Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XV

[rachela]

Kolor ma odpowiedni


Jeszcze dwa smarki i wydmucham sobie mózg.
Chciałam napisać coś mądrego w odpowiedzi na Twój post, ale wychodzi z tego bełkot przygłupa. Niesamowita jesteś, ot tyle...

[Sabbath]

Napisane przez rachela

Kolor ma odpowiedni


Jeszcze dwa smarki i wydmucham sobie mózg.
Chciałam napisać coś mądrego w odpowiedzi na Twój post, ale wychodzi z tego bełkot przygłupa. Niesamowita jesteś, ot tyle...

Bo kolory rozróżniam?

Mam jeszcze mnóstwo innych zalet! A przynajmniej przy tym będę się upierać.

Rachel - katar trwa siedem dni. Ile z tego masz juz za sobą? Z każdym kolejnym bliżej do końca.
Jesli któraś napisze mi tu, że czasem trwa dłużej, to uprzedzam, że pogryzę ją wirtualnie za torpedowanie mojej pocieszycielskiej działalności.

[rachela]

Napisane przez Sabbath

Bo kolory rozróżniam?

Ekhm Chodziło mi raczej o to, co napisałaś Hecate.

Nie wiem, czy w moim przypadku liczenie dni pomoże. Zatoki mi schodzą i coś nie mogą zejść do końca - a ciężko jest mi opanować odruch pociągania nosem.
O właśnie, idę się ponaświetlać. Słuchając HIMa; matko ziemio, co ja mam ostatnio za odchyły muzyczne, to aż strach pisać.

[taka taka]

Napisane przez Sabbath

Muszę Wam coś pokazać.
Z okazji nader udanej debaty zrobiliśmy sobie po drinku: sok z granatów, sok w winogron, wódka i Blue Curacao.
Oto, co z tego wyszło (nie wiem, czy dam radę to wypić).

zamknij oczy i wypij

[gryx82]

Dobry wieczór!

Przemarzłem do szpiku kości. Trzygodzinne picie piwa pod gołym niebem,

przy takiej pogodzie, nie jest mądre. Wiem. (Mimo wszystko lubię taką

głupotę ) Zaczynam mieć dosyć bycia konfesjonałem, psychologiem i

kumplem w jednym. Zaczyna mnie to po prostu w****iać. Wiem, może

trzeba być wdzięcznym, że ktokolwiek ma do nas zaufanie. Zaufanie

rzadka cecha. Słuchanie monologów nie jest jednak moją mocną stroną...

Męczy mnie i niecierpliwi. Już dawno temu doszedłem do wniosku, że wolę

myśleć niż mówić. <Ooo! Kaczyński twierdzi, że czuje się

jednoznacznym zwycięzcą debaty! Żałosny kretyn...> Dzisiaj znów

rozmyślałem o filozofii. Po raz kolejny doszedłem do wniosku, że jest

ona jedynym wartym uwagi aspektem ludzkiej egzystencji.

Pachnę moim zapachem "od-biedy-i-na-każdą-okazję", czyli Horizonem.

A każdemu, kto odbiera wspomnianym pielęgniarkom prawo do

jakiegokolwiek protestu, a tym samym szansę na możliwą poprawę

wynagrodzeń, proponuję pomyśleć lub zamilknąć. A najlepiej jedno z drugim...

Dobrej nocy.

[Nanomi]

Środek nocy, wyglądam upiornie, twarz mi prawie odpadła w tym tygodniu po nieudanych eksperymentach kosmetycznych. Eh.

Pachnę Vanille Caramel, ciepło w nich i bezpiecznie.

[rachela]

Jedyna wyższość spapranych zatok nad klasycznym przeziębieniem: czuję zapachy.
Pachnę Miyako z własnego, boskiego flakonu i powoli zbieram się spać.


Hmmm. Jak napiszę "dobranoc", to pewnie ktoś napisze coś ciekawego, i mimo że się żegnałam, to zostanę żeby odpisać. Jak nic nie napiszę, to pewnie będzie mój ostatni post przed pójściem spać i będzie ogólnie mówiąc lipa.

Nie, zdecydowanie pora spać, pieprzę głupoty jak rzadko kiedy.

[bluegirl]

Dziś ponownie Gloria Cacharel.

Miłego dnia.

[Szara Róża]

Napisane przez Aragonte

Różo, czy mówiłam już, że Cię uwielbiam? No to mówię
Dzięki Ci serdeczne za te słowa, naprawdę poprawiłaś mi humor, ciutek wyprostowany po trzecim drinku (i na tym koniec, idę spać, bo jutro musze popracować trochę).

Uwaga, rzucam banalnym tekstem!:

Najlepszym lekiem na wszelkie smuteczki (nie na wszystkie, ale na większość działa, że heej! ) jest porządne, niezobowiązujące, obfite i jakże widowiskowe zaparskanie monitora (członkowie "Stowarzyszenia Obrońców Monitorów" oraz Rzecznik Praw Monitorialnych chyba mnie zaraz zlinczują za te bluźnierstwa i za nawoływania do krzywdzenia monitorów...... )

Aragonte droga moja, nie żałuj więc swojemu M. i parskaj po nim szczerze i do woli - tako radzi Doktor Różana

Napisane przez Sabbath

Hę? Że jaką jesień?!
c-z-a-r-o-w-n-ą?

To ja chyba na jakąś inną mam abonament.

Ej, no! Sabbacie Ty, Ty, Ty niegrzeczny!
Wiesz, że zepsułaś mi cały efekt ?!?! Podkreślam z całą stanowczością, że zburzyłaś mi swym sceptycyzmem calutki efekt... do ostatniej literki, łeeeee!....... a miało być tak poetycko, romantycznie, nastrojowo, sentymentalnie, przyprawiająco o dreszcze na plerach i żywszy skurcz serca.... Jestem zbulwersowana Twoją postawą.

Ja mam wkoło właśnie taką jesień czarownie wypasioną, kropka i bumcykcyk!!!!

Napisane przez Sabbath

Muszę Wam coś pokazać.
Z okazji nader udanej debaty zrobiliśmy sobie po drinku: sok z granatów, sok w winogron, wódka i Blue Curacao.
Oto, co z tego wyszło (nie wiem, czy dam radę to wypić).

Mi tam się podoba, szczególnie kolor ma wyjątkowo apetyczny Jeżeli o mnie chodzi, to zrobiłabym chlup w głupi dziób bez wybrzydzania

Napisane przez rachela

Jeszcze dwa smarki i wydmucham sobie mózg.

Napisane przez rachela

pieprzę głupoty jak rzadko kiedy.

Ja już własnosmarknie wykonałam amputację mojej Istoty Szarej z czachy, a cały ten post jest tego niezbitym dowodem

Napisane przez rachela

Chciałam napisać coś mądrego w odpowiedzi na Twój post, ale wychodzi z tego bełkot przygłupa. Niesamowita jesteś, ot tyle...

Ja też tak mam, ja też! Przy Sabbath zawsze się jąkam klawiaturowo..... Strach sie bać, co by było "na żywca".....

Napisane przez Sabbath

Rachel - katar trwa siedem dni. Ile z tego masz juz za sobą? Z każdym kolejnym bliżej do końca.
Jesli któraś napisze mi tu, że czasem trwa dłużej, to uprzedzam, że pogryzę ją wirtualnie za torpedowanie mojej pocieszycielskiej działalności

Się nie zgadzam - katar trwa tydzień I, brońcie bogowie, nawet mi nie w głowie jakieś torpedowanie............. .

[nefernefer35]

Dobre soboty dla Was
Powoli zwlekam sie z pieleszyDzis w oczekiwaniu na przesyłke upolowanego Dune, zadowole sie Rush2

[noseknosek]

niczym dziś, bo nie zabrałam ze sobą na weekend żadnej flaszki, ani nawet próbki

[burn-it-up]

Napisane przez noseknosek

niczym dziś, bo nie zabrałam ze sobą na weekend żadnej flaszki, ani nawet próbki

czy wszystko w porządku Nosku?
Ja jeszcze niczym ale dziś na pewno będzie moja cudowna,nietrwała Panienka Coco.

[SpanishMyszka]

Napisane przez your Angel

Wróciłam do domu na weekend. I pachnę Angelem.

Jestem padnięta, ale szczęśliwa

Witaj
Jak tam na studiach ?

Napisane przez your Angel

Poza tym (po dwutygodniowym okresie oczekiwania ) dotarła do mnie przesyłka z zamówieniem z Allegro od Adeline. Niestety Ania nie odpisuje na moje maile

Niestety przesyłki od Adeline nie dochodzą szybko, ale najważniejsze, że w ogóle dochodzą

Napisane przez Cheza01

a tak odchodząc od tematu (nie chcę Wam kochane przerywać dyskusji) zastanawiam się nad jednym . Czy miałyście kiedyś tak, że jeden z Waszych ukochanych zapachów stawał się nagle nie do zniesienia?

Cheza, witaj na perfumach
Tak, miałam takie przypadki

Napisane przez tharoon

Wszyskim chorym zdrowia, smutnym poprawy nastroju .

Dziękuję

Napisane przez Zuziunia

Kochana Addict to cudo nad cudami, nie wiem jak mozna nie lubic tego zapachu, ten dymek...ach......

Uwierz, że można - ja nie lubię.
Kocham wanilię, ale Addict to dla mnie nudny i bardzo banalny zapach.

Napisane przez Różowy Strachulec

P.S. Myszko, ostatkiem sił dotrzymuję obietnicy nie dobierania się

Nie wolno !
Sio, a kysz, moja OI, nie oddam

Napisane przez Szara Róża

A mianowicie - kocham Jesień (na równi z Zimą), jakem późnojesienne dziecko
To dla mnie czarodziejski czas aromatu chłodnej, porannej mgły, wilgotno - zziębniętej ziemi i wibrującego dymku palonych liści

Ową Jesień czarowną ośmieliłam się obdarzyć "wrednym" epitetem, bo jestem straszliwie zła. Zła, bo nie mogę w pełni rozkoszować się pięknem Jesieni z powodu choróbska

Melancholijne włóczenie się po parku musi niestety poczekać...

Ja też kocham jesień , jednak jak na razie pogoda odbiega od tej, której bym sobie bym życzyła.
Spacery po parku, owszem, ale niestety jest za zimno

Napisane przez hecate

Wlasnie nie wiem co dotarlo... ze mam sie blotem okladac i 'czekac'? czy zyc sobie normalnie i tylko uwazac, sprawdzac badac... nie wiem...

Nie zadręczać się myślami, żyć normalnie i regularnie umawiać się na wizyty lekarskie.

Napisane przez rachela

Hecate:
żyć normalnie, badać się regularnie i pięknie pachnieć

Dobra recepta

Napisane przez ishtar4

Zaglądnij tam -->
http://www.bluebison.net/content/?cat=52
Tam jest pełno takich zwierzaczków

Jakie urocze !

Napisane przez nuxi

Postanowiłam skropic sie Mrrrrrrr Ravageur
i wskoczyc do tego loza
http://dom.gazeta.pl/czterykaty/5,85650,4544087.html

Udane połączenie , sama z chęcią pokropiłabym się tym jakże charrrakternym pachnidłem

Napisane przez Szara Róża

Najlepszym lekiem na wszelkie smuteczki (nie na wszystkie, ale na większość działa, że heej! ) jest porządne, niezobowiązujące, obfite i jakże widowiskowe zaparskanie monitora (członkowie "Stowarzyszenia Obrońców Monitorów" oraz Rzecznik Praw Monitorialnych chyba mnie zaraz zlinczują za te bluźnierstwa i za nawoływania do krzywdzenia monitorów...... )

ciekawy pomysł

Jednak myślę, że nie można być takim bezdusznym egoistą i tak spluwać bez głębszego zastanowienia przed siebie w celu poprawy nastroju na biedny monitor - bo w zasadzie to czym on sobie zasłużył na takie znieważanie ?

Napisane przez Szara Róża

Ja mam wkoło właśnie taką jesień czarownie wypasioną, kropka i bumcykcyk!!!!

No to zazdraszczam, bo moja czarowna jesień chyba jest jeszcze na wakacjach


W temacie - zapodam sobie kropelkę L de Ciastko, chociaż ledwo je czuję.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez SpanishMyszka

Nie wolno !
Sio, a kysz, moja OI, nie oddam

Kurczę, a mogłam podać linka pod warunkiem obietnicy podziału łupów

Ja już wyOIowana, telefon naładowany, śniadanie pożarte - pełna gotowość

P.S. dlaczego zdecydowana większość ważnych rzeczy zdarza mi się 13-go?

[your Angel]

Myszko, no właśnie to określenie "padnięta, ale szczęśliwa" odnosi się do moich odczuć po pierwszym tygodniu na Uczelni

Generalnie - strasznie dużo biegania po całym Tricity, bo nasze wydziały i instytuty są rozpieprzone po całym Tricity. Poza tym zawsze wydawało mi się, że nauczyciel akademicki to już poważna, zawsze dobrze przygotowana osoba na właściwym miejscu. Jakże się myliłam
Ludzie są bardzo fajni - czuję, że rzeczywiście mogą być z tego znajomości na całe życie. Ponadto - jak to oczywiście ja - już zadurzyłam się w pewnym osobniku z mojej grupy. Ale biorąc pod uwagę moje szczęście w relacjach z mężczyznami nic z tego nie wyjdzie.

[Córka D'artagnana]

Napisane przez gryx82

... <Ooo! Kaczyński twierdzi, że czuje się

jednoznacznym zwycięzcą debaty! Żałosny kretyn...>

Żałosny ale jaki skuteczny.

Ma realne szanse na wygraną. Trafia w oczekiwania społeczne. Mówi dokładnie to co chce usłyszeć ponad połowa tegospołeczeństwa.


____________

Extraordinary pachnę,

i miłego słonecznego weekendu życzę

[paolla]

witam kaszląco i pociągająco nosem

Różo, zlokalizowałam w końcu stoisko czekoladowe w SCC Lindta z chili jednak nie mieli, więc tymczasowo zadowoliłam się gruszką ale na chili będę polować


nie pachnę niczym, szal lekko pachnie wczorajszą Niną

[SpanishMyszka]

Napisane przez Różowy Strachulec

Kurczę, a mogłam podać linka pod warunkiem obietnicy podziału łupów

Napisane przez your Angel

Myszko, no właśnie to określenie "padnięta, ale szczęśliwa" odnosi się do moich odczuć po pierwszym tygodniu na Uczelni

To bardzo dobrze

[Aggie125]

Napisane przez nuxi

Na Hallmarku znów mordują.


Jak sądzicie - jaki zapach powinien zostawic po sobie morderca w Anglii za czasów panny Murple?

Zdecydowanie coś łączącego zapach tytoniu, męskiego siodła, drzewa, mokrej ziemi i cmentarza.

W temacie: Zero Plus Diesla - nowy zakup, zupełnie w ciemno i już wiem, że to był strzał w dziesiątkę!

[szugarbejb]

Dzię - dooo - bryyyyyy !

Hecate - ja też się badam co pół roku; w międzyczasie po prostu staram się o tym nie myśleć. Program w TV, audycja w radiu o - nie oglądam, nie słucham, nie czytam. Carpe diem ale nie w znaczeniu "żyj i miej w tyłku wszytsko inne", ale w znaczeniu "nie wiesz czy Cię samochód zaraz nie przejedzie niestety. Mocno ściskam

Sabbath - bywa, że przeginasz (jak każdy). Bywa, że się z Tobą nie zgadzam. Ale jesteś babka na Niesamowita, jak pisze Rachela

Gryx - a myślałam, że to o pielęgniarkach tylko ja zauważyłam. Cóż, jaki lider partii, tacy i jego wyborcy. Wiem, że mało odkrywcze, ale też mało nie padłam, jak to zobaczyłam.

Rachelo - a ta lampa na zatoki naprawdę trochę chociaż działa ? Bo się zastanawiam już dwa lata nad nią, mam takie marzenia że pewnego dnia obusdzę się bez zatrkanych zatok ... I będę czuła wszytsko ...

Na razie niczym nie pachnę, będzie zapewne Coco Mademoiselle

[ropuszka]

Globalnie Ange ou dmeon, na lapie Gucci II od moje siostry. Tzn. podkradlam jej

[_Bjeata_]

Dobry i słoneczny


Wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia...... sobie również, bo walczę z zapaleniem ucha.

Dziś wybrałam się na zakupy jedzeniowe i nie tylko w towarzystwie YD Amber Nude ( rok sobie stała w kąciku)

[tulipanka]

Napisane przez szugarbejb

Gryx - a myślałam, że to o pielęgniarkach tylko ja zauważyłam. Cóż, jaki lider partii, tacy i jego wyborcy. Wiem, że mało odkrywcze, ale też mało nie padłam, jak to zobaczyłam.

Ja też to zauważyłam, ale postanowiłam, że zostawię bez komentarza, chyba źle...
Jak przeczytałam, to się wściekłam, nie wiem jak można było coś takiego napisać, mnie by przez palce to nie przeszło Oburzające, tyle powiem.

Jeszcze niczym nie pachnę. Właśnie wylazłam spod prysznica.

[Kasiulka22]

Woman od czerwonego Bosska
Pachną doskonale, taki stary zapach, a tyle w nim ikry

[taka taka]

wczoraj jeszcze chwaliłam się, że nie mam kataru
dziś to się zmieiło
pachnę czarną Coco, idelanie pasuje do dresu i czerwonego nosa

[Różowy Strachulec]

Ja już przemaglowana i mogę zacząć weekend

Jadę kupować błyszczyki i na pocztę po OI

Ufff...

[agnyska81]

Nocna Zmiana dała dziś czadu (Emotka ta miała być wyrazem uznania, ale nie wiem czy wyszło.)

Nie pachnę niczym jeszcze. Palę w piecu, leczę męża i nic mi się nie chce. A dobrze byłoby posprzątać...

A na noc był Shali ... i panna Marple (w Nemezis).

Zdrówka, kochane

Edit:
Strachulcu, i jak było?

[Różowy Strachulec]

Napisane przez agnyska81

Strachulcu, i jak było?

Jestem wykończona, ale całkiem z siebie zadowolona. Pewnie że kilku rzeczy nie wiedziałam, ale to zaznaczałam na szczęście już w poprzednich rozmowach. To co wydawało mi się że wiem - wiedziałam dobrze
Jestem szczęśliwa że mam to już za sobą

[taka taka]

Napisane przez Różowy Strachulec

Jestem wykończona, ale całkiem z siebie zadowolona. Pewnie że kilku rzeczy nie wiedziałam, ale to zaznaczałam na szczęście już w poprzednich rozmowach. To co wydawało mi się że wiem - wiedziałam dobrze
Jestem szczęśliwa że mam to już za sobą

Strachulcu, gratuluję

[Różowy Strachulec]

Napisane przez taka taka

Strachulcu, gratuluję

Dziękuję ale chyba jeszcze nie ma czego gratulować.
Idę się dopsikać OI