Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XV

[agaa13]

Napisane przez Zuziunia

Tak, zawinięte w folii bąbelkowej i wsadzone do bąbelkowej koperty a mimo to otwierałam potłuczone szkiełka

ja tez mialam juz taka sytuacje.
probka super zapakowana a jednak potluczona w drobny mak.

[Córka D'artagnana]

Dziś Femme Rochas, zamszowa skórka zdarta z brzoskwini. A zaraz będzie Opium

[Zuziunia]

Mam lekkiego doła, niE chce mi sie juz siedzieć przed kompem:/

Miłego wieczoru.

[joasiak1]

L LL - wibrująco, cynamonowo-słono. Pięknie
A już myślałam, że moja miłość do tego zapachu minęła.

I jestem zmęczona, bo dziś w pracy zaliczyłam i ranną zmianę i popołudniówkę. Jutro tak samo i pojutrze...

Za to jestem zadowolona, bo dużo się uczę i podglądam mądrzejszych ode mnie

[Mendosita]

Po długim i pracowitym dniu znalazłam wreszcie chwilę, by wpaść na moje ulubione forum

Przede wszystkim muszę Wam napisać, że po tygodniu pracy jestem z niej bardzo zadowolona. Roboty jest mnóstwo, przez co czas szybko leci, ludzie są bardzo przyjaźni, a szef ludzki (i przystojny ). Tak więc póki co cieszę się ogromnie, że tam trafiłam. Mam nadzieję, że ten stan utrzyma się dłużej

Po drugie mój TŻ zgłosił mi ostatnio taką prośbę, bym postarała się pachnieć jednym, góra dwoma zapachami, a nie codziennie czym innym. Marzy mu się bowiem przypisanie do mnie jednego zapachu, który już zawsze, gdziekolwiek poczuty kojarzyć się mu będzie tylko ze mną I co Wy na to? Ja mu wytłumaczyłam, że to tak, jakby nosił codziennie tę samą koszulę, która- choć ładna- to jednak w końcu mu się znudzi.
Nie wiem, czy zrozumiał

Pachnę balsamem do ciała i kremem nivea.

[taka taka]

pachnę lawendowym żelem do kąpieli i jestem zła, nie udało mi się wylicytować różanego Lutensa, boli mnie szczęka, noga i mam gorączkę

[nebraska]

Napisane przez agaa13

ja tez mialam juz taka sytuacje.
probka super zapakowana a jednak potluczona w drobny mak.

Ja również I to uwaga, uwaga: za sprawą Quality! Kiedyś jedna z próbek przyszła potłuczona, ale co tam próbka... jakiez było moje zdziwienie, kiedy otwarłam kopertę z Dzingiem! Bo był tylko w bąbelkowej, niczym nie owinięty... na szczęście przeżył. Jeśli tak ma wyglądać darmowa przesyłka to strach się bać ja juz bym wolała chyba dopłacić.

Pachniałam dziś intensywnie - Ambre Sultan

Taka tako

[Ondine]

Dzis w jesiennym słonecznym dniu było Moschino Couture.W chłodniejszej aurze pachną jeszcze intensywniej i piękniej.

[MoniaK]

Neonatura Cocon - od południa i muszę stwierdzić, że choć nie ma ogona jest zadowalająco trwała

[Fenris]

Napisane przez Sabbath

Ha! A nie mówiłam?! MSPANC

Powodzenia, Wilczku!

Napisane przez Sabbath

Koniecznie!
Jeśli nie lubi - edukuj!

Jeśli będzie gut to edukacja będzie konieczna, bo bez mojej wanilii ni dy rydy.

Nie czułam Euphorii już w chwilę po zaaplikowaniu Pewnie inni ją czuli. Ja nie lubię nie czuć.

[ijaa]

Od rana pachniałam Amor, Amor, a teraz żelem pod prysznic i masłem do ciała Sweet Pea - Bath & Body Works.

[Margot45]

Napisane przez Sabbath

Margot, może ma trudny okres w życiu, może rzeczywiście żal jej, że nie jest Tobą, a może po prostu Wasze drogi się rozchodzą - tak to już jest, że ludzie ewoluują w różne strony.
Radziłabym przetrwać żale, przeczekać i może potem, kiedy sprawa się "uleży" spróbować wrócić do jakiejś tam zażyłości. Szkoda tracić bliską osobę. Zawsze szkoda.

Jest to osoba na tyle mi bliska i rozmawiam z nia na tyle często i szczerze, że wiem, że to akurat nie kwestia zawirowań w jej życiu osobistym. Spróbuje przeczekać i sytuację wyjaśnić, ale jak już wcześniej pisałam, to nie jest jednostkowa różnica zdań tylko kolejna, i powtarzajaca się.

A co do dzieci (w tym szczególnym przypadku i ogólnie) - zdarzają się ludzie, którzy w jakiś szczególny sposób utożsamiają się ze swoim rodzicielstwem, którym zjada ono resztę osobowości. Wówczas zaczynają postrzegać swych znajomych przez pryzmat ich zachwytu (lub nie daj boże braku zachwytu) dla ich dzieci. To chyba taka szczególna forma niedojrzałości.

To akurat staram się zrozumieć (choć przyznaje, ciężko mi idzie ) ale wiem, ze dla niej dzieci są najważniejsze i staram się wyrazać zainteresowanie nimi, chociażby dlatego, ze to jej dzieci i dla niej są ważną częscią życia. Chodzi mi raczej o to, że ona nie jest w stanie zaakceptować faktu, że dla mnie moga istnieć i być ważniejsze inne sprawy i np. założenie rodziny nie jest szczytem moich marzeń.

Nie chcę przeciągać tego OT, fakt, zrobiło mi sie bardzo przykro ale już przeszłam nad tym do porządku dziennego. Czas pokaze, czy uda nam się zachować tę przyjaźń.

Napisane przez tulipanka

Margot - współczuję wiem jak to jest, jak się nagle zaczynają psuć relacje z najbliższymi przyjaciółmi... mam nadzieję, że kryzys minie

Dzięki Kasiu, niestety tak jak Sabbath wyżej napisała, czasem ludzkie drogi po prostu się rozchodzą... chociaż nadzieje, że będzie dobrze, też jeszcze mam

Napisane przez taka taka

pachnę lawendowym żelem do kąpieli i jestem zła, nie udało mi się wylicytować różanego Lutensa, boli mnie szczęka, noga i mam gorączkę

Takuś, nie daj się chorobie a Lutek będzie jeszcze nie jeden, zobaczysz

Czekam grzecznie, aż moja łazienka zostanie odfoliowana, zeby móc wziąć prysznic i spokojnie isc spac - dziś pierwszy dzień grzania w klaloryferach, nareszcie nie będę szczękać zębami pod kołdrą

[Córka D'artagnana]

Taka ...dla Ciebie



Na noc Opium.


dobranoc

[kokakola]

na noc Gloriowa mgiełka.

[burn-it-up]

Na noc cudowny jeżynowo-waniliowy

[taka taka]

Napisane przez nebraska

Taka tako

Nebrasko, dziękuję siostro

Napisane przez Margot45

Takuś, nie daj się chorobie a Lutek będzie jeszcze nie jeden, zobaczysz

Czekam grzecznie, aż moja łazienka zostanie odfoliowana, zeby móc wziąć prysznic i spokojnie isc spac - dziś pierwszy dzień grzania w klaloryferach, nareszcie nie będę szczękać zębami pod kołdrą

Margot, dzięki i życzę szybkiego odfoliowania mieszkania

Napisane przez Córka D'artagnana

Taka ...dla Ciebie ............
dobranoc

Córko, przyda mi się trochę magicznej mocy, bo moja moc mnie dzisiaj opuściła

''''''''''''''''''''''''' ''''''''''''''''''''''''' ''''''''''''''''''''''''' ''''''''''
dobranoc, na noc będzie Angel na osłodę

[ola_108]

w sumie to śmierdzę Seboradinem do włosów... czarna rzepa

[Pomadka]

Dziś Rare GOld.

[dzika truskawa]

Testowo Fragile EDP. Ładny, a ta buteleczka

[Sabbath]

Dziś posypał się związek mojego przyjaciela (jednego z najbliższych). Przykro mi tym bardziej, że to nie pierwszy. I tym bardziej, że człowiek zasługuje na szczęście, jak nikt inny chyba.

Polowałam na Santal Blanc Lutensa na Allegro od początku aukcji, ale przecież nie zostawię przyjaciela w potrzebie. I lutek też przepadł (przynajmniej kumpel wyszedł ode mnie z czymś w rodzaju uśmiechu).

Dodatkowo syn stłukł mi moją ulubioną reprodukcję z piękną dedykacją Wojtka Siudmaka. Przyznał się dopiero kiedy zauważyłam. Nie dałam mu buziaka na dobranoc i teraz mi z tym źle.

Jeśli jeszcze dodam, że pożarłam się z mężem, a mój Vetiver Oriental nie przychodzi i kontaktu ze sprzedającą nie mam żadnego (choć loguje się na Allegro)... To chyba starczy na jeden kiepski dzień?

[rachela]

Starczy, i daje duże prawdopodobieństwo, że jutro będzie znacznie lepiej...



Tymczasem idę zdłubać mydło Bambino ze swojego smoka, zapomniałam go zdjąć do kąpieli i przejechałam po biedaku całą kostką. Rachela, chodzący kataklizm.

[Sabbath]

Napisane przez rachela

Starczy, i daje duże prawdopodobieństwo, że jutro będzie znacznie lepiej...

Tak, to bardzo pocieszająca myśl.

Napisane przez rachela

Tymczasem idę zdłubać mydło Bambino ze swojego smoka, zapomniałam go zdjąć do kąpieli i przejechałam po biedaku całą kostką. Rachela, chodzący kataklizm.

Zmyje się zmyje.
Nie mam cierpliwości zdejmować biżuterii do kąpieli - na szczęście (dla smoków) używam żeli pod prysznic.


Ja jestem dziś pełzający kataklizm.

Pisałam już, że dostałam wysypki na gębie?

[rachela]

Mi wyje*ało policzki


Na szczęście to w końcu zniknie. W końcu (bębni palcami w stół i czeka ).

[Sabbath]

Napisane przez rachela

Mi wyje*ało policzki

Mnie nos i okolice.

Nie uwierzysz Rachelo - ale poprawiłaś mi humor.

Idę dowalić Chińczykom w Cywilizacji.

[hecate]

Napisane przez Sabbath

Pisałam już, że dostałam wysypki na gębie?

na buzi

taki dzien potrzebny jako punkt odniesienia do tych lepszych, skala porownawcza czy jakos tak...

jutro bedzie dobrze!
albo chocby lepiej!

[dzika truskawa]

Sabbath

[kokakola]

Sabbath, teraz to moze byc juz tylko lepiej

Moj dzien tez byl niefajny. W zasadzie to byl, ale popsul go telefon. Mialam dzis pierwsze zajecia z dunskiego i po zajeciach zadzwonilam do mamy, zeby podzielic sie z nia moimi przezyciami. Mowie, ze dunski piekny ale i trudny i daleko mu do wloskiego i jezykow romanskich. A mama mi na to, ze ja nic na sile nie musze robic przeciez, ze jestem juz po jednych studiach i jak bedzie ciezko to moge zrezygnowac. Wytlumaczylam wiec, ze nie chodzi o to, ze sie uzalam, ze narzekam, ze mi ciezko; i ze tak latwo sie nie poddam. Powiedziala, ze wie, ze jestem ambitna, ale nic na sile.

Wiem, ze troszczy sie o mnie, ale odebralam to w tonie moze byloby lepiej gdybys dala sobie spokoj z tym dunskim.

Odebralo mi to energię na kolejne kilka dni conajmniej i zrobilo mi sie jakos tak.. przykro

Jutro ide na pierwszy trening, wierze ze w fizycznosci znajde ukojenie.

[rachela]

Napisane przez kokakola

Jutro ide na pierwszy trening, wierze ze w fizycznosci znajde ukojenie.

Go, Kola, go!



---

Uciekam spać. Z Annayake Miyako.

[Fenris]

Sabbath - trzymaj się
Trochę się boję tego jutrzejszego kina itd. Cieszę się i boję.

Dobrej nocy wszystkim

[gryx82]

Napisane przez Sabbath

Pachnę sobie Guciem z własnej wielkiej kostki.
Toż to waży prawie jak luksfera! Można by napełniać kolorowymi płynami i ścianę postawić.

Sabbath, zazdroszczę bardzo (ale nie złośliwie). Pięęęęękny zapach.
A flakon najcięższy, jaki kiedykolwiek trzymałem w rękach. I nieporęczny. (Kumplowi spadła setka tego cuda NA KAFELKI i poza minimalnym odpryskiem nic się nie stało. Pancerny czy co?

Napisane przez Fenris

Ale mimo, że myślę dalej, to już go nie chcę. Zbyt dużo się nacierpiałam.
Poznałam fajnego faceta i... zobaczymy.

Fenrisku, trzymam za randkę! Baw się dobrze!
I nie rozpamiętuj przeszłości. Nie warto...

Napisane przez tulipanka

Ja dzisiaj pachnę DV - pięknie pachnę
ci ludzie na chemii to jacyś dziwni są

Pachnąc DV nie można pachnieć niepięknie.
A ludzie dziwni dlaczego? Wiesz, jako dzieciak byłem święcie przekonany, że chemia to moja przyszłość i powołanie. Książki na ten temat czytałem hurtowo, nie mając oczywiście zielonego pojęcia o rzeczy. Przeszło mi pod koniec podstawówki (jako antytalentowi do przedmiotów ścisłych).

Napisane przez Mendosita

Po drugie mój TŻ zgłosił mi ostatnio taką prośbę, bym postarała się pachnieć jednym, góra dwoma zapachami, a nie codziennie czym innym. Marzy mu się bowiem przypisanie do mnie jednego zapachu, który już zawsze, gdziekolwiek poczuty kojarzyć się mu będzie tylko ze mną I co Wy na to? Ja mu wytłumaczyłam, że to tak, jakby nosił codziennie tę samą koszulę, która- choć ładna- to jednak w końcu mu się znudzi.
Nie wiem, czy zrozumiał

No właśnie... Często się nad tym zastanawiam. Jako signature scent wybrałem Opium i myślę, że tak zostanie, przynajmniej przez kilka następnych lat. Mam świadomość, że zawsze stoją "w pogotowiu", czekając to na okazję, to na odpowiedni nastrój. Nie chcę się jednak ograniczać. Chcę sobie "poużywać", poodkrywać, potestować. Poza tym obawiam się, że ograniczając się do jednego czy dwóch zapachów, mogłyby się najzwyczajniej znudzić. A tak jest ciekawie.

Napisane przez taka taka

pachnę lawendowym żelem do kąpieli i jestem zła, nie udało mi się wylicytować różanego Lutensa, boli mnie szczęka, noga i mam gorączkę

Taka, bidna kobito... Wracaj natychmiast do zdrowia! No.

Napisane przez Pomadka

Dziś Rare GOld.

Mam dziwny sentyment do tych perfum. Używała ich moja siostra, jednak po zajściu w ciążę znienawidziła je na dobre. Nawet teraz (po 7 latach) robi się jej niedobrze. A zapach chyba wycofany?

Napisane przez dzika truskawa

Testowo Fragile EDP. Ładny, a ta buteleczka

No brawa dla tej Pani! W końcu ktoś pisze coś miłego o tym zapachu, a nie ciągle tuberoza-dusiciel itp. Baaardzo go lubię A buteleczka... hmm... oryginalna. (że kiczowata nie wspomnę)

Nie chce mi się pachnieć. Dzisiaj w przelocie dwa psiki Horizona, przed korepetycjami. (czy ja kiedykolwiek uważałem, że nauczanie innych to pikuś? czy myślałem, że to przyjemność? człowiek to jednak głupi jest. głupi i naiwny. i całe życie się uczy...) Obawiam się, że nie mam pedagogicznego zacięcia.( Dativ to Dativ. To oczywiste, co to jest. Tego nie trzeba tłumaczyć. )

Dobrej nocy!