, penis to magiczne słowo, które jak magnes przyciąga specyficznych osobników płci męskiej, potocznie zwanych Trollami

Pewnie kilka trollic też się znajdzie, które będą czytały ten wątek z taką miną:
A potem google zasypują zapytaniami

Napisane przez lygrys

ja mam małego penisa i mi jakoś nie przeszkadza
jezeli to jest problem dla mojej potencjalnej partnerki
to życze jej by znalazła penisa na miare swoich marzeń

Jak sobie czytam takie coś, to mnie nachodzi strach, że kobiety szukają penisów z przyczepionym mężczyzną na końcu

Napisane przez lexie

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=214030

Cała część dotycząca moderacji została przesunięta.

I dobrze.

[młody małżonek]

Napisane przez Pergaminator

W związku z tym mam pytanie - czy da się rozpoznać po wyglądzie zewnetrznym albo zachowaniu czy poglądach jakie która kobieta lubi?

Da się i nie wiem czemu zostałeś wyśmiany przez inne użytkowniczki.

Kieruj się nastepującymi regułami:

- feministki lubią duże, odrzucaj takie od razu, mają urazy do mężczyzn, każdy pretekst jest dla nich dobry żeby cię pogrążyć, a mały penis to wdzięczny temat

- cycate lubią duże rozmiary - od podstawówki są obmacywane, więc ulegają zezwierzęceniu, same postrzegają siebie jako obiekt sexualny i są bardziej zboczone, widok dużego sprzęta działa na nie bardzo mocno

- łatwe dziewczyny, miały tylu facetów, ze są już mocno "rozjechane", z każdym następnym razem potrzebują coraz mocniejszych wrażeń.

Ja mam żonę która spełnia wszystkie powyzsze warunki, normalnie tragedia. A sam mam średniego ok. 15 cm.

[bess]

Napisane przez młody małżonek

Da się i nie wiem czemu zostałeś wyśmiany przez inne użytkowniczki.

Kieruj się nastepującymi regułami:

- feministki lubią duże, odrzucaj takie od razu, mają urazy do mężczyzn, każdy pretekst jest dla nich dobry żeby cię pogrążyć, a mały penis to wdzięczny temat

- cycate lubią duże rozmiary - od podstawówki są obmacywane, więc ulegają zezwierzęceniu, same postrzegają siebie jako obiekt sexualny i są bardziej zboczone, widok dużego sprzęta działa na nie bardzo mocno

- łatwe dziewczyny, miały tylu facetów, ze są już mocno "rozjechane", z każdym następnym razem potrzebują coraz mocniejszych wrażeń.

Ja mam żonę która spełnia wszystkie powyzsze warunki, normalnie tragedia. A sam mam średniego ok. 15 cm.

tragedia ta se te twoje teoryjki wyssane z brudnego palca