![]() |
#211 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Dzień dobry wizażowe Cioteczki.
Tęskniłam jak mops a nawet dwa mopsy ![]() Dziś pierwszy dzień gdy nie kręci mi się w głowie i za pomocą męża umyłam włosy (7 dzień po porodzie- masakra !!!!) Na wstępie Gratulacje ![]() Dziękuje też za pozdrowienia i gratulacje dla nas, chociaż nie czytałam postów zaległych to wiem że były ![]() Ja teraz tak na szybko, bo KUBUŚ chciał ciocią i ich skarbom wysłać promienny uśmiech ![]() P.S. Fotka jest jeszcze ze szpitala zrobiona przez fotografa który tam chodził, zrobił ją przed obchodem rano. P.S.1.JESTEM MEGA SZCZĘŚLIWA P.S..2 Postaram się pomału nadrobić zaległości na wizażu... więc c.d.n
__________________
*** -12,5kg*** |
![]() ![]() |
![]() |
#212 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
![]() Ale jeżeli Cię to niepokoi, to odwiedź neurologa lub fizjoterapeutę ![]() Możesz też zajrzeć tu: - krótki kurs opieki nad noworodkiem: http://www.canpol.com.pl/krotki_kurs00.htm - odwracanie z pleców na brzuch i odwrotnie: http://www.canpol.com.pl/krotki_kurs05.htm - sposoby noszenia i trzymania: http://www.canpol.com.pl/krotki_kurs01.htm http://www.zawitkowski.pl/ http://www.rodzicpoludzku.pl/polozna...nferencja_id=4 Paweł Zawitkowski napisał też "Poradnik opieki i pielęgnacji małego dziecka", Instytut Matki i Dziecka, Polskie Stowarzyszenie Terapeutów NDT-SI, Warszawa, 2001, 2002. Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Parę rozstępów mam na piersiach, nieco więcej na biodrach (po bokach) - zrobiły mi się w połowie 8 miesiąca ciąży. Zamówiłam preparat na rozstępy Galenica, zamierzam go również stosować na piersi (będę myć sutki przed karmieniem). W ciąży używałam Musteli i Pharmacerisu, gdy pojawiły się rozstępy kupiłam wcierałam tony preparatów Soraya, Biotherm i Rilastil na rozstępy, ale ich stosowanie nie przyniosło większych rezultatów ![]() Śliczna! ![]() ![]() Jaś ma taką samą łysinkę ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() Całusy dla Was ![]()
__________________
Jaś ma: http://lb4f.lilypie.com/MTFXp2.png ![]() Antoś ma: http://lb1f.lilypie.com/AA2Gp2.png ![]() Edytowane przez demonik Czas edycji: 2007-10-13 o 20:35 Powód: błąd... :o |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
#213 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
|
Dot.: Jesienne Mamy.
![]() Dziś w nocy wstawałam chyba z 4 razy a teraz mała śpi a ja nie mogę zasnąć choć bardzo jestem zmęczona. Iwonko dziękuję Ci bo do dziś nie wiedziałam że wyratowałam Cię z opresij..... Chcę też do fryzjera tym bardziej że przez całą ciążę tylko raz podcięłam te moje kłaczki ale na razie wyjście gdziekolwiek w moim przypadku graniczy z cudem wręcz, wczoraj mąż Weroniczkę miał z 7 mni. i woła mnie"chodź tu kochanie bo ona się pręży i zaraz się wyrwie z moich rąk" - Boże co za niemota pomyślałąm i już nawet raz do konca dnia nie dopuściła do tego żeby zbliżał się do dziecka, chyba zaczyna mnie nerwa brać a wtedy to biedny będzie każdy. Taki właśnie stan tej depresji przeraża mne najbardziej w tym wszystkim bo wtedy się wyrzywam na wszystkich. Ale może to tylko tak wczoraj miałam i minie bo dzis spokojna jestem. Miłego dnia |
![]() ![]() |
![]() |
#214 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Pozo nie jest, ale nie aż tak strasznie. Dzisiaj poszłam sobie na zakupy, mąż dzwoni, że mała chce jeść. No to ja wracam... Karmię ją i pytam męża, czy nie czuje, że mała kupkę zrobiła? On na to, no przecież nie śmierdzi. Kurcze znów miałam ochotę zamordować swojego męża ![]() Jak można być takim bezmózgowcem? A co on myślał, że ma śmierdzieć jakby szambo wylało ![]() ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Więc nie wyrzucaj sobie, że to przez to, że nie karmiłaś długo piersią. |
||||||||
![]() ![]() |
![]() |
#215 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Ja zaczynam już się mieścić w ciuchy sprzed ciąży. Niestety jedynie moje ulubione jeansy dalej za ciasne... i chyba już takie pozostaną. Cóż, kupię o rozmiar większe. Brzuch i rana już mnie nie bolą na szczęście.
Ja dzisiaj mam za sobą upiorną noc. Łusia nie spała aż do 5 tej nad ranem, a my wraz z nią - koszmar. Cieszyłam się, że skoro do pierwszej w nocy nie płacze to pewnie już będzie ok, a tu tuż po pierwszej włączyła alarm ![]() ![]() A, kupiłam ostatnio zamiast pampersów pieluszki z rossmanna i są świetne. Są bardziej miękkie, mała nie ma odciśniętych gumek na udach, bardziej chłonne i nie przeciekają jak pampersy. Naprawdę polecam. Co do ubranek to wkroczyliśmy w rozmiar 62. Pysiamn, witaj na odchowalni. Kubulek przesłodki! |
![]() ![]() |
![]() |
#216 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
No to i ja spróbuję. Ostatnio zastanawiałam się nad nimi. Kasiu, tam w Rossmannie są dwa rodzaje jedne z etykietką Rossmann, a drugie Babydream (czy jakoś tam), które Ty polecasz? I jaki rozmiar, bo chyba Newborn (2-5kg) to już chyba na moją za małe, ostatnio próbowałam ją wpakować w Huggisa roz. 1 i nie weszła, tak urosła. ------------------------------ Jestem wściekła na te baby co mi ważyły Olę (3470g). Dzisiaj zważyłam ja na zwykłej domowej wadze. Przewijak z Olą - przewijak z ubrankami i pieluchą. Wynik 3740g. Dla pewności zważyłam paprykę, która była ważona w sklepie i waga wskazuje dokładnie tyle ile jest na etykiecie, więc waga waży ok. No przecież nie przytyła przez 3 dni ponad 200g ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#217 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
Ja mam te z babydream, rozmiar 1, czyli Newborn i Łucja jeszcze się w nie mieści (waży 4020 g - waga sprzed 4 dni), ale następne będą już "dwójki" (3-6 kg) |
|
![]() ![]() |
![]() |
#218 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() Ja dwa razy ważyłam Jasia razem z jego tatą, tzn. najpierw na wagę wchodził mąż z synkiem, a później sam ![]()
__________________
Jaś ma: http://lb4f.lilypie.com/MTFXp2.png ![]() Antoś ma: http://lb1f.lilypie.com/AA2Gp2.png ![]() |
|||||||
![]() ![]() |
![]() |
#219 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() My też tak kiedyś próbowaliśmy ważyć Olę, ale wynik był niedokładny, za każdym razem wychodziło coś innego. A na tej wadze kuchennej łatwo można zważyć dziecko, tylko trzeba na czymć to zrobić, no więc my zrobiliśmy to na przewijaku, a potem sam przewijak z ubrankami Oli i pieluchą. I tak wychodzi dość dokładny wynik. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#220 |
BAN stały
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Witam mamusie!
u mnie burza hormonów odbiła się na mężu, i dobrze mu tak! w efekcie zostałam sama z mała a mąż z resztą dzieci pojechał do swojej siostry na imieniny, na które mieliśmy jechać razem. A teraz ryczę po kątach, bo tym razem już przesadził ![]() ![]() ![]() W dodatku resztę zakupów jak zauważyłam zrobił na odczepnego, o połowie rzeczy zapomniał, druga połowa nie taka jak miała być ![]() Normalnie targa mną taka złość, ze gdyby był teraz pod ręką to nie wiem, co by się stało, lepiej, ze usunął się z domu. Tylko, że znowu nie powinnam sie, wiele oddzywać, bo kupił to za zarobione przez siebie pieniądze, a ja siedzę w domu i pilnuję dzieci, wiec żadnej kasy do budżetu nie wnoszę. Jasne, ze mi tego nie powiedział, nigdy czegoś takiego nie usłyszałąm, ale ostatnio zauważyłam, że moje potrzeby to tak mogą sobie poczekać gdzieś z boku... Jest mi po prostu bardzo smutno i chyba dobrze, ze się Wam wyżaliłam ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#221 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Roxette jezeli ciebie moge pocieszyc to ja podobnie sie czuje. Juz rowny rok czasu jak siedze w domu i nie pracuje. Tez mnie trafia ze nie mam swojej kasy i musze teraz oszczedzac na sobie zeby na wszystko starczylo. Bo przeciez ja teraz do pracy nie chodze wiec nowych ciuchow nie potrzebuje.Nie wierze tez w powiedzenie ze dziecko cementuje zwiazek....moj zwiazek poki co przechodzi kryzys . Wszystko mnie denerwuje co robi moj maz . Denerwuje mnie tez ze jest tak malo domyslny i kazda rzecz musze mu tlumaczyc od a do z. Teraz jak przekonalam sie co znaczy macierzynstwo i nie mam slodkiego bobaska tylko chore , przeziebione dziecko do tego z czestymi kolkami, ktore wrzesczy od rana do nocy to zazdroszcze mezowi jego pracy wyjazdow w delegacje co drugi tydzien i kontaktow z ludzmi. Juz 3 tydzien chodze w jakis domowych lachmanach i nawet nie moge sie wyrwac z domu do sklepow i fryzjera przez sytuacje jaka teraz panuje. Teraz mam na glowie organizacje chrzcin. Niby nic ale tez musze pobiegac tu i tam zeby to wszystko pozalatwiac . Przez ten caly stres stracilam pokarm na ostatnie karmienie udalo mi sie laktatorem sciagnac tylko 80 ml z obydwu piersi...
Wsciekla jestem na tesciowa ,ktora zarazila mi dziecko i teraz komentuje chorabe malego jako "jeden z urokow macierzynstwa"(normalnie leb bym chciala jej ukrecic za te komentarze) Takiego uroku macierzynstwa to ja nikomu nie zycze. ![]() Sama siebie pocieszam ze taka sytuacja nie bedzie trwac wiecznie i jakos sie wszystko ulozy ale czy ja bede miala na tyle cierpliwosci zeby to wszystko przetrzymac i to w dodatku sama bo za 2 tyg wyjezdza moja mama i zostane sama jak palec z tesciowa ktorej serdecznie nie cierpie u boku.... ufff to sie tez wyzalilam . Roxy glowa do gory jutro moze byc lepiej i wtedy o wszystkich smutkach sie zapomina. |
![]() ![]() |
![]() |
#222 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Jeszcze nie nadrobiłam zaleglości
![]() Tak jak wiecie ... Bardzo chciałam rodzić na Żelaznej ( byliśmy przygotowana z mężem na sale do porodów rodzinnych o podwyższonym standarcie za 800 zł i na znieczulenie za 500 zł) w W-wie, i tam robiłam w czwartek i piątek ostatnie KTG. Gdy w piątek 05.10 rano zrobili Ktg okazało się że jest rozwarcie na 2 palce, ale zero czynności skurczowej. Jak wyszlam to je poczułam (mąż się wystraszył i od razu zadzwonił do pracy że bierze wolne, najwyżej bedzie to fałszywy alarm), ale takie sobie, z mężem spędziliśmy jeszcze kilka godzin jedząc smakolyki w domku śmiejąc się że może to to ? W końcu ok 15 zabraliśmy torbę i na żelazną siup. A tam stado kobiet w kolejce czekające na izbie na KTG, ja z regularnymi skurczami usiadłam, mąż szybko pobiegł do położnej ....zaprosiły mnie do siebie i uznały, że musze poczekać i że nie wyglądam na rodzącą. Zrobili KTG lekarka mnie zbadała i okazalo się że zostaję szpitalu. Ale nie TYM, bo tu nie mają miejsca. SZOK !!! ![]() ![]() ![]() Znalazła nam szpital na Kasprzaka i kazała jechać. Mąż modlil się byśmy zdążyli, a ja mu w skurczach z uśmiechem powtarzałam, skarbie nie rodzi się w 5 minut ![]() Ok 18 byliśmy na Kasprzaka, było mi już wszystko jedno, oczywiście mąż był cały czas ze mną i pomagał zalatwić formalności bo mi normalnie mózg przestawał pracować ![]() Zapytali mnie na sali porodowej, gdzie byłam z mężem, czy będę chciała znieczulenie, kosztuje 600 zł. Bez dwóch zdań z mężem stwierdziliśmy, że tak. Podpisałam oświadczenie i przyszedł lekarz anastezjolog, który miał mi ulżyć... i się zaczęło............. Wbił się w kręgosłup, zacewnikował i nagle się okazało, że pojawiła się tam krew, co jest niewskazane i niebezpieczne, powiedział że próbuje po raz kolejny, niestety też się nie udało. Po trzecim wkłuciu czułam straszny ból w kręgosłupie, w porozumnieniu z lekarzami stwierdziliśmy że już nie ryzykujemy trudno. Lekarz mnie przepraszał i powiedzial że nie będziemy płacić za znieczulenie, ja w tych bólach i z obłędem w oczach patrzyłam na męża, który mówil że możemy zapłacić ile chcą tylko niech coś zrobią. I tak zbadali jakie jest rozwarcie było na 6 palcy, pani dr. Powiedziala że dajemy sobie 30 minut na to by poród szedł do przodu jak nie to CC. Po 5min błagałam o CC . I nagle fajna położna powiedziała ...„kochanie chodź poskacze z tobą jak zajączek ![]() I tak skakałyśmy aż do bóli partych. Położyli mnie na łozko z powrotem dwa parcia i Kubuś o 0:55 był z nami. Ja i mąż od razu dostaliśmy znieczulenie w postaci synka... ja dziękowałam i płakałam. Położne cały czas mówiły kochanie jeszcze nie koniec czekamy na łożysko, a ja odpływałam... Okazało się że się samo nie chce odkleić i trzeba łyżeczkować w narkozie, wyprosili męża. Zdążył mi tylko powiedzieć że będzie dobrze, że mnie bardzo kocha ![]() Straciłam ponoć prawie 1,5 litra krwi, o czym dowiedziałam w dniu następnym. Może to strasznie wszystko brzmi, ale naprawdę znieczulenie w postaci Kubusia zadziałało i nawet zawroty w głowie, czy pogryzione brodawki do krwi w szpitalu, nie miały znaczenia.... Bo miałam 2 najkochańsze osoby obok siebie męża, który był w szpitalu ze mną od 8 rano do 20:00 i Kubusia który swymi niebieskimi ślipiami, uśmiechem i tym że spał w szpitalu jak suseł dodawał mi sił. Tak sobie myślę, że Bóg dając mi takiego męża i takiego synka, pozwolił na tak ciężki poród, wiedział co robi ![]() P.S. Mam nadzieję że nikogo tym nie zgorsze,i przepraszam, że tak długo i szczegółowo, nie wiem czy komuś się będzie chciało czytać ![]() BUZIAKi idę spać, bo chłopaki śpią już od 21:00
__________________
*** -12,5kg*** |
![]() ![]() |
![]() |
#223 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Jesienne Mamy.
B]pysiu[/b]-bylas dzielna i mimo ze nie wszystko bylo tak jak to sobie wyobrazaliscie z TZ to wam sie udalo przez to wszytsko przejsc razem
![]() ![]() Ja mimo ze porod mialam blyskawiczny i lekki to ponad tydzien czasu spedzilam w szpitalu z coreczka ktora przechodzila ostra zoltaczke i tez bylo mi bardzo ciezko ![]() ![]() Takze witamy na odchowalni ![]() Nie odzywam sie czesto bo jest mi odstatnio bardzo trudno sie zorganizowac ![]() ![]() ![]() Caly czas karmie mala tylko piersia - na szczescie dotychczas nie mialam problemow z karmieniem, wrecz przeciwnie-jak przerwa miedzy karmieniem wydluza sie ponad 3 godziny to zalwam sie pokarmem:/ Blanka jest ksiazkowym ssakiem i jesli tylko cycus jest w zasiegu jej buzki to zaczyna mlaskac i wytrzeszczac oczy ![]() Dziewczyny - czy wasze dzieci uzywaja smoczka?jesli tak to jakiej firmy? Bo ja bardzo pilnowalam zeby w szpitalu zadna polozna nie dala jej nic do ssania,nawet dokarmiana byla kieliszkiem na poczatku - tak zeby nie zaburzyc odruchu i techniki ssania sutka. I teraz moje dziecko absolutnie nie uznaje i nie umie ssac smoczka ![]() No i kikut pepowiny odpadl nam dopiero w sobote czyli rowno 3 tyg po porodzie - tak sie mocno tzrymal skubaniec ![]() ![]() Zalaczam kilka aktualnych zdj coreczki.Niestety nie wiem jeszcze ile przybrala na wadze wizyta u pediatry dopiero pzred nami ![]() tzrymajcie sie cieplo ![]() Edytowane przez biankaaa Czas edycji: 2007-10-15 o 07:32 Powód: format zdj |
![]() ![]() |
![]() |
#224 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
![]() Ja zawsze będę zarabiać mniej niż mój mąż (cóż zarobki nauczycieli w Polsce, to jakaś pomyłka ![]() Pamiętajmy wychowywanie dzieci to też praca i do tego bardzo ciężka praca i nie dajmy sobie wmówić czegoś innego. Cytat:
![]() Cytat:
Moja ma tendencje do ściskania małej, wczoraj zwróciłam jej grzecznie uwagę, żeby tak mocno tego nie robiła, bo może Oli zrobić krzywdę (zaraz się wystraszyła i przeprosiła, że ją tak emocje ponoszą). Ja wypaliłabym zaraz z tekstem, że mi to nie przeszkadza choroba małego, ale mama chyba nie kocha wnuka, skoro pozwala na to, aby cierpiał... Wiem, że Demonik nie lubi gry na uczuciach, niestety niekiedy trzeba tak przedstawić sytuację, aby rozwiązać problem. Ja też mogłam powiedzieć, że nie podoba mi się przyciskanie małej, ale czy takie stwierdzenie odniosłoby skutek? Raczej nie, ale jak powiedziałam, że może zrobić jej krzywdę, to reakcja była natychmiastowa. Cytat:
Cytat:
|
|||||
![]() ![]() |
![]() |
#225 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Ja to mam sklerozę Pysiu, kochana witam Ciebie i Kubusia na odchowalni
![]() Cytat:
![]() I jakaś durna baba powiedziała mi, że z prawej piersi to mogę zapomnieć o karmieniu (płaska brodawka), mała wcina jak ogłupiała i z prawej i z lewej. Ma tylko na początku problem z uchwyceniem otoczki, kiedy pierś jest bardzo nabrzmiała od mleka, ale po paru zassaniach już po kłopotach. Cytat:
Obalę mit, że ssanie smoczka zaburza odruch ssania piersi. Nic takiego nie stwierdziłam. Pierś ssie prawidłowo (przełyka, nie boli mnie, tylko czuję mrowienie, co jest prawidłowym odczuciem),a smoczka też ssie. Dziecko w pierwszych miesiącach życia ma ogromną potrzebę ssania (w końcu ta czynność zapewnia mu przetrwanie), teraz uważam, że tą potrzebę trzeba czasami zaspokoić inaczej niż ciągłe wiszenie u piersi mamy. Kiedyś miałam inne poglądy na tę kwestię, ale jak widać życie weryfikuje poglądy. Na Twoim miejscu zaczęłaby od tych, które przypominają sutek, wtedy łatwiej będzie jej zaakceptować go. Cytat:
Śliczna ta Twoja Blaneczka ![]() |
|||
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#226 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Pysiu, bardzo sie wzruszylam czytajac o twoich przezyciach... nawet mnie nie przestraszylas za bardzo choc to wszystko przede mna, ale mam ta swiadomosc ze rzeczy moga sie skomplikowac i nie mozna nad tym zapanowac nawet jakby sie chcialo... najwazniejsze zeby miec ta najblizsza osobe przy sobie a wszystko bedzie dobrze. No i zdrowy piekny dzidzus ktory wynagradza wszystko.
Zycze ci juz teraz tylko samych radosci i szczescia i ciepelka rodzinnego i zeby Kubus sie zdrowo chowal ![]() Biankaaa - Blaneczka przeslodka... i te stopki malenkie w rozowych skarpetkach - mniam ![]() kurcze dzis mija moj drugi wyznaczony termin... i nic... mam nadzieje ze szybko tu do was dolacze...
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-6264.png |
![]() ![]() |
![]() |
#227 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
Pysiu, czytajac twoj porod i ostatnie zdanie poplakalam sie tak pieknie to opisalas ![]() Pamietam swoj - jakby to bylo niedawno a za chwile moja Klaudunia skonczy roczek. GRATULUJE GRATULUJE Z CALEGO SERCA ![]() ![]() ![]()
__________________
Klaudia - 27.10.2006 i Sonia - 29.08.2012 - moje dwa promyczki "Nie wierzysz, mówiła miłość - jak cię rąbnę to we wszystko uwierzysz"ks. Jan Twardowski |
|
![]() ![]() |
![]() |
#228 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Pysia to Cię zrobili w tym szpitalu wałkonie nie? Współczuje bardzo tego co musiałaś przechodzić ale nie ma jak dobra połóżna bo ci lekarze to do darcia pierza się tylko chyba nadają....Najważniejsze że wszystko się dobrze skończył a Ty jesteś szczęsliwa
![]() Moja kruszyna już pół kilograma przytyła a ja 11 kg spadłam ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#229 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Gratulacje dla wszystkicj MAMUS jesiennych!
![]() Mam dziewczyny pytanko, do tych, ktore lezaly w szpitalu troche przed porodem. Czy szpital wystawia zwolnienie lekarskie? Czy wysyla na urlop macierzynski? Ja mam termin przyjecia do szpitala na 23 pazdz. i do tego dnia dostalam zwolnienie od mojego gin. A co potem? Czy wystawia mi tam zwolnienie? (do terminu porodu bedzie jeszcze prawie 2 tyg.). Dzieki za odp ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#230 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Ja mialam wystawione przez moja gin zwolnienie az do terminu porodu. Dzien po wypisaniu L4 ta sama lekarka przyjela mnie na oddzial patologii ciazy,a nastepnego dnia juz urodzila sie moja coreczka [koncowka 38 tc]. Po porodzie zapytano mnie od kiedy wykorzystuje urlop macierzynski zeby wystawic mi zaswiadczenie i w moim przypadku liczyl sie on od dnia porodu.
|
![]() ![]() |
![]() |
#231 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
Ja niestety zostałam zrobiona w balona. Mój gin wypisał mi ostatnie zwolnienie do końca 38 tyg. ciąży. Potem poszłam do szpitala i jak wychodziłam po tygodniu moja mama poszła po wypis i wszystkie inne papiery i okazało się, że jestem już tydzień na macierzyńskim. Ciekawe czy jak bym urodziła w terminie (jeszcze tydzień) to czy zabraliby mi 2 tyg. macierzyńskiego? Ja wiem, że to wina gina, bo powinien wypisać zwolnienie do dnia porodu. Ale nie miałam siły, żeby się kłócić, pewnie i tak bym już nic nie wskórała. Ale przez naszą kochaną służbę zdrowia pozbawiono mnie 7 dni przebywania z dzieckiem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#232 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Iwonamysza - no to mnie nie pocieszylas. Wlasnie sie tego obawiam. Ze tam poleze z 2 -3 tyg i mi zabiora tyle z urlopu macierzynskiego
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#233 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
Tylko, że ja poszłam do szpitala 5.01 a 4.01 skończyło mi się zwolnienie. Mam nadzieję, ze za bardzo nie namieszałam. |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#234 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Dzisiaj doszłam do wniosku, że moje dziecko mnie nie szanuje. Zostałam potraktowana najdelikatniej mówiąc kupą.
Wszystko wkoło tonęło w jej mega kupie... ona, przewijak, pieluszka na przewijaku, moje ręce, moja koszulka, przybornik, dywan i podłoga. Dobrze, że pod wpływem siły ciężkości (chwała Ci Panie za grawitację), zboczyła z kursu, bo łóżko mielibyśmy też wysmarowane. Taka mała, a tyle potrafi (i nie chodzi mi tu bynajmniej o uzdolnienia ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#235 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#236 |
BAN stały
|
Dot.: Jesienne Mamy.
z tymi kupkami to rzeczywiscie wesoło jest
nasza gagi też potrafi kilka pampersów przy jednej kupie porządnie urządić, bo ja myślę, że już po wszystkim i zakładam świeżego, a tutaj się okazuje, że to dopiero mała część całości no, dziewuszki, aż mi łupio, że tak ostatnio obsmarowałam tutaj swojego TŻ-a, no ale postów usuwać nie będę świeże nerwy, świeże emocje no i wyszło, ze jest taki a taki myślę, ze hormony po ciąży dobrze jeszcze dają się we znaki i na wszystko jednak nadal reaguję zbyt emocjonalnie i wybuchowo z tego wszystkiego doszłam do wniosku, że jestem wredna jędza, bo jak się okazało mój mąż pomyślał również o mnie, tyle, że miałam sie o tym przekonać dopiero w rocznicę ślubu, nie wytrzymał biedak tych moich złości i dostałam przedwcześnie prezent, który okazał sie... laptopem nadal jestem jeszcze w szoku nie żebym sie dała przekupić prezentem, ale po prostu już wczesiej na spokojnie doszłam do wniosku, że nie mam o co paszczy drzeć ale byłam nieźle wkurzona, teraz za to mi głupio, bo wypominałam mu, ze o mnie to nie pamięta, że moze mi się też coś od życia należy, po prostu złości pokazałam. Wyryczałąm sie mu że siedzę tylko w domu na tych pieluchach, a jego w ogóle w domu nie ma i chociaż jego nieobecność jest usprawedliwiona pracą to zięki temu ma kontakt z ludźmi, a ja sobie mogę co najwyżej pogadać z czteroletnią córką i niedługo pewnie będę sobie gawożyć z mała Gabi. Sprawę postawiłam jasno i sama z siebie jestem dumna, że sie na to zdecydowałam i wezmę to na siebie bo przy czwórce dzieci będzie to pewnie nie lada wyczyn, jeśli mi się uda, ale za rok w październku zaczynam studia, choćby się waliło i paliło musi mi się udać i muszę się po prostu wyrwać gdzieś do ludzi. Przynajmniej kilka razy na miesiąc niech mój mąż doświadczy co to zmiana pieluchy, twarz spluta zupką itp. |
![]() ![]() |
![]() |
#237 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Cytat:
![]() Cytat:
Edit: macie wszystkie pozdrowienia od myychy. Pisze, że Nadia, to anioł, karmi ją butelką (straciła pokarm) i że poród sn jest straszny (więc przypuszczam, że nie należał do najlżejszych). Na wizażu będzie w przyszłym tygodniu. |
||
![]() ![]() |
![]() |
#238 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
|
Dot.: Jesienne Mamy.
przestalam sie udzielac,bo mi padl internet w trakcie pisania postow i nic sie nie zachowalo ;/ grrrrr
z kazdym dniem jestem coraz bardziej zmeczona,nie wiem jak to sie dzieje. jutro mamy wycieczke do londynu do polskiego konsulatu,ponad 300km,boje sie niesamowicie,kto to wymyslil,ze dzidzius musi byc obecny grrr ???!!! padam na ryjek
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#239 |
BAN stały
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Ivy pozdrów od nas myychę
ja uciekam, mała śpi słodkim snem, dziś w nocy obudziła się tylko jede jedyny raz, przed 3. Wczesniej jadła po 21. i tak dospalismy sobie do 8.rano anioł nie dziecko no, uciekam, bo dzicei chcą coś oglądać, a ja sie biorę za obiad i sprzątanie, bo później obowiazkowo trzeba wyjsć na pole - podobno ostatni dzień pogody buziaczki dla wszystkich mamuś ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#240 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Jesienne Mamy.
hej melduje sie
![]() U mnie kiszka - mam lekka depreche poporodowa chyba przez ten cholerny pokarm ![]() spadam musze troche sie ogarnac - maly spi
__________________
Jesienne mamy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:48.