20+ cz. II

[oreganka]

sweet śliczności

[sweetpinky]

dzięki dziewczyny
Ines mam tylko takie jak siedzę

[Vibeska]

Sweet, ależ pięknie wyglądałaś
Cudna suknia, cudna Ty

[Brewka :)]

Sweet nie mogłam się nie zaczaić na Twoje fotki
pięknie wyglądałaś i piękne suknie obie
mam nadzieję, że pokażesz jeszcze jakieś sesyjne

[sweetpinky]

jeszcze raz dziękujęnapewno wkleję te z sesjipowinny być lada moment, przynajmniej tak mówił fotograf

[oreganka]

dobranoc dziewczynki
jutro kolejny ciężki dzien
chora do pracy

[Vibeska]

Ja też idę spać.
Bez humoru jestem :|
Nie chce mi się jutro iść do pracy

[navi]

Napisane przez sweetpinky

no to powodzenia w tych przeprawach
podejrzewam, że Ci przejdzie (z tym, że Ci głupio) jak tata Ci odpisze, że nie masz się czym martwić

odpisal w tym tonie. aczkolwiek czuje ze sie zawiodl troche. chyba
chociaz jak przeczytalam drugi raz to moze nie jest tak zle
wiecie, jednak te roznice jezykowe robia swoje. ale serduchem jest ze mna

Napisane przez Ines1985

To na Wileńskim?? To mnie zaskoczyłaś... Obstawiałam że na Wschodnim lub Centralnym...

Navi, tak mi przykro wyobrażam sobie co poczułaś w momencie kiedy zobaczyłaś, że nie ma tej torebki... To jest okropny moment.

Mi też było strasznie glupio powiedzieć Wojtkowi o telefonie... A on wtedy zachował się cudownie (rzucił wszystko i natychmiast przyjechał do mnie do pracy, załatwiał wszystko z Erą żeby mi wydali za darmo duplikat, został ze mną do końca dnia...).
Twój tata na pewno też zrozumie i będzie Cię pocieszał.

a jednak tam tez koszmarnie kradną... na policji widzialam zeznania babki, ktorej ukradli telefon z przymierzalni w ciagu 3 minut (wyszla ze sklepu i go zapomniala zabrac z przymierzalni, wrocila po chwili i juz nie bylo). nigdy nie sadzilam, ze to powiem, ale co ja bym dala, zeby sam telefon mi ukradli
mi bardzo pomogla mama. teraz sie martwie, bo nie mam na nowe okulary itp a troche glupio nagle prosic mame o sponsorowanie wszystkiego...

Napisane przez oreganka

cześć
navi współczuję co za ludzie brak słów na takich, mam nadzieję że przynajmniej dokumenty jakimś cudem się znajdą, bo wyrabianie nowych to tez nie mały wydatek
kasi bidulku idź jak najprędzej do lekarza, bo te objawy są conajmniej niepokojące

ja dzisiaj znowu w pracy siedziałam z tą dziewczyną, dziś nic praktycznie nie robiłam, tylko siedziałam oparta o biurko i odliczałam godziny do wyjścia, grypa mnie dopadła na maxa, nawet szef jak na mnie spojrzał powiedział że kiepsko wyglądam i kazał mi iść do domu!!! tak więc siedzę sobie teraz z kubkiem herbaty i sokiem z cytryny
zaraz wskakuję do łóżka

dokumenty to akurat ok 100zł(tez piechota nie chodzi..) ale na policji powiedzieli, ze w 99% odsylaja złodzieje. cala torebke wycenilam na 2000 jak sie wszystko do siebie zebralo

Napisane przez sweetpinky

wklejam Kochane parę fotek, niebawem mam nadzieję, że będzie więcej
musiałam zamalować buźki moich znajomych aby nie miały mi tego za złe, że je zamieszczam
to ostatnie to z poprawin

o jezuuu jakie sliczne!! pieknie wygladalas w tej sukni, w ogole ona jest cudna
czekam na wiecej

co tu tak cicho w ogole? sweet z mezusiem a reszta gdzie??

oreganko, Vibesko

ja natomiast od wczoraj jestem taka jakas.. nieobecna

[ka.si]

Napisane przez sweetpinky

Ka.si nie zaniedbuj zdrowia, pędź do lekarza szybciutko. Na początku chciałam napisać, że to może grypa jelitowa ale teraz to nie wiem jak dalej przeczytałam.

Napisane przez navi

slonce, ale musisz pojsc do lekarza, bo to nie ma zartow!!!

Napisane przez karaa86

ka.si to chyba tak jak ja ja ich nienawidzę jak mam sie wybrać do lekarza to mnie szlak trafia a teraz czeka mnie wizyta u gina jak znajdzie czzas bo tabletki muszę zdobyc bo mi się konczą eh... nienawidzę lekrzy i teraz nawet jak jestem przeziębiona troszke bardziej próbuje sama sie leczyć

alety już musisz iśc , musisz zadbać o to żeby wszystko do normy wróciło !! i to raz dwa jak sie zwalniasz leć do lekarza !!!

Napisane przez guantanamera

Ka.si do lekarza marsz!!! to nie sa zarty moja Droga...

Napisane przez oreganka

kasi bidulku idź jak najprędzej do lekarza, bo te objawy są conajmniej niepokojące

wiem, wiem dziewczyny. jesteście kochane. czytałam sobie na necie o zaburzeniach głowy przy ewentualnym krwiaku (gózie) i w większości moje "jazdy" pokrywały się z tym co tam było napisane.
- silny ból głowy towarzyszące wymioty
- wyczuwalny góz na głowie, w momencie bólu
- zaburzenia wzroku
- utrata kontroli (zasłabłam w aucie, tak mnie głowa bolała, pisałam wam o tym)
- nagłe ataki nerwicy, furie

mam to wszystko czasami ze zdwojoną siłą.
nie lubie gdybać i użalać nad sobą i nie oczekuje tego od innych, ale chyba mam za swoje, jesli się moje "prognozy" potwierdzą .... tym bardziej boję się iść do lekarza.

[ka.si]

Napisane przez navi

ja natomiast od wczoraj jestem taka jakas.. nieobecna

ja nie jestem sobą od kilku lat ... za czym ja tak pędzę? wszystko jest takie zgubne. Navi poratuj dobrą radą.

[Vibeska]

Cześć, zmykam do pracy.
Ale przed tym muszę napisać jeszcze:

Ka.si, słonko, ty pędź do lekarza, musisz zadbać o siebie, przecież to Twoje zdrowie

[oreganka]

cześć słonka
dziś mogę spamować bo
po pierwsze jestem chora i nie mam zamiaru się przemęczać
po drugie nie ma mojej następczyni bo już się wybrała na badania wstępne
tak więc jestem dziś do waszej dyspozycji

[karaa86]

witam z rana jestem w pracy eh... nie mam sił jakis ten tydzien taki męczący sweet piękne foteczki wyglądałas cudownie Navi Tata napewno zrozumiał i nie jest zły tylko tak jak mówisz bariera językowa dużo robi i nie zawsze wyczuwa sie uczucia takie jak powinny być zrozumiane Ka.si do lekarza marsz !! bo aż się boje o Ciebie !!

a ja dziś pójde na poprawę humorku na tipsiki już się umówiłam na 16 i nie mogę się doczekać aaa i mam looozik w pracy kierowniczki nie ma do piątku jak na razie hihi buziam

[Ines1985]

Napisane przez ka.si

wiem, wiem dziewczyny. jesteście kochane. czytałam sobie na necie o zaburzeniach głowy przy ewentualnym krwiaku (gózie) i w większości moje "jazdy" pokrywały się z tym co tam było napisane.
- silny ból głowy towarzyszące wymioty
- wyczuwalny góz na głowie, w momencie bólu
- zaburzenia wzroku
- utrata kontroli (zasłabłam w aucie, tak mnie głowa bolała, pisałam wam o tym)
- nagłe ataki nerwicy, furie

mam to wszystko czasami ze zdwojoną siłą.
nie lubie gdybać i użalać nad sobą i nie oczekuje tego od innych, ale chyba mam za swoje, jesli się moje "prognozy" potwierdzą .... tym bardziej boję się iść do lekarza.

Ka.si, ja Cie doskonale rozumiem... Tez sie boje roznych badań, bo boje sie czego sie z nich dowiem... Ale takie objawy to nie żarty cos takiego musisz sprawdzić. Może się okazać, że się nakręcasz i wtedy będzie po strachu... A jeśli twoje podejrzenia okażą się prawda... Trzeba walczyć o swoje zdrowie bo to jest to, co człowiek ma najcenniejsze.


Ja też dzisiaj bede mogła spamować. Ale dopiero koło południa kiedy pewien samolot oderwie się od ziemi
Ale się ciesze,

[Vibeska]

No no, widzę, że macie zamiar dziś ciężko pracować
Kawka

[Ines1985]

Ja chyba jeszcze nie powinnam się cieszyć, bo dzisiaj rano mogą mnie jeszcze zawalić robotą, żebym się nie nudziła przez ten tydzień

Ale dzien jest długi więc i tak na pewno starczy czasu na leniuchowanie...

[guantanamera]

wizaż z rana jak smietana
ja mam tylko jeden wyklad dzis..ale stresuje sie bardzo tym podaniem do dziekana:| no normalnie szok spac nie moge....
za to wczoraj wieczorem stala sie rzecz dziwna...moj znajomy, poniekąd smalący cholewki:d wykrzyczal mi do telefonu ze mnie kocha;] i ogolnie och i ach....a obok siedzial podrzutek i pewnie cuś slyszal...normalnie inny facet za horyzontem to najlepszy sposob na podniesienie temperatury w sypialni

[oreganka]

ja muszę stwierdzić że się nie nadaję do pracy w grupie
ta dziewczyna mnie tak rozpraszała że nic sama nie mogłam zrobić
a dziś lux
ale od jeszcze 2 dni szkolenia i nowy job, ciekawe co to będzie,

[sweetpinky]

Hej Kochane
no i w pracy już mi trochę roboty podrzucili.
Dzień mi się niezbyt ciekawie zaczął, ehhh... nic w sumie takiego ale byłam zła. Wchodzę na parking a samochód cały zaszroniony a ja nie mam w samochodzie skrobaczki no więc musiałam rękami
skrobię sobie a facet daje mi wykład jak ja to się zatrzymałam. Bo kurcze mój mąż by wyjechać ze swojego miejsca musi przestawiać mój samochód i postawił krzywo, tak powiedziałam temu facetowi a on na to, że nie ładnie zganiać na męża no rzesz Ty... sobie myślę
dzisiaj znów przenoszę swoje rzeczy z rodzinego domu, zostało to najgorsze, przejrzeć papiery, dokumenty, spakować pierdoły z pułek.
Wiecie wogóle ile muszę czekać na nowy dowód osobisty? od 3 do 5 miesięcy kurde nigdy się tyle nie czekało. I będę musiała lecieć za granicę na starym paszporcie i dowodzie a już myślałam, że polecę jako pełnoprawna żonka w sumie nią jestem ale tak chciałam szybko mieć nowe dokumenty

[karaa86]

oreganko ja też lubie robić coś sama bo w grupie nie bardzo mi wychodzi i mi sie wtedy nie chcę

sweet witamy eee tam nie przejmuj sie ci Faceci tacysą wszystko co złe to my a jesli chodzi o autko to już w ogole ja tam się nigdy tym nie przejmuje


ok lece poczytać KPA bo mam 15 rozdziałów do przerobienia na niedziele a że nie ma kierowniczki to mam labę i zaczynam czytać buziaczki wpadne jak mi się zbnudzi lub bede usypiać

[Ines1985]

Napisane przez sweetpinky

Hej Kochane
no i w pracy już mi trochę roboty podrzucili.
Dzień mi się niezbyt ciekawie zaczął, ehhh... nic w sumie takiego ale byłam zła. Wchodzę na parking a samochód cały zaszroniony a ja nie mam w samochodzie skrobaczki no więc musiałam rękami
skrobię sobie a facet daje mi wykład jak ja to się zatrzymałam. Bo kurcze mój mąż by wyjechać ze swojego miejsca musi przestawiać mój samochód i postawił krzywo, tak powiedziałam temu facetowi a on na to, że nie ładnie zganiać na męża no rzesz Ty... sobie myślę
dzisiaj znów przenoszę swoje rzeczy z rodzinego domu, zostało to najgorsze, przejrzeć papiery, dokumenty, spakować pierdoły z pułek.
Wiecie wogóle ile muszę czekać na nowy dowód osobisty? od 3 do 5 miesięcy kurde nigdy się tyle nie czekało. I będę musiała lecieć za granicę na starym paszporcie i dowodzie a już myślałam, że polecę jako pełnoprawna żonka w sumie nią jestem ale tak chciałam szybko mieć nowe dokumenty

Zaszroniony ? Ale ty w sumie wcześniej wychodzisz z domu...
Moj byl cały zaparowany.
I myslalam ze dzisiaj zwariuje... Niby mgła ale jednoczesnie silne slonce... Szyby parują, okulary przeciwsloneczne też... Kolor światel dalo sie zauwazyc dopiero w ostatniej chwili... Ogólnie śmiesznie
A co do parkowania to widocznie ten facet byl tak przewrażliwiony na tym punkcie jak ja .
Chociaz mi tez sie dzisiaj zdarzylo niefajnie zaparkowac.... Mam nadzieje ze kierowca tego samochodu z prawej strony jest szczuply . Ale na parkingu bylo wolne tylko jedno miejsce, w ktore ja wjechalm bardzo równiutko. Natomiast on stanął za blisko lewej krawędzi i teraz pewnie na mnie będzie wyklinał .

[sweetpinky]

Napisane przez Ines1985

Zaszroniony ? Ale ty w sumie wcześniej wychodzisz z domu...
Moj byl cały zaparowany.
I myslalam ze dzisiaj zwariuje... Niby mgła ale jednoczesnie silne slonce... Szyby parują, okulary przeciwsloneczne też... Kolor światel dalo sie zauwazyc dopiero w ostatniej chwili... Ogólnie śmiesznie
A co do parkowania to widocznie ten facet byl tak przewrażliwiony na tym punkcie jak ja .
Chociaz mi tez sie dzisiaj zdarzylo niefajnie zaparkowac.... Mam nadzieje ze kierowca tego samochodu z prawej strony jest szczuply . Ale na parkingu bylo wolne tylko jedno miejsce, w ktore ja wjechalm bardzo równiutko. Natomiast on stanął za blisko lewej krawędzi i teraz pewnie na mnie będzie wyklinał .

wychodzę z domu o 7:05 ale rzeczywiście słońce mocne i ta przebrzydła para na szybie, musiałam jechać na klimatyzacji by cokolwiek widzieć, więc całą drogę dygotałam z zimna i "puszczałam parę z ust"
Ja też nie lubię jak ktoś źle parkuje i w sumie go rozumiem tylko powinnam go wysłać z pretensjami do męża

[Vibeska]

Ja też wolę pracować sama, przynajmniej wiem, co i jak.
Nikt mi się nie wtrąca w moje rzeczy.

A jak wychodziłam rano dziś to też autko oszronione było.

[oreganka]

Napisane przez Vibeska

Ja też wolę pracować sama, przynajmniej wiem, co i jak.
Nikt mi się nie wtrąca w moje rzeczy.

A jak wychodziłam rano dziś to też autko oszronione było.

a ja się garażuję moim
więc nawet nosa na podwórko nie muszę wychylać

[Ines1985]

Oj zazdroszczę, chciałabym moją brykę garażować... A tak to zimą będę musiała stać na mrozie i walczyć ze szronem lub śniegiem

Boję się zimy... Nie wiem czy się odnajdę na drodze w tych warunkach.

[oreganka]

Napisane przez Ines1985

Oj zazdroszczę, chciałabym moją brykę garażować... A tak to zimą będę musiała stać na mrozie i walczyć ze szronem lub śniegiem

Boję się zimy... Nie wiem czy się odnajdę na drodze w tych warunkach.

to mój tata dla mnie taki dobry
sam zostawia swój na mrozie a ja wchodzę do ciepłego autka

ines dasz radę

[navi]

Napisane przez ka.si

ja nie jestem sobą od kilku lat ... za czym ja tak pędzę? wszystko jest takie zgubne. Navi poratuj dobrą radą.

ka.si, moze naprawde ta przyczyna Twojego samopoczucia daje znac o sobie. ja nie jestem soba od czasu tej kradziezy.. rozstalam sie z tyloma cennymi dla mnie rzeczami, ale cennymi nie w sensie materialnym. zlodziej to sprzeda i bedzie zadowolony a ja czuje jakbym stracila kawalek siebie
a poza tym, wszyscy teraz za czyms pedzą.. warto przystanac na chwile i sie zastanowic nad tym czasem gdzie tak pedziemy i po co..

Napisane przez oreganka

cześć słonka
dziś mogę spamować bo
po pierwsze jestem chora i nie mam zamiaru się przemęczać
po drugie nie ma mojej następczyni bo już się wybrała na badania wstępne
tak więc jestem dziś do waszej dyspozycji

Napisane przez Ines1985

Ja też dzisiaj bede mogła spamować. Ale dopiero koło południa kiedy pewien samolot oderwie się od ziemi
Ale się ciesze,

Napisane przez sweetpinky

Hej Kochane
no i w pracy już mi trochę roboty podrzucili.
Dzień mi się niezbyt ciekawie zaczął, ehhh... nic w sumie takiego ale byłam zła. Wchodzę na parking a samochód cały zaszroniony a ja nie mam w samochodzie skrobaczki no więc musiałam rękami
skrobię sobie a facet daje mi wykład jak ja to się zatrzymałam. Bo kurcze mój mąż by wyjechać ze swojego miejsca musi przestawiać mój samochód i postawił krzywo, tak powiedziałam temu facetowi a on na to, że nie ładnie zganiać na męża no rzesz Ty... sobie myślę
dzisiaj znów przenoszę swoje rzeczy z rodzinego domu, zostało to najgorsze, przejrzeć papiery, dokumenty, spakować pierdoły z pułek.
Wiecie wogóle ile muszę czekać na nowy dowód osobisty? od 3 do 5 miesięcy kurde nigdy się tyle nie czekało. I będę musiała lecieć za granicę na starym paszporcie i dowodzie a już myślałam, że polecę jako pełnoprawna żonka w sumie nią jestem ale tak chciałam szybko mieć nowe dokumenty

osz to cham jaki! ehh faceci i ich zdanie o umiejetnosciach kobiet.. jak mnie to wkurza
3-5 miesiecy na dowod???????????????????? ???????????????? zartujesz????
jezu mam nadzieje ze w warszawie to choc troche krocej trwa
policjant wczoraj mi poradzil zebym sie wstrzymala nawet miesiac z nowymi dokumentami, bo na 99 % zwroca... zobaczymy

Napisane przez Vibeska

Ja też wolę pracować sama, przynajmniej wiem, co i jak.
Nikt mi się nie wtrąca w moje rzeczy

a ja wole w grupie, nie lubie sama, ciagle jestem sama.. choc fakt, moge w spokoju spamować

[Ines1985]

Navi, ja tak samo się czułam po kradzieży telefonu... Wyobrazam sobie ze u Ciebie to jest spotęgowane, bo straciłaś więcej rzeczy

Nie mogłam się pogodzić z tym, że ktoś mógł przeczytać moje smsy, obejrzeć zdjęcia, przejrzeć notatki w telefonicznym organizerze...
Z tym że ja podejrzewam że tamta złodziejka nie ukradła tego telefonu po to aby go sprzedać, tylko żeby go używać.
W głowie mi sie to wszystko nie mieści...

Woooolnoooość!

[oreganka]

Napisane przez Ines1985

Woooolnoooość!

[navi]

Napisane przez Ines1985

Navi, ja tak samo się czułam po kradzieży telefonu... Wyobrazam sobie ze u Ciebie to jest spotęgowane, bo straciłaś więcej rzeczy

Nie mogłam się pogodzić z tym, że ktoś mógł przeczytać moje smsy, obejrzeć zdjęcia, przejrzeć notatki w telefonicznym organizerze...
Z tym że ja podejrzewam że tamta złodziejka nie ukradła tego telefonu po to aby go sprzedać, tylko żeby go używać.
W głowie mi sie to wszystko nie mieści...

Woooolnoooość!

oni moj od razu wylaczyli, ewidentnie chcieli sprzedac i miec kase. zreszta beda mieli jej sporo

chyba najbardziej mi zal mojego wisiorka od podrzutka strasznie go lubilam, pech chcial ze kupilam korale a wisiorek schowalam do torebki... no i kilkanascie minut wczesniej wyjelam kase z banku, zeby miec na kupno karty miejskiej, ktora mi sie niedlugo konczyla.
jak pech to pech.

Ines na wooolnoooosci
pamietasz o jutrze??